Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'alimenty' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Grupy produktów

  • Aktywuj konto

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

  1. Dzień dobry wszystkim. Temat bardzo zawiły, aby można było zrozumieć całość, muszę Wam naświetlić sytuację od początku. Nikt nie zrozumiałby co jest na końcu - czyli - teraz. W 2016 zaczęła się wielka miłość, praktycznie od razu wspolne mieszkanie ( co ciekawe to w którym jestem teraz). Mieszkałem w wynajętym pokoju, ona podobnie tylko kilka budynków dalej. Zamieszkaliśmy razem w jednopokojowym mieszkaniu, praktycznie za takie same pieniądze. Związek przetrwał różne chore szajze, byłem de facto zaślepiony miłością, tą najprawdziwszą, szczerą, ale jako facet blisko trzydziestki byłem conieco świadomy już jak się może w życiu poprzestawiać, i pewną ilość rozumu zachowałem. Ślubu nie mamy i nigdy nie mieliśmy. Dawała mi regularnie pewne znaki i sygnały , mowiące iż lepiej się w to nie pchać, i aż tak tępy nie byłem. Był alkohol, były zamieszane w to inne osoby, też nie jestem święty, ale nie mam się czego wstydzić przed nią. O dziecko się starsliśmy, robiłem to bardzo "wylewnie" i w końcu skutecznie. W 2020, wiosną podczas pandemii zaszła w ciążę, w grudniu tego roku urodziła mi się zdrowa córka. Mieszkaliśmy na tym wynajętym mieszkanku, problemów z mieszkaniem nie mieliśmy, chociarz niewielkie, ale jak na 2+1 w zupełności wystarczało. Bezproblemowa właścicielka, tani wynajem. I tak nam dziecko rosło, było dużo blasków i cieni dnia codziennego... Nie napisałem pewnej istotnej rzeczy o mojej byłej. Paulina [imię zmienione] była osobą, której praca się nie trzymała. Notorycznie pracę zmieniała, miała okresy, gdy np. miesiąc żyła na moim garnuszku. W pierwszych miesiącach ciąży jeszcze pracowała, potem nie, z resztą pandemia zrobiła swoje. Ani pracy, ani macierzyńskiego, ani własnego mieszkania, tylko ja pracowałem. Gdy już byliśmy rodziną, niesamowicie ważne było dla mnie własne lokum. Bałem się kredytów, bałem się kłopotów. Nie chciałem jechać za granicę, nie chciałem zostawiać dziecka. Sromotnie się przepracowywałem, aby zgromadzić jak największy wklad wlasny. A wiecie moi drodzy jak mieszkania ostatnimi laty podrożały... Paulina wróciła do pracy około rok temu. Praca miała charakter taki dorywczy, pojedyńcze dni, po kilka godzin, wrócił u niej problem z alkoholem, raz po raz związane z tym kłopoty, nerwica, depresja, psychiatria, zwolnienia L4, psychotropy, im bliżej wakacji tym gorzej. Już wtedy poznała typa, z którym jest do teraz, nie mam pojęcia kim jest, czym się zajmuje, czy ma dzieci. Kiedyś nawet z nim jego siostrą, i z córką pojechali pod moją nieobecność do moich rodziców, Paulina jego siostrę przedstawiła jako koleżankę, swojego chłopaka jako jej chłopaka, rodzice moi nie mieli podstaw, by nie wierzyć, ale ja wyczułem , że coś grubo śmierdzi wałem... We wrześniu córka poszła do przedszkola, problemy przybrały na sile. Dużo pretensji, że ja pracuje i nie mam czasu dla dziecka, ciągłe wyrywanie się do chłpopaka, alkohol, nagłe zniknięcia z domu, musiałem się zwalniać z pracy, bo dziecko nie miałoby z kim zostać... inna sprawa, ze często zostawała na noc, a ja pracuję na dwie zmiany 06:30-14:30-22:30, i nie zawsze wracała na czas, ale zawsze praktycznie typ ją odprowadzał. Początek tego roku to juz masakra, typ ciągle tu przesiadywał, gdy ja byłem w pracy, miałem wonty o to , nie dokładał sie przecierz do rachunków, za mieszkanie albo płaciliśmy po połowie, albo ja większość, bo "ona z czego ma zapłacić". Po tamtych świętach, jeszcze w roku 2023, zdecydowałem, parząc co się dzieje, że kupię mieszkanie na kredyt, w tajemnicy przed moją Paulinką, ale zamiast się do niego wprowadzać - wynajmę, by się kredyt sam spłacał. Myślę, że większość z Was wie ile to kosztuje załatwiania, ale udało mi się to wszystko w tajemnicy krok po kroku ogarnąć. Gdy upatrzyłem mieszkanie jakie chciałem, ruszyłem do akcji, wziąłem pożyczkę z pracy i kredyt hipoteczny i początkiem marca odebrałem klucze do swojego lokum. Z każdym dniem dziękowałem sam sobie, że się na taki krok zdecydowałem, bo z Pauliną i jej partnerem było coraz nieciekawiej... Gosciu przesiadywał tu jak u siebie, gdy wracałem z pracy po drugiej zmianie, córka spała, a oni mi spać nie dawali, i wygonić też się go nie dało. Od początku tego roku Paulina mowiła, że się wyprowadza i bierze córkę, moje zdanie się nie liczyło, wiecie panowie, że jak się baba wyprowadzi i zabierze dziecko, a ojciec ktory został sam ma do powiedzenia tyle co żyd w obozie Auschwitz. Początkiem lutego wyprowadziła się, zabierając większość rzeczy, ktore dostaliśmy, albo ktore w większości ja kupiłem. Jaki ten dom zrobił się pusty bez mojej kochanej głośnej biegającej córki.... trauma, ktorej nie da się opisać. Zostawili po sobie totalny brud i bałagan, mieszkanie nosiło ślady wieloletnich zaniedbań, teraz gdy jestem sam jest przeidealnie wypucowane.... Paulina wyprowadziła się do swojej siostry, 20 km stąd, niby na dwa tygodnie, a dopiero teraz niby mają sie przeprowadzić do miasta. Przez cały ten czas Paulina kłamała, ze jeszcze tydzień i się przeprowadzą, że się opieką nad dzieckiem podzielimy, ale nie ma jak bo