Nie rozważałem, pomyślę. Dzięki za wskazówkę bo może to nie tu tkwi problem.
24 lata
Całkiem możliwe że jest inaczej niż mi się wydaje. W wieku gimnazjalnym kiedy koledzy szaleli za dziewczynami, to mnie to w ogóle nie pociągało. Dopiero gdy spotkałem tę jedną dziewczynę w ogólniaku to coś w moim umyśle zaiskrzyło. W sumie kwitło to we mnie miesiącami, pierwszy i ostatni raz w życiu czułem motyle w brzuchu. Ale potem długo długo "dochodziłem" do siebie bo jednak nic z tego nie wyszło. Przez ten czas nikt nie siedział mi tak w umyśle.
Mam trochę wyidealizowany obraz związku, w sumie to znam to tylko z obserwacji znajomych, jakie korzyści płyną ze związku. Nie tylko seks, ale również zaufanie, dzielenie się dniem, problemami i wspólne im radzenie.
Nie patrzę na dziewczyny pod względem seksualnym, jak to robią moi koledzy, Ale imponują mi dziewczyny, które są obyte, posiadają dużą wiedzę ogólną, potrafią się wypowiadać na wiele różnorakich tematów, szybko nabywają nowe umiejętności, są zaradne i pomysłowe.
Kiedyś kumple się ze mnie śmiali że odrzuciłem "cycatą petardę", ale ona ani trochę mnie nie zainteresowała bo totalnie nie była w moim typie, nie miałbym o czym z nią gadać. I pomyśleli że jestem gejem.
Mam psiapsię, do pewnego czasu dużo spotykaliśmy się w wolnym czasie, na wspólnych wypadach na rower albo rolki, ale to była czysta przyjaźń, oboje wiedzieliśmy na czym stoimy bo dużo rozmawialiśmy o uczuciach. Byliśmy jak brat i siostra. No ale ostatnio znalazła sobie chłopaka, do tego doszła pandemia i już nie spędzamy tyle czasu co kiedyś.
Dlatego zależy mi na związku. Ale z drugiej co się stanie, jeśli tej kobiety nie zadowolę seksualnie bo jej potrzeby będą większa od moich? Jak nie ta to inna..
Miałem kiedyś robione jakieś badania hormonalne bo mam niski wzrost. Pod koniec dojrzewania jakoś udało mi się nadrobić do tych 170 cm, ale nie mam w ogóle zarostu (dziecięca twarz) ani owłosienia na ciele.
W sumie tak czy siak muszę iść na badania do lekarza z innych przyczyn, ale wciąż czekam aż zaraz koronawirusa trochę ucichnie.