Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'trening' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

  1. Czołem Bracia! Pytanie do trenujących. Jakie macie wyniki siłowe/wytrzymałościowe w poszczególnych ćwiczeniach wielostawowych? 81 kg 179 cm wzrostu 21 lat Zacznijmy od trójboju - podstawy: Martwy ciąg klasyk - 200kg z paskami/165kg bez pasków Przysiad - 140 kg Wyciskanie na ławce płaskiej - 140kg był mój ostatni maks. Dziś 10x100 kg, szoku doznałem. Reszta nietrójbojowa: Podciąganie podchwytem +50kg na pasie x1 Podciąganie nachwytem na ilość - 21 wojskowych, 28 bez pełnych wyprostów w łokciach. Ergometr wioślarski - 3:07 rekord na 1000 metrów Pompki klasyczne - 105 rekord Jeśli chodzi o różnice w martwym no to przedramiona mam bardzo słabiutkie. Tak samo w podciąganiu chwyt puszcza jak już 50 na pasie siedzi.
  2. Wiadomo, że nasze zdrowie jest najważniejsze i trenujemy sobie sami, bądź pod okiem trenerów. Korzystamy z różnych źródeł informacji i dobieram coś dla siebie. Każdy ma różny stopień zaawansowania, ale same ćwiczenia, to nie tylko, by dały nam rezultaty - wiemy. Mamy różne dolegliwości jak i ulegamy kontuzjom. I właśnie, czasami ćwiczymy i byśmy się zaćwiczyli na śmierć, a rezultatów zbyt nie widać. I zaczęłam tak sobie szukać co jest. Trafiłam na YT na tego Pana (jest mnóstwo, ale ten mnie zainteresował i skorzystam z jego rad). Wstawiam jedno z wielu, być może komuś się przyda. www.purczynski.pl Rozciąganie- powinno być wstępem, jak i po, do każdego treningu. Joga, rolowanie, masaże, basen, też wspomaga, jest świetne. Hirudoterapia - prawdy i mity. Czy ktoś doświadczył tego na sobie? W sieci jest, owszem, ale ciekawi mnie tak z pierwszej ręki i gdzie takie coś można znaleźć? Akupunktura - byłabym rada za info, gdzie taki rodzaj zabiegu. Zapraszam i proszę do dzielenia się info w tej tematyce. Chętnie skorzystam, plus jakieś namiary. Wiem, że to nie panaceum, ale dlaczego by nie wspomóc się. Dziękuję i Pozdrawiam
  3. Otóż sprawa wygląda tak, że trenując na worku boskerskim trochę mnie poniosło i zrobiłem sobie siniaki na dłoniach. Wiem, że powinienem używać owijek, nawet je mam ale jakoś tak w ferworze emocji zapomniałem ich użyć. Ma ktoś jakiś sposób na to, żeby złagodzić te rany?
  4. Na wstępie chciałbym zaznaczyć że ten plan treningowy jest robiony czysto podemnie, tworzyłem go przeszukując, porównując oraz zdobywając wiedzę na różnych forach sportowych, nie jestem profesjonalnym trenerem personalnym. Jak do tej pory sprawdza sie wyśmienicie w moim przypadku, stosując ten typ treningu miałem na celu zwiększyć ogólną wydolność organizmu oraz poprawić osiągi siłowe. Wstawiam ponieważ, może się komuś przydać oraz chciałbym zaczerpnąć ewentualnych uwag oraz rad od braci, którzy siedzą w temacie sportów walki/sportów siłowych kilkanaście lat i dłużej. Trenując tym planem nie odczułem spadku szybkości jeżeli chodzi o sporty uderzane ( trenuje wszystkie płaszczyzny), ale u każdego mogą być inne efekty. Jeżeli mam normalny tydzień treningowy tzn. treningi k1 i jujitsu to ćwicze tym planem 2x w tygodniu. Natomiast sytuacja wygląda inaczej gdy na wakacje obie sekcje w których trenuje są nieaktywne, wtedy stosuje taki trening 3x w tygodniu a w wolne dni biegam/pływam bądź spędzam w inny sposób aktywnie ten czas. Wersja A: power clean 5x5 front squats 5x8-10 sumo mc 5x5 pull ups 3-5x10 dips 5x5 Wersja B: Clean and jerk 5x5 przysiad zwykły 5x5 wyciskanie leżąc 5x5 wiosłowanie sztangą 3-8x15 Obciążenie : 75%-85% CM Przerwa miedzy seriami 1:30 minuty, miedzy ćwiczeniami 2minuty. W pózniejszym czasie zmniejszyłem przerwę miedzy seriami do 1 minuty a miedzy ćwiczeniami do 1:30 minuty. Trenuje naprzemiennie np: Pierwszy tydzien A B/ Drugi tydzień B A . W przypadku gdy odpadają mi treningi sw wtedy mieszam sobie w ten sposób: Pierwszy tydzień: A B A / Drugi tydzień B A B itd. Serdecznie zapraszam do wypowiadania się w tym temacie, dzieleniem się doświadczeniem, radami oraz uwagami.
