Skocz do zawartości

Wojciech

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O Wojciech

  • Urodziny 30.07.1985

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Interests
    Cyagra,Geopoliyka

Ostatnie wizyty

1082 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Wojciech

Kot

Kot (1/23)

7

Reputacja

  1. Witam, jestem dość dobrze obeznany z tematyką wydawniczą jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju miesięczniki/kwartalniki/etc. Powiem wprost,że są to spore koszta. W miarę dobry grafik do składu to koszt minimum 50zł strona. Gazeta musi wyglądać współcześnie. Nie może być archaicznym pośmiewiskiem rodem z poprzedniej epoki. Tekst musi być czytelny. Ogólnie wszystko w tej kwestii musi mieć ręce i nogi, więc nie może tego składać amator, który przy pierwszym wydaniu odstraszy potencjalnych czytelników. Druk powiedzmy 100 stronicowej gazety w nawet kilku tysiącach egzemplarzy we w miarę dobrej drukarni z dobrym papierem to są koszta minimum kilkunastu tysięcy złotych. Dużo lepszym pomysłem jest zrobienie gazety w formie pdf i sprzedawanie jej w jednym z wielu e-kiosków. Koszta wtedy są zredukowane do minimum. Dopiero gdy gazeta ściągnie do siebie większe grono czytelników i reklamodawców można myśleć o formie drukowanej. Inna sprawa to kwestia redakcji i artykułów. Wbrew pozorom jest to absorbujące zajęcie i naczelnym musiałaby być osoba, która potrafi wszystkich złapać za ryj tak by pilnowali terminów,jakości artykułów i całej masy innych spraw. Jednym słowem odpowiednia jest osoba z twardym charakterem i dostępnym zapasem wolnego czasu. Ktoś od reklamy byłby też mile widziany,szczególnie z doświadczeniem. Osoba, która potrafi znajdywać i przekonywać do siebie wszelkiego rodzaju reklamodawców. Osoba od korekty z nienagannym polskim aby nie zrobić z gazety pośmiewiska dla wszelkiego rodzaju hejterów, którzy pisaliby później, że: "oni nawet po polsku nie potrafią się wysłowić." Na początek zbiórka forumowa jest jak najbardziej odpowiednia ale jeśli gazeta ściągnęłaby reklamodawców to koszta produkcji spokojnie zostaną pokryte przez same reklamy (wtedy też można myśleć o druku). Zdjęcia do artykułów są jak najbardziej potrzebne gdyż przyciągają uwagę osób postronnych i dodają walorów estetycznych. W tym przypadku można się posiłować portalami z darmowymi zdjęciami, które nie zawsze mają fotki odpowiedniej jakości (niska rozdzielczość,dpi,itp). Ewentualnie jeśli ktoś z forumowiczów ma dobry aparat i zna się na fotografii może robić zdjęcia do artykułów. Najważniejsza sprawa to treść gazety. Ktoś musi je pisać, na odpowiednim poziomie merytorycznym, cyklicznie, trzymać się terminów. Z doświadczenia powiem, iż terminowość to jest największy problem To taka wizja od strony profesjonalnej jeśli celem jest klient komercyjny. Jeśli miałaby to być gazetka wewnętrzna to i tak uważam, że dobry grafik, który to złoży jest niezbędny tak aby dało się to czytać.
  2. Ja tego typu marketowe blendy pijam z sokiem z czarnej porzeczki...tfu z nektarem,bo soku praktycznie już nie uświadczysz;) Cukru nie lubię,z colą smakuje paskudnie jak i z całą resztą napojów gazowanych. Z takim sokiem jest to naprawdę przyjemny alkohol,polecam spróbować.
  3. Lepiej niż JimmyB bym tego nie ujął. Też kiedyś byłem na ścieżce oświecania innych gdy uważałem się za mega uduchowionego. O ironio było to na samym początku ścieżki i moje ego zaadapotowało się do nowej sytuacji wchodząc w nową rolę. W sumie wyszedł z tego większy potworek,bo "oświecony" Dziś już wiem,iż była to kolejna lekcja pokory na drodze życia. Oświecony człowiek, który jest poza systemem nie musi nikogo pouczać, tym bardziej produkować się na necie i nawracać innych, bo jest ponad to wszystko. On może tylko współczuć innym istotom błądzącym w zamkniętym kręgu samsary. Każdy ma swoją ścieżkę i swój czas, nikogo nie można budzić na siłę. A tym bardziej nie powinna tego robić osoba bez niezbędnej wiedzy i doświadczenia w tych sprawach (to akurat da się zauważyć w każdym Twoim poście). Jeśli nie pojąłeś podstawowej prawdy buddyzmu, iż współczucie to jest wszystko czym oświecony może obdarować błądzące dusze to jesteś po prostu jedną z nich. Podkreślając absurd całej sytuacji Twoje zachowanie można porównać do osoby, która wchodzi na forum samochodowe i zaczyna wytykać wszystkim,że tutaj to wy tylko o samochodach piszecie, nie macie ciekawszych tematów? Jednym słowem sam prosisz się o problemy gdy wchodzisz z butami na czyjeś podwórko i z bezpodstawnego poziomu mentora próbujesz ustawiać ludzi według swojego toku rozumowania. Najzabawniejsze jest to, że jeszcze masz pretensje do ludzi za to, że nie chcą Cię słuchać... I gdzie Jednonogi Kapeluszu w tym wszystkim jest to Twoje oświecenie? Chciałoby się trywialnie rzec w dupie i to chyba Ciebie boli bardziej niż nas.
  4. Wojciech

