Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'jezus' .
-
Jerzy Bakłażec zmarł 07-07-2022 , na kanale , są świetnie zrobione "proste" filmy, w bardzo przystępny sposób tłumaczy zagrożenia związane z "wiara" Opis: "Jerzy Bokłażec. Absolwent filozofii na UAM. Gitarzysta i kompozytor. Lider zespołu Jerzy Bokłażec Trio, składającego się z gitarzysty, kontrabasisty i perkusisty (więcej na https://jazz-site.pl/). Tłumacz współpracujący np. z tygodnikiem Forum. Dziennikarz radiowy – kiedyś Trójka, obecnie Halo.Radio. Przede wszystkim jednak publicysta - reprezentant nowego ateizmu. Publikował artykuły w prasie ("Rzeczpospolita", "Tygodnik Powszechny", "Więź"). Ale głównie udziela się w mediach społecznościowych, gdzie publikuje niezwykle starannie przygotowane materiały." Jerzy Bokłażec TV https://www.youtube.com/c/JerzyBokłażecTV/videos Seria o JP2:
-
Jako, że dziś święty dzień boga słońca, to porozświetlajamy trochę mroki w naszych umysłach. Tekst pisany z telefonu, więc może być ciężkostrawny, w swej formie. Będę korzystał z "Biblii Pierwszego Kościoła" oficyny wydawniczej Vacatio Nasze szarady zacznijmy od kazania na górze z Ewangelii Mateusza, chociaż polecam zaznajamiać się z nią od pierwszych wersów. Mt 5,3: "Błogosławieni ubodzy w duchu, bo ich jest królestwo niebieskie." czy "Błogosławieni ubodzy, bo w duchu ich jest królestwo niebieskie" Mt 5,10 "Błogosławieni prześladowani z powodu sprawiedliwości, bo ich jest królestwo niebieskie" czy "Błogosławieni prześladowani z powodu sprawiedliwości, bo w duchu ich jest królestwo niebieskie" Mt 5,16 "Niech tak świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i oddali chwałę Ojcu waszemu w niebie" czy istnieje powiązanie z Mt 6,22-23 "Lampą ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko będzie zdrowe, całe twoje ciało będzie oświetlone, a jeśli twoje oko będzie zepsute, całe twoje ciało pogrążone będzie w ciemności. Jeżeli zatem to światło w tobie będzie ciemnością, jakże wielka to ciemność" Podpowiedź: Jezus dyskutował z uczonymi w piśmie, więc z pewnością znał co najmniej grekę (w końcu dominowała ona w całym tym regionie od czasów Aleksandra Wielkiego), wiemy również, że uzdrawiał ludzi, więc nie podejrzewam by nie znał przynajmniej części nauk greckich lekarzy, w tym Herofilosa z Chalcedonu, prawdopodobnie znał również nauki egipskich kapłanów (ludzi prawdziwie uczonych) oraz symbol Oka Horusa. Mt 6,3 "Gdy natomiast ty spełniasz uczynek miłosierdzia, niech nie wie twoja lewa [ręka], co czyni prawa, aby twój czyn miłosierdzia był w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi w ukryciu, odda tobie." a może lepiej zmienić tę wstawkę od kopisty Gdy natomiast ty spełniasz uczynek miłosierdzia, niech nie wie twoja lewa [półkula], co czyni prawa, aby twój czyn miłosierdzia był w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi w ukryciu, odda tobie." Mt 6,17-18 "Kiedy ty pościsz, natrzyj swoją głowę i umyj swoją twarz, by nie ludziom pokazać, że pościsz, lecz twojemu Ojcu, który jest w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi w ukryciu, da ci. Mt 6,31-34 A zatem nie martwcie się, mówiąc: Co będziemy jeść?, albo: Co będziemy pić?, albo: Czym się idziemy? Bo o to wszystko zabiegają poganie. A wasz Ojciec niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Zabiegajcie najpierw o królestwo [wydaje mi się, że może tu chodzić