  5. Na przykładzie przygotowania bokserskiego dobre omówienie mitów i dzisiejszego podejścia do treningu siłowego/motorycznego. To trener przygotowania fizycznego/motorycznego wielu mistrzów MMA/boks/grappling polecam jego kanał skarbnica wiedzy.
  6. Witam Braci bardzo serdecznie. Po namowach Marka i innych chłopaków chciałbym swój wolny czas poświęcić na rozwój. Trenuję na siłowni, biegam, jeżdżę na rowerze trasy 50+ ale ciągle mi czegoś brakuje. Zawsze pasjonował mnie boks. Mój świętej pamięci dziadek trenował boks i startował w turniejach ligi czy jak to się tam nazywało. Mile wspominam wakacje u dziadka za dzieciaka jak zabierał mnie i kuzyna do lasu i tam biegaliśmy z plecakami z butelkami z wodą albo biegliśmy ścieżką a dziadek za nami jechał maluchem. Obecnie mam 32 lata. Wiem, że nie zabłysnę już na ringach ale coś mnie ciągnie od zawsze w tym kierunku by poczuć zew krwi na ringu. Obecnie nie mam środków by zapisać się do klubu ani żeby tam dojeżdżać gdyż najbliższe takie miejsce jest około 60 km od mojego miejsca zamieszkania. Ostatnio gadałem o tym z kumplem z pracy i powiedział mi, że jest w miasteczku 15 km ode mnie pan w wieku 65 lat lub ewentualnie troszeczkę więcej który udzielał jeszcze dwa lata temu lekcji indywidualnie a jeszcze wcześniej prowadził treningi pseudokibiców jednego z klubów piłkarskich. Ponoć facet ma fantastyczne podejście i ogromną wiedzę w tym co robi. Dodam, że mieszka w tym miasteczku gdzie mieszkał mój wspomniany już dziadek. Jak o tym usłyszałem zapaliły mi się oczka. Jakiś czas temu przeglądając gazetę lokalną natrafiłem na artykuł o boksie i o pionierach tej dyscypliny w regionie. Zobaczyć swoje nazwisko i imię nieżyjącego dziadka było bardzo wielkim doświadczeniem i dumą. Chciałbym się z tym panem spotkać i chociażby pogadać o dziadku. Może znał, może pamięta. A może chciałby mnie potrenować. Nie brał jakichś dużych stawek za treningi i może by mi się udało coś zorganizować aby móc się tym zająć. Jeśli nie chciałbym przez pewien czas trenować sam pod tym kątem w domu i domowej siłowni. I teraz pytanie zasadnicze czy to ma jakikolwiek sens? Czy trenując z workiem bez trenera nie spowoduje, że wykształcą sie u mnie złe nawyki, które będą trudne do pokonania i zmiany gdy będę mógł rozpocząć treningi w sekcji? Od czego zacząć? Jaki trening pod boks mogę wprowadzić aby chociażby przygotować się do treningów pod okiem trenera? Na co zwrócić uwagę? Bardzo proszę o wszelkie sugestie i wszelką pomoc w temacie.
  7. Ostatnio postanowiłem wprowadzić kilka dodatkowych zmian w swoim życiu. Jednak dzisiaj nieco o kwestii sportu i sprawności fizycznej. Jakoś 2 lata temu kiedy "uwolniłem się" od związku dostrzegłem, że nie jestem do końca zadowolony ze swojej sylwetki. Siedzący tryb życia, polska dieta i nie zawsze dojadanie zrobiły przez lata swoje. Poza tym w domu zawsze mnóstwo słodyczy i ciast... W dodatku oferta barów, restauracji na mieście to tragedia. Wiecie te całe schabowe i inne szkodliwe gówna. Indyjska kuchnia/ wege mi odpowiada ale mało tego jest, w mojej dzielni null. Mimo, iż byłem szczupły to w pewnych miejscach perfidnie odłożył się tłuszcz. Trochę pływałem, trochę jeździłem na rowerze... Z pływania zrezygnowałem z powodów alergii/ zatok (no generalnie coś z oddychaniem musze to przebadać). Mniejsza z tym. Poszedłem na tą siłownie i ćwiczyłem systemem FBW. Sylwetka się poprawiła - nabrałem troszkę mięśni i schudłem. Muszę dodać, że plecy trenowałem na maszynie do podciągania (z taką pułką odciążającą) - odciążenie 20kg to maksimum. Tricepsy tylko na dipach (ta sama maszyna) odciażenie ok. 15kg. Zauważyłem, że zawsze wychodzi na to, ze mam klatę mocniejsza od pleców. Na ławeczce leżącej 50kg maksium. Z tym maksium chodzi mi, że jestem wstanie zrobić jeszcze ok. 5-6 powtórzeń na siłę. Mam niestety krzywy kręgosłup i wrażenie, że na siłowni rozwijam mięśnie nierównomiernie mimo treningu całościowego. Stąd postanowiłem wdrożyć w życie nowy plan. Po wakacjach przede wszystkim zapiszę się na jogę aby wyprostować kręgosłup. Poza tym w internecie zachwalają, że wpływa pozytywnie na zdrowie co mi się mocno przyda. Prawdopodobnie pójde do szkoły stylu Vinyasa lub Sandhana (jeśli ktoś się zna - nie wiem gdzie najlepiej). Oprócz tego aby obciąć koszty i ćwiczyć bardziej naturalnie postanowiłem, że zamienie siłownie na kalistenikę. Dzisiaj nawet kupiłem sobie gumę oporową - 25kg. Głównie do podciągnięć ale pewnie też można wykorzystać do rozciągania i ogólnie treningu. Przede wszystkim zależy mi na przybraniu masy mięśniowej. Zrobienie ładnych proporcji ciała/ spalenie zbędnego tłuszczu. Obecnie waże 74kg i mam 180cm. Do rzeczy - jak zacząć z treningiem kalistenicznym? Póki co dowiedziałem się, że taki trening opiera się na podciąganiu, pompkach i przysiadach. Przy tym rozgrzewka jest bardzo ważna. Pomyślałem, ze można wykorzystać skakanke? Jednak moje pytanie co do tego jak dobrać sobie trening. Jak wykorzystać skutecznie gumę (kupiłem jedną)? Pozdro
  8. Fajny fragment audycji. Firas Zahabi trener MMA (trener wielu mistrzów świata), opowiada o swoim podejściu do treningu zawodowców jak i rekreacyjnie trenujących. Krótko mówiąc, przekłada umiarkowany wysiłek nad częstymi mocnymi trenigami. Umiarkowany wysiłek, bliżej startów krótkie intensywniejsze treningi. Warto obejrzeć, a przed wszystkim zastosować się do wskazówek, tak mniej więcej trenuje się/trenowała zapasy/boks w krajach wschodnich (także wspominają w audycji), zanim przyszła moda zachodnia na "zajeżdżanie" organizmu.
  9. Cześć Bracia Chciałbym zacząć trenować jakąś sztukę walki. Potrzebna do zwykłej samoobrony. Nigdy wcześniej nie uczęszczałem na żadne sztuki walki, więc byłbym nowicjuszem. Zależy mi, aby nauczyć się walczyć za pomocą rąk i nóg. Czytałem już kilka tematów na forum w tym temacie. @Mosze Red napisał w poniższym temacie, że Karate kyokushin jest jednym z najlepszych stylów kopanych obok Muay Thai. To mi się podoba, ale ważne jest też dla mnie, abym nauczył się też skutecznie walczyć za pomocą pięści. Jaką sztukę walki mi polecicie? Z góry dziękuje za pomoc
