Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'kobieta' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

  1. Nie rozumiem Was tu na forum z tym ciągłym powtarzaniem, że kobietom to koniecznie emocji trzeba dostarczać. Kiedy święty spokój najpiękniejszy na świecie. Spokój w związku jest na prawdę, powtórzę się piękny. I nie nudny. I może on istnieć i jest to możliwe. Można to też wypracować.
  2. Czasem znajduje się ciekawe wypowiedzi o kobietach w krótkiej i dosadnej formie. Takie filozofie w pigułce. Niekoniecznie do końca prawdziwe, ale jednoznaczne. Te znaleziska będę umieszczał tutaj, można komentowac i dorzucać własne. Dzisiaj natrafiłem na to http://m.youtube.com/watch?v=2HOSiQa4zvo haha oceńcie czy dobrze mówi Cejróś
  3. Jeśli temat był poruszany- ignorować Zastanawia mnie z jakiego powodu "jesteście " na tym forum? Co Wami kieruje? Jakie macie motywacje? Czy jest to rzeczywista chęć poznania "Obcej Nacji", a może jesteście w jakiś sposób zawiedzone rzeczywistością? Czy realnie chcecie zrozumieć meżczyznę lub zacząć rozumieć, tak by nie dopuścić do katastrofy? Wiele opcji mam w głowie- być może jest chęć bycia prawdziwą kobietą Alfa, albo znudzenie i frustracja życiem codziennym? Nadrzędnym wskaznikiem jest oczywiście ciekawość?? Z szacunkiem, Lebowska.
  4. Dla mnie sprawa związku wygląda DOKŁADNIE tak samo jak sprawa posiadania psa (może z pewną różnicą w proporcjach). Tylko NIE wedłuch receptury "przywiążę azora do budy i raz dziennie mu michę wypełnię, czasem kość rzucę, a on sam z siebie będzie idealnym kompanem". To nie działa w świecie zwierząt, tymbardziej nie zadziała w świecie ludzi (chyba, że oboje mają wypaczone pojęcie związku, ale dla nich to też będzie męczarnia). Bardziej w koncepcji takiej jaką przedstawia Cezar Millan (popularny psi psycholog), czyli by posiadać szczęśliwy związek trzeba przestrzegać pewnych reguł. 1. Najpierw trzeba dobrze wybrać, by psiak pasował do nas pod kątem energetyki, tzn. jeśli jesteśmy domatorami to nie wybieramy sobie jakiegoś charta z wysoką energetyką bo to będzie katastrofa. Niektórzy ludzie nie powinni być razem. Trzeba się wpierw zastanowić jakich wrażeń poszukujemy, czego chcemy I mieć świadomość konsekwencji wyboru. 2. Musimy być przywódcami stada czyli panować nad swoim stanem umysłu, którym ma być spokojna, asertywna dominacja-konsekwencja. Odnieść możemy się do pkt. 1 bo każda kobieta będzie próbowała przejąć dominację jeśli się zapomnimy, dlatego jeśli ktoś jest fujarą, po prostu nie urodził się przywódcą, to nie powinien wybierać suki z silną tendencją do dominacji. Myślę, że w przypadku ludzi jest to o tyle popieprzone, że kobieta lubi od czasu do czasu dostać "wpierdol", bo bez tego nie czuje się kochana. Oczywiście musimy MY o to zadbać i umieć to dozować, by nie działo to sie na zasadzie agresji i wchodzenia w mocno drażliwe tematy. Mówiąc trzeba nauczyć się kłócić (w sensie pozytywnym). 3. Nie można takiego zwierzaka trzymać na zasadzie "samopas" jest pewna szansa, że nic złego się nie stanie, czasem symbioza powstaje samoistnie, ale taki stan sprzyja złym nawykom, a charakter przestaje być kontrolowany. W przypadku psa trzeba stosować zasadę 50% praca, 25% dyscyplina, 25% czułość - TRZEBA - te elementy psu zapewniać, aby mógł rozwijać zrównoważoną osobowość i by był szczęśliwy. W przypadku kobiety mogą to być inne proporcje, nie wiem. Lecz napewno nie może to być 90% czułości bo wtedy będzie patologia. Dlatego zapewnianie kobiecie aktywności i wyznaczenie granic i regularne ich aktualizowanie to niezbędna podstawa, by obie osoby były szczęśliwe. Na czułość też musi być odpowiednie miejsce i czas, ale tej też nie powinno zabraknąć bo to wzmacnia więź. 4. Wspólne zajęcia, w których to my jesteśmy koordynatorami. Tak jak pies potrzebuje spaceru codziennie z twoim przywództwem (wypuszczenie do ogrodu nie załatwia sprawy), tak związek potrzebuje wspólnych, regularnych zajęć w których to my prowadzimy akcję. To wzmacnia więź i jednocześnie ustawia psa/drugą osobę w odpowiedniej pozycji. 