Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'dylemat' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

Znaleziono 5 wyników

  1. Porównałam siebie wraz z kobietą rok ode mnie starszą z rodziny. Mamy podoba zawody ona architekt. Wychodzi za mąż. Dowiedziałam się, że wybrała prace w korpo, taką która nie daje jej rozwoju, w której klepie co jej każą ale ważniejsza jest dla niej w tym momencie stabilność finansowa bo planuje ślub i dzieci. Ja jestem człowiekiem całkowicie innym, wole rozwój, spełnianie siebie i własnych marzeń. Uświadomiłam sobie, że czasami jest coś za coś. Oni razem są na niższym statusie finansowym niż my. Ale każdy z nas musi wybierać. Wiem, że jeśli teraz wybrałabym jej drogę uwaliłabym się. Dziecko to nie zabawka i trochę pieniędzy na niego idzie. Ja wolałabym te pieniądze odłożyć, ponieważ ważniejsze jest dla mnie posiadanie domu (możliwe, że wybudowanie, decyzja w trakcie, słuchamy co opowiadają nam w rodzinie osoby budujące aktualnie dom), podróżowanie i spełnianie siebie w pracy. Mam pare marzeń podróżniczych które chciałbym spełnić a one wymagają sporych nakładów finansowych oraz poświęcenia czasu i jest to między innymi trip po Ameryce. Puki co obie nie mamy tyle pieniędzy by inwestować w to i to. Wiem, że są osoby na takim poziomie finansowym, że mogłyby mieć wszystko to co ja opisałam ale ja do nich puki co nie należę. Za każdym razem gdy myśle sobie co bym wolała dziecko mi odpada. Niestety. Ponadto bardzo zależy mi na samorozwoju i karierze, a dziecko nie oszukujmy się wymaga poświecenia czasu i ogranicza. Co o tym myślicie? O tym wyborze typu coś za coś? Jak wy byście wybrali.
  2. Cześć wszystkim! Cóż, to będzie moja historia oraz prośba i o poradę. Zacznę od historii swojej i będę przechodził aż do czasu teraźniejszego. No to jazda! Jak miałem 6 lat to rodzice się rozwiedli - nie miałem taty (ale to zupełnie inna historia i zakręcona ) .Od 10 roku życia choruję przewlekle na chorobę autoimmunologiczną, z którą do teraz mam spokój. Po kolejnych trzech latach doszły kolejne dwie, które spowodowały iż od tego 13 roku życia żyłem ze świadomością czekającego na mnie skalpela - przeszczep wątroby. Oczywiście, jak to chora osoba wszyscy w rodzinie na mnie chuchali i dmuchali = nauka życia w społeczeństwie 0 (w tym relacji damsko męskich). Później przez to uważałem, że sobie nikogo nie znajdę. Jak mi się coś dzieje to żółknę (skóra i gałki oczne) - wynika to z podniesionej ilości bilirubiny we krwi. A kto może pokochać osobę, która nie jest w pełni zdrowa. Ale cud się zdarzył i wieku 19 latu (w bardzo pokręcony sposób) poznałem dziewczynę. Żyliśmy dwa lata w związku na odległość i ją ściągnąłem do swojego miasta. Tak się zdarzyło, że w ciągu naszego związku przeszedłem dwa przeszczepy wątroby. Zniszczyło to trochę moje ciało, wielka blizna na brzuchu, dużo rozstępów przez tycie i chudnięcie w wyniku brania sterydów, wielka blizna w pachwinie po biopompie. Ale, że wiedziała co mnie czeka i znaliśmy się już długo to akceptowała moje ciało, ja byłem happy i nie było tematu. Nawet się jej oświadczyłem po 3 latach związku. Ale nic nie może wiecznie trwać, w grudniu zeszłego roku powiedziała że chce się rozejść. Jak to przeżyłem to już moje zmartwienie. Najważniejsze, że już się z tego wyleczyłem - trzeba mieć przecież kręgosłup . Wyprowadziłem się z domu rodzinnego, stwierdziłem że czas na porządne zmiany. No i na stacji poznałem bardzo fajną dziewczynę z Ukrainy. No i po co ten długi wstęp i te sprawy ze zdrowiem? Problem mam taki, że mi się dziewczyna bardzo spodobała. Jest wolna. Nawet udało mi się ją wyciągnąć na wyjście do pubu (dzięki staruszku za wsparcie!). Dobrze mi się z nią rozmawiało w pubie, często rozmawiamy na Messengerze czy na stacji jak się akurat spotkamy w kuchni. Mnie się z nią przyjemnie rozmawia, nie wiem jak to jest z jej strony. Wszyscy w okół mi mówią, że to była randka ale ja to bardziej odebrałem jak wyście koleżeńskie. Może jestem dziwny? ? Teraz wychodzę z nią w sobotę do coś na kształt ogrodu botanicznego i może jak się uda znowu do pubu wieczorem. Mam obawy, żeby się jej pokazać. Nie jest to tragiczny widok, jest ok. Druga rzecz, miałem jedną w życiu partnerkę, która powiedzmy temperamentem wgl mi nie odpowiadała czyt. kłoda. Ale ja też nie mam jakiegoś doświadczenia w seksie i są obawy że nie podołam. Trzecia rzecz, i can not in to relacje damsko/męskie. Znaczy się, to przychodzi mi naturalnie. Rozmawiam z kobietami normalnie, ale gdy rozmawiam z taką co mi się podoba to nagle z gadatliwego ekstrawertyka robię się spanikowanym małym chłopcem (wyjątkiem jest ta Ukrainka). Boję się, że nie wyczuję momentu/okazji ? kiedy ona będzie się chciała zbliżyć - nawet przebić tą barierę dotyku jakiegokolwiek. Na samą myśl o zbliżeniu - przez te obawy - aż mnie ciarki przechodzą. W złego tego słowa znaczeniu. Uprzedzając, chodzę do psychologa i dużo rzeczy już poprawiłem i wypracowałem. Po prostu jeszcze nie doszedłem do tego momentu, a mnie to cały czas zaprząta głowę.
  3. Witajcie Bracia Chcę się wam zwierzyć bo nie mam komu. Mam dylemat i zarazem trudny wybór w kwestii powrotu do kraju. Zaczynamy: Mam 22 lata i już jakiś czas temu wyjechałem do Niemiec. Na początku z moją ex w celu rozpoczęcia innego lepszego życia i zostania na stałe. Po czasie jakim mną manipulowała na różne sposoby zerwałem. Doedukowałem się sporo w kwestii związków i relacji, stwierdziłem, że żadna baba mi niepotrzebna. Mam sporo zajęć i czuję się już dobrze sam ze sobą. Osiągam powoli swoje cele i staram się iść do przodu. To tak tytułem wstępu. Teraz jak się żyje w Niemczech. W moim przypadku sprawa wygląda tak, że znalazłem bardzo dobrze płatną pracę w fabryce aut, jednak jest to robota maszynowa. Po przepracowanym roku już zupełnie nie daje mi satysfakcji i czuję się w niej coraz gorzej. Robię prawie codziennie to samo i pracuję na nockach, żeby zarobić lepszą kasę. Jeden z plus, że pracuję tylko 5 godzin dziennie plus dwie godziny dziennie tracę na dojazdy. Dodatkowo mam inną robotę gdzie też idę codziennie na 1h i zawsze dodatkowa kasa wpadnie. Żyję skromnie bo zależy mi na pieniądzach. Mieszkam na bawarskiej wiosce gdzie jest tylko jedna dyskoteka, ale tego typu rozrywki mnie nie kręcą. Życie w mieście byłoby 2 razy droższe jeśli chodzi o opłaty, więc nawet o tym nie myślę. I tak leci mi dzień za dniem robiąc cały czas to samo. Typowa rutyna, jedynie niedziela wolna to wtedy mam więcej czasu, żeby odezwać się do rodziny i znajomych, którzy się jeszcze nie wykruszyli. Jednym słowem na dłuższą metę totalna lipa i można wpaść w depresję. I teraz mój dylemat. Do marca 2017 osiągnąłbym wszystkie swoje cele i zarobiłbym wystarczająco dużo kasy, żeby wrócić do kraju gdzie mam dom (na wiosce ale jest) i mieszkałbym z ojcem, z którym mam bardzo dobre relacje (tata jest zapalonym motocyklistą). Mógłbym mieszkać prawie za darmo, inwestować kasę i zbytnio niczym się nie przejmować. Ewentualnie jakaś robota za 2k myślę, że by się znalazła. Drugą opcją jest większe miasto oddalone o 100 km ode mnie i możliwość próby jakiegoś własnego biznesu, ewentualnie z kolegą. Wynająłbym sobie jakiś pokój ze studentami i powoli małym krokami bym sobie rozkręcał biznesik. Nie wiem jeszcze co, ale już mieszkałem w tym mieście i nieźle sobie radziłem więc i tym razem też bym sobie poradził. I teraz pytanie. Czy jest warto wracać do PL z takimi zamierzeniami? Czy nie zjedzą mnie opłaty, kruczki i inne duperele przy własnym biznesie? Szczerze mówiąc to mam dość tego "niemieckiego" życia, gdzie koledzy w pracy chwalą się nowymi autami, telefonami i dziewczynami co tydzień. W drugiej pracy też ciągle każdy zdziwiony, że taki piękny i młody a laski nie ma. Nie potrafię wytłumaczyć tego ludziom, a nawet nie próbuję bo już znam z góry odpowiedzi i dziwne spojrzenia. Nikt nie może zrozumieć, że niektórym do życia w spokoju jest niewiele potrzebne. Mam wszystko czego mi potrzeba nie otaczam się kredytami konsumpcyjnymi, drogimi autami, komórkami i dziuniami. Stać mnie na to ale nie widzę sensu w tym, że mogę mieć skoro takie rzeczy może mieć każdy. Jeżdżę autem z 2005 roku, mam telefon który mnie zadowala swoimi możliwościami (nie gram w Pokiemony jak 95 % niemców), mam kompa który ma 7 lat i działa nadal jak rakieta. Nie potrzebuję wszystkiego co jest najnowsze bo wiem, że to prowadzi donikąd a i tak nigdy nie dogonię wszystkich bo co roku wszystko jest "nowsze i lepsze". Tak