    Inwalidka

    Jak dla mnie ta Twoja koleżanka najzwyczajniej w świecie Cię wykorzystała. Wyczuła Twoją słabość i doszła do wniosku,że uda jej się coś ugrać. Wzięła Cię na litość, złapała w gorszy dzień i myślała, że już nie odmówisz. O jej wyrachowaniu świadczy choćby i to,że zrobiła Ci loda na odwal się,a myślami już w tym czasie wizualizowała sobie jak ją zaspokajasz. Ona nie miała dla Ciebie litości,chciała Cię potraktować jako narzędzie do zaspokojenia swoich potrzeb,na szczęście się nie dałeś. Powiem szczerze,że i tak daleko zaszedłeś... Wygląda to tak jakbyś to Ty czuł się wyruchany i wykorzystany, chyba nawet masz jakąś traumę po tym zdarzeniu. Ja przynajmniej tak odbieram Twojego posta. Ale nic nie dzieje się bez przyczyny. Moim zdaniem ta sytuacja chciała Cię nauczyć, że dla kobiet nie można mieć litości, nawet gdy są na wózku, bo one dla Ciebie jej mieć nie będą
  5. To co ma teraz miejsce jest najzwyklejszym w świecie badaniem gruntu na co te brudasy mogą sobie pozwolić. Europa oblała ten egzamin. Obawiam się,że Europejczycy zatęsknią jeszcze za gwałtami i rozbojami... Myślę,że rozbrojoną i spacyfikowaną (fizycznie i mentalnie) Europę w najbliższych latach czeka taki oto scenariusz... http://www.mpolska24.pl/post/6737/holokaust-chrzescijan Aktualnie ISIS dostaje po dupie w Syrii i przegrupowują się na ten moment w Libii. To już jest naprawdę rzut beretem do europy aby wspomóc swoich braci, którzy jako emigranci przygotowują już grunt pod inwazję na pełną skalę...
  6. Wojciech

    "Moj egoizm"

