Jump to content

Search the Community

Showing results for tags 'sny'.

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Stulejman Wspaniały
    • Stulejman Wspaniały
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • Stulejman Wspaniały
    • Stulejman Wspaniały
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu; podrywanie
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Stulejman Wspaniały
    • Stulejman Wspaniały
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub's HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub's Rowery
  • Samczy Mobil Klub's Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub's Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub's Samochody
  • Samczy Mobil Klub's Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub's Motocykle
  • MacGyver a's GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze's Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze's Tematy
  • IT's Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT's Linux
  • IT's Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty's Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE's Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu's Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu's Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu's Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu's Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu's Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji's Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki's Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki's Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki's Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki's Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki's Mongolia
  • In web development's Przydatne linki
  • In web development's Mam problem

Blogs

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze's Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny)'s Blog muzyczny
  • Red Pill's Blog Redpill

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość


Interests

Found 9 results

  1. Witam Braci ! Wstając dzisiejszego dnia uświadomiłem sobie, że miałem straszne sny dzisiejszej nocy. Pierwszy z nich to historia spotkania z właścicielem hotelu w którym mieszkałem, który nie koniecznie chciał mnie widzieć drugi raz, poklepywaliśmy się po plecach, jednak było czuć od niego niechęć do mojej osoby. Następnie po jego odjechaniu samochodem wróciłem do swojego pokoju hotelowego i otwierając drzwi prysznicowe mym oczom ukazał się widok kopulującego podstarzałego, niezbyt atrakcyjnego portiera z moją dziewczyną, która jęczy z rozkoszy, wszedłem akurat kiedy nastąpiła kulminacja zbliżenia z moją dziewczyną - część jego ejakulatu znalazła się na moim kolanie- koniec snu, obudziłem się. Drugi sen to wypadek samochodowy mojego taty- śmiertelny. Teraz moje samopoczucie jest dobre, jednak po przebudzeniu z tych snów czułem niesamowicie negatywną energię, aurę , nie wiem jak to opisać. Co te sny oznaczają, czy są odzwierciedleniem podświadomości ? Czytałem ostatnio " Siłę snów. Jak śnić świadomie i zmienić swoje życie" fajnej autorki Robb Alice. Ogólnie mam charakter bardzo władczy ,dominujący, jestem pewny siebie ale też bardzo lękowy, wszędzie doszukuje się zagrożenia, zawsze noszę przy sobie nóż, pałkę teleskopową jak gdzieś dalej wychodzę, nie potrafię ufać nikomu. Czasem w środku nocy słysząc głosy w domu wstaje i idę to sprawdzić mimo że to tylko podmuchy wiatru... Dzięki za wysłuchanie i miłego dnia.
  2. Witam. Jak w tytule, opiszcie swój najlepszy sen, który zapamiętaliście na całe życie, jeśli oczywiście chcecie no i chcecie się nim podzielić
  3. Mosze Red

    Flora i świnki.

