Skocz do zawartości

Leebido

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O Leebido

  • Urodziny 04.04.1992

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Leebido

Kot

Kot (1/23)

15

Reputacja

  1. Przeczytałem wszystko Bracie Autorze, Twoja postawa godna naśladowania. Sukcesów!
  2. Ale cuda na kiju : o Ktoś nawet napisał tutaj, że takie historie na tym forum dają najwięcej. Mimo tego błagam nie rób za pół roku wątku o tym, że znowu ją zalałeś, albo jednak musisz płacić alimenty, bo nie zaprzeczyłeś ojcostwa.
  3. No Bracie Autorze, Współczuję i trzymam kciuki. Na pewno nie zostawiaj nas i kontynuuj wątek. Zawsze co kilka głów to nie jedna, choć tutaj trzeźwo trzeba przyznać, że dopóki ona ew. nie ucieknie z domu do Ciebie i zamieszkacie razem to jedynie nastawianie się na wojnę wchodzi w grę. Ona w tej chwili jest Twoim wrogiem, bo sama wierzy w to, że Ty jesteś jej (ciekawe czemu ?). Niemniej dramat. Relacja madka-córka potrafi zniszczyć córce życie w taki sposób, że córa nawet nie zdaje sobie do końca z tego sprawy. Najszczersze wyrazy wsparcia byku i głowa do góry. Ps. CO TE BABY MAJĄ W BANI... chore...
  4. wydaje mi się, że może coś takiego być ? ja po trzech latach związku i codziennym seksie też już nie czułem tego co na początku. Niby wszystko ok, niby partnerka mnie kręciła... Może za dużo rutyny? Może przesyt seksu? Może jedno i drugie. Spróbujcie sobie zrobić tydzień przerwy, a później spontanicznie zerżnij ją w samochodzie po drodze do sklepu #edit No i raczej całkowite odstawienie porno - to już samo w sobie jest sygnałem, że coś jest nie tak i partnerka nie daje Ci w 100% tego czego chcesz. Zamiast walić konia w ukryciu pogadaj z nią, że mega kręci Cię to i to. Może nowe wrażenia, nowe bodźce - ogólnie mega zboczone tematy pomogą Ci się znowu rozkręcić. Ew. jeszcze jakaś mini-separacja, żeby się za sobą stęsknić i poczuć pożądanie. W długoletnich związkach tego pożądania może zacząć brakować, bo bierzesz kiedy chcesz, więc nie jest to dla Ciebie podróż pierwszy raz w himalaje bez sprzętu tylko kolejne zejście ruchomymi schodami Niby jeździsz, niby cel podróży osiągnięty, ale wolałbyś co jakiś czas zjechać na poręczy strażackiej żeby poczuć coś fajnego
  5. Leebido

    Klątwa?

