Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'szok i niedowierzanie' .
-
Na początku czerwca dotarł do mnie PC razem z monitorem Iiyama G-Master GE2488HS kupiony na morele.net. Wszystko działało sprawnie aż do wczoraj, tzn w sumie do wtorku. Jakoś o 4:30 siedziałem przy kompie przez plus minus 0,5h. Wyłączyłem normalnie i ewakuowałem się do pracy, nic nie zapowiadało tragedii. Wracam i widzę, że jest odłączony od listwy zasilającej, myślę luz. Podłączam i co się okazuje, monitor się nie włączył, powinien działać samoczynnie bez klikania przycisku itp. Posprawdzałem czy aby coś się nie poluzowało i wszystko było tak jak powinno. Zanim to się wydarzyło nic nie sugerowało, że sprzęt może być jakiś wadliwy. Zapytałem nietechnicznej osoby która odłączyła go pod moją nieobecność czy coś naciskała na tym monitorze. Okazało się, że tak, a później jeb kabel z listwy. Szukałem w instrukcji i okazało się, że ten monitor ma jakąś blokadę przed włączeniem którą uaktywnia się przez przytrzymanie dwóch przycisków, ale nic nie dała próba wyłączenia tego wg wskazówek, także tutaj chyba nie leży problem. Normalnie po podłączeniu do prądu powinna się palić niebieska dioda, podobno w momencie odłączania go od prądu na 100% się paliła. Teraz nic się nie dzieje pomijając sytuacje gdzie był wyłączony przez dłuższą chwilę - wtedy dioda na ułamek sekundy pali się na żółto i gaśnie. Chyba będę musiał go reklamować jak znajdę papiery, o ile mi go w ogóle wymienią. :/ Ktoś ma pomysł co mogło się stać, albo czy da radę go jakoś reanimować?
- 5 odpowiedzi
-
http://bylemrogaczem.blogspot.com/2011_10_16_archive.html Przypadkiem znalazłem tego bloga, zacząłem czytać od początku archiwalne wpisy i trochę mnie wciągnął. Tylko, że z tą wiedzą którą mam intuicyjnie czuje pewne schematy zachowań, np. po tym fragmencie Po początkowym okresie wkurwienia , dość zręcznie manipulowany skrzywdzoną miną mojej partnerki dałem sie wpędzić w poczucie winy ......zacząlem zastanawiac się dlaczego to sie zdarzyło i jakie błędy popełniłem ........... mimochodem rzucane uwagi ,że nie dbam ,że za mało czasu poświęcam doprowadziły do tego ,że zacząłem się starać !!!!!!!!! .........zbudowałem cokół na którym ustawiłem swoją księżniczkę i w końcu mogłem zjąć sie oddawaniem hołdów ...... skrzywienie noska ... biegnę po kwiaty , lekki foch .. biegnę na zakupy i ubieram księżniczkę , tupie nogą ... a ja stoję na baczność i rezygnuję z całej swojej przestrzeni , żeby tylko JEJ było dobrze ........ powoli i niepostrzeżenie z faceta pełną gębą stałem sie pantoflarzem ........ duma z tego , że mam tak piekną i tak dobrze ubraną żonę , duma z własnej gospodarności i zapobiegliwości przesłoniła mi oczy ......... TAK TO JA BYŁEM DUMNY Z SIEBIE .. sam siebie w tym utwierdzałem a i otoczenie mi pomagało .. słyszałem zewsząd dobry mąż , dba o żonę , buduje dom , nie chla wódy i nie chodzi na dziwki ...zakochany w swoim dziecku i poświęcający mu każdą wolną chwilę ..................... problem w tym ,że nie słyszałem tego od niej ......... Domyślam się co będzie dalej. W sumie dopiero po felietonach Marka do mnie dotarło, że jednym z najskuteczniejszych metod manipulacji jest wpajanie poczucia winy, wcześniej jakoś się nad tym nie zastanawiałem. Mam nadzieję, że dzięki tej wiedzy uda się uniknąć różnych patologicznych układów.
- 32 odpowiedzi