Skocz do zawartości

Łucja

Użytkownik
  • Postów

    38
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Łucja

  1. @deomi Kup sobie jakieś tabletki do powiększania na bazie jakiś naturalnych ziół i hormonów, ale trzeba to uzgodnić z ginekologiem. Tylko nie jestem pewna czy działają dobrze.
  2. Z czegoś żyć trzeba Krzywda Ci się nie stanie jeśli jakaś kobieta, której na 99% nie spotkasz nie przyjmie głupiego nazwiska. Hahah.
  3. @Imbryk hah jak mężczyzna chce intercyzę (tez jestem za tym) to ja chcę zachować swoje nazwisko ewentualnie dwuczłonowe. Najwyżej będę okropną żoną jak nie przyjmę nazwiska męża mimo robienia wielu innych rzeczy dla męża jak pisał @Xellos W sumie to nie jego sprawa jakie nazwisko przyjmę. Jak jego kobieta weźmie jego to będzie jego sprawa. I nie, nie będę nosiła dumnie prześmiewczego nazwiska.
  4. @Xellos A Twoja żona ma Twoje nazwisko? Albo co jeśli gdy Twoja dziewczyna nie chce wziąć nazwiska? To byś z nią zerwał? @SSydney już się robi! @Xellos chce mieć po prostu kobietę jako swoją własność. Za to jakże mąż nie musi oddawać szacunku żonie!
  5. Codzienne obiadki i codzienny seks to już za mało jak widać. Ciekawe czy mąż by dźwigał mój krzyż, pewnie nie Indoktrynuj lepiej swoją dziewczynę/przyszłą żonę. Chyba, że już masz żonę. Tego, że kobieta jest własnością pana. Dla nich jak widać wielkim. Może podświadomie chcą żonę na własność. Niech im wystarczy, to że dzieci mają nazwisko ojca.
  6. W życiu. Mówisz tak, bo mężczyźni nie biorą nazwiska po żonie. Kolejna rzecz na korzyść mężczyzn.
  7. Ja też lubię wesela, ale czyjeś Chociaż tańczyć nie lubię ani tych weselnych zabaw, ale tak to ok. @Xellos a co jeśli mężczyzna ma bardzo głupie nazwisko?
  8. Też wolę zachować swoje nazwisko i nie uważam tego za brak identyfikacji z mężem. Jakoś we Włoszech kobiety zachowują swoje nazwisko. Mężczyźni mają stale swoje nazwisko i co, nie identyfikują się z żoną? A co jeśli mąż ma naprawdę nie fajne nazwisko? I dobrze.
  9. Niestety przez obserwację otoczenia i doświadczeń. Nie chcę sobie za bardzo mydlić oczu, że jest inaczej. Tu też można wiele takich wpisów przeczytać. Ja niestety słyszałam o takich przypadkach, dlatego to mi się źle kojarzy. Ale wiadomo każdy ma inne doświadczenia. Trochę źle mi się kojarzą te określenia, dlatego wole Twoje: ?? Ciekawe ?? Może przeczytam. Ciekawe masz podejście
  10. A tu zależy, jak kobieta pstro trenuje na siłowni i jest większa to może być silniejsza fizycznie od faceta 160 cm XD ale to skrajne przypadki, jednał w tych czasach bardziej możliwe. Naje się jakiś sterydów i innych Teraz są traktory i inne maszyny!
  11. Dlatego zazdroszczę mężczyzną. Po pracy z żoną mógł się położyć, odpocząć i jeszcze pod nos jedziecie dostał. To dziwne, osoba słabsza fizycznie i do tego mniej inteligentna ogarnia więcej rzeczy niż ten silniejszy, mądrzejszy (mężczyzna). Czyli na tym polu mają mężczyźni lepiej. Jak ja mam dokładać się 50/50 to wolę jakoś obowiązki na pół podzielić, aby było sprawiedliwie. Wole też aby facet najpierw postrzegał mnie jako ukochaną osobę, a dopiero pózniej jako gosposie. Nigdy nie na odwrót. Bo tak? Żeby było w miarę sprawiedliwie do swoich predyspozycji. Kobieta może gotować a facet np kierować. Ja robię jakąś rzecz X a on Y. I tyle. Jak składają się na życie po połowie to wg mnie nie fair byłoby jakby kobieta lub mężczyzna (tak, też się to zdarza) więcej ogarniał.