    Niezbyt często pamiętam swoje sny. Dzisiejszy udało mi się zapamiętać dwa obszerne fragmenty. Pierwsza scenka: Odbieram w drzwiach list polecony od listonosza, mówię dziękuję i do widzenia. Wchodzę do gabinetu, otwieram list nożem do papieru, w środku znajduje się list, który czytam (niestety nie pamiętam treści) i czek wystawiony przez: Flora Nowicka (nie znam takiej osoby, o takim imieniu, a Nowicki/ a to bardzo popularne nazwisko). Sumy wpisanej na czeku też nie pamiętam. Druga scenka: Jestem w jakimś leśnym zagajniku, co ciekawe ubrany jak na spotkanie służbowe, pod krawatem w garniturze itp. Siedzę sobie na pieńku a w koło mnie biegają świnki, takie nieduże 25 - 30 kilo, wielkości psa. Strasznie się cieszą i chcą się bawić, ja im rzucam jakiś kij - aportują jak pies. Potem wstaję bawię się z nimi, ganiam, drapię za uszami itp.
  4. Jakiś czas temu miałem bardzo ciekawy sen. Wyobraźcie sobie taką scenę, piękna polska wiosna, wszystko kwitnie i rośnie, ciepełko, słoneczko. Wszystko rozgrywa się na prowincji, więc krajobraz śliczny i przaśny. Łąki, pola i lasy, ćwierkające ptaszki. Moderacja wraz z naszym dzielnym wodzem na czele postanowiła wybrać się na wycieczkę plenerową. Idziemy sobie łąką, w oddali majaczy las. Na środku pięknej, pachnącej i kolorowej od kwiatów łąki stoi wielkie drzewo, a nieopodal pasie się stado owieczek. Niby wszystko ok, tyle że nasza grupka wygląda dość dziwnie, idziemy sobie gęsiego, każdy z plecakiem, uporządkowani od najniższego do najwyższego. Ja i Brzytwa ubrani normalnie jak na wyjście w teren, bojówki, koszulka, czapeczka, żeby słońce po oczach nie dawało. Guru tradycyjnie, klasycznie i po słowiańsku, 100% Borys style. Dresik, trzy paski, adidasy i kajdan na szyi. Długowłosy wyglądał ciut nieszablonowo. Kojarzycie ten medialny wizerunek barbarzyńcy odzianego w skórę wilka lub niedźwiedzia z zarzuconym łbem zwierzęcia na głowę? Tak więc Długowlosy miał na sobie „walonki” obszyte futrem, skórzane stringi z ćwiekami, goła wytatuowana klata, a na plecy zarzucone futro stwora i łeb założony na głowę. Tyle że było to futro z Alfa tego z serialu, tak tego samego, który widnieje w jego awatarze. Guru dojrzał owce i wtedy rozpoczął się armagedon. Guru: „Chłopaki patrzcie jakie fajne owieczki, chodźcie popatrzymy z bliska” Brzytwa: „Co ty owcy nie widziałeś? Daj spokój, idziemy do lasu. Odpoczniemy sobie w cieniu drzew, niedługo południe będzie prażyć jak popcorn w mikrofali” Długowłosy: „Daj mu się nacieszyć, niech sobie z bliska zobaczy” I w tym momencie zaczęły ogarniać mnie złe przeczucia, ale podeszliśmy do stada owieczek. Marek podbiegł do owcy i zaczął ją czochrać za uszami, ta wydała z siebie złowróżbne meeeee. Owce jak na komendę rozproszyły się, a pośrodku stada ukazały się dwa barany. Jeden normalny, klasyczny baran w rozmiarze XXL, duży przywódca stada, a drugi to było istne kuriozum. Tak jak są świnki miniaturki, to był baran miniaturka. Dorosły osobnik, jednak nikczemnego wzrostu i przypakowany jak hodowany na sterydach pitbull. Małe kaprawe oczka bestii patrzyły na Marka złośliwe. Spojrzenia Marka i barana spotkały się, guru wyczuł, co jest grane, krzykną „Osłaniajcie mój odwrót”, po czym zaczął uciekać w kierunku wielkiego drzewa. Zdecydowanie pobił swój życiowy rekord na sto metrów. Oba barany nie stały bezczynni, rzuciły się za Markiem. Przyznam, iż popełniłem taktyczny błąd i zamiast skupić się na jednym, a resztę akcji pozostawić kolegom próbowałem powstrzymać oba. Zastawiłem drogę temu małemu, jednak ten wystartował do przodu jak perszing i sprytnie przemknął się między moimi nogami. Jedyne co udało mi się zauważyć, to iż mały baran jest oznaczony na zadzie, wypalonym znamieniem skody i literami GMO. Rzuciłem się na dużego, skacząc mu na kark, niestety zrobiłem to o ułamek sekundy za późno i misterny plan złapania bydlaka za rogi skończył się na chwycie za futro. Bydle zrzuciło mnie kilkoma energicznym wierzgnięciami. Brzytwa dzielnie zaryczał „Biorę go na siebie, ratujcie guru!”, po czym starł się frontalnie z baranem i rozgorzała zacięta walka, z której prawdę powiedziawszy, nie widziałem zbyt wiele. Ponieważ wyglądała jak bijatyka z kreskówek, takie kłębowisko dymu, z którego co jakiś czas było widać to rączkę, to róg, to nóżkę, to kopytko. Mały baran ze znamieniem skody gnał za Markiem, Długowłosy gnał za baranem, ja goniłem za nimi. Guru udało się dopaść do drzewa i z nadzwyczajną sprawnością, o którą bym go nie podejrzewał, wspiął się na wysokość 7-8 metrów nad ziemię. Mały karakan dotarł do drzewa i zaczął energicznie podskakiwać jak na trampolinie na wysokość +/ - jednego metra. Marek krzyczał histerycznie „Zabierzcie tego skurwysyna, bo mnie zaraz sięgnie!!!” „To jest zamach, to bydle zostało zmodyfikowane genetycznie na Politechnice Częstochowskiej, to ON to nasłał, zabierzcie to!!!”. Dotarliśmy z Długowłosym do drzewa i patrzymy na bezradnie podskakującego barana, słuchamy krzyków Marka i zaczęliśmy się tarzać po ziemi ze śmiechu. Po dłuższej chwili uspokoiliśmy się i Długowłosy oznajmił „Ja się tym zajmę” spod skóry alfa na plecach wyjął gliniany garnek i fujarkę, siadł w pozycji kwiatu lotosu i zaczął hipnotyzować barana jak fakir kobrę. Baran przestał podskakiwać, patrzył teraz na długowłosego, rytmicznie kiwając się na boki w takt muzyki. Mówię „Dobra to ja idę pomóc Brzytwie z tym dużym”. Zacząłem oddalać się, w kierunku miejsca gdzie Brzytwa toczył epicką walkę z dużym baranem. Kurz opadł, dwaj mężni wojownicy na chwilę zamarli w bezruchu, zarówno człowiek, jak i bestia. Moderator ze zmierzwioną brodą i siniakami, baran z powyrywanymi kawałkami futra i przetrąconym kopytkiem. Oboje patrzyli na siebie z wyraźnym szacunkiem, między nimi nawiązała się mistyczna nić porozumienia, już widziałem, iż chcą zakończyć konflikt jednym szybkim starciem, jak dwóch pojedynkujących się samurajów. Ruszyli na siebie obaj, wydając dzikie odgłosy, Brzytwa chwycił barana za rogi i wyjechał mu frontalnie z dyni. Zachwiali się, zamarłem w przerażeniu i fascynacji. Po chwili moderator opadł na jedno kolano, a baran padł, tracąc przytomność. Brzytwa z trudem podniósł się, otrzepał z kurzu i zaczął kuśtykać w moją stronę. Udaliśmy się pod drzewo, gdzie mistyczne zabiegi Długowłosego przyniosły efekty, zmutowany baran leżał na grzbiecie, mecząc cichutko, a nasz Alf drapał go po brzuchu, obłaskawił bestię. Kątem oka zauważyłem na pobliskiej polnej drodze jadącą powoli czarną fabię z przyciemnianymi szybami i coś jakby błysk szkieł lornetki. Ja: „Marek złaź sytuacja opanowana” Guru: „Nie zejdę, to bydle symuluje, jak tylko znajdę się na ziemi rzuci mi się do gardła” Ja: „Złaź, nie pierdol, będzie nas na dole czterech, a on został bez wsparcia, jak symuluje to damy mu radę” Guru: „Nie zejdę, mam ajfona, wi-fi ma zasięg. Zostaję, to będzie nowa siedziba sekty, musicie mi tylko dowozić kebsy studenckie i piwo” Postanowiłem użyć podstępu, sięgnąłem do plecaka po żelazne racje, pomachałem batonem, "Marek nie gwiazdorz, zejdziesz na dół to dostaniesz snickersa”. Niestety guru uparł się i nie chciał zejść. Z impasu postanowił wyprowadzić nas Brzytwa, nie mam pojęcia skąd, ale nagle w jego rękach pojawiła się siekiera fiskars x11. Brzytwa: „Już ja go ściągnę z tego drzewa, nawet jak miałbym to zrobić razem z drzewem. Wycieczkę nam rujnuje, najpierw owieczek mu się zachciało, a teraz utkwił na drzewie” - „Chuju!!! Złazisz sam? Czy mam ścinać? !!!” Guru: „Nie zejdę, żadna siła mnie nie ściągnie, a ty Mordechaju masz w sobie dużo ukrytej agresji, potrzebujesz kołczingu”, odparł z wyrzutem. Długowłosy zaczął się tarzać ze śmiechu, do spółki z baranem. Postanowiłem interweniować. Ja: „Mordechaj spokojnie, drzewa szkoda” Ja: „Marek słuchaj, ułóż sobie tarota, będziesz wiedział, czy możesz zejść bezpiecznie, czy nie” Guru: „Ale tarot Crowleya daje 50% szans, więc może się mylić” Ja: „To rozłóż trzy razy, statystyka będzie po twojej stronie”, odparłem przytomnie, nie pomogło. Udaliśmy się w gronie moderacji na bok w celu odbycia narady. Po długich debatach, którym baran miniaturka przysłuchiwał się, z nieskrywanym zainteresowaniem ustaliliśmy, że trzeba go ściągnąć, ale drzewa nie można ściąć. Skoro prośby i groźby nie pomogły, pozostało nam tylko jedno rozwiązanie. Zadzwoniliśmy po straż pożarną i weterynarza. Po jakimś kwadransie przyjechał wóz strażacki z „balkonikiem” i weterynarz, który podał baranowi zastrzyk usypiający, mimo wyraźnych sugestii Brzytwy, żeby tę strzykawkę lepiej Markowi wbił w dupę. Baranek został zapakowany do auta i wywieziony. Brzytwa mamrotał pod nosem „Koniec wycieczek, niech on się skupi na tym, czym się zna siedzi na dupie, książki pisze i audycje nagrywa, pleneru mu się zachciało, owieczek … kurwa” Dwaj strażacy zostali wyniesieni na wysokość Marka, wzięli go pod ramiona i zapakowali do wagonika. Jeden z nich się pyta: - „Panie toż to osiem metrów, jak pan tam wlazł” Guru: „MMA panowie ….. MMA”. I tak oto zakończył się mój sen dziwny kuriozalny, proroczy, pełen mistycyzmu i licznych alegorii, nawiązań do historii forum bliższej i dalszej. Po którego upublicznieniu zapewne dostanę perm bana, ponieważ guru wypadł w nim dość niekorzystnie. Na wszelki wypadek piszę "Cześć, lubiłem was".
  5. Wczoraj we śnie moja śp. babcia była podłamana psychicznie, dziś mnie żegnała i wielokrotnie powtarzała, że dostanę od niej przesyłkę za kilka dni ważącą kilka kg., żebym o tym pamiętał. Były jeszcze inne elementy snu - ale wolę ich nie opisywać. Co do paczki, w śnie byłem pewien że chodzi o pieniądze. Powtarzający się sen zawsze coś oznacza - ciekawe co tym razem?
  6. Dziś miałem chyba najgłupszy sen - że umarło w wypadku dwóch pracowników kancelarii prezydenta Budzę się, lukam na łonety i nic nie ma. No i jak takie coś zinterpretować?
  7. Dawno, dawno temu, gdy sie nieco interesowalem snami i "zabawami" z podswiadomoscia, przeprowadzilem eksperyment. Co wieczor przed snem mowilem sobie "mozgu, dzis mi sie przysni kim bylem i jak umarlem w poprzednim wcieleniu". Rezultaty ponizej. 1. Umarlem na stole operacyjnym w niemiecko-jezycznym kraju / szpitalu. 2. Skakalem ze storpedowanego, plonacego statku, nie umialem plywac. 3. Zostalem powieszony na dzikim zachodzie. W kazdej chwili smierci myslalem o kobiecie, i zawsze czulem ze nasz zwiazek byl "skomplikowany" / "nie do konca razem". W przypadku punktu 3 - ta dziewczyna stala w tlumie gapiow, byla zamyslona i smutna, ale nie plakala. A Wy? Probowaliscie kiedys "wymusic grzecznie" na kopulce jakies sny?
  8. Zauważyłem ciekawostkę. Kupiłem kiedyś krzem, wrzuciłem do 5L baniaka, zostawiłem na parę miesięcy (zapomniałem) i zacząłem pić ok. 50 - 100ml dziennie - w efekcie pojawiły się niezwykle realne, długotrwałę sny. Budząc się mam historię na kilka książek fantastycznych
  9. dzimi

    sny prorocze

    Szczególną kategorią snów są te, które sprawdzają się. Przed laty miałem sen, który głęboko wrył się w moją głowę, tzn. cały czas zajmował mi myśli przez 2 dni. Później spełnił się. Śniło mi się, że obserwuję wypadek samochodowy przy przejściu dla pieszych, z którego od lat codziennie korzystałem. Obok mnie we śnie stał starzec i obserwujemy jak trzy auta wpadają na siebie. Sen był tak "mocny", że przeszył mnie. Nie mogłem za bardzo o niczym innym myśleć, cały czas siedział mi w głowie. Nawet opowiedziałem o nim kumplowi. Po dwóch dniach, wracałem wieczorem do domu autobusem, nawet wtedy siedziałem i zastanawiałem się o co chodzi z tym snem, czemu mam go ciągle w głowie. Wysiadłem na przystanku, podszedłem na przejście dla pieszych. Na pierwszym pasie zatrzymał się polonez truck (to były czasy), a ja zamiast pewnie iść dalej, stanąłem na ulicy i wychyliłem głowę za poldka, by spojrzeć czy coś nie jedzie. Jechały auta i to zapierdalały. Żeby mnie nie rozjechać, kierowca pierwszego z nich zahamował. Wpadł na niego Tir, który jeszcze zepchnął inne auto na wysepkę. Poczułem wtedy zimno i ciepło jednocześnie.Gdybym podbiegł do przodu, to któreś z tych 3 aut by mnie trafiło. W śnie obserwowałem to miejsce z wysepki dla pieszych. Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć snu. Ponieważ wierzę w Boga, to wytłumaczyłem sobie, że jest to dar. Że miam jeszcze żyć i coś zrobić na ziemi. Teraz gdy czytam o fizyce kwantowej- splątaniu, działaniu umysłu, to zastanawiam się czy to nie była jakaś reakcja na to co mogłoby się stać. Zjawisko splątania najmniejszych cząstek, działa nie tylko na odległość, ale też w czasie. A my przecież jesteśmy zbudowani z tych najmniejszych cząstek, nasze myśli są impulsami, które są tworzone przez elektrony, kwarki (nasze myśli są stworzone z kwantów energii, które oddziałują na inne kwanty z których jest stworzony cały świat). Oczywiście oddziaływania między nimi, nie da się pojąć fizyką klasyczną. Bo te oddziaływania sią falą prawdopodobieństwa - tutaj przestaję ogarniać fiyzkę kwantową. Dobrze ktoś to tłumaczył w komentarzach na samczeruno.pl. W kazdym bądz razie, dlatego warto pozytywnie myśleć, medytować.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.