Search the Community
Showing results for tags 'nieruchomości'.
-
Skąd wzięła się fortuna Obajtka, kto na to wszystko łoży pieniądze i gdzie jest granica absurdu jaki ma miejsce w PL?
-
Witajcie, Od dłuższego czasu próbuję kupić mieszkanie w Polsce, to co się obecnie dzieje na rynku przekracza moją wytrzymałość psychiczną. Nie mam na myśli tutaj pieniędzy (Ceny mieszkań to dyskusja na osobny temat), tylko chodzi mi o dostępność lokali - a raczej ich brak. Nie będę tutaj podawał żadnych kwot bo w jednym mieście 7tys./m2 będzie rozbojem w biały dzień a w drugim jak za darmo. Rynek pierwotny - czyli patodeweloperka w akcji. Próbuję kupić mieszkanie 2-pok ale schodzą jak świeże bułki w Leningradzie podczas oblężenia w 42' Istny cyrk, widzę na stronie, że deweloper ma dwa wolne mieszkania 2pok, dzwonię i pytam się gdzie dokładnie będzie inwestycja bo chciałem sobie zobaczyć. Zwalniam się szybciej z pracy by obejrzeć na własne oczy to miejsce i co widzę? Na miejscu stoją jakieś stare garaże, jedno wielkie wtf. Później przez telefon deweloper mi mówi, że jakiekolwiek prace jeszcze się nie zaczęły a już większość mieszkań jest oficjalnie zarezerwowanych (!!!!!!!!!!!!!!!) Inny deweloper - podpytuję się o mieszkanie i mi babka mówi, że przyszedł kilka dni temu jakiś gościu i za gotówkę wykupił większość mieszkań 2pok, pozostałe wolne są w jakichś trójkątach/skosach gdzie nawet nie ma jak mebli postawić, tzn. Tych mieszkań jeszcze nie ma bo jest dopiero dziura w ziemi. Czy to są jakieś jaja? Już nie mówię o tym, że deweloper stawia budynki okno w okno, gdzie wychodzisz na balkon i możesz sobie z sąsiadem naprzeciwko porozmawiać o pogodzie. Nawet jak jakieś mieszkanie mi się spodoba (które oczywiście jest jeszcze tylko na papierze) to mam dosłownie kilka dni do namysłu bo po tygodniu już ktoś inny je przyklepie. Nawet nie mam czasu by sprawdzić jak okolica wygląda bo już k.wa ktoś inny je rezerwuje. Najlepsze jest to, że na ich stronach internetowych informacje o mieszkaniach zarezerwowanych/wolnych nie pokrywają się ze stanem faktycznym. Często dostawałem karty mieszkań wolnych, które na stronie wisiały jako ,,zarezerwowane", ale deweloper zarzekał się, że jest wolne Podsumowując: albo kupujesz mieszkanie tylko na papierze gdzie na miejscu budynku jest dziura w ziemi (albo nawet i nie ma dziury), albo czekasz aż postawią blok ale wtedy to już możesz tylko sobie klamki pooglądać z zewnątrz. Rynek wtórny - zanim przejdziesz dalej, usiądź i zapnij pasy. Tutaj to dopiero jest ostra jazda! Ogłoszenia na internecie są w większości wystawiane przez agentów nieruchomości, w co drugim ogłoszeniu nie ma kompletnych informacji (Np. Nie wiesz jaki jest szacowany czynsz, nie wiesz jaka jest forma własności mieszkania, nie wiesz jaki jest rodzaj ogrzewania, nie ma nic o tym na jakiej ulicy znajduje się blok, nie ma zdjęcia kuchni/łazienki itp. itd.). Żeby się dowiedzieć takich informacji musisz zadzwonić (co drugi email pozostaje bez odpowiedzi), tylko problem jest taki, że się nie dodzwonisz bo agenci nieruchomości mają taki zapierdol, że po prostu nie odbierają telefonów, albo piszą w SMS ,,nie mogę teraz rozmawiać, oddzwonię" - co nigdy nie następuje. Nawet jak się uda do kogoś dodzwonić to rozmowa trwa maks kilka minut i gościu już chce się rozłączyć bo jest