przecierz ja pracuję, po za tym zero konkretów, i żadnej woli dojscia do zgody. Przez prawie dwa miesiące nie wpłynął żaden pozew o alimenty. Przyjeżdzałem do dziecka jak mogłem , czasem raz w tygoniu, czasem trzy. Zniszczyli mi moją dobrą relację z moim dzieckiem, jej siostra ma też małe dziecko, więc córka nie tęskni za domem, pewnie zdążyła się już przyzwyczaić, trzyletni człowiek łatwo się adaptuje. Paulina mówiła , ze jak ona się wyprowadzi, to i ja mam stąd iść, tymczasem dogadałem się z wlascicielką, i mam umowę najmu do października😀 bardzo nie chciałem i dalej nie chcę się stąd wyprowadzać. Pytanie 1 Gdybym mieszkał na swoim to moja Paulina ma prawo tam włazić gdy chce lub gdy nasze dziecko jest tam?? Co na to prawo? Opieka nie ustanowiona jeszcze przez sąd, ani alimenty, boję się że gdy wyjdzie na jaw, że mam mieszkanie własnościowe, to Paulina i przydupas będą tam wchodzić jak do siebie, i nigdy się ich nie pozbęde. Juz w wynajmowanym mieszkaniu, przy swoim chlopaku kazała mi stąd wypier.... Przez cały ten czas Paulina nie pozwoliła ani razu zabrać córki do siebie. Bardzo nie chcę takiego wyszarpywania sobie dziecka. Muszę przyznać, że dziecku jest tam dobrze, tylko ja okropnie cierpię, nie potrafię się tak swobodnie bawić i być sobą gdy przebywam wsrod ludzi ktorzy mi tyle krzywdy zrobili, jakbym miał dziecko tutaj, w mieszkaniu ktore zna, w którym spędziła pierwsza trzy lata życia, mogłbym się nacieszyć swoim dzieckiem, odbudować relacje ktore kiedyś miałem bardzo dobre.... Jest jeszcze jeden powód, dla którego chcę tu mieszkać. Mianowicie z Pauliną i jej jebaką nic nie wiadomo , kłamali przez ten czas, że wynajęli mieszkanie tutaj, że budują przybuduwkę u siostry i tam się będzie córka fajnie wychowywała, że kupili dom niedaleko siostry, znow że mieszkanie, chodzi po prostu bym nie wiedział. Jeśli się stąd wyprowadzę - wprowadzą się tu oni, a po latach mojemu dziecku będą gadać, że ojciec się wyprowadził, ja tu zostałam, pojawił się wujek i znów jest fajnie... Przez te dwa miesiące Paulina utrzymywała , że jak się w końcu przeprowadzą i stanął na nogi, to się dogadamy, ustalimy jakieś dni, wielokrotnie powtarzała że ja nie mam jak wychowywać dziecka, bo przecież pracuję i niestety ma tutaj rację. Jak mam pierwszą zmianę to przed szóstą idę do roboty, co z dzieckiem? Nie dam do przedszkola o tej porze. A druga zmiana jeszcze gorzej.... im jest łatwiej, bo we dwójkę są, mogą się zmieniać, tak jak ja się kiedyś z Pauliną zmieniałem. Teraz Paulina twierdzi , że inaczej niż przez sąd się nie dogadamy, jak proponowałem, że jeden dzień świąteczny spędzi u mnie to powiedziała nie bo ja ci nie wierzę i mi nie oddasz dziecka z powrotem. Jak się przygotować do sprawy sądowej o alimenty? Jak wnioskować, o to, bym mógł np weekendy lub pojedyńcze dni spędzać z córką? To pozwoliłoby mi nie zwariować, zachować odrobinę relacji ze swoim dzieckiem, chciałbym opieki naprzemiennej, ale przy mojej pracy jest to teoretycznie niemożliwe, jeśli się mylę to proszę poprawcie mnie, wiemy przecież dobrze , że sprawa o alimenty jest przegrana , poinstruujcie mnie proszę jak ugrać maksymalnie dla siebie , mam przecież mieszkanie, nie mam problemu z alkoholem , mam pracę, ale sąd wolałby i tak przyznać opiekę bezrobotnej matce , a mi dowalić najwyższe alimenty. Zarabiam brutto 7tys, jestem inżynierem w mieście wojewódzkim, możliwości zarobkowe niestety duże. Pytanie 2 Jak sądzicie, w jakiej wysokości zasądzą mi alimenty? Czekają mnie bardzo poważne problemy finansowe. Nawet jeżeli mieszkanie się wynajmie , to pierwszy zysk z wynajmu i tak pobierze agencja, wszystko przecież przez agencję załatwiałem bo sam bym nie doszedł do końca. Mam ponadto tą pożyczkę z pracy o której pisałem , z każdej wypłaty podbierają mi ponad 400 zł, dopiero od kwietnia obowiązuje moja podwyżka w pracy, dopiero od 1 maja będą mi przychodziły zarobki 5000 netto minus ta pożyczka i od tego muszę spłacić koszt wynajmu mieszkania, w którym mieszkam -1400zł ; prawie 1800zł raty kredytu ; czynsz mojego mieszkania kupionego na kredyt około 600 zł ; no i oczywiście alimenty. Nie zakredytowałem się na amen, zostawiłem sobie troszkę oszczędności, ale przez dłuższy czas nie będę w stanie utrzymać się na powierzchni. Jeśli przykładowo dwa weekendy w miesiącu będę bez dziecka z obowiązkiem alimentów , wówczas wstępuje do WOT ; to chociaż na czynsz za jedno mieszkanie będę miał zapłacony, bez dodatkowego źródła środków najzwyczajniej w życiu zbankrutuje, mam oczywiście rodziców, którzy mogą mi pomóc ale w wieku 30 kilku lat nie chcę być na ich współutrzymaniu, emerytury de facto mają niskie a i dom utrzymać muszą. Poradźcie proszęs jak teraz walczyć o nie blokowanie kontaktu z dzieckiem, o zasądzenie spędzania jakichś dni weekendów godzin u mnie, gdzie nie musiałbym znosić obecności Paulinki i jej toksycznej całej rodziny, nastawionej przeciwko mnie. Będę wdzięczny za jakiekolwiek wskazówki, jak walczyć o kontakt ze swoim dzieckiem i jak nie dać sobie ustalić przesadnie wysokich alimentów, oraz jak się przygotować do sprawy sądowej, za którą de facto też będę musiał zapłacić. Zna ktoś orientacyjny finalny koszt tego wszystkiego? Koszta sądowe, które przecież po przegranej sprawie będę musiał ponieść?
