Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'biznes' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

Znaleziono 24 wyników

  1. https://epoznan.pl/news-news-144274-w_poznaniu_odbeda_sie_pierwsze_w_polsce_targi_rozwodowe Wrzuciłem wczoraj na chat, ale przeszło bez echa.
  2. Witam. Tu się rozpisuję trochę pokrętnie i czasem wciskając swoje egoistyczne dwa grosze, choć PRZYSIĘGAM, że warto, zważywszy, że jest potencjał do zarobku. Długo się wahałem czy zrobić o tym temat (który jest bardzo podobny, ale jednak inny) w kwestii nowych potencjalnych start-up'ów, jakie mogą się otworzyć na bazie nowych narzędzi, które zostały stworzone przez giganty technologiczne. Nie chodzi tu o typowe chmury lecz duże modele językowe. Temat był już wcześniej, ale wybuchł dopiero od pół roku i jakby świat przejrzał jaki gigantyczny potencjał tkwi w pracy naukowej pod ciekawym tytułem "Attention is all you need" (gdzie opisywane są transformersy będące podstawą współczesnych modeli językowych). To dłuższy temat. Liznąłem trochę Data Science i Machine Learningu na studiach, a także w jeszcze większym stopniu webdev czy architekturę aplikacji (niekoniecznie webowych). Stąd też już "doświadczyłem" jakie słabe predykcje się daje odnośnie tego jak to oddziała na rynek nie rozumiejąc zagadnienia. Oczywiście programiści to masowo używają. W ostatnim githubowej ankiecie 92% programistów stwierdziła, że to używa. Ja sam także posiłkuję się GPT-4 płacąc 120 zł miesięcznie za generowany tekst tylko dlatego, że jest mądrzejszy. Przesyt na rynku juniorów wraz z pojawieniem się kryzysu w tej branży i narzędzi AI pokazał, że era łatwego zatrudnienia i mitu programisty 15k bez studiów informatycznych przestała być realna... Ale z drugiej strony jeśli są narzędzia, konkurencja na tradycyjnym rynku jest duża, to wciąż można tworzyć duże projekty jeśli wie się jak o nie spytać (brzmi paradoksalnie, ale tak jest [wiem, bo sam stworzyłem, co mogę potem opisać za parę dni]). Nowa rewolucja w AI, bo tak już jest nazywana, choć na co dzień tego nie doświadczamy za nadto, dała złudne poczucie, że popyt wzrośnie na programistów z zakresu analizy danych/AI/nauki o danych itd., zaś spadnie popyt na webowców/testerów/devopsów (jak zwał, często się przeplatają). I tu pojawia się pewne ale i już z tego ale podam pewną ideę. Zarzucam to: automatycznie rozwój dużych modeli językowych oddziałuje i musi oddziaływać na wzrost podaży aplikacji webowych, a same narzędzia dostępne sprawiają, że stworzenie jako-tako dobrze stworzonej aplikacji nie wymaga kilkudziesięciu godzin nauki algorytmów, języka (no może trochę - kilka godzin). Jeśli ktoś chce wyjść ze strefy komfortu, pobawić się w twórcę, ktoś kto nawet nie zna się na programowaniu (jeśli ma się GPT-4 i wie się, że przy większych kwestiach trzeba rozbijac pytania na części), to zapodam 10 pomysłów na aplikację webową/mobilną, które oczywiście wymagają podłączenia do API openAI. Żeby nie być tylko teoretykiem od razu polecę typowy stack. Do małych projektów, a nie kolosów bankowych Spring Boot javowy niby nie jest potrzebny (bo się długi kod pisze), więc podam tak: Na back-end Ruby/django[Python]/Flutter. Na front-end Flutter/Angular. Na mobile Flutter/Kotlin. Chmura - AWS zalecam, choć drogi. Są jeszcze Azure i Google cloud. Z Fluttera na YT jest świetny kurs 37 godzinny na freecodecamp. Taka maszynka do wszystkiego, całkiem niezła. W Polsce temat jest mało znany, trafienie do klientów czasem wymaga zwyczajnie wysyłania masowo maili, reklamy na tiktoku lub fb. Oczywiście to wymaga saas (Software as a Service) - czyli udostępnienie poprzez chmurę do szerszego grona osób. To w skrócie: "Jeśli chodzi o tworzenie startupu opartego na aplikacji mobilnej i webowej, potrzebujesz zdecydowanie więcej niż tylko miejsca do hostingu kodu. Poniżej znajduje się lista różnych aspektów, które powinieneś wziąć pod uwagę: Hosting: Amazon Web Services (AWS), Google Cloud Platform (GCP) i Microsoft Azure są głównymi dostawcami usług chmurowych. Wszystkie oferują szeroką gamę usług, takich jak hosting serwerów, bazy danych, funkcje lambda (serwerless), itp. Wybór zależy od twoich specyficznych potrzeb, ale wszystkie te platformy oferują pewnego rodzaju darmowe tier, które mogą ci pomóc na początku. Backend: Jeśli tworzysz backend, możesz wybrać między wieloma językami i frameworkami, takimi jak Node.js (JavaScript), Django (Python), Ruby on Rails (Ruby), Spring Boot (Java), itp. Wybór zależy od twojego doświadczenia i wymagań. Frontend: Jeśli tworzysz stronę internetową, potrzebujesz JavaScript i jednego z frameworków, takich jak React, Angular lub Vue. Jeśli tworzysz aplikację mobilną, musisz wybrać między natywnymi językami (Swift dla iOS, Kotlin lub Java dla Androida) a frameworkami cross-platform, takimi jak React Native, Flutter czy Xamarin. Baza danych: Musisz wybrać odpowiednią bazę danych do przechowywania danych użytkowników i innych danych. Możliwe opcje to MySQL, PostgreSQL, MongoDB, Firebase, itp. Autentykacja i bezpieczeństwo: Musisz zaimplementować bezpieczne metody logowania i przechowywania danych użytkowników. Możesz skorzystać z usług takich jak Firebase Auth, Auth0 itp. Monitorowanie i logowanie: Potrzebujesz narzędzi do śledzenia błędów i monitorowania wydajności swojej aplikacji. Popularne narzędzia to Sentry, New Relic, Datadog itp. Koszty zależą od wielu czynników, takich jak liczba użytkowników, ilość przetwarzanych danych, złożoność architektury, itp. Dla małych projektów i startupów wiele z tych usług oferuje darmowe plany lub jest dość tanie w użyciu. Jednak koszty mogą szybko rosnąć, gdy twoja aplikacja staje się bardziej popularna, więc ważne jest, aby starannie planować i monitorować wydatki." No to lecimy: 1. Aplikacja mobilna dostosowana pod rolnika pod jego uprawy. Idea prosta. Rolnik jest przedsiębiorcą i chce maksymalizować swoje zyski. Więcej zbiorów, lepszej jakości, więcej klientów i te sprawy. Nie wie jednak wszystkiego. Nie wie jakie są współczesne możliwości technologii i nauki w kwestii nawadniania, automatyzacji procesów i kiedy najlepiej zbierać żniwa. Każdemu przydałby się asystent, który wie prawie wszystko. Załóżmy, że hoduje buraki. W takim wypadku powinien wiedzieć jak i czy nawadniać, kiedy zebrać najlepiej (albo jakich technologii użyć - kamer podczerwieni rozpoznających świeżość), komu i gdzie sprzedać albo kiedy, co więcej powinien wiedzieć by zmaksymalizować uprawy itd. Potencjał w polskim rolnictwie jest ogromny, co widać przy tym jak słabo wypada na reszcie Europy (to w sumie kiedyś Zbigniew Dylewski pokazywał w jednym z wykładów). Produktywność z pola u Holendrów jest 8 razy większa niż z polskiego pola. Świetne pole do działania i osiągania zysków. 2. Automatyzacja pracy urzędów i aplikacje dla urzędników. Byłem na praktykach u wujka w geodezji w 2018 roku na wakacjach. Jedną z wielu rzeczy, które wyjątkowo zapamiętałem, to jego opowieść jak bardzo urzędnicy, z którymi musi współpracować są kompletnie niekompetentni w swojej pracy, że musi im pomagać w kwestiach map, prawniczych czy ogólnego nieogarnięcia ich. Więc aż samo się prosi - poznać procesy i zautomatyzować. Spytałem chat o to i konketnie: 2.1. Analiza map i danych geodezyjnych: Aplikacja korzystająca z AI może pomóc w analizie map i danych geodezyjnych, wykrywaniu wzorców, identyfikowaniu błędów i niezgodności oraz generowaniu raportów z wynikami analizy. 2.2. Wspomaganie w sporządzaniu dokumentów geodezyjnych: Aplikacja może pomóc w tworzeniu dokumentów geodezyjnych, takich jak mapy, plany geodezyjne, protokoły pomiarowe czy operaty techniczne. Może oferować sugestie dotyczące formatu, zawartości czy procedur sporządzania dokumentów. 2.3. Wyszukiwanie informacji geodezyjnych: Aplikacja może dostarczać szybkiego dostępu do informacji geodezyjnych, takich jak dane katastralne, granice działek, numery ewidencyjne, numery geodezyjne itp. Urzędnicy będą mogli szybko wyszukiwać i weryfikować te informacje bez konieczności przeglądania papierowych dokumentów. 2.4. Wykrywanie nieprawidłowości: Aplikacja może wykorzystywać AI w celu wykrywania nieprawidłowości w dokumentach geodezyjnych. Może analizować i porównywać różne dane, sprawdzać spójność i zgodność oraz sygnalizować ewentualne nieprawidłowości, które mogą wymagać dalszej weryfikacji. 2.5. Automatyzacja obliczeń geodezyjnych: Aplikacja może wspierać urzędników w wykonywaniu skomplikowanych obliczeń geodezyjnych, takich jak wyznaczanie współrzędnych punktów, obliczanie powierzchni działek czy tworzenie tras geodezyjnych. Może dostarczać narzędzi i algorytmów, które usprawnią ten proces. 3.Tu trochę z innej beczki i zapewne wymaga trochę więcej hajsu i cierpliwości, ale idea ciekawa i owoce większe. Wpadłem ostatnio na pomysł. Wiedza jest. Jest jej pełno. Uporządkowanie wiedzy i trochę kapitału pozwala zdziałać cuda, wszak mozliwości w tym megazłożonym fizycznym świecie jest ogrom. A co jeśli poprosiłbym chata by mi opisał jak mógłbym zaprogramować automatyczną maszynę do produkcji np. biżuterii z żywicy? Widziałem znajoma takie robi. Ręcznie. Tak, wiem, duże firmy się takimi rzeczami zajmują, które mają swoich inżynierów, a takie rzeczy nie dla nie-inżyniera... Ale w sumie czemu nie? Wiem jaka to działka i... Mam świetnego pomocnika. Na początku miałem pomysł by stworzyć aplikację, gdzie można modelować biżuterię niczym w blenderze, a potem ją zamawiać... Ale i zeszło na maszynę do tego. Więc zapytałem GPT-4 o każdy krok, który muszę wykonać by stworzyć taką maszynę: (ps. tak, wiem jakim paradoksem jest pytanie o stworzenie tak dużej maszyny - chodzi bardziej o pokazanie możliwości i złożoności) I teraz dopytajmy się o szczegóły: Gdybym chciał stworzyć dla użytkownika interfejs w C++(by wiedziało jaki ma przybrać kształt, to jak byś to dorobił do tej maszyny? Tym sposobem, mając kompletnie zerowe pojęcie o temacie możecie wykonać coś, co wymaga lat ciężkiej pracy (tak, wiem, jest to bardziej skomplikowane, lecz jak to optymalizuje proces, to jest niepojęte). Dodajmy do tego wtyczki z poszukiwaniem prac naukowych, wolfram do matematyki i wuala. Jeśli nie pasuje wam biżuteria, to zapytałem jakie są inne działalności takie fajne-produkcyjne, z których można czerpać: "Możesz wymienić inne tego typu rodzaje biznesy, które można tworzyć (produkty) samemu (nawet jeśli wymagają wiedzy technicznej lub kreatywności), a które można reklamować na instagramie, facebooku itp.?" Do wyboru, do koloru: 4. Poznanie technik manipulacyjnych poprzez znalezienie prac naukowych i wykorzystanie tego na swoją korzyść (czysto machiavelliczne, wybaczcie, nas też wykorzystują, więc pff). Jak mamy już produkt, to trzeba wiedzieć jak zareklamować i sprzedać, nie? No to jedziemy z tym jak znaleźć prace naukowe, które omawiają temat jak najbardziej uzależnić użytkownika od swoich produktów, co w sumie chamsko robią agencje reklamowe, a czego zwykli użytkownicy nie są świadomi (ale ty, obdarzony wiedzą tajemną, możesz posiąść): (wtyczka aischoolar) "Znajdź mi badania naukowe o przyciąganiu uwagi użytkownika do filmiku (na tiktok)" https://www.mdpi.com/1660-4601/19/16/10115 - Badanie to skupia się na analizie preferencji widzów w odniesieniu do krajobrazów wiejskich na podstawie krótkich filmów na TikToku. Choć nie jest to bezpośrednio związane z przyciąganiem uwagi użytkowników do konkretnych filmów, badanie to pokazuje, jak analiza treści i komentarzy użytkowników może dostarczyć cennych informacji na temat ich preferencji. https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/07067437221082854 - To badanie skupia się na jakości treści dotyczących ADHD na TikToku. Choć nie jest to bezpośrednio związane z przyciąganiem uwagi, badanie to pokazuje, jak różne rodzaje treści mogą wpływać na odbiór i zaangażowanie użytkowników. https://www.frontiersin.org/articles/10.3389/fpsyg.2022.1050214/full - Badanie to bada, jak różne konteksty użytkowania wpływają na zaangażowanie użytkowników w krótkie filmy turystyczne. Choć nie jest to bezpośrednio związane z TikTokiem, badanie to może dostarczyć cennych informacji na temat tego, jak różne konteksty użytkowania mogą wpływać na zaangażowanie użytkowników https://journals.sagepub.com/doi/10.1177/08944393231178603 - To badanie bada, jak sentyment i perspektywa drugiej osoby wpływają na zaangażowanie użytkowników w wiadomości na TikToku. No to teraz dajemy z instagrama. https://ojs.aut.ac.nz/rangahau-aranga/article/view/101 - Badanie to analizuje, jakie taktyki zarządzania wrażeniem są stosowane przez influencerów na Instagramie i jakie reakcje wywołują u ich obserwujących. https://journal.binus.ac.id/index.php/BBR/article/view/8576 - Badanie to analizuje wpływ marketingu w mediach społecznościowych przez Instagram na zamiar ponownego zakupu, pośredniczony przez zaangażowanie klienta. https://swecjmc-ojs-txstate.tdl.org/swecjmc/article/view/109 - Badanie to analizuje strategie komunikacyjne stosowane w reklamach alkoholu na platformach mediów społecznościowych, w tym na Instagramie. Niezłe. Teraz jak mamy "co", to teraz trzeba "jak". A więc szukamy narzędzi. Mamy więc wtyczkę "There is AI for that", które pozwala do danej tematyki znaleźć narzędzia. "Znajdź mi AI do szybkiej edycji zdjęć by było przyciagające" PhotoFix: Umożliwia łatwą edycję zdjęć bez ręcznego usuwania obiektów. https://theresanaiforthat.com/ai/photofix/?ref=search&term=quick+photo+editing&from=chatgpt Photospells: Ułatwia profesjonalną edycję zdjęć. https://theresanaiforthat.com/ai/photospells/?ref=search&term=quick+photo+editing&from=chatgpt Stillgram: Czyści tło na zdjęciach z miasta i podróży. https://theresanaiforthat.com/ai/stillgram/?ref=search&term=quick+photo+editing&from=chatgpt Boolpic: Posiada zaawansowane możliwości edycji zdjęć. https://theresanaiforthat.com/ai/boolpic/?ref=search&term=quick+photo+editing&from=chatgpt ClipDrop Replace Background: Umożliwia edycję i manipulację zdjęciami. https://theresanaiforthat.com/ai/clipdrop-replace-background/?ref=search&term=quick+photo+editing&from=chatgpt Magic Studio by PhotoRoom: Umożliwia edycję profesjonalnych zdjęć produktów i marketingowych. https://theresanaiforthat.com/ai/magic-studio-by-photoroom/?ref=search&term=quick+photo+editing&from=chatgpt Pixlr: Umożliwia edycję i projektowanie zdjęć przez przeglądarkę. https://theresanaiforthat.com/ai/pixlr/?ref=search&term=quick+photo+editing&from=chatgpt Cleanup pictures: Ulepsza edycję i retusz zdjęć. https://theresanaiforthat.com/ai/cleanup-pictures/?ref=search&term=quick+photo+editing&from=chatgpt Muszę niestety kończyć. I tak zrobiłem pewną przerwę w robieniu by tu napisać, tak mnie naszło. Mam nadzieję, że poszerzyłem horyzonty tym wpisem, bo wydaje mi się temat trochę cichy (nie tylko chatGPT, bo to zna każdy, ale kwestia tworzenia aplikacji z podłączonym API modelu językowego). Tu dopowiedzeń jest więcej. Ogólnie może ze słuchania Mirka B. wziął mi się pomysł na ten wpis: https://www.youtube.com/watch?v=KwAiT4lsAZw https://www.youtube.com/watch?v=mWqhwvK4SZU&t Alex Becker. Gość, który w 2020 roku naprawdę trzymał poziom i miał dobre merytoryczne filmy, potem przeszedł na tematy bitcoinowe i zdebilniał, a ostatnio wypuścił o tym co mniej-więcej tu piszę: Po co napisałem tego posta? Zazwyczaj jest dużo narzekań. Zbyt dużo. Beznadziei, braku pomysłów. Że AI nas zastąpi, że zniszczy branże itd. Koszt energii człowieka wciąż jest niższy niż koszt utrzymywania tych krzemowych kolosów. Podałem pomysły. Podałem nadzieję. Sam staram się realizować jedno z podanych (wychodzi raz lepiej raz gorzej). Udało mi się znaleźć (na 90%) pracę W KOŃCU w branży, w której mniej-więcej chciałem, ale o tym może później napiszę, bo akurat tej części branży kompletnie nie znałem (powiedzmy, że rekrutowali na staż w mieście i w sumie nawet spodobało mi się - życie potrafi być przewrotne jeśli się człowiek choć trochę stara, bo mocno się nie starałem, skłamałbym gdybym napisał, że byłem leniwy...). Takim wpisem także się może sam do życia motywuję i do robienia tego (wszak karmiąc się w głowie, że jest to jakkolwiek potrzebne...)