  12. Tylko bierz pod uwagę to, że jak piszesz, że kobiety pracowały razem z mężem na polu, ogarniały dom i dzieci, gdy mężczyzna zazwyczaj tylko pracował na polu/gdzieś indziej. To na ich głowach była reszta obowiązków . Czyli wychodzi zazwyczaj, że i tak kobieta więcej ogarniała mimo mniejszych predyspozycji. Nawet w ubiegłym wieku tak było. Np moja babcia. Tu też były takie historie.
  13. Dlaczego? Jeśli mogę spytać. W takim modelu byś jednocześnie pracowała i cały dom ogarniała bez pomocy męża? Podziwiam. Religie dużo zmieniają... Ponoć przed większymi judaistycznym religiami było lepiej dla kobiet. Jeśli się mylę to mnie skoryguj.
  14. Stereotypy na ten temat u mnie wzięły górę To pytanie zabrzmiało jakbym była jakimś niedoukiem i ignorantką. To pierwsze się zgadza, przyznam się. Ponoć nawet burki w jakimś islamskim kraju kobiety noszą przymusowo od niedawna. Chętnie poczytam Twoje argumenty. Nawet wykopywano figurki kobiet z jakiś antycznych cywilizacji. Może to dramatyczne przedstawienie nam dawnych losów kobiet ma swój cel np w grupach feministycznych? Albo społecznie z góry zaplanowany plan przez Rothschildów? ?
  15. Poograniać? Zależy też co. W takim małżeństwie jak mówisz to kobieta cały dom ogrania i na barkach mężczyzny zostają te np finansowe, remontowe sprawy w których sama by sobie nie poradziła albo byłoby jej żal pieniędzy na fachowców. Ale to nie wyglada na związek kobieta pod władzą mężczyzny, tylko bardziej na współpracę gdy mówi się „my” Ten model rodziny to skryte marzenie mężczyzn. To serio czasem tak wyglada jakby kobiety w tamtych czasach były niewolnicami. Jednak tego nie potwierdzam, bo nie wiem jak dokładnie te życie wyglądało, czy bardziej coś na wzór opieki czy władzy rzeczywistej, typu zrób to i tamto. @JudgeMe czyli byś chciała być w małżeństwie, w którym to facet na Tobą stał i rządził?
  16. Czyli lepiej dla mężczyzny Więcej będziesz miał z takiego układu zalet niż kobieta. A jak np. podjąłby złą decyzję to ona też musi się na to godzić? Bo zawsze mnie to zastanawia, skoro ma być uległa to czy we wszystkim. Niby nie, a jednak...
  17. Serio byś chciała być pod czyjąś władzą w małżeństwie? Ludzie nie są połówkami, a całościami. Dwie całości tworzą pełnie. Z resztą to co wyżej napisałaś to brzmiało jakby mniejsza połówka byłaby pod „władzą” drugiej połówki.
  18. Czyżby arch? :D Ponoć są naturalne tabletki do powiększania. Ale nie wiem czy dają dobre rezultaty. Co byś chciała zmienić, że aż tyle to by wyszło? ?
  19. Czy to aż taka przyjemność? Nie powiedziałabym. Tej złej części życia.
  20. A bo ja wiem? Może łatwiej jest im w takich rzeczach? Dla mnie to jest zepsucie, jak pisałam w poprzednim poście. Może wiedziały od razu, że przegrają
  21. No właśnie... jakoś tylko w internecie to widzę, bo nie żyje na szczęście z takimi typami w realu. Sami nie mają dzieci, a nalegają żeby obce kobiety w internecie miały. Jak będę chciała to będę mieć, jak nie to nie i tyle. Bo przecież mężczyźni nie cierpią z samotności i oni nie musza mieć dzieci... Ogólnie lubię Twoje wypowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.