Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'redpill' .
Znaleziono 36 wyników
-
Bracia, widzę co się dzieje, kobiety i ich wymagania wręcz wariują, do czego niestety w bardzo dużym stopniu przyczyniają się biali rycerze. Jest masa nowych mediów, w których to panie są wręcz zasypywane pytaniami, uwagą, prośbami, skomleniem o numer, zdjęcie czy o to, żeby.. odpisała? I tych gości nie jest 5, 10, 100.. nie. Większość facetów, to Ci goście - desperaci, którzy łakną cipki nade wszystko. Chcą mieć seks ponad przyjaźń, ponad jakiekolwiek zasady, ponad honor oraz ponad własną, męską godność. Ostatnie dni przeglądałem youtuby, facebooki i inne.. i jestem załamany, Bracia Samcy są jednym z ostatnich bastionów męskości w zalewie nowoczesnego gówna. Gdzie Wy kurwa macie jaja? Nie dziwi mnie kobieca pogarda wobec Was, tylko, że tym swoim memlaniem i ubóstwianiem Pań robicie krzywdę wszystkim. Robicie krzywdę kobietom stawiając je na piedestale i zawyżając ich realną wartość, robicie krzywdę kumatym facetom, którzy mają trudności, robicie w końcu krzywdę sobie. Nie, jak jesteś miły i piszesz do niej 50tą wiadomość, to wiedz, że nie odpisała Ci frajerze dlatego, że "nie zauważyła" tylko dlatego, że ma Cię w dupie. A na twoje miejsce jest tysiące kolejnych, jesteś tylko jak kolejny polny kamień, na który przypadkowo nadepnęła podczas spaceru z Chadem. Stąd z tego miejsca, z tego bloga wnoszę apel: - nie dawajcie atencji kobietom, widzicie, że Was nie szanuje, olewa, zbywa - postawcie sprawę na ostrzu noża, miejcie jajca i zagrajcie twardo, pożegnajcie damę - jak widzicie, że ktoś błądzi, białorycerzy, to pogadajcie, wybadajcie temat, jak się interesuje, wspomnijcie o forum raz czy dwa I może w niektórych miejscach tego wpisu padły ostre słowa ale na litość boską, apogeum wkurwienia mnie dosięgło z dniem dzisiejszym. Amen.
-
Lśniącozbrojni wylani z kąpielą (dramat, żenada i upadek)
Quo Vadis? opublikował(a) wpis na blogu w Uśmiechnięta (p)ironia
No cóż, ostatnio był apel a teraz będzie pokazanie jak daleko eskaluje patologia. Na pewno słyszeliście o fetyszystach, którzy kupują noszone przez laskę gacie? Właśnie. To jest dziwny fetysz, żeby nie powiedzieć, że bardzo dziwny ale natrafiłem na coś znacznie lepszego Zachęcam do tego aby usadowić swoje cztery litery wygodnie i najlepiej odchylić się do tyłu, co by nie rozbić sobie twarzyczki. Gotowi? Ok, to lecimy. A co gdybym powiedział Wam, że istnieje coś głupszego niż kupowanie śmierdzących gaci po kobietach? ? Nie wierzycie nie? Hm, zapewne myśli części z Was skierują się na bardziej radykalną formę gaci sprzedawanych przez panie lub pójdziecie innym tropem. Żadyn z Was nie ma racji, żadyn. Dlaczego? Może dlatego, że to co ujrzałem rozjebało mi mózg na mikrocząsteczki. Dosłownie. Dawno dawno temu, żyła sobie pewna instagramerka (?), która to zachciała skąpać swe ciało w kąpieli w nowej wannie z Ikei. Leżąc i myśląc o tym jak bardzo pożądają jej mili oraz cisi widzowie jej profilu wpadła na genialny pomysł. Racząc się widokiem owych biednych straceńców, którzy niszczą renomę wszystkim mężczyznom postanowiła..hm? Sprzedawać żele? A może mydełko do kąpieli? Nie? No to nie wiem, kuuurła, wanny sprzedaje całe te. NIE! SPRZEDAJE