Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'ekonomia' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Grupy produktów

  • Aktywuj konto

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

  1. Nowy raport badawczy SNS: kobiety naukowcy znacznie mniej produktywne niż mężczyźni Wiele badań empirycznych z różnych krajów wskazuje, że kobiety naukowcy są statystycznie mniej produktywne niż mężczyźni. Jednak w Szwecji statystyki publikacji nie zostały podzielone według płci. Teraz jednak dwóch badaczy podjęło się tego zadania. Wynikiem ich badania SNS jest to, że kobiety są mniej produktywne od 30 roku życia i przez cały cykl życia akademickiego. Wyniki wskazują, że zwiększenie równości płci w środowisku akademickim musi być połączone ze strategiami mającymi na celu zwiększenie produktywności kobiet naukowców. Academic Rights Watch jest jedyną organizacją w Szwecji, która odważyła się poruszyć delikatną kwestię tego, czy istnieją różnice w produktywności naukowej między kobietami i mężczyznami. Pytanie to jest ważne. Jeśli kobiety-naukowcy są generalnie mniej produktywne niż mężczyźni-naukowcy, rodzi to pytania dotyczące różnych prób zwiększenia odsetka kobiet-naukowców w instytucjach szkolnictwa wyższego ze względu na równość płci. Czy zwiększamy równość płci kosztem spadku produktywności naukowej? Jeśli tak, to czy jest to dobre wykorzystanie pieniędzy podatników? W rzeczywistości odsetek kobiet naukowców stale rośnie w naszych instytucjach szkolnictwa wyższego, podczas gdy oficjalne statystyki publikacji szwedzkiego Urzędu Szkolnictwa Wyższego (UKÄ) pokazują tendencję spadkową w liczbie publikacji. Od około 2018 r. wcześniejszy stały wzrost produktywności zatrzymał się, a ostatnio produktywność spadła, nawet jeśli wykluczy się Covid. Co więcej, wiele badań empirycznych wykazało, że kobiety-naukowcy są statystycznie mniej produktywne niż mężczyźni, co jest zgodne z faktem, że wiele kobiet jest znacznie bardziej produktywnych niż większość mężczyzn. Jedną z takich wskazówek jest ranking najlepszych szwedzkich naukowców sporządzony przez bibliometrę Ulfa Sandströma z KTH w oparciu o produktywność i wyniki cytowań. Badanie, opublikowane w 2019 r. w czasopiśmie Fokus, wykazało, że wśród 800 najbardziej produktywnych naukowców tylko 29 procent stanowiły kobiety. Spośród 10 najbardziej produktywnych naukowców w każdej dziedzinie, tylko 13 procent stanowiły kobiety. Badania z Norwegii i Holandii potwierdzają, że kobiety są generalnie mniej produktywnymi badaczami i że różnice te są znaczące. Przedstawione wyjaśnienia obejmują fakt, że kobiety mają tendencję do doceniania innych rzeczy w życiu, zwłaszcza gdy pojawiają się dzieci, oraz że cechy osobowości mężczyzn są statystycznie bardziej ekstremalne. Jest więcej wysoce utalentowanych i bardzo przedsiębiorczych mężczyzn. Nawiasem mówiąc, jest też więcej mniej utalentowanych i mniej energicznych mężczyzn niż kobiet, ale można założyć, że nie dostają się oni na uniwersytet. ARW zasugerowała, odnosząc się do ustalonej teorii socjologicznej, że dominacja kobiet w danej dyscyplinie może prowadzić do kultury kobiecej, która ceni jakość życia i przyjemne środowisko pracy bardziej niż produktywność i konkurencję, co z kolei może prowadzić do spirali spadkowej produktywności również dla mężczyzn w tej kulturze. Dlatego niezwykle ważne dla przyszłej konkurencyjności szwedzkich badań jest ustalenie, jaka jest rzeczywista sytuacja. Niestety, nie było możliwe zbadanie tej kwestii, ponieważ statystyki publikacji UKÄ, pomimo wymogów prawnych, nie zostały podzielone według płci (sekcja 14 rozporządzenia 2001:100 w sprawie statystyk urzędowych). W kontakcie z ARW administratorzy KTH odnieśli się do trudności technicznych w dopasowaniu nazwisk autorów do płci w bazie danych Swepub, z której korzystają. W poście z 2021 r. ARW wezwała UKÄ do rozwiązania tego problemu. To po prostu nie wygląda dobrze, że UKÄ sama nie spełnia wymogu prawnego