Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'shittest' .
-
Odbijanie shit testów - temat ćwiczebny
UncleSam opublikował(a) temat w Na linii frontu - podrywanie.
Dawno, dawno temu, na odległym w czasie i miejscu, był sobie portal mający nazwę zaczynającą się na P i kończącą na J. Na tym portalu było także forum i na tym forum, był sobie taki temat, który był jednym z najgorętszych tematów i tak sobie już pozostał. Praktycznie każdy się tam regularnie udzielał i było to z pożytkiem dla wszystkich. Mianowicie. PANOWIE - zaczynamy temat, który zmieni wasze życie na lepsze. Twoje też @Montella26 Według starej zasady! Odpowiadasz na SHIT TEST (łuuuuuu powiało grozą), w najlepszy możliwy dla Ciebie na ten moment sposób. Szit test może być OD KOBIETY, bądź OD FACETA (łuuuuuuuu). Dlaczego także od faceta? Bo widzę, że sporo osób ma problem z szybkim i celnym ripostowaniem, kiedy ktoś próbuje Ci słownie dopierdolić . Na shit testy zawsze staramy się odpowiadać w taki sposób, aby obrócić całą sytuację na naszą korzyść. Czy to w kontekście podrywu, czy to w kontekście budowania swojego wizerunku na tle grupy. DLATEGO TEŻ MAMY TEN OTO TEMAT ĆWICZEBNY! A teraz dam przykład jak to powinno wyglądać, oraz jak odpowiadać. Cytujesz shit test z poprzedniego postu. - No to super! Będzie nam gotować! __________________________________________________________________________ I teraz sam wstawiasz shit test dla kolejnej osoby! Proste? Proste! Jak świński ogon!! Zapraszam do zabawy. Pamiętam, że zawsze była przy tym wyśmienita zabawa z pożytkiem dla wszystkich. NO TO ZACZYNAMY! Od kobiety: Założę się, że mówisz to wszystkim dziewczynom. -
Siema Bracia, opiszę wam wczorajszą sytuacje, napiszcie co wy o tym sądzicie. Mianowicie, jestem z Kobietą od 2 i pół roku, nie powiem, naprawdę się wcześniej starała, pomagała mi, wspierała mnie i była złotą kobietą. Nigdy nie chodziła na imprezy ani nadal nie chodzi. Ale od pewnego czasu zaczęło jej odpierdalać. Nazwijmy ją Zuza. Dodam, że obaj mamy po 21 lat i mieszkamy ze sobą. Dodatkowo, ona od dłuższego czasu naciska na ślub oraz dzieci. Ja nie chce się na razie tak zobowiązywać, ponieważ uważam, że jestem za młody. Wczoraj przyszedłem z pracy, jej koleżanka jest u nas. Wszystko spoko przez jakąś godzinę, one oglądały jakiś film romantyczny. W pewnym momencie padł tekst mojej partnerki: "Czemu chłopacy w realnym życiu nie są tak romantyczni?" " Znaczy Twój chłopak jest.." - moja dziewczyna mówi do koleżanki i głupio chichoczą. Udałem, że tego nie słyszałem. Musicie wiedzieć, że ta jej koleżanka, jest zaręczona, jest w naszym wieku i za pół roku ma ślub, oraz będą po ślubie starać się o dziecko. Moja dziewczyna jest w sporze z sąsiadką. Szczerze mówić obie się zachowują tak samo. Zuza ostatnio chciała sprowokować sąsiadkę i włączyła dyktafon. Ale okazało się, że to się nie nagrało, bo jej brakło pamięci. Wynikła ostra awantura z sąsiadką, była policja itd. Mnie przy tym nie było. Moja dziewczyna oskarżyła sąsiadkę, że ta ją uderzyła. Moja partnerka zaczęła wymagać ode mnie, żebym porozmawiał z sąsiadką. Tak też uczyniłem, ustaliłem pewne konsensusy. Między innymi zamykanie drzwi od klatki schodowej. Moja partnerka jednak uznała, że nie będzie tego robić, specjalnie tego nie zamyka, a wręcz zostawia czasem na oścież. Gdy powiedziałem o tym mojej dziewczynie, że rozmawiałem z sąsiadką kilka dni temu,ta zaczęła na mnie krzyczeć, że powinienem wygarnąć sąsiadce to, że ją uderzyła. Ja mam inne zdanie na ten temat, bo moja dziewczyna specjalnie ją sprowokowała, a Plan jej nie wyszedł. Wracając do sytuacji z wczoraj, minęła kolejna godzina, a moja dziewczyna, zaczęła mi to wygarniać, że jej nie obroniłem. Wygarnęła mi, że nie czuje się przy mnie bezpieczna. Że powinienem opierdolić sąsiadkę, a nawet ją uderzyć! Dodam, że sąsiadka gdy z nią rozmawiałem, prawdopodobnie mnie nagrywała. Zuza i sąsiadka robią to na zmianę. Widziałem nawet jak położyła specjalnie telefon na szafce obok mnie, gdy z nią rozmawiałem z tą sąsiadką. Moja partnerka dodatkowo zaczęła wczoraj mówić, przy tej jej koleżance: "Że jak by ją uderzył mój kolega, to też bym z nim spokojnie porozmawiał" Jak dla mnie porównanie z dupy, tak ustawione, żeby ło na jej korzyść. Dodam, że tak mnie sprowokowała, że zacząłem krzyczeć na nią, przy jej koleżance. Wiem, że to źle wyglądało. Dodam, że moja dziewczyna zazwyczaj tak drze mordę, że pewnie w całym domu ją słychać. Jednak przy tej koleżance była nad wyraz spokojna. A gdy jej powiedziałem, że teraz nie krzyczysz, bo jest Twoja koleżanka i że zazwyczaj to robisz, to się głupio uśmiechnęła i zapytała swoją koleżankę: "Czy ja na niego teraz krzyczę?" Byłem już w tedy tak zdenerwowany, że chciałem wyjść. Dziewczyna stanęła mi na drodze, głupio się uśmiechała i chyba czekała, aż ją popcham przy jej koleżance. Na szczęście jej koleżanka jej powiedziała, żeby mnie wypuściła. Dodam również, że tak tydzień temu nazwała mnie ciotą, a potem mnie niby za to przepraszała. Chyba chciała sprawdzić, czy mnie to bolało. Podsumowując, chce żebyście wiedzieli, że wydaje mi się, że nie zachowuje się jak samiec beta, zazwyczaj jest po mojemu. To ja o wszystkim decyduje w domu i po za nim . A jednak mojej dziewczynie tak zaczęło odpierdalać. Chyba nie zdaje tych jebanych shit testów chłopaki. Wydaje mi się, że z tego związku już nic nie będzie i trzeba się ewakuować. Może Pan Marek przeczyta i się wypowie na ten temat,
- 73 odpowiedzi
-
- shittest
- manipulacja
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
shittest Shit test jak reagować?
Ambiwalentyk opublikował(a) temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
Witam bracia. Jestem nowy na tym forum od kilku dni chciałbym przedstawić swoje pytania i zapytać starszych stażem użytkowników tego forum jak postępować na dany shittest. Jestem stosunkowo młody, ale chciałbym prosić o radę w kwestii związków. W każdym moim dotychczasowym związku spotkałem się z zachowaniem kobiet, które skłaniało je w roli ofiary wykorzystanej przez faceta. Chodzi o to, że jedna kobieta mówiła że będąc na imprezie jakiś dobry znajomy złapał je za tyłek i czy jestem zły na nią. Kolejna zaś powiedziała że jakiś facet też znajomy chciał wymusić na niej pocałunek, ale się nie udał tylko poszedł w polik. To tylko nieliczne przykłady ale chodzi mi o to jak reagować na taki test. Zdaje sobie sprawę że kobiety chcą podładować swoje akumulatory atencji takimi testami. Ale nie wiem jak reagować, bo racjonalnie podchodząc do tematu jak mógłbym być wściekły na coś na co nie miała wpływu. Z drugiej zaś wiem, że racjonalność w świecie kobiet jest bardzo, bardzo nikła. Proszę was o wyjaśnienie, jak odpowiednio się zachowywać. Pozdrawiam i miłego wieczorku życzę. -
Filmik ukazujący shit test, jak wyjść z twarzą?
Koszwil opublikował(a) temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
Witam, natknąłem się przed chwilą na filmik ukazujący shit test, animowany. Jak tu obronić się przed taką gadką kobiety równocześnie wyjść z twarzą i ją zadowolić? Da sie? Pomińmy puentę. -
Panowie, Jako niedoświadczony człowieczek pytam o radę w błahej sprawie. Jak radzić najlepiej radzić sobie z gównoburzami. Konkretny przykład > Imprezka z kumplami, pani powiadomiona dzień wcześniej, wracasz w środku nocy. Z oczywistych względów kobieta wyczuwa zagrożenie i się zaczyna... zastanawiam się jaka jest najlepsza taktyka do przyjęcia Dotychczas jak się czasami zdarzały tego typu afery puszczałem je koło nosa, ale czy to najlepsza opcja... ?
- 5 odpowiedzi
-
- manipulacje
- awantura
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Od jakiegoś czasu nachodzą mnie pewne przemyślenia. Zapewne każdy z Was spotkał się różnego rodzaju „testami” męskiego charakteru przez kobiety. PUA mówią na to shittesty, jedni twierdzą, że kobiety robią to podświadomie, są też teorie, że dzieje się to mniej lub bardziej świadomie,jednak nie jest moim celem rozważanie nad przyczyną tych zachowań więc wrócę do tematu Uważam, że kobiety bardzo sobie szkodzą takim zachowaniem. Im jestem starszy coraz bardziej mnie takie gierki drażnią. Oczywiście doskonale wiem jak „odbijać piłeczkę” i większość tych „testów” zaliczam, ale z każdym kolejną próbą kobiety, tracę do niej szacunek. Też tak macie? Trochę paradoksalna sytuacja, bo im lepiej odbijam tę piłeczkę, im lepsze oceny wpisuje mi do dziennika kobieca podświadomość, tym gorsze noty wystawia jej moja świadomość. Na początku jest spokojnie, później im dłużej trwa znajomość z kobietą częstotliwość testów zwiększa się, jesteśmy testowani w różnych sytuacjach. Później te głupie gierki pojawiają się coraz rzadziej, ale ma to na celu chyba tylko uśpienie czujności i opuszczenie gardy, by później znów zaatakować. Czemu mi się nie to nie podoba i pomimo tego, że rozumiem skąd to się bierze, oraz jaki to ma cel, sprzeciwiam się i nie chcę się w to bawić? Po co mi osoba, która nie jest dla mnie oparciem, tylko pewnego rodzaju obserwatorem i sędzią w jednym? Będąc samodzielnym człowiekiem, który bez najmniejszego problemu potrafi zadbać o swoje potrzeby (co to za problem w dzisiejszych czasach posprzątać w mieszkaniu, ugotować czy zrobić pranie?) jest się zainteresowanym znajmością czysto partnerską, nie nastawioną na wymianę korzyści. Pewnie później taka porzucona kobieta zastanawia się, dlaczego mnie zostawił skoro było tak cudownie. W zasadzie to kobietom należy współczuć. W dzisiejszych czasach nie mają nad mężczyzną żadnej władzy. Seks jest łatwo dostępy i bynajmniej nie mówię tutaj o usługach prostytutek. Niewielu jest już mężczyzn, którzy mają dwie lewe ręce i potrzebuję kobiety żeby się nimi opiekowała (przynajmniej wśród tych których ja znam). Ci „prawdziwi mężczyźni”, których jeszcze kilku się uchowało (myślę, że może jakieś 25% obecnych mężczyzn może się za takich uważać) mają ogromny wybór. Nastały czasy, w których to kobieta musi się starać i walczyć jeżeli nie chce zostać sama. Często bierze pierwszego lepszego i żali się później całemu światu, lub dusi w sobie złość latami, aż pewnego dnia wybucha niczym Wezuwiusz. Można dużo przeczytać szczególnie w artykułach kierowanych do kobiet, że mężczyzna to łowca i powinien latać za kobietą, że zgrywanie niedostępnej to sposób na zdobycie faceta. Naczyta się jedna z drugą takich pierdół i dziwią się później czemu to nie działa. Rodzi się frustracja i złość. Oczywiście, żebym nie wyszedł na mizogina czy innego wariata, pragnę zauważyć, że z mojego doświadczenia takie zachowania w głównej mierze dotyczą dziewczyn i kobiet młodych. Po 30 roku życia, kobiety wydają się być trochę mądrzejszy i nie szukają problemów, aż tak usilnie. Ponadto biologia jest łaskawa dla nas mężczyzn i nam się nigdzie nie spieszy :). Na koniec, chciałbym powiedzieć, że moim zdaniem nadeszły dobre czasy dla „prawdziwych samców”, ale przede wszystkim dla mężczyzn z klasą, którzy wiedzą czego chcą. Konkurencja jest niewielka, a wybór duży, dlatego nie warto zbyt często chodzić na kompromis, nie bać się samotności, lubić siebie, stawiać siebie ambitne cele i realizować je.