Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'feminizm' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

  1. Pewna feministka i samozwańcza ekspertka od przemocy, Anita Deskiewicz, prowadząca stronę "Mała rzecz. Miłość i inne przemoce" tak wypowiedziała się o książce Wojciecha Malickiego "Rozwód - Poradnik dla Mężczyzn": Kiedy autor książki spytał się jej gdzie niby w swojej książce namawia do gnojenia kobiet, matek, odpowiedziała tak: To nie pierwsza taka tragikomiczna sytuacja z nią w roli głównej. Tutaj np. również możemy zobaczyć jak wygląda dyskusja z tą feministką: https://wykop.pl/wpis/71064787/rozmowa-z-feministka-anita-deskiewicz-o-przemocy-c
  2. Racjonalna kobieta, która posiada potomstwo masakruje współczesne kobiety i feminizm, który pierze mózgi kobietom jak to bycie singielką bez rodziny, spełnianie się zawodowo, karuzela kutang czy wręcz nienawiść do białych mężczyzn ma sprawić, że będą szczęśliwe i spełnione😆 Mijają lata i kobiety przy ścianie w wieku 30 lat budzą się z rękami w nocniku, samotne, smutne, zgorzkniałe gdzie jedyne co im pozostaje to posiadanie zwierzaka, zapijanie się wińskiem i płacz do poduszki mając przeświadczenie zmarnowanych najlepszych lat życia. Współczynnik dzietności w 2022 roku spadł do 1,261 z 1,320 w roku 2021 - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). "Dane GUS tylko potwierdzają, że Polska demograficznie zmierza w złym kierunku" - wskazał Oskar Sobolewski, ekspert emerytalny i rynku pracy. Kobiety nie dość, że nie chcą rodzić dzieci zwłaszcza białym mężczyznom bo czekają na księcia z bajki najlepiej Szejka z milionami czy miliardami na koncie egzotykę, którą obecna władza sprowadzi to jeszcze oczekują, wymagają, są roszczeniowe w stosunku do rodaków tak jakby oni mieli być niewolnikami, zasobami i narzędziami do osiągnięcia ich celów. Wszystko co kobiety zawdzięczają to białym mężczyznom bo to oni zbudowali tą cywilizację, bez nich złoży się jak domek z kart i wrócimy do ery kamienia łupanego. Kobiety dalej nie rozumieją, że świat to nie jest koncert życzeń i oczekiwań, ciapate i Mokebe nie sprawią, że będzie lepiej przecież ci ludzie w większości żyją na socjalu w Europie, są obciążeniem. Niestety kobiety podążają za modą, trendami, bełkotem mediów głównego ścieku, są przeświadczone o swojej zajebistości a tak naprawdę za każdym ich sukcesem stoi mężczyzna czy to w postaci ojca, dziadka, brata, przyjaciela, kolegi, chłopaka, męża czy statystycznego kukolda, spermiarza, który daje darmową atencję, wyręcza w różnych sprawach, pomaga bezinteresownie.
  3. https://www.fakt.pl/wydarzenia/bratyslawa-napad-na-stacje-benzynowa-36-latka-uprawiala-seks-z-bandyta-do-przyjazdu/3tkecmk?utm_source=fpfakt&utm_medium=social&utm_campaign=fanpage&fbclid=IwAR2P2WlspdL2iZDyu14lXwLchGd7luNfnRsu5oHt3HwIhxA_uiGsb9Yb_R0 I co? Dalej będziesz się śmiać z kobiet, że słabe, niezdolne do prac w niebezpiecznych warunkach incelu? Mamy XXI wiek a Ty nadal w XV wieku ze swoimi poglądami na kobiety? Nawet mi Cię nie żal PS. stary news, ale śmieszy
  4. Coś na otrzeźwienie dla świeżaków na forum oraz blue-pillowców, którzy nadal wierzą, że dla kobiety warto się poświęcać, nadmiernie starać, brać polki na żony, itd. Właśnie leciało "Państwo w Państwie" a w tym odcinku przypadek życia z żoną polką. Sam lekarz mu powiedział, że żona go truje. Zbadał próbki jedzenia, według którego znajdował się w nim jad kiełbasiany, mogący pochodzić z botoksu - takim dziwnym trafem jest że jego żona ciągle korzysta z wstrzyków botoksu. Plus problemy ze zdrowiem zaczęły się gdy konflikt z żoną się wzmógł. Jakoś dziwne dużo tych zbiegów okoliczności, dodatkowo to że ,,nabrała odwagi" żeby męża wyrzucić z domu za to że stosuje wobec niej przemoc przyszło dopiero gdy sam ją zgłosił na policje w związku z otruciem. Następne zmiany prawa przez lewactwo mogą polegać na tym, że mężczyzna domyślnie zostanie oskarżony o przemoc fizyczną i psychiczną oraz gwałt. Będzie musiał udowodnić, że do niego nie doszło. Oczywiście będzie musiał to zrobić zza krat aresztu, bez dostępu do wszelkich mediów (np. telefon czy komputer) oraz świadków (zakaz kontaktu). Zenon Przerwa i jego żona jeszcze kilkanaście lat temu tworzyli zgodne małżeństwo. Mają dwoje nastoletnich dzieci. Dziś wzajemnie się oskarżają składając zawiadomienia do prokuratury. Ona jego o znęcanie się psychiczne i stalking (typowe zagranie pod usunięcie męża), on ją o zdrady, próbę przejęcia majątku oraz usiłowanie zabójstwa. Przemysław Talkowski z zespołem i ekspertami zapraszają na odcinek programu „Państwo w Państwie” emitowany na żywo w niedzielę 21 stycznia o godz. 19:30 w Polsacie. Ofiara spisku? Zenon Przerwa był zdrowym, wysportowanym mężczyzną, jednak kiedy jego konflikt z żoną zaczął się nasilać, mężczyzna podupadł na zdrowiu: zaczął tracić mowę, usypiać o godz. 16-17, jego nogi zostały sparaliżowane. Zaczął podejrzewać, że żona zatruwa jego jedzenie. Mężczyzna postanowił zbadać próbki pożywienia i okazało się, że jest w nich jad kiełbasiany. Substancja ta może - choć nie musi - być powodem paraliżu. Zenon Przerwa zaprzecza, że był kiedykolwiek agresywny w stosunku do żony lub dzieci. Twierdzi, że to żona i małoletnie dzieci stosowały przemoc wobec niego. Na dowód przedstawił nagrania. Na sądowej ścieżce Żona oskarżyła go o stosowanie przemocy i wniosła do sądu o jego eksmisję. Choć wcześniej wyprowadziła się z dziećmi do rodziców, sąd nakazał usunąć mężczyznę z domu. Zenon Przerwa nie miał możliwości zabrania swoich rzeczy (w tym wózka inwalidzkiego, leków i dokumentacji medycznej). Mieszka teraz w hotelu. Próbował odebrać swoje rzeczy w asyście policji, ale okazało się, że jego żona większość z nich spaliła, przez co nie ma czego odzyskiwać. Sprawy karne między małżeństwem są w toku. polsat.pl/news/2024-01-21/panstwo-w-panstwie-odcinek-510-na-zywo-21-stycznia/ "Państwo w Państwie". Żona truła męża botoksem. Ale to on został eksmitowany dzisiaj, 14:53 Polska Polsat News Pan Zenon twierdzi, że żona próbowała go otruć… dodając botoks do jedzenia. Właśnie przez działania kobiety miał stać się niepełnosprawny. Jednocześnie to ona oskarżyła go o znęcanie się i uniemożliwiła wejście do własnego domu. Sprawą zajęło się "Państwo w Państwie". Zenon Przerwa i jego żona jeszcze kilkanaście lat temu tworzyli zgodne małżeństwo. Mają dwoje nastoletnich dzieci. Dziś wzajemnie się oskarżają, składając zawiadomienia do prokuratury. Ona jego o znęcanie się psychiczne i stalking, on ją o zdrady, próbę przejęcia majątku oraz usiłowanie zabójstwa. - Byłem u doktora z nią i doktor mówi: "panie Zenku, nie ma przyczyny pana choroby. Są dwie przyczyny, ale wolałbym, żeby żona nie była przy rozmowie". Ja mówię, jestem 14 lat po ślubie, wierzę żonie. "Na pewno?". Na pewno. "No to jesteś otruty" – mówi mężczyzna. Żona truła botoksem własnego męża. I oskarżyła o rzekomą przemoc Zenon Przerwa był zdrowym, wysportowanym mężczyzną, jednak kiedy jego konflikt z żoną zaczął się nasilać, podupadł na zdrowiu. Zaczął tracić mowę, usypiać o godzinie 16-17, jego nogi zostały sparaliżowane. Zaczął podejrzewać, że żona zatruwa jego jedzenie. Mężczyzna postanowił zbadać próbki jedzenia. Okazało się, że jest w nich jad kiełbasiany, mogący pochodzić z botoksu. - Pani Joanna żyła na dosyć wysokiej stopie dzięki zarobkom i aktywności mojego klienta i bardzo często korzystała z różnych usług, zabiegów kosmetycznych, usług chirurgów plastycznych, m.in. bardzo często korzystała z tych usług związanych z wstrzykiwaniem botoksu – tłumaczy Marcin Magiera, pełnomocnik Zenona Przerwy. Kiedy mężczyzna zgłosił sprawę na policję, żona oskarżyła go o stosowanie przemocy i wniosła do sądu o jego eksmisję. Choć wcześniej wyprowadziła się z dziećmi do rodziców, sąd nakazał usunąć mężczyznę z domu. Zenon Przerwa nie miał możliwości zabrania swoich rzeczy, w tym wózka inwalidzkiego, leków i dokumentacji medycznej. Pan Zenon mieszka teraz w hotelu. Próbował odebrać swoje rzeczy w asyście policji. Okazało się jednak, że jego żona większość z nich spaliła, przez co nie ma czego odzyskiwać. polsatnews.pl/wiadomosc/2024-01-21/panstwo-w-panstwie-zona-trula-meza-botoksem-ale-to-on-zostal-eksmitowany/ Porady p0lek: Skrót video materiału: https://interwencja.polsatnews.pl/reportaz/2023-11-27/malzenstwo-zmienilo-sie-w-horror-pasmo-wzajemnych-oskarzen/ Pokazał materiał video na którym widać, że to on jest ofiarą, kaleka na wózku z problemami z poruszaniem się i mową po truciu. Sąd wydał postanowienie o usunięciu go z domu, bez zapoznania się aktami sprawy. Pomimo tego, że żona tam w tym czasie nie mieszkała. Wypowiedź znajomej żony, która przyznaje, że mówiła o truciu męża.