  2. Pani Ewa płaci (byłemu mężowi) alimenty na córkę, która z nią mieszka. Komornik zajął jej konto. - Co ja zrobię za tysiąc złotych? - pyta kobieta. To samo co mężczyzna w takiej sytuacji. Niech pójdzie za radą prezydenta To jeden aspekt tej sprawy, a drugi to fakt, że pani płacze do mikrofonu w telewizji, która to promuje. Jakby to był mężczyzna to pies z kulawą nogą by się nie zainteresował. Ten artykuł znalazł się na głównej łykopu przez zupełny "przypadek". Polsat zapłacił Wykopowi, żeby ten artykuł się znalazł na głównej. Ale nie ma promocji matriarchatu w Polsce, wcale. W ogóle to ta historia się kupy nie trzyma - jak się ją przeczyta to widać tam więcej dziur niż w szwajcarskim serze. W zasadzie trudno stwierdzić co tam naprawdę się wydarzyło ale sensacja jest - Pani płacze bo musi płacić alimenty.
  3. O łamaniu praw ojca i dziecka mówi Dariusz Szenkowski, prawnik współpracujący z organizacjami pozarządowymi. Dariusz Szenkowski był trzykrotnie nominowany do konkursu „Prawnika Roku Pro Bono”. Jest autorem kilku publikacji z prawa rodzinnego, od kilku lat bierze udział w posiedzeniach komisji sejmowych i senackich, procedujących zmiany prawa rodzinnego. https://wabrzezno-cwa.pl/artykul/rozmowa-z-prawnikiem/195547
  4. Jak w tytule. W kraju za miedzą, tj. w Niemczech obowiązuje właśnie taka zasada. Dzięki temu rozprawa rozwodowa trwa tam 10 min, no i papugi nie mogą zarobić. Jak jest w Polsce, to wiemy, ale warto wiedzieć, jak świat wygląda. Rzeczony wywiad: https://parenting.pl/sedzia-ten-rozwod-mna-wstrzasnal-po-wszystkim-dzieckoi-nie-chcialo-widziec-taty Przy okazji, tak Niemcy radzą sobie z alimentami: https://www.olg-duesseldorf.nrw.de/infos/Duesseldorfer_Tabelle/Tabelle-2023/Duesseldorfer-Tabelle-2023.pdf Młodzi Polacy chyba o tym nie wiedzą.
  5. Dodatkowo jeszcze musi jej płacić co miesiąc ponad 444 funty i alimenty na córki. "A Spanish court has ordered a businessman to pay his ex-wife £180,000 for 25 years of unpaid domestic labour, based on the minimum wage throughout their marriage. Ivana Moral's husband was ordered to pay her 204,624.86 euros - just over £182,000 - in a record divorce settlement which was made public today. Judge Laura Ruiz Alaminos, sitting at a court in Velez-Malaga in southern Spain, calculated the figure based on the annual minimum wage throughout the couple's marriage, the i news website reports. The separated couple share two daughters and the ruling states that Ivana had spent almost all of her time looking after their family and working as a housewife during their marriage. Ivana's husband must also pay her a pension equivalent to £444 per month as well as £356 and £533 to his two daughters, who are now aged 20 and 14. " https://www.dailymail.co.uk/news/article-11831147/Spanish-husband-ordered-pay-ex-wife-180-000-25-years-unpaid-housework.html Jak widać Hiszpania wrzuciła wariatkowo na wyższy level A jaka zadowolona
  6. Witam wszystkich. Postaram się opisać moją sytuacje ku przestrodze dla innych. Może to kogoś ustrzeże przed zmarnowaniem sobie życia. Ja jeszcze najgorzej na tym nie wyszedłem bo tylko nie mam żadnego kontaktu z synami i płacę 1400zl na obu chłopaków. Podobno to nawet szczęśliwie mi się udało. Ale żyję i nie skończyłem w rynsztoku. Zachowałem dom, uratowałem coś majątku z tego gównianego związku więc nie wylądowałem na ulicy ani nie zawisłem na sznurze w lesie z bezradności i rozpaczy. Ale gdybym sie nie posunął do podstępu to hiena by mnie okradła dosłownie ze wszystkiego i by się cieszyła, że zarobiła. Nic nie wniosła poza swoją obsraną dupą a mogła wynieść wszystko co miałem. A trochę się tego uzbierało przez kilka lat. Koniec końców zgodziła się na wpisanie domu u notariusza do mojego osobistego majątku więc chociaż tyle zachowalem. Sam nie wiem jak to się stało, że się zgodziła. To chyba opatrzność czuwała. Skutkiem tego na rozwodzie tematu podziału majątku sędzina nawet nie poruszała. A sam rozwód zaczął się i zakończył na jednej rozprawie i szybko dostałem wyrok(zaznaczam że to ja wniosłem pozew a teraz jeszcze unieważniam ślub kościelny). Ale może zacznę po kolei od początku... Poznałem na internecie piękną -jak się potem okazalo- czarownicę z piekła rodem. Oszukiwała mnie od chwili kiedy pierwszy raz otworzyła usta. Nigdy nie mialem pojęcia że baby mogą tak kłamać i udawać i są niesamowicie wyrachowane i zdeterminowane. Nikt o tym nie mówi. Wszędzie cisza. Mężczyzni między sobą nie rozmawiają na tematy dla nich ważne a baby wprost przeciwnie. Wszystko konsultuja ze wszystkimi. Bylem świetnym materialem na ofiarę. Mało kolegów-czyli w jej mózgu mało okazji by ktoś odkrył jej oszustwo, ojciec po rozwodzie z matką zajęty inną babą więc synowi nie otworzy oczu w co się wpakował, matka zajęta swoim życiem bez żadnej głębszej refleksji bo sama ogoliła swojego mężusia z majątku więc chłopak w gruncie rzeczy bezbronny i sam. No miałem fajnego pitbulla ale on prawdy nie powie choć myślę że znał :-)) Upolowała mnie doskonale. O wszystkim w mojej rodzinie chciała wiedzieć. Kto co jak z kim i dlaczego. Wszystko dosłownie. Urodzony szpicel i konfident. Wszystko chciała widzieć o mnie a o sobie zupelnie nic. Żadnych szczegółów. Wszystko dobrze i cudownie. Jej rodzina to prawie świętość. Jak się potem okazało jej rodzina to pieprzona zorganizowana grupa przestępcza. Od lat wyludzają pieniądze od ludzi i są stałymi bywalcami w sądach bo tam dają odszkodowania babom. Mamusia z córką przede mną już innego chłopaka córeczki ładnie załatwiły. Też latał po sądach się tłumaczył, psychicznie go chamice zniszczyły oszczerstwami, pomówieniami, kłamstwami wszędzie gdzie tylko mogły a i odszkodowanie zapłacił bo kopulował z inna panią w trakcie związku z panienką więc panienka z zemsty i dla zysku poszła do sądu o odszkodowanie za straty moralne. I zapłacił. Ja nie kradne, żyję uczciwie, ciężko pracuje całe życie, jestem szczery, nie kłamie więc dla niej byłem świetnym materiałem by mnie wrobić w dzieci dla alimentów i opierdolić mój majątek. A jeszcze czychała na majątek mojej matki-chciala żebyśmy po ślubie mieszkali u mojej matki w domu. A wiecie jak jest. Jak kurwa zamieszka z dziećmi u teściowej to jak będzie chciała a one wiedzą doskonale, jakie numery w Polin przechodzą to teściową wywali z mieszkania i sama przejmie chalupę. Nikt baby z dziećmi nie wywali z żadnego mieszkania w tym kraju. Może nie płacić, nie sprzątać, może srać codziennie teściowej na łeb a i tak Państwo takiej chamicy nie wywali z domu. Bo to Matka jest. Rozumiecie to Panowie z pewnością. To jest bóstwo-Matka. Jak za cesarstwa rzymskiego. Baba to bóstwo jest i każdy musi ją czcić bo jak nie to do wiezienia. Ale wracajmy na ziemię...Poznaliśmy się i po roku chodzenia wziąłem z nią ślub. Udawala przede mną wszystko. Dosłownie wszystko. Była miła, grzeczna, kulturalna, troskliwa, opiekuńcza, pomocna, religijna, cicha, spokojna, uśmiechnięta, zawsze miała dla mnie czas, ładnie się odzywała. Nigdy w zyciu bym nie przypuszczał, że to wszystko kłamstwo a ona naprawde jest inna a przyszła tylko z tej swojej wsi do Warszawy dla interesu, którego ja bylem zasadniczą częścią. Choć kiedyś mi przypadkiem coś się wygadała że ja to jej tak naprawdę nie znam. Tak mi powiedziała. Jasne, że nie znałem jak mnie cały czas oszukiwała i grała przede mną cudowny materiał na żonę. Tylko po to żebym ją zapłodnił. Miała z mamusią wszystko zaplanowane od samego początku. Nawet liczbę dzieci wiedźmy między sobą ustaliły. Jak się urodził moj pierwszy syn to jej mamusia na porodowce jak pierwszy raz weszla i zobaczyła wnusia to w pierwszych slowach oświadczyła: "On jest nasz". Wtedy tego nie rozumialem choć dziwne to mi się wydawało. Dziś już rozumiem. Po prostu zrobily sobie hieny dzieci. Jedna wnuki druga synów. Normalnie się zapłodniła. Sobie zrobiła potomstwo. Ja myślałem że normalnie jakąś rodzinę będziemy zakładać, że matka, ojciec, dzieci. Nie nie. Nic z tego. Ona po prostu powiekszyla swoją wesołą rodzinke o dwie głowy. Użyli mnie do swojego chorego celu. Jak otwieracz do konserw. Bierzesz chłopa i go uzywasz a potem jak już nie jest potrzebny to go spuszczasz w kiblu. Ale nie do konca bo przecież na dzieci musi nam płacić 🙂 Bardziej pojebanych ludzi to w życiu nie spotkałem. Mówią, że baba to jest dzikus, mały nieznośny bachor, nie ma duszy. W pełni się dziś zgadzam. Wtedy żyłem jakimiś mrzonkami. Ale dobra, żeby trochę skrócić i nie przynudzać. Przez kilka lat małżeństwa ciągła walka z jej pojebaną, wszystkowiedzącą mamusią. Z nia z resztą też. One udają tylko do ślubu. Tylko żeby przed oltarz zaciągnąć. Na wsi podobno wiekszy wstyd jak jest się starą panną niż rozwodką. Jak jest rozwódką to zawsze może wmawiać wszystkim, że chlopa miała psychicznego co sie znecał nad nią i rodziną i wymyslać co tam tylko chce żeby uzasadnić rozwód. Ale dzieci ma? Ano ma. Juz nie jest wstrętną wiedźmą z która nikt ślubu nie chciał wziąść bo jest odrażająca w zachowaniu. Jej status społeczny urósł o pare pieter. Juz nie jest samotna wieśniarą , której nikt nie chciał na wsi tylko teraz jest wielką samotną matką z dziećmi nad która wszyscy muszą się litować i jej dawać. Bo ona ma dzieci i musiała uciekac przed psychicznym mężem. Już 4-ty rok ciągnie sie sprawa moja w sądzie o znęcanie nad nią. Dzieci cały czas chowa przede mną. Dzieci mnie widzą tylko jak z nienacka podjade pod jej chalupe i zadzwonie dzwonkiem to wtedy maluchy biegną do okna i zobacza mnie na chwile bo za sekunde czarownice zasuwaja zaslonki w oknach tak zeby dzieci mnie nie widzialy. Takie są fakty panowie. W szkole nastawila doslownie kazdego przeciw mnie łącznie z dziećmi w klasie mojego syna. Nawet sprzątaczka wie że jestem przemocowcem i znęcałem się nad żoną i dlatego sąd mnie pozbawił władzy rodzicielskiej. Co jest klamstwem bo żaden sąd nie stwierdzil jeszcze czy była przemoc a sąd rozwodowy tez mnie niczego nie pozbawił bo sam sie zrzekłem. W sądach to takie bajki wymyślała razem z tatusiem swoim że nikt by nie uwierzył że też dorosly człowiek może w ogóle wypowiedzieć coś takiego. Ale czytałem gdzieś, że większość ludzi to umysłowo małe dzieci. Mowię wam tyle plugastwa, pogardy i poniżenia ile jedna osoba może zrobić to aż jest nieprawdopodobne. Moge tylko potwierdzić co Marek mówi,że kobiece zachowania są bardzo podobne. Kończę to opisywanie na dzis bo nie chce mi sie więcej myśleć o tych kanaliach. Tak mnie opluli, obsmarowali wszelkim gównem wszędzie ze nawet po czterech latach jeszcze budzi to we mnie wstręt. Obcy ludzie kpili ze mnie i śmiali mi się w twarz. Postaram się coś tam jeszcze więcej opowiedzieć przy innej okazji bo dziś nie mam już siły. Poza tym kursor mi w komputerze cały czas przeskakuje i troche mnie to irytuje. Pozdrawiam Was Wszystkich.