    Tez "mialem klatwe". Rozstalem sie z "myszka", nagle okazalo sie, ze komornik, pozniej inne nieplanowane wypadki.. w "najgorszym dniu" myszka snila mi sie w nocy, budzilem sie zlany potem. Pozniej nawet korki na miescie i deszcz sprawialy, ze mialem wrazenie panujacej klatwy hehe. Przyjaciele + racjonalizowanie rzeczywistości (naprowadzanie sie mimo wszystko na wlasciwe tory), bo uwierz mi przyjdą w koncu takie dni i takie sytuacje, ze bedziesz sie cieszyl z tego, ze JESTES WE WLASCIWYM MIEJSCU I WE WLASCIWYM CZASIE. Kazde gowno w koncu splynie jak spuscisz wode odpowiednia ilosc razy Wybaczcie brak polskich znakow. Pisze z telefonu.
  6. 16. Nie przekonuj kobiety do siebie logicznymi argumentami, na szybko i na siłę (wyciągnięte z równoległego wątku) - tutaj jedynie może pomóc rozstanie z klasą i pewnością siebie oraz natychmiastowe wdrożenie długofalowego planu naprawczego (na co najczęściej nie warto marnować swojej energii tym bardziej, że przy normalnym podrywie jak Ci nie wyjdzie to "przeżywasz to 5 minut", a jak Twoje ciężko wypocone treningi na siłowni, wyrywanie dobrych lasek byleby mieć z nimi zdjęcie na FB - ogólne podjęcie kilkutygodniowego/miesięcznego trudu powrotu do byłej nie uda się, bo serio laska znajdzie już innego i będzie z nim szczęśliwa to będziesz się męczył z tym jeszcze długo 17. Usunięcie/zablokowanie na portalach społecznościowych to też zapobieganie/minimalizowanie ryzyka natknięcia się na nowe zdjęcia "myszki" z nowym bolcem co pewnie musi być chujowe jeśli Ci na niej dalej zależy
  7. Czołem bracia samcy, przed Wami krótkie podsumowanie mojego frajerstwa kiedy to wierzyłem, że TO TA JEDYNA i nie było nawet opcji, żebym myślał inaczej. Mimo drążenia informacji jak działać po rozstaniu i wewnętrznym głosie samca robiłem totalne gówno. Przepraszanie, proszenie o szansę - przecież o to jej chodzi, nie? żebym się postarał? Aha - zapomniałem dodać - po rozstaniu, kiedy wyprowadziła się do rodziców dzieliło nas 150km. Byliśmy ze sobą ok. 4 lat i mieszkaliśmy razem 3. No więc nie wdając się w poboczne wątki podsumowanie czego NIE ROBIĆ po rozstaniu. KU PRZESTRODZE! Jeśli zerwałeś z laską, bo od dłuższego czasu Cię denerwowała i przebywanie z nią nie sprawiało Ci przyjemności (czepianie się o wszystko, subtelne (i nie) próby skłócenia z rodziną, wiecznie za mało, wiecznie źle) to dobrze zrobiłeś bez względu na to, że cierpisz podczas rozstania. Po rozstaniu jeśli mimo wszystko chciałbyś, żeby do Ciebie wróciła musisz od razu wdrożyć plan naprawczy, który tak naprawdę polega na olewce + niededykowane pod ex odnowienie atrakcyjności.. (poradniki wszędzie) ale szkoda czasu na byłe, bo ta Twoja do niedawna "miłość życia" gdy tylko okażesz słabość wyżuje Cię i wypluje z trudną do wywabienia plamą na Twoim honorze. To ten moment gdzie zaczynasz otwierać oczy, bo Twoje wszelkie wyobrażenia nt. Waszej wspólnej przyszłości boleśnie kawałek po kawałku legną w gruzach hehe Tutaj też fajnie dodać, że obecne zachowanie ex jest lata świetlne od zachowania Twojej myszki Nie możesz o niej zapomnieć? Zablokuj ją wszędzie, pousuwaj/dobrze zarchiwizuj rozmowy, zdjęcia itp tak, żebyś na co dzień jej nie widział - to też ułatwi nie wchodzenie na jej profile. Jak się odzywa do Ciebie, żebyś wysłał jej resztę swoich rzeczy tj. telefon w stylu "hej, sorry, że przeszkadzam, ale chyba zostawiłam jeszcze u Ciebie moje ulubione dziurawe skarpetki/ładowarkę" czy też "pomożesz mi z komputerem, bo Ty umiesz, a ja to taka biedna i nie umiem" raz na dwa miesiące to tylko jej shit testy i próby zdobycia atencji, żeby czuć się nadal atrakcyjną (ktoś o nią zabiega mimo tego, że jest zimną suką) Chyba zauważyłem taki mechanizm: u niej coś źle, lub myśli o Tobie, więc