Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'wymagania pań' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

Znaleziono 2 wyniki

  1. Witajcie drodzy Bracia, witam starszyznę z forum! Zainspirowany tematem jednego z Braci "Rozstanie bez rozstania po 3 latach" zebrałem się w sobie i postanowiłem podzielić się z wami moją kolejną historią z mojego jeszcze aktualnego związku, tak że kawka/herbatka/pyszna woda w dłoń i zapraszam do czytania, ponieważ nie ukrywam chciałbym poznać wasze zdanie, bo sam nie wiem jak mam już to rozegrać. Będzie to relacja ze związku dla cierpliwych ponieważ postaram się opisać tutaj wszystkie ważne sytuacje, jak i nakreślić to z kim mam doczynienia, oraz z jakiego domu pochodzi moja pani. A więc moja pani ma 29 lat, pochodzi z rodziny gdzie górą są kobiety (dwie siostry i brat), ojciec górnik, mama zajmowała się domem więc pracę zaczęła dosyć późno w aptece a wszyscy mieszkają w małej wsi, wiadomo domek, kurki, ogródek, pole do obrobienia. Nie przelewało się, dlatego ta rodzina na prosto wyszła dopiero nie dawno ponieważ ojciec nadal pracuje. Moja dziewczyna poświęciła swoje najlepsze rozrodcze lata na naukę, szybko z domu wyfrunęła, studia, wynajem mieszkań, praca w zakładzie produkcyjnym na stanowisku audytor a potem analityk sprzedaży, zarabia nie źle jak na kobietę no i w końcu kupiła własne mieszkanie. Jest typem imprezowiczki, ale zawsze na pierwszym miejscu stawiała naukę, czytanie książek, dokształcanie się, kursy i szkolenia. Z charakteru zaś bardzo nie ustępliwa (Jej zdanie musi być ostatnie) tak że wśród znajomych uważana za super kumpelę która dobro innych stawia ponad własne. Oczywiście nie obyło by się bez ciemnej strony, i powiem wprost "ZOŁZA" czyli chyba standard w dzisiejszych czasach, do tego doliczmy zaniżone poczucie wartości, nie ustępowanie pola w dyskusjach, zadzieranie nosa, mściwość objawiająca się tym że jak czegoś nie dostanie albo się jej odmówi no to wbije szpile albo coś "przypadkiem" zniszczy, życie przeszłością gdzie poprzedni partner oszukiwał ją przez cały związek mając żonę i dziecko, jazdy za małolata jak docieranie przez matkę wszystkich a jej najbardziej bo najstarsza z dziewczyn. Przebieg związku. Historia to była jakich wiele, więc czyli portal randkowy, spotkanie w środku nocy, piwko, poszliśmy do niej, rozmawialiśmy do rana, seksu nie było dopiero po miesiącu dała mi się dotknąć kiedy przytaknąłem że jesteśmy razem. Mając za sobą Kobietopedię, Brudną grę, Stosunkowo dobrego jak i audycje Marka nie raz łapałem ją na shit testach, fochach, próbach przesuwania granic co kończyło się moim wyjściem z jej mieszkania nawet w środku nocy, wtedy przylatywała zaszlochana z wielkimi wyrzutami sumienia. Przy ostrzejszych sytuacjach nie odzywałem się nawet tydzień, było przepraszanie, płacz, zaczęło wbijanie się poczucia winy. Kiedy zaczynałem związek byłem w trakcie realizacji planów i remontu swojego mieszkania po zalaniu, więc znów generalka, będąc 4 lata sam przed związkiem wyczyściłem swoje środowisko tak żebym mógł robić to co kocham czyli nagrywać, z komputerami jestem związany od czasów dzieciństwa (Commodore 64, Amigi). Postanowiłem przystosować mieszkanie do nagrywania więc wyciągnąłem wszystkie pieniążki ze skarpety i zacząłem wcielać plan w życie, dzieląc czas na ćwiczenie mówienia do mikrofonu, inwestycje w sprzęt, remont, praca w nadgodzinach + dorywczo i do tego doszła jeszcze dziewczyna. Remontując po kolei każde pomieszczenie udało się zagospodarować mieszkanie tak żeby możliwe było postawienie ścianki i przystosować je w miarę do nagrywania, zostało tak na prawdę już nie wiele. Ramę związkową udało się utrzymywać do lutego (zbiegło się to z finalizacją budowy studia) zaczęło się odciąganie mnie od tego co chcę robić i naciskanie na mieszkanie razem, coraz silniejsze parcie na dziecko, to już nie były szpilki ale gwoździe, nie wytrzymałem uderzyłem pięścią w stolik, wyszedłem, ochłonąłem Kilka dni przygotowałem się do rozmowy w której wygarnąłem podając jej suche informacje i to co mnie boli, podając