  10. Bracia, w życiu każdego Samca, który zaczyna się interesować czymś więcej niż weekendowa popijawa, żarcie z maca, bieganie niczym usłużny piesek za majaczącą wizją zagłębienia się w brzoskwiniowy sad, przychodzi chęć zrobienia czegoś ze swym ciałem. Czasem mniej, czasem bardziej spektakularnie. Czasem dla siebie, dla lepszego samopoczucia. Czasem dla okolicznej publiczki, by udowodnić samemu, że jednak potrafi zmotywować się i nie jest się życiowym przegrywem. Tak i ja postanowiłem. Mimo 5 latek za kierownicą wszelakiego sprzętu jeżdżącego po naszych drogach, udało mi się zachować przyzwoitą sylwetkę. Na tyle, że nie mam najmniejszych oporów zdjąć koszulkę w towarzystwie itd. itp... Ale nie o to mi się rozbija. Chcę zrobić dla siebie, gdyż moja kondycja podupadła i to bardzo. Niestety, ale na chwilę obecną nabawiłem się nieprzyjemnej kontuzji (do przepracowania, organizm odbiera sygnał, jakby mięsień był cały czas naprężony, mimo iż fizycznie jest luźny), więcej niż 3 km biegu stanowi dla mnie wyzwanie a przy ostatniej pomocy kuzynowi- płyty gie-ka, worki z zaprawami, klejami itd. plus troszkę burzenia ścian- i sam się przestraszyłem jak się zapuściłem... Stąd moje pytanie do tych co znają się- czy ta książka pomoże mi coś?: Z góry uprzedzam, iż trening na siłowni (mimo iż miałem fajnego kumpla, który próbował mnie wciągnąć w to- miał ukończony AWF i odpowiednie papiery) nie wchodzi w rachubę. Bardzo nie lubię i nie mam czasu. Za to uwielbiam świeże powietrze, mam możliwości by ćwiczyć regularnie itd. Zależy mi na ogólnej sprawności a nie na sile jako takiej. Stawiam raczej na dynamikę niż statyczną siłę. Pomożecie Bracia żółtodziobowi?
  11. Witam wszystkich! Ooooch dawno mnie nie było tutaj na co złożyło się wiele elementów - tripy wyjazdowe, auto, adaptacja do diety keto, gdzie nawet mięsień powieki bolał i palił, ze dwa L4 po 10dni... To wszystko strasznie demotywuje i rozwala harmonogram, ale jestem, żyję, boksuję Co to się ostatnio działo. Ano treningi idą już dużo lepiej, nogi pracują lepiej, pojawiają się coraz częściej jakieś wymiany ciosów, trening na workach o długości pełnej rundy. Kilka znajomych twarzy się ostało, to będzie już trzeci miesiąc. Stopień trudności treningów nie rośnie jednak w takim tempie jakim bym chciał. Za mało lania po mordzie, za dużo tych samych ćwiczeń sparingowych. I chociaż co jakiś czas mamy trening cios-za-cios w seriach po 1, 2, 3 a dodatkowo ręce za głową i bicie po brzuchu, to jednak spodziewałem się pierwszej krwi na treningu jak kolega @self-aware opowiadał Co do samej kondycji przeszliśmy z kolegą @qbacki keto-adaptację (którą czasami troszkę oszukiwałem ) stąd ciężko stwierdzić dopóki się nie unormuje jedno konkretne paliwo. Raz mam treningi super i powiedzmy, że siły może nie ma tyle ile bym chciał, ale nie ma zmęczenia przez cały trening a czasami to już przy rozgrzewce zdychałem. Na pewno jest lepiej i to widzę w lustrze - łapa trochę rośnie, cała góra powoli się zmienia w kształt pucharu. Poczekamy zobaczymy jak dalej będzie. Pozdrawiam wszystkich!
  12. Tomko

    Trening 8

    Dzień dobry wszystkim w ten piękny i słoneczny dzień Słoneczko od rana, powietrze chłodne ale suche więc rześkie... Szczerze powiedziawszy to z motywacją dziś było średnio, ale w końcu zwlokłem się z łóżka i pojechałem na trening. Szkoda zmarnować dnia w taką pogodę i zostać w łóżku, a i opuszczania treningów nie przewiduję Na sali dziś był młody chłopaczek, dwie młode dziewczyny, jakiś duży koleś i ja. Na pierwszy rzut oka myślę sobie - ooo chłop ćwiczy długo, widać po nim. Ale dobrze, wezmę gościa do pary i przynajmniej poboksuję. Cóż to była za niewiedza co się później stanie... Rozgrzeweczka standard, trucht z wymachami, bieg bokserski, zamiast jebanej skakanki pajacyki, czyli lajt. W parach dziś ćwiczyliśmy kombinację ciosów, np. lewy prosty + prawy prosty + unik + lewy sierp na wątrobę. Później było bardziej skomplikowanie aż do etapu gdzie wymienialiśmy się ciosami bez przerwy, tj prawy hak + lewy sierp + unik + prawy prosty + dwa uniki rotacyjne w obie strony + lewy sierp + prawy prosty w przeponę. Zajęcia robią się coraz trudniejsze i dobrze. Zaczęliśmy ćwiczyć i... lampa! Otrząsnąłem się i gość do mnie "musisz trzymać gardę, jeszcze raz". No to jedziemy jeszcze raz - tym razem już lepiej, ale podczas ciosu na wątrobę opuszczam gardę odruchowo zamiast skulić brzuch i... lampa! Później haki na podbródek, lewy + prawy sierp, unik i... lampa! Nosz kurwa No to w końcu wziąłem się za siebie i trzymam gardę, ale koleś wyprowadzał tak mocne ciosy, że czułem palce w rękawicy jak się obijają o czoło. Zauważyłem też, że pod gradem ciosów zamiast trzymać gardę przyjmuję chujową pozycję pancernego żółwia i zaczynam mrużyć oczy... Straszny błąd i już wynikający chyba ze starości. Pewnie młodzikiem gdybym był to miałbym w dupie, że mój mózg odbija się jak kangurek w czaszce Pod koniec treningu odrobinę lepiej, zacząłem przyjmować ciosy na przedramię i łokieć zamiast na wątrobę. Cóż no - trafiłem na kolesia, który trenuje boks 2 lata już. Coś tam mnie na początku przeprosił za tą lampę, ale powiedziałem, że szybciej się nauczę trzymać rękawice wysoko Uśmialiśmy się, że fakt - najszybsza metoda nauki prawidłowej gardy. Rock, chyba za bardzo wziąłem sobie do siebie twoje rady... Obserwacje: - Nogi i praca bioder - wciąż gdzieś uciekają, tracę równowagę po serii ciosów z dystansu. - Garda wyżej - ochraniać głowę i żebra. - Chyba tak jak ze ścianką wspinaczkową - dopóki ci się palce nie ześlizgną, nie odpadniesz i lina cię nie szarpnie - zawsze będziesz się bał. Dopóki nie dostanę czystej lampy przez mrużenie oczu, zawsze będę je mrużył - Wiadro Metafenu, Ibuprom i można spędzać dalej Sobotę Pozdrawiam i miłego weekendu!
  13. Tomko

    Trening 7(8)

    Stało się. Upadłem po raz pierwszy. Z racji imprezy weekendowej gdzie przyjechał mój brat z dziewczyną nastąpiło popuszczenie zwieracza i cały mój zapał poszedł się jebać Opuściłem Sobotni trening. Chociaż tyle, że zrekompensowałem sobie go basenem, ale moralniak pozostał... No ale dziś mamy Wtorek i powrót do trenowania Powiem wam, że przerwa robi swoje - dziś na rozgrzewce płuca mi nie wydalały (@self-aware jebana skakanka - nosz odbiera mi całą radość z trenowania!). Los mnie chyba pokarał tym lenistwem bo wybiłem sobie palec już na rozgrzewce. I to ten jebany, który miałem wybity już x razy - prawy palec serdeczny. Krzywy już jak świński fiut a tu jeszcze dziś mu dołożyłem. Teraz tak - @Miodożerny pisałem wcześniej, że nie ma opcji żeby sobie zrobić kuku na palcach i nadgarstkach. Otóż chyba trochę na wyrost. Można przy rozgrzewce - wybiłem palec przy truchcie B z dotykaniem naprzeciwlegle palce-pięty. No więc sobie zacząłem ładnie skakać i nabiłem piętą na wyprostowany palec. Usłyszałem tylko stuknięcie i ukłucie i już wiedziałem, że kurwa mam po satysfakcji z treningu i następny miesiąc będzie napierdalał. Trzeba bardzo uważać na to! Najlepiej chyba zgiąć palce lub zacisnąć w pięści i starać się nie stukać nimi o pięty. Zjebane ćwiczenie w ogóle - nic nie rozciągą... Kurwa mać No w każdym razie. Dziś były kombinacje ciosów, ale już bardziej w zwarciu. Był też w końcu po raz pierwszy sparring z partnerem. Wymiany - najpierw po jednym ciosie, potem po dwa a potem po 3. Cóż mogę rzec - chyba czas się wziąć kurwa za gardę i koncentrację, bo nie mogę z każdego treningu wracać z obolałą głową jak właśnie w tym momencie Podsumowanie: - wybity palec środkowy, - refleks i garda dziś słabo (nie wyspałem się dziś) co zaskutkowało obitym ryjem, - poza tym OK
