Cześć wszystkim, jestem po zakończonym 2 letnim związku, w zasadzie kopniętym w zadek.
Dużo się naczytałem na tym forum o rozstaniach, więc raczej typowy schemat przerzutu na lepszą gałąź (Chociaż pewności nie mam, wszędzie zablokowana została.)
Raczej mało istotne, problem tkwi we mnie.
Kobieta może 7/10 pracowita, inteligentna chociaż bardzo impulsywna, potrzebująca ogromnej uwagi, krzykliwa, ze zmiennym nastrojem. Czasem podczas związku zastanawiałem się czy na pewno ma równo pod sufitem, bo coś mi zawsze w niej nie pasowało.
Ogólnie zeszmaciła mnie po rozstaniu, usłyszałem wiele gróźb a pomimo tego mam ogromną chęć odezwać się do niej, tęskni mi się za serwowanymi emocjami od pańci.
Jak to rozwiązać? Czuje, że coś jest ze mną nie tak bo kto normalny by tęsknił za dość przeciętną kobiet z wieloma wadami. *Nie ma sensu się rozpisywać, szkoda waszego czasu na czytanie, pragnę się tylko dowiedzieć co zrobić w momencie nagłej chęci nawiązania kontaktu bądź tęsknoty.