  7. Tak jak w temacie - jakie są według was najbardziej absurdalne przepisy prawa małżeńskiego (kodeksu cywilnego) w Polsce? I jak potencjalnie można się przed nimi zabezpieczyć? Zaczynam - popadnięcie w stan niedostatku po rozwodzie i alimenty dla byłego współmałżonka z tego tytułu. Czyt. dwie zdrowe rączki, rozwód bez orzeczenia winy, a musisz bulić na pasożyta do końca życia. Znacie jakieś sposoby na zabazpieczenie się przed tego typu akcją?
  8. Czołem Bracia. Jestem tu nowy, a historię mam długą i dramatyczną. Proszę o poważne odpowiedzi. w skrócie: Związek 15lat, dziecko 7lat. Ja 42lata, ona 37. Wyprowadzam się w odpowiedzi na jej usilne od kilu lat powtarzalne agresywne żądania. Żadnych akcji z mojej strony, za które mógł bym słusznie wylecieć. Po prostu ona już chce być sama z dzieckiem, no i mamusię sobie zaprosi do pomocy. Mieszkanie we wspólnym kredycie, finanse osobne, ślubu brak. Dla mnie to już koniec związku, nie gdybajmy o jego dalszym losie, ew. o współpracy przy opiece nad dzieckiem. całość: Pomijam całą naszą historię, bo za długo by było. Powiem tylko że po latach poniewierania powiedziałem sobie dość. A syn jak na to patrzy to ojcu wstyd. Ani się z nią kłócić ani przypierdolić. Wymyśliłem więc, że będę mieszkał blisko żeby dziecku choć trochę oszczędzić traumy. Wyprowadzam się, do mieszkania 200m obok. To samo osiedle, więc dzieciak może sam przyjść i wrócić nawet w nocy. Teraz to może być plus ze względu na dziecko, ale i minus gdybym chciał budować coś nowego. Robię to dla dziecka, które kocham i nie wyobrażam sobie zostawienia go. Nawet nie zrobił bym mu tego, żeby został z nią sam. Mam spore poczucie krzywdy, ale nie mogę się mścić bo krzywdził bym też dziecko. Niestety syn (7l) na to patrzy i się nas pyta czy już się pogodziliśmy, ale głupia pinda nie wie co robi chłopcu. Nie wie, że jego świat to mama i tata. KASA. To jest dla mnie szok. Wszelkie klapki mi opadły. Otóż oferta dla mnie jest taka (radziła się prawnika): - ja mam się wynieść (bo ona tak chce, ja nigdy nie miałem takich pomysłów, chciałem się dogadywać) wynajem chaty w pobliżu to 2000 minimum - mam jej zostawić mieszkanie tak jak jest, bez żadnych rekompensat dla mnie (wspólna własność). Mieszkanie jest wypas. Wynajem mógłby być za 4000zł - mam się odwalić i dawać jej na dziecko 2000zł Dla mnie to jest jakieś 5000zł w plecy. I powiedzcie mi, za co? Bo się panna rozmyśliła i tak ma być? I w dodatku zostanę rozdzielony z dzieckiem ? No kurwa wierzyć mi się nie chce. Dodam, że nie odjebałem żadnej akcji, za które można by mnie wyjebać z domu. Ostatnia wyjebka była po tym jak powiedziałem: „nie podoba mi się podział obowiązków w domu”. odp: „No to wynoś cię stąąąąąąd!!!!!!”. I to przy dziecku, które uciekło ze strachu do pokoiku. CHATA. Chcę żeby syn mieszkał tu gdzie teraz. Tu się wychowuje , tu ma kumpli, to jego świat. Dlatego nie zgodziłem się na wykup jej części mieszkania, bo by wyjebała gdzieś z dzieckiem wpizdu. A bez mojej zgody ona tego nie sprzeda ani nie wynajmie. Na nic swojego jej nie stać, nawet na wynajem trzeba by mieć etat. Trochę liczę na to że nasze stosunki się unormują i będziemy żyć niedaleko siebie i dziecko wychowywać, a to wymaga porozumienia. Parę dni temu odkryłem to forum, widzę dużo szczerości i doświadczenia, może mi ktoś coś podpowie. Żeby uszczuplić trochę komentarze, moje pytania do doświadczonych Braci najlepiej ojców po przejściach. Pytania: 1) Najważniejsze: Jak przeprowadzić to z dzieckiem. Co mu powiedzieć ? Ja, na teraz mam taki pomysł, że moja nowa chata będzie na początku do pracy. Biurko, komp, czajnik. Z czasem bym tam dokładał materac, ciuchy. I tak powoli bez szoku mógłbym go przyzwyczajać, że jestem dla niego, ale 200m obok. Nawet zabroniłem jej mówić inaczej niż - GABINET. Żeby nie sprzedać komunikatu, że tata mieszka u siebie a my tu. Jak przebrnąć przez święta, urodziny dziecka, wakacje i oszczędzić dziecku cierpień ? 2) Co ze mną dalej ? Na teraz nie wyobrażam sobie związku z żadną kobietą. Z drugiej mańki jestem już samotny, nie mam wielkiego grona znajomych, a tych co mam to w większości tatusiowie i kontakty ze mną są widziane jako zagrożenie dla rodziny (tak se myślę). Ludzi z pracy nie widuję, bo covid. Najbardziej chciałbym być w gronie przyjaciół i dobrze się z nimi czuć. Niestety czasy LO dawno minęły. 3) Jeśli jednak nowy związek, to mam 42l. Przez 15lat miałem o 5 lat młodszą i kobiety w moim wieku są dla mnie bardzo stare. Nie sądzę, żebym zdobył kobietę bez dziecka, a z dzieckiem to zupełnie inny temat, chyba niebezpieczny. Może jedynie na przyjaźń i okazyjne bzykanko. Sam mam przecież dziecko i nie będę full dostępny dla nikogo nowego. 