Search the Community
Showing results for tags 'drogi'.
-
Hejka, Czy coś takiego zaparzy dobrą kawę ? Czy trzeba wydać dużo kasy na ekspres? Pije czarną bez cukru i mleka, czasami. ( mam bardzo dobre ground coffe z Laosu ) https://www.lazada.co.th/products/lahome-a07v1-mini-drip-coffee-filter-machine-drip-i2366561053-s8005240940.html?c=&channelLpJumpArgs=&clickTrackInfo=query%3Afilter%2Bcoffee%2Bmachine%3Bnid%3A2366561053%3Bsrc%3ALazadaMainSrp%3Brn%3A01bcf9b8a316eecb0637dbe42fef01b3%3Bregion%3Ath%3Bsku%3A2366561053_TH%3Bprice%3A593%3Bclient%3Adesktop%3Bsupplier_id%3A1000466667%3Bpromotion_biz%3A%3Basc_category_id%3A11781%3Bitem_id%3A2366561053%3Bsku_id%3A8005240940%3Bshop_id%3A692153&fastshipping=0&freeshipping=0&fs_ab=2&fuse_fs=0&lang=th&location=กรุงเทพมหานคร&price=593&priceCompare=&ratingscore=4.880597014925373&request_id=01bcf9b8a316eecb0637dbe42fef01b3&review=67&sale=269&search=1&source=search&spm=a2o4m.searchlist.list.i40.27b27408xKOzBq&stock=1
- 23 replies
-
- kawa
- ekspres do kawy
-
(and 4 more)
Tagged with:
-
Czytam artykuł o tym, że większa ilość wypadków na drogach to powód dla resortu infrastruktury by podwyższyć mandaty (poniżej). Jeśli tak, to z punktu widzenia urzędników śmierć większej ilości kierowców to korzyść dla nich, bo więcej PLN wpłynie do budżetu (z którego są ich pensje i premie) z tytułu mandatów. Gdzie jest myśl o tym, że skoro suweren (Naród) chce jeździć szybciej (bo już maluchem nie jeździ) to należy ładować kasę w podniesienie standardu dróg? Albo chociaż projekt oceny ograniczeń i przestawianie znaków by stały tam gdzie powinny? Wiem, wiem retoryczne pytania... . Widzę za to trend odwrotny. Droga którą jeżdżę zyskała ścieżkę pieszo-rowerową oraz oświetlenie (z budżetu gminnego, nie cenralnego). Jest bezpieczniej. Za to ograniczenie prędkości przesunięto 200m dalej mimo że jest zupełnie niezabudowany (pola z obu stron). Kiedyś zatrzymany w podobnym miejscu pytałem się policjanta dlaczego teren niezabudowany jest oznaczony jako zabudowany. Nie miał odpowiedzi ale ważne że znak był, 200PLN dawaj. Był, fakt dobre miejsce na golenie kierowców. Lata jeździłem w UK i nigdy nie zapłaciłem mandatu bo tam ograniczenia stały tam gdzie były logiczne a nie tam gdzie są krzaki i można radiowóz schować. https://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-zatrzymywanie-praw-jazdy-nie-dziala-mandaty-w-gore,nId,4258942 Jak w waszych okolicach? Lepiej gorzej? Policja wali mandaty zawsze czy czasem poucza?
-
https://warszawa.onet.pl/ulice-dla-kobiet-ciekawa-kampania-spoleczna-w-warszawie/5f275d0 Zaledwie 170 spośród 5471 ulic, skwerów, parków i innych obiektów miejskich w Warszawie nosi nazwę na cześć kobiet. To tylko trzy procent, podczas gdy mężczyźni są patronami 22 proc. takich miejsc. Chcą to zmienić organizatorki akcji "Ulice dla Kobiet". Dziś ją zainaugurowały. Organizatorki kampanii chcą uhonorować kobiety, które zasłużyły się dla polskiego państwa, budowania demokracji i odnosiły sukcesy w wielu innych dziedzinach życia Uważają, że godnym upamiętnieniem byłoby nadawanie ich imion ulicom, skwerom czy parkom miejskim Zamierzają zbierać podpisy pod specjalną petycją do Rady Warszawy. Kampania ma być też prowadzona w innych miastach W tym roku przypada 100-lecie uzyskania przez kobiety praw wyborczych. Członkinie Fundacji na Rzecz Równości i Emancypacji STER oraz stowarzyszenia Miasto Jest Nasze uważają, że to najlepszy moment, by upomnieć się o godne uhonorowanie tych przedstawicielek płci pięknej, które zasłużyły się dla polskiego państwa, budowania demokracji oraz w innych dziedzinach. Organizują wspólnie kampanię społeczną pod hasłem "Ulice dla Kobiet". Posłanki, architektki, nauczycielki - Wyobraźmy sobie taką przejażdżkę przez Warszawę: zaczynamy na alei Zofii Moraczewskiej, skręcamy w ulicę Stefanii Wilczyńskiej, dojeżdżamy do skweru im. Pauliny Kuczalskiej-Reinschmidt, mijając po drodze pomnik Aleksandry Piłsudskiej i docieramy do skweru imienia Zofii Daszyńskiej-Golińskiej. Czy to zmienia nasze myślenie o miejscu kobiet w życiu publicznym? Naszym zdaniem tak. I to jest właśnie cel główny tej kampanii – tłumaczy Anna Czerwińska z Fundacji na Rzecz Równości i Emancypacji STER. - Zależy nam na tym, aby upamiętnić kobiety, który przyczyniły się aktywnie do odzyskania przez