Skocz do zawartości

asasu

Użytkownik
  • Postów

    65
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez asasu

  1. Gotujemy mniej więcej pół na pół z tym, ze mi przypada większe „pół”. W praktyce partner zrobi śniadanie np. Kanapki, a ja obiad co wymaga trochę więcej wysiłku. Kiedy jest jego czas na robienie obiadu to zazwyczaj zamawia. Co do sprzątania to już klasycznie pół na pół. Zbieramy się i razem sprzątamy. Na początku chciałam zgrywać idealna panią domu posprząta ugotuje i jeszcze odwali 8 h w robocie, ale szybko to naprostowałam. Nie zamierzam pracować, robić wszystkiego w domu, a później jeszcze przy dziecku. Jesteśmy razem, razem jemy, razem brudzimy, razem się tym dzielimy.
  2. A tu się zgodzę. Pani chce, cipka odmawia, cipka chce, Pani nie może. Często mam tak, ze chce mi się No ale akurat jestem czymś zajęta i nie mogę, a później jak przejdzie to już się nie chce.
  3. Ja z partnerem kiedyś spróbowałam i był to pierwszy i ostatni raz. W sumie nic się nie wydarzyło, leciało sobie coś w tle, ale jakoś nas to dodatkowo specjalnie nie nakręciło. Ja dodatkowo czułam się bardziej rozproszona bo chciałam niby trochę patrzeć a trochę skupić na partnerze. Mój partner tez nie był jakiś zachwycony, w sumie zupełnie nie był zainteresowany filmem i żadne z nas więcej tego nie zaproponowało. Myśle, ze jak ze wszystkim (jeśli nie narusza naszego poczucia komfortu) można spróbować i wtedy zdecydować czy nam odpowiada czy nie. Raz włączony pornos do seksu nie obliguje do robienia tego za każdym razem, a jeśli coś w trakcie będzie nie tak to zawsze można wstać wyłączyć i po temacie.
  4. Może po prostu nigdy wcześniej tego nie słyszałam i uważałam, ze skoro rozmawiamy często i nie zostało poruszone to jest Ok? Może w życiu codziennym kiedy ludziom dochodzą inne obowiązki ludzie zwyczajnie nie maja czasu parzyć się 3 razy dziennie. I tak wiem, zaraz padnie argument, że szybki numerek to 10 minut. Niestety też lubię mieć ze stosunku przyjemność i potrzebuje więcej czasu aby być spełniona. I nie rozumiem o co chodzi z okresem promocyjnym w moja stronę, skoro to mojemu partnerowi nagle coś przestało pasować albo nagle postanowił mi o tym powiedzieć.
  5. Tak się zirytowałam, że znalazłam statystki i statystyczny Polak w związku robi to 8 razy w miesiącu
  6. Dwa lata prawie, wiec wiadomo, ze na początku jak nie mieszkaliśmy razem było inaczej.
  7. Dzisiaj mieliśmy mała rozmowę na temat życia seksualnego z moim partnerem. Do tej pory myślałam, ze jak mieszkamy razem i seks jest codziennie to jest często. Jednak mój partner stwierdził, że on by chciał częściej bo to wcale nie jest często i trochę zgłupiałam. Ile raz to dla was często lub chociażby wystarczająco w życiu codziennym kiedy dochodzą obowiązki zawodowe, domowe i hobby.
  8. @Wewerka nie obraz się, ale ogólnie historie z dziećmi w 99,9% bawią tylko i wyłącznie rodziców owych pociech. Reszty to najzwyczajniej ani nie bawi ani nie obchodzi.
  9. Nie wiem czemu ale mam wrażenie, ze ten facet cię totalnie nie kręci. Dam ci radę: jeśli sama nie podejmiesz jakiś kroków to w Twoim związku nic się nie zmieni. Jeśli masz się męczyć w związku, który cię nie satysfakcjonuje i zastanawiać się nad znalezieniem kogoś kto cię przeleci tak jak chcesz to zakończ ten związek. Szkoda twojego czasu, jak i twojego partnera. A tak jeszcze BTW to bez rozmowy, wspólnego zaangażowania w ulepszanie związku i chęci to żaden związek długo się nie utrzyma.
  10. To jak przy pierwszym stosunku dojdzie szybko to zawsze można zrobić chwile przerwy i drugi raz. Za drugim wolniej się dochodzi, wiec można sobie na więcej pozwolić. Ewentualnie seks rano, a po południu pełna zabawa. Powinno pomoc na zbyt szybkie „końcówki”.
  11. U mnie sprawdza się prosty sposób: -> wino -> świeczki -> dobra playlista (są w internecie dobre do tego typu aktywności) -> seksowny ciuszek pomaluj się, uczesz fajnie, załóż coś seksownego to sama od razu poczujesz się lepiej, a później pobawcie się. Możesz dla niego zacząć tańczyć w lekko wyuzdany sposób i sam chłopak poczuje klimat. Wszystko da się ogarnąć w czasie jak wyślesz faceta pod prysznic. Wcześniej możesz go delikatnie poinformowac żeby zarezerwował sobie wieczor. SMS, rozmowa, rzucenie czegoś przelotem. No a poza tym to rozmowa rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa. W każdym poważnym związku powinno się regularnie rozmowac o seksie i swoich oczekiwaniach, nowych fantazjach itp itd
  12. On ciebie nie kocha i kochać nie będzie. Jesteś fajna rozrywka na boku i tyle.
  13. Związek jak wszystko w życiu dojrzewa. Już znacie swoją codzienność, otwieracie się przed sobą, więc rozmowy też zaczynaja być głębsze i bardziej szczere niż jak minął dzień w pracy. Ja osobiście jak wychodzę do pracy (co prawda aktualnie są to pojedyncze dni w miesiącu) tez nie mam ochoty pisać z partnerem. Wrócę do domu to pogadamy na spokojnie, a nawet takie oderwanie od siebie jest dobre. Każdy potrzebuje odrobine swojej przestrzeni. A co do samej zmiany to po pół roku trochę opada szał hormonów i pewnie wkraczacie w trochę inny etap. Jeśli nie widzisz w tym nic złego, nie czujesz się zaniedbana to idź z fala tej zmiany
  14. asasu