  5. Panie zaatakowały dwóch mecenasów prowadzących "męski" blog ( http://blogdlamezczyzn.pl/ ), i z tego co można doczytać, zrobiły im świństwo w pracy, czyli za pisanie o badaniach na temat płci i swoich doświadczeniach, będą mieć sprawę dyscyplinarną. Mówienie prawdy jest często bardzo, bardzo ciężką sprawą... https://strajk.eu/mezczyzni-ktorzy-nienawidza-kobiet/
  6. Nową India Jones będzie znana feministka Phoebe Waller-Bridge. Jako fan ten serii jestem zniesmaczony, że nie ma kontynuacji z Harrisonem Fordem lub tak jak to było w czwartej części gdy pojawił sie syn Shia LaBeouf, który mógł zostać następcą i jako główny bohater razem z podstarzałym Fordem doświadczać przygód. Ewidentnie w Hollywood panuje poprawność polityczna i promowanie kobiet jako super bohaterek a z mężczyzn robić się nieudaczników, słabiaków. Sama muzyka pozostawia wiele do życzenia bo zmieni się również główna muzyka tej serii. Nie dziw, że ostatnio nie oglądam już filmów z USA i wolę Europejskie kino, które obecnie stoi na wyższym poziomie gdzie nie ma jeszcze tak narzuconej nowoczesności.
  7. Witam wszystkich w niedzielę. Dzisiaj naszła mnie taka myśl. Uważam, że polska manosfera zrobiła wielki krok naprzód, jeśli chodzi o uświadamianie mężczyznom prawdy o związkach d-m, problemach i dyskryminacji mężczyzn w polskich sądach rodzinnych, o niekorzystnym dla mężczyzn, prawie rozwodowym, o ogromnej liczbie samobójstw mężczyzn. Oczywiście zewsząd są ataki feminazistowskie, aby o takich rzeczach nie mówić. Środowiska prawicowe, niestety również czynią pewne szkody, bo mówią, że ,,mężczyźnie nie wypada mówić o takich rzeczach" albo mężczyźnie ,,nie wolno okazywać słabości". Jednak prawda pokazuje, że im większy rozgłos takich spraw, tym większa szansa na prawdziwe równouprawnienie, o które walczymy, a nie o te wyimaginowane, sponsorowane przez grupę cwaniaczków, chcących na tym zarobić konkretny hajs. Dlaczego uważam, że jest krok naprzód? Kilkanaście lat temu nie było zbyt wielu kanałów, poruszających tematykę męską, były tylko blogi Marka i może pojedyncze przypadki. Dziś każdy dokłada cegiełkę do poprawy losu mężczyzn, nawet środowiska PUA czasami poruszają tematy takie jak prawa mężczyzn czy teorie psychologii ewolucyjnej. Red Pill, Mgtow rozrasta się na naszych oczach, nie wiadomo dokąd to pójdzie dalej? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie warto nigdy być chorym fanatykiem jakiejkolwiek ideologii, gdyż zwodzi to wielu ludzi na manowce. Warto jednak działać wspólnie, by tylko tak możemy rzeczywiście, poprawić los Polskich mężczyzn i nie tylko, bo przecież na Zachodzie również borykają się z podobnymi problemami. Panowie, nie warto ciosać sobie kołków na głowie, jesteśmy różni, ale działajmy w wspólnej sprawie. Jak wiedza o związkach wyglądała wcześniej, bez ery internetu. Ten temat poruszył Marek, w jednej, z swoich, wielu audycji. Dzisiaj już nierzadko kanały o bardzo dużym rozgłosie( i dobrze) informują o prawdziwym obliczu życia mężczyzny, co wcześniej było nie do pomyślenia: - Wojna Idei, blisko 300 tyś subskrybentów - Nie wiem, ale się dowiem, blisko 600 tyś subskrybentów - Druga Strona Medalu. 60 tyś subksrybentów. Kiedyś prowadził kanał stricte o treningu siłowym, ale zaczął poruszać tematykę redpillową. - Musisz Wiedzieć, 20 tyś subskrybentów - Roman Warszawski niebinarnie, ponad 13 tyś subskrybentów - Stalowy Szok, blisko 300 tyś subskrybentów Zaznaczam, że oczywiście wszystkie te kanały nie są kanałami, poruszającymi stricte tematykę męską, ale w niektórych materiał przyczynili się się do wzrostu świadomości, o nierównościach międzypłciowych, jakie panują w naszym społeczeństwie, jakie zmiany zachodzą i co można jeszcze zrobić, aby temu przeciwdziałać. Od 1;40 - wzmianka o samobójstwach mężczyzn i brak wparcia od strony władzy. Konkluzja: Być może nie jest to jakieś oświecenie wszystkich umysłów w Polsce, ale i tak manosfera, rozwinęła się dość dobrze, w ostatnich latach, na naszą korzyść. Oczywiście realnie nie widać to po prawach, które są nam stopniowo zabierane, ale przynajmniej rośnie świadomość mężczyzn. Panowie! Nawołuję, aby nie ciosać sobie kołki na głowie nawzajem, ale wymieniać się informacjami, wspierać, rozwijać się, poszerzać swoje horyzonty myślowe. Panie za nas tego nie zrobią, bo to nie im na rękę. Udanej niedzieli Panom i Paniom, jeśli to czytają.
  8. Ostatnio głośno w mediach na Zachodzie o... wiszącą karteczki z napisem "Islam Is R I G H T Aabout Women" rozwieszone przez nieznanego dotąd osobnika. Reakcja NPC 'ów przekomiczna. A tu coś więcej i konkretniej
  9. Zapraszam do udzielania odpowiedzi oraz dyskusji o tym jak postrzegacie feminizm własnymi oczami i odczuciami.
  10. Znajomy oduczył córkę feminizmu w miesiąc Małolata naoglądała się feministek na TikToku i wyjechała z tekstem że ojciec stosuje na niej przemoc finansową bo nie daje je tyle kieszonkowego ile by chciała i ogranicza jej niezależność. Dostawała 100zł miesięcznie a stwierdziła ze chce dostawać 1000. Znajomy powiedział że da jej 2000 ale od razu odjął 800 za wynajem, i media, dał 1200, po czym przestał wydawać na młodą kasę. Nie było dla niej obiadów (masz kasę, kup sobie). W lodówce wydzielił miejsce dla córci - reszta żarcia nie dla niej. Żadnych ciuchów, i rozrywek - ma kasę to sobie sama kupi. Jeszcze specjalnie zabrał rodzinę do kina i na obiad, ale zapłacił tylko za siebie, żonę i syna. Zajęcia z angielskiego i klub sportowy (basen i tenis) niestety zawieszone, młodej kasy nie starczyło. Do szkoły autobusem (koniec wożenia przez mamę) oczywiście bilety sama musiała kupować. Przeszło jej. Trochę buczała że pójdzie do sądu i go zaskarży, ale uświadomił jej że nawet jak wygra, to za 2 lata wywali ją z chaty i żegnaj szkoło, będzie musiała iść do roboty. A raczej na więcej niż 2000 bez matury liczyć nie może. Tak w uproszczeniu - młoda kasę wydała w niecałe 2 tyg. Było więcej dramatów i sam też ledwo to wytrzymywał, ale gówniara zrozumiała na czym życie polega. Spokorniała. -- Nie udzielam się tu zbytnio ale jestem ciekaw opinii i liczę na... No właśnie, na wynik. Zobaczymy jaki będzie. PS. To nie mój wynalazek. Znaleziony ale uznałem, że muszę się znaleziskiem podzielić.
