Moja przypadłość jest nieuleczalna. Mam 32 lata. Potrafię się poruszać, ale tylko po mieszkaniu. Aby wyjść na dwór muszę liczyć na rodziców, którzy z racji wieku, nie mają już sił. Nie mam kolegów, którzy zabrali by mnie na np. siłkę czy ścianki albo piwko, Jeśli odetnę się od neta i zacznę czytać książki, co mi po byciu mądrym, jak żadnej "loszce" wiedzą nie zaimponuję.
Myślę że gdybym miał dziewczynę, miałbym większą motywację do samodoskonalenia się.
Czy nie wydaje ci się, że te konsultacje z zakresu rehabilitacji seksualnej, są raczej dla par?
Jestem upierdliwy, ale wszystko robię trochę wolniej. Mam 7 lub 8 aplikacji randkowych, trzy platformy streamingowe, YT, spotify, trzy fora i weź jeszcze pocztę ogarnij. To tylko rzeczy na kompie, a mam jeszcze inne zajęcia.