5. Taka wskazówka związana z poprzednimi punktami ale bardziej techniczna. Trzeba zaprogramować pewien rodzaj wyzwalacza, dzięki ktoremu możemy szybko wyprowadzić psa z jego pokreconego stanu umysłu na którym się zafiksuje i stosować go do szybkiej korekcji zachowania. Tutaj ważna jest szybkość i celność. Bo jak kobieta mocno się na czymś zafixuje to trzeba się męczyć bardziej i stosować większe środki, więc warto nauczyć sie działać prewencyjnie i reagować szybko. W przypadku psa będzie to szturchnięcie w tyłek. Jak to dokładnie zrobić u kobiet to wam nie powiem, bo w przypadku człowieka impuls fizyczny nie zadziała. Musi to być spójna postawa niewerbalna i asocjacja (skojarzenie) prowadzące do oczekiwanego przez nas stanu partnerki. Najlepiej rozbraja się poczuciem humoru, ale czasami potrzebne jest coś całkiem odwrotnego, aby był efekt. Trzeba poeksperymentować (w sposób niezauważony). To może być uczucie w stylu "o nie, nie, nie głuptasie, tak się nie będziemy bawić" ( co może dawać reakcje "no tak zrobiłam gafę" lub jeszcze bardziej nakręcić sytuacje, co będzie przykładem na to czego nie robić). Sprawdźcie na co reagują wasze partnerki, co je wybija z ich toru. Więcej nie pamiętam, pewnie coś tam jeszcze byłoby trzeba spełnić. To nie jest sielka, a za błędy będzie się płaciło. To jest zajęcie, które wymaga wkładania energii i czujności. Zawsze jest coś za coś, można czerpać z tego ogromną satyfakcje i wsparcie, ale zawsze trzeba coś z siebie dać bo to nie jest już życie samotnego wilka, tylko życie stadne w którym są pewne reguły. 5. Jeszcze jedną zasadę mogę dodać już nie od Cezara. Mimo, że jak widać bez zaangażowania się nieobędzie to rodzina/związek to nie może być 100% życia można się szybko wypalić jeśli tak będzie. Mężczyzna musi mieć też swój własny świat, czy to wewnętrzny, czy też zewnętrzny. Trzeba zadbać przedewszystkim o siebie, bo kiedy my nie będziemy spełnieni, zadowoleni, to i w związkach będzie nam się sypać. Kobiety jakoś potrafią na raz czerpać dla siebie robiąc rzeczy rodzinne, mężczyzna wydaje się bardziej zadaniowy, stąd też potrzeba postawienia związku czasem z boku. Dla kobiety zresztą też jest to dobry układ, bo ona nie chce przydupasa tylko kogoś za kim mogłaby pójść. Psy też jako przywódcę swojego nie wybierają osoby, która im najwięcej uwagi poświęca, ale taką która ma własny świat, za ktorym one chcą pójść.
  5. Pan Kabat75

    Wybaczam.

    I pozdrawiam Cię serdecznie. Zadzwoniłaś, żeby prosić o wybaczenie - takie słowa miło mnie zaskoczyły. "Nie może być tak, że kobieta próbuje poniżyć mężczyznę" - tak, przyznaję Ci rację. "Proszę, wybacz mi" - wybaczam, już w zasadzie zrobiłem to wcześniej, trochę czasu w końcu minęło. "Życie jest takie krótkie" - bardzo często mamy wrażenie, że tak jest, to prawda. "To była niedobra sytuacja" - tak, odczułem to, Twój postępek był niegodny. Ale już Ci wybaczyłem. "Możemy porozmawiać?" - nie czuję takiej potrzeby. "Ale wrócimy do rozmowy?" - może kiedyś jeśli będzie ku temu okazja. "Wpadnij na herbatę" - nie czułbym się dobrze pijąc z Tobą herbatę. "Ale przecież mi wybaczyłeś?!" - tak, to już powiedziałem. "No to o co ci chodzi?" - życzę Ci wszystkiego dobrego. A herbatę piję tak jak chcę. Tak jak to czuję.