  11. Pani Anetko (to chyba żeńska forma Pana Areczka) prawa kobiet są dla zarządu, dla Pani mamy mobbing i łamanie praw pracowniczych: https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/upokarzane-bez-umow-bez-wynagrodzenia-tak-wyglada-praca-w-centrum-praw-kobiet/h6n87yj
  12. Widać powoli zaczynają myśleć faceci, szkoda że nie uchroni to przed wszystkimi problemami, a można żyć na kocią łapę i argument to się z Tobą rozwiodę odpada. Ilość intercyz rocznie: 1998 r. 18 179 1999 r. 22 422 2000 r. 25 282 2001 r. 25 893 2002 r. 22 578 2003 r. 25 657 2004 r. 29 023 2005 r. 29 987 2006 r. 34 890 2007 r. 37 862 2008 r. 39 950 2009 r. 41 031 2010 r. 42 784 2011 r. 43 292 2012 r. 44 004 2013 r. 47 624 2014 r. 51 236 2015 r. 52 822 2016 r. 54 673 2017 r. 57 806 2018 r. 61 665 2019 r. 64 095 2020 r. 59 367 2021 r. 66 388 https://isws.ms.gov.pl/pl/baza-statystyczna/opracowania-wieloletnie/
  13. Wydawnictwo Czarne wypuszcza u nas nową ksiązkę https://czarne.com.pl/katalog/ksiazki/samiec-alfa-musi-odejsc Ciekaw jestem co tam jest więc sciągnałem sobie wersje ANG. Przejrzę i dam znać czy to nie jest jakis feministyczny bełkot kolejny. Bo może faktycznie to dobra pozycja napisana przez światłą kobiete? BTW wyobraźnie sobie ksiażkę o tytule "Kobieta alfa musi odejść" I napisana przez chłopa. Ależ byłby kwik!
  14. Widziałem jeden artykuł o jakiejś płaczącej piłkarce feministce na temat zarobków kobiet i znalazłem coś takiego link .
  15. Norah Vincent - feministka i lesbijka z USA, postanowiła zrobić pewien eksperyment, w ramach którego przebrała się za mężczyznę i przeżyła 18 miesięcy jako przedstawiciel płci męskiej. Jak się okazało wcale nie jest to takie fajne, i sama przyznała że jednak woli być kobietą, co oznacza bardziej przywileje niż opresję. Jej słowa: ""I really like being a woman. ... I like it more now because I think it's more of a privilege". "Men are suffering. They have different problems than women have but they don't have it better. They need our sympathy, they need our love, and they need each other more than anything else. They need to be together." Więcej o tej ciekawej postaci i jej eksperymencie: https://en.wikipedia.org/wiki/Norah_Vincent
  16. To jest poezja: https://www.onet.pl/film/onetfilm/boguslaw-linda-wywolal-oburzenie-krol-jest-nagi-bogus-co-ty-wiesz/dt1ycwb,681c1dfa
  17. Skąd wziął się Matriks? Czy ktoś go stworzył, czy wyłonił się samoistnie? Dlaczego tak trudno go pokonać? Żeby znaleźć odpowiedzi na te pytania, trzeba zrozumieć dwa terminy: gynocentryzm i feminizm. Gynocentryzm - krótko mówiąc jest to ogromna koncentracja społeczeństwa na kobietach i ich problemach, co w reakcji przekłada się niestety na jednoczesne olewanie mężczyzn i ich problemów. Czyli np. dużo mówi się o przemocy wobec kobiet albo że trzeba wspierać kobiety na rynku pracy itd. a olewa się to, że mężczyźni są głównymi ofiarami przestępstw, dyskryminacji prawnej, samobójstw, bezdomności, wypadków w pracy itd. Gynocentryzm jest widoczny również w kulturze, od miłości dworskiej w feudalizmie, poprzez epokę romantyzmu aż po współczesne komedie romantyczne i bajki o rycerzach ratujących księżniczki. Sam gynocentryzm ma swoje źródło w psychologii. Kobiety są postrzegane jako płeć słabsza. A ludzie odruchowo silniej reagują na krzywdę ludzi słabszych, podobnie jest np. z krzywdą dzieci, starców itd. W dodatku mężczyźni posiadają ewolucyjnie wypracowaną skłonność do chronienia kobiet i dzieci. I tu trzeba zrozumieć ważną rzecz. Inwestowanie w gynocentryzm dla wielu ludzi jest opłacalne. Politycy składają obietnice, że będą "wspierać prawa kobiet", bo na tym można zbić kapitał polityczny. Korporacje finansują akcje na rzecz "praw kobiet", bo to jest mile widziane przez społeczeństwo, zyskują na prestiżu. Demagodzy (Soros, Rockefeller, Bill Gates, wpisz cokolwiek) finansują ruchy feministyczne, bo to doskonałe narzędzie do manipulowania społeczeństwem. Żeby oczernić jakiś kraj na arenie międzynarodowej, robi się propagandę, że rzekomo łamie się tam prawa kobiet, itd., itd. Dlatego można długo rozkminiać, kto i kogo finansuje, kto co wspiera i w jakim celu? Ale najważniejsze to rozumieć, jakie mechanizmy psychologiczne za tym stoją. Feminizm - niejako polityczne przedłużenie gynocentryzmu, jak to ładnie określił Lucias Valsan, feminizm to "gynocentryzm na sterydach". Psychologiczne mechanizmy, o których wspomniałem wyżej sprawiły dlaczego taki nurt był w stanie się przebić. Ale dlaczego feminizm jest tak patologiczny skoro teoretycznie miał służyć równouprawnieniu? Otóż problem w tym, że celem feminizmu NIE jest równouprawnienie. Celem feminizmu jest bliżej nieokreślone "zniszczenie patriarchatu". Mężczyźni występują tu jako wróg klasowy, tak jak burżuazja i kułacy w komunizmie. Jest to zupełnie inne określenie niż emancypacja, czyli nadanie praw jakieś grupie społecznej, czy to kobiet, czy mniejszościom narodowym, czy komukolwiek innemu. Feministki nie robią w życiu nic więcej niż manipulowanie, wmawianie wszystkim, że koło jest kwadratem. Wymyślają bzdury jak wage gap, co jest niezgodne nawet ze zwykłym prawem popytu i podaży, żeby udowodnić rzekomą dyskryminację kobiet na rynku pracy, fałszują statystyki gwałtów, żeby udowodnić istnienie "kultury gwałtu", atakują wszystkich, którzy mówią o dyskryminacji i problemach mężczyzn, bo kłoci się to z ich teoriami politycznymi itd. W dyskusji zawsze sięgają po argumenty ad personam, jeśli interlokutorem jest mężczyzna, twierdzą że stosuje on mansplaining, jeśli jest to kobieta, twierdzą, że jest ona niewolnicą patriarchatu Pomimo, że feminizm zaczyna mocno tracić na popularności w całym społeczeństwie (także u kobiet), nie należy zapomnieć, że prawdziwym korzeniem Matriksa jest gynocentryzm. To właśnie tu leży problem. Dlatego nawet tak konserwatywny i antyfeministyczny polityk jak Zbigniew Ziobro, który wycofał dotacje dla organizacji feministycznych w Polsce, jednocześnie wprowadził kary więzienia za niealimentację, bez zmiany patologicznego systemu co do ustalania kwoty alimentów w Polsce, a przy dyskusji o zaostrzeniu kodeksu karnego koncertuje się niemal wyłącznie na zaostrzaniu kar za gwałty olewając zupełnie wszystko inne. Po prostu takie rzeczy najbardziej się sprzedają, bez względu na to czy robi to lewica czy prawica. Dlatego, żeby naprawdę zawalczyć z Matriksem trzeba uderzyć w samo źródło, w sam gynocentryzm. Inwestowanie w gynocentryzm musi się tym wszystkim politykom, biznesmenom, mediom itd. przestać opłacać. Jest to bardzo trudne. Ale optymistycznie powiem, że trochę to zaczyna się powoli zmienić. Przykładowo, marka Audi postanowiła uderzyć ostatnio taką pro-feministyczną reklamą: Jak widać po łapkach w dół i komentarzach, reklama spotkała się z większą ilością krytyki niż aprobaty. I tak właśnie powinno to wyglądać, musi iść sygnał dla innych, że kręcenie takich reklam się po prostu nie opłaca. Na zakończenie przypomnę świetny materiał od Janice Fiamengo, który już kiedyś tu wrzucałem na forum, mniej więcej jest tam omówienie tego o czym dzisiaj napisałem:
  18. W tym temacie pozwolę sobie wspomnieć o pewnej smutnej historii. Earl Silverman to mieszkaniec Kanady, który poświęcił 20 lat swojego życia żeby zmienić powszechny stereotyp na temat płci i przemocy domowej. W tym celu założył nawet pierwszy i jedyny w tym kraju ośrodek dla męskich ofiar przemocy. Inicjatywa była od początku do końca niszczona przez środowiska feministyczne. Ośrodek nie mógł też liczyć ani na wparcie rządu ani samorządu, bardzo ciężko było też uzyskać jakiekolwiek darowizny. Ostatecznie przez problemy finansowe Silverman w 2013 r. popełnił samobójstwo: http://www.huffingtonpost.ca/2013/04/29/earl-silverman-dead-suicide_n_3179850.html
  19. Szanowni Państwo, Ostatnimi czasy pojawia się wiele głosów jakim to zbawieniem dla nas kobiet jest wolność seksualna. I tak, nie przeczę, dobrze jest mieć wpływ na swoje życie erotyczno-miłosne, a brak wyszydzania ludzi za wybory łóżkowe ma swoje pozytywne skutki, jednak na ile wymierne są korzyści tej narracji? To nie tylko sprawa komicznych banerów na manifach, ale przede wszystkim promowania zachowań nieracjonalnych, dających chwilowy dopływ dopaminy. To, że w kulturze występują liczne odniesienia do cielesnej sfery życia jest oczywiste i od tysięcy lat naturalne. Czasem mniej lub bardziej wulgarne (chociażby turin erotic papyrus), jednak to co obserwujemy przez ostatnie kilka lat to zwykłe normalizowanie kurwienia się, bez żadnego drugiego dna czy minimum delikatności. 