jednak o państwo lub inną formę ludzkiej organizacji np. na szczeblu lokalnym] i o jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie martwcie się zatem o jutro, bo jutro samo zatroszczy się o siebie. Starczy dniowi jego własnej biedy. Przy okazji zachęcam tez do modlitwy zgodnej z nakazem Jezusa. Mt 6, 5-8 Kiedy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Bo lubią się modlić, stając w synagogach i na rogach ulic, aby się ludziom pokazać. Tak mówię wam, oni odbierają swoją zapłatę. Gdy ty się modlisz, wejdź do [wewnętrznej części swojego] domu [niedostępnej dla obcych] i zamknąwszy drzwi, pomódl się do Ojca swojego, który jest w ukryciu. A twój Ojciec, który widzi w ukryciu, da Ci. W modlitwie nie paplajcie jak poganie. Oni uważają, że dzięki swojej wielomównosci zostaną wysłuchani. Nie upodabniajcie się do nich, gdyż wasz Ojciec wie, czego potrzebujecie, zanim Go poprosicie. Ostatnia szarada: Mt 6,9-15, "Wy zatem tak się módlcie: Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech się uczci jako święte imię Twoje, niech przyjdzie Twoje królestwo, niech wola Twoja się spełni, jak w niebie, tak i na ziemi. Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj. Przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczyliśmy naszym winowajcom. I na próbę nas nie wystawiaj, lecz od zepsucia nas uratuj. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, przebaczy i wam wasz Ojciec niebieski, a jeśli nie przebaczycie ludziom, to i Ojciec wasz nie przebaczy waszych przewinień." Trochę go pozmieniam m.in. oraz dodam coś na podstawie tradycji Kościoła, niestety nadal nie jest to przekład bliski oryginałowi od Jezusa. Może Bracia Kespert lub Martius777 byliby w stanie coś pomóc. "Wy zatem tak się módlcie: (Nazywamy się Synami Bożymi i nimi jesteśmy, dlatego mamy śmiałość by mówić:) Ojcze nasz, który jesteś w Królestwie Niebieskim, niech się uczci jako święte imię Twoje, niech przyjdzie do Nas Twoje Królestwo, niech wola Twoja się spełni, jak w niebie, tak i na ziemi. Chleba (tradycja lepiej opisana w Didache) naszego powszedniego daj nam dzisiaj. Przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczyliśmy naszym winowajcom. I na próbę nas nie wystawiaj, lecz od zepsucia nas uratuj. Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, przebaczy i wam wasz Ojciec niebieski, a jeśli nie przebaczycie ludziom, to i Ojciec wasz nie przebaczy waszych przewinień." Zachęcam wszystkich Braci do studiowania pism oraz pielęgnowania właściwie rozumianej wiary tzn. łączności z jedynym prawdziwym Bogiem, "który jest, który był i który nadal do Nas przychodzi" Przypominam, że nasz Prawdziwy Bóg nie jest miłosierny, Prawdziwy Bóg jest Wiarą, Nadzieją i Miłością. Kusi, żeby dodać hymn o Miłości z 1. listu Szawła do Koryntian, bo jest naprawdę piękny Problem w tym, że całościowo nauki Szawła są dla mnie niejednoznaczne, zagmatwane i bardzo problematyczne. Studiowanie listów Szawła (w zasadzie wszystkich dostępnych informacji, w tym tych zamieszanych przeze mnie) radzę zawsze poprzedzać: Mt. 5,34-37 "A ja wam mówię, by w ogóle nie przysięgać: ani na niebo, bo jest tronem Boga, ani na ziemię, bo jest podnóżkiem Jego stóp; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla, ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym lub czarnym. Wasza mowa niech będzie: Tak - tak, nie - nie. A co nadto, z zepsucia jest."
-
W czasie 20:18 Krzysztof Karoń mówi o największej wadzie chrześcijaństwa, która spaczyła ludziom wizję rzeczywistości Polecam zobaczyć
-
http://www.dziennikbaltycki.pl/wiadomosci/a/adam-nergal-darski-spiewa-piosenke-na-dzien-kobiet-wymachujac-penisem-obrazil-uczucia-religijne-artysta-znow-budzi-kontrowersje,12991460/ Negal na Dzień kobiet śpiewa wymachując penisem do, którego przytwierdzony jest Jezus Chrystus. Co o tym sądzicie? Jak dla mnie to mocno przesadził mimo, że nie jestem chrześcijaninem. Adam "Nergal" Darski, wokalista zespołu metalowego Behemoth po raz kolejny wzbudza kontrowersje. Tym razem burzę wywołał opublikowany na facebookowym fanpage'u artysty film, w którym ten - z okazji Dnia Kobiet - śpiewa piosenkę, wymachując przy tym... penisem, do którego przytwierdzony jest Jezus Chrystus. Nagranie wywołało spore kontrowersje wśród komentujących i podzieliło internautów. Niektórzy byli rozbawieni - inni przeciwnie. Jeden z internautów stwierdził, m.in. (pisownia oryginalna): - Więcej szacunku do drugiego człowieka! To co zrobiłeś jest żenujące. Nikt nie ma prawa szydzić z jakichkolwiek uczuć religijnych! Usuń ten film, inaczej będziesz miał duże problemy! Na ten wpis odpowiedział Nergal (pisownia oryginalna): "Jeśli to obraza Twoje uczucia religijne ... to pracuj nad sobą, żeby nic ich nie obrażało. Twój fundament tzw moralny jest najwyraźniej bardzo kruchy skoro zabawny filmik budzi w Tobie takie negatywne emocje. Praca nad sobą, terapia, zmiana wiary... bo może ta jest po prostu do d***(-red.)? Jest wiele możliwości. A poza tym penis to symbol miłości... jezus rzekomo tez. Wiec skąd to oburzenie koledzy katole-patrioci-PISowcy? Hm? Poza tym polecam skupić się na GENIALNYM wykonie wokalnym a nie na jakichś pierdołach. No i dobrego dnia kobiet". Adam Nergal Darski już w przeszłości miał problemy, w związku z rzekomą obrazą uczuć religijnych. Wówczas chodziło o podarcie Biblii. - To jest księga kłamstw, p... to g..., p... tę hipokryzję - powiedział muzyk podczas występu z 2007 roku, rwąc kartki, które następnie rozrzucił wśród publiczności. Zachowaniem i słowami Darskiego dotknięty poczuł się Ryszard Nowak, szef Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami oraz kilku posłów PiS. Działacz i politycy - jak sami przyznawali - na koncercie nie byli. Obejrzeli jednak umieszczone w internecie nagranie i złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Muzyk został jednak w tej sprawie prawomocnie uniewinniony.
-
Przyznam szczerze, że jestem w takim szoku, że musiałem zamknąć wszystkie okna, aby przez nie nie wypaść Materiał naprawdę mocny
- 14 odpowiedzi
-
- 2
-
Cześć Bracia Dzisiaj zastanawiałem się na temat wizji Raju. Nasza planeta jak nauczał Jezus czy Budda jest planetą, na której dominującym uczuciem jest cierpienie oraz jak wiemy choćby nie wiadomo cobyśmy robili po stanie euforii zawsze prędzej czy później następuje dół emocjonalny. Więc czy rajem byłoby miejsce, gdzie bylibyśmy w stanie wiecznej euforii i radości? Moim zdaniem tak, a jakie jest Wasze zdanie? Zapraszam do dyskusji
-
https://www.wprost.pl/swiat/10094522/skandal-na-placu-sw-piotra-polnaga-aktywistka-probowala-porwac-figure-jezusa-z-szopki.html Patologia feminizmu trwa zawsze i wszędzie. Nawet w święta. Dziewczyna rzeczywiście odstawiła szopkę Piszcie co sądzicie na ten temat "Do zdarzenia doszło w poniedziałek w Boże Narodzenie. Kobieta z feministycznego Ruchu Femen przeskoczyła przez barierki i rzuciła się w kierunku szopki. Krzyczała przy tym, że „Bóg jest kobietą”. Takie samo hasło miała napisane na plecach. Aktywistka chciała porwać z szopki figurę Jezusa, ale w porę zareagował watykański żandarm, który nie dopuścił do kradzieży i zatrzymał kobietę. Do incydentu doszło około dwie godziny przed oficjalnym wystąpieniem papieża Franciszka. Ojciec Święty w Boże Narodzenie przemawiał do około 50 tys. osób, które zgromadziły się na placu św. Piotra." "Grupa Femen poinformowała później, że kobieta, która chciała zabrać figurę Jezusa to „sekstremistka” Alisa Vinogradova. Reuters podkreśla, ze ta sama osoba dopuściła się podobnego czynu w 2014 r. Wtedy Vinogradova zdołała wyjąć figurkę zanim została aresztowana przez policję."
