Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'manipulacje kobiet' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

Znaleziono 7 wyników

  1. Cześć wszystkim. Postaram się przystępnie opisać swój kawałek życia i w miarę przybliżyć relacje z "damami". Tytułem wstępu: - 34 lata, oczywiście kawaler, bez dzieci i zobowiązań, jestem niski (173cm) i chudy (66kg), - pochodzę ze wsi, za dzieciaka było bardzo biednie, ale zawsze dobrze i z łatwością się uczyłem więc dzisiaj zbieram tego owoce, własna JDG, dobra kasa - matka - dominująca, nie szanująca ojca, zaszła w ciążę w wieku 18 lat, ale tamten jej nie chciał, więc związała się z moim ojcem. Z tego związku jestem ja i mój brat (ale wszyscy bracia utrzymujemy kontakty). Generalnie jej zachowanie potwierdza wszystko to ,co przeczytałem na tym forum. Mam to matki wiele żalu (ale to będzie osobny temat, jak matki zabijają w chłopcach męskość), ale i doceniam, że też jej było ciężko. - ojciec - typowy beciak, wycofany, byle mieć spokój, lepszy wróbel w garści i gołąb na dachu, mam z nim poprawny kontakt, ale nie jest to normalna relacja ojca z synem INTRO W zasadzie to w życiu miałem jedną dziewczynę. Miałem wtedy 19 lat i byliśmy razem 2 lata. Była na prawdę fajna i ładna, ale myślę, że była to szczeniackie zauroczeniem seksem itp. Rozstaliśmy się z mojej winy. Przestałem cokolwiek do niej czuć i nasze drogi się rozeszły. Na szczęście znalazła sobie typa i jest szczęśliwa. Dla mnie idealne rozwiązanie. W tamtym okresie miałem największy wybór jeśli chodzi o laski. Był moment, że wybierałem z czterech. Wybrałem jak wybrałem. Po rozstaniu nastąpiła totalna posucha. Nie mogłem sobie nikogo znaleźć więc, jak to nieuświadomiony młodzian, zacząłem szukać w Internecie. CZĘŚĆ GŁÓWNA Kaśkę (22l.) poznałem mając jakieś 27-28 lat na jednym z internetowych czatów. Pisało nam się świetnie. Na nic nie liczyłem, na luzaku pisaliśmy o wszystkim i o niczym, a znajomość szybko przeniosła się na gadu-gadu. Już na wstępnie powinienem mieć się na baczności. Laska weszła na czat bo jakiś starszy dużo od niej typ ją zghostował i chciała się trochę wyżyć. Dużo pisaliśmy, potem wymieniliśmy się nr telefonów i zdarzało się rozmawianie do 4 nad ranem. Była inteligentną bestią, piekielnie bystra, szybko łączyła fakty, ale... no właśnie... ale nie minęło wiele czasu, a wysyłała mi już zdjęcia w stroju kąpielowym itp. Z jednej strony inteligentna, a z drugiej płytka. Jej atrakcyjność przysłoniła mi wszystko. I teraz chyba następuje chyba najbardziej żałosna i wstydliwa część tej historii. Kaśka wyznała mi miłość (choć nigdy się nie widzieliśmy) i ja to oczywiście odwzajemniłem, byłem już urobiony (sam nie wiem jak można kochać kogoś, nie spotkawszy się wcześniej, zwykła chemia w mózgu). Zaproponowałem jej w końcu spotkanie, ale nie chciała się spotkać (zapaliła mi się lampka). No jak to? Mówisz, że kochasz, ale nie chcesz się spotkać? Wszystko zbyła brakiem czasu, sesją i pisaniem pracy inżynierskiej itp. Ale praktycznie całymi dniami albo pisaliśmy, albo gadaliśmy. Nawet gdy chciałem wysłać zaproszenie na fb to "ale po co?" (kolejna lampka). Ale już wpadłem po uszy. I ja idiota zacząłem znosić sytuacje, że ona wychodziła na imprezki, do "kolegów" na kawkę. Oczywiście przy tych wszystkich okazjach nie omieszkała wysyłać mi zdjęć z tych wypadów okraszonych komentarzami typu "Patrz jaką masz seksi dziewczynę". Było to mega wkurwiające. W międzyczasie okazało się, że wpadał do niej były, który "czeka na nią, a ona się kurwi", bo przecież królewna nie potrafiła się określić, czy są dalej czy nie - "Ja mu mówiłam, że nie jesteśmy już razem, ale on przychodzi i siedzi z moimi rodzicami. Siedzą i sobie żartują, no sielanka". Lampka w głowie już waliła wszystkimi możliwymi kolorami, ale ja oczywiście dalej w to brnę. Ona tak mi zaimponowała, że wróciłem na studia i dokończyłem magisterkę, żeby jej pokazać, że jestem kimś wartościowym. Zarywane nocki, ciągłe pisanie do niej, niewyspanie i dziwne sytuacje sprawiły, że wyglądałem jak kostucha (50kg). Po kilku miesiącach udało mi się w końcu umówić na spotkanie. Nie miała już wyjścia. Spotkaliśmy się po jakichś 4 m-cach znajomości. W efekcie wyruchałem ją w aucie w lesie. Do dzisiaj pamiętam te teksty przy ruchaniu typu "mów do mnie, mów, że jestem kurwą". Po wszystkim odwiozłem ją do domu. Już na następnego dnia zaczęło się robić dziwnie. Już nie wiedziała "co czuje", nie chciała kolejnego spotkania. Dla mnie to było oczywiści jak cios, bo zinterpretowałem to jako moją słabość, nie byłem dość dobry. Stwierdziła, że ja chcę tylko seksu i "wszystko przez to pożądanie". Dla mnie to było za wiele. Ile można to znosić. Postanowiłem zerwać kontakt. W chuj mnie to kosztowało. Tygodnie próbowałem przestać myśleć o niej. Mieliśmy sporadyczny kontakt, ale na szczęście bez powrotu. Całą tą historię okupiłem psychologiem. I tak mijały miesiące, a ona tkwiła i tkwiła w mojej głowie. Co jakiś czas patrzyłem na jej media społecznościowe, żeby na nią popatrzeć. I tak po półtorej roku nie mogłem jej nigdzie już znaleźć. Pomyślałem, że zablokowała mnie gdzie tylko mogła. I znowu mijały długie miesiące i lata, aż... wpisując jej dane w neta trafiłem na ogłoszenia parafialne. "2 rocznica śmierci Katarzyny... z intencji...". Nie mogło być przypadku. Trzy razy tam jeździłem, zanim znalazłem grób. Ale faktycznie laska nie żyje. Zdjęcie na nagrobku nie pozostawiło złudzeń. Do dzisiaj nie wiem jak umarła. Ale wszystkie zmysły podpowiadają mi, że jebnęła samobója. Czuję, że sama się zagalopowała w swoim toksycznym zachowaniu i nie wytrzymała tego (plus napis na nagrobku sugerujący jej słowa jak z listu pożegnalnego). Czyli jakieś półtorej roku od zerwania kontaktu jej już nie było. Czasami zadaję sobie pytanie, czy w jakiś sposób nie przyczyniłem się do tego, że jej nie ma, ale zaraz potem przypominam sobie jak mnie traktowała, od razu mi przechodzi, wiem, że nie. Tamto doświadczenie totalnie mnie zmieniło. Czuję, że mój mózg się zmienił (fizycznie, chemicznie), moje zachowania się zmieniły, moje postrzeganie rzeczywistości totalnie się zmieniło. Zacząłem mieć wyjebane, a przede wszystkim wiem, że między bajki można sobie włożyć mit o kobietach jako istotach aniołach. Jest dokładnie odwrotnie. Wreszcie pojmuję "nie wierz nigdy kobiecie", "gdzie diabeł nie może tam babę pośle", "baba z wozu koniom lżej". Drodzy to się nie wzięło z nikąd. EPILOG Po latach trafiam na kanał "Musisz wiedzieć" i "Druga strona medalu", potem na to forum i ... OLŚNIENIE. Wszystko zaczyna się układać, każdy szczegół zaczyna mieć sens, każde zachowanie jest zinterpretowane. I ja w wieku 33-34 lat dostaję wiedzę, którą powinienem dostać na wstępie od ojca. Z jednej strony czuję żal, że tak późno, a z drugiej ulgę bo wiem, że to nie ja jestem chujowy. Wreszcie jest miejsce gdzie można opowiedzieć siebie - to forum. Życzę wszystkim wytrwałości w budowaniu silnego siebie i wyczulonego umysłu by unikać wszystkich manipulacji i dram. Bo to silny facet pcha świat do przodu. Pozdro. PS. Wiele wątków pominąłem, ale pewnie będzie okazja jeszcze je opisać komentując różne Wasze wpisy.
  2. Witam Braci. Niedawno dowiedziałem się, że mam narcyzm i badając swoje zaburzenie zdałem sobie sprawę ile wspólnych cech ma to z psychiką kobiet. Postanowiłem podzielić się moimi przemyśleniami w celach edukacyjnych. Podobieństwa: - Ostra selekcja kobiet. Poszukiwanie tylko najlepszego materiału genetycznego. Nie wystarczy, że kobieta jest przeciętna. Ładny wygląd (minimum 8/10) to dopiero wstęp do jakiegokolwiek zainteresowania. Jest to odpowiednik szukania najlepszych genów przez samca, ale też samców najbardziej zasobnych. - Manipulacje i kłamstwo. Talent do manipulowania słowami i przesuwania ludzi jak pionków na szachownicy (akurat ja brzydzę się tym i tego nie robię) - tego wyjaśniać nie trzeba, kobiety są w tym mistrzyniami. - Zamiłowanie do drogich albo ładnie wyglądających przedmiotów. - Solipsyzm - tendencja do oceniania wszystkiego personalnie, brak umiejętności wyjścia poza własne ja. Bardzo często widać to na forum w wypowiedziach samic. - Niskie poczucie wartości, które jest zasłaniane iluzją mającą na celu ochronę ego. Jeżeli sądzicie, że ładne panie mają wysokie poczucie wartości, spróbujcie przypieprzyć się do czegoś w ich wyglądzie. Będą przeżywały to bardzo długo. Iluzją, którą żyją jest fałszywa popularność budowana lajkami na insta i białorycerzami. - Tworzenie haremów. Odpowiednik otaczania się orbitami u kobiet. - Kierowanie się tylko i wyłącznie własnym egoizmem. Narcyz nawet jeśli zrobi coś z dobroci serca będzie to dlatego, że miał akurat taki kaprys, albo chce wyjść sam przed sobą na dobrego. Jak jest z kobietami wiemy. Większość patrzy na to żeby wygodnie ustawić się w życiu, wisienką na torcie są takie hardcorowe akcje jak wrabianie swojego męża w cudze dziecko. - Brak empatii. Kobieta kobiecie wilkiem, a faceta zniszczy jeśli okaże się słaby i ma problemy. Nie ma co liczyć na pomocną dłoń. - Brzydzenie się miłością. Narcyzi nie potrafią kochać, ani być kochanymi i zniszczą każdego kto da im w związku prawdziwe uczucie. Ale przecież to tak samo jest z kobietami. Ile to było sytuacji kiedy facet zakochuje się, ma szczere intencje, dla własnej Pani zrobi wszystko, a koniec końców ona puszcza go z torbami? Albo ten mechanizm gdzie pokazujesz kobiecie za dużo zainteresowania w związku, a ona traci szacunek... Różnice: - Narcyzi są inteligentni. W przyrodzie nie występują narcyzi, którzy są głupi (chociaż jednego takiego spotkałem więc może ta teza jest z dupy, ale on wyróżniał się w sumie kreatywnością). U kobiet jak z tym jest można chociażby sprawdzić obserwując krzywe Gauss'a dla IQ dla poszczególnych płci. Oczywiście IQ to nie jedyny czynnik, który powinno brać się pod uwagę mówiąc o inteligencji. Spostrzeżenia: - Większe powodzenie u kobiet. Znam kilka osób z tym zaburzeniem. Żadna z nich nie narzeka na kobiety. Rekordzistą jest mój znajomy zbliżający się do 40, a tworzący haremy z taką łatwością jakby smarował kromkę chlebem. - Rozumienie kobiet. Z moich obserwacji wynika, że narcyzi mają bardzo zbliżone myślenie do kobiet. Rozumieją je jak nikt inny. Wnioski: Trochę przeraziłem się jak pierwszy raz zacząłem o tym myśleć w ten sposób. Wynikałoby z tego, że typowe zachowania kobiet u faceta są już jednym z najbardziej hardcowych zaburzeń osobowości jakie można mieć. A teraz wyobraźcie sobie, że to jest ich stan normalny. Aż strach się bać. Pewnie znajdę tego więcej, będę uzupełniał na bieżąco. Zapraszam do dyskusji.