  3. Zainspirowany ostatnio wieloma tematami @SzatanK i brakiem wiedzy wielu młodych chłopaków na forum na temat kobiet i ich natury poczyniłem poszukiwania sławnego bloga dwóch adwokatów znienawidzonych przez kobiety i środowiska lewicowe. Poniżej jeden z tematów ich bloga, który zamieszczam. Niejednemu otworzy oczy czy obali iluzję bredni, którymi faszerowano mężczyzn od dziecka. Zapiszcie sobie sam link bloga, który jest trudno znaleźć w necie. Blog dla mężczyzn (archive.org) Znajdziecie tam mnóstwo informacji a skoro wielu mądrych chłopaków z forum nie jest wstanie was przekonać jak chociażby w temacie o kobietach 40+ gdzie dla was milf to ekstra laska😆 to może dwaj adwokaci będą w stanie odpowiedzieć na nurtujące was pytania i poszerzyć zakres wiedzy na temat relacji damsko-męskich. Czasami bardzo zły biznes, czasami bardzo dobry, najczęściej przeciętny ale zawsze najlepszy, na jaki ją stać w danym momencie. Kobieta nie „kocha” mężczyzny tak, jak mężczyzna kocha ją. Jest to zasada nie znająca wyjątków. Może darzyć go uczuciem, ale uczucie to nie będzie miłością w takim sensie, w jakim zna je mężczyzna. To, że kobieta nie kocha mężczyzny nie znaczy, że nie może go lubić albo być do niego przywiązaną. Nie znaczy to również, że nie można świetnie bawić się z kobietą. Znaczy to dokładnie i tylko to, co napisałem. W przypadku mężczyzny, przejawem miłości jest poświęcenie. Mężczyzna oddaje swoje zasoby, swoje terytorium, chroni kobietę i dzieci. Oto rola, którą odgrywa mężczyzna, a która jest przejawem jego miłości do kobiety. Gdy mężczyzna nieświadomy różnicy pomiędzy miłością mężczyzny do kobiety a uczuciem kobiety do mężczyzny ogląda (zapewne z konieczności) film o miłości, albo też czyta powieść, w której wątkiem jest miłość, z reguły ma wówczas kontakt z miłością w wydaniu męskim. W przypadku kobiety, słowem – kluczem, umożliwiającym zrozumienie, na czym polega „miłość” kobiety, nie jest poświęcenie. Jest nim obecność. Gdy kobieta wybiera jakiegoś mężczyznę na partnera, pierwszym tego przejawem jest seks (z wyjątkiem seksu dla sportu, zemsty czy podobnych incydentalnych przypadków). Innym przejawem kobiecej „miłości” jest dostosowywanie do swoich potrzeb dotychczasowego terytorium mężczyzny. Tzw. gnieżdżenie się kobiety zaczyna się z reguły od pozostawiania szczoteczki do zębów lub pojedynczych części garderoby w domu mężczyzny. Przejawem typowej kobiecej „miłości” może być również zaborczość i chęć kontrolowania różnych aspektów życia partnera. Takim przejawem może być na przykład ciągłe wysyłanie wiadomości, które mają na celu utrzymanie zainteresowania mężczyzny konkretną kobietą oraz kontrolę tego, kogo on obdarza zainteresowaniem. Rola mężczyzny w związku polega na tym, że dostarcza on dóbr i usług, chroni i poświęca się. Rola kobiety w związku polega głównie na tym, że obdarza mężczyznę swoją obecnością. „Miłość” kobiety jest bardzo, jak by to ująć, pasywna. Kobieta otrzymuje i w zamian daje swoją obecność. Jeżeli kobieta ze względu na swoją niską atrakcyjność nie jest w stanie przyciągnąć mężczyzny, który zapewni jej dużo zasobów, wybierze takiego mężczyznę, który zapewni użyteczność, przynajmniej w jakimś stopniu. Okoliczność, iż mężczyźni i kobiety doświadczają uczucia, które określa się jako „miłość”, w inny sposób i przejawiają je inaczej, nie oznacza, że kobiety są „złe”. Są inne niż mężczyźni. Prawdziwe niebezpieczeństwo tkwi w tym, iż wielu mężczyzn dokonuje projekcji własnego uczucia, którym obdarzają kobietę i wierzy, iż są obdarzani przez nią takim samym uczuciem, uczuciem związanym z poświęceniem. Owszem, kobieta może się cokolwiek poświęcać ale tylko tak długo, jak będzie przekonana, że jej partner ma zdolność do zaspokajania jej potrzeby. Problem mają zatem ci mężczyźni, którzy w związku pełnią rolę, opisaną wyżej, a zarazem spodziewają się tego, że kobieta będzie pełnić rolę analogiczną, po czym ich oczekiwania zostają unicestwione przez rzeczywistość. Czują wtedy zawód, czują się oszukani i narzekają, że nie byli nigdy kochani. Są w błędzie. Nie rozumieli, że kobiety nie są w stanie obdarzyć mężczyzn takim uczuciem, którym obdarzają je mężczyźni, jak również nie rozumieli, że tego rodzaju stan rzeczy jest normalny, zgodny z naturą. Chcieliby, żeby było inaczej. Nigdy tak nie było, nie jest i nie będzie. Mężczyzna, który chce doznawać satysfakcji, zadowolenia z pozostawania w stałym związku z kobietą musi nie tylko zrozumieć powyższe uwagi na poziomie intelektualnym. Musi je przetrawić i zaakceptować, muszą się one stać częścią jego światopoglądu. W przeciwnym razie życie w związku nie będzie dla niego lekkie. Powiedzenie „when the going gets tough, the tough get going” oznacza, że jeżeli życie zaczyna być trudne należy stwardnieć. W przypadku kobiety należałoby stwierdzić, że jeżeli związek z mężczyzną zaczyna być dla niej trudny, kobieta, jeżeli tylko może, zostawi tego mężczyznę. Wcześniej poczyniłem uwagę, iż nieświadomi mężczyźni dokonują projekcji swojej wersji miłości na kobietę. Z kobietami jest podobnie. Projektują swój rodzaj „miłości” na mężczyzn. Dlatego oczekują ciągłego zainteresowania i obecności od mężczyzny. Bo na tym polega ich „miłość”. Brak zainteresowania ze strony mężczyzny i brak jego obecności powoduje, iż kobiety manifestują swoje niezadowolenie na różne sposoby. Wielu mężczyzn miało w życiu do czynienia z kobietą, która próbowała ograniczać jego czas ze znajomymi, kolegami czy rodziną w ten czy w inny sposób, oczekując zainteresowania głównie jej osobą. Mężczyzna nie ma nic przeciwko spędzaniu przez kobietę czasu z koleżankami ponieważ nie zagrażają one jego sukcesowi reprodukcyjnemu. W przypadku kobiety, dokonuje ona projekcji własnego uczucia na mężczyznę, oczekuje od niego uwagi i zainteresowania i nie chce aby mężczyzna przeznaczał swoją uwagą i zainteresowanie na kogokolwiek innego poza nią, niezależnie od tego, czy są to kobiety czy mężczyźni. Ważne, żeby niektórzy mężczyźni zamiast narzekać na kobiety zauważyli, że ani mężczyźni nie są źli, ani też kobiety nie są złe. Złe jest jedynie to, że tego rodzaju wiedza, nie jest powszechna, że buduje się niezgodny z prawdą obraz rzeczywistości w świadomości mężczyzn, którzy nie rozumieją do końca na czym polega związek z kobietą. Tylko wtedy, gdy rozumie się naturę kobiet można je docenić i nie paść ofiarą niepotrzebnych rozczarowań. Widziałem wielu niedoświadczonych mężczyzn, którzy na pewnym etapie swojego życia odczuwali wielką satysfakcję, płynącą ze związku z kobietą, a potem doznawali równie wielkich rozczarowań tylko dlatego, że nie rozumieli kobiecej natury. Bardzo wielu z nich nosiło w sobie, czasem wiele lat, złość lub nienawiść do kobiet. To nieporozumienie i strata energii. To tak, jakby mieć pretensje do jakiegokolwiek człowieka, że nie ma skrzydeł i nie potrafi latać. Zamiast złościć się i przeżywać rozczarowania, rujnować sobie życie często niemądrymi decyzjami, lepiej wiedzę taką posiadać, nieść ją przez życie i robić to, co się chce, będąc w tą wiedzę wyposażonym. Kobieta będzie mężczyznę na tyle i tak długo „kochać”, na ile będzie on zaspokajał jej potrzeby. Jest to normalne, powinno być powszechnie wiadome i akceptowane. Tym wszystkim, którzy zadają sobie pytanie „i co z tego” albo „co praktycznego z tego wynika” proponuję doczytać do końca. Kobieta wybiera sobie na męża najlepszego mężczyznę, na jakiego ją stać. Ocenia, czy taki mężczyzna jest w stanie ją zapłodnić i ile zasobów może jej dostarczyć w trakcie wspólnego życia. Być może w danym momencie jest to jedyny mężczyzna, który się nią interesuje a być może jest jeszcze jedna lub kilka ewentualności, które kobieta rozważy z praktycznego punktu widzenia. Dla kobiety, zwłaszcza dla kobiety żyjącej współcześnie, kwestią najważniejszą, ważniejszą niż jakakolwiek inna (owszem, generalizuję i owszem zdarzają się wyjątki), ważniejszą niż własne dzieci, jest jej własne bezpieczeństwo. Widziałem dziesiątki przypadków, w których kobieta dbając o własne bezpieczeństwo rezygnowała z opieki nad własnym dzieckiem, ponieważ kolidowałoby to z jej własnym komfortem. Brak społecznych czy kulturowych mechanizmów, zabezpieczających przed takim zachowaniem w obecnych czasach powoduje, że przypadki takie są coraz częstsze, a jednocześnie dowodzą, że co do zasady, w hierarchii wartości własne bezpieczeństwo będzie dla kobiety ważniejsze niż cokolwiek innego. Jeżeli kobieta wiąże się, na przykład, ze starym mężczyzną, starszym od niej o trzydzieści, czterdzieści lat, to czyni to wyłącznie dlatego, że taki mężczyzna w jej przekonaniu zapewni jej lepsze, wygodniejsze życie, niż ktoś inny. Jeżeli taki mężczyzna uważa, że pomimo różnicy wieku jest atrakcyjny dla znacznie młodszej kobiety i nie liczy się dla niej wyłącznie to, co może jej dać w sensie materialnym, statusu czy też najogólniej ujmując, aby zaspokoić jej potrzebę posiadania poczucia bezpieczeństwa, mężczyzna taki jest nieświadomy swojej roli w związku. Jeżeli kobieta, która w wieku dwudziestu kilku lat była dość atrakcyjna, zaś w wieku trzydziestu kilku lat spadła do trzeciej ligi i wiąże się wówczas z mężczyzną poczciwym ale nudnym, inteligentnym ale nie błyskotliwym, dość zaradnym ale nie przebojowym, znaczy to tyle, że na więcej ją nie stać. Kobieta zawsze wybiera takiego mężczyznę do małżeństwa albo do stałego związku, który zarabia więcej niż ona, który ma więcej zasobów niż ona. Na tym właśnie polega hipergamia. Zdarza się również nierzadko, że kobieta wybiera takiego mężczyznę, który dobrze lub bardzo dobrze według niej rokuje na przyszłość, jeżeli chodzi o możliwość pozyskiwania zasobów (czytaj pieniędzy), które będą jej potrzebne. Niektóre kobiety mają bardzo dobrze rozwiniętą zdolność wychwytywania takich właśnie mężczyzn, którzy w momencie nawiązania znajomości niczego nie mają natomiast w miarę upływu czasu budują swoją pozycję finansową i często okazuje się, że budują ją z rozmachem. Te kobiety, które wybierają nieudaczników życiowych, mężczyzn niezaradnych, wybierają po prostu to, na co je stać. Mężczyzna taki to szczyt aktualnych możliwości danej kobiety jeżeli chodzi o jej zdolność znalezienia partnera. Wyobraźmy sobie świat, w którym wiedza o tym, że kobieta inaczej „kocha” mężczyznę, niż mężczyzna sobie to wyobraża, jest powszechna. W którym każdy mężczyzna wie, że nie istnieje coś takiego jak miłość romantyczna kobiety do mężczyzny (nie mylić z zauroczeniem), że to uczucie, którym kobieta może darzyć mężczyznę jest na wskroś praktyczne. Czy nie zaoszczędziłoby to lokowania niemożliwych do spełnienia oczekiwań, czy nie zaoszczędziłoby to rozczarowań tak wielu mężczyznom? Tym wszystkim młodym mężom, którzy mają inne zdanie i niewiele doświadczenia życiowego sugeruję dać sobie kilka lat i obserwować to, co się wydarzy. Jest bardzo prawdopodobne, że przyjdzie im zmienić zdanie. Jest również bardzo prawdopodobne, że ich małżeństwo skończy się rozwodem, choć teraz taka wizja przyszłości nie mieści im się w głowie. Kobiecie zależy na małżeństwie ponieważ kobieta potrzebuje mężczyzny żeby się nią opiekował. Jakkolwiek mocno niektóre kobiety będą temu na zewnątrz zaprzeczać, w głębi ducha wiedzą, że to prawda. Kobieta, sama bez mężczyzny, nie może pełnić w zadowalający sposób roli matki i osoby robiącej karierę. Jeżeli będzie tego próbować, polegnie na obu frontach. Nie będzie w stanie rozwijać się zawodowo ponieważ….dzieci. Będzie kiepską matką bo będzie na tyle zajęta pracą, że nie uda jej się poświęcić wystarczająco dużo czasu na opiekę nad dzieckiem. Kobieta inteligentna będzie starała się pozyskać możliwie najlepszego dla siebie mężczyznę wówczas, gdy będzie jeszcze młoda i płodna. Mężczyzna im starszy, tym jest w stanie zainteresować sobą więcej kobiet (do pewnego momentu), natomiast w przypadku kobiet, ich wartość na rynku spada proporcjonalnie do wieku. W jaki więc sposób kobieta jest w stanie związać ze sobą mężczyznę i zapewnić sobie, że będzie się on nią zajmował do końca jej życia, podczas gdy jej atrakcyjność spada a atrakcyjność mężczyzny rośnie? Środkiem do osiągnięcia tego celu jest małżeństwo jako stosunek prawny. Taki, w którym mężczyzna może zostać zmuszony przez państwo do łożenia na kobietę. Z tej przyczyny – wzmocnienia gwarancji na zaspokajanie własnych potrzeb – wiele kobiet ma na pewnym etapie życia, niektóre przez całe życie, obsesję na punkcie wyjścia za mąż. Kobieta, w przeciwieństwie do mężczyzny, dysponuje stosunkowo krótszym czasem aby związać ze sobą mężczyznę. W obecnych czasach dość często kobieta dwudziestokilkuletnia prowadzi rozrywkowy tryb życia, nagle orientuje się, że ma lat trzydzieści kilka i wpada w panikę, ponieważ z roku na rok maleje jej realna szansa na dziecko, a zarazem zmniejsza się w coraz większym tempie jej atrakcyjność fizyczna. Z reguły, kobieta, która przekracza trzydziestkę a tym bardziej sięga czterdziestki i do tej pory nie ma dziecka ani mężczyzny na stałe, ma bardzo duże szanse na to, że nie będzie miała ani jednego, ani drugiego. Wówczas często zadowala się po prostu tym, co jest dostępne. Wie, że wkrótce uderzy z pełną mocą w ścianę czasu i nie będzie wyglądać tak, jak wówczas, gdy miała 25 lat. Obecnie, główna przyczyna, dla której niektóre kobiety nie chcą wychodzić za mąż na danym etapie swojego życia polega na tym, że wydaje im się, że będzie im lepiej samym niż w małżeństwie. Niektórym kobietom wydaje się również, że podobnie jak w przypadku mężczyzn, ich atrakcyjność będzie do pewnego momentu rosła im starsze będą się stawać. To przekonanie niezgodne z rzeczywistością. Mężczyzna prawie zawsze będzie wolał młodszą kobietę od starszej i jeżeli pozostawić by mu taki wybór, wybierze kobietę młodszą. Jeżeli weźmiemy dwie kobiety o zbliżonej urodzie, inteligencji, poczuciu humoru i innych zaletach, jedna z nich będzie w wieku 25 lat a druga 40, mężczyzna, który chce mieć dzieci, instynktownie ciągnął będzie do kobiety młodszej z tej prostej przyczyny, że daje ona większe prawdopodobieństwo zajścia w ciążę. Mężczyzna jest zainteresowany w pierwszej kolejności młodą, atrakcyjną kobietą. Części kobiet wydaje się, że brak atrakcyjności lub młodości są w stanie skompensować czymś innym. Na przykład mało atrakcyjnej kobiecie wydaje się, że jeżeli będzie miała udaną karierę zawodową, to w jakiś sposób przyciągnie do siebie atrakcyjnego mężczyznę, który będzie się nią opiekował. Możliwe. Jednak atrakcyjny mężczyzna, który jest zainteresowany posiadaniem potomstwa, będzie szukał szczęścia z młodą i atrakcyjną kobietą. Każda kobieta, która traktuje otwarcie małżeństwo jak biznes, nie robi z tego tajemnicy, nie próbuje ukrywać jej pod pozorem czegokolwiek innego, powinna być wzorem do naśladowania dla innych kobiet – z korzyścią dla mężczyzny, który jest jej mężem. Dlaczego? Związek taki usuwa iluzję ze stosunku mężczyzny do kobiety, polegającą na tzw. „prawdziwej miłości”. Prawdziwa miłość brzmi naprawdę pięknie, wzniośle. Piętnaście lat temu, gdybym przeczytał to, co teraz piszę, byłbym oburzony i zły. Lata obserwacji prowadzą jednak, o ile jest to obserwacja uważna, do jednego miejsca. Dla kobiety, związek z mężczyzną, nawet jeżeli jest to przelotna znajomość, jest traktowany jak interes (za wyjątkiem seksu „dla sportu”). Interes, w którym kobieta szuka mężczyzny, który będzie możliwe najlepszym dostarczycielem dóbr i usług. Nie dotyczy to rzecz jasna kobiet bardzo zamożnych, które po prostu nie potrzebują pieniędzy mężczyzny, ale ile takich kobiet jest. Nie należy tego, co napisałem rozumieć w ten sposób, że kobieta w takim związku będzie wyprana z emocji. Przeciwnie, emocje będą zaangażowane ale koniec końców, zawsze chodzi o interes. Interes wyrażający się w tym, by pozyskać mężczyznę, który będzie dać z siebie w stanie maksimum aby zaspokoić na możliwie najwyższym poziomi materialne potrzeby kobiety, ewentualnie potrzeby jej dzieci. Jeżeli mężczyzna zawiedzie w dziedzinie zaspokajania potrzeb materialnych, kobieta zacznie rozglądać się za kimś innym. Przy czym wyjątki jedynie potwierdzają regułę. Mężczyzna powinien żyć bez fałszywych oczekiwań. Przed zawarciem małżeństwa, co proponowałem w jednym z wcześniejszych postów, mężczyzna i kobieta w odrębnej umowie powinni określić wszelkie wzajemne oczekiwania, dotyczące każdego aspektu ich wspólnego życia. Powinni również określić, niespełnienie których z tych oczekiwań skutkować może rozwodem.
  4. Zapewne będzie tak jak zwykle. https://msp.money.pl/wiadomosci/kobiety-chca-otwierac-wlasne-biznesy-online-startuje-najwiekszy-w-polsce-program-edukacyjno-rozwojowy-dla-kobiet-top-women-w-e-biznesie-6609888795585376a.html
  5. Mnożą się ostatnimi czasy tematy, nie wiem dokąd iść, w jakim kierunku poprowadzić swój rozwój, za co się chwycić, w co zainwestować. Tym tematem chcę pokazać pewną perspektywę, perspektywę możliwości i rynków w zależności od wysiłku włożonego w przesunięcie się poza swoje geolocale. Geolokale, to nic innego jak twoje śmieci na które składa się język, ojczyzna i ewentualnie familia (ziomki, region) oraz twoje tam rozeznanie. Zróbmy na początek mały wywód matematyczny. Ile jest państw na świecie? W wikipedii czytamy: Wykaz obejmuje 194 państwa: 193 będące członkami Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Watykan. Hmm... hmmmmmm.... no bardzo ciekawe, ledwo otworzyliśmy internet, a tu taki kwiatek Ale nie miał być to wątek o spiskach, więc zobaczmy, ile jest w takim razie języków na świecie (za wikipedią): Języki świata – na świecie używanych jest około 6–7 tysięcy języków. Dokładne ustalenie tej liczby utrudnia brak zgody wśród językoznawców co do klasyfikacji niektórych kodów komunikacyjnych jako odrębnych języków bądź dialektów. Przeważająca część języków świata pozostaje w formie bezpiśmiennej. Szacuje się, że do 2100 roku wymrze ponad połowa obecnie używanych języków na świecie, dlatego że są używane przez bardzo małą liczbę użytkowników[1]. Najpopularniejsze języki ojczyste to: mandaryński (jeden z języków chińskich) (1213 mln użytkowników), angielski (1200 mln), hiszpański (550 mln), hindi (450 mln) i arabski (390 mln) Przypominam, że w Europie jest około 500 milionów ludzi i używa się tam ... nieznanej liczby języków (sic!) I to jest prawda, bo gwarantuję Wam, że lądując w jakiejś niemieckiej, francuskiej, czy włoskiej wsi nie pomogła by nauka hochdeutscha, czy fiorentino. Guano byście zrozumieli. Ale pomijając jakiś endemicznych dziwolągów, czy jakieś tropikalne wyspy, tudzież tubylcze dialekty, można rzec iż na świecie występuje około 100 geolokali, w tym 10 znaczących, skupiających wkoło siebie większość ludności ziemi. Przypuśćmy, że nauczyłeś się jednego języka obcego. Masz zatem do dyspozycji n nowych krajów, w których tego języka się używa. Jeżeli nauczyłeś się dwóch - kolejne m, ale czy na pewno tylko n+m? Otóż z pewnością nie, bo w każdym z tych n krajów, gdzie używa się języka n istnieje mniejszość posługująca się językiem m a także twoim i w drugą stronę, w każdym kraju m istnieje mniejszość n i twoja. To daje razem (n+1)(m+1) społeczności, mikroświatów, które tworzą RYNEK. A zatem potencjalne możliwości dostarczenia tam swoich usług, czy zaspokojenia bardzo specyficznych potrzeb. Przejdź się do sklepu będąc gdzieś na emigracji, takiego, czy innego, lokalnego lub kolonialnego i porównaj produkty oraz kraj ich pochodzenia. U mnie są produkty niemieckie, sezonowo, albowiem sezonowo jest klientela, więc wszystko jeszcze fluktuuje na osi czasu. Oczywiście nie wszędzie wszystko ma sens i nie wszędzie będziesz miał możliwości do takiej grupy dotrzeć, ale przynajmniej teoretycznie jest to możliwe. Ciężko wyobrazić sobie sklep z czeskimi specjałami kulinarnymi na Madagaskarze, czy rynek zbytu polskiej wieprzowiny w Katarze, ale wyobraźmy sobie teraz przez chwilę, że znasz może nie język w ogólności, ale byłeś tam i masz znajomego ziomka. Nie od dziś wiadomo, że po sznurku 5 znajomości można dotrzeć do KAŻDEGO człowieka na ziemi, do 6ciu, czy tam 7 miliardów ludzi. Co więcej, jeżeli masz trochę przebojowości i chęci możesz to zrobić z internetu, nie wychodząc nawet z domu. Właściwie nawet z poziomu fejsa, jeżeli tylko nie otoczysz się... no właśnie. Starymi swoimi śmieciami. Czyli nie popadniesz w tzw. echo informacyjne w wyszukiwarce. Ludzie szukają tylko rzeczy im znanych, których przynajmniej istnienia są świadomi. Logiczne, ale czy zastanawiałeś się nad tym głębiej? Czy byłeś kiedyś np. w czeskim internecie? Jak myślisz, czy mają tam takie forum jak BS? Czy mają czeskie rezerwatki? Albo dajmy na to znasz angielski i niemiecki i siedzisz w Anglii. Byłeś kiedyś na forum niemieckim w UK? Albo włoskim? Co mówią tam o Angielkach? Albo o Polkach? A te wszystkie dyskusje istnieją, tylko w innym uniwersum, równoległym, do którego nie masz wglądu, nawet nie przez nieznajomość języka, bo istnieje google translate od biedy, tylko przez to, że nie chciało ci się nagiąć trochę własnego umysłu, by tam wybrać się na wycieczkę, choćby wirtualną. A takie materiały istnieją, o tu jakiś Niemiec żali się, że nie miał nigdy seksu: https://www.bym.de/forum/sex/486124-maennliche-jungfrau-hat-aufgegeben.html Może z wiedzą z BSów mógłbyś zajechać tam z kagankiem oświaty i wyjechać nowym Audi? Niemiec chętnie się podzieli, bo każdemu z nas czegoś brak... Myślisz, że to nie ma racji bytu? Rumun, który dostarczył mi usługę transportową w Italii znalazł mnie przez polski portal logistyczny. Co on tam robił? Ano przeszedł do takiego uniwersum równoległego. A tu Italianiec się żali, że się srogo rozczarował, jak wyrywał Polki i w wątku odradzają ten kierunek emigracyjny: https://wloski.ang.pl/forum/solo-italiano/235738 Wątek już stary, ale może są i jakieś nowe? Zobacz jak łatwo pomniejszyłeś swój świat o cały wymiar, ograniczając się do swoich geolokali. Ze świata 3D, nawet 4D zrobiłeś świat płaszczaków i żalisz się, że nie ma dla ciebie ratunku. Zresztą, wystarczy, bo ten post się robi przydługi. Zapraszam do jego kontynuacji, może wspólnie odkryjemy jakieś nowe wymiary?
  6. Na początku wyraźnie zaznaczę: nie jestem specem od inwestowania, temat mnie interesuje od dłuższego czasu. Będę opierać się na różnych źródłach, do których linki znajdziecie na końcu posta. Proszę nie traktować tego jak porady. Dla mnie jest to forma usystematyzowania wiedzy a zarazem dzielenia się nią z osobami, które zupełnie nie zgłębiały tematu. 1. Wiedza Należy zacząć przede wszystkim od inwestycji we własną wiedzę. Zanim wyłożysz pieniądze czy to na kryptowaluty, czy to na akcje, obligacje, metale szlachetne - doedukuj się. Poświęć jakiś wolny czas kup książki, ściągnij ebooki, obejrzyj parę materiałów na YT na interesujący Cię temat. Działaj spokojnie, rozważnie, nie podpalaj się. Koniecznie zakup pozycję o psychologii inwestowania. Od siebie polecam: Finansowy Ninja - M. Szafrański Biedny ojciec, bogaty ojciec - Kyosaki/ T. Harv Eker - Bogaty albo biedny. Po prostu różni mentalnie Jak inwestować w srebro i złoto - M. Maloney Inwestowanie w jednej lekcji - M. Skousen Inteligentny Inwestor XXI wieku - Trader21 Jak zarabiać na kryptowalutach - T. Waryszak Biznes w kraju dziadów - K. Cebulski * więcej w komentarzu pod postem 2. Pierwsze kroki Aby inwestować, musisz mieć z czego inwestować, czyli powinieneś generować nadwyżki. W pierwszej kolejności dobrze by było sobie odłożyć kupkę pieniędzy na co najmniej pół roku przeżycia. Mam tu na myśli stworzenie poduszki finansowej na czarną godzinę. Mając zabezpieczenie możemy myśleć co robić z nadwyżkami pieniędzy. https://jakoszczedzacpieniadze.pl/107-porad-oszczedzanie-pieniedzy 3. Inwestowanie Mając niewielką wiedzę, którą mam nadzieję stale uzupełniasz i niewielkie doświadczenie przede wszystkim - bezpieczeństwo. Wiele osób radzi, abyś na początku zainwestował część w metale szlachetne: złoto/srebro. Zalecana forma inwestycji: jedno uncjowe monety bulionowe, żadne kolekcjonerskie, żadne sztabki i wynalazki. Najlepiej najbardziej popularne: Krugerrand, Wiedeńscy Filharmonicy, Kanadyjski Liść Klonowy, Australijski Kangur, Amerykański Orzeł. https://independenttrader.pl/jak-inwestowac-w-metale-szlachetne.html 4. Inwestycje wyższego ryzyka W tym momencie powinieneś zainteresować się: akcjami, etfami. Jeśli wziąłeś sobie do radę z punktu 1 to powinieneś wiedzieć jak wyszukiwać tanie spółki, jak migruje kapitał. Poświęć dużo czasu aby wyszukać jak najlepsze kąski i przemyśl decyzję zanim zdecydujesz się na kupno. Słowa klucze: analiza techniczna, fundamentalna. https://kontostudenta.pl/skad_wziac_pieniadze/jak-zaczac-inwestowanie-na-gieldzie.html 5. Większe ryzyko, większy zarobek W skrócie kryptowaluty z naciskiem na BTC i ETH. https://coinmarketcap.com/ https://alternative.me/crypto/fear-and-greed-index/ https://bithub.pl/kryptowaluty/bitcoin/ * Nie wspomniałem o ziemii czy nieruchomościach, przeciętna osoba nie ma na starcie tak dużych kwot aby móc pozwolić na takie inwestycje. ** Wyrobienie sobie nawyków planowania budżetu domowego, zbieranie rachunków, płacenie kartą, oszczędzanie, pracowanie więcej - pomaga maksymalizować efekty. Linki do portali wartych uwagi: https://independenttrader.pl/ https://jakoszczedzacpieniadze.pl/ https://milionerstwo.pl/ Kanały: VETO https://www.youtube.com/channel/UCR_Deywzf9vfBxdbVNX4Bqg TRADER21 https://www.youtube.com/user/IndependentTrader21 J. FIJOR https://www.youtube.com/channel/UCu-vDxK1OM-IudcDXDwB5Bg P. KONIECZNY https://www.youtube.com/channel/UCQpBmjL9kJ768fty4tbqa6Q EFEKT WYTRWAŁOŚCI https://www.youtube.com/channel/UCeHFfLZc7_wp1kPDKC_E6nw FINANSOWY PREPPERS https://www.youtube.com/channel/UC7wryPko-As253vbllCFkWQ C.GRAF https://www.youtube.com/channel/UCNJhvs1-yagsP9QixA6Nm5A Bardzo proszę osoby, które mają dużo większą wiedzę na te tematy o jakiś odzew pod tym artem. Proszę o sensowne, konstruktywne opinie, jakieś dodatkowe porady na co należy na początku zwracać uwagę. Chętnie poczytam co mają do powiedzenia osoby z większą wiedzą i doświadczeniem, a i mam nadzieję, że kogoś to zainspiruje do założenia blogu o takich tematach.
  7. Znacie jakichś ciekawych, inspirujących youtuberów, gadających na temat rozwijania swojego biznesu? Z racji mojego doświadczenia szukam rzeczy dotyczących branży IT, ale chętnie się dowiem o wszelkich możliwych Ponieważ tak naprawdę dopiero zacząłem poszukiwania, mam tylko jednego, który wydaje się być jako tako sensowny: TechLead. Wrzucajcie w wątku twórców, którzy są inspirujący
  8. Ostatnio dużo "nurkuję" w temacie kupna nieruchomości. Dla mnie i dla męża kupno mieszkania jest teraz ogromnym wyzwaniem. W poszukiwaniach informacji/wiedzy znalazłam kanał youtube tego pana. Oglądałam jego filmy, videokomentarze odnośnie kupna/sprzedaży/wynajmu/najmu mieszkań. Przy okazji posluchalam jego wystąpień na jakiś biznesokonferencjach. Z powyższego video jest najlepsze to, że facet jest prosty w przekazie, nie "mymlo" w kołczingowy sposób. Temat przedsiębiorczość. Co to jest? Czym się objawia? Jak realia pomagają ją rozwinąć lub dobić? Na pewno nie będę w życiu przedsiębiorcą, nie mam takiego usposobienia. P.S. Chciałam rzucić jakiś ciut ambitniejszy temat na rezerwat, mam dosyć gownoburz w innych tematach.