-
Cześć Bracia. Natrafiłem dziś na ten film: Człowiek z którym przeprowadzany jest wywiad jest nawróconym katolikiem, którzy organizuje wyjazd dla mężczyzn do Częstochowy aby oddać pokłon Marii, matce Jezusa, którą dodatkowo tytułuje jak "Matkę i Królową Polski". Uważa on też, że bronią mężczyzny nie są pięści lecz różaniec. Mężczyźni biorący udział w tej inicjatywie mają powierzyć swoje życie i swoich rodzin Marii. Powiedźcie mi bracia dlaczego nasza płeć tak upadła, że ciągle stawia kobiety na piedestale i z własnej woli ustawia je ponad sobą? Jak wiemy Maria była żoną Józefa, który został rogaczem, ponieważ Jezus nie był jego synem, a jakiegoś ducha świętego i taki właśnie przekaz jest kodowany w głowach katolików. Jezus został zabity na krzyżu, a ten koleś uważa, że Maria jest królową Polski oraz matką wszystkich Polaków. Jaki to daje przekaz? Taki, że my jako naród skończymy tragicznie jak Jezus który także był dzieckiem Marii. Jeszcze tylko wspomnę, że Maria była żydówką, a oni ją obwołali królową Polski... Ja nie jestem katolikiem ani nawet chrześcijaninem, ale nie czepiałbym się tej akcji gdyby nie fakt, że organizuje wyjazd mężczyzn dla Marii, która jest kobietą. Czemu nie wybrał postaci Boga Ojca czyli postaci potęgi, dumy, siły, mądrości i chwały? Wyjazd ma niby jednoczyć "prawdziwych mężczyzn", a jedyne co robi to krzewi męską uległość wobec kobiet. W tym przypadku chodzi o matkę Jezusa. Chrześcijaństwo odwróciło się od męskości co jest mocno widoczne. Polski Kościół zrezygnował ze ślubowania posłuszeństwa żony wobec męża już w 1928 r. – na fali ruchów emancypacyjnych.
- 54 odpowiedzi
-
- 1
-
- katolicyzm
- chrześcijaństwo
-
(i 9 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wrócę jeszcze raz do przykładu Sławka, czyli mojego osobistego, wieloletniego hejtera, który szkaluje też forum. Nazwa stulejarze, modna w sieci, została wykreowana przez właśnie tegoż marketingowca. Mi tam ona się podoba osobiście - poczucie humoru i śmianie się z własnej głupoty, to podstawa prawdziwej męskości i mądrości. Człowiek który nie umie się śmiać z samego siebie, staje się pyszny, nadęty - i bardzo, bardzo zalękniony i nieszczęśliwy. A ja nie chcę się już nigdy bać niczego. Spójrzcie proszę - człowiek systemu to ktoś, kto wierzy fanatycznie w bajki które mu zaprogramowano w głowie od dzieciństwa, głównie na temat kobiet, ale nie tylko. To ludzie mający hopla na punkcie tytułów, wykształcenia, hierarchii i rytuałów społecznych. Ludzie - betony, bo żadna nowa wiedza nie jest w stanie do nich trafić. I nie dlatego że są głupi, ale dlatego że przyjęcie nowego oznaczałoby, że się mylili. A to jest dla nich niemożliwe do zaakceptowania. Ich samoocena i wizja samych siebie jako nieomylnych, by tego nie wytrzymała, musiałaby pęknąć. Czyli gdy ich życie się wali, nie są w stanie zrozumieć swojej pomyłki - MUSZĄ uznać winę innych, by chronić swój wizerunek i iluzje na temat samych siebie (np. że są mędrcami). Tymczasem człowiek wewnętrznie uczciwy, odważny, uznaje że popełnił błąd i szuka rozwiązania. W naszym przypadku, czyli chłopaków na forum wygląda to tak - rozpada się "wielka miłość", pojawia wielki ból. Pojawia się zrozumienie że coś nie tak zrobiliśmy, mieliśmy złe wyobrażenie i błędną wiedzę, więc szukamy PRAWDY - i tu na temat związków ona jest. Poznajemy ją i idziemy w dobrym kierunku. zużywany naszą energię i czas na cel, który kiedyś przyniesie nam spełnienie. Idziemy dobrą ścieżką. Rozwojowiec jest elastyczny jak guma, człowiek systemu jest jak beton. Przez wiele lat nie mogłem zrozumieć nieprawdopodobnej wręcz nienawiści i zaciętości, jaką żywił do mnie Sławek - czyli facet piszący gościowi na