  6. Tak, moi Drodzy. Blog jako "miejsce pisane" może nie być przeznaczony dla kobiet (generalizując). Każdy z Was ma coś do przekazania (niekoniecznie do powiedzenia czy napisania). One też mają coś do przekazania - czasem bywa tak, że formą przekazu są cycuszki czy tyłeczek - jeśli to niektórym z Was wystarcza, ok, Wasz biznes. Kiedy indziej (a nierzadko) kobieta wybiera - jako formę przekazu - mówienie. I tu już są pewne kłopoty - skracając myśli: tak się z nimi nie dogadamy, bo to co słyszysz nie jest tym co ona mówi. I tutaj nie ciągnijmy dyskusji, to już było wałkowane. Dlatego blog/portal/internet to nawet nie półśrodek do porozumienia. To też już przerabiano. Życzenie zatem, żeby się coś tu spełniło i wyjaśniło jest mało realne - ale mam wrażenie, że tak jest dla kobiety. Bo ona oczekuje. A piszę to w odpowiedzi na "jak się ma niewiele do powiedzenia, to może lepiej się czasem w ogóle nie odzywać..." - to słowa kobiety na słowa pisane; kobiety, która - zaznaczam, to moja hipoteza - oczekuje. Porusza mnie nie tyle ten przypadek (bo szczegółów i zawiłości nie znam) ile generalnie takie kobiece podejście. Porusza mnie to, że marnują sobie zbyt wiele takim właśnie pojmowaniem mężczyzn. Szkoda. Równie dobrze mogłyby dać więcej od siebie i pławić się w rozkoszach. Owszem, próbują. Tekst "jak się ma niewiele do powiedzenia, to może lepiej się czasem w ogóle nie odzywać..." wcale nie musi oznaczać właśnie tego, co napisane. W sytuacji bardziej realnej niż internet parząc na tę kobietę można by zareagować konkretnie (a kto wie, może skończyłoby sie w łożu?). Ale tutaj to nierealne. Rozmowy na tym poziomie zazwyczaj przeradzają się w nieskończony dialog. Idźcie zatem, Bracia, zbierać plony gdzie indziej. Ale tutaj czuwajcie, wspierajcie się wzajemnie - tu na wymianę myśli i wrażeń między sobą macie znacznie większą szansę.
  7. Spójrz sobie szczerze w oczy i odpowiedz na pytanie: jak może spojrzeć na Ciebie kobieta? Tylko szczerze, bo ściema prowadzi Cię cały czas w to samo bagno. Jeśli nie wiesz co znaczy szczerosć wobec siebie, masz problem. Drogi na skróty nie ma - jeśli to pominiesz, zaraz powróci pod najmniej spodziewaną postacią, ale wciąż będzie to nieszczerość, brak realizmu wobec siebie. Wymagasz od kobiety zaangażowania, takiego "zrobienia pały", żebyś odlatywał i miał wizje. Wszystko gra, tak ma być, do tego są kobiety. Zastanów się jednak na ile będziesz w tym uczestniczył tak naprawdę. Ile w tym będzie Ciebie, a nie jakiegoś Rocco (masz to w pamięci - wiesz o co chodzi, czyli jest w Tobie, patrz na to realnie, nie oszukuj się) czy innego Brazzersa (i znowu: wiesz o co chodzi? jeśli tak - morda w kubeł, jest coś na rzeczy, zajmij się sobą bo masz problem, a nikt inny za Ciebie tego nie załatwi). Dziś nie głaszczę, dziś gonię leszczy. Gonię Roccolizusów i Pizdobrazzersów. Miałem ich w sobie, stąd znam temat. Może jeszcze mam, bo niewykluczone że zostają na zawsze. Ale to nie są postaci, z którymi weźmiesz kąpiel czy zjesz kolację. Ale jeśli jadasz kolację lub bierzesz kąpiel w doskonałym towarzystwie, to raczej nie czytasz teraz tego. A jeśli nie kąpałeś się z kimś cudownym, to co możesz wiedzieć? Spójrz realnie. Nie warto być leszczem, dobrze jest zająć się sobą (a niech to będzie zajęcie się Twym ciałem kobiecymi rękami w wannie na przykład) - będziesz miał z siebie największy pożytek. Od kobietki wymagam, by się ze mną kąpała, robiła pianę, jadła ze mną kolację - długo by wymieniać, szkoda czasu. Reszty nie trzeba aranżować. A teraz wstań, idź do łazienki, zajrzyj w lustro i powiedz sobie co o tym myślisz. Naprawdę.
  8. Pan Kabat75

    Zdziwiony jestem.

    Robię ciasto. A przy okazji... Wychodzi to teraz. A miało być mi tak źle... Niby tak bardzo zostałem na lodzie... Do rzeczy: dzwonisz jedna z drugą z pytaniem "co u ciebie?". Bardzo ładnie, dziękuję. A kolejne Twoje pytania już jakoś mnie nie interesują. Wiem, tak masz - musisz wchodzić w płytkie relacje, pędzisz w grzmot, w łomot łożka, sapanie i pękanie prezerwatyw, a czasami nagle brakuje Ci mnie, kogoś, o kim możesz pomarzyć. Dałem Ci się trochę poznać, resztę sama dopowiedziałaś, bardzo trafnie zresztą - jak to kobieta. Miało być odwrotnie. Teraz robię ciasto, pachnie mi w całym domu - kardamon i cynamon zaromatyzowały mi całą chałupę. Tak, oczywiście, wpadnę kiedyś na herbatę, bardzo się nadal lubimy, cenimy, rozmawiamy, śmiało nazywaj nas przyjaciółmi. Oczywiście, pociągasz mnie nadal, tak, wiem że masz do mnie słabość i to ona sprawia że dzwonisz, no ale tam są wiśnie na spodzie i nie chcę by mi się przypaliło. Tak, dzwoń o każdej porze. Cudna jesteś, pa! Posypię brązowym cukrem, zrobi się taka szklista bursztynowa powłoczka.
  9. Marek Kotoński

    Taki Jeden

    Spotkaliśmy się na przystanku autobusowym; delikatny wietrzyk szurał pięknymi, jesiennymi liśćmi po chodniku, a ja bezgłośnie się modliłem, by randka w ciemno z tajemniczą nieznajomą, nie okazała się kolejnym policzkiem dla mojego instynktu łowieckiego. Oto nadeszła; spojrzałem jej głęboko w dekolt, i była to miłość od pierwszego wejrzenia. Herbata i ciastka z biedronki Drogę do mojej kawalerki uprzyjemniałem wykutymi na blachę dowcipami, zajmując myśli niegodnymi gentlemana bezeceństwami. Po przyjściu na miejsce kaźni jąder, zrobiłem herbatę i wyciągnąłem ciasteczka z biedronki - spojrzałem na nie bardziej łakomie, niż duży biust Pani. Musiały poczekać, by nie rozsadzić mi już za chwilę skaczącego jak sprężyna tyłka. Bo co to za miłość, gdy walczysz z burczącymi, spuchniętymi od gazów jelitami? Najpierw danie główne, a później deser - jak w prawdziwej, Polskiej rodzinie, co po 40 tce każdy ma cukrzycę, żylaki, nadciśnienie i hemoroidy. Prowadziliśmy lekką rozmowę o pogodzie, a ja zbliżyłem się z uśmiechem nr 1, by patrząc jej w oczy delikatnie ją pocałować. Smakowała truskawką, a ja lubię truskawki bo przypominają mi dzieciństwo. Oddała go dysząc ciężko, a ja westchnąłem z ulgą w duchu - no to po grze wstępnej, można przechodzić do zasadniczego celu naszego spotkania. Rozpiąłem jej pachnącą dobrym perfumem bluzeczkę, a mym szeroko otwartym oczom ukazał się koronkowy stanik. Ogarnął mnie zachwyt i pozwoliłem, by stał się widoczny; Życie kobiet to w przerażającej większości bolesne i drogie zabiegi, by podobać się samcom, więc jeśli ta Pani za chwilę mi coś da, ja chciałbym także jej coś dać (bo mam dobre serducho). Pragnąłem zatrzymać te uczucie, które rośnie we mnie gdy widzę piękne, duże piersi w staniku, by się nim rozkoszować - lecz uczucia jak chmury na niebie, szybko mijają - gdy nagle zachwyt stracił swą gorejącą intensywność, przechodząc w żelazną żądzę działania, wyłuskałem skarby z koronkowego więzienia. Złożyłem pełen szacunku pocałunek na jej piersi, by językiem pląsać czule po sutku, który szybko rósł, podobnie jak Taki Jeden. Prawą dłonią trzymałem jej pierś, lewą wsunąłem palcami we włosy, po czym mocno je złapałem i przyciągnąłem do siebie głowę samicy, by posmakować ust które potrafią bezlitośnie karać, ale i dawać niezapomnianą rozkosz. Wzdychaliśmy ciężko, a nasza flora bakteryjna miała okazję do bliższego poznania; nie pierwsze i nie ostatnie tego dnia. Marsz zwycięstwa Moja ręka powędrowała ku kuszącemu kolanu, by rozpocząć pełną wyzwań podróż ku celowi; gdy zatrzymała się tam, gdzie wilgoć i rozkosz to jedno, jakiś kobiecy głos w mojej głowie wrzasnął: Jesteś pusty i płytki! Uśmiechnąłem się w myślach i odpowiedziałem: Bo żeby mieć przyjemność, nie hajtałem się, nie podpisywałem umowy prawnej która zrobi ze mnie dziada bez mieszkania, jak Pani się odwidzi "wielka miłość"? Bo żeby się poczuć spełnionym i "prawdziwym" mężczyzną, nie muszę kupować browaru by napić się piwa? Żałosny! Emocjonalnie niedorozwinięty gówniarz! Głos krzyczał coraz bardziej. Dołączyły do niego męskie barytony; to brzuchate Ryśki z Klanu w kapciochach, dla których warowanie przy małżonce, proszenie się o seks i harówka za coraz większe pretensje i narzekania, jest życiowym sukcesem i szczęściem; nienawidzą każdego, kto żyje wolny, komu nikt nie dyktuje jak ma żyć. Zamknąłem tę całą menażerię głosów wewnętrznych w kanciapie, by nie przeszkadzały mi w akcie konsumpcji. Języku i członku, do dzieła! Krzyknąłem. Nie zawiedli mnie, ci moi od serca Przyjaciele.
  10. Napiszę o sobie, ok? To jest to, do czego nie mogłem się długo przed sobą przyznać. Że właśnie tęsknota jest czymś, co przesłaniam różnymi innymi emocjami - nawet strachem czy ostrym wkurwieniem (proszę wybaczyć jeśli trudno to drugie uznać za kategorię emocji). Gdybyś ustawił sobie np. dowolne przedmioty w pokoju i ponazywał je tak jak chcesz, ale używając nazw tego, co obawiasz się nazwać (tu zostawiam trzy kropki dla Twoich nazw ... - to ważne kropki)? Spróbuj. A potem ustaw to po swojemu (cokolwiek przez to rozumiesz). A jeszcze później, po herbacie czy jedzeniu, wróć i popatrz na to z boku. Możesz być zaskoczony ale i oświecony. Pomyśl jeszcze o tym jak znakomicie byłoby, gdybyś to samo mógł zrobić, korzystając z obecności kogoś zaufanego, bo ten (najlepiej "ta"? hm...) zobaczyłby o wiele więcej (a czy Ci o tym opowie? ... tego Ci życzę). To jest jeden z tzw. kardkorów, których obawiają się tzw. twardziele. Mogą zmasaktrować Ci twarz za niewygodne dla nich spojrzenie, bo to nie wiemaga za wiele, ale z czymś takim mieliby poważny kłopot. No, a takie Twoje prywatne doświadczenie mogłoby wiele... Sam jeszcze nie wiem jak wiele. W każdym razie trudno mi tu napisać co się u mnie w jakim miejscu znalazło. Ale wiem. I zrobiłem to z kimś. Zostało we mnie na zawsze, chociaż obawiałem się, że umknie. Warto.
  11. Możemy rozmawiać. To nic złego, to nic z tych rzeczy, które mogą dzielić. Ale są pewne zasady, które wyznaję; i nie chodzi u o to, bym panował nad sytuacją - to i tak by mnie nie zadowoliło, a zresztą nie szukam wyłącznie zadowolenia. Zależy mi na tym, co nas może połączyć, czyli tym rodzaju realności, którego w nas* coraz mniej. Zapomnij zatem o czymkolwiek, co pozwoli ci przedłużać kominikację na tyle, żeby drążyć, a do niczego nie dotrzeć. Owszem, bywają chwile zapomnienia w komunikacji i temu też możemy się oddać. Oczekuję jednak zysku prędzej czy później. Tu nie chodzi o mój styl, prowadzenie się, chwilowe potrzeby. Chodzi o to, czego mi brakowało, i przez czego brak straciłem wiele - to była cena jaką zapłaciłem za to, z czego teraz korzystam. Właśnie na to nadszedł czas. Przychodź zatem albo ja przyjdę i komunikujmy się. Po to jesteśmy. * - uogólnienie, które odniósłbym raczej do obecnych, rozchwianych norm społecznych
  12. Pan Kabat75

    Tak, intuicja.

