Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'przygody' .
-
Dzisiejszy świat jest tak starannie poukładany że rzadko mamy możliwość przeżycia czegoś co w nieprzewidywany sposób zmieni nasze postrzeganie świata. Jasne co jakis czas zdarza się tragedia czy nieszczęście, ale mam na mysli coś innego. Nasze życia sa nudne zazwyczaj. Praca dom albo tania nic nie wnoszaca rozrywka. W jaki sposób waszym zdaniem świadomie szukać przygód?
-
Pozytywne cechy waszych kobiet
Tomko opublikował(a) temat w 'Wojna płci' - jak nas wszystkich okłamano.
Jestem na forum już od jakiegoś czasu i prześledziłem wiele wątków. Jedna rzecz, która rzuciła mi się w oczy to oprócz tego, że staramy się rozpracować kobiety (co jak się okazuje nie jest takie trudne) to przytłaczająca ilość krytyki i nieprzyjemnych sytuacji. Oczywiście, rozwiązujemy tutaj swoje problemy, dzielimy się wiedzą, ale czuję się czasami jak na jakimś spendzie sfrustrowanych facetów, którym coś nie wyszło. Dlatego, żeby trochę dać mózgowi odpocząć od problemów i nie pompować się negatywnymi emocjami (oj coś widzę, że niewielu czytało książkę Marka) piszcie jakie pozytywne cechy/sytuacje/przygody mieliście z kobietami. Coś czym moglibyście się pochwalić przed braćmi a może nawet dać im wskazówki jak sprawić, że ich kobieta też może się tak zachowywać. Zacznę od siebie. Moja kobieta, z którą byłem 1,5roku co dla mnie jest całkiem długo miała jedną bardzo fajną cechę, którą wspominam do dzisiaj z uśmiechem podczas gdy moi kumple rzucają kurwami na lewo i prawo, żeby wyjść chociaż na jedno piwo nie dostając telefonu za godzinę, że mają wracać do budy. Otoż moja kobitka prawie zawsze wychodziła z założenia: "skoro kładę się spać wcześniej a on chce coś robić to niech robi". Więc zazwyczaj jak umawiałem się z chłopakami na browar o 22.00 nad rzeką czy gdziekolwiek to słyszałem: "położ się ze mną, chcę się przytulić i poczekaj aż zasnę. Jak zasnę możesz iść z chłopakami tylko powiedz gdzie idziecie i czy będą tam jakieś inne dziewczyny":D. Nie powiem - swobody pod tym względem miałem sporo. Bardzo dobrze to wspominam, bo to u lasek chyba rzadkość.