Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'dziewczyny' .
Znaleziono 29 wyników
-
Radek uprawiał seks z 2 laskami w domu Daniela
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Uniwersum DanielMagical
Radek zamiast remontować łazienkę bzykał jakieś dziewczyny-
- danielmagical
- radek
-
(i 11 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Bracia. Natrafiłem na pewien artykuł w którym wypowiada się były dżihadysta. Co o tym sądzicie? Czy to pokazuje, że najlepszą bronią przeciw radykalnemu Islamowi jest zaspokojenie seksualne potencjalnych terrorystów? Teraz słowa tego uchodźcy sprzed 1,5 roku o "pełnych jądrach" i zamawianiu prostytutek mają zupełnie inne znaczenie. link do artykułu: https://www.wprost.pl/swiat/10071122/Byly-dzihadysta-o-terrorystach-Wielu-z-tych-chlopakow-po-prostu-potrzebuje-dziewczyn.html treść artykułu: – Widzi się to, gdy chodzi o białych rasistów, dżihadystów czy zwykłych maczo. Tą ideą jest przekonanie, że przemoc czyni cię silnym. A jeszcze ponad tym jest zabijanie w imieniu Allaha – mówił na antenie Fox News Mubin Shaikh, były dżihadysta. Mężczyzna, który w przeszłości sympatyzował z islamskimi radykałami, tłumaczył, że dyżurnym żartem jest to, że wielu terrorystów „po prostu potrzebuje dziewczyn”. Jego zdaniem tkwi w nim ziarno prawdy. – Nie staram się minimalizować problemu ani wybielać tych ludzi. Ale rzeczywistość jest taka, że u źródeł problemu leży natura i wychowanie. Nienawiść jest czymś wyuczonym, a tego, czego można się nauczyć, można się też oduczyć – przekonywał mężczyzna w ekskluzywnym wywiadzie dla Fox News. Shaikh został zaproszony do studia w sobotni wieczór, by skomentować czwartkowe zamachy w Katalonii. W stolicy regionu, Barcelonie, w ataku terrorystycznym zginęło 13 osób, a około 100 zostało rannych. Po kilku godzinach w oddalonym o około 100 km nadmorskim Cambrils policjanci zastrzelili 5 terrorystów, którzy chcieli powtórzyć scenariusz z Barcelony. Śmierć poniosła tam także jedna z zaatakowanych osób, kilka zostało rannych. Zdaniem byłego dżihadysty, motywacją sprawców zazwyczaj jest żal. Nienawiść terrorystów do przedstawicieli zachodniej cywilizacji jego zdaniem wzbudza fakt, że czują się oni marginalizowani.
-
Witajcie Panowie, Wszyscy już wiem, że kobieta nie potrzebują ładnego, bogatego, wpływowego (czyt. na stanowisku) , tylko inteligentnego romantyka! - Podobno podobno ktoś to potwierdził. Wracając do realiów, każda kobitka posiada mokre zapotrzebowanie na bogatego/silnego mężczyznę. A taki mężczyzna musi posiadać posadę/firmę, samochód, apartament/dom, wykształcenie, znać jakieś języki, itd . Dlatego musimy sobie zadać kilka podstawowych pytań. Jaki samochody zwilża kobiety do X PLN - np. X= 80 000 tyś 1) 2) 3) ... Jaki zawód musi wykonywać potencjalny kandydat na męża . - np. adwokat, chirurg, programista . 1) 2) 3) ... Jak się ubierać, a dokładnie jakie znaczki na sobie nosić - np. Emporio Armani, Ralph Lauren, Lacosta, Tommy Hilfiger 1) 2) 3) Jakie jest najbardziej prestiżowe wykształcenie w wyrywaniu foczek? - np. Prawo, informatyka, zarządzanie ogrodnictwem 1) 2) 3) ... Temat swobodny, każdy wedle własnego uznania i doświadczenia wypełnia ranking. Tak jak wy sądzicie. Jak macie pomysły na pytanie z odpowiedzią w formie rankingu, to super! dzięki temu będziemy mogli określić się gdzie stoimy, i nad czym trzeba popracować, aby osiągnąć cel
- 37 odpowiedzi
-
- dziewczyny
- gold digger
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tekst jest dość długi, więc jak ktoś nie ma czasu lub ochoty go czytać, niech nie czyta poprostu i zignoruje to, co poniżej. Nie mam też na celu nikogo obrazić. Mam poprostu problem, z którym sobie nie poradzę, bo nie widzę nadziei na to. Ale byćmoże o czymś zapomniałem czy coś przeoczyłem, to słowa krytyki lub wskazówki, są najmilej widziane. Nie wiem od czego zacząć, bo temat relacji dziewczyn i chłopaków, to wydaje mi się, temat nieskończony. Można by dyskutować o nim w nieskończoność, a natura itak zrobi swoje. Może więc skupię się na sobie i swoich doświadczeniach i teoriach na ten temat, gdyż mam nieodpartą chęć zbadania tego, dlaczego jestem tak wrogo nastawiony do rozmnażania i od ok.2 lat, mój świat realcji damsko-męskich, poprostu legł w gruzach, bez żadnej nadziei na jakiekolwiek wyjście z tej sytuacji. A więc w życiu miałem 4 stałe partnerki. Pierwsza miłość była dla mnie totalnym szokiem, kiedy nagle odkryłem, że tak bardzo lubię pewną dziewczynę, że nie mogę żyć normalnie bez jej obecności obok mnie. Kiedy zerwała ze mną, bardzo to przeżyłem, ale po jakimś roku, otrząsnąłem się i mój mózg wrócił do normy. Wtedy już z bagażem miłosnego doświadczenia, poznałem kolejną, w stosunku do której nigdy nie "otworzyłem" się do końca (po poprzednim doświadczeniu) i robiłem wszystko, żeby tylko mieć ją pod kontrolą emocjonalną, a sposoby manipulacji i szantażu emocjonalnego, zapożyczyłem właśnie od mojej byłej. Zakochała się bardzo. Kiedy nie odbierałem telefonu, potrafiłem na wyświetlaczu zobaczyć nawet 200 nieodebranych połączeń i 50 SMS'ów, a więc cel swój osiągnąłem. Osiągnąłem tym też ogromny spokój emocjonalny, bo czułem że ktoś mnie bardzo kocha i myśli o mnie. Niestety na dłuższą metę, taka relacja nie mogła istnieć, gdyż była poprostu destrukcyjna. Zerwałem ostatecznie, a po ok. 5 miesiącach poznałem kolejną, bardzo atrakcyjną, ułożoną dziewczynę. Wtedy nie myślałem już za bardzo o manipulowaniu nią, ale mimo tego zauważyłem, że ona jest mi bardzo uległa. Czułem, że mnie kocha, że nie potrafi ode mnie odejść. Kolejnym więc razem jakimś sposobem, udało mi się uzyskać to, że dziewczyna bardzo mnie kocha. Jednak, kiedy się przeprowadziliśmy do mojego nowego domu (zamieszkaliśmy we dwójkę), coś się popsuło. Miałem pieniądze, bo miałem firmę, ale bardzo się rozleniwiłem, przytyłem. Zaczęły się rozstania, aż któregoś dnia ona odeszła i o dziwo, nie wróciła nagle:) Znowu przeżyłem to dość mocno i znowu (jak po tej pierwszej) dostałem mocnej depresji. Potem jakoś się pozbierałem, zacząłem biegać, trenować, itd. Po kilku miesiącach poznałem kolejną, która zamieszkała ze mną bardzo szybko i ona też mnie bardzo pokochała. Czułem i widziałem, że mam nad nią ogromną kontrolę i że ona nie potrafi mi się sprzeciwić. Każde moje zerwanie z nią, było dla niej ciosem nie do zniesienia. Brała tabletki na uspokojenie, chodziła do psychiatry. W końcu jednak doszło z mojej strony do tego, że ją zdradziłem z młodszą ode mnie o 11 lat, bardzo atrakcyjną dziewczyną. Mój wrażliwy organizm, jednak tego nie wytrzymał i o wszystkim jej powiedziałem. Przyjęła to ze spokojem, lecz po ok.2 miesiącach, nagle nie chciała ze mną być i znowu doznałem załamania nerwowego. Znowu dostałem depresji, nie mogłem spać, ani jeść. Role się odwróciły. Odeszła, a ja trafiłem do szpitala psychiatrycznego po próbie samobójczej. Kiedy się trochę otrząsnąłem z tego, zacząłem próbować znowu. Jednak tym razem, sprawa strasznie mi się skomplikowała, ponieważ dosłownie wszystkie się już porozmnażały:( Walczyłem ze sobą dosyć długo, aż uległem w końcu i zacząłem spotykać się z dzieciatymi. Robiłem to w desperacji, a te laski piepszyły tylko o tych swoich bachorach. Dawałem jakoś radę to wytrzymywać, ale na dłuższą metę, robiło się to nie do zniesienia. W końcu ja nie potrzebuję poznawać jakichś dzieci. Ja potrzebuję tylko dziewczyny, jak każdy facet. Poznałem taką jedną (okazało się, że ma 3 dzieci, jednak byłem już tak zmęczony byciem samemu, że było mi już wszystko jedno). Zacząłem się z nią spotykać, ale stworzenie z nią stałej telacji, jest niemożliwe. Ona by chciała, żebym ja mieszkał z nią i jej bachorkami, a te bachorki mnie strasznie drażnią i denerwują. Nie ma więc ogólnie mowy nawet o tym, żeby laska z dzieckiem, pokochała mnie, bo ona już ma swoje bachory, które kocha i ja na nią nie mam żadnego wpływu. Mam teraz 35 lat i zero szans na związek, w którym poczuję się kochany przez dziewczynę. Jedyne co mogę osiągnąć, to wdzięczność dziewczyny, że będę zajmował się jej bachorami, co bardzo mi nie odpowiada, bo ja wręcz dzieci nienawidzę. Irytują mnie, drą się ciągle, ciągle tylko piepszą o pierdołach czy grach komputerowych, co mnie kompletnie nie interesuje. Została mi wizja zostania samemu już do końca i zostania alkoholikiem, bo na relację "dziewczyna-chłopak", nie mam już co liczyć.
- 47 odpowiedzi