    Podzielam zdanie Marka - Twój post jest napisany naprawdę chaotycznie i nie do końca łapię wątek... Z tego co udało mi się wywnioskować to rozstałeś się z eks kobietą\żoną? Myślę,że jednak mógłbyś dokładniej rozpisać się na ten temat jak do tego doszło...to może być dość istotne. Piszesz "ONA" jakbyś ją co najmniej ubóstwiał. W tak krótkim czasie dać się złapać na kolejną cipkę - dość źle to o Tobie świadczy. Czemu najpierw nie zajmiesz się sobą,własnym rozwojem? Nie poprawisz relacji z dzieckiem (o ile Ci na niej zależy)? Tylko od razu ładujesz się w związek z typową kobietą,która na każdym kroku próbuje Cię urobić i manipuluje? XYZ trafił w samo sedno. Może jak już emocje opadną (im szybciej tym lepiej) to zauważysz takie oczywistości, czym prędzej zostawisz tą pannę i zaczniesz sam siebie ogarniać,a nie będziesz szukać kolejnych problemów.
  7. Marku, śledzę forum już od kilku miesięcy. Konto założyłem niedawno. Bardzo cenię sobie swoją prywatność,więc nie piszę też zbyt wiele. Powód? Zdarzyło mi się kiedyś udzielać się w necie w trybie zupełnie anonimowym a i tak pewne osoby ( te które nie powinny ) mnie rozpoznały,więc dwa razy się zastanowię zanim coś napiszę o swoim życiu. Druga sprawa udzielam się wtedy kiedy mam coś faktycznie do powiedzenia. Nie lubię pisać bez potrzeby i uważam,że założenie przymusu pisania może zamienić to forum w śmietnik informacyjny. Dlaczego tutaj trafiłem? Ponieważ jest to jedno z nielicznych miejsc gdzie nie czuję się jakbym nurkował w informacyjnym szambie. Panuje tutaj kultura i porządek. Owszem zdarzają się różne wykolejone pasożyty w stylu scOOtt'a\etc. ale tacy prędzej czy później zostaną odsiani przez forumowe sito. Niestety ale moim zdaniem nie ma tutaj dobrego rozwiązania. Zacznijmy od przymusu pisania. Wypadałoby ustalić jakiś sensowny limit postów na dzień\tydzień\miesiąc,wziąć pod uwagę,iż niektórzy użytkownicy mogą nie być dostępni przez nawet kilka tygodni. Może lepiej ustalić jakiś limit postów powyżej,którego przymus ten zostanie zdjęty? Dość ciężkostrawne wydaje mi się wyrzucenie użytkownika z powiedzmy kilkuset postami tylko dlatego,że właśnie nie ma dostępu do neta,bo np. zaszył się gdzieś w odosobnieniu poszukując sensu życia... Druga sprawa zamknięcie forum przed przypadkowymi osobami. Wszystko zależy na co się nastawiasz,jaki jest twój cel. Jeśli to forum ma być elitarnym gronem ogarniętych samców to zamknięcie go przed przypadkową publiką ma sens. Jeśli chcesz budzić z letargu kolejnych białych rycerzy,którzy trafią tutaj zupełnie przypadkiem to zamknięcie forum na anonimów zmniejszy liczbę przebudzonych. Problemem jest nasze coraz bardziej rozleniwione społeczeństwo. Dla wielu ludzi założenie konta może już być problematyczne,a co dopiero mówić o udzielaniu się. Z drugiej strony jeśli komuś nie chce się założyć konta,wrzucić awatara i przywitać to w sumie ch#@ z nim Decyzje które zamierzasz wprowadzić w życie mogą zmienić bardzo mocno kształt tego forum i musisz dobrze przemyśleć,w którą stronę chcesz to wszystko poprowadzić.
  8. Moim zdaniem bezwarunkowa miłość do drugiej osoby nie jest możliwa. Nieugięty zacytował bardzo trafne określenie, że miłość jest egoistycznym uczuciem i zgadzam się z tym całkowicie. Miłość we współczesnym\obecnym wydaniu jest potrzebą\produktem, która została nam wpojona przez system. Coś na zasadzie szczęścia,każdy chce być szczęśliwy ale zapytany przeze mnie czymże jest to szczęście nie potrafi nic sensownego powiedzieć. Najpierw mamy sztucznie wykreowaną potrzebę szczęścia,które dla większości jest nieuchwytne i nienazwane. Każdy wie,że to jest cel życia i tego pragnie,nie ważne co by się pod tym nie kryło. Gdy nie potrafi znaleźć szczęścia nagle pojawiają się gotowe rozwiązania i produkty,które pomogą je osiągnąć. "Kup nasz samochód\poleć z nami na urlop\zbuduj dom\kup coś tam będziesz szczęśliwy a gdy jeden produkt Cię nie uszczęśliwi to szukaj szczęścia dalej na naszej systemowej półce,coś na pewno Cię uszczęśliwi na dłużej,byle nie za długo". Zapytacie co szczęście ma do tego? A ja odpowiem,że bardzo wiele. Miłość jest takim produktem ubocznym dążenia do szczęścia. Gdy zdasz sobie sprawę,że żadna rzecz na świecie nie jest w stanie dać Ci szczęścia to może jednak spróbować coś bardziej duchowego i znaleźć miłość swego życia? Jakież to jest głębokie,pełne patosu i wzniosłości. Zakochać się bezwarunkowo po uszy,poświęcić drugiej osobie do reszty. Oddać serce na dłoni i być wiecznie szczęśliwym. Scenariusz niczym z typowego hollywoodzkiego romantycznego crapowatego filmu. W końcu wszystkie moje koleżanki je lubią i chciały by przeżyć taką jakże romantyczną miłość, więc jak dam się ponieść emocjom to na pewno jedna z nich odwzajemni moje uczucie i będziemy razem żyli długo, i szczęśliwie. Z takim podejściem maksymalnie po kilku latach to długo i szczęśliwie zamienia się w koszmar i dramat. Bankructwo,zniszczona psychika,stracone dzieci,osobisty dramat,depresja,psychiczne okaleczenie. Cóż taka jest cena nieświadomości tego jak nasze potrzeby są manipulowane i wmawiane. Brzytwa ma całkowitą rację. Ta rzekoma miłość jest niczym więcej niż ciągłą walką,poświęcaniem czasu i energii. Moim zdaniem jeśli ktoś podchodzi do tego tematu inaczej, prędzej czy później się sparzy i brutalna rzeczywistość sprowadzi go z "nieba" na ziemię.
  9. Wojciech