15 lat temu szokowały teledyski kręcących krągłościami gwiazdek pop typu Beyonce czy Britney Spears, lecz dzisiaj chyba dla nikogo specjalnym zaskoczeniem nie jest popularny WAP, na którym kilka atrakcyjnych panien imituje stosunek przy bardzo bezpośrednim tekście. I kurde, nie byłoby to problemem, gdyby nie fakt, kto ma dostęp do takich treści. A mają go wszyscy, w tym 12 letnie dziewczynki z kompleksami spowodowanymi dojrzewaniem oraz 12 letni chłopcy, w których budzi się pierwszy popęd, a trafiają na coś takiego. Dzieci łapią wszystko w ekspresowym tempie, a czasem nie potrafią jeszcze odróżnić na ile jest to dla nich dobre (bo jak złe może być coś wyświetlające się na głównej YouTube, z milionami wyświetleń i polubień?). Na gruncie polskim też nie brakuje- ostatnio na forum pojawił się motyw Marty Linkiewicz- dziewczyny, której tryb życia się zmienił, ale której internet nie zapomniał głupich pomysłów. Nie chcę jej tłumaczyć, lecz każdy niestety popełnia błędy, ale problemem jest fakt, że dzisiaj potknięcia na gruncie seksualno-miłosnym sprowadzane są właściwie do banału, a nie wydarzeń mających ogromny wpływ na umysł młodych ludzi. Patologia stała się modna i promowana. Łatwy seks, całkowicie odkryte ciała, wulgarny język, sprzedawanie się w internecie to dzisiaj walka z patriarchatem. Mi zawsze wydawało się, że pokazać swoją wartość (indywidualną, a nie kolektywną jako płci) należałoby w sposób intelektualny, na podstawie realnych osiągnięć, pasji, entuzjazmu, a nie przez prymitywizm. W jaki sposób młode kobiety mają to robić kiedy wystawiają się mężczyznom jako apetyczne kąski, które da się omamić normalizowaniem rozwiązłości? Ja wiem, że niektórym z Was się to opłaca (chociażby @RENGERS) i fajnie wykorzystać dary losu, ale korzystnie z upadku jest moim zdaniem obrzydliwe. Uważam, że wiele dziewczyn od kilkunastu lat jest swego rodzaju ofiarami narracji skrajnie feministycznej. W tym i ja, choć dzięki może przesadnemu introwertyzmowi i zainteresowaniom, zasiedziałam się w domu, choć swoją głupotę mam na sumieniu. Jednak na bardziej pewnych siebie i otwartych (hehe) rówieśniczkach widzę skutki już teraz, dziewczynach wcale nie takich głupich, ale 20 latkach zbytych wizją chwilowej przyjemności i wolności. Wszyscy ponosimy za to odpowiedzialność, lecz nie naprawimy sytuacji poprzez bierność lub popularną na forum pogardę. Również nie uda się to poprzez opowiadanie jakim to super układem jest tradycyjny model rodziny, bo zdecydowanej większość ludzi urodzonych po 1990 roku takie dyrdymały śmieszą, a nie skłaniają do refleksji nad swoimi wyborami z przeszłości czy teraźniejszości. Na koniec dorzucam filmy całkiem fajnych bab. Nie we wszystkim się z nimi zgadzam, ale blisko mi do ogólnej myśli przewodniej:
  20. Zaznaczę na wstępie, że w tym poście wiele zagadnień upraszczam, pomijam wątki poboczne, oraz używam prostych skrótów myślowych, które są ogólnie znane i powszechnie stosowane. Moim celem jest skupienie się na zależności pomiędzy poziomem energii seksualnej mężczyzn a zachowaniami kobiet, głównie na poziomie ogółu społeczeństwa. Jest to nienaukowy wywód opierający się w dużej mierze na założeniach opartych o wiedzę powszechną, wiedzę dostępną na forum, moje własne opinie oraz doświadczenia. Przez poziom energii seksualnej rozumiem procent tej energii utylizowany naturalnie (z kobietą) w stosunku do procenta tej energii utylizowanego syntetycznie (porno). Dla osób, którym nie odpowiada pojęcie "energii seksualnej" – proszę wyobrazić sobie tą energię w postaci ilości spermy, która trafia w objęcia kobiet w stosunku do spermy, która trafia w objęcia skarpet. Na przestrzeni ewolucji do tej pory kobiety absorbowały 100% energii seksualnej "spływającej" z mężczyzn (dla dalszego uproszczenia pomińmy mniejszości seksualne, koncentrujemy się na sytuacji z perspektywy heteroseksualnego mężczyzny). W dzisiejszych czasach, prawdopodobnie pierwszy raz w historii, mają znacząca na sile konkurencję – porno. W konsekwencji upowszechnienia pornografii spadła ilość energii seksualnej, którą otrzymują od mężczyzn, gdyż mężczyźni część swojej energii seksualnej poświęcają syntetycznym bodźcom, czyli pornografii. Dzięki porno mężczyźni w bardzo prosty sposób, wręcz tożsamy z wciśnięciem guzika, mogą zaspokoić żądze, na których zaspokajanie do tej pory miała praktyczny monopol żywa kobieta. Możemy w tym miejscu wyobrazić sobie okrągły tort, który kobiety od zawsze konsumowały same, który od niedawna w wyniku upowszechnienia pornografii o pewną część zmalał (bardzo istotną, lecz niemożliwą do dokładnego oszacowania). Poprzez zwiększone, regularne korzystanie z guzika przyjemności ogólny poziom napięcia seksualnego wszystkich mężczyzn spadł. Przyczyniło się to bezpośrednio do zmniejszenia intensywności starań o zdobycie partnerki. Zdrowa ścieżka dopaminowa wygląda tak: potrzeba -> wysiłek -> nagroda. Syntetyczna ścieżka dopaminowa natomiast: potrzeba -> wciśnięcie guzika -> nagroda. Jeśli przyjmiemy ściśle matematyczne podejście do powyższego schematu, to widzimy jak na dłoni, że "wysiłek "został zamieniony na "wciśnięcie guzika". Popatrzmy teraz na dzisiejszych mężczyzn w tym właśnie świetle, popatrzmy na siebie. Kiedy całe życie wciskamy guzik zamiast pracować, zbieramy tego gorzkie żniwa w postaci tego, jakimi ludźmi się stajemy. To jakimi ludźmi się stajemy warunkuje jakie prowadzimy życie, jakie mamy relacje, jakie zarobki... Roszczeniowość, szukanie gotowych rozwiązań, lenistwo, depresje, brak chęci życia, samotność, niechęć do pracy i rozwoju siebie, marazm, prokrastynacja. Ten wątek zostawiam do własnych przemyśleń każdego z nas. Wielu mężczyzn zostało całkowicie wchłoniętych w syntetyczne ścieżki dopaminowe, wielu mężczyzn częściowo. Część siedzi w innych dopaminowych pułapkach, nie tylko seksualnych, przez co tracą swoje męskie, atrakcyjne dla płci przeciwnej cechy. Zamiana "wysiłku" na "wciśnięcie guzika" na przestrzeni całego życia powoduje budowanie adekwatnych cech charakteru. W ogromnej mierze przez ten właśnie mechanizm wszyscy badboye, czadzi i tym podobni mają aż tak dysproporcjonalne powodzenie, gdyż z powodu genetycznych uwarunkowań od młodości mieli branie wśród kobiet i ich nawykiem jest "realizowanie" swojej energii seksualnej spółkując z kobietą. Ten nawyk został zbudowany i utrwalony już od najmłodszych ich lat. Żaden z nich nie jest nałogowym masturbatorem. Stracili natomiast dużą część swojej konkurencji, która została złapana w pułapkę dopaminową. Są to mężczyźni o obecnym SMV załóżmy od 2/10 do 5/10, którzy mieliby SMV o wiele wyższe, jeśli całe życie od dziecka praktykowaliby zdrowe ścieżki dopaminowe, czyli potrzeba -> WYSIŁEK -> nagroda. Obejrzyjcie sobie Arnolda Schwarzeneggera, całe życie wysiłek, jak wyglądałby, gdyby tego nie robił? Organizm mężczyzny kochającego skarpety żyje w fałszywym przeświadczeniu, że ciągle zapładnia, dlatego też nie wydziela bodźców zmuszających do prokreacji. Przecież wszystko jest w porządku, ciągle przekazujemy geny, po co starać się jeszcze bardziej, prawda? Lepiej odpocznij, połóż się i nabierz sił przed następnym.... Marnotrawienie męskiej energii seksualnej na syntetyczne bodźce powoduje bezpośredni "deficyt" tejże właśnie energii u kobiet, które na przestrzeni dziejów przyzwyczaiły się do otrzymywania od nas większej niż dotychczas jej ilości. Zmiana proporcji na tak istotnym polu musi rodzić istotne konsekwencje. Jak mawia ludowe przysłowie "Baba bez bolca (...)". Wiem, znowu upraszczam, lecz uproszczenie to jest zastosowane w celu uwypuklenia pewnych zbieżności i zależności. Zdaję sobie sprawę, że powodów takiego zachowania kobiety jest więcej, lecz omawiam w tym momencie ten jeden, dla wielu oczywisty, potwierdzony zarówno przez mężczyzn, jak i wiele samych kobiet schemat, w którym kobieta zachowuje się wybuchowo/nieracjonalnie/podstaw_własną_obserwację jeśli nie spółkuje. Czy odniesiemy sytuację do kontekstu globalnego, czy też do pojedynczej, statystycznej pary to widzimy dokładnie to samo, czyli drażliwe, zbuntowane, niekiedy agresywne kobiety, które otrzymują mniej energii seksualnej niż dotychczas. To są moim zdaniem dwa kluczowe fakty, które da się obiektywnie stwierdzić. Kobiety w dzisiejszych czasach są bardziej agresywne, oraz otrzymują od mężczyzn mniej energii seksualnej. Z drugiej strony seksualnego równania widzimy mężczyzn, którzy zostali złapani jak szczury w pułapkę. Jest to przerażająca pułapka, bo dla generowania zy$ków wykorzystuje ich biologię. Od dziecka programuje i utrwala seksualne (i nie tylko) ścieżki dopaminowe oparte o syntetyczny bodziec i "wciskanie guzika". Rynek oparty o ten mechanizm rośnie wprost proporcjonalnie do procenta energii seksualnej wysysanej z mężczyzn. Im więcej tej energii odbiera nam, tym więcej wody na młyn generujemy dla ruchów feministycznych oraz branży porno. Śmiem nawet twierdzić, że właśnie to my, mężczyźni jesteśmy powodem całego zamieszania feministycznego, zgodnie z filozofią energii Yin&Yang, gdzie mężczyzna jest energią aktywną, a kobieta energią pasywną. Obcięli nam jaja, a nasza słabość jako ogółu rodzi patologie społeczne, prawdopodobnie nie tylko feminizm. Jako kontrargument możecie na pewno powiedzieć, że przecież w dzisiejszych czasach kobiety są bombardowane atencją, mają sznurek samców za sobą i mogą kręcić się na karuzeli kiedy tylko zechcą. Jest to prawda, jednak zmotywowanych, pełnych seksualnego napięcia samców jest o wiele mniej niż chociażby kilka pokoleń wstecz. Sumaryczny procent męskiej energii seksualnej ukierunkowanej w kobiety spadł. Niestety nawykiem mniej atrakcyjnych fizycznie mężczyzn stały się ścieżki dopaminowe potrzeba -> wciśnięcie guzika -> nagroda, przez co w bezpośredniej konsekwencji duża część naszej wspólnej, męskiej energii seksualnej ląduje w skarpetach, a nasze kochane panie za nią po prostu tęsknią, lecz nie potrafią tej tęsknoty ubrać w zrozumiały dla nas język.