  3. Cześć samce i samczyce. Wczoraj założyłem tu profil i jestem bardzo zadowolony, po moim wczorajszym pytaniu na forum dostałem dużo motywacji i otuchy więc teraz będę stałym forumowiczem. Ta laska co mi pisze że jest w ciąży ma termin badań u ginekologa na 15 sierpnia a to wypada w święto kościelne. Trochę to dziwne. Po pierwsze nie strzelałem gola. Ta mi wysyła smutne miny, że nie chce usuwać, że by nie mogla a testu drugiego nie chce robić (najpierw chciała a potem nie. Pierwszy wyszedł pozytywnie. Ps. Dziękuję za wczorajsze odpowiedzi a najbardziej koledze z czerwonym ludzikiem w awatarze.
  4. Zainspirowany (negatywnie ale jednak) wpisami Brata @Analconda i Jego podpisem postanowiłem założyć wątek, gdzie zachęcam Braci do oświecenia wspomnianego Brata i innych w temacie bycia "przegrywem". A powodem owego bycia wielkim przegranym ma być brak seksu... ?‍♂️ Poważnie myślę, iż ten post powinienem zaproponować na ścianę hańby, żeby ludzie wiedzieli, iż takie myślenie jest hańbą dla siebie samego i każdego mężczyzny. Człowieku. Napisz mi proszę CO TAKIEGO szczególnego Twoim zdaniem wygrywasz przez owo ruchanie? Przykładowo właśnie obserwowałem z okna jak dwa psy się ruchały (właściwie pies i suka) i ów pies po stosunku mi na wygranego nie wyglądał. Ja też, gdy ostatnio baraszkowałem to nie przypominam sobie aby jakiekolwiek szczególne wygrane na mnie po tym wiekopomnym wydarzeniu spłynęły. Właściwie to nawet w pamięci mi nie utkwiło 99% moich stosunków - tak dużo wygrywam w nich. Tak samo jak nie pamiętam 99% moich obiadów. Choć w sumie obiady są znacznie ważniejsze. Za to bardzo dobrze pamiętam: - narodziny moich córek - zarobioną znaczną sumę pieniędzy - rozwód - pierwszą pracę i pierwszy sukcesem zakończony projekt - otwarcie własnej firmy - pierwszą wielką porażkę - poważną chorobę i wnioski, które dzięki temu wyciągnąłem - 10 najlepszych przeczytanych książek - pierwsze wejście na górę z przyjaciółmi - kupno pierwszego samochodu za własne pieniądze - zasadzony las - pracę w polu i przy budowie domu z moim ojcem + kilka innych Powyższe to wydarzenia, dzięki którym wiele wygrałem i się nauczyłem moim zdaniem. I jakoś nie mają nic wspólnego z ruchaniem (poza córkami i rozwodem) a uważam, że właśnie dzięki nim jestem "wygrywem". Żaden z odbytych w moim ponad 40-letnim życiu stosunków nie powoduje u mnie myślenia o sobie jako o kimś wygranym. Opamiętaj się i nie karz samego siebie myśleniem, iż przegrałeś cokolwiek, gdyż nie umieściłeś dotychczas swego penisa w pochwie kobiety (bo tylko do tego się to sprowadza).
  5. Witam. Temat zakładam w rezerwacie, aby panie miały okazję się wypowiedzieć. Ostatnimi czasy. Coraz częściej słyszę, jedno zdanie. W różnych odmianach i formach ale jedno. "Jesteś dla niej za stary" Czy to koledzy, czy partnerki tych, że kolegów, starsze kobiety(30+). Dają mnie jasno do zrozumienia. Żebym spotykał się, wchodził w związki(ONS/STR) z rówieśniczkami(jestem po 30). Nie słyszałem natomiast jeszcze, takiego sprzeciwu od młodszych kobiet. Co najwyżej shit-test w stylu: '"ile ty masz lat"(tyle by odgonić ci ojca i tyle by nim nie być?). Damnie naturalne jest, że młodsza kobieta. Bedzie bardziej atrakcyjna, czy miała mniej bagażu (emocjonalnego). Skory byłbym również na rozpoczęcie z nią dłuższej relacji(LTR). Jest to jakaś forma ustawienia w szeregu i zazdrości? Co sądzicie na ten temat? Czy dorosły mężczyzna powinien się spotykać z młodszymi partnerkami. Zapraszam do dyskusji (proszę o argumenty).
  6. Aloha bracia ! Po wczorajszej rozmowie z kumplem zdecydowałem się przyjść do was z pewną zagwozdką. Otóż mam kolegę - naprawdę w porządku, znajomość z czasów liceum - jedna z bardzo nielicznych jakie przetrwały i w sumie mocno zależy mi na tej znajomości bo go bardzo lubię. Gość piekielnie inteligentny, jednak dość mocny romantyk (chociaż raczej nie typowy biały rycerz). Jest z dziewczyną jakieś 3 lata i jest w niej zakochany. Dodam, że te 3 lata to był u niego w większości okres mniejszych lub większych dołów i depresji (póki co jest stabilnie, odstawił całkowicie alko). Jako, że nie najgorzej zarabiamy możemy pozwolić sobie na drugie wakacje w zimie, które właśnie planujemy (rzecz jasna on pokój z swoją drugą połówką, a ja solo jako wolny strzelec ). Problem w tym, że jego loszka nie oddała mu jeszcze pieniędzy za ostatnie wakacje, na które jej pożyczył. Istotne jest to, że sam kiedyś zaczął ze mną ten temat i był wyraźnie tym faktem rozżalony - że zwleka z oddaniem, wodzi go z tą kasą za nos i go to wkurwia. Ta rozmowa miała miejsce kilka miesięcy temu. Wczoraj, gdy planowaliśmy następny wypad, zapytałem go czy oddała mu w końcu kasę za tamten wyjazd, na co zareagował lekką agresją (oczywiście nie oddała) i skwitował to w stylu: "skończ się jej czepiać, mam kasę i nie będę oszczędzał na dziewczynie". Trochę mi szczena opadła, gdyż dość mocno kłóci się to z tym co mówił parę miesięcy temu. Dodam, że on od niedawna dobrze zarabia (w sumie to w tym roku rozkręcił firmę) i wiem, że potrafiła być w stosunku do niego naprawdę chamska (w stylu hejtowanie go, że ojciec mu pomógł z firmą i że nie osiągnął tego sam, tylko poleciał na plecach ojca - lol). Domyślam się, że wampirzyca wbiła już kły w odpowiednie gruczoły i chłop nie myśli już trzeźwo. Wygląda na to, że te wakacje też zamierza zasponsorować - już bez żalu. Ja odpuściłem temat i obróciłem to w żart nie chcąc prowokować jego agresji. Teraz moje pytanie - skoro zależy mi na jego dobru i naszej relacji - czy powinienem próbować go uświadamiać czy lepiej odpuścić ? Z góry dzięki za pomoc, miłego dnia !