    Owszem, jest to coś, na co z natury narzekają ci, którzy się przejechali, którym nie wyszło, etc. Niewielu potrafi o niej powiedzieć, że nimi kieruje, nagradza, wprowadza na prawidowe tory. Ale do rzeczy: jesteś prawdopodobnie piękna, masz swoje pragnienia, nie możesz ich it ot tak pokazać światu. Nie wypada, nie taka twoja wola - to przyjmijmy. Chcesz samca. Tego swojego. Ale coś ci podpowiada, że chcesz też jakoś mieć i innych - nie określisz tego w jakim zakresie, jak by to miało być, po prostu coś sprawia że pragniesz nieokreślonego - ale to ma mieć kształt lekko kanciasty ale przyjemny, może i trochę kosmaty ale i ma być też gładkie, przyciskać ale i przytulać - sama wiesz, że nie wiesz jak by to miało być. Jeśli jest taki, którego intuicja podpowiada mu co robić, będzie cię pociągął. W sposób nieokreślony dla ciebie. On też tym nie pokieruje. Coś, co wielu przeklina, dla ciebie może być zbawieniem. Tym czymś nieokreślonym, co nie wiadomo jak nazwać - choć przecież to nie tylko intuicja, przecież z niej niejedno wynika. To on cię chwyci mocno, pociagnie za włosy, odepchnie gdy trzeba, a zaraz znowu przyciągnie i podrzuci do góry, i schwyci zanim spadniesz, żeby zasypać pocałunkami, i roztoczy przed tobą to, czego nie mogłaś oczekiwać, bo nie mogłaś wiedzieć co było w nim - wszystko to z prostego powodu: bo on tak będzie chciał, bo coś go ku temu popchnie. I nie wnikajmy w to za daleko. Nawet gdyby się dało, wnikanie mogłoby odebrać właśnie to coś, co można do tej pory nazywać nieokreślonym.
  13. http://www.sadistic.pl/prawdziwa-kobieta-vt336635.htm
  14. Póki co mam taki plan, żeby na święta była nowa książka. Nie wiem czy dam radę, bo to jednak okropna praca jest, ale spróbuję. Opracowałem to tak, że najpierw będzie przedmowa, wyjaśnienie jak zaczałem interesować się rozwojem osobistym i widząc błędy innych, stworzyłem swoje własne sposoby i techniki na doświadczenie czegoś fajnego - to będzie rozdział 1. Rozdział 2 to coś czego nie chcę, ale bezwzględnie muszę zrobić, a więc zerżnąć z książki "Stosunkowo dobry" rozdział o podświadomości - poprawię go, by nie był kropka w kropkę, ale dużo nie zmienię - jak macie pomysł do zmiany w tym rozdziale, proszę o sugestie. To musi być, bo większość rzeczy które będę dalej pisał, będzie się opierała o to właśnie. Dalsze rozdziały to będzie to, co ogólnie już znacie - jak działa kobieta, co każe jej działać tak a nie inaczej, kwestie pieniędzy, dymania, pogadamy więcej o rodzicach, na pewno dużo o umyślę i stanie tu i teraz, władzy, kontroli, ogólnie pojętym "matriksie", bo to oczywiście istnieje, ale nie gdzieś a w naszej głowie. I teraz taka sprawa - pooglądam różne wasze historie na forum, i każda która mi się spodoba, będę ją chciał wziąć do książki, w której będzie te forum reklamowane. Zrobię sobie taki szablon wiadomości, i powysyłam tym których chcę skopiować, czy zgadzają się na wzięcie jakiejś opowieści do książki, na jakich warunkach - jeśli ktoś nie chce, niech mi tylko napisze nie, ja się absolutnie nie obrażę ani nie będę miał żalu, bo rozumiem że pewne sprawy są wstydliwe. Dlatego tylko napiszcie nie i sprawa załatwiona. Jak macie jakieś konkretne sugestie o czym napisać, dawajcie. Czy można gdzieś załatwić darmowe albo tanie, czarno białe ilustracje? I mam pytanie do ludzi znających się na prawie (a nie tych którzy sądzą że się znają) - kiedyś był na onecie świetny tekst i komentarze, mogę te komcie skopiować do książki czy nie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.