Polskę niepodległości i do budowy demokratycznego państwa prawa. Chodzi m.in. o pierwsze posłanki, kobiety, które wywalczyły dla nas prawa wyborcze, rewolucjonistki, uczestniczki walk zbrojnych, ale też architektki, nauczycielki, lekarki i wiele innych, bez których Polska nie wyglądałaby tak, jak teraz - wylicza Anna Czerwińska. - Od pewnego czasu przez Polskę przetacza się debata o dekomunizacji ulic. To też jest dobra okazja ku temu, by więcej porozmawiać o obecności kobiet w życiu publicznym i przestrzeni miejskiej. Za przykład może posłużyć Barcelona, w której podczas defrankizacji zdecydowano o nadaniu wielu ulicom nazw związanych z kobietami. To rozwiązanie powinniśmy wprowadzić także u nas. Poza tym patronką Warszawy jest Syrenka i to również powinno znaleźć odzwierciedlenie w przestrzeni publicznej – dodaje z kolei Justyna Kościńska ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Zbieranie podpisów pod petycją Kampania ma się składać z kilku części. Przede wszystkim chodzi o to, żeby zebrać jak najwięcej podpisów pod specjalną petycją do Rady m.st. Warszawy. Jej treść pojawiła się m.in. na portalu "Nasza demokracja". Ze zebranymi już podpisami ma zostać przekazana stołecznym radnym 8 marca tego roku. "W Warszawie zaledwie 170 spośród 5471 obiektów miejskich nosi nazwę na cześć kobiet. To niewiele ponad 3 procent! Z tej liczby zaś tylko 110 nazw odnosi się do postaci historycznych. Tymczasem kobiety wniosły niekwestionowany wkład w walkę o niepodległość i odbudowę państwa polskiego. Pierwsze emancypantki, legionistki, posłanki, lekarki, architektki, nauczycielki, siłaczki przełomu wieków zasługują na upamiętnienie w przestrzeni publicznej. To one utorowały nam drogę. To ich konsekwencji, determinacji i niezłomności zawdzięczamy fakt, że kobiety mogą się dziś uczyć, studiować, pracować" – czytamy w petycji. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku Rada Warszawy przyjęła stanowisko postulujące, aby "kobiety godnie upamiętniono w nazewnictwie miejskim", a "ich dokonania i zasługi odzwierciedlone zostały równomiernie w procedurze nazewniczej naszego miasta" w 2018 roku i latach następnych. Jego inicjatorką była radna Paulina Piechna-Więckiewicz z Inicjatywy Polskiej. - Chodzi o to, aby w Roku Praw Kobiet rozpocząć zwyczaj pilnowania tego, by w nazewnictwie obiektów miejskich zaczęły się one pojawiać w równym stopniu. Trzy procent to zdecydowanie za mało. Rada przyjęła stanowisko miażdżącą większością głosów, ponadpartyjnie - mówiła dziś Paulina Piechna-Więckiewicz, deklarując poparcie dla kampanii. 18 kandydatek na początek - Nie wiedzieć czemu wolimy nazywać np. bulwary wiślane imionami generałów z zagranicy niż warszawskiej Syrenki, co też proponowałam, ale poprawka nie przeszła na etapie komisji nazewnictwa. Coś takiego się dzieje, że jednak nie widzimy kobiet w przestrzeni publicznej. Myślimy o Warszawie jako o mieście bardzo liberalnym, pełnym różnorodności, zacznijmy więc szanować większość. Bo przecież kobiety stanowią większość, a nie jest to odzwierciedlone w sferze publicznej – dodała radna. W petycji znalazły się nazwiska 18 kobiet, które, według organizatorek akcji, powinny zostać uhonorowane. Wśród nich są m.in. Gabriela Balicka, która była doktorem botaniki, polityczką i posłanką na Sejm, Kazimiera Bujwidowa, działaczka społeczna i publicystka, walcząca o dostęp kobiet do studiów, prof. Zofia Daszyńska-Golińska, współtwórczyni Ligi Kobiet Galicji i Śląska, która pracowała też w Ministerstwie Pracy i Opieki Społecznej i w Senacie czy Maria Dulębianka, malarka i publicystka, inspektorka opieki nad matką i dzieckiem. Na razie organizatorki kampanii nie podają konkretnie, jakim obiektom można nadać ich imiona. Chodzi zarówno o takie miejsca, które nie mają jeszcze patronów, jak i te nowe, np. budowane ulice. Podkreślają, że powinny to być prestiżowe regiony miasta. Na temat konkretnych lokalizacji chcą rozmawiać z radnymi oraz z mieszkańcami miasta. Nadanie nazwy ulicy czy skwerowi może wyjść właśnie od grup ludzi, ale też np. od władz dzielnic. Warto dodać, że na Facebooku została utworzona strona pod nazwą "Ulice dla Kobiet". Za jej pośrednictwem można również zgłaszać swoje kandydatury patronek dla miejskich obiektów. Kampania ma być prowadzona także w innych miastach.