  7. TL;DR: Wpis analizuje najczęstsze metody manipulacji stosowane przez samotne matki, omawia trzy przypadki, których doświadczył autor, a także próbuje określić, jakich samców typują tego typu kobiety na "partnerów" czytaj "jelenia" do odchowania "kukułczego" dziecka. Samotne matki to temat, który przewija się na naszym forum co jakiś czas - ostatnio sytuację tego typu opisywał brat @M.Dabrowski. Nad tym zagadnieniem warto jednak pochylić się po raz kolejny, ponieważ jest ono doskonałą ilustracją kobiecych manipulacji i prób wciągnięcia samca w związek, o różnym stopniu sformalizowania w którym przede wszystkim chodzi o akceptację potomstwa oraz, ale nie zawsze, jego utrzymanie. Chciałbym się z braćmi podzielić kilkoma własnymi historiami związanymi z tego typu Paniami, które być może, uchronią co poniektórych z czytających, szczególnie tych młodszych i mających problemy z samooceną (wyjaśnię później dlaczego głównie o nich chodzi), przed życiową wtopą. Geneza zjawiska samotnej matki Brnąc przeciwko poprawności politycznej śmiem twierdzić, iż tzw. "samotne matki" to bardzo często produkt naszych czasów. Paniom wmawia się, że seks mogą uprawiać z każdym i kiedy chcą, bo są "wyzwolone" i "żadnemu mężczyźnie do tego nic, czy przed nim spały z 1 czy 100 facetami". Zazwyczaj samica po prostu bzyka się z kim chce i ile chce, aż prawem serii zachodzi w ciąże z przypadkowym partnerem. Istnieją oczywiście od tej reguły wyjątki ale zazwyczaj sprawy mają się dwutorowo: 1. Samica jest bardzo atrakcyjna i korzystała z tego - ktoś ją puknął, a potem się znudził i zostawił, ewentualnie stosował wobec niej przemoc fizyczną i sama odeszła - nie wierzcie tu nigdy w bajkę, że taka kobieta, z dzieckiem, odchodzi od faceta z własnej woli, nie mając zabezpieczonej gałęzi, jeśli ten jej nie tłucze albo nie jest patologią. 2. Samica ma bardzo niskie SMV i po prostu korzysta z okazji na seks, do którego nie ma dostępu na co dzień - najczęściej chodzi o dyskotekę, domówkę czy wakacje - oczywiście bez gumy i dzieciak gotowy. Facet odchodzi zazwyczaj ze względu na jej "nienarzucającą się urodę". Z moich obserwacji wynika to, iż w grupie samotnych matek występuje nadreprezentacja naprawdę ostrych strzał (8-10/10) jak i totalnych.... jestem gentlemanem.... mniej narzucających się urodą Pań. Oba te zbiory kończą jednak w tej samej sytuacji i dalsze metody ich działania są takie same. Sytuacja samotnej samicy z dzieckiem Jako kobieta samotna matka z dzieckiem spada na dno drabiny społecznej. Koleżanki, babki, ciotki wytykają ją palcami, a rodzice starają się ukryć ten fakt przed sąsiadami. Najgorsza sytuacja jest oczywiście na wsiach, gdzie "wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich" i takowa "dama z bagażem" nie ma szans ukryć swojego singlowania z dzieckiem na karku. Jej położenie jest szczególnie trudne, gdy wczorajsza królowa dyskotek, naprawdę ostra żyleta, staje się nagle "niewidzialna" dla facetów pod kątem związku, a jedyne co mogą od niej chcieć to przygodny seks. Zwróćcie uwagę Panowie na