  14. Tomko

    Trening 6

    Cóż - pogoda wraca na tory z pierwszych treningów - dyszsz i jeszcze raz dyszcz. No ale napierdalać trzeba. Wpierdol agresorom w przyszłości sam się nie spuści. Skuszony Sobotnim treningiem pognałem dzisiaj z motywacją. A jaki trener dziś był? Ano ten młody chłopak, którego miałem na pierwszych zajęciach. Myślę sobie - no cool, przynajmniej znajome twarze są. Dwóch dużych chłopa i dwóch mniejszych chłopaczków. "Przynajmniej żadnych dziewczynek co to bym się bał bić to sobie ponapierdalamy". I co? Rozgrzewka taka, że zachciało mi się rzygać niedzielnym obiadem. Trzy, TRZY kur.a rundy skakanki po 2 minuty non-stop. To już nawet nie łydki mnie bolały tylko cała dupa! Trening właściwy to kombinacje ciosów jak zwykle, z tym że z użyciem nóg i moja od dziś ulubiona kombinacja - lewy prosty + prawy prosty w brzuch z przykucem i lewy sierp w szczękę z wybicia. Petarda! Poboksowaliśmy trochę, co zestaw ciosów to 10 pompek + 10 przysiadów. Na koniec worki - 3 rundy po 3 minuty boksowania non-stop w dowolnych kombinacjach ciosów. Zajebiste ćwiczenie, szły mi konkretne petardy. Moja ulubiona kombinacja siada na worek aż haki zrywa Na koniec kurwa przegięcie - minuta truchtu i później: pompki 10sek, grzbiety 10sek, brzuchy 10sek. Wszystko po 3x. Ja pier.... Wyszliśmy mokrzy, na chwiejnych nogach i rękach. Nie mogłem podłubać sobie nawet w nosie. Musiałem oprzeć łokieć o umywalkę i nadziać się na mały palec Treningi jak narazie Wt/Sob. Do tego dokładam basen Czw/Niedz. Dlaczego tak? Miałem ostatnio mocne kłucia w szyji. Poszedłem na basen w Czwartek, 45min pływania i co? Ból ustąpił w 80%. Szyja, ścięgna, mięśnie - wszystko się rozciąga elegancko. Obserwacje: - wykminiam powoli, że nie ma za dużej ciągłości zajęć. Trzeba skupić się nad doskonaleniem techniki samemu, - dziś mimo iż kondycyjnie kaplica to z ciosami na worek była petarda i wchuj zabawy, - dodaję 2x basen w tygodniu na podniesienie wydolności płuc i rozciąganie między treningami, - dziś dwóch kolesi z hali kontemplowało moją furkę na parkingu. Podpytali, skomplementowali, byli w lekkim szoku tego co pod maską. Ahh jak dobrze być czasem próżnym Pozdro wszystkim i...
  15. Tomko

    Trening 5

    Dziś wpadłem na Sobotni trening, gdyż uznałem, że czas między Wtorkiem a Czwartkiem to za krótki czas na regenerację, natomiast między Czwartkiem a Wtorkiem to znów za długo. W czwartek postanowiłem popływać, żeby rozciągnąć ciało co było... zajebiste! Kłucie w szyji przechodzi do tego godzinka na basenie tak podbiła mi libido, że aż byłem w szoku. Była tylko jedna samiczka na basenie, ale gdy przechodziła to musiałem kryć się pod wodą z namiotem Co jak co - wpisuję basen w regularne treningi. Rano byłem tylko ja i młody chłopaczek, który powiedział, że trenuje boks już jakiś rok. Trener wpadł i otworzył drzwi jako, że nie było zajęć dziś przed 10 rano. Weszliśmy na salę, za chwilę zaczęły się zbierać osoby. Ciekawe, że dziś był ten trener co daje mi taki niemiłosierny wycisk. Ciekaw byłem, czy to moja kondycja czy to zasługa trenera, że tak gładko mi ostatnio poszło. Jednak to zasługa trenera Była nas dziś piątka na sali także prawie jak trening personalny Jeden koleś z tego co obserwowałem i z tego co rozmawiali trenuje coś innego oprócz boksu, pomijając fakt, że wygląda jak Różal, to miał problemy z koncentracją. Może boks to też dla niego nowość? Dziś poćwiczyliśmy w zwarciu, ciosy proste, kombinacje i jako nowość ciosy na gardę. Także, już jakaś forma kontaktu jest. Na sam koniec mordercza skakanka i brzuchy. Zobaczymy za tydzień jak pójdzie mi Wt/Sob, jak organizm zareaguje. Dziś pomimo zaspania nie było tak źle Obserwacje: - słaba rotacja bioder - pracuję nad tym cały czas... - problem z unikami, muszę wykształcić odruch skłony odpowiedni do wyprowadzonej ręki przeciwnika