dotyczącego statystyk z podziałem na płeć. Na szczęście UKÄ być może nie będzie już musiała się tym martwić. Dwóch badaczy - Olof Ejermo, profesor historii gospodarczej na Uniwersytecie w Lund, oraz Yotam Sofer, doktorant w dziedzinie strategii i innowacji w Copenhagen Business School - sami rozwiązali ten problem. W raporcie badawczym SNS "Produkcja naukowa i przekształcenie instytucji szkolnictwa wyższego w uniwersytety - tło, rozwój i analiza danych publikacji" przedstawiają swoje wyniki. Ejermo i Sofer przedstawiają rozczarowujące, choć nie nieoczekiwane, dane za okres 1996-2009. Mężczyźni są generalnie bardziej produktywni niż kobiety po uzyskaniu stopnia doktora. Jest to prawdą w wartościach bezwzględnych, ale średnia produktywność kobiet jest również znacznie niższa (patrz poniższe zdjęcia z raportu Ejermo i Sofer). Komentarz naukowców: Ponieważ całkowita produktywność kobiet gwałtownie spada w wieku około 30 lat, podczas gdy produktywność pozostaje na mniej więcej tym samym poziomie, oznacza to, że liczba kobiet zajmujących się badaniami dramatycznie spada. Rozsądną interpretacją jest to, że jest to związane z faktem, że kobiety często rodzą dzieci w tym wieku... Wydaje się jednak, że produktywność nie wzrasta w ten sam sposób w przypadku kobiet, które pozostają w środowisku akademickim. Ponownie, tworzenie rodziny prawdopodobnie odgrywa negatywną rolę w tym rozwoju. Erik J. Olsson, przewodniczący Academic Rights Watch, jest zadowolony, że szwedzkie statystyki publikacji zostały w końcu podzielone według płci: - "Potrzeba odwagi, aby przeprowadzić tego typu badanie statystyczne, ponieważ wyniki budzą poważne wątpliwości co do jednostronnego skupienia się na równości płci w sensie równych wyników, które charakteryzowało szwedzkie szkolnictwo wyższe w ciągu ostatnich 20 lat. Opublikowanie tych wyników jest tak naprawdę przysięgą w kościele płci. Olsson nie jest zaskoczony tymi danymi: - "Fakt, że kobiety-naukowcy są generalnie mniej produktywne niż mężczyźni, był oczekiwany, ale fakt, że różnice są tak duże w całym cyklu życia akademickiego, naprawdę daje do myślenia. Niezależnie od przyczyny, pokazuje to, że nie można już zakładać, że wszystko inne będzie automatycznie równe wraz ze wzrostem równości płci. - Zwiększona równość płci, jeśli zdecydujesz się pójść tą drogą, musi być połączona z inicjatywami, które znacznie zwiększają produktywność kobiet" - mówi Erik J. Olsson z Academic Rights Watch.
  2. W ostatnich latach sporo czytałem o problemach niemieckiej motoryzacji, ogromnych długach niemieckich koncernów, zlekceważeniu elektrycznej rewolucji i samej Tesli-której udziały przez moment posiadał Mercedes. VW, Mercedes, BMW znajdują się już od wielu lat na kroplówce od Europejskiego Banku Centralnego (sam VW ma większe długi niż Węgry), w dodatku ogromne problemy/opór z przestawieniem się na elektryki. Dodatkowo rewolucja elektryczna spowoduje upadek wielu firm nastawionych na produkcje silników spalinowych (w tym diesla- który budował potęgę przemysłu niemieckiego)-nowoczesne silniki spalinowe są bardzo skomplikowane- potrzeba tysięcy części-które ktoś musi zaprojektować i wyprodukować-a potem złożyć. Następnie zarabia się na serwisowaniu/wymianie podczas eksploatacji. Coraz mocniej wchodzą też Chińczycy-posiadający już teraz największy rynek samochodowy na świecie. Pomijając sprawy motoryzacji-mamy obecną kwestię wojny na Ukrainie, gdzie wydaje się że Niemcy oprócz aspektów ekonomicznych (np. polskie zakupy w Korei), tracą też politycznie- zwłaszcza w Europie środkowo-wschodniej zagrożonej przez Rosję. Druga sprawa- jeżeli Rosja zakręci kurek z gazem prognozy dla gospodarki niemieckiej są bardzo złe.
  3. wrotycz

    Inflacja

    Inflacja - (gwałtowny) wzrost podaży pieniądza powodujący, podążający za nim, wzrost cen. Od inflatio (łac. puchnąć, nadymać). Ostatnio, ta definicja, która obowiązuje od zdefinionwania tego terminu, czyt. ponad sto lat, została, w sