Skocz do zawartości

maroon

Starszy Użytkownik
  • Postów

    8113
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    83
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez maroon

  1. Bo są. Bałtyk to płytkie morze litoralne. Do tego długie i wąskie. Lotniskowiec tu nie poszaleje, podobnie duże okręty podwodne. 2 w. ś. doskonale pokazała, że operacyjnie, to skomplikowany akwen i główną rolę odgrywa lotnictwo, a przy szerokości akwenu 80-150km pokrycie go samolotami, to żaden problem. Do "obrony" wybrzeża w zupełności wystarczają małe jednostki (do wielkości powiedzmy dzisiejszej korwety) + lotnictwo + rakiety na lądzie. Tylko oczywiście znowu wchodzi gigantomania i projekcja "Polski silnej na Oceanie i w Kosmosie".
  2. Tak mi się dziś skojarzyło po przeczytaniu poniższego. Sebek, syn Janusza, robi Sebka syna Janusza. Niekończący się zaklęty krąg spierdolenia. Jak można liczyć na cokolwiek dobrego w kraju, w którym systemowo patolę się wspiera, zamiast ją z całą surowością gnoić? Dodatkowo, do naszych już istniejących problemów z mentalem, zaimportowano od groma dziczy ze wschodu i to też w perspektywie kilku lat da efekty - negatywne efekty. Np. duży, kilkunastoprocentowy wzrost przestępczości w największych miastach już jest widoczny. W zasadzie obecnie nie ma praktycznie dnia bez newsu, że jakaś patola coś odjebała. Jeszcze kilka lat temu to były incydentalne "ciekawostki". "30 osób splądrowało Żabkę w Opolu" "Burmistrz po pijaku spowodował wypadek" I tak co chwila. Wiele osób zaczyna porównywać to z latami 90-tymi. Według mnie niesłusznie, będzie gorzej. W latach 90-tych nie było tak wszechobecnego zbydlęcenia i tak powszechnej jego akceptacji. https://tvn24.pl/bialystok/bialystok-pies-mial-pomoc-dziecku-zadhd-pijany-wujek-wyrzucil-zwierze-przezbalkon-zapadl-wyrok-7145861
  3. Mówisz i masz. W parterowych dworach pani miała alkowę w jednym skrzydle, a pan w drugim. I bywało, że pana w bawialni długo nie widywano. 😁 W ogóle spanie razem jest mocno przereklamowane. Starożytni wiedzieli co jest dobre, a co nie. 😁
  4. @Kespert te piętro /brak to zależy. Mając np. piękny widok z "góry" a taki sobie z dołu, chciałbym piętro z tarasem. Albo wieżyczkę z obserwatorium i pokojem do wypoczynku/samotnią. 😁 Przy dużej powierzchni do dyspozycji możesz przykładowo komunikację dać niskimi schodami 20°, a nawet 15° i nie czuć prawie, że wchodzisz. Wszystko się da i wszystko zależy. Jednak 95% ludzi musi iść na jakieś kompromisy.
  5. @Kespert zaraz dojdziemy do projektowania. 😂 Na komfort trzeba zwracać uwagę już przy wyborze projektu. Chałupa musi być w sam raz. Duża, to dużo roboty. Za mała, to ciągłe wpadanie na siebie. Podział na strefy. Miejsce na siłkę/ warsztat/ pokoj muzyczny/ pokoj do grania/ czytelnie/ pracownie, co kto lubi. Pralnia i spiżarnia, a przynajmniej jakaś wydzielona przestrzeń na tę ostatnią - u siebie nie zrobilem ekstra pomieszczenia i trochę żałuję. Co najmniej jedna lazienka + wc, idealnie dwie łazienki i wc, wiecej to już brniecie w koszty. Większa przestrzen dzienna, niz sypialnie, ale uwaga pokoj dla dziecka powinien miec min. 10 m2, idealnie ok. 16m2 - nastolatek będzie tam spędzał większość czasu. Piwnica jest lepsza od strychu, ale to droga niestety zabawa i nie wszędzie się w ogole da. Od balkonu lepszy jest duży taras/zadbany ogród. Na podjeździe warto mieć więcej miejsca niz na jeden samochód i wrotki, nawet kosztem nieco mniejszego ogrodu. Opcje dla bogoli: Mały kryty basen, juz nawet 3x6m robi robotę. Ekstra ogrod zimowy lub czesc tarasu przeszkolna, tak zeby można bylo sobie zimą też posiedzieć. Winda hydrauliczna/podnośnik na piętro! Mieszkając przy mało ruchliwym, ale ruchliwym asfalcie uwazam, że jednak najlepsza jest boczna ślepa uliczka, oczywiście utwardzona i gminna, tak żeby nie było wojen z sąsiadami o odświeżanie i naprawy. Oczywiście nie kicha szerokosci 3m tylko min. 8 metrow z chodnikiem. W ogrodzie altana/gazebo z wygodnymi siedziskami. Może być obok mini wodospad czy jakieś coś z płynącą wodą - szum wody uspokaja. Miejsce na warzywniak, dwa, trzy drzewka owocowe. Dużo drzew, najlepiej iglastych - odpada walka z liśćmi.
  6. Największy komfort daje hektarowa działka na końcu ślepej uliczki w sosnowym lesie nad jeziorem. O! 😎 - dźwiękoszczelne szyby - klimatyzacja i rekuperacja żeby smrodów nie wąchać - bateria termostatyczna pod prysznicem - sedesy rim-free - jakiś przewygodny podwieszany fotel-bujak - automatyczna brama wjazdowa - bidetka (wg. dużo wygodniejsza od bidetu) - wiata na dwa samochody, żeby nie ładować się ciągle do garażu - suszarka do prania - zmywarka - system jednego klucza do wszystkich wejść Rzeczy które trochę roboty ujmują. - automatyczna kosiarka do trawy - automatyczny odkurzacz Reszta wynalazków to gadżety generujące tylko koszty, a komfort jest dyskusyjny.
  7. maroon

    Tani ekspres do kawy

    Rozpuszczalną kupuj. 😁 Z kawą jak z audiofilami. Trzy rurki do spieniania lepsze niż dwie, a 13 opcji smakowo lepsze niz jedna. 😁 No i marka ekspresu. Pamiętaj o marce. Im lepsza, tym lepszy smak. 😂
  8. Niespecjalnie lubię lizać cukierek przez papierek, a tam same takie specjalizacje. Why not? Zjebów jest wszędzie pełno i mają się dobrze. Ba, nawet sporo ludzi ich podziwia.
  9. @Miszka realnie przy mrozach to przemnóż x2 w stosunku do tego co producent podaje. Czyli powiedzmy pół litra/h, 12l/doba ~70pln. Gaz jest jednak dużo tańszy. Webasto niby może impulsowo się załączać, na termostat, wtedy wyjdzie taniej, ale nadal drożej od gazu. Poza tym Webasto marki Webasto swoje kosztuje, a chińskie potrafią się palić. Najlepszy jest kogen na gaz co i cwu, ale swoje też kosztuje. Ogólnie ogrzewanie, to taki szajs na który nie ma tanich i dobrych rozwiązań. Albo bulisz albo wdychasz smród z komina i ryzykujesz zaczadzenie. W ogóle to najlepiej izotermę na kampera przerobić. Budę można przekładać na inne nadwozie, jest w miarę spoko izolacja, wszędzie równo i kąty = tania i prosta zabudowa w środku.
  10. @Brat Jan jasne, wszystko można. Tylko pytanie, gdzie kończy się komfort, a gdzie zaczyna survival? Nie bez przyczyny 99.9% kamperowców czy żyjących na jachtach siedzi tam, gdzie ciepło. Btw. bez słońca to z takiego paneliku zero doładowania będzie. Więc i tak na parę h dziennie musisz silnik odpalać i tak. Ergo na przygodę, czy sposób na przetrwanie jakiejś globalnej katastrofy, to taki wóz jest super. Ale do życia to już nie bardzo. Żeby mieć względny komfort potrzebujesz min. 18-20m2 i pełny węzeł sanitarny, a nie namiot na kołach.
  11. Ach. To pewnie dlatego kultury pierwotne - Papuasi na Papuii-Nowej Gwineii wymyślili sobie "walutę" w postaci przewiercanych muszelek, żeby usprawnić barter między plemionami. W swoim czasie muszelki były nawet wymieniane na australijskie dolary. Kretynizmem jest negować podstawową funkcję pieniądza, tj. usprawnienie wymiany towarowej i przeniesienie wartości rzeczy. Nawet jakbyś weksle wystawiał, że "Ja, Zofia Libertynka, zaświadczam, że weksel ten wart jest dwie świnie i koguta", to też byłaby forma pieniądza. A to, że aktualnie pieniądz został celowo zepsuty przez rządy, to osobna kwestia.
  12. RV to jest dość droga zabawa w UTRZYMANIU. Woda, opróżnianie kibla, ogrzewanie (chyba, że się przemieszczasz na zimę na południe). Koszty paliwa, napraw. Na południu trochę aktualnie walczą z kamperami - często nie można wjeżdżać do centrów miast, campingi są dość drogie i położone na obrzeżach, itp. itd. W USA trochę inaczej to wygląda, gdzie RV jest względnie tanie w utrzymaniu. W naszej strefie klimatycznej problematyczne jest c. a. 8 miesięcy w roku, gdzie musisz grzać. Jak temperatura spada do raptem -5, to w kamperze idzie ci jedna butla gazu na 4-5 dni na samo grzanie. A to tylko -5. Przy dzisiejszych niskich cenach propanu, trzeba liczyć około 500 zeta/mc na samo grzanie. Imho fajna rzecz, ale nie na nasz klimat.
  13. Szanowni zapominają, że na tzw. wsiach wsiach i podmiejskich wsiach, kupa nowych domów jest za pół darmo, czyli działka od rodziców, i to najczęściej duża działka, a i budowa metodą "gospodarczą" nie jest zbyt uciążliwa i droga, gdy przez ulicę w stodole kupa sprzętu stoi, a wuj dwa domy dalej pomoże. Z tego co ja obserwuję, to jak ktoś chce zostać na "wsi" i mieszkać z rodzicami, to bardzo często jest po prostu taka bieda, że aż piszczy. Bo wszyscy co bardziej ogarnięci, to domy stawiają. Zresztą podobnie w miastach często gęsto bywa, gdzie duże działki są dzielone na mniejsze "dla dzieciów". A mieć działkę za pół bańki lub więcej w dobrej lokalizacji, a nie mieć, to każdy by chciał. Do tego naprawdę dużo ludzi dziedziczy po babciach i dziadkach, a nawet jak nie dziedziczy, to ze sprzedaży dostaje sowite działki "na start". Według mnie (wiem, kontrowersyjne) pod korek to musi się głównie kredytować biedota, która tak czy inaczej nic nie ma i na nic liczyć nie może, czy to w mieście, czy na wsi. Coś o tym wiem, byłem taką biedotą. 😎
  14. @Brat Jan a jak się sprawdza, że mieszkanie/dom jest pusty? Brak mebli? Brak meldunku? Brak deklaracji za śmieci? Opłaty i czynsze i tak trzeba uiszczać. Domki letniskowe, co do zasady służą do czasowego zamieszkania, a niektóre takie dworki, że tylko pozazdrościć i zamieszkałe cały rok. Bzdura goni bzdurę i kogoś to bardzo chorobliwie interesuje, kto gdzie mieszka lub nie mieszka.
  15. Historycznie patrząc, najbardziej "wartościowy" materiał rozmnażał się w obrębie "rodziny" najrzadziej, bo często ginął odkrywając nowe lądy, czy prowadząc niebezpieczne eksperymenty. Nawet u arystokracji był spory odsetek bezdzietnych. Mnożyło się głównie chłopstwo i robotnicza biedota, żeby zapewnić dopływ rąk do pracy. Dziś praktycznie nic się nie zmieniło, narracja jest tylko inna.
  16. Ale GŚ to jedna z najbardziej zwartych aglomeracji w pl. W zasadzie tam nie ma dużego miasta i satelit, tylko jedna wielka konurbacja. W Wawie pobrzeżne miejscowości też są upakowane w wieżowce z wielkiej płyty, a w Kraśniku takowych nie ma. Inaczej już w Stalowej Woli, która była ośrodkiem przemysłowym, czy w Tarnobrzegu. Jednakże "zadupia zadupia" to przewaga budownictwa jednorodzinnego. Kwestia też kosztów. Transport i produkcja wielkiej płyty tania nie była, więc nawet za Prl nie wszędzie się kalkulowało wielkie osiedla stawiać. Natomiast co do zasady masz oczywiście rację - w aglomeracjach większość ludzi jest z bloków.
  17. Zadurzenie w światłości bijącej z egzotycznej kuciapy. Światłość tak silna, że poraża nerw wzrokowy powodując czasowe lub permanentne oszołomienie. Zaczynasz mieć wizje rajskiego życia i wiecznej szczęśliwości. Rozpiera cię energia. Podobne efekty jak po miksie marychy, kwasu i mety, tylko znacznie dłużej trzyma.
  18. Wbrew pozorom sporo, zwłaszcza w mniejszych miastach i w satelitach aglomeracyjnych. Typowych gierkowskich kostek (ca. 300-400m2) jest od groma i ciut ciut. W zasadzie poza największymi miastami bloki to była rzadkość można by rzec. Tzn. one oczywiście są, ale zwykle to jedno, dwa osiedla, czy wręcz parę sztuk. Do tego na zadupiach bardzo rzadko stawiano wieżowce, dominowała niska zabudowa w układzie dwóch mieszkań na piętro, stąd typowy blok miał c. a. 20-30 mieszkań. Można to przełożyć na 8-15 domów wielopokoleniowych. Więc nie taka dramatyczna różnica.
  19. Ogólnie zakaz ma jakiś sens. O ile dotyczyłby wszystkich bez wyjątku. Do tego tanich lotów zabronić. 😁 A tymczasem na Śródziemnym trwa akcja ratowania kolejnej łodzi z 500 inżynierami na pokładzie. 😱
  20. Nie dotyczy private jets. Szur szur, szur szur. 😁 https://dorzeczy.pl/ekonomia/442410/zakaz-krotkich-lotow-we-francji-nie-obejmuje-elit.html
  21. Czerwone. Poszedłbym w politykę i został w choooj okrutnym dyktatorem przy którym Pinochet to słodki dzieciaczek. 😎
  22. Ale co qrwa można? Ty byś pewnie był gieroj i się stawiał, co nie? Pod przymusem/groźbą utraty życia/tortur nie takie rzeczy ludzie robią. A na wojnie to 90+% chce po prostu przeżyć. Jak wygrywasz jest fajnie. Jak przegrywasz nie jest fajnie. I żaden gówniany tweet niczego tu nie dowodzi. Jak ci pod groźbą śmierci, pobicia, czy podłączenia akumulatora do jaj każę aportować, to bedziesz kurwa aportował. Bez mrugnięcia okiem. Zrozumiano, солдат? Już nudne zaczynają być te wszystkie wysrywy dzieciaków, co wojnę tylko w tv widzieli. Zdecydowana większość z was chuja w kiblu trzepała, a nie ludźmi dowodziła, czy nawet zarządzała.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.