4) Spodziewam po niej jeszcze gorszych akcji jak odebranie opieki nad dzieckiem, alimenty, jakieś oskarżenia z dupy. Przymierzam się do nagrywania jej mądrości, zbieram moje wydatki na dziecko i codziennie odbieram go ze szkoły. Wydatki na dziecko utrzymujemy po połowie. Wszystko zmyślą o spotkaniu w sądzie. Z jej strony nie będzie skrupułów, to już wiem. Już mi raz z nerwach powiedziała, że mam dziecko na 2dni w tyg. Sama jest po leczeniu depresji i zwolnieniu pół roku od psychiatry. Ogólnie ma problemy ze sobą i mógłbym kiedyś to wykorzystać. Ja jej zabierać dziecka nie chcę, ale i odsunąć się nie dam. Finansowo ja stoję lepiej, mam etat i dobre zarobki, ona dorabia na kontraktach i za godziny więc tu mam przewagę. 5) Czy warto rozmawiać z jej rodziną/znajomymi, opowiedzieć, że wyjebano mnie za nic ? Zastanawiałem się nad tym, ale nie mam ochoty. Z drugiej strony, kto nic nie powie ten ma to co inni się domyślą (standardowo: chuj coś odjebał to ma, za darmo nie wyleciał, facet to świnia) . Swoim znajomym opowiadam, ale większość znajomych jest jej lub wspólnych. 6) Finanse. Ile i za co płacić ? Jestem gotów nawet płacić 100% za dziecko, ale nie chcę dawać jej kasy do ręki. Chcę decydować ile i na co idzie. Może się ogarnie i sama będzie płacić za wspólne mieszkanie (skoro mnie wywaliła), jak nie to trudno, będzie tak jak teraz czyli po połowie. -- Historia jakich wiele, prawda? chyba nikt nie myśli, że i jemu się trafi.
  9. „Pan Tomasz i pani Aleksandra wychowują 10-letniego Olka - syna pana Tomasza z poprzedniego związku. Mimo że dziecko od ponad trzech lat mieszka z ojcem, komornik żąda alimentów na chłopca. Pieniądze ma otrzymywać biologiczna matka Olka - Emilia F., która decyzją sądu ma ograniczone prawa do opieki, bez możliwości kontaktu z synem. Wszelkie próby wyjaśnienia sprawy są bezskuteczne.” https://interwencja.polsatnews.pl/reportaz/2021-02-15/wychowuje-syna-ma-placic-alimenty/
  10. Gdzieś mi mignęło, że kolejny załapał się na promocję "byłam z Tobą, oddaj mi 50% majątku" znaczy się rozwód. Zapewne zapłaci wcześniej czy później, z tego co czytałem Pani nie pracowała nigdy... Morał chyba znany wszystkim czytelnikom forum. Źródło: https://www.wykop.pl/link/5724809/rozwod-dr-dre-producent-wygrywa-w-sadzie-z-zona/ Źródło: https://muzyka.interia.pl/wiadomosci/news-rozwod-dr-dre-producent-wygrywa-w-sadzie-z-zona,nId,4769314
  11. https://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/kazimierz-marcinkiewicz-respektuje-wyrok-sadu-ale-nie-moge-znalezc-pracy/2czbetl Było głośno o tej sprawie już dawno, teraz mignęło mi przed oczami jak sytuacja się rozwinęła i przypomniałem sobie o tym wyłudzeniu w świetle prawa. ? Drugi podobny przypadek który się nasuwa, to M.Wójcik z "Ani mru mru", któremu sąd kilka lat temu nakazał płacić byłej żonie z którą nie ma dzieci 5k zł miesięcznie. "Ukryj dochody, omijaj urzędy, nie pozwól się zastraszyć im. Moralna słuszność jest po twojej stronie, nie ty wybierałeś ten syf." A najlepiej zapobiegać takim sytuacjom. ?
  12. Lubię sobie obejrzeć różne reportaże ze stref walk na świecie. Zawsze mnie to interesowało. Tu natrafiłem na ciekawy przypadek gościa który uciekając m.in od toksycznej kobiety (alimentów) zwinął swoje graty, i udał się do Syrii a teraz na Ukrainę gdzie zaciagnął się na front. Polecam obejrzeć.
  13. Co Ci może grozić @bbking ? Jeśli nie będziesz płacił, to oczywiście komornik. I tu musisz przemyśleć czy Ci się to opłaca, bo Komornik też pobiera swoje koszty, nalicza odsetki (od 2200 miesiecznie beda spore w skali roku), poza tym egzekucji komorniczej nie cofa się z automatu, tylko na wniosek wierzyciela czyt twojej ex. Więc nawet jeśli kiedyś spłacisz całość zadłużenia - ona nie musi cofać komornika, koszty komornicze nadal płacisz i widniejesz jako dłużnik. Jedyną opcją by się pozbyć egzekucji i płacić alimenty "do ręki" pomijając komornika jest wtedy wpłata depozytu sądowego w wys. rocznych alimentow z góry. Dopiero wtedy cofają ci egzekucję. Kolejna rzecz: jeśli zaległości z tyt. Alimentów osiągną 3krotność tych alimentów, może Cię podać do prokuratury o ściganie z art. 209 za niealimentację. Często umarzają takie sprawy, ale wszystko zależy na jakiego prokuratora trafisz. Tutaj jesli bedziesz miec pecha to areszt, średniego pecha to dozór elektroniczny. Ale fakt jest faktem, że postępowanie było, efekt końcowy nie jest istotny. Piszę to, bo czytałam, że chciałbyś opieki naprzemiennej lub tę opiekę sprawować samodzielnie. Z takimi papierami (komornik, prokurator) nie masz szans. A wręcz - prokurator może z urzędu złożyć do sądu o odebranie Tobie władzy rodzicielskiej za niealimentację. Jak pisałam wyżej- zależy na jakiego prokuratora trafisz. Musisz więc to przemyśleć. Październik jest tuż, tuż. Jak się zepniesz to wytrzymasz. Ale musisz patrzec długofalowo - nie płacąc dajesz ex broń do ręki. Dosłownie! Ty musisz być czysty - nieskazitelny. Jeśli, jak mówisz, chcesz mieć ON, to musisz się pokazać z jak najlepszej strony, ona niech sobie robi co chce. A sprawe o zmiane formy opieki zalozyles? Dodam tylko, że patrząc po twoich wpisach jestes bardzo negatywnie nastawiony do ex (pewnie masz powody, ALE...). Tutaj najlepiej udać się do psychologa i przepracować tę niechęć, bo będzie to czuć na rozprawie, a tu tylko krok od tego by ci przyklejono łatkę w sądzie tego konfliktowego.