  16. Tomko

    Trening 4

    Mijający weekend jako spontaniczny wyjazd za granicę nie był zbyt sportowym przygotowaniem do dzisiejszego treningu. Pasmo chlania, spania po 4 godziny na najebie, próbowania różnych potraw i różnego rodzaju piwa zebrał czarne chmury nad moją głową. Mimo wszystko pojechałem dziś na treningi chociaż mózg od rana mi już gdzieś tam w tyle głowy gadał: "co będziesz jechał, zregeneruj się a na czwartkowym treningu dasz z siebie więcej!" - "Aha? Taki chuj! Już ja znam te sztuczki". Wizja kaca moralnego działa na mnie jak seks z grubą nieumytą laską - staram się do niego nie dopuścić za wszelką cenę". Zajechałem pod salę i widzę te dwie młode dziewczyny jak idą żwawo z torbami na trening i jednego chłopaczka jeszcze - znajome twarze. Zaparkowałem furkę, wysiadam i tu słyszę: "Ooo to pan z treningów! Dzień dobry!" - "Dzień dobry, salut!". Dziś trening z innym trenerem. Rozgrzewka bez skakanki i od razu do założenia rękawic, ochraniaczy i walka z cieniem. Następnie w parach - proste kombinacje ciosów. Naturalnie wymienialiśmy się partnerami (jak ktoś jest swingersem to boks idealny ), ale dziś do ćwiczeń doszły uniki i zbijania. Zabawa polegała na zadaniu ciosu na udo lub bark. Kto dostanie cios - robi jedną pompkę. Dobór partnera - dziewczyna się jedna na mnie rzuciła prawie, druga ją za koszulkę szarpnęła. Myślę - "spokojnie, wiem że przystojny ze mnie koleś, ale ze 4lata ci brakuje jeszcze do 16!" Takie poklepywanie no bo jak z małymi dziewczynami mam ćwiczyć, narobiłem się pompek wchuj. Zmiana partnera - druga doskoczyła pierwsza (no blachary! I niech mi ktoś powie, że auto nie robi roboty ). Znów się poklepaliśmy i zmieniłem partnera. W sumie to wszyscy z wszystkimi ćwiczyli dziś więc to mi się podobało. Jest chłopaczek co jak harpagan bije po rękach więc też na nim trochę poćwiczyłem i drugi duży, który był pierwszy raz - z nim też dobrze się boksowało. Na koniec 2 rundy walki z cieniem po minucie i 4 rundy boksowania w worek jak ostatnio. Obserwacje: - dużo lepsza koordynacja nóg z rękami, lepsza rotacja bioder, - myślę, że ciało zaczyna się w końcu przyzwyczajać do wysiłku, bo zmęczenie jest dużo mniejsze jak ostatnio, - wątpię, że 3 dni chlania i balang do rana dało mi super moc na trening - nie ukrywam, że kupiłem furkę trochę na podrywy, ale pucate 12latki z wielbłądzim paluchem na legginsach to nie do końca mój target
  17. Tomko

    Trening 3

    Witam wszystkich! Właśnie wróciłem z trzeciego treningu. Od Wtorku jest paskudna pogoda, ciągły deszcz i niska temperatura demotywuje. Do tego po wtorkowym treningu jeszcze moje płuca nie odzyskały sprawności, wszystko napierdala... Ugrzązłem w korku i już miałem zawracać gdyż nienawidzę się spóźniać (zwłaszcza, gdy jestem nowy w jakiejś grupie), oszukując siebie jak zwykle: "wrócę do domu, wezme kąpielówki i pójdę na basen". Ale pomyślałem od razu o kacu moralnym jaki miałem za każdym razem, kiedy opuszczałem treningi w przeszłości. I wiem co później się dzieje - równia pochyła. Naszedł mnie jednak taki przypływ motywacji - chuj, jadę dalej, przycisnę gaz na prostej, dojadę. Jakiś magicznym cudem korek się trochę przerzedził no i dojechałem na czas - trening się jeszcze nie zaczął. Wszedłem na salę wtedy kiedy skończyło