Skocz do zawartości

ainkal

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia ainkal

Kot

Kot (1/23)

1

Reputacja

  1. Cóż, nie jestem i nigdy nie byłem szczególnie empatyczny. Emocje mam mocno pod kontrolą w biznesie i w życiu. To informacja dla krytykujących mnie panów: mężczyzna używa mózgu a nie kieruje się impulsami. Dla mnie dzieci to priorytet. Bezpłodna kobieta nie wchodzi w grę. Co do zdrady, to fizycznej nie było, ale takie internetowe flirty też są dla mnie powodem utraty zaufania. Tym bardziej, że jak pisałem, żona jest taką sobie gospodynią. Ja też popełniam błędy i ślub był takowym. Chcę teraz to rozegrać profesjonalnie. Liczę na rady myślących kolegów.
  2. Genialne podsumowanie. 100% racji. Uzupełnieniłbym tylko o punkt 7. Otóż jeśli jesteś w pewnym wieku, np. po 40-e, a bardzo chcesz mieć dzieci, to boisz się, że nie znajdziesz lepszego inkubatora. I to jest rzeczywisty strach dla pewnej części mężczyzn. Sam nie mam problemów z pkt. 1-6, ale boję się, że trudno może być mi znaleźć nową, zdrową i młodą samicę, która urodzi mi dzieci bez ślubu (a ja go nie chcę). Tzn. nie chodzi o poznanie kobiety w ogóle, bo z tym czy z szybkim seksem kłopotów nie mam, ale właśnie o znalezienie matki dla moich przyszłych dzieci. Wiem, że to jest (wbrew pozorom) szerszy problem.
  3. Atencjuszką bezpłodną, o czym nie wiedziałem. Nie mam powodu trzymać jej dalej. Szukam pełnowartościowej kobiety, tym bardziej, że gospodyni z niej słaba.
  4. Dlaczego? Żeby w razie czego nie płacić alimentów na nią. Tylko o to chodzi. Fizycznej zdrady może nie będzie, ale takie czaty to mocne poszlaki i stawiają ją w złym świetle. Warto mieć haki na wszelki wypadek i ich nie użyć, niż obudzić się z ręką w nocniku i działać na szybko. Jak wspomniałem jestem przezorny, rozważam rozmaite scenariusze, tworzę alternatywne plany i kalkuluję.
  5. Dziękuję koledze za odpowiedź. Nie, nic takiego nie mówi. Ogólnie nie wie i nawet się nie domyśla, że ja wiem. Z dyktafonu i ukrytej kamery póki co niewiele by wyszło. Natomiast czaty z IG i FB chętnie zarchiwizuję i na bieżąco bym nagrywał. Tylko jak? Pytam zarówno od strony technicznej, jak i formalno-prawnej.
  6. Zwracam się z prośbą o radę (pomoc) do doświadczonych użytkowników tego forum. Za wszelkie wskazówki będę bardzo wdzięczny. Zacznę od paru faktów. Moja sytuacja jest obiektywnie niezła: mam zawartą umowę majątkową małżeńską (zwaną potocznie intercyzą), nie mam z żoną żadnego wspólnego majątku ani kredytów, nie mamy dzieci. Nie ma też między nami nienawiści, czy chęci szkodzenia sobie, ale jako osoba wielce zapobiegliwa i przezorna, chcę być dobrze przygotowany na rozmaite scenariusze. Żona mieszka w moim mieszkaniu, nie płaci praktycznie za nic (opłaty lokalowe i media są na mojej głowie, na jedzenie płacę 2x więcej niż ona), z obowiązków domowych wywiązuje się średnio. Jakiś czas temu odkryłem, że żona kontaktuje się przez swój FB oraz Instagram z innymi mężczyznami i flirtuje z nimi. Nie mam do nich żadnych pretensji, ponieważ nikomu z nich nie wspomina, że jest mężatką i że mieszka z mężem (ogólnie: z mężczyzną), oni nic o jej sytuacji nie wiedzą, przeciwnie, kłamie, że mieszka sama lub z mamą. Jest atrakcyjną kobietą, mężczyźni z Polski i zagranicy zapraszają ją do siebie, obiecują wspólne wyjazdy, prezenty itp. Z konteksty wynika, że do spotkań jeszcze nie doszło, ale jest na to gotowa i prędzej czy później się to zdarzy. Nasze małżeństwo to pomyłka po obu stronach - jak chyba większość z nas, gdybym dawniej wiedział, co wiem dzisiaj o kobietach, nigdy na formalizację związku bym się nie zgodził. I teraz do rzeczy. Przewiduję i planuję rozwód kulturalny, na jednej rozprawie, bez orzekania o winie. Jednak chciałbym mieć w zanadrzu jakieś dowody, w razie gdyby żonie coś odbiło. Te czaty z IG i FB są doskonałym dowodem. Nie wiem jednak w jaki sposób mogę je zabezpieczyć, żeby miały potencjalną wartość procesową i w razie czego mogły posłużyć jako dowód, np. gdybym zdecydował się na pozew o rozwód z orzekaniem o jej winie. Mam dostęp do jej kont w mediach społecznościowych z jej urządzeń (tel. / komp.). Zdaję sobie sprawę, że to pytanie do prawnika i mam zamiar wkrótce się do takowego udać, jak wiadomo jednak na razie mamy "epidemię", więc tego typu kontakty są utrudnione. A zatem we własnym zakresie chciałbym się dokształcić i dowiedzieć jakie mam pole manewru. Uprzejmie proszę o rady, zarówno te publiczne, jak i na prywatne, w wiadomościach.
  7. ainkal

    Moje powitanie

    Dziękuję za możliwość rejestracji oraz wzięcia udziału w dyskusjach forum. Witam wszystkich bardzo serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.