suche fakty i uświadamiając ją że jej zachowanie nie tylko nie różni się od typowego babskiego zachowania ale też od ludzi który jak tylko zobaczyli że chcę robić to co kocham zaczęli mnie od tego odciągać i którym to musiałem podziękować, zerwać kontakty i że jak będzie tak robiła dołączy do grona tych ludzi. Podczas trzygodzinnej rozmowy dałem wybór albo godzisz na to że będziesz żyć ze mną bez ślubu i dzieci oraz pozwolisz mi robić to co kocham, a ja w zamian postaram się pogodzić czas tak żeby spędzać go wspólnie jak i realizować mój plan ze studiem i nagrywkami albo możesz odejść znaleźć sobie chłopa takiego który jej da dzieci i ślub. Po tonach łez widząc że to nie działa przystała na to że będziemy razem dalej, znaleźliśmy tymczasowy kompromis w postaci tego że część sprzętu zabiorę do niej, zajmę sobie kącik w pokoju, więc zbudowałem na szybko biurko, tam "zainstalowałem się" z mikrofonem, laptopem i resztą sprzętu. Rozmowę zakończyliśmy bez seksu, postanowiłem nie nagradzać jej za takie zachowanie za to wszystko skrupulatnie nagrałem i zrobiłem zaszyfrowane kopie. Lecimy dalej, pomieszkując u niej w końcu nastał względny spokój, skończyło się peplanie o dzieciach, Ja sobie nagrywałem, remontowałem dalej, czasem się gdzieś pojechało, spędziło ze sobą czas bardziej niż rutyna dnia, kolacyjki, spacerki, wypady do niej na wioskę i tutaj wtrącimy to co zaobserwowałem będąc od czasu do czasu o niej w domu. Będąc tam od czasu do czasu zaobserwowałem jak jej młodsza siostra (25 lat) już po ślubie i niedawnym urodzeniu dziecka zaczęła nie miłosiernie temperować swojego męża, czyli nic nowego dostała to co chciała, więc chłop wychodzi sobie na trzy godziny po chleb ponieważ u niej w domu został sprowadzony do roli trutnia który ma siedzieć cicho i wykonywać polecenia. Raz przyłapałem jej matkę jak odnosi się do swojego zięcia, a temu wszystkiemu przyglądał się biernie ojciec który jak robiło się "kwaśno" szedł sobie do komórki na wódeczkę aż do wieczora, raz nawet poszedłem z nim, sympatyczny, schorowany człowiek chcący spokoju za wszelką cenę. Już coś wtedy czułem że jest nie tak, domyślam się że nasza rozmowa musiała wypłynąć w jej najbliższe kręgi i pewnego dnia będąc tam jej mamusia wytoczyła ciężkie działa z siostrzyczkami dając mi twardo do zrozumienia że jej córeczkę stać na magistra czy inżyniera. Nawet nie zorientowałem się jak podczas tej rozmowy zostałem sam bez wsparcia męskiego grona, moja postawa wywołała agresję u naczelnej królowej roju więc do wyboru miałem albo ustąpić albo wyjść. Jak myślicie co zrobiłem ? Grzecznie dziękując wziąłem swoją torbę, zadzwoniłem po kumpla wychodząc na przeciw usiadłem na przystanku, po dwóch godzinach byłem w domu i czekało na mnie tam nie małe zdziwienie kiedy zastałem tam moją dziewczynę kłaniającą się w pas, przepraszającą za matkę i siostry. Jej matka przyjechała za tydzień z całą świtą mnie przeprosić za swoje zachowanie, mimo tego że miałem piekielną ochotę dowalenia im za to, ustąpiłem pola. Wracamy do związku, w nasze życie zaczęła wkradać się rutyna a od kwietnia zaczęło się doprowadzanie mnie do szału i wbijanie poczucia winy, obracania kota ogonem, co doprowadziło mnie do rozstrojenia nerwowego, takie sytuacje powtarzały się cyklicznie do czerwca. Niestety będąc kłębkiem nerwów, przytłoczony pracą, rozwodem brata po 18 latach stałem się nerwowy do tego stopnia że nie wytrzymałem i zrobiłem u niej awanturę w której dopuściłem się najgorszego, pozwoliłem żeby narastający we mnie gniew przejął nade mną kontrolę do tego stopnia że uderzyłem ją w twarz. Wzięła nóż do ręki, więc go jej wyrwałem i za ubrania przeniosłem i rzuciłem na łóżko a swoją agresję wyładowałem na ścianie. Następnego dnia dopadło mnie poczucie winy tak wielkie że rama związkowa upadła, przegrałem nie tylko z nią, ale z samym sobą. Rękę do mnie wyciągnął dobry przyjaciel który starał się wytłumaczyć mi że to nie tylko moja wina, niestety swojej postawy już nie odbudowałem. Czekała mnie jeszcze konfrontacja z nią, i powiedziałem sobie że byłem, jestem, będę