się Taekwondo. Moje uszy zwróciły się w kierunku podniesionego głosu trenera i taka oto konwersacja: Trener - (bardzo stanowczo) Proszę panią, proszę pogadać z chłopcami bo naprawdę szkoda mojego i ich czasu. Madka - Ale o co chodzi? T - Proszę panią, chłopcy kompletnie nie robią tego co się do nich mówi. Stoją i ze sobą rozmawiają. Inne dzieci kiedy robią skakankę czy kładą się na matę oni nie robią kompletnie nic. M - Ale proszę zrozumieć, oni mają 5 i 6 lat dopiero. T - Rozumiem, jednak mamy tu dużo 5 i 6 latków i dzieci ćwiczą i dają z siebie wszystko. Chłopcy są tylko sobą zainteresowani a nie tym co się do nich mówi. M - Ale to rodzeństwo jest, oni są zżyci ze sobą. T - Rozumiem, ale tak jak powiedziałem. Takie zajęcia nie mają sensu jeśli nie ćwiczą z resztą grupy, prosze nie tracić mojego czasu i szkoda naprawdę, żeby chłopcy tu się męczyli. M - (kompletna zmiana z defensywy na ofensywę) Proszę pana, nie podoba mi się ton jakim pan do mnie mówi. Chłopcy będą chodzić na zajęcia. T - Dobrze, mogą chodzić, ale nie tutaj. Nie ma z nimi kontaktu, robią co chcą, nie słuchają się. M - A pan w ogóle ma jakieś wykształcenie pedagogiczne? Bo chyba nie sądzę. T - Tak mam. Między innymi uprawnienia trenerskie do wszystkich grup wiekowych i X lat doświadczenia w sporcie. M - No chyba nie widzę, skoro nie potrafi pan pięciolatka zmotywować do treningu. T - (spokojnie, widać stoicką wytrenowaną psychę) Nie mam zamiaru z panią rozmawiać w taki sposób. Proszę porozmawiać z dziećmi albo wypisać ich z zajęć. Sprawdzę to na następnym treningu. Żegnam Skąd my to kurwa znamy panowie... Do rzeczy! Rozgrzewka jak ostatnio - trucht, wymachy rąk, pajacyki, bieg bokserski, przeplatanki. Wszystko jednak ze zmienioną częstotliwością i BRAK skakanki! Myślę sobie - zajebiście. Skakanka obnaża moje męskie cycki i brak kondychy. Przed treningiem właściwym zawiązałem bandaże na dłoniach. Przećwiczyłem to w domu i pomógł mi filmik na yt: Wydaje się to trudne, jednak wcale takie nie jest. Na początku zawiązałem na żywioł więc jedna ręka inaczej, druga inaczej, ale założenie zostało spełnione - usztywnić i wypełnić rękawicę. Trening właściwy w różnych kombinacjach - jak ostatnio. Cios+cios+unik+cios. Kilka znajomych twarzy - jedna laska, na której stopy się gapiłem w staniku sportowym i cyckami jak dorodne brzoskwinie, jeden koleś i dwie małe co były ostatnio. Dziś było między innymi ćwiczenie na brzuch - ręce splecione za głową i ciosy na brzuch przez 30 sekund. Nie chciałem dziewczyny uszkodzić i ciężko było ją boksować gdy cycki tak fajnie falowały... Uśmiechnięta dziewczyna, przywitała się, podobna trochę do mojej kuzynki tylko ładniejsza i zgrabniejsza... Kurwa dobra wracam na ziemię! Panna z partnerem przychodzi na trening. Dziś były ciosy w zwarciu i wydaje mi się, że pierwsze konkrety. Chwila nieuwagi i ciosy leciały na szczęke i na żebra. Taka przymiarka. Więcej zwarcia. Międzyczasie mordercza 1 minuta boksowania w worek gdy partner go unieruchamiał, potem zmiana, potem 2x30sek na koniec 2x15sek. Moje płuca ochujały i nie wiedziały gdzie rozdysponować tlen. Na koniec treningu co? Skakanka! Kurwaaaaaaa. Skakanka i bieg bokserski potem znów skakanka i znów bieg... Końcówka to jak zwykle brzuchy w różnych kombinacjach. Podsumowanie: - trochę lepiej z gardą, ręce częściej wracają, - organizm trochę lepiej reaguje po treningu, nie jestem taki przyćmiony jak po dwóch ostatnich, - wciąż jestem często poprawianą osobą i pierdolą mi się ręce+nogi, - problemy z koncentracją najprawdopodobniej spowodowane nieużywaniem mózgu, - podświadomy strach przed zwarciem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.