WODĘ KURRRRŁAAA. FIOLKI Z WODĄ Z KĄPIELI XD za uwaga 30 dolców. Przeliczcie na PLNY. Kuuurła, kiedyś to było, całe wanny z dziewicami z wodą sprzedawali a nie jakeiś fiolki, kuuurła, kiedyś to było. O kim mowa? O pani znanej na instagramie pod nazwą Belle delphine. Owa urocza mangowa dama sprzedawała też swoje foteczki. Na szczęście ludziki z 4Chan wzięły się do roboty. W efekcie konto pani na insta, które śledziło 4,5 mlna osób zostało skasowane. Niestety, owa pani głupia nie jest i nie da się łatwo odciąć od tak łatwego źródła dochodów od zaślepionego piczką tłumu. Zostało jej konto na twitterze. A niżej mowa o sweet fociach. Cóż, jakby to powiedział prawdziwy Polak, patriota i katolik.. Kiedyś to było, kurła.- 5 komentarzy
-
- 6
-
Był sobie człowiek, mieszkał w domu wielorodzinnym jak wielu z nas, normalny facet. Od dzieciństwa nie unikał pracy, dbał o siebie w miarę możliwości, trenował. Jedną z jego wad, było patologiczne przekonanie o tym, że tylko druga połówka da mu szczęście. Żył tą wizją chciwie i łapczywie szukał możliwości by ją urealnić. Poznał kobietę, lat kilka młodszą od niego, gość był typem romantyka a jego zakorzeniona postawa uległości wobec kobiet i obsypywania kwiatem za obelgi - nie działała. Wielokrotnie odrzucany, dorastając w rodzinie katolickiej święcie wierzył, że Pan, dobry Bóg, pomoże mu a on w końcu porwie tą kobietę z jej miejscowości do siebie. Czas mijał powoli, w końcu po latach upartości, starań, koczowania w aucie pod domem dziewczyny, gdy ona spędzała czas z innym chłopakiem dopiął swego. W głowie pani przeskoczył pewien trybik, była jeszcze młoda ale w jej rodzinie nie działo się dobrze, chciała się wyrwać a nasz główny bohater stał się narzędziem. Ślub, seks, dziecko. Nie muszę wspominać o tym, że seksu przed ślubem nie było, to jest grzech a za grzechy Bóg się gniewa a Maryja płacze krwawymi łzami. Wszyscy krzyżujemy Jezusa naszymi myślami, zachowaniem, czynami, pamiętajcie. No i stało się, dziewczyna się wyrwała z rodziny, w której panował alkohol, bluzgi, awantury. On zdobył swą księżniczkę, dla której zrobiłby wszystko łącznie z oddaniem serca i swoich rodowych klejnotów na tacy. Pierwsze dziecko - wizja radości, szczęścia, spełnienia i dobrostanu duchowego uległa zburzeniu spektakularnie niczym World Trade Center we wrześniowym ataku. Praca, dom, zajmowanie się dzieckiem, bieganie po lekarzach, kłótnie z rodziną. W myśl zasady, do tej samej rzeki dwa razy nie wchodzić - mężczyzna z przekorą spłodził kolejnego potomka. Całe szczęście, że nie próbował w myśl zasady, do 3 razy sztuka albowiem to mógłby być ciężar już znacznie przekraczający jego siły. Drugi potomek, znów szpitale, karetki, kłótnie, a przecież wszystko miało być tak cukierkowe i idylliczne. Coś jest nie tak - ta myśl nigdy nie zakwitła. Dzieci dojrzewają, żona staje się coraz bardziej roszczeniowa, kłótnie między małżonkami coraz ostrzejsze, dzieci wszystko widzą. Pojawia się alkohol a zaczyna się od kilku browarów, co 2-3 dni. Nic wielkiego, w Polsce pije każdy, alkohol to duma i tradycja a jak się nie napijesz - kurła Ty Polak jesteś? Dzieci chodzą do szkół, jeden do gimnazjum, drugi do podstawówki. Pojawia się gnojenie pociech, przy czym ten o większym potencjale - gnojony częściej. Pracowitość ojca przeradza się w obsesję, skrajny perfekcjonizm, co powoduje, że nigdy nie jest zadowolony z tego co dzieci osiągną czy zrobią. Zawsze coś źle, a to o pół milimetra przesunięty pręcik a to ocena z minusem a nie z plusem, a to znowu musi za naukę dzieci płacić czy wozić do szkoły. Kłótnie eskalują, żona już nie boi się przyjebać swojemu wybrankowi serca, czy podrapać mu twarzy paznokciami, sycząc jadowicie epitety w jego kierunku. Romeo czuje miłość małży i odwzajemnia się setkami wulgaryzmów w jej stronę po czym najczęściej trzaska drzwiami i opuszcza swój dom. Etap picia kilku piwek co 2-3 dni zamienia się w picie ciągami - jeszcze piwa ale coraz częściej na stole gości inny trunek - ukochana czysta. Następuje kolejna zmiana, pożyczki, które kiedyś zaciągnął zamieniają się w długi, co obydwoje solidarnie zapijają kieliszkami. Rzecz niesłychana ale od picia wódki długi nie zmniejszają się a małżeństwo popada w coraz to większe kłopoty, z których czasem ktoś ich tymczasowo ratuje. Frustracje, stres, ciężka fizyczna praca, przemoc psychiczna powodują, że obrywa się dzieciom poprzez gnojenie ich i upewnianie w tym, że niczego nie osiagną A poza tym, powinny się cieszyć, bo mają dom i dobrych rodziców, którzy o nich dbają i je kochają. Piękna rodzina i piękna miłość. Zaczyna się tankowanie od jednej do w porywach dwóch flaszek dziennie w ciągach trwających ponad miesiąc. Praca jest, miłość jest, dom jest, dzieci są. Życiowy sukces, patrzcie i uczcie się, jak można coś osiągnąć i jak po 20 latach małżeństwa być w tym miejscu, w którym oni są. Na zewnątrz wszyscy uśmiechnięci, radośni, jeżdzą wspólnie na wakacje, spędzają czas, ciesząc się każdą chwilą czasu razem. Iluzja pęka. Teraz widzisz prawdę. On - obolały kręgosłup, problemy z emocjami, porywczość, zawiść, chęć dopierdalania i podcinania skrzydeł wszystkim wokół. Ona - przemoc psychiczna to jej drugie imię, wbijanie w poczucie winy, płacze, histerie, obwinianie o wszystko męża, dzieci, bo mogła mieć szejka. Obydwoje usilnie programują potomków na modłę katolicką - zapierdalaj, zarabiaj mało, bo dużo to grzech a wtedy Maryja płacze a Jezusa krzyżują. Dzieci - niszczone psychicznie, zaczynają powielać wzorce rodziców, komunia, bierzmowanie, białorycerstwo w stosunku do kobiet, brak poszanowania pieniądza. Nikłe umiejętności co do możliwości zarabiania, karane za nie zrobienie czegoś w ten sposób, w jaki życzyli sobie rodziciele, wyrastaja na nieszczęśliwych ludzi. Brak pewności siebie, brak wiary we własne możliwości, mindset niewolnika i chłopa pańszczyźnianego całującego pracodawców po stopach. Szczęśliwa rodzina w pigułce. Do tego dążą ludzie i w wielu przypadkach wygląda to tak albo gorzej. Matrix, ułuda, gonienie za czymś nierealnym. Ból, kiedy widzisz, że wszystko jest inaczej, niż mówia w mediach, prasie czy inne od tego co mówią pozostali członkowie rodziny. Miało być pięknie a nie jest, dlaczego? * Wpis inspirowany artykułem znalezionym w dniu wczorajszym w internecie. ** Wpis nie zachęca do nie wchodzenia w związki, małżeństwa czy zakładanie rodziny. Pokazuje, większość możliwych błędów i zachęca do odpowiedzialności w tych ważnych kwestiach.
- 3 komentarze
-
- 3
-
- 5 odpowiedzi
-
- 1
-
- birthstrike
- macierzyństwo
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej Bracia Samcy Jakiś czas temu słuchałem audycji tok.fm, w której nazifeministka skarżyła się, że ta manosfera i ogólnie red-pill to strefa tajemnicza ukryta dla oka kobiecych badaczy. Najpierw pomyślałem to co każdy normalny człowiek w takiej sytuacji - gówno prawda, ale po jakimś czasie przyszła refleksja, a może faktycznie ludzie niewiedzą gdzie znaleźć dobre źródła informacji na ten temat? Tak właśnie powstał pomysł na mapę MANOSFERY w internecie. Zebrałem źródła, z których ja korzystam i przedstawiłem je czytelnej formie z podziałem na kategorie: - Red Pill - MRA - MGTOW i powstało coś takiego: https://onedrive.live.com/view.aspx?resid=BB464940481A6E05!105&ithint=file%2cxlsx&app=Excel&authkey=!AApBOTPKd0kK2KQ Co myślicie? Może macie jeszcze jakieś propozycje o co warto tą listę rozszerzyć? - jeśli tak dajcie znać w komentarzach
-
Red pill'owe porównania - jakże trafne ;)
Garrett opublikował(a) temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
Nie jestem pewnie czy to dobry dział, ale tu też to pasuje. Czytałem wczoraj artykuł: https://blacklabellogic.com/2017/04/06/red-pill-analogies-part-1/ Momentami można sie uśmiać :P Polecam. 1. Sleeping with women you work with is like putting a TV in your gym, it distracts from why you are there, and impedes your progress. 2. Relationships are like a weed habit, you become complacent and get nothing done. 3. Crazy women are like cocaine habits, expensive as fuck, and it always ends badly. 4. Dating is like BBQ, if it heats up too fast, it always ends with something being on fire. 5. Crazy women are like the CIA, you think everything is cool until you realize she went through all your stuff, and cut the brakes on your car. 6. Having a blue pilled dating coach/relationship adviser is like having a naïve and trusting lawyer. 7. In the present legal climate letting a woman be responsible for birth control is like letting the state do your taxes. 8. A woman attempting to get you to have unprotected sex after the break-up is like trying to get you to burn the prenup prior to filing. 9. Having unprotected sex with a woman after the break-up is like putting all your cash in the bank prior to filing for divorce. 10. Self-deprecation to get people to like you is like doubling down on communism because you want to get rich. 11. Moral arguments are like Geometry class, you try angles, end up going in circles, but inevitably get stuck in a square. 12. Excuses are like shots of scotch, everyone has a few, some have too many, but truth is if you have too many, you won’t get shit done. 13. A woman treats her sexual history as an intelligence operative does his resume, it’s classified, if they told you they have to kill you. 14. A woman is a lot like a corporation, regardless of how shady, they always spin it as if doing a public virtuous service. 15. Game can be duct tape or a solid strategy. It either holds a bad product together, or drives a solid product to new levels of success. 16. Talking about game with a woman on a date, is like telling a guy how much you’re fucking him over in a contract before he signs it. 17. Being red pilled is like weight lifting, if you stop you inevitably backslide into a weaker version of yourself. 18. Equality defined by politicians is like “fair and equitable settlement” as defined by a pissed off ex-wife. 19. Having a long-distance relationship is like having a business where you think about getting money. 20. A man looks at a woman and sees her perfection in-spite of her flaws, a woman looks at a man and sees his flaws despite his perfection. 21. Marriage for men in 2017, is like an unpaid internship where if the employer is unhappy with the work performed, they can sue for damages. 22. A pre-wall woman’s actions in the sexual market place is like a cat chasing a laser-pointer. 23. Make-up, spanx and instagram filters are to women as fake ATM receipts, rented cars, and escorts as to men. 25. A man in the sexual market place is like a stable growth company, his value will increase from nothing during his lifetime. 26. A woman in the sexual market place is like a stock during the tech bubble, starting off massively overvalued, then rapidly diminishing in value when investors realize there is nothing more to it than a flashy powerpoint presentation. 27. A man with no male friends is like a general without an army. 28. A woman with no female friends is like an investment advisor without an office. 29. Social media adoration is to the female psyche as accounting fraud is to securities valuations. 30. A man’s view of the world is like a navigators view of the ocean, the more flaws there are, the more off course he gets. 31. A blue pill man in the sexual market place, is like an unarmed bear hunter wrapped in bacon. 32. For a man contacting an ex after a breakup, is like going back to the car salesman you told to fuck off and trying to get a better deal on the car. 33. For a woman contacting an ex after a breakup is like asking the guy you robbed to hold your wallet. 34. For a man dating multiple women is insurance that he won’t fall in love with the wrong woman. 35. For a woman dating multiple men is insurance that when she finds herself pregnant and pulls an “it’s yours” at least one of them is dumb enough to take her at her word. 36. A 20 year old woman in the sexual market place is like a brand new iPhone, a 40 year old woman in the sexual market place is like a 40 year old Nokia. 37. Dating a borderline woman is like buying a Samsung Note 7, inevitably it’ll end up blowing up in your face. 38. Dating crazy women is a lot like cheat meals, you can handle one, once in a while, but if it’s a daily occurrence you get no progress at all. 39. Women’s dating preference is like their preference in pets, cats are aloof, impossible to train and will eat your face to survive. 40. Men’s dating preferences is like their preference in pets, dogs are loyal, can be trained with a stern hand, and will guard your grave after you die. 41. Crazy women are like Kinder surprise, a soft, sweet outer shell, followed by a hard inner shell that can lead to death, and there is no telling what kind of crazy broken down toy is within the inner shell. 42. Going to marriage counseling is like attempting to work out a broken engine by talking to your car. 43. Women are like convicts in that the more religious they become the worse was their action prior to converting. 44. Dating a single mother is like inheriting a broken mansion with a lien on it. 45. Red pillers are Neo, Purple Pillers are Cypher and Blue pillers are Agent Smith. 46. Being on a bad date is like being in the Matrix, in that you are just waiting for that one phone so you can get out. 47. Marrying a former party girl is like buying a car off Gary Busey, you know it’s been driven hard, and has some damage on it. 48. Your mother-in-law is what your wife will become, your father-in-law what you will become. 49. Approaching relationships like a blue-pill man is like approaching the tax collector as someone who just wants to help you. 50. Being honest in a relationship is like being honest during a police interrogation. Mnie rozwalają nr: 5,6, 37, 46 i 50 :P- 9 odpowiedzi
-
- 4
-
Jeżdżąc autem do roboty słucham po drodze różnych audycji youtubowych. Oprócz Marka trafiłem ostatnio na bardzo dobry polski kontent w temacie MGTOW. Gość rzetelnie i na spokojnie opowiada o matrixowych realiach, jak być ich świadomym i unikać wpieprzenia się w białorycerskie szambo. Słucha się tego jednym tchem. Polecam i zachęcam do komentowania w tym temacie! https://www.youtube.com/channel/UCwScirTMKlAzyppNBrML9LA
-
Świeżutki materiał od Black Pigeon Speaks na temat Patriarchatu i jego wyłącznego wkładu w tworzenie się narodów/cywilizacji, szczerze polecam jako że materiał na poziomie - jak zawsze
- 1 odpowiedź
-
- 1
-
- blackpigeonspeaks
- patriarchat
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niezawodny jak zwykle materiał
- 10 odpowiedzi
-
- 2
-
- faceandlms
- redpill
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Skutki "polowania na czarownice" prowadzonego przez samice