samo z mieszkaniem. Kiedyś myślałem, że każdy powinien mieć własne M, ale koszty tego są tak duże, że uważam iż lepiej wynajmować niż kupować i potem bać się o swoją przyszłość. Poza tym zawsze mam gdzie wrócić bo mam dom. Czasem jedyne czego bym chciał to wsiąść sobie na motor w ładną pogodę i pojechać gdzieś z ojcem, zabrać mamę np do kina bo nigdy jeszcze nie była, Pomóc siostrze na działce itd. Ogólnie tęsknię za rodziną i nie widzę sensu siedzenia w DE tylko dla siedzenia. Czuję, że przegrywam tu życie już w tak młodym wieku, a mam dużo pomysłów, które chciałbym wypróbować ale nie tu. Jednak wiem, że w jak wrócę do PL to zastanie mnie szara smutna rzeczywistość, ludzie będą chodzić przygnębieni, każdy będzie kurwował na wszystko, każdy mi będzie się starał wmówić, że mi się nie uda z biznesem. I to jest właśnie ten dylemat. Zająć się sobą, robić hajs w robocie pracując jak robot, czy wracać do PL z oszczędnościami i próbować sił godnie żyć w ojczyźnie. Doradźcie Bracia, bo każdy dzień przez to myślenie robi mnie coraz smutniejszym człowiekiem
  4. Dzisiaj zastanawiałem się nad kwestią poświęcenia, dlatego pragnę się z Wami podzielić moimi przemyśleniami i poznać Wasz punkt widzenia. Stworzyłem sobie hipotetyczną sytuację, w której musiałbym wybierać pomiędzy własnym życiem, a innych, gdzie nie byłoby możliwości zachowania życia przeze mnie, mógłbym kogoś uratować, ale miałbym świadomość,że sam umrę. Po zaangażowaniu emocji i logicznej części umysłu stwierdziłem, że nie byłbym w stanie poświęcić własnego życia dla drugiego człowieka, instynkt samozachowawczy by wygrał. Wyjątek stanowi sytuacja, w której miałbym ratować własne dziecko, ale miałbym ogromny problem z podjęciem decyzji (jedna z przyczyn, dlaczego nie ciągnie mnie do ojcostwa) oraz większą grupę ludzi, którzy byliby zagrożeni (jeżeli miałbym prawie stuprocentową pewność,że ich uratuję). Oczywiście takie podejście mam z obecnej perspektywy, może się zmienić diametralnie. Pewnie niektórzy z Was się zastanawiają: "Po co się nad tym rozwodzić?", " To tylko gdybanie", "Nie ma sensu w ten sposób robić bajzlu w głowie". Według mnie taka dysputa wewnętrzna ma niezaprzeczalną wartość terapeutyczną, trzeba stanąć ze sobą "twarzą w twarz" i przekonać się, co zawiera podświadomość. Jak Wy postrzegacie poświęcenie?
  5. Witam, jestem tutaj kotem, w związku z tym chętnie założyłem temat ten, co by doświadczeni spojrzeli na to życiowym okiem. Spotykałem się z dziewczyną rok. W listopadize ub. roku zaczęła chłodzić temat, unikać spotkania, ja również wychłodziłem, chcąc wybalansować sytuację jednak cała akcja się rozpadła. Wydaje mi się, iż coś się jej odwidziała i chciała rozwiązać temat, ale moimi rękoma. Udało się jej, zerwałem z nią, życie idzie dalej. Niestety, poziom naszych dyskusji był wysoce żenujący, ciągłe zwalanie winy na mnie, udawanie, ze wszystko jest ok, nie chciała powiedzieć o co biega, więc zostawiłem to w p***. Po pewnym czasie zaczęła utrzymywać kontaktu z naszym wspólnym kumplem, tu piwko tam piwko. Kiedyś dzwoniłą do mnie z jego telefonu, ja oddzwoniłem, to przerwała połączenie, po czym wysłała sms-a z buziakiem. Poj*** jak nie wiem co, zgadza się. Teraz mnie to bawi, bo mi nie zależy, ale prośbą do Braci - jak to wyglada waszym okiem ? Niezrównoważona emocjonalnie, czy to konkretny typ gierki ? Pytam o konkretne odpowiedzi. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.