  9. W 2013 założyliśmy firmę. Z pasji, która towarzyszy nam od gówniaka. My wtedy - kumple, bardzo dobrzy kumple! Dotacja z UP. Najpierw jedna, potem druga, trochę wkładu własnego, dużo zaangażowania w remonty, sprzęt itp., po dwóch latach – kosztowna przeprowadzka do większego lokum (finansowana głównie z własnych portfeli). Firma oficjalnie jest na niego, a dziedziczy po nim jego żona. Od początku układ między nami miał być 50/50, mimo że ja nie figurowałem nigdy oficjalnie jako wspólnik, współwłaściciel itp. Klienci i pracownicy, rzecz jasna, wiedzieli o tym, lecz w papierach bytowało tylko jego nazwisko. Po jakimś czasie zacząłem figurować, jako pracownik zatrudniony na zlecenie. Co miesiąc rachunek – wiadomo. Tak, żeby w papierach było czysto. Od 2015 roku zaczęły się psuć relacje. W zasadzie od momentu, gdy na jaw wyszło, że sypiałem córką (18lat) jednej z klientek. Groźba podkopania reputacji firmy wisiała na włosku, bowiem wspólnik – już wtedy mąż i ojciec – „stracił do mnie zaufanie”. Dodać chcę, że jego moralność i wierność żonie nigdy nie były wzorcami do naśladowania, toteż myślałem, że sytuacja będzie nieco prostsza. Nie była. Od kiedy założył rodzinę (żona, dwójka dzieci) większość spotkań kadry pracowniczej, integracji i wszelkich inicjowanych przeze mnie sposobów na utrzymywanie dobrych relacji paliła na panewce. Koleś notorycznie punkt 20:00 (zakończenie pracy) uciekał do domu, na „kąpiele”, do rodziny. Wielokrotnie próbowałem tłumaczyć, prosić o zaangażowanie w sprawy firmy, relacji między pracownikami itp. Jednoznaczne motto – rodzina najważniejsza. I luz – każdy ma swój prywatny świat. Mi z jego rodzinnością nie po drodze, ale też nie toczyłem batalii o jakieś hierarchie. Wymagałem jedynie uważności na sprawy bieżące, zaangażowania w nie. Odpowiedzialności wobec mnie - wspólnika. Warto dodać, że bardzo go wspierałem, gdy się hajtał, rodziło mu się pierwsze dziecko. Wtedy ja wyrabiałem te „większe” 50% normy nie oczekując niczego w zamian, nie zmieniając zasad. Słowo dane na początku wrysowało się w mój bios, stając się przy okazji swego rodzaju, hmm – ideałem? Zaczęło się psuć, gdy dostrzegłem totalny brak zaangażowania z jego strony i przez bardzo długi czas tego zaangażowania nie było. Zacząlem powoli przejmować jego retorykę, mój zapał wraz z motywacją spadały. W gniewie, po kolejnej olewce jakiejś mojej, czy pracownika prośby, wygarnąłem wspólnikowi, że jego rodzina i sprawy osobiste mnie nie interesują, że łączy nas wspólny biznes i że mam „wywalone” (użyłem bardziej wulgarnej wersji) na jego prywatę. Bardzo go to zabolało. Zadrę nosi do dziś, nie mając chęci na wyleczenie się z niej. W międzyczasie posypało mi się życie prywatne. Przeżyłem zdradę na miesiąc przed własnym weselem. Długo się zbierałem do kupy. Wylądowałem na 12 tygodni na terapii (po 5h, codziennie). Potem samobójstwo bliskiej mi osoby, które również dotkliwie mnie „wyłączyło”. Miało to wpływ na moją absencję i brak zaangażowania w sprawy bieżące firmy. Niestety, teraz on przejął pałeczkę, izolując mnie po cichu od wszelkich decyzji, które po trochu zaczęły od niego wychodzić lub podejmując je bez mojej jurysdykcji. Suma summarum, mimo tego wszystkiego i moich najszczerszych chęci; kilkukrotnych przeprosin skierowanych do wspólnika i autentycznie – zupełnego odcięcia emocji od jakichś tematów niefirmowych, wspólnik chce mnie wyjebać. Skąd wiem? Zapytałem wprost. Był zaskoczony, wybielał obraz sytuacji ale, jak sam później rzucił: „tak, chodziło mi to po głowie, bo nie lubię z tobą pracować”. Jesteśmy przed zakończeniem sezonu, przed nami najważniejszy projekt w roku. Wychodzi na to, że po wykorzystaniu moich zasobów, chciał postawić mnie przed faktem dokonanym. Emocje, których nie mogę ostudzić. Stąd też, być może, chaos w składni, za który przepraszam czytających ten długawy wywód. Za niebawem mogę być pozbawiony swojego dziecka, pasji i sposobu na życie. Bracia, macie jakieś sugestie, by z sytuacji wyjść obronną ręką? Nie chodzi mi jakieś zemsty, tylko o rozejmowe klimaty, o naprawianie a nie palenie mostów. Z góry dziękuję.
  10. Panowie jako, że zawodowo jestem biznes deweloperem i mam taki dar że wszędzie dostrzegam okazje biznesowe, podzielę się swoimi wnioskami z mojego wyjazdu do Filipin. Robię to, bo w tym przypadku na pewno, nie będę w stanie ich skonsumować. Pierwsza obserwacja, na Filipinach każdy szanujący się hotel/ budynek montuje klimatyzację per pokój. Są to klimatyzację niskiej sprawności, gdzie w Polsce odpowiednikiem jest klima typu słoń. Do tego dochodzi sprawa, czystości tej instalacji oraz nieszczelnych okien. Rozmawiałem z filipińczykiem właścicielem hotelu i powiedział mi że materiały budowlane odpowiedniej jakości musiał ściągać z USA. Dodatkowo nadmienie że prąd na Filipinach jest kosmicznie drogi i kosztuje od 1zł do 2,5zł w zależności od wyspy za jedną kilowatogodzinę. Wnioski : Są potencjalnie do zrobienia pięć rodzai biznesów : a) Import polskich szczelnych okien i materiałów do izolacji termicznej. b) Czyszczenie klimatyzacji c) Sprzedaż i wynajem elektrycznych Tricykli z fotowoltaniką na dachu. d) Turystyka - przewodnik, animator, promotor. e) Logistyka transportu międzynarodowego (z polski i USA przesyłki idą miesiąc) Prawdą jest że cudzoziemiec, bezpośrednio nie może posiadać ziemi. Rozmawiałem z ogarniętym lokalsem i Polonią i znalazłem kilka obejść, wymagających weryfikacji. 1. Spółka powiernicza, która ci dzierżawi za 1 peso kupioną wcześniej za twoje pieniądze ziemie z opcją pierwokupu po zmianie przepisów. 2. Fundacja powiernicza j.w. 3. Spółka z lokalsem z grupy lokalnych bonzów. Dla zainteresowanych, głos chyba jedynego eksperta.
  11. Serwus! Panowie, potrzebuję pomocy i porady w sprzedawaniu za granicę. Chcę sprzedać produkt żeby był widoczny z zagranicy na ebayu. W tym celu wystawię go na ebay_pl z opisem aukcji po Angielsku i po Polsku. Teraz ustawiam opcję wysyłki zagranicznej i portal mnie pyta o cenę. Do każdego kraju jest różna cena wysyłki. Do Portugalii mi pokazuje 160zł do UK 60zł. Ochujać można. Jak rozwiązać ten problem? Nie mogę podać jednej ceny wysyłki, bo jak ktoś kliknie kup teraz to od razu go przekieruje do przelewu na paypal i zapłaci tyle co produkt + wysyłka. Nie mam pojęcia jak to rozwiązać. Ktoś z was sprzedaje za granicę? Albo sprzedawał... Coś robię źle? Rynki, na które chcę sprzedawać to głównie Niemcy, UK, może Francja... Taka typowa Europa. Potrzebuję pomocy ASAP bo już trzeci dzień nad tym siedzę i cierpliwość mi się kończy. Ja mam konto swoje na ebay_uk, ale założyłem też konto w PL, z którego bym chciał sprzedawać bo chcę rodzicom pomóc rozkręcić interes z ich konta. Dzięki!
  12. Witam brachy. Ostatnio wpadła mi w ręce książka "Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec" Roberta Kiyosaki (dzięki @Rnext i @TheFlorator). Kupiłem ją już jakiś czas temu, ale leżała na półce w domu. Gdy wyjechałem do UK zacząłem czytać ją w pociągu do tego stopnia, że brałem chu...we roboty daleko od domu żeby tylko móc w spokoju poczytać w pociągu. Sam jestem zdziwiony jak ciągnie mnie do tej książki mimo iż nie ma tam jakiś prawd objawionych. Jest tam jednak kilka rzeczy, które dały mi do namysłu. Jedna z nich to fakt, że ludzie błędnie biorą zamrażanie pieniędzy jako inwestycje. Druga, na której bardziej się chciałem skupić to fakt, że często okazje umykają nam co chwilę i ich nie zauważamy. Na słuchawkach równolegle leci Timothy Ferris i jego "4 godzinny tydzień pracy". Nie powiem, że te książki wraz z moim rosnącym wkur...niem na pracę sprawiają, że powoli zaczynam się interesować realizacją moich pomysłów i tematem inwestowania. A więc w mojej głowie zrodziło się przez lata kilka pomysłów jednak ich realizacje odstawiałem zawsze na później. Myślę, że to mogą być nawet milionowe biznesy, ale wiadomo jak jest z pomysłem - jest gówno warty dopóki go nie zacznę realizować. Ale czy na pewno? Kilka z nich to produkty i stąd moje pytanie. Czy są jakieś książki, podcasty, historie milionerów, kanały na YT (a może któryś z braci z sukcesem wprowadził na rynek swój produkt?), z których mogę się dowiedzieć jak od pomysłu przejść przez zbadanie rynku, wywiad środowiskowy, patent aż do sprzedaży produktu. To są niewielkie rzeczy ale użyteczne i łatwe do sprzedaży i wysyłki. Żadne tam samochody czy traktory Jakiś czas los podrzucił mi szansę i mieszkałem z kolesiem, który pracuje w biurze patentowym w Londynie i sam nawet zaproponował mi patent po kosztach (jednak to wciąż 8-9tys. funtów więc nie chcę wywalić kupy kasy na produkt, który nie będę mógł sprzedać). Drugie pytanie. Również potrzebuję źródeł czy drogi rozwoju wielkich sieciówek dzisiaj takich jak McDonalds, Subway, KFC itp... Pomysł jest na lokal, ale myślę, że będę mógł znaleźć wiele analogii w tym. Jakiś hajs mógłbym odłożyć, żeby otworzyć jeden lokal (nie gastronomia a rozrywka) dlatego myślę nad konkretnym biznes planem na mój pomysł i jego sprzedażą tylko pojęcia nie mam jak, gdzie, komu, jak to ugryźć żeby nie zostać wyruchanym bez mydła, jak się zabezpieczyć prawnie, do jakich drzwi pukać itp. Jak to Kiyosaki napisał - pułkownik Sanders został odrzucony 1009 razy aż za 1010 ktoś kupił jego przepis na panierkę do kurczaka i tak zaczęła się historia KFC. Za wszelkie informacje, linki, tytuły będę bardzo wdzięczny. Pozdro!
  13. Siemanko. Udało mi się zaoszczędzić kwotę ok. 15000 zł. Problem w tym, że codziennie, nieustannie - 18 godzin na dobę myślę jak powiększyć ten kapitał. Potrafię produkować formy do odlewów (płytek elewacyjnych, betonu architektonicznego itp) jestem w stanie wykonać każdą formę do odlewania płytek w domowym zaciszu. Myślałem żeby iść w tym kierunku. Pójść w dobrą reklamę, masę ulotek, youtube, social media, nawiązać kontakt z jakimiś sklepami internetowymi. Jednak jest coś co mnie hamuje - jest w Polsce jedna taka firma która się tym zajmuje, ceny mają z kosmosu (uważam, że jest to spowodowane brakiem klientów, bo jeśli ktoś ma kupić taką formę za 500 zł, i zaoszczędzić przy tym ok 3000 zł to i tak kupi). Mam na myśli sprzedaż tych form dla ludzi, wiecie jakie pieniądze oszczędza kupujący? Ja sobie z nudów zrobiłem 80 metrów kwadratowych w takich płytkach które sam odlałem, i zaoszczędziłem 6000 zł. Jeśli nie ten pomysł, to jaki inny ? Myślałem nad produkcją drewna opałowego, jednakże pieniądze z tego są małe na rękę ok. 30 zł na godzinę i ciężka praca fizyczna więc raczej odpada. Posiadam również wiele kontaktów u ''Instagramowych modelek'' (zasięgi ich postów są w granicach 10000-30000 osób na jedno zdjęcie) wiem, że będą w stanie reklamować mi rzeczy, jednakże chciałbym trafiać w target ich obserwatorów - dziewczyny w wieku 16-25 lat. Zatem myślałem nad sklepem internetowym, pytanie - z czym ? Posiadam również kontakty na targowiskach i bazarach które odwiedza codziennie dosłownie setki bardzo zamożnych ludzi, skorych wydać kasę na pierdoły. Celują głównie w podróbki znanych firm, jednakże ja bym stawiał na coś legalnego no właśnie - na co ? . Dobrze, gdyby gabarytowo było małe, coś co można ustawić na regale metr na metr. Jeśli ma to cokolwiek do rzeczy, jestem dość młodym gościem - niedługo kończę szkołę i nie uśmiecha mi się praca za 12 zł/h. Moim takim cichym marzeniem, od zawsze, było prowadzenie działalności przez internet - wysyłkowo. (potrafię rozmawiać z ludźmi, polubownie załatwiać sprawy, ponadto prawo konsumenta mam w małym palcu) Prosiłbym o jakieś porady, jak Wy widzicie moje pomysły ? Może sami macie jakieś ciekawe pomysły i chcecie się z nimi podzielić, a może nawet wejść wspólnie w biznes?
  14. http://innpoland.pl/139231,z-youtube-a-odplywaja-pieniadze-gigant-dopiero-teraz-bierze-sie-za-obsceniczne-materialy-wideo "Obsceniczne filmy adresowane do dzieci, jakie pojawiały się na YouTube, a także treści ekstremistyczne, w otoczeniu których pojawiały się reklamy, zdenerwowały reklamodawców. Rynkowi gracze jeden po drugim wycofywali się ze współpracy z YouTube. Google, dotychczas unikający ingerencji w treści publikowane przez użytkowników, nie może pozwolić sobie na dalsze ignorowanie problemu." "Firma informuje na swoim blogu, że w przyszłym roku liczba administratorów, którzy będą kontrolować materiały, wzrośnie do 10 tys. Ponadto Google usprawni techniki uczenia maszynowego – wszelkie przejawy mowy nienawiści i obsceniczne materiały wideo będą częściej automatycznie usuwane."
  15. Mój kumpel zwrócił się do mnie dzisiaj z prośbą. Mianowicie jego kolega, Polak mieszkający na stałe w Szwecji, trudni się na stałe jako kierowca TIR-a. Wjechał dzisiaj na prom do Gdyni i zapomniał zabrać swoich uprawnień do kierowania TIR-em. Teraz siedzi zesrany na promie bo nie wie czy go zamkną. Doradziłem żeby rodzina zrobiła foto kwitów i przesłała na telefon, zawsze coś, plus dobra bajera i przejdzie. Oraz to aby przesłali dokumenty na firmę gdzie zrzuca towar. Teraz mój pomysł. Ponieważ zdarzają się takie sytuacje, dobrze by było stworzyć takie oprogramowanie na fona i bazę gdzie to można wrzucać i jeżeli zajdzie potrzeba wylegitymować się dokumentami zastępczymi. Wiem że na drodze są nie prawomocne, ale zawsze coś. W Polsce, z polskim kierowcą nie ma problemu bo jest baza dokumentów gdzie każdy F-sz może je potwierdzić. Natomiast obcokrajowcy bez dokumentów mają problem. Wiem że każdy może sobie porobić kopie w formie elektronicznej czy skopiowanie papierowe. Ale ludzie są leniwi i wolą skorzystać z usługi, nawet płatnej. Wtedy czują że zapłacili i są bezpieczni. Jak ktoś skorzysta z 'pomysła' i zacznie zarabiać, to liczę na odpowiednią gratyfikację.
  16. Czy ktoś z was wybiera się na Europejskie Forum Gospodarcze-Łódzkie 2017?
  17. Samce, potrzebuję MOCNYCH kontaktów w bankach: Alior, Millenium, BZ WBK, ING, mBank, PKO BP, Getin, T-mobile Usługi Bankowe, Orange Finanse. Dziedzina - innowacje, bankowość mobilna, płatności mobilne. Mocne kontakty - ludzie, którzy mają otwarte głowy i są decyzyjni. Pracy nie szukam. Wręcz przeciwnie - banki zarobią dzięki mnie sporo kaski. Muszą tylko chcieć - nawet kasy wykładać nie muszą, więc żebrania nie będzie i wstydzić się też nie będziecie za Brata. Alior i PKO BP - już gadam na poziomie Dyrektorów obszarów, ale wsparcie może się przydać. Jak coś na priv. Wdzięczność za skuteczny kontakt... będzie ogromna i wynagrodzona.
  18. Cześć Bracia. Przeczytałem przed chwilą pewien artykuł dotyczący coraz bardziej aktywnej grupy kobiet w biznesie, która wypiera mężczyzn. Autor już w tytule narzuca mężczyznom poczucie winy. A wy co sądzicie na temat coraz większej feminizacji biznesu oraz innych stref życia? Czym to się dla nas skończy? link do artykułu: http://innpoland.pl/137135,seksmisja-w-biznesie-to-kobiety-staja-sie-potega-mezczyzni-przegrywaja-dzieki-plci-pieknej-pkb-urosnie-o-15-proc treść artykułu: Mężczyźni przynoszą wstyd, a kobiety pną się w górę. Samce przegrywają bardziej niż kiedykolwiek wcześniej Koniec z dotychczasową przewagą mężczyzn. Od dominacji płci pięknej nie ma odwrotu. Chodzi zwłaszcza o biznes. Mężczyźni muszą pogodzić się z tym, że w interesach już niedługo nie będą mieć szans z płcią piękną. To kobiety okazały się silniejsze i bardziej zdeterminowaną w walce o swoje. 10 lat. Tyle wystarczy, by na świecie było więcej bogatych kobiet niż mężczyzn. Tak zwana silna płeć, każdego roku traci bowiem na znaczeniu. Raport z 2012 r., który opracowała firma konsultingowa Mc Kinsey & Company, pokazuje, że firmy zyskują na zatrudnianiu kobiet. Przedsiębiorstwa, w których zarządach zasiadają kobiety, mają zyski operacyjne wyższe o 56 proc. niż te, które kierowane są tylko przez mężczyzn. Jeszcze bardziej uderzającą informacją jest to, że dzięki wprowadzeniu kobiet do władz największych korporacji PKB państw wysoko rozwiniętych mógłby wzrosnąć od 9 do 15 proc. – wieszczą analitycy banku Goldman Sachs. Jak informuje Focus.pl, w Polsce kobiety jeszcze nie „rządzą” tak bardzo jak w Wielkiej Brytanii, gdzie 47 proc. z nich to finansowa elita. Prognozy dla naszego kraju są jednak entuzjastyczne. Według nich, w roku 2025 na trzech milionerów będą przypadały dwie milionerki. Kluczowe jest w tym wypadku to, że w krajach wysoko rozwiniętych mamy więcej studentek niż studentów. Z ośmiu milionów nowych miejsc zatrudnienia, które od XXI wieku powstały w Unii Europejskiej, sześć milionów zajęła płeć piękna. Za rosnącą przewagą kobiet przemawia także to, że po wybuchu ostatniego kryzysu finansowego fala zwolnień z pracy objęła głównie mężczyzn. W USA na czterech zwolnionych panów przypadała jedna zwolniona kobieta. Philipe Zimbardo i Nikita Coulombe piszą w książce „Gdzie ci mężczyźni”, że panowie rezygnują z gruntownego wykształcenia, nie radzą sobie na rynku pracy, a ponadto nie potrafią stworzyć dojrzałej relacji z kobietą. Mężczyźni nie dbają o zdrowie i kondycję, wolą mieszkać z rodzicami, którzy łożą na ich utrzymanie. Nie chcą postawić na samodzielność. Ich ulubioną rozrywką są gry wideo, zaś wiedzę o relacjach damsko-męskich czerpią z filmów pornograficznych. Zimbardo ostrzega, że dzieje się coś złego, co sprawia, że dzisiejsi mężczyźni zamieniają się w nieporadnych chłopców. W efekcie jest im trudno dorównać kobietom – lepiej wykształconym, zdeterminowanym i bez problemu odnajdującym się w relacjach społecznych.
  19. Użyłem wyszukiwarki i nic nie znalazłem. Aż dziwne, że temat nie był poruszany! Naprawiam ten błąd, więc do rzeczy. Panowie Bracia, taka sytuacja: pracuję na etacie, nie narzekam, jest fajnie, przyzwoicie, w dodatku w zawodzie. Od dziecka jednak bez przerwy zżera mnie ambicja, więc dumam od czasu do czasu nad dodatkowym źródłem dochodów lub ich powiększeniem. Najlepiej gdyby to był dochód możliwie pasywny, ale na zakup mieszkania pod wynajem mnie nie stać. Kuszącą opcją jest odbycie zaległej służby zasadniczej i zaciągnięcie się do wojsk OT: takie 500+ dla chłopa plus kałach i poligon w pakiecie. Można oczywiście dorobić na giełdzie, temat mam wstępnie rozpoznany, jednak na obecnym etapie uznałem że nie warto się tam na razie wpychać. Myślałem też o nauce nowego zawodu, np. licencji pilota, ale koszty i nakłady zbyt duże a praca jak to w Polsce, tylko dla wybranych. Zmiana kwalifikacji to zresztą osobny temat. Inną możliwością jest poszerzanie kwalifikacji obecnych. To robię właśnie w tej chwili: w tym roku kurs językowy, a w przyszłym być może podyplomówka otwierająca wychudzonemu humaniście wrota do mitycznego świata IT, gdzie smoki i gołe baby tańczą w złotych klatkach O to jeszcze podpytam, jest jednak i trzecie wyjście: Biznes po godzinach. Jak wiemy, najprostszą i najszybszą (zaraz po rabunku) formą pierwotnej akumulacji kapitału jest handel. W dzisiejszych czasach jako najoczywistszy pomysł narzuca się jakikolwiek sklep internetowy albo po prostu zwykły handelek na allegro, np. spekulacja sztuką lub antykami. Ewentualnie można by było znaleźć jakąś swoją niszę na rynku usług lub treści, tak jak np. nasz Guru Słuchałem już oczywiście nagrania Marka o pasjach i zarabianiu na nich... Powróćmy jednak do podstaw. Biznesik po godzinach: jak zacząć i z czym to się je? Czy macie w czymś takim, Panowie, własne doświadczenia? Możecie polecić mi książki, które rozjaśnią temat, pomogą wybrać branżę i rodzaj działalności? Mi się nie pali, noża na gardle nie mam, chciałbym to wszystko spokojnie i rozsądnie rozeznać.