  14. Im jesteś bogatszy tym większą kasę alimenciara wydoi z Ciebie pod pretekstem "dobra dziecka". Polskie sfeminizowane sądy przyklepują nawet absurdalne wydatki i alimenty na dziecko, mogące wynosić kilkanaście tys. zł miesięcznie. Alimenciara teraz chce podwyższenia do ok. 20 tys. zł miesięcznie na 11-latka. 2000zł na mies na dojazdy do szkoły. 1000zł miesięcznie wyposażenie pokoju., itd. Bracia została chyba tylko wazektomia i trzymanie spermy w banku nasienia jeżeli masz partnerkę. Prezerwatywy nie zawsze upilnujesz; może być przekuta, wyjęta ze śmietnika, itd. Nawet sperma z finału w buzi albo na ciało może być wpuszczona do środka w łazience. Co doradzały sobie już tysiące pań na różnych forach i stronach. Syn Boruca i proponowane miesięczne wydatki alimenciary:
  15. https://www.popularne.pl/alimenty/?utm_source=Facebook&utm_medium=Fanpage&utm_term=Popularne&utm_campaign=olag&fbclid=IwAR1i73IBIFetjK6BTTnM_i_uHqC3Fu6k8jY_xiT_dhklED7bn6x-6brx7mg Polecam przeczytać szczególnie wszystkim nowicjuszom i tym którzy robią w portki i się trzesą gdy mają powiedzieć partnerce, że intercyza być musi - jak was po tym pytaniu zostawi to bardzo dobrze.
  16. Miała się zbyt dobrze, no i w końcu coś jej się w głowie przestawilo. https://wiadomosci.wp.pl/wysokie-wymagania-corki-wiceministra-zada-od-ojca-25-tys-zlotych-alimentow-6362490041247361a Jeśli temat jest w złym dziale to proszę o przeniesienie do odpowiedniego.
  17. Woś podkreślił, że alimenty będą w jednej określonej wysokości. Wyjaśnił, że co roku będzie wydawane zarządzenie ministra wskazujące konkretną kwotę, która będzie wynikała z uwzględnienia najniższego wynagrodzenia i wskaźnika dzietności. - Alimenty będą przyznawane w wysokości od 500 zł na jedno dziecko. Potem kwota rośnie w zależności od liczby dzieci - 900 zł na dwoje, około 1200 na troje itd. - wskazał Woś. https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/budzet-domowy/rzad-wprowadza-alimenty-natychmiastowe-reforma-prawa-rodzinnego/msnsp6b
  18. Hej Czy ktoś z was ma doświadczenie w tego typu sprawach. Dostałem pozew z określeniem kwoty. Sytuacje mam taka ze nie pamiętam kontaktów z rodzicem. Pamiętam ze rodzice były w separacji. Wychowywała mnie babcia i u niej mieszkałem, alimentów od rodzica nie otrzymywałem. Myślę ale mogę się mylić że babcia była moim kuratorem wyznaczonym przez sąd. Na chwile obecną mam jednego rodzica który skarży mnie o alimenty. Ostatnie spotkanie pamiętam na pogrzebie mojej babci 15 lat temu. Obecnie mam 34 lat. Rodzic prawdopodobnie przebywał dwukrotnie na zamkniętej trapi alkoholowej skierowanej przez sąd. Skarży mnie o alimenty z powodu choroby jaką jest rak. Jest jakaś możliwość aby uzyskać wyroki sądowe które obejmowały moje wychowanie przez sąd rodzinny? Wiem w którym sądzie były sprawy ale nie wiem w którym roku. Babcia nie pozostawiła mi informacji o wyrokach. Chciałbym się przygotować do rozprawy. Największym problemem jest to ze prawie wszyscy nie żyją którzy mogą potwierdzić jaka była sytuacja w domu rodzinnym. Pozdrawiam
  19. Witajcie bracia. Dotarłem do pozwu rozwodowego jaki będzie złożony przez moją byłą (nie pytajcie jak ). Mam parę pytań do was. Proszę o wasze rady jak zakwestionować jej żądania oraz treść pozwu. Alimenty - 600 zł (Moja wypłata netto około 2400 podała w pozwie, że mam 2500. Napisała w pozwie, że zarabia 2200 na rękę a ma prawie 2600 czyli już .) Udzielenie zabezpieczenia przez zobowiązanie pozwanego, aby przez cały czas trwania postępowania rozwodowego płacił taka kwotę, począwszy od Kwietnia 2018. A teraz podane koszta utrzymania dziecka przez byłą. koszt wyżywienia – ok. 450 zł koszt zakupu ubrań i butów – 100 zł koszt zakupu kosmetyków dla dzieci – 25 zł koszt zakupu środków czystości tj. płyn do prania, płyn do płukania – 25 zł koszt zakupów leków, w tym wit. D – 50 zł koszt publicznego przedszkola – ok. 200 zł koszt dojazdów do przedszkola – ok. 350 zł koszt zabawek edukacyjnych – ok. 50 zł koszt rozrywki tj. wyjścia na basen, do kina, do parku rozrywki – ok. 100 zł koszt opłat – ok. 150 zł (???? jakich opłat) Dalej pisze o swoim utrzymaniu w życiu. Płaci połowę kredytu hipotecznego 350 zł Kredyt gotówkowy 110 zł ( połowę ja płace, mam wyciąg z konta swojego ) Partycypacja kosztów utrzymania u rodziców 200 zł Rachunek za jej telefon 70 zł ( what the fuck ??? ) Koszt paliwa do pracy 200 zł ( dodam, że wcześniej pisała koszt paliwa dojazdu do przedszkola 250 zł , przedszkole oddalone 1 km od jej pracy ) I teraz perełka : Zapewnienie własnych podstawowych potrzeb tj. wyżywienie – 500 zł, kosmetyki, leki – 100 zł miesięcznie oraz rozrywka – sporadyczne wyjście do kina, na basen – 100 zł miesięcznie. Co mnie obchodzą kosmetyki, wyżywienie, rozrywka ??? Co o tym sadzicie bracia ???
