Skocz do zawartości

AtomowyGrzyb

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia AtomowyGrzyb

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. Witam was bracia, chciałbym tutaj opisać swoją historie z ostatniej relacji która miała miejsce przez kilka ostatnich miesięcy a zakończyła się kilka tygodni temu, piszą to bo chciałem żebyście mogli podjąć się analizy mojej jak i jej osoby i ogólnie tego co się działo przez te kilka miesięcy, mam nadzieje, że post będzie w miarę przejrzysty a wątki będą do ogarnięcia, w razie czego będę uzupełniać na bierząco, po tym przydługim wstępie zapraszam do lektury. Historia zaczyna się kilka miesięcy temu na przełomie wrzesień/październik- znudzony późną porą postanowiłem, że odezwę się do starej znajomej z którą w przeszłości nie mieliśmy co prawda za dużo wspólnego ale sympatia zawsze jakaś tam była, od samego początku bardzo dobrze nam się rozmawiało, przez komunikator czy też telefonicznie bo jak po krótkim czasie ustaliłem ( w zasadzie od razu, że wyjechała do Niemiec, tam pracuje ) ale, że nie wyszło jej za granicą i z facetem i życiowo to wraca za nie długo do kraju, no i tak nasza znajomość internetowa kwitła sobie w najlepsze przez następne dwa miesiące, miałem wrażenie, że ma silne parcie na kontakt ze mną, ja zważywszy na to, że ona jest tam a Ja tutaj, bardziej podchodziłem do tego jako sposób na zabicie czasu, w każdym bądź razie nie angażowałem się zbyt mocno bo po co, umówiliśmy się, że jak wróci to się na pewno spotkamy i tak było, spakowała mandziur i wróciła do rodziny do Polski a w zasadzie pierwsze co przyjechała do mnie, pierwsze spotkanie u mnie, spodobała mi się, Ja jej też więc od razu był seks ( trochę za łatwo poszło?)przez pierwsze dwa miesiące było bardzo przyjemnie, zajebisty seks (zawsze dostawałem to czego chciałem i mogłem robić co chce, bez marudzenia, nie raz maratony po kilka godzin w zasadzie mówiła, że nigdy tak wcześniej z nikim nie miała, wiem każda tak mówi :D) rozmowy do rana no nie nudziliśmy się sobą i co raz bardziej się poznawaliśmy, nadmienię może jeszcze, że przez cały ten czas lekko mówiąc miałem troszkę wyjebane- chociaż to trochę za mocno słowo, po prostu nigdy nie dawałem więcej niż sam dostawałem plus to, że dalej się za bardzo nie angażowałem, na boku były inne orbiterki z którymi od czasu do czasu się spotykałem ( nie na seks) po około dwóch miesiącach wyznała mi miłość, trochę się zmieszałem no bo co mam powiedzieć, skoro nic do niej nie czuje (dla mnie to było po prostu miłe spędzanie czasu) powiedziałem, ostatecznie że też coś chyba do niej czuje, no i z tego co mnie pamięć nie myli krótko po tym zaczęły się dziać pierwsze niepokojące rzeczy, zaczęła mi wręcz wmawiać, że jestem o nią zazdrosny, gdzie zaprzeczyłem ( nigdy jej nie dałem do zrozumienia, że jestem) no i pierwsza awantura wyniesiona przez nią do granic absurdu, gdzie po prostu zgłupiałem no bo jak mam odpowiadać czy argumentować coś czego nie ma, powiedziałem, że musi już jechać bo mam jeszcze kilka spraw do załatwienia, wkurwiła się i pojechała sfoszkowana, kilka dni z mojej strony oziębłość, nie pisałem nie dzwoniłem, aż sama napisała z kolejnymi pretensjami, że się nie odzywam, że to, że tamto, wyjaśniłem, że miałem dużo spraw na głowie i tyle, później generalnie przez jakiś czas znowu było dobrze, nawet zacząłem w to co raz bardziej w to wchodzić emocjalnie, nie wiem na chuj ( przyznaje, że oczy mi zarosły cipką w tamtym momencie) no i zaczęła jak mniemam to wykorzystywać, każde zwrócenie jej uwagi o coś, albo jeżeli się z nią nie zgadzałem w czymś i uważałem inaczej to byłem gównem i rozkręcała z tego gównoburze robiąc ze mnie najgorszego, że Ja jej nie rozumiem, że jestem okropny a ona taka biedna - ( dodam tutaj, że nigdy nie potrafiła przyznać się do błędu albo za cokolwiek przeprosić ale czego ja wymagam od kobiety, teraz to wiem :D) pomyślałem, że być może faktycznie trochę za bardzo na nią siadam i za dużo wymagam w końcu wróciła do kraju, pracy nie może znaleźć z byłym nie wyszło no nie wiem. ( hehe wtedy jeszcze nie czytałem forum) no i się zaczęło co dwa-trzy tygodnie, że ona już nie chce, że możemy zostać przyjaciółmi po czym wracała znowu ruchansko a na drugi dzień jednak znowu jej się odwidziało i dostawałem monologi w postaci książki jaki to ja jestem okropny a później, że jednak spróbujmy jeszcze raz ( wiem żałosne, już za pierwszym razem powinienem pogonić Panią) czyt. Oczy zarosły cipką Wiele wątków pominąłem a było tego trochę na tej karuzeli spierdolenia ostatecznie nasza relacja ochłodziła się na tyle, że miło było tylko podczas seksu aż ostatecznie dama stwierdziła, że to koniec zostawiając mnie z lekko nadszarpniętym ego i dumą mówiąc, że kogoś już ma, nie wiem w sumie czego od was oczekuje, chciałem w sumie podzielić się swoją historią a być może ktoś z tego wyciągnie wnioski, wiem że mogło się to dla mnie o wiele gorzej skończyć
  2. Witam wszystkich forumowiczów
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.