    Witam

    Witam Wszystkich, Mój wstęp będzie dość długi. Na forum trafiłem już parę miesięcy temu. Konto założyłem pod koniec grudnia ale dopiero dziś udało mi się je ogarnąć i coś napisać. Ogólnie w internecie jestem typem shadow usera. Czytam,oglądam,analizuję ale nie udzielam się. Po prostu cenię swoją prywatność i szkoda mi czasu na ciągłe kłótnie,które zalewają większość internetu. Wasze forum trzyma naprawdę wysoki poziom jeśli chodzi o dyskusję,jest tu ład i porządek co bardzo sobie cenię. Im dłużej czytam was wszystkich tym bardziej mam ochotę jednak zacząć się udzielać. Czas pokaże co z tego wyjdzie Trafiłem tutaj po przeczytaniu jednego z komentarzy użytkownika na blogu pokolenie ikea, które to pokazała mi moja małżonka,bo czyta je dość regularnie. Wiele napisanych tutaj historii przerobiłem na własnej skórze na przestrzeni lat. Przez długi czas byłem typowym białym rycerzykiem,który myślał,że każdą samicę trzeba "uszczęśliwiać" i "wspierać". Na szczęście jakieś 7 lat temu przyszło otrzeźwienie i zacząłem zauważać,że "wzorce" zaczerpnięte z domu nie będą zbytnio pomagały mi w życiu. Od tego momentu ciągle pracuję nad sobą. Jestem rok po ślubie, co dla wielu z was jest strzałem w stopę. Całkowicie rozumiem to podejście i szanuję. Nie jestem osobą, która lubi życie samotnika, więc znalazłem sobie samicę, która mi najbardziej odpowiada. Dogadujemy się dość dobrze i żyjemy w symbiozie,gdyż od razu ustaliłem pewne granice,do tego nigdy nie daję sobie wejść na głowę. Nie zmienia to faktu,iż zawsze trzymam gardę i jestem gotowy na wszystko,bo z kobietami nigdy nie wiadomo hehe Intercyzy nie spisałem,bo nie mam żadnych zasobów do stracenia. Prowadzę zwykłe skromne życie,bez kredytów i wielkiej fortuny,więc w razie czego nie zostanę któregoś dnia puszczony z torbami i pozbawiony majątku,gdyż go nie ma Wiele zasad BHP przedstawionych na forum stosuję i wprowadzam w życie już od kilku lat instynktownie kierowany życiowym doświadczeniem. Do tego nie mam w zwyczaju popełniać ciągle tych samych błędów. W żadnym wypadku nie uważam siebie za jakiegoś specjalistę (nie lubię tego słowa). W sumie to jest mój pierwszy post na necie od wieeeelu lat i mam nadzieję,że nie ostatni. Pozdrawiam Wojciech
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.