Zastanawiam się nad pełnym obrzezaniem.
I tu mam kilka pytań, ale tylko do tych braci, którzy zabieg ten przeszli, a dodatkowo zdecydowali się na niego świadomie w dorosłym życiu (a nie na przykład jako noworodek lub małoletnie dziecko) i mają skalę porównawczą, jak to jest mieć i nie mieć napletka.
Aktualnie, nie mam żadnych problemów zdrowotnych, które sugerowałyby bezwzględne przeprowadzenie obrzezania.
Jednak jest kilka czynników, które mnie osobiście, przekonują:
1. Zdecydowanie wyższy poziom higieny.
2. Mniejsze prawdopodobieństwo przenoszenia wirusów np HPV.
3. Estetyka (oczywiście rzecz gustu)
4. Długość odbywanych stosunków.
Nie obawiam się bólu podczas przeprowadzanego zabiegu, jak i podczas późniejszej rekonwalescencji. Powikłania typu zakażenia, krwawienia, również kalkuluję. Ale jeśli o tę kwestię chodzi, to nie mam wątpliwości, że pojawiają się one, wyłącznie w przypadku zaniedbań ze strony pacjenta, wiec na starcie odrzucam taki scenariusz. Jestem zdrowym chłopem, rany goją się na mnie jak na przysłowiowym psie. Bardziej, obawiam się tego, co może zaskoczyć mnie po wygojeniu.
Stąd pytania o których wspominałem:
1. Jak długo dochodziliście do siebie? Po ilu tygodniach pierwsze, pełnowartościowe pukanie?
1. Czy poziom odczuwania podczas seksu drastycznie spada, a jeśli tak, to czy jest to na tyle niski poziom, że chcielibyście wrócić do czasu sprzed zabiegu?
2. Czy faktycznie możecie dłużej ciupciać?
3. Czy miewacie/miewaliście ból, dyskomfort odsłoniętego żołędzia, ocieranego o bieliznę podczas codziennego funkcjonowania? Jeśli tak, to mija? Po jakim czasie?
4. Szczególnie pytanie do Braci, którzy mieli tę samą partnerkę przed i po zabiegu. Jaka jej reakcja w łóżku? Pozytywna, negatywna czy neutralna? Moja na przykład sceptycznie nastawiona, bo twierdzi, że cyt.: "lubi bawić się skórką"😏. Twierdzi też, że nigdy obrzezanego między nogami nie miała (chociaż tak na prawdę, ona sama tylko wie jak jest... być może mówi tak, bo jej to nie pasowało)
5. W naszym kręgu kulturowym obrzezanie nie jest normą. Jaka w takim razie reakcja nowych partnerek? Zdziwienie? Zainteresowanie?
Na koniec, abyśmy wszyscy szanowali swój czas, dodam, że w dyskusję typu: "po ch.j grzebać przy zdrowym wacku?" nie zamierzam wchodzić, gdyż będzie to dyskusja tego samego pokroju co: na ch.j wybielać sobie zęby. W sensie bezowocna.