Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'masochizm' .
-
Podczytuję to forum od jakiegoś czasu i nie przekonuje mnie, że kobiety są takie złe, a mężczyźni lepsi. Wręcz przeciwnie - po samym forum widać, że co mniej więcej szósty user ma jakieś żale do kobiet i czasem po nas pojedzie, a ze strony rezerwatu w stronę mężczyzn tego nie widzę. Na każdy przykład podłości kobiecej jest analogiczna podłość męska. Kobiety zdradzają? Mężczyźni też. Kobiety perfidne tuszują kto może być ojcem dziecka? Ojciec do dziecka w ogóle się nie przyznaje, że uprawiał seks z taką i taką. Kobiety zostawiają dla bogatszych/silniejszych? Mężczyźni dla młodszych i jędrniejszych. Kobiety kłamią? Znajdźcie mi uczciwego mechanika. Kobiecy mają gadzi mózg i chcą prymitywnych silnych facetów? Faceci też mają gadzi i chcą dziewicy chociaż jest antykoncepcja. Kobiety korzystają z bezpiecznego świata i nie potrzebują już mężczyzn? Mężczyźni też korzystają z bezpiecznego świata i nie potrzebują być silni. Kobiety lecą na murzynów, mężczyźni lecą po Azjatki. Itd. Żeby się zgodzić z red i black pill trzeba trafić na forum w odpowiednim momencie, po jakimś konflikcie z kobietą, bo inaczej się tego nie łyknie. Zatem pytanie do kobiet - z jakiego powodu trafiłyście na forum i czemu na nim pozostajecie? Dalej - czy czujecie, że część userów po nas jedzie i w jakimś stopniu jest na to przyzwolenie? Czy jeśli tak właśnie jest, to nie czujecie się przez to masochistkami? Czy może jesteście odporne więc spoko, niech sobie piszą?
- 52 odpowiedzi
-
- 2
-
Witajcie, chciałbym poradzić się was w jednej jakże ważnej dla mnie kwestii która już od dłuższego czasu towarzyszy mi i z każdymi miesiącami dręczy w takim samym stopniu. Otóż mój problem polega na tym, że od momentu kiedy otrzymałem kosza od pewnej koleżanki (miałem opisać całą sytuacje na forum ale chyba jednak tego nie zrobie bo nie ma sensu skoro już pozamiatane) a w której byłem szaleńczo zakochany. Był to kosz który chyba najbardziej przeżyłem do tej pory. Zacząłem coraz bardziej intensywnie myśleć. Coś w rodzaju analizowania (dlaczego tak wyszlo, jak moglem inaczej cos zrobic w danym momencie) + fantazjowanie (co bysmy robili, jakby wygladal zwiazek). Zacząłem odwiedzać miejsca w których przebywaliśmy razem(nie bylismy nigdy parą, chodzi tu o zwykłe jakieś spotkanie nawet nie planowane, przypadkowe) lub miejsca gdzie widziałem ją. To jest coś w rodzaju masochizmu. Wiem, że takie zachowanie sprawi mi ogromny ból psychiczny ale mimo to nie potrafie zrezygnować z tego bo na chwile obecną jest to silniejsze ode mnie. Na ten przykład potrafie iść w miejsce/pomieszczenie gdzie ją spotkałem i siedzieć tam nawet pare godzin. Sam zacząłem się już zastanawiać czy ja jestem do końca normalny. Taka sytuacja ciągnąca sie już jakiś czas ma swoje wyniki oczywiście w pogorszeniu nastroju, być może w postępującej depresji (tego sam nie potrafie określić) to moje przypuszczenie. Jestem osobą jak można się domyślić dosyć wrażliwą może nawet (WWO), albo to zwykła niedojrzałość emocjonalna. Jednak obstawiałbym to pierwsze. Czy konieczna jest tu ingerencja psychologa? Co sądzicie o tej sytuacji, może miał ktoś podobnie i coś podpowie.
- 12 odpowiedzi
-
- poczucie winy
- smutek
-
(i 6 więcej)
Oznaczone tagami: