Search the Community
Showing results for tags 'betabankomat'.
-
W te szaroponure dni trochę surealistycznej propagany? To nieprawda, że wszystkie są złe tylko bezdennie g...ie. ...I wszystko jasne.
- 2 replies
-
- 7
-
- kobiety z inicjatywą
- kobiety na fali
- (and 2 more)
-
Ciekawa opowieść z profilu MGTOW Polska na pejsbooku. O tym jak wygląda życie w związku w Polce, u znajomych autora opowieści. Historie "beciaków", którzy będąc prawdziwymi przegrywani, nadal tkwią w Matrixie i chorych związkach ze swoimi samicami. Uwarunkowani kulturowo, zaprogramowani do roli bankomatów. Wystarczyło trochę alkoholu, aby zaczęli opowiadać jak to wygląda naprawdę, z ich perspektywy. Cytuję: Wczorajsze spotkanie ,,po latach" z kolegami z licealnej klasy. Jedna litrowa Finlandia na pięciu (starość, k...). Dwóch kolegów zaręczonych, dwóch już po ślubie, jestem jedynym singlem na ,,imprezie". Po 21 zaczyna się wylewanie żali. Osoba 1: ,,Nie mam praktycznie nic do powiedzenia w związku. Za każdym razem jadę do niej, bo ona twierdzi że prawdziwa kobieta nie jeździ do faceta. Na randkach siedzimy z jej rodzicami i oglądamy telewizor, no chyba że ja zapłacę za wczasy i gdzieś pojedziemy. Ale nic z tym nie robię, bo gdzie ja w tym wieku znajdę inną dziewczynę? Zresztą już ślub w drodze". Osoba 2: ,,Generalnie dramat. Szukam tylko najmniejszej sposobności, żeby pobyć chwilę samemu w mieszkaniu. O wszystko cały czas awantura, jak próbuję się postawić to jest foch. Seksu zero". Na pytanie czego w takim razie nic z tym nie zrobi kolega odpowiada cierpko: ,,A co by teraz powiedziała MOJA MATKA gdybyśmy się rozstali przed ślubem"? Żonaci koledzy nawet już nie walczą w dyskusji. Pokornie przyjmują swój los i cierpko przełykają kolejne kieliszki czekając na wyrok, który niechybnie wkrótce nastąpi. I nastąpił. Po 22 nerwowo odbierają telefon, po ich minach i stłumionych odgłosach dochodzących z drugiej strony wnioskuję, że właśnie słyszą coś w stylu ,,Gdzie się kurwa szlajasz????!!!! Ja tu siedzę sama, a ty się bawisz. Kawaler kurwa jesteś???!!!!". Wiem już, że za chwilę kumpel sięgnie po kurtkę i smutnym głosem oznajmi ,,Panowie, muszę się zbierać". Intuicja nie zawiodła. I najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że zostałem nieformalnie uznany za największego przegrywa na imprezie, i to pomimo faktu, że mam najlepszą pracę, często podróżuję, rozwijam swoje pasje i generalnie cieszę się życiem. ALE NIE MASZ DRUGIEJ POŁÓWKI!!!! No faktycznie, dzisiaj kupiliśmy litra. Panowie, nie dajcie sobie wmówić że jest coś z Wami nie tak tylko dlatego, że nie dajecie traktować się jak bankomat lub jak animator czasu wolnego. Przyszłość należy do Was. No chyba, że wspaniałomyślnie chcecie dać zarobić swojemu prawnikowi na rozwodzie.
- 42 replies
-
- 23