Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'alkohol' .
-
Link dla chętnych poniżej
-
- danielmagical
- stream
- (i 10 więcej)
-
Link dla chętnych poniżej.
-
- bystrzkatv
- stream
- (i 8 więcej)
-
Daniel robi kociołek menelixa ze znajomymi w Warszawie
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Uniwersum DanielMagical
Warszawski kociołek- 4 odpowiedzi
-
- danielmagical
- stream
- (i 7 więcej)
-
-
BystrzakTV robi właśnie stream. Link do streama dla chętnych poniżej
-
- bystrzaktv
- tajfun
- (i 8 więcej)
-
Arsenowi ostro odwala kiedy jest pod wpływem narkotyków lub alkoholu.
- 11 odpowiedzi
-
- 1
-
- danielmagical
- arsen
- (i 9 więcej)
-
BystrzakTV robi właśnie stream. Jak ktoś jest chętny to tutaj macie link
- 1 odpowiedź
-
- bystrzaktv
- tajfun
- (i 6 więcej)
-
Arsen to typowy agresor po alkoholu co pokazują jego agresywne zachowania wobec Małysza
-
- alkohol
- danielmagical
- (i 6 więcej)
-
Tutaj macie link do streama Mahonka
-
Próbował ktoś? Do ilu procent alkoholu nie zaszkodzi śluzówce? Jakie są zagrożenia i zyski, poziom upicia w stosunku do litrażu, kac i kaloryczność?
-
Dziwna sprawa - samoczynna zmiana nawyków
ReddAnthony opublikował(a) temat w Zdrowie - dział zbiorczy
Nie wiem czy dobry dział, w razie czego proszę o przeniesienie. Mam ostatnio dziwną sytuację. Samoczynnie dostałem wstrętu do alkoholu, słodyczy, fajek, trawy. O ile alk i trawa od dłuższego czasu mnie nie pociągają tak teraz odczuwam nawet do nich lekką niechęć. Co do słodyczy, to czasem zdarzało mi się po posiłku wciągnąć coś słodkiego. Ostatnio mam tak, że nawet na siłę mi to po prostu nie wchodzi. Nie stosowałem żadnych technik afirmacji, nie biorę żadnych leków, nie byłem u żadnej "uzdrowicielki" Chciałbym znaleźć przyczynę tego stanu. Gdybym ją znał może inni mogli by też z tego skorzystać. Wszak wiele osób ma z tym problem. -
Chyba kiedyś ktoś napisał o tym ale wkurwia mnie " imprezowy despotyzm tyrania ", kiedy ktoś mówi ci co masz pić ! Impreza u kolegi pierwsza i ostatnia chyba jakieś święto ON jego rodzina,narzeczona i kilku gości . Przyjechałem w dobrym nastroju z własnymi trunkami (wiedziałem że u niego tylko wódkę pija) .Na pytanie czego się napijesz w domyśle (wódka czy herbata ;P) grzecznie odpowiedziałem że wódki nie mogę pić ..oczywiście "Janusze" i "Andrzeje" docinki śmiechy chichy rechot .. przywiozłem kilka trunków i napiję się któregoś z ich (oczywiście zachęciłem gości żeby się częstowali , nie jestem samolubem wyłożyłem je na stół) . Szef ojciec kolegi władczym tonem nakazał z góry że będziemy pili wódkę i ktoś zajebał moje alko ze stołu schowali do lodówki. Fota taka była moja reakcja kieliszek w dół i ojciec kumpla prawie eksplodował ze złości że ktoś go nie posłuchał ,niekończące się przekonywania do wypicia "jednego" , Ojciec kolegi tyran co chwila próbował mnie w jakiś sposób podebrać czy obrazić , gdzie mieszkam,co robię,ile kasy zarabiam, i takie tam. szukał furtki Najgorsze było to że wcześniej z kumplem wypiłem piwko na mieście , do tego zrobiła się noc i śnieżyca. Uwieziony na krańcu świata... Dlaczego "Janusze" nie mogą się wyluzować niech każdy chla co chce... Najlepsze są dyskusje przy stole trwa jakaś ciekawa rozmowa i nagle jeden wstaje "dobra teraz pijemy" przerywa dyskusje, często już niema wznowienia wątku ;P . Przy picu wina,whisky,miodu, czy innych trunków niema takiego problemu ,ktoś gada czasem wypije łyk, rozmawia dalej jest cały czas impreza atmosfera.
-
Bracia, potrzebuję dobry alkomat - byle nie za drogi i żeby łatwo się użytkowało (jakaś kalibracja?). Bardzo ważne jest, żeby był mocno dokładny. Z góry dziękówa.