gotowy na konsekwencje tego co zrobiłem, przeprosiłem, a ona nikomu tego nie powiedziała, zrobiliśmy sobie tydzień przerwy. Po tygodniu koszmarów sennych, łajania się poczuciem winy pękłem i poszedłem do niej, ustalić co dalej robimy, zdecydowaliśmy na bycie razem, Ja się zmieniłem ale niestety ona już nie, podczas kłótni starałem się panować nad sobą ale już ustępowałem pola, im więcej godziłem się w imię relacji na to żeby się nie kłócić tym bardziej zaczęło się dręczenie mnie przeplatane seksem jakiego nie było do tej pory, wakacjami za które ona płaciła, dogadzaniem mi na przemian z jazdami. Znosiłem to dzielnie ale czułem że od tej sytuacji cały czas jestem w stresie, zacząłem podupadać na zdrowiu, dalsza praca nad przedsięwzięciem zaczęła stawać pod znakiem zapytania, bóle kręgosłupa, stawów, rosnące ciśnienie powodowało krwotoki z nosa. Zaczęło się chodzenie po lekarzach, jak i zaczęło się czepialstwo do tego stopnia że w jej domu nie mogłem nawet już lodówki otworzyć, siedzieć nagrywać, wbijanie poczucia winy osiągnęło końcem października limit. I tym oto długim wstępem za który przepraszam Bracia po prostu chciałem nakreślić wszystko od początku do końca, a więc przyjrzyjmy się ostatnim wydarzeniom z przed tygodnia. Przestało wystarczać spędzanie czasem w postaci oglądania filmów, spacerków, wspólnego gotowania, moja pani postanowiła uprzykrzyć mi ponownie życie twierdząc że nie spędzamy czasu razem, do tego stopnia że w zeszły poniedziałek przegięła pałę czepiając się nawet tego że czytam sobie e-booka w miejscu gdzie król chodzi piechotą, to uświadomiłem jej że nie moja wina że nie potrafi pogodzić się z tym że związek nie wygląda tak samo jak na początku, ale sprawę olałem i poszedłem do siebie składać biurko do studia. Przyszedłem na obiad, i usłyszałem statyczne "przepraszam" na odczepkę w takim roszczeniowym tonie że coś we mnie pękło. Nawet nie wiedziałem kiedy tak szybko się spakowałem, w torbę, dwa plecaki, odnalazłem też klucze od mojego mieszkania które też zabrałem. Po przyjściu do domu wymieniłem też wkładki w zamkach, nie minęła godzina otrzymałem sms'a nie od niej ale od siostry która ma dziecko, spadła na mnie lawina gniewu, kilka następnych godzin pokazało mi że nawet niektórzy znajomi napisali mi takie rzeczy o których bym nawet nie pomyślał. I tak oto jestem, zamknięty w domu mam spokój przed burzą, bo wiem że czeka mnie konfrontacja i najgorsze przede mną, będę musiał jej też spłacić część kredytu który wzięła mi na sprzęt, na szczęście zacząłem to spłacać i zostało mi może jakieś 900 PLN. Sam podjąłem środki zaradcze w postaci karteczek na lustrze, zająłem się pracą i kończeniem roboty,słucham audycji, wygrzebałem kobietopedię czekam na najgorsze ponieważ coś czuję będą mnie chcieli wynieść na widłach z pochodniami w ręce i mimo tego nawet nie ukrywam że aż świerzbią mnie ręce żeby coś do niej napisać, i tak będę musiał oddać jej klucze z mieszkania więc raczej nie uniknę spotkania z nią, ale na razie czekam na rozwój sytuacji. I tu rodzą się moje pytania Bracia. - Co dalej? - Nie ma szans na odzyskanie tej kobiety? Na koniec chciałbym podziękować każdemu kto to przeczytał, mam nadzieje że dowód mojej głupoty w postaci tego posta jednak komuś się sprzyda i nie popełni moich błędów, jeżeli temat znajduje się w złym dziale proszę o przeniesienie. Pozdrawiam i życzę mimo ponurego charakteru posta udanego dnia/tygodnia.
  2. W tym roku stuknie mi 30 lat życia. Wiadomo, to często czas podsumowań i ewentualnie zmian w życiu. Tak jest w moim przypadku... Tak sie zastanawiałem, czego oczekują kobiety w różnym wieku od 30-letniego faceta? Tak mnie naszło ostatnio, że (zważywszy na moje bardzo małe doświadczenie z kobietami) mam coraz trudniej, bo panie mogą oczekiwać, że ja jestem kozak na każdym polu w tym wieku. Już nie mówie o sprawach łóżkowych, bo to będzie tragedia i lepiej żeby nie oczekiwała ode mnie za wiele, heh. Wiadomo, ładny musi być. Najlepiej bogaty. Ale to oczywistości. Co sądzicie o tym???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.