    Seks grupowy

    Wydaje mi się, ze w realnym życiu bym się na coś takiego nie zdecydowała i raczej nie chodzi o jakieś konsekwencje, ponieważ wystarczyłoby gdzies pojechać i iść do klubu dla swingersow. Aczkolwiek, w świecie fantazji seksualnych, podnieca mnie to w pewnym sensie. Tak samo jak konfiguracje składające się nie tylko z innych mężczyzn, ale także kobiet. Chociaż tak jak mówię raczej nie będzie mi dane w życiu spróbować, a może nawet bym nie chciała, niektóre rzeczy lepiej pozostawić w tym świecie fantazji.
  15. A tak z ciekawostek to inny ksiądz podsumował księdza od szklanki, że mamy coś takiego w ramach kościoła Jak „płyn do naczyń” czyli spowiedź. Poszukam linka https://vm.tiktok.com/ZSq4TkQB/
  16. Nie mam żalu do mężczyzn, bo nie mam o co mieć. Natomiast mój tata i mój facet są raczej przeciwieństwami. Jesli chodzi o jakiś zarzut to czasami patrząc po mężczyznach (praca, uczelnia, znajomi) odnoszę wrażenie, że często są tacy niedojrzali? niezdecydowani? brakuje mi odpowiedniego słowa, które by to określiło. Na szczęście udało mi się trafić na odpowiedni egzemplarz, który nie ma tej niedoprecyzowanej przeze mnie cechy.
  17. czyli, żeby być „prawdziwym, męskim samcem” nie powinno się rozmawiać z kobietami? W prawdziwym świecie tez się robi hihi bo ciężko unikać połowy ludzi na świecie.
  18. Oh, jak ja dobrze to znam. Takie szpileczki irytowały mnie niemiłosiernie, tym bardziej, ze jeszcze nie miałyśmy się okazji poznać. Ona nigdy nie zaprosiła, a jak mi facet proponował to powiedziałam wyprost, ze na ten moment (właśnie wbijania szpileczek) to nie bardzo mam ochotę. Ogólnie to nie reaguje na te zaczepki bezpośrednio do mojego mężczyzny (wiem, ze są z rozmowy ich przez telefon bo zazwyczaj to głośnomówiący), ale czerpię chora satysfakcję jak jedziemy do moich rodziców i on jej to mówi i te reakcje.
  19. Ja instynkt macierzyński i taki pociąg do posiadania dziecka miałam bardzo szybko, jednakże nie miałam nigdy parcia ze to już teraz zaraz musi być. Myśle ze pewnie w okolicy 35 roku życia bym już takie parcie mogła mieć. Jeśli chodzi o partnera to mamy ugadane, ze zajmiemy się tym jak ja będę mogła zwolnić zawodowo i oboje będziemy gotowi już na to psychicznie, finansowo, fizycznie... Natomiast uważam, ze jeśli nie miałbym w pewnym wieku odpowiedniego partnera, a byłby to ostatnio dzwonek to zdecydowałabym się na jakieś in vitro może? Chociaż póki co to tylko takie gdybanie i nie mam pewności jak bym się zachowała.
  20. asasu