ten dramat - wczoraj królowa, dziś nawet nie kopciuszek - odwrócenie kobiecego marzenia, a jak wiadomo, nasze kochane Pani kochają bajki. Mindset samotnej matki W przypadku kobiety samotnie wychowującej dziecko jego ewolucję doskonale obrazuje ten oto, już trochę starszawy, mem: Kobieta w takiej sytuacji jest w stanie pójść na wiele ustępstw, w stosunku do partnera, tylko po to żeby uznał on jej dzieci i opcjonalnie na nie łożył. Zdejmie to z niej łatkę "puszczalskiej" i "przegranej" ponieważ "będzie miała męża" (czytaj jelenia) tak jak inne. Dlaczego może się zainteresować właśnie Tobą? Jako, iż dane mi było dwukrotnie wpadać w dłuższe ciągi portali randkowych opisywane zjawisko znam dość dobrze, ponieważ to właśnie w randkowaniu online znajdziecie nadreprezentację tego typu Pań. Wynika to z faktu, iż mogą one tam, do pewnego momentu, ukryć fakt posiadania potomstwa, a poza tym, zdesperowany samiec widzący odpowiedź od samicy, po 1000 wiadomości bez reakcji, natychmiast się nią zainteresuje. Na manipulacje samotnych matek szczególnie narażeni są więc Panowie, którzy: 1. Są młodzi i niedoświadczeni w relacjach damsko-męskich 2. Fokusują się na seks, mieli w życiu mało kobiet, mają problemy z relacjami damsko-męskimi 3. Mają niskie poczucie własnej wartości i uważają, że kobieta (a już w szczególności atrakcyjna) u ich boku, doda im statusu społecznego. Wynika to z faktu, iż samotne matki mają czasem urodę, mówiąc brutalnie, kobiet, które w normalnych warunkach nie umówiłyby się z tymi trzema wyżej wymienionymi grupami z racji ich braku w: 1. Doświadczeniu i rozgrywaniu relacji-damsko-męskich 2. Braku naturalnego SMV (niska atrakcyjność fizyczna) 3. Braku nabytego SMV - czyli braku decydującego dla kobiet czynnika - mamony. Jak próbują omotać nieświadomego samca tego typu samice? Zapraszam na trzy mini case-study. Stworzę Ci dom i dam pieniążki Samica z pozoru mało atrakcyjna na zdjęciach. Nieszczególny opis. 30 lat. Krótka piłka - "siema co słychać". "No siema, a siedzę sobie na portalu" (jakże inteligentnie! ). "Chodź na piwo albo kawę, nie lubię tak rozmawiać". "Ok, to dziś o 20 w XXX". 20 - regulaminowe 5 minut spóźnienia, wchodzę. Samica z 6 ze zdjęć urasta luźno do 8/10. Uśmiech, buziaczek na "dzień dobry" i gadka szmatka. Samica ma IPhone'a i kilka innych gadżetów świadczących o statusie społecznym, ciuch, jak na Polskę, prima sort. Randka udana, grzeczny buziaczek na do widzenia, samiec zaczyna tworzyć w swojej głowie wizję dobrze ustawionej kobiety (samica jest właścicielką dość dużego, znanego w regionie biznesu, a siedzenie na portalach uzasadnia brakiem czasu - od biedy trzyma się kupy), kulturalnej i niegłupiej. Randka numer dwa odbywa się w drogiej knajpie, każdy płaci za siebie, jest milutko. Samica jest kulturalna ale zaczyna kręcić wokół tematu jak bardzo chciałaby stworzyć dom, że samiec może się u niej zatrudnić żeby się nie przemęczał. Jest ok, ale zaczyna być odczuwalny smrodek. Randka numer 3 - buziaczki, trzymanie się za rączki itp. itd. W pewnym momencie samiec słyszy