  21. W odmętach internetu po akcji z BM, Natknąłem się na Tą dziewczynę. Anty-feministka, Dziewczyna której treści nie raz usuwali czy blokowali na yt i innych mediach społecznościowych. Co o niej sądzicie? Prześledźcie jej media, Wyżej link do jej Instagrama.
  22. Rozwiedziona dwukrotnie, samotna matka z dwójgiem dzieci (każde od innego ojczulka) wypowiada się na temat feminizmu i broni mężczyzn. Co proponuje? Porady dla kobiet. 1. Wychodzić z toksycznych związków i szukać wsparcia, gdzie się da. 2. Krytykuje roszczeniowość kobiet i brak odpowiedzialności. 3. Zarzuca kobietom niechęć do zmian. 4. Twierdzi, że feminizm wprowadza kobiety w błąd i są ofiarą tej indoktrynacji. 5. Utrzymuje, że dziecko powinno mieć męskie wzory. 6. Nie nastawiać dzieci przeciwko ojcom. UWAGA, autorka twierdzi, że "Mężczyźni nie są źli", "Feminizm sprowadza kobiety na manowce" Co wy na to?
  23. Temacik trochę ku pokrzepieniu serc, jednak może wydać wam się dosyć smutny i bolesny, jako że porusza wszelkie trudne tematy dla naszej płci w dzisiejszych czasach. Przez kobiety po "naszej stronie" mam na myśli takie, które nie tylko nie demonizują nas, mężczyzn, ale również dostrzegają nasze problemy, dyskryminowanie nas itd. Tekst długi, ale naprawdę warto przeczytać, trust me Zacznę od tego, że w USA istnieje coś takiego jak feminizm indywidualistyczny, zwany również feminizmem libertariańskim. W zależności od interpretacji można go uznać za swego rodzaju antyfeminizm, lub może właśnie "prawdziwy feminizm", a więc poparcie dla autentycznego równouprawnienia płci. Czyli pełnej równości wobec prawa i szacunku dla wszystkich. Nurt został zainicjowany przez Theodorę Nathan w 1973 r. ówczesną wiceprezes amerykańskiej Partii Libertariańskiej. Jego przedstawicielki to właściwie po prostu libertarianki, które z racji bycia kobietami, rozszerzyły sferę swojej aktywności politycznej na kwestię praw kobiet, roli płci w społeczeństwie itp. Jednak w odróżnieniu od dominujących nurtów feminizmu socjalistycznego i radykalnego (które bardzo mocno krytykują), nie prowadzą wojny płci, sprzeciwiają się też wszelkiego rodzaju uprzywilejowaniu lub dyskryminowaniu kogokolwiek ze względu na płeć. Stąd sprzeciwiają się subsydiowaniu z budżetu antykoncepcji, aborcji, samych matek itd. W kwestii małżeństw, popierają formę dobrowolnych umów. Są za legalną prostytucją, zarówno po stronie świadczenia usług, jak i klientów. Krótko mówiąc chcą aby państwo nie ingerowało w związki między ludźmi, w to co ludzie robią ze swoimi ciałami itd. Poglądy gospodarcze: wolnorynkowe. Ale mniejsza z tym. Pozwolę sobie przedstawić kilka przedstawicielek istotnych, z punktu widzenia "męskich spraw": 1. Wendy Mcelroy, obecnie najbardziej znana przedstawicielka nurtu. W tekście poniżej tłumaczy, czym jest feminizm indywidualistyczny: http://liberalis.pl/2007/12/22/wendy-mcelroy-indywidualizm-nowe-spojrzenie-na-feminizm/ 2. Christina Hoff Sommers - autorka popularnej książki: "Who stole feminism", w której krytykuje współczesny feminizm (drugiej i trzeciej fali) za niszczenie edukacji, tworzenie zamkniętych gett na uniwersytetach, przez nieźle pojebane baby nazywające siebie "feministkami", ich kwestionowanie wszelkich zdobyczy nauki i kultury, będących rzekomo nic nie wartych jako owoc złej "kultury patriarchalnej". Wyłapuje również różne manipulacje feministek, jak np. zawyżanie statystyk gwałtów na Campusach. Przypomnę (bo już kiedyś o tym pisałem), że według badania z 1985 r. gdzie rzekomo 25% studentek miało być ofiarami gwałtu, aż 73% z nich nie czuło się zgwałcone, po prostu doliczono wszystkie kobiety, które uprawiały dobrowolny seks, ale wcześniej wypiły, chociażby kieliszek wina, co miało "zaburzyć ich racjonalny osąd". 3. Cathy Young - znana z walki z mitem rzekomej "kultury gwałtu", którą przyrównuje do polowania na czarownice: https://heatst.com/culture-wars/cathy-young-rape-culture-in-the-west-is-as-real-as-witchcraft-in-salem/ Napisała również artykuł "crying rape": http://www.slate.com/articles/double_x/doublex/2014/09/false_rape_accusations_why_must_be_pretend_they_never_happen.html Tu porusza kwestię fałszywych oskarżeń o gwałt, ich fatalnych skutków dla oskarżonych, a nawet skazanych mężczyzn. Krytykuje zaniżanie statystyk w tej sprawie, dokonywanej przez współczesne feministki, stara się rzetelnie ocenić na ile częste jest to zjawisko. Najeżdża na feministyczną narrację, przyczyniającą się do tego typu patologii itd. Cathy Young jest zdania że zarówno kobiety, jak i mężczyźni muszą połączyć swoje siły, dla prawdziwej równości płci. Często i gęsto zgadza się z aktywistami na rzecz praw mężczyzn, jak Men's Rights Movement. Kończąc ten wątek dopowiem, że feminizm indywidualistyczny nawiązuje do feminizmu pierwszej fali, który był nazywany feminizmem liberalnym z przełomu XIX i XX w. To był nurt pokojowy, nie mizoandryczny, wywodzący się z abolicjonizmu, czyli jego zwolennicy byli zarówno za zniesieniem niewolnictwa czarnych, jak i praw kobiet do edukacji, pracy, udziału w wyborach itd. I to właśnie ten ruch autentycznie przyczynił się do emancypacji kobiet. Jak sama nazwa wskazuje, był powiązany ze środowiskami "wolnościowymi". Uczestniczyli w nim także mężczyźni jak William Lloyd Garrison czy John Stuart Mill. Zapoczątkowany został jeszcze w końcówce XVIII w. przez Mary Wollstonecraft, kobietę blisko związaną z Thomasem Paine'm, a więc jednym z największych bohaterów Wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych i ojców założycieli USA. Dopiero od lat 60-tych XX w. (druga fala) i 80-tych (trzecia fala) feminizm zaczął się wynaturzać, skręcać w stronę marksizmu, socjalizmu i kolektywizmu, a potem coraz większego radykalizmu. A wszystko za sprawką Rockefellerów, a także KGB prowadzące dywersję ideologiczną, demoralizacje i destabilizację w zachodnim świecie. Widać wręcz monstrualną hipokryzję współczesnych lewako-feministek, nie dość nie przypisują sobie nie swoje zasługi, to jeszcze napierdalają tych, którzy autentycznie stali za emancypacją. Dobra, zostawmy już kwestie polityczne. Następną kobietą o której warto wspomnieć jest Dr. Tara Palmatier z Teksasu. Jest to terapeutka pomagająca mężczyznom będących ofiarami toksycznych kobiet, z borderline, NPD czy psychopatek. Walczy również ze stereotypami na temat przemocy i płci. Jej strona: https://shrink4men.wordpress.com/ Zmieniamy szerokość geograficzną. Deepika Bhardwaj, to kobieta walcząca o prawa mężczyzn w Indiach: http://www.thenewsminute.com/lives/489 https://www.buzzfeed.com/tasneemnashrulla/women-in-indias-mens-rights-movement Ostrzegam, ten temat wkurzy was do żywego! Ale znajdzie się i nutka optymizmu. Pierwsze skojarzenie z Indiami jakie ma wielu ludzi, to patriarchat, krzywdzenie kobiet, masowe gwałty, zwłaszcza w ostatnich latach po ostrej napince ze strony zachodnich feministek i mediów. Tymczasem to jedna, wielka gówno prawda! Po pierwsze, łatwo wyliczać liczbę gwałtów w kraju gdzie mieszka ponad miliard ludzi. Tymczasem jeśli weżniemy pod uwagę odsetek liczby gwałtów do liczby mieszkańców, zobaczymy że jest ich tam mniej niż w Szwecji, Australii, Belgii, USA, Nowej Zelandii, Islandii, Norwegii, Izraelu, Francji, Finlandii, Chile, Irlandii, Austrii, Niemczech, Holandii, Włoch, Czechach, Hiszpanii, Polsce, Portugalii itd.: http://www.nationmaster.com/country-info/stats/Crime/Rape-rate Po drugie Indie to nie żaden patriarchat, tylko najbardziej matriarchalne i białorycerskie społeczeństwo na świecie. Kobieta, żona ma tam niemal status bogini. Feministki mówią, że żona podlega pod władanie "męża i jego rodziny". A w praktyce jest to przejście pod władanie matki męża. W tej kulturze, głową rodziny i głównym decydentem jest zawsze kobieta. Czy w patriarchalnym społeczeństwie byłby surowe kary za gwałt, masowe protesty, a nawet lincze? Nie, tam temat przemocy wobec kobiet jest maglowany 24/h. Tymczasem temat przemocy wobec mężczyzn został zupełnie olany. Brakuje stosownego prawa, ośrodków pomocy itd. Ale co najgorsze: w 1983 r. weszło w życie prawo chroniące kobiety przed tzw. zabójstwem posagowym, polegającym na zamordowaniu lub doprowadzeniu do samobójczej śmierci kobiety w wyniku prześladowań lub tortur dokonywanych przez męża lub teściów w celu wymuszenia większego posagu na rodzinie kobiety. Ale prawo zostało tak skonstruowane, że wystarczy wniesienie oskarżenie przez kobietę o bycie ofiarą przemocy, która mogłaby doprowadzić ją do samobójstwa i natychmiast mężczyzna wraz ze wszystkimi krewnymi zostaje zamknięty w areszcie do czasu rozprawy, jeśli zostanie uznany winnym grozi mu do trzech lat więzienia. Można wpłacić kaucję, ale stać na nią tylko część biednego indyjskiego społeczeństwa. Prawo zostało wykorzystywane do licznych nadużyć ze strony żon do wymuszania majątków za pomocą szantażu, do aresztu trafiała masa ludzi bez żadnych dowodów, ponieważ zamyka się też krewnych, 1/4 zatrzymanych stanowiły także kobiety, do aresztów zaczęły trafiać nawet małe dziec! Wiele osób popełniło z tego powodu samobójstwo. Tylko około 15% zatrzymanym udowodniono winę. Od lat 80-tych zaczął się więc tworzyć indyjski Mens Right Movement, pomagający nękanym, szantażowanym i fałszywie oskarżonym mężczyznom. Doszło do tego, że to same kobiety zaczęły walczyć o prawa mężczyzn. Wspomniana Deepika Bhardwaj wraz czterema innymi kobietami. Wszystkie pięć Pań osobiście były świadkami cierpienia członków ich rodzin, ojców, braci, kuzynów itd. Deepika Bhardwaj jako dziennikarka zaczęła kręcił reportaże, filmy dokumentalne, pisać felietony i robić różne inne rzeczy żeby nagłośnić temat. I udało się, Sąd Najwyższy wielokrotnie krytykował to prawo przyznając, że stało się bronią nie tarczą, ostatecznie w 2014 r. zakazał aresztowania podejrzanych bez przedstawienia dowodów. Teraz walka trwa o zwiększenie sankcji za fałszywe oskarżenia i prawo bardziej neutralne pod względem płci, żeby pomóc męskim ofiarom przemocy domowej. Ruch zaczyna szybko zyskiwać na popularności, gdyż Hindusi zaczynają się w końcu orientować jak mocno zostali ostatnio sterroryzowani przez zachodnie media i feministki, jak niszczy się ich rodziny, kulturę i szkaluje ich kraj na arenie międzynarodowej. Polecam reportaż Pani Bhardwaj na temat sytuacji mężczyzn w Indiach, tego nie zobaczysz w TVN 24: Kończąc wątek dodam kwestię "zwykłych kobiet". Ostatnio trwająca akcja Women Against Feminism, cieszy się już naprawdę dużą popularnością: http://womenagainstfeminism.tumblr.com/ Na fejsie dobiło już 42 tys. lajków i rośnie: https://www.facebook.com/WomenAgainstFeminism/ Popularne stają się również filmy na YouTube, "Why I'm Not Feminist". O czym już mamy wątek. Pozwolę sobie wyróżnić jedną dziewczynę o nazwisku Whitney Dahlin, która ostatnio zaktywowała się w necie. Nie tylko zadeklarowała nie bycie feministką ale także postanowiła zostać aktywistką na rzecz praw mężczyzn: https://www.youtube.com/channel/UCFmGu_0gJFKQWrbBp5N3oqw/videos Na swoim kanale zbiera fakty, dlaczego to mężczyźni są obecnie płcią dyskryminowaną, widać z jej strony spore zaangażowanie emocjonalne i chęć dalszego działania. Ciekawe czy jakaś feminazistka wyjdzie w końcu z hasłem: "z kontr-rewolucjonistkami się nie rozmawia, do kontr-rewolucjonistek się strzela"
  24. Posłuchaj to do Ciebie opowiem Ci o Tobie i o mnie. (Kazik) To był ciepły wieczór, koniec lata. Wracałem od nowo poznanej kobiety, pani po 30tce, bezdzietna. Poznaliśmy się przez Internet. Miała „wolną chatę” i zaprosiła do siebie. Odbyliśmy trzy stosunki seksualne w stosunkowo krótkim czasie. Chciała bym został na noc, nie chciałem, powiedziałem, że nie mogłem. Dlaczego nie zostałem? Otóż bałem się, że obudzony w środku nocy lodzikiem nie strącę jej z siebie gdy mnie dosiądzie i sperma się rozleje. Postanowiłem opuścić jej dom - „kasyno” z zaspokojeniem „żetonami” które wygrałem. Ruch o tej porze był już śladowy, a ja myślałem o tym, jak pani bez cienia żenady i skrępowania opowiadała mi o kolekcji swoich wibratorów których używa gdy nie ma możliwości by ktoś ją odwiedził. Mówiła w sposób jaki Ty czytelniku opowiadasz o płynie do kąpieli którego używasz, lub o swoim ulubionym posiłku. Trochę sprawozdanie, czasem szczypta ekscytacji. Była to druga kobieta w tym roku która nagromadziła stosik zabawek i chwaliła się nim przede mną. Każdy radzi sobie jak może pomyślałem. Dwa miesiące później spotykałem się z inną kobietą. Młodszą o ponad dekadę od tej opisanej wyżej. Byliśmy już po zapoznaniu i penetrowaniu. Atmosfera rozmów była przepełniona seksualnością, to był ten moment kiedy wiesz, że seksualne dopasowanie jest na przyjemnie wysokim poziomie, ale z racji braku czasu i dystansu oboje czujecie niedosyt. Zaraz po spotkaniu ustalaliśmy kolejne. Starałem się utrzymywać ją w stanie lekkiego pobudzenia. Na tyle, żeby łatwo było się „ustawić” ale nie przesadzić z nakręceniem. Zbliżała się kolejna wizyta, moje jądra pracowały jak Radzieckie fabryki militarne w latach 40tych minionego wieku. Wiedząc, że nastąpi konsumpcja prowadziłem literacki desant na komunikator partnerki. W końcu rozgrzana pani pisze, że weźmie swój wibrator i zajmę się obiema dziurkami naraz. P – No dobrze człowieku, do czego zmierzasz? O – Zmierzam do upokorzenia. Nie, nie kobiet opisanych wyżej. P - ? Nie jestem ani incelem, ani puasem. Miałem w życiu okresy gdzie możliwości do stosunku miałem więcej niż czasu i siły. Miałem miesiące gdzie żadna kobieta nie chciała mnie ugościć pomiędzy swoimi udami. Zaznałem przesytu, niedosytu i głodu. Parafrazując Billa Hicksa. Jestem cipkoholikiem, lubię jak cipka pachnie i jak smakuje. Popęd seksualny. O ile nie masz problemów z gospodarką hormonalną, lub nie osiągnąłeś wieku starszego pana to wiesz co chodzi mi po głowie. Mówią o miliardach plemników które chcą opuścić Twoje jądra. Mówię o biologicznym imperatywie. O nasionach które należy siać. Pozwól proszę, że w podpunktach wymienię dostępne dla samca możliwości zaspokojenie popędu. Niżej omówimy je trochę szerzej. 1. Partnerka na „stałe”. Żona, dziewczyna. FWB – Friends with benefits / Benedicts 2. Prostytutki. 3. Masturbacja 4. ONS. One night stand z nową poznaną panią. 5. No fap. Ad 1. Żona, każdy wie co się z tym wiąże. Często brak seksu tygodniami lub miesiącami. Nie możesz w żaden sposób wyegzekwować stosunku. W drugą stronę może być też tak, że żona „bierze” antykoncepcję, ale nagle chce drugiego dzieciaka, zachodzi w ciążę i co robisz i jaki masz na to wpływ? Kobiety decydują o liczbie potomstwa i ilości seksu. Mężczyzna ma statystycznie wyższe potrzeby seksualne, widzisz problem? Zostawmy to jednak, pomówmy o czym ważnym. Odłóż tą kawę. Prawo i aparat państwowy coraz mocniej zaciskają pętle. Wektor zmian jest niezmienny od wielu lat. Marek wydaje właśnie Brudną grę 2. Jestem pewien, że z roku na rok będzie można dopisywać kolejne części. Ludzie na forum strzelają ile to kobiet na 100 lub 1000 nadaje się do związku. Problem jest większy. Uczmy się na cudzych błędach. Johhny Depp zostaje pozbawiony ról. Aktor przegrywa sprawę z magazynem „The Sun” pomimo tego, że jego żona nie tylko go zdradza, ale stosuje przemoc fizyczną do której się przyznaje. Kiedy Will Smith zostaje publicznie upokorzony przez swoją żonę która odreagowywała trudy małżeństwa z młodszym od niej raperem. Ze łzami w oczach przyznaje się do tego, ze nie był taki jaki powinien być. Kiedy Brad Pitt dostaje pozew rozwodowy od swojej żony, wiesz, że coś tutaj nie gra. Potem dowiadujesz się, że Eddie Murphy musi płacić 25 tysięcy dolarów na dzieci co miesiąc a Mel B żąda od niego więcej, bo to za mało. Myślisz sobie, spokojnie, za pewne nie trzymali ramy, poza tym, każdy ogarnięty wie, że trzeba mieć podpisaną intercyzę. Po czym czytasz, że żona Dr Dre żąda od niego połowy majątku, bo zmusił ją do podpisania intercyzy, myślisz, że nie można podważyć intercyzy? No dobrze, w takim razie odłóżmy na bok małżeństwo w ogóle. Nie żenię się im mam spokój. Mam złe wieści. Państwo nie potrzebuje już Twojego cyrografu, wystarczy, że mieszkacie razem 6 miesięcy, rok czy dwa, popatrz na prawo w UK, Australii i niektórych stanach w USA. Myślisz, że u nas nie będzie niebawem podobnie? Dobrze, czyli nie żenię się i nie mieszkam z myszką. Teraz jestem bezpieczny. Chciałbym żeby tak było. Wiatr zmian dmie nieustannie. Pamiętacie historię milionera z Kanady który nie był w związku małżeńskim, nie miał dzieci i nie mieszkał ze swoją „partnerką” ? Sąd uznał ich za parę, koniec, kropka. Dzięki dobrym prawnikom wyratował się na kwotę 50tysięcy dolarów miesięcznie, przez 10lat. No dobra, ale to zgniły zachód, a nie Polska u nas to nie przejdzie. Naprawdę nie przejdzie? Co nasz rząd zrobił w tym roku? Będziemy mieli u siebie kalkę prawa wziętego prosto ze słonecznej Hiszpanii. Co zrobiliśmy w kierunku tego, żeby nie można było wyrzucić mężczyzny z własnego mieszkania gdy myszka oskarży go o przemoc a policjant uzna, że takie oczy nie mogą kłamać? Ad 2. Płatne dziewczyny. Ogumienie to podstawa. Oczywiście można zostać oszukanym. Głównie na jakości usługi, na wieku partnerki, na jej wyglądzie. Pole do nadużyć jest ogromne. Prostytucja pomimo że nie jest zakazana nie jest uregulowana. Przynajmniej w Polsce. Ad 3. Masturbacja. Co myślę o samej masturbacji? Zaspakajasz się męską dłonią, czy to nie odrobinę gejowskie ? Mózg wie, że nie uprawiasz seksu z kobietą i dostajesz z tego co pamiętam 1/5 dopaminy która jest uwalniana podczas stosunku. Poza tym jak masturbacja to i często pornosy, pasują jak masło do chleba. Osobiście nigdy nie miałem problemu z nadużywaniem pornosów, ale wiele osób wpadło w tą pułapkę. W mojej opinii wszystko z głową, jak obejrzysz pornosa raz w tyg pewnie nic Ci nie będzie, jak odpalasz go co drugi dzień, to znaczy, że masz problem. Ad 4. ONS. Prezerwatywa jest koniecznością. Możesz trafić na wariatkę. Możesz zostać oskarżony o gwałt. Możesz zostać pomówiony, obrabowany. Pani może przedziurawić gumę, guma może się zsunąć. Pani przy lodziku może udać że połknęła, udać się do łazienki ogarnąć i jednocześnie wtrysnąć strzykawką spermę. Science fiction? Nie, świat zna takie przypadki. Jeśli pani nie była singielką to w bonusie możesz dostać w twarz z partyzanta od jej partnera o którym nie wiedziałeś. Tu scenariuszy jest mnóstwo, nie dałbym rady ich wszystkich wypisać. Ad 5. No fap. Brak zaspokojenia jest też formą radzenia sobie z popędem. Po prostu nie masturbujesz się. Jest o tym wiele tematów na forum. Próbowałeś? Ja tak. Skutkowało to u mnie ciągłym rozdrażnieniem w ciągu dnia. Byłem sfrustrowany. Nieprzyjemny dla otoczenia. W nocy może zdarzyć Ci się polucja i cała pościel będzie w spermie. Budzisz się, musisz zmienić pościel, rozregulujesz sobie sen. Może się zdarzyć, że obudzić się sekundy przed wytryskiem i doświadczysz jednocześnie bólu, frustracji i nie zaśniesz długo. Nie polecam. Możesz spróbować, nie stracisz za wiele. Niektórym to może posłuży, ja do tego grona nie należę. Mało? Nawet nie poruszyłem tematu randkowania we współczesnym świecie. Wielu mężczyzn po 40tce nie ma pojęcia jak brutalna jest teraz rzeczywistość dla młodych mężczyzn. Jeśli jesteś w związku od więcej niż 5lat, to jesteś bardzo odrealniony w swoich wyobrażeniach. Spójrzcie na temat tinder/badoo jaki mamy na forum. Co kilka stron powtarza się ten sam schemat. Osoba X stwierdza, że rynek jest paskudny a potencjalne partnerki mogą nieść gorsze niespodzianki niż puszka Pandory. Co poza tym? Dziewczyny podbijają atencje, farmią followersów na IG, sprzedają prywatnego snapchata premium, sprzedają używane ciuchy, bieliznę. Podają namiar na swoje only fans (tak, już w Polsce i na Białorusi). Podają namiary na swoje fanpage na FB. Sprzedają, sprzedają i sprzedają, Ty jesteś klientem. Ty masz mieć $ albo geny odbiegające inaczej od średniej. Inaczej nawet z Tobą nie porozmawiają. Tylko przejechałem się po tematach, że można znaleźć o wiele więcej wad. Czy mamy alternatywę do tego co wyżej? Tak. Niesie jednak ze sobą problem. Powiedz mi proszę. Rozmawiałeś kiedyś ze swoim kolegą o jakichś zabawkach seksualnych? Rozmawiałeś kiedyś o tym ze swoją kobietą? Pomimo tego, że jesteśmy na męskim forum. Wydaje się, że mamy dwie opcje. Porzuć seks albo przygotuj się na wojnę żeby ten seks mieć. Dlaczego tak się dzieje? Przyczyn jest kilka. Scenariuszy nieskończenie wiele. Jakiś rok temu widziałem film z roku 1987. Cherry 2000. Fantastyka, połączona z kiepskim kinem akcji. Film zaczyna się od tego, że nasz bohater wraca do domu gdzie czeka na niego gorąca żona 10/10, która ma awarie podczas przyjemnego tete a tete w pianie na podłodze w kuchni... Jest robotem. Znajomi z pracy gdy się o tym dowiedzieli wyciągają naszego bohatera do klubu z prawdziwymi kobietami. Jest tam urzekająca scena gdzie jeden z nich w obecności adwokata ( młodego Morfeusza z Matrixa) ustala warunki stosunku seksualnego z kobietą. Akcja idzie mniej więcej tak : Adwokat : Standardowe ustalenie ONS, tak? Ona : Chyba tak. Adwokat : Czyli powiedzmy kolacja, pełne spotkanie seksualne, penetracja, opcjonalnie epizod o poranku. Ona : Raczej nie (Just slow down) On : Myślałem, że tak byłoby miło. Ona : (oglądając wydrukowaną umową) Niech na to spojrzę. Niech mój prawnik to najpierw zobaczy. Na przykład, klauzula dotycząca oralu wydaje się trochę „czepliwa”* On : Mała sprawa, możemy to dogadać w łóżku. Ona : Nie! Ty dogadaj to w łóżku! Bez umowy nie ma miziania* (no deal, no peel) * slangiem, ciężkie do przetłumaczenia Scena jest oczywiście przerysowana. Zobaczmy jednak co dzieje się obecnie. Wczoraj czytałem o tym, że lewica w Polsce znowu kombinuje przy definicji gwałtu. Gwałt jest zły i powinien być karany. Problem powstaje wtedy, kiedy kobieta bez konsekwencji(słowo klucz) może bezkarnie zniszczyć mężczyźnie życie oskarżeniami o gwałt bez żadnych dowodów. Problem leży w majstrowaniu nad definicją gwałtu i zmienianie jej w taki sposób, że wszystko można interpretować jako gwałt. Wiemy gdzie to wszystko zmierza, „mee too”. Niszczenie ludziom karier, życia. Reguła