dnie, z 30 biegunkami dziennie, bez roboty i perspektyw że jest nikim, zerem i sraluchem, chełpiący się nową fabią z salonu, wycieczkami na Węgry i Słowację oraz chodzeniem raz w tygodniu do kina "Rumcajs". Oprócz tego opluskwianie w sieci gdzie się da, i psychiczny terror, czyli poświęcanie mi kilku godzin dziennie. Kto tego nie doznał, nie ma pojęcia co to oznacza, ale można poznać przedsmak piekła które zgotował mi (i nie tylko mi) na wykopie, jest cały wątek o nim: Kliknij Światło na całą sprawę rzuciły wyznania gościa z wątku o Sławku. Otóż ten "wiecznie wyluzowany" Sławek był idealnie schematyczny jak to, co zawsze opisywałem. Zakochał się, ożenił, może nawet był miły i kupował żonie kwiatki... ale ona wybrała przystojniejszego, bardziej zaradnego faceta i Sławka rzuciła. I tu właśnie Sławek stanął przed dwoma ścieżkami. Uznać że nie wie czegoś o kobietach i ich psychice, albo uznać że świat jest zły, i uratować swoją iluzję o sobie jako znawcy kobiet, świata i wszystkiego innego. I wtedy na horyzoncie pojawiam się ja - byłem blogerem, i Sławek też był blogerem, utytułowanym. Niestety byłem popularniejszy. To było nie do zniesienia. Facet bez pracy, ciężko chory - który z lekkością opisuje to, czego Sławek nie był w stanie zrozumieć. Pojawiła się zazdrość i nienawiść, chęć poniżenia i upodlenia osoby, która nie mając doktoratu z marketingu (2 stronicowe prace "naukowe" o Orlikach i promocji ryb na targu) jak Sławek, jego sukcesów (skoda, weekendowe wycieczki na Słowację, kino raz w tygodniu) wiedziała to, czego on nie wiedział. Człowiek systemu zawsze będzie gardził i nienawidził tych, którzy mają coś pięknego do przekazania światu. Mało tego, zaangażuje wszystkie siły by zniszczyć takiego człowieka. Jeśli nie da się fizycznie, to przez internet. Całe lata, godziny dziennie... i wszystko po to, by dbać o ten obrazek siebie jako człowieka - mędrca we własnej głowie. Jak pokazał przykład tego jego chyba "kolegi", nawet jego otoczenie widzi to, czego on nie chce widzieć. Dopiero po poznaniu prawdy o Sławku, poznałem skalę jego poniżenia i strachu, wściekłości i rozpaczy. Tylko co z tego, że jestem w stanie Sławka zrozumieć i mu współczuję? Nic mi to nie pomoże, ponieważ on chce mnie w każdy możliwy sposób zniszczyć. Na szczęście mu się nie udało, ja urosłem w siłę a on opadł z sił. Był za słaby i za głupi, nie pomogła nieludzka zaciętość i rezygnacja ze swojego życia, czasu, habilitacji - wiele razy zepsuł mi nastrój, ale to tylko mnie wzmocniło i nauczyło strategii walki, dzięki temu mocniej poznałem samego siebie. Niemniej wyobraźcie sobie system totalitarny, gdzie Sławek jest urzędnikiem państwowym a ja buntownikiem... i co by mi zrobił. Co zrobili Pileckiemu? Jaki z tego morał? Ludzie systemu nienawidzą was i musicie mieć tego świadomość. Będą chcieli was zniszczyć za to, że znacie prawdę której oni nie dopuszczą do siebie. Musimy się gromadzić i ufać sobie, czerpać siłę z grupy ludzi, którzy żyją prawdą i się codziennie do podążania tą ścieżką motywują, dodają sił. Musimy być też sprytni jak węże i to ukrywać, nie narażać się na ciosy oszalałego z nienawiści i przerażenia bezmyślnego, tępego tłumu. Tłum, rodzina i "przyjaciele" nigdy nie wybaczą Ci Twojego szczęścia, a tylko to powinno być celem naszego krótkiego żywota. Szczęście i spełnienie osobiste, a nie zadowalanie innych ludzi. Ludzie systemu nie walczą o prawdę, a o iluzję siebie - i zrobią dla tej iluzji wszystko. Przypomina mi się Giordano Bruno, Sokrates, Budda, Jezus, Luther King, wyśmiewany na całym świecie David Icke... technologia i społeczeństwa się zmieniają, ale psychika ludzka zawsze taka sama. Zawsze, kurwa mać, to samo.