-
Dobry wieczór Panowie, Od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem wcielenia w życie kilku postanowień. Jak pewnie sami wiecie z autopsji, mamy mnóstwo wymówek aby wziąć się za cokolwiek, a to brak czasu, a to praca, a to dzieci , itp itd. Faktem jest, że to co nas powstrzymuje przed rozpoczęciem czegokolwiek jest lenistwo, tylko lenistwo. Jestem sfrustrowany ponieważ nigdy nie paliłem, do 18 roku życia byłem wręcz zagorzałym przeciwnikiem palenia, później jednak zaczęło się popalanie, wmawiałem sobie jednak, że ja się nie dam i nie uzależnię od tego dziadostwa.. Czas zweryfikował to wszystko. Na chwilę obecną paczka papierosów znika w dzień lub dwa. Można więc śmiało stwierdzić, że jestem uzależniony:) Próbowałem z tym skończyć, jednak pojawiało się mnóstwo wymówek. Jednak punkt kulminacyjny mojej irytacji osiągnął punkt krytyczny. Wkurzam się sam na siebie ,że jestem na tyle słaby żeby raz na zawsze skończyć z tym durnym zwyczajem palenia. Postanowiłem, że od dnia jutrzejszego będzie to moje " postanowienie noworoczne" i skończę z tym raz na zawsze. Nie chodzi tu nawet o zdrowie, o pieniądze , złości mnie zwyczajnie to, że nie potrafię powiedzieć dość. Z tego powodu zaplanowałem, że wprowadzę kilka zmian w swoim życiu. Od jutra koniec z fajami, co by się działo, nie będę palił- taki jest zamiar:D Druga sprawa to alkohol, jego szkodliwe działanie każdy z nas doskonale zna. Do niedawna alkohol widniał jako narkotyk, jednak teraz nam się wmawia, że to używka wskazana podczas imprez i kulturalnych spotkań... Planuję również i z tym skończyć , może nie na zawsze , ale chociaż na rok - taki jest temat wątku. Do tego wszystkiego chcę dołożyć naprawdę ostre wzięcie się za siłownię. Chciałbym każdego dnia dokumentować moje postępy i dzielić się z ludźmi, którzy nie mają motywacji do tego, aby wziąć się za siebie . W tym tygodniu odstawiam papierochy i alkohol, od następnego tygodnia natomiast rozpoczynam trening na siłowni. Wszystkimi postępami będę się z Wami dzielił, ale nie tylko z Wami. Co o tym wszystkim sądzicie? P.S. Słowa wsparcia są wskazane:D
- 23 odpowiedzi
-
- 4
-
Kobiety i Alkohol
Grzegorz opublikował(a) temat w Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
Bracia i samice. Ostatnio moja samica, zmieniła rodzaj zapodawanego sobie alkoholu. Wcześniej piła codziennie kilka kieliszków wina i jej starczyło, zachowywała się normalnie. Paręnaście dni temu jej samochód uległ awarii, i od tego czasu zawożę i odbieram ją z pracy. Od tego czasu zmieniła rodzaj trunku jaki wypija. Przerzuciła się na drinki robionego na podstawie mojego wyrobu. Ponieważ wchłania większą ilość alkoholu, jej postawa po spożyciu stała się agresywna. Przeważnie w stosunku do mojej osoby. Bez agresji fizycznej, raczej słownej. Obwinia mnie za wszystko, jestem jej nieszczęściem i złamanym życiem, itd, itp..... Ta agresja jest straszna, jak by mogła to zrobiła by mi krzywdę. Kurwa, każda kobieta tak reaguje na alkohol? Nie jedną babę widziałem w agresji i w stanie upojenia. Ale taka agresja bez powodu? -
Początek kina gangsterskiego, film przypadł mi do gustu, lubię w stylu w "starym kinie". Burzliwe lata dwudzieste / The Roaring Twenties (1939) W 1919 roku Amerykanin Eddie Bartlett (James Cagney) wraca z wojny. Spotyka starych znajomych, George\'a Hally\'ego (Humphrey Bogart) i studiującego prawo Lloyda Harta (Jeffrey Lynn). Nie mogąc znaleźć pracy, korzysta z propozycji starego przyjaciela i zarabia jako taksówkarz. Odzywa się też do Jean Sherman (Priscilla Lane), z którą korespondował listownie. Odkrywa jednak, że dziewczyna jest nastolatką... http://zalukaj.tv/zalukaj-film/17921/burzliwe_lata_dwudzieste_the_roaring_twenties_1939_.html
-
- gangsterskie kino
- prohibicja
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziwna historia z mojego życia. Trochę dla rozluźnienia braci samców :)
mac opublikował(a) temat w Wasze przypałowe akcje