  20. Żona chciała więcej, ale sąd kazał mieszkającemu oddzielnie mężowi płacić „tylko” połowę jego dochodów na nią i na pełnoletniego syna (zarabia 2500, ma oddawać 1200 zł). Ona i dorosły syn zdrowi, nie będący w tzw. niedostatku, sprawni, mogący pracować. Uzasadnienie wyroku? Więcej informacji http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1268868,stopa-zyciowa-malzonkow-powinna-byc-rowna.html Sądy Rodzinne - genialna instytucja
  21. Można być dłużnym milion i narazić na głód oraz przeróżne problemy na całe lata wielu ludzi, a nie trafić do więzienia. Jednocześnie można być dłużnym tysiąc złotych alimentów i trafić do więzienia. Oszałamiająca dysproporcja, prawdziwy fenomen. Moim zdaniem to kolejny dowód na to, że feminizm wygrywa kolejne batalie i jak tak dalej pójdzie, czeka nas „Seksmisja”. A co wy sądzicie o stosunkowo niedawno zaostrzonych przepisach kary więzienia za niepłacenie alimentów (np. na dzieci, których się nie widuje, bo mamusia to złośliwie utrudnia lub uniemożliwia)?
  22. Witam Ostatnio czytałem o tym, iż gdy dochodzi do rozwodu i gdy facet był dużo bardziej zamożny od swojej małżonki, to ona może wnioskować o alimenty na siebie. W ramach tzw. obniżenia standardu życia. Czyli dzięki pieniądzom męża, przyzwyczaiła się do wyższego standardu życia. Zatem nie wolno jej go teraz obniżyć. Byłoby "nie fair" gdyby musiała sama zapracować na swój standard życia. Ehh. I tak się zastanawiam.... a co z potrzebami byłego męża. W czasie trwania małżeństwa on dawał zasoby finansowe, ona gotowała, sprzątała, zaspokajała go seksualnie. Jasny klarowny układ. Ale teraz już nie będzie. Jednak on nadal ma jej płacić. To nie jest sprawiedliwe. Skoro ona nadal ma otrzymywać pieniądze, to powinna np. trzy razy w tygodniu wpaść do jego domu: posprzątać, ugotować i zaspokoić seksualnie byłego męża. To by było sprawiedliwe. A tak to on nadal płaci, ale nie ma nic w zamian. Brane są pod uwagę tylko potrzeby kobiety. Facet ma być tylko bankomatem. I to nawet po rozwodzie. I nawet gdy nie było dzieci! Gdzie to równouprawnienie???
  23. Wg artykułu w The Telegraph, spada liczba kobiet, domagających się rozwodów. Kancelarie prawnicze twierdzą, że jest to efekt postanowienia Sądu Najwyższego z 2014 roku, który nakazał sądom rodzinnym wydawanie takich wyroków, które priorytezują niezależność rozwodników, nawet jeżeli taka transformacja byłaby związana z pewnymi trudnościami dla byłych małżonków, w szczególności pań. Efektem tego, coraz mniej mężczyzn jest zobowiązywanych do płacenia żonie alimentów dożywotnio. Zobowiązania alimentacyjne są coraz częściej ograniczone czasowo. Także zwiększa się liczba par, które ostatecznie rezygnują z rozwodów. Przykładowo, pani Kim Waggot, która od 2012 miała dostawać 175 tys. funtów rocznie, domagała się zwiększenia kwoty alimentów oraz chciała 1/3 przyszłych bonusów byłego męża. Sąd utrzymał kwotę alimentów, ale skrócił czas obowiązku z dożywotniego, do 3 lat. Link do źródła: https://www.telegraph.co.uk/news/2018/05/07/rise-women-backing-divorces-court-settlements-shrink/ Jak myślicie, jak podobna ustawa przyjęłaby się w Polsce? Oczywiście pomijając protesty feministek i białorycestwa, którzy krzyczeliby, że zabiera im się wolność, demokrację i że <dowolna rządząca partia> nienawidzi kobiet.
  24. http://www.dzienniklodzki.pl/na-sygnale/poszukiwani/g/kobiety-nie-placa-alimentow-na-dzieci-lista-poszukiwanych-za-dlugi-alimentacyjne,13080906,28313814/ Kobiety nie płacą alimentów na dzieci Mieszkańcy województwa łódzkiego są winni swoim dzieciom ponad 707 mln zł. Alimentów na dzieci nie płaci ponad 20 tysięcy rodziców z Łódzkiego. Zdecydowana większość z nich to mężczyźni, ale w tym gronie jest ponad tysiąc kobiet. Policja z naszego województwa poszukuje dwunastu kobiet, które od dawna nie płacą alimentów.
  25. Czy alimenciarze nie boją się surowszego prawa? Wzrastająca liczba dłużników alimentacyjnych wcale nie musi oznaczać, że nauczyli się omijać prawo albo przestali się bać kar. To może być efekt aktywności kolejnych władz polskich gmin, które zaczęły wpisywać do rejestrów BIG dłużników-alimenciarzy. Gminni urzędnicy powinni robić to już dawno - od 2016 r., a dłużnik powinien zostać zgłoszony do każdego z czterech BIG w Polsce. Dotychczas jednak tylko 84 proc. z prawie 2,5 tys. gmin w Polsce wywiązało się z tego obowiązku. W 2017 r. w BIG InfoMonitor przybyło 109 samorządów wpisujących dłużników, a przez dwa miesiące 2018 r. - już 46. Ale nadal nie wszystkie samorządy w Polsce to robią. Rzecznicy - praw dziecka Marek Michalak i praw obywatelskich Adam Bodnar we wspólnym wystąpieniu do wojewodów poprosili ich o wyjaśnienie, dlaczego nie wszystkie gminy w Polsce realizują obowiązek zgłaszania dłużników-alimenciarzy do BIG. Niech dalej kombinują w prawie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.