napisze do Ciebie, żebyś myślał o niej (może ona chce wrócić, na pewno chce wrócić i daje mi sygnały). Gówno nie sygnały - gdyby chciała to by wróciła, albo sprowokowałaby Ciebie, żebyś Ty wyszedł z taką inicjatywą niemniej wiedziałbyś o tym na 100% i nie musiał się domyślać. Nie odpisuj! Nie odbieraj! Ból mija. Pozwól sobie go przerobić, przepłakać (byle nie ex do słuchawki!). Czytaj forum, czytaj książki, rób swoje tak, żebyś był ALFĄ, bo to nasza natura, a nie BETA-ORBITEREM - czyli ulegającym kobietom leszczem, bo tak mówią starodawne prawdy. Jej koleżanki, rodzina i orbitery zrobią z Ciebie takie gówno w jej oczach, że jeśli tylko będziesz się o to prosił to ona Cię tym gównem chętnie obleje Czego byś nie wymyślił nie szukaj kontaktu. Chcesz płakać i mówić jej jak tęsknisz? Nie rób tego, bo ona to wykorzysta i będziesz czuł się sto razy gorzej. Ona nie jest inna niż wszystkie. Jeśli jest zimną suką to nie może nią być w uroczy sposób. Przecież zasłużyłeś - ma prawo być zła (hahahahaha). Przepraszanie, skamlanie nie ma nic wspólnego z atrakcyjnością i pomimo, że każdy to wie.. to można mieć tak przesłonięte cipą oczy (widzę po sobie), że wmówisz sobie, że to jedyny sposób na jej odzyskanie - ubłaganie żeby dała Ci ostatnią szansę (żal.pl), a to zostaje w człowieku hehe. Nie bierz całej winy za rozstanie na siebie marząc o tym, że skoro ex zobaczy jak cierpiętniczo przeżywasz swoje błędy i chłostasz się błagając i zabiegając podczas gdy ona co chwilę depcze Twoją godność NAGLE TO DOCENI I WRÓCI. Haha. Po rozstaniu ona z defaultu nie chce wrócić, chyba, że otaczasz się wieloma laskami, albo masz nagły zastrzyk hajsu (awans, zmiana pracy). Skoro nie chce do Ciebie wrócić, ale macie jakiś gówno-kontakt ze sobą to najczęściej jesteś po prostu jej poligonem doświadczalnym! Nie patrz na to co kobieta mówi tylko co robi (one myślą o facetach tak samo, używaj tej wiedzy rozsądnie ) No nic, ja ze swoją plamą będę musiał żyć, ale co się nauczyłem na tym rozstaniu to moje. Widzę, że obecnie jest już git i zaczynam patrzeć na życie przez różowe okulary mimo tego, że jestem singlem. Jak mi się coś przypomni to dorzucę, lub jak pojawią się nowe wątki z tym rozstaniem choć nie przewiduję To w sumie mój pierwszy wątek, więc jeśli popełniłem jakieś fopa to pardon
  8. Wybacz, nie doczytałem do kóńca. Wystarczyło kilka akapitów i pierwsze odpowiedzi. Czas, czas, czas i budowanie siebie bez niej, bo już i tak się za bardzo posrało ?. Jestem pół roku po rozstaniu i dopiero od jakiegoś czasu mogę powiedzieć, że nie męczą mnie myśli o ex. Skup się na TU I TERAZ, a była to historia. Edit. Mi pomogło poblokowanie na portalach społecznościowych, żeby nie widzieć co u niej, ani żeby ona nie widziała co u mnie. Jakoś mnie to drażniło no i po tym zabiegu przestało więc jak mawia klasyk "jak coś jest głupie, ale działa to wcale nie jest głupie".
  9. Leebido

    Szanowni koledzy

    Szanowni koledzy, Nadeszła chwilą, w której się zarejestrowałem, aby być bliżej niniejszej społeczności. Od zawsze interesowało mnie rozbijanie kobiecych gierek na swoją korzyść, tj. chcę być atrakcyjnym facetem najlepiej z jedną, ale odpowiadającą mi samicą. Do meritum: czytam forum od dłuższego czasu i dążę do rozpoczęcia procedury poznawania ciekawych samic. Mam do nadrobienia siłkę, garderobę, ale przynajmniej bania odżywa po 2,5 letnim związku (pewnie kiedyś ta historia tu trafi hehe). W dobie przyszłych podbojów pozwolę sobie zadawać pytania Wam bracia, jak i sam w miarę możliwości odwdzięczę się dobrym słowem i doświadczeniem. Cieszę się, że jest takie miejsce, bo kobiety potrafią bardzo dobrze wykorzystać niewiedzę rycerzy SIEMA WSZYSTKIM!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.