Pierwsze tło akcji - klub piątkową porą Obserwuję parkiet. Przygląda mi się samica. Ubrana w czerwone cekiny. Po alkoholu każda fajna. Podbijam i po trzech minutach już się całujemy. Studentka medycyny, rozmowna nawet po dużej ilości napojów wyskokowych. Zaprasza mnie na połowinki. Zgadzam się. Drugie tło akcji - połowinki Połowinki studentów medycyny. Garniak, profesjonalny wystrój, wyśmienite żarcie, dużo alkoholu. W towarzystwie zostałem szybko zaakceptowany. Nowe przyjaźnie alkoholowe, eleganckie rozmowy. Moja partnerka wyraźnie niezadowolona, że nie poświęcam jej ogromnej uwagi. Zabawa trwa. Tańczymy, buziaki przytulaki. Ona nagle mówi "idę do koleżanek trochę porozmawiać, niedługo wrócę, obiecuję". Jasne, idę do ludzi. No i tak się złożyło, że zagadałem się, zacząłem chlać, jeść i totalnie o niej zapomniałem Minęły 2-3 godziny i dopiero sobie uświadomiłem, coś jest nie tak. Nagle wraca totalnie napruta, jebie z ryja dobrym ścierwem. Podchodzi do mnie przy stole pełnym naprawdę spoko ludzi. Wkłada mi rękę pod koszulę i zaczyna rozpinać dynamicznie rozporek na oczach świadków ! Na ucho mówię, skarbie, nie teraz, rozmawiamy, dołącz. Zarzuciła małego foszka i mówi "idę na chwilę jeszcze do koleżanek, zaraz wrócę". Znowu nie ma jej pół godziny. Już miałem wracać do domu. Poszedłem jej szukać. Znalazłem, najebana siedziała na krześle, śpi, głowa wywieszona do przodu. Przy niej koleżanka (współlokatorka). Podchodzę do tej koleżanki i pytam, co się stało? Współlokatorka miłym głosikiem odpowiada ona tak ma praktycznie zawsze, nie przejmuj się, chcesz to pójdę ci po ciasto Mówię, dziękuję ci, chętnie skorzystam z czegoś słodkiego na do widzenia, usiądę i jej popilnuję przez chwilę. Moja partnerka wyglądała strasznie, makijaż rozmazany, totalnie upodlona. Tylko usiadłem i nieświadomy hafcik na mnie z jej ust poleciał. Ze względu na mój niesamowity refleks uniknąłem obrzygania twarzy garnituru, koszulki, tylko nogawki mi zapaskudziła i przepiękne buty Jej przyjaciółka zauważyła sytuację natychmiast, podbiegła do mnie z ciastem, które właściwie od razu wyjebaliśmy do śmietnika. Przyjaciółka zawołała inne panie i wyniosły dziewuchę do łazienki. Naturalnie poszedłem do męskiej, aby się lekko obmyć z nieukrywanym obrzydzeniem. Kiedy wchodziłem do łazienki dopadły mnie jej dwie koleżanki i powiedziały, że MNIE UMYJĄ, bo im wstyd za nią, a ja jestem takim w porządku gościem Normalnie szok. Mówię zgoda, tylko uważajcie na buty Laski mnie umyły, normalnie pełna profeska. Props i legendarna historia. Dwie dupy obmywają mnie z hafcików koleżanki. Bywa. Poszedłem do jej przyjaciółki, aby upewnić się, czy wszystko w porządku. Moja partnerka brudna, zmęczona, smutna i zapłakana, nie wspominając o kompleksowym zarzyganiu, drogie ubranie zniszczone, wstyd. Postanowiłem zadziałać. Powiedziałem do jej przyjaciółki, aby umyła jej twarz i doprowadziła mniej więcej do ładu. Wziąłem partnerkę na ręce i wyniosłem ją przez dwa piętra, przez salę pełną ludzi. Panna ważyła dobre 60-70 kg. Ręce paliły w chuj. Gdybym wtedy ostro nie pakował zadanie by mnie przerosło. W każdym razie dotarliśmy do taxi, oczywiście zabrałem jej współlokatorkę, aby nadzorowała sytuację. Dziewczyna na twarzy czerwona kompletnie, zawstydzona, nie ogarnia w ogóle tematu. Taksiarze nie chcieli wieźć, bo stwierdzili, że „takich kurew do swojego samochodu nie chcą” A niby kapitaliści. W końcu powiedziałem, że dam 50 złotych i niech wiezie, a w razie wtopy pokryję wydatki, bo już chciałem naprawdę wrócić do domu. Zgoda. Dotarliśmy do akademika. Położyłem dziewczę na parapecie, aby ręce rozprostować. Winda nie działała, a ona na ostatnim piętrze mieszkała, więc około dziesięć pięter miałem do jebania z 60-70 kg świnią! Leżąc na parapecie świnka zaczęła wymiotować na nieświadomce i się dusić. Jej współlokatorka z nerwów się rozpłakała i napadły ją dreszcze. Natychmiast odwróciłem ją na bok, oczyściłem twarz i nos, upewniłem się, że oddycha. Po wniesieniu jej do pokoju byłem spierdolony, jak po tygodniowym treningu non stop. Zaznaczam, że wcześniej piłem i to zdrowo, minimum litr wódki i kilka drinków. Laski już nigdy więcej nie spotkałem. Natomiast spotkałem po dwóch latach jej koleżanki, które mnie obmywały. Stwierdziły, że ta panna, z którą byłem wstydziła się niesamowicie tej akcji, a one do tej pory mnie pozytywnie wspominają ze względu na zachowanie. W każdym razie wróciłem do domu z brudnym garniakiem, zmęczony totalnie, jednak ze świadomością, że w śwince zobaczyłem pierwszy raz w życiu cierpiącego człowieka i zdołałem pomóc. Mam nadzieję, że się podobało. Wtopa jest prosta. Miałem poruchać, a laska mnie obrzygała