hasło - "muszę Ci coś powiedzieć" - krew zmrożona w żyłach. "Ok, o co kaman?" - "jestem rozwódką" - "ok... (pauza), a czy przypadkiem nie masz jakiegoś "bagażu" po małżeństwie". "Tak, mam, 3 dzieci" - tu nastąpił rubaszny rechot Samca, dopicie 2 haustami alkoholu, podniesienie pupki z krzesła, zapłacenie za siebie i wyjście z knajpy. Więcej się już nie widzieliśmy Bzykaj mnie jak chcesz Samica lat 26. Od początku lecąca w seksualność, prowokacyjne zdjęcia na portalu, wypięta pupka i cyc. Gadka znana - "siemka, siemka" i następnego dnia kawka. Jest spoko ale samica leci ostro w seks, sama obłapia itp. Samiec myśli - ok - chcesz się bzykać, to no problem. Szybka zmiana miejscówy na chatę i samica ląduje na pierwszym napotkanym stole, oczywiście już bez dolnej partii odzienia (ale, zauważmy, i tak nie było tego wiele ). Samiec - "moment, tylko gumkę wyciągnę", "nie, nie lubię bez, dojdź we mnie", oczywiście samiec guma na szablę i robi swoje ale samica skwaszona na maksa. No ale cóż.... chciałaś dać, to teraz masz Po seksie - wiesz jestem matką 3 letniego synka. Kulturalne "do widzenia", gacie na dupę i "nara" Jestem ładna i doceń to Lachon lat 22. Tyle można powiedzieć po fotach. Sama pisze pierwsza. Wszystkie dzwonki ostrzegawcze u samca grają na maksa. "O jaki super opis, hi hi hi, jaki Ty mądry, bla bla bla". Pierwsza proponuje kawę. W rubryce "dzieci" nic nie zaznaczone. Spotkanie. Strzała konkretna, faceci naokoło wlepione oczy jak w obrazek. Inteligentna. Po 30 minutach - "mam półroczną córeczkę". Uśmiech ze strony samca, dopicie kawki i w tył zwrot. Podsumowanie, a więc kiedy jesteś idealnym kandydatem na jelenia? W opisanych powyżej przypadkach: 1. Jesteś niedowartościowany i łasy na kobieca powierzchowność - takie samice zwabią Cię nieosiągalnym (lub osiągalnym dla Ciebie z trudem) SMV naturalnym 2. Masz SMV na poziomie 5-7 i cechy bety - idealny kandydat na providera utrzymującego dziecko 3. Masz deficyt "miłości" i "chciałbyś założyć dom" - od razu zostanie Ci to zaoferowane 4. Myślisz tylko o seksie - zostaniesz nakręcony na stosunek bez gumy i leżysz. Sygnały ostrzegawcze, że masz do czynienia z samotną matką Bardzo proste do wychwycenia: 1. Idzie Ci "za dobrze" - samica Ci się podkłada 2. Samica bardzo szybko dąży do seksu 3. Samica prowokacyjnie się ubiera / ma prowokacyjne zdjęcia w necie 4. Samica wyskakuje z wizją domu i szczęśliwej rodziny już na 1-2 spotkaniu Powyższe jest oczywiście typowe nie tylko dla samotnych matek ale także i innych desperatek, jednak w przypadku SM występuje, nagminnie, oferta seksu bez zabezpieczenia. Mam nadzieję, iż powyższe mini-przemyślenia uchronią choć cześć moich Braci przed władowaniem się w totalną porażkę czyli związek z kobietą z dzieckiem. Pamiętajcie - nigdy nie będziecie Ojcami tego młodego człowieka i on w każdej chwili może Wam to wypomnieć. Stać Was na wiele więcej, niż tylko wychowanie nieswojego potomstwa Jak zwykle zapraszam do dyskusji i dzielenia się własnymi uwagami
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.