właśnie na spotkaniu z klientem itp. - Ostatnio dwa dni próbowałem się dodzwonić do babki aby podpytać o jedno ogłoszenie - nie udało się. Ogólnie jest tak, że większość ogłoszeń to istny syf (drogie zdezelowane mieszkania do kompletnego remontu) - takie mieszkania wiszą całymi miesiącami co mnie bardzo cieszy, że ludzie nie są zdesperowani by coś takiego kupować. Pozostałe 10% jest w miarę akceptowalne. Tylko, że takie schodzą w kilka dni (jak nie kilka godzin). Jedno ogłoszenie - dzwonię i słyszę, że już nieaktualne (wisiało na stronie 4 dni) Drugie ogłoszenie - dzwonię i słyszę, że już nieaktualne (wisiało na stronie 3 dni) Trzecie ogłoszenie co wisi kilka dni - słyszę od agentki, że jest jeszcze aktualne, umawiam się na spotkanie jeszcze w tym samym dniu, zwalniam się specjalnie wcześniej z pracy i w połowie drogi dostaję telefon od babki, że jednak już jest sprzedane ale nie wiedziała o tym wcześniej bo właścicielka sprzedała z innym biurem i nie poinformowała pozostałych, że już nieaktualne (xD) Czwarte, piąte - nieaktualne. Szóste podejście - widzę, że ogłoszenie jest super, na zdjęciach widać, że mieszkanie wygląda jak cukiereczek, coś pięknego. Przyjeżdżam na miejsce i k.wa ręce mi opadły, było tyle niedoróbek, że musiałbym wywalić konkretne pieniądze aby mieszkanie doprowadzić do normalności (nie było tego widać na żadnych zdjęciach), a cena była już bardzo duża (ogłoszenie wisi do dzisiaj) Najlepsze są ogłoszenia gdzie jest info o balkonie a na miejscu się okazuje, że tego balkonu nie ma xD (i potem przepraszają, że wkradł się mały błąd) Jak widzę ogłoszenie, gdzie gościu powierzchnię piwnicy wlicza do powierzchni mieszkania to mam ochotę walnąć takiemu z gaśnicy w potylicę. Często jest tak, że jedno mieszkanie jest dawane do kilku biur, co za tym idzie wisi do niego kilka ogłoszeń - w każdym z nich są sprzeczne informacje Jedno ogłoszenie wisiało tydzień - dzwoniłem i się dowiedziałem, że już jest sprzedane. Po miesiącu widzę, że dalej wisi na stronie (!) - dzwonię i mi babka znowu mówi, że to już zostało sprzedane ALE mam dla pana kilka innych ciekawych ofert. Czyli specjalnie trzymają na stronach nieaktualne oferty abyś zadzwonił i usłyszał o innych ofertach Do tego w rynku wtórnym trzeba jeszcze doliczyć podatek od nieruchomości + prowizję dla agenta + wpis do kw (jak jej nie ma) czyli do ceny mieszkania trzeba doliczyć kolejne +10-15k na same takie rzeczy poboczne. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że bardzo drogie mieszkania, które się w ogóle nie sprzedają kształtują ceny mieszkań, które schodzą w kilka dni. Czy jest ktoś może w podobnym położeniu co ja, albo był w takiej samej sytuacji i jakoś znalazł sposób, że jednak udało się kupić mieszkanie? Z chęcią wysłucham.
- 121 replies
-
- 9
-
-
-
- mieszkanie
- polska
-
(and 8 more)
Tagged with:
-
Jestem ciekaw waszych spostrzeżeń co do kwestii zakupu mieszkań przez kobiety. Z własnego doświadczenia widzę, że masa singielek w wieku 26+ ma własne mieszkania i mieszka tam zazwyczaj sama (ewentualnie ze zwierzakiem). Jak spojrzę z kolei na facetów których znam to oprócz mnie tylko jeden kupił mieszkanie jako kawaler... Być może chodzi o to, że te kobiety kupiły kwadrat bo akurat była okazja i nie patrzyły na to czy kogoś mają czy nie? Co o tym myślicie??