Pence’a. „No dobrze, ale przecież są jeszcze kraje trzeciego świata. Graniczymy z Białorusią i Ukrainą. Tam są jeszcze nieskażone młode panny, szukaj po wsi, a znajdziesz materiał na żonę.” Nie. Po prostu nie, nawet jeśli takie kobiety istnieją to znikają w tempie jakim rozszerza się Instagram, Tinder, TIK TOK i inne które dopiero powstaną. Wczoraj przeczytałem na tym forum relację użytkownika który pisał, że jeździ regularnie na Białoruś i Ukrainę i mentalność tamtych kobiet zmienia się w zastraszającym tempie. Poza tym, musisz się tam przeprowadzić żeby to miało sens, wzięcie tych kobiet do Polski to jest samobój. To źródło z dnia na dzień jest mniej obfite, więc życzę Ci powodzenia, jeśli zamierzasz skorzystać z tej opcji. Mam złą wiadomość. Wielu z nas nie spotka na swojej drodze „dobrej” kobiety, lub nawet kobiety która nadaje się „tak sobie”. Jeśli takie kobiety się trafią, to zostaną szybko wyłuskane przez otoczenie. Niektórzy z nas nigdy nie będą mieli rodziny i dzieci pomimo dużej chęci by je mieć. Jeśli nie masz możliwości lecieć do Kambodży i zapłodnić miejscowej dziewczyny w wiosce pomiędzy Phnom Penh a Kaoh Kong to zostaje Ci życie w Polsce na łasce samiczki. Pamiętaj, tylko o oceanie różnic kulturowych które będą was dzielić. Biologicznie Twoja wybranka nie będzie różnić się od kobiet w Europie, może jest trochę niższa, ma więcej melatoniny z skórze, ale „hardware” jest ten sam. Hipergamia nie zniknie. Tylko jej starter kulturowy nie jest jeszcze tak zepsuty. Co nam pozostało i dlaczego nie jesteśmy na to jeszcze gotowi. Pięć lat temu miałem przyjemność oglądać bardzo dobry film „Ex machina”. Jest tam zabawna scena gdy właściciel firmy pracującej nad sztuczną inteligencją tańczy ze swoim seks robotem do kawałka Olivera Cheathama „Get down saturday night”. Była to przyjemna oku Azjatka. Zaprogramowana do tego by „czynić dobrze”, swojemu właścicielowi. Wtedy pierwszy raz zakiełkowała we mnie myśl, która była czymś więcej niż żartem. Myśl, że gdyby taka technologia była dostępna, to rozważałbym skorzystanie z niej. Jakoś dwa lata później, dowiedziałem się o pierwszych przedstawicielach MGTOW którzy kupili sobie lalkę lub kilka lalek i nie tylko, że przyznają się do tego publicznie, ale mówią o tym głośno. Bez wstydu i zażenowania. Jeśli ktoś trzy lata temu powiedziałby mi, że będę pisał na forum post w którym będę zachęcał do zrozumienia względem osób które lalki posiadają i sam zachęcał do tego, żeby rozważyć możliwość posiadania takiej lalki, to powiedziałbym tej osobie, żeby zaczęła brać połowę z tego co normalnie bierze. Minęło jednak kilka lat i w mojej opinii, w mojej obserwacji jest coraz gorzej. Gorzej jeśli chodzi o jakość kobiet, gorzej jeśli chodzi o nawiązywanie z nimi kontaktu, tak samo jak i próbę utrzymania i zaangażowania w związek. Kobiety od lat przedstawiają nam coraz gorszą ofertę. Jest to równia pochyła. Niestety, my mężczyźni godzimy się na te warunki. Z historii wiem, że mężczyźni w potencjalnej żonie oczekiwali dziewictwa. Potem już nie musiała to być dziewica, byle nie była rozwódką. Po pewnym czasie rozwódki stały się ok, ale bezdzietne. Teraz jesteśmy na etapie wiązania się przez wielu z rozwódkami z dwójką, dzieci. Co będzie dalej? Myślę, że związki z byłymi pracownicami seksualnymi, z kobietami które sprzedawały swoje zdjęcia i filmy jak tylko miały osiemnaście lat. Coraz gorsze warunki. Mamy tyle samo lub więcej obowiązków. Lecz mamy coraz mniej do powiedzenia. Co zyskujemy w zamian? Niszczący aparat państwowy, prawo i sądy wymierzone przeciwko mężczyznom. Dlaczego zatem głośno nie mówimy o alternatywach? Dlaczego pozwalamy, żeby to kobiety miały monopol na to jak mówi i zachowuje się „prawdziwy mężczyzna”? Po części samy jesteśmy winni. Załóżmy, że stworzyłbym na forum wątek, w którym pokazuje moją lalkę. Mówię o tym jak o nią dbam. Że rozmawiam z nią za pomocą wgranego software’u. Wiem co się stanie, wyśmianie i pogarda ze strony „mężczyzn”. „Jak to, ruchasz lalki!? Masz coś z głową. Ogarnij się.” Do tego dochodzi wstyd. Wstyd, że nie potrafimy zwabić samicy i spółkować z nią jak w filmach porno które tłoczą nam do głowy. Gdzie aktorzy z 22cm penisami, żrący viagrę garściami, chędożą partnerki godzinami. Wracając do dialogu z początku tego postu. Kobiety będą Cię upokarzać bo lalki dla wielu stanowią realną konkurencję. Mężczyźni będą Cię upokarzać, żeby się dowartościować, poczuć lepiej. Ja chciałem Ci powiedzieć, że rozumiem. Rozumiem, że nie masz ochotę wchodzić w relację w Polsce. Rozumiem, że nie chcesz latać do Azji żeby mieć łatwiejszy dostęp do waginy i lepszą prognozę na związek. Pamiętej że lalka nie zgłosi Cię organom ścigania. Nie stracisz przez nią połowy majątku. Nie stracisz przez nią mieszkania nawet jeśli ją uderzysz. Lalka będzie dla Ciebie zawsze miła *(chyba, że zaprogramujesz ją inaczej). Będzie zawsze dostępna seksualnie *(chyba, że ją inaczej zaprogramujesz) Nie zrobi Ci sceny zazdrości. Nie da Ci co prawda dzieci, ale również ich nie odbierze. Będzie tam dla Ciebie. Zawsze Twoja. Sam nie mam lalki. Jeszcze, ale nie wykluczam jej posiadania w przyszłości. Chciałbym dodać, że każdy ma swoją granicę. Ty też czytelniku. Może jesteś jeszcze daleko od swojej i potrzebujesz kolejnych kilku praw wymierzonych przeciw mężczyznom, i/lub kolejnych kilku lat rozkwitu feministycznej ideologi. Ja powoli zbliżam się do granicy, gdzie życie z kobietami w Polsce stanie się na tyle groźne, nieznośne i bolesne, że bilans korzyści i strat jednoznacznie wskaże, że nie warto. Mam nadzieję, że nie zmarnowałem Twojego czasu, jeśli tak to przepraszam. Mam nadzieje, że chociaż jeden z was spojrzy na sprawę pod trochę inny kątem niż dotychczas. Powodzenia.
  25. Znajomy oglądający twórczość Awięca który wie że wchodzę na forum i słucham audycji Marka podesłał mi coś ciekawego. Poprosiłem go o kilka screenów. Na Facebooku istnieje grupa, która - teraz uwaga, żeby nie było znów wojny z Dominikiem Bosem - nie jest związana z Awięcem, ale sam Awięc jest na grupie obecny (skomentował jeden wpis) a sama grupa skupia wokół siebie ludzi z jego mediów, "fanów" (czyt nastoletnich lemingów feministów) i młode dziewczyny. Cała grupa to raczej standard, ból dupy o wyimaginowany seksizm i mizogonie u nas. Niektórzy są na niej znani jak np @Still i @Morfeusz, ale treść wiadomo jaka - blablabla, seksizm, toksyczna męskość, jesteśmy uciemiężonymi białymi europejkami, Bracia Samcy to incele i faszyści naziści. Takie Kanistrowo w wersjie light, tylko Grupa nie jest wymierzona tak mocno w Marka, co bardziej w nas. O Marku jest tam stosunkowo mało, a to co się pojawiło dostarczyłem już @Mosze Red żeby naszemu guru już nie zawracać głowy w okresie 1 rozpraw, bo i też sama rzecz nie była tak gruba żeby się nią zbytnio przejmować. Wymęczyłem kolege o jakieś screeny dyskusji żebyśmy mogli się pośmiać i przeanalizować co pisała o nas dzieciarnia od Awięca. Potem wyciąłem i ocenzurowałem ich twarze i nazwiska, żeby nie mieli pretekstu do pozwów sądowych w ramach RODO. Chociaż podejrzewam że wysoce inteligentna emocjonalnie dzieciarnia epoki ok boomer sąd ostatnio widziała w Annie Marii Wesołowskiej (lub jej śmiesznych przeróbkach na youtubie). Albo w 2 sezonie 13 powodów Netflixa, w każdym razie...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.