  20. Witam panowie. Ostatnio zastanawiam się bardzo intensywnie nad handlem w sieci. Co przez to rozumiem? Strona internetowa, dobra reklama, pozycjonowanie i produkt - swój lub import rzeczy mało popularnych u nas w kraju lub nawet za granicą. Ponieważ to zupełnie nie moja branża i nie mam w tej materii doświadczenia, chętnie poczytam opinie doświadczonych handlowców, którzy na pewno tutaj są. W szczególności mam kilka pytan: * Jak wygląda w praktyce ta branża, czy jest to ciężki kawałek chleba (mówię już o późniejszym etapie gdy nasz produkt "zaskoczy")? * Jakie przeszkody czekają mnie po drodze? * Od jakiej platformy handlowej mógłbym zacząć? Własne WWW, ebay, allegro, gumtree etc...? * Jak wybadać rynek? Czy wystarczy sprawdzić dostępność mojego produktu w różnych sklepach i na tej podstawie stwierdzić niszę? * Jakieś blogi, książki, strony czy przykłady konkretnych ludzi, które wpłynęły jakoś na wasz biznes? * Co byście doradzili mi krok po kroku żeby ruszyć w tym temacie? Ktokolwiek kto zajmuje się tą branżą jest mile widziany ze swoimi przemyśleniami. Sledzę od jakiegoś czasu sukces.pl i Jacka Wiśniowskiego - z tego co obserwuję gość ma łeb na karku. Mam jakąś gotówkę, którą mogę zainwestować, mam też pomieszczenie gospodarcze w razie, gdybym rozwinął biznes bardziej, ale nie mam wolnych 9k zł żeby zapisać się na jego seminarium w ciemno, mimo iż wiem, że wiedza i doświadczenie kosztuje. Po prostu to wszystko raczkuje u mnie w głowie, nie mam presji czasu na sobie ale chciałbym zacząć to robić jako droga do pasywnego dochodu. Wszelkie sugestie - będę bardzo wdzięczny. Pozdro!
  21. Witam braci! Jakiś czas temu założyłem firmę w UK (jednoosobowa działalność ale limited) i mam w planie otworzyć konto biznesowe. Czytam już od kilku dni o różnych ofertach i nie mogę się zdecydować. Na pierwszy rzut oka wszystkie oferty są identyczne przez pierwszy rok (czyli za free), ale później jak to z bankami bywa - można się zesrać w tym bankowym bełkocie i kruczkach bo okres darmochy się kończy i zaczyna się zabawa. Ktoś z was ma konto biznesowe (nie inne) w UK? Większość transakcji mam zamiar wykonywać online (słyszałem, że Lloyds jest chujowy jak nieszczęście jeśli chodzi o obsługe on-line) gdyż nic tak mnie nie wkurwia jak 20min rozmowa z konsultantem, żeby uzyskać odpowiedź na pytanie jaki jest dzień tygodnia. Nie będzie ich wiele, gdyż z racji zawodu będą to głównie wpłaty pensji i wypłaty dywidend co jakiś czas, od czasu do czasu jakieś rzeczy do pracy. Nie liczę więcej tranzakcji niż 10 na miesiąc. Jeśli ktoś ma doświadczenie i może polecić któryś bank - będę bardzo wdzięczny. Mogę też udzielić więcej informacji czego oczekuję od konta w miarę możliwości bo jestem laikiem jeśli chodzi o księgowe sprawy. Pozdrawiam!
  22. Cześć. Mam 22 lata, mieszkam we Wrocławiu, wynajmuję pokój. Uczyłem się pilnie, ale nie w szkole. Całe życie pracuję w sprzedaży. Potrafię tworzyć systemy marketingowo-sprzedażowe (sklepy internetowe, grafikę, organizuję reklamę). Biznesowych książek mam sporą kolekcję, przeczytałem z 50. W skrócie - mam teorię. Nie miałem nigdy swojej firmy, nie wiem jak to jest w praktyce. Moi rodzice prowadzą od kilkunastu lat firmę produkującą meble, mają pracę, ale brakuje tam dobrze zorganizowanych systemów i marketingu. Nisko cenią swoje usługi chodź są jednymi z lepszych w branży. (wspominam o tym bo sprawa tego dotyczy) Ostatnio wymyśliłem i sprawdziłem kilka pomysłów - przekalkulowałem wszystko i wyszło mi, że opłaca się robić dla mnie 2 rzeczy. 1. Mogę zacząć tworzyć kontent w internecie (kursy, blogi, wideo, podcastu). Myślę, że mógłbym pomóc ludziom, którzy chętnie mi za to zapłacą. Wiem i już. Biznes bym rozwijał po godzinach w międzyczasie jebał bym na etacie na niezbyt wymagającym stanowisku, po to by zapewnić sobie przepływ pieniężny. 2. Mogę wejść do rodzinnego biznesu, gdzie teren jest już rozeznany, firma i magazyn stoi, a pracownicy pracują. Działał bym tam w kontekście marketingu i sprzedaży, oraz obsługi klienta. Żeby być cenny w firmie zaplanowałem to tak, że zajmę się tym na co mam największy wpływ i da największe rezultaty tzn. sprzedaż. A kiedy zdobędę, dzięki sprzedaży wpływ na firmę to będę mógł wprowadzić zmiany, które ułożą biznes i zapewnią większy zwrot z biznesu dla mnie i rodziców. Do tej pory wszystko wygląda super tylko. Mam problem z ojcem. Nigdy nie traktował, poważnie moich pomysłów. Niszczył poczucie mojej własnej wartości. Wiem, że może to brzmieć jak lament, ale często wyśmiewa moje propozycje. Nie ukrywam takie zachowanie podcina mi skrzydła. Wiem, że muszę ojcu udowodnić, że jestem warty tego, by być traktowany poważnie w ich firmie, ale boję się, że to może skończyć się jak walka z wiatrakami. Zawsze moje działania będą uzależnione od tego co on o tym myśli, a na to nie mam wpływu. A nie chcę, by moja przyszłość zależała od kogoś innego. Mając te 2 możliwości. 1. Jestem zależny tylko od siebie i tego co robię. Nie mam nikogo kto podcinał by mi skrzydła co jest oczywiście plusem. Jednak zwrot z tej opcji pojawi się dopiero po dłuższym czasie (1-2 lata). Nie mam tu pewności czy to będzie dobry biznes, co wiąże się z ryzykiem. 2. Mam dobry, sprawdzony interes rodzinny. Gotową infrastrukturę i now how w branży. Ale mam też człowieka, który nademną stoi i może w prosty sposób zniszczyć efekty mojej pracy. Robiąc z rodzina biznes narażam swoje z nimi relacje. Czy ktoś z Was też miał taki dylemat? Jak kończy się współpraca z rodziną? Może jakieś przykłady? Czy warto ryzykować i tracić czas? Może lepiej zająć się swoimi sprawami i szukać swojej drogi? Jak przeobrazić się w oczach ojca z dziecka na mężczyzną, z którego zdaniem trzeba się liczyć?
  23. Witam. Ostatnimi dniami kiedy co raz bardziej zaczynam się nudzić bez swojej samicy która wypełniała mój czas, zaczynam co raz więcej myśleć o powrocie do zaniechanego już 2 razy pomysłu. Pomysł powstał jakieś półtora roku temu kiedy pracowałem w mrówce i miałem na stanie dział budowlany. Były w nim płytki gipsowe na ściany, różne wzory... bardzo mi się spodobały i myślałem jak fajnie byłoby mieć takie w domu. Zainteresowałem się tym, zacząłem sprawdzać w internecie ceny gipsu, i obliczyłem że ktoś kto to produkuje i sprzedaje ma z tego satysfakcjonujące pieniądze, więc pomyślałem że zrobię sobie takie sam. Formy na takie płytki są bardzo drogie (bardzo zależy jak dla kogo) dla mnie przedział 300-500/sztuka to jest dużo. Szybko jednak pomyślałem że może najpierw zamiast robić sobie, to zrobię i sprzedam. Niestety pomysł nie wypalił, w 45 metrowym mieszkaniu z 6 osobami na karku w tym dwoje dzieci wylanie 10 metrów płytek to jest maksimum możliwości przy nieziemskich nerwach, w końcu dałem sobie spokój. Potem próbowaliśmy z kolegą robić u niego w garażu i też nie wypaliło ale nie będę opisywał czemu, bo to nie jest sens tego posta. Sens jest taki że to jest jedyny pomysł, który utrzymuje się w mojej głowie aż tyle czasu. O innych pomysłach zapominałem już po kilku dniach, o płytkach nadal rozmyślam. Mógł bym nawet powiedzieć że mam wizję, jak by wyglądał spory zakład z nowoczesna taśmą produkcyjną, dział projektowania nowych wzorów, magazyny, suszarnia, pakownia, dział sprzedaży... Wszystko mam w głowie, ale są 2 główne problemy. 1 - hajs... większość rozbija się o to że mam za mało kasy aby inwestować z własnej kieszeni. 2 - kiedy robiliśmy z kolegą, mieliśmy zrobione 20 m2 i przez rok udało nam się sprzedać chyba 10m... Od razu mówię że porównywałem moje płytki z produktami markowych firm i nie ustępują one jakością. Formy mam 2 podstawowe, są profesjonalne kupione w firmie, gips prosto z kopalni specjalna odmiana, środek antyadhezyjny (do lepszego oddzielania gipsu od formy i poprawa wzoru) Zgłębiłem wiedzę na temat gipsu, właściwości mieszanki proporcje co utrudnia schnięcie itd itp, sporo się dowiedziałem. Mam wiedzę, profesjonalne produkty, a i tak mimo wszystko ludzie wolą kupić o 20 zł drożej w sklepie. Chciałbym to rozwinąć ale ciągle coś się sypie, notorycznie brakuje hajsu, produkcja idzie w ślimaczym tempie bo na jednej formie to się nie da, składam kasę na następną ale boje się że nadal nie uda mi się sprzedać... CO ROBIĆ??? Teraz będę robił dla rodziców, po robocie zrobię zdjęcia i wystawie wszędzie jako dowód że jednak ktoś zaryzykował i jest zadowolony. A co wy sądzicie o takim pomyśle? Myślicie że to ma jakieś szanse na odpalenie? Co sądzicie o takim produkcie? Może macie jakieś podobne doświadczenia? Może ktoś już rozpędzał taką działalność od zera i coś doradzi? Z góry dziękuje za odpowiedzi
  24. Polecam cykl filmów i wypowiedzi Jana Fijora wstawiam ten film po przeczytaniu http://braciasamcy.pl/index.php/topic/2877-poszukiwanie-ksi%C4%99cia-statystyka-jest-nieub%C5%82agana/page-3#entry56954 O ludziach bogatych , zmienia punkt widzenia Fragmenty 1) https://youtu.be/A8t1QntXJeE?t=50m40s 2 )https://youtu.be/A8t1QntXJeE?t=1h1m 3) https://youtu.be/A8t1QntXJeE?t=1h4m55s 4) O sobie 5) Bieda
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.