    Romans w pracy

    Gdzie się mieszka i pracuje tam się ... Ja bym nie ryzykowała, nigdy nie wiesz jak wyjdzie w takiej relacji i jakie będą konsekwencje. Jest dużo innych miejsc, a w pracy wypada zachować odrobinę profesjonalizmu i nie łączyć jej z życiem prywatnym.
  21. Ostatnio zauważyłam pewnie trend, ze mężczyźni strasznie walczą o zmianę nazwiska przyszłej żony na swoje, włącznie z niechęcią do dwuczłonowych. Zastanawia mnie z czego to wynika, bo wydaje mi się, ze już raczej nie chodzi o „tradycje”. Aktualnie jednak większość rodzin odbiega od konserwatywnego modelu rodziny gdzie kobieta zajmuje się wyłącznie domem i dziećmi, a mężczyzna zarabia. Usłyszałam opinie, iż jest to wyraz szacunku wobec męża. No i wracając do meritum z czego wynika to „parcie”? J
  22. Zaczyna się zwykle życie i dostosowanie do niego swoich starych nawyków: -sprzątnie i podział obowiązków, aby żadne nie czuło się wykorzystywane -wspólne obiady i gotowanie, planowanie co macie ochotę zjeść i co oboje Lubicie -zakupy, czyli kupujesz nie tylko to co lubisz ale co tez druga osoba lubi -nagle twój każdy krok w domu jest obserwowany, traci się trochę poczucie niezależności -trzeba nauczyć się wydzielać czas na swoje własne zainteresowania -trzeba tez się nauczyć gospodarować czasem, który powinien być spędzony razem -randki robią się trochę mniej romantyczne, a rozmowa na nich (nawet jak wyglądacie jak milion dolarów) może się sprowadzić do tego ze cebula się skończyła -zaczną cię wkurwiac jakieś drobne nawyki (ja miałam to z niedomykaniem szafy/szuflady itp) -wspólny budżet i sposoby rozliczania się (niektórzy maja na tym polu problemy) -seks się robi inny czasem na lepsze czasem na gorsze. -potrzeby fizjologiczne i wszystko wokół nich, już nic cię nie zdziwi -relacja traci na romantyczności, ale staje się tez moim zdaniem dużo bliższa w taki zwykły sposób Wspólne zamieszkanie to pierwszy poważny test dla związku. Trzeba pamiętać aby duże ze sobą rozmawiać i nie dawać się rutynie. Wychodzić na randki i znajdować czas tez dla siebie. Ah i zrozumienie, dużo zrozumienia dla drugiej osoby to najważniejsze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.