-
Witam panowie. Mam pytanie do bardziej ogarniętych w temacie. Czy jeśli w sądzie toczy się postępowanie spadkowe, które nie jest jeszcze zakończone a ja jestem jednym ze spadkobierców testamentowych a drugi spadkobierca podziela mój pomysł - możemy wynająć nieruchomość np. studentom? W skrócie - ja i brat jesteśmy spadkobiercami po naszych dziadkach, jednak mój testament był napisany odręcznie i trochę niejasno - jedna z ciotek kwestionuje go i chce podziału po równo na wszystkie córki moich dziadków. Sprawa będzie się toczyć jakiś czas, ale czy teraz, jeszcze przed zakończeniem sprawy możemy zrobić mały remont i wynająć dom (jako posiadacze samoistni) tak, żeby to było legalne? Dzięki za wszelkie rady.
- 1 reply
-
- 1
-
-
- nieruchomości
- wynajem
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
Witam. Mam pytanie do ogarniętych a jeśli takowych nie będzie w tym temacie to może chociaż ktoś mnie naprowadzi na odpowiednie forum (zanim założę temat na forum prawnym). Mamy z bratem odziedziczoną nieruchomość, którą po śmierci dziadków nikt nie interesował się szczególnie. Owszem robiliśmy tam małe remonty, doglądaliśmy, ale przez 6 lat nikt nie przeprowadził spadku z racji tego, że czekaliśmy aż możliwość roszczenia o zachowek u dalszej rodziny się przedawni, albo wcześniej wyzdychają. Mniejsza o to. Ponieważ aparat państwowy jest bardzo ochoczy do grzebania w kieszeniach, urząd miasta zaczął wzywać i ponaglać moich rodziców do jednoznacznego wskazania władających żeby naliczyć zaległy podatek od nieruchomości z tych 6 ostatnich lat. Nie jest to jakaś gigantyczna kwota, ale nie mam zamiaru płacić ani grosza tym opasłym świniom. Przez ostatnie lata dom był nieużytkowany, tylko bieżące rachunki opłacane za gaz, wodę i prąd. Nie mam zamiaru płacić im ani złotówki a czytałem, że można się odwołać od tego. Czy to prawda i jak to zrobić? Ja za granicą, brat od lat w innym mieście. Sprawa spadkowa formalnie jeszcze nie rozpoczęta - tylko akty notarialne, zgonów, małżeństw w sądzie i przeprowadzony z sądu spis inwentarza z przed kilku lat. Dzięki za wszelką pomoc i porady!
- 13 replies
-
- nieruchomości
- podatek
-
(and 1 more)
Tagged with:
-
https://wolnemedia.net/bogacze-won/ Bardzie ciekawa zdanie pata w tym artykule. Można powiedzieć - kwintesencja demokracji.
-
- niemcy
- referendum
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
Coraz częściej zaczynam myśleć o własnym domu. Dawniej marzyłem o luksusowych apartamentowcach, ale pomieszkuję parę lat w domu, i zyski z tego płynące (przestrzeń, cisza, można wyjść w każdej chwili na świeże powietrze) miażdżą ideę mieszkania na proch. Mieszkać chciałbym blisko morza, bo je lubię, ale i blisko lasu byłoby fajnie, żeby połazić, pojeździć na rowerze. Przeglądam na allegro domki i marzę, trafiłem niemal idealny, tylko z o dużo za małą działką No i cena http://allegro.pl/dom-straszyn-450m-blisko-gdanska-sauna-ladny-ogrod-i5167071559.html Kolejna myśl która mi przychodzi do głowy, to mieszkać samemu? Trzeba by wziąć babę. Ale która zrezygnuje z takiej chałupy? No i zaczynają się problemy. Samo marzenie tworzy w mojej głowie kilka poważnych konfliktów. Boże, uwielbiam te brązowe drzewo (co to, mahoń?), cudownie, sauna, kominek, ogródek, wziąć dwa psy duże do towarzystwa...
- 19 replies
-
- 1
-
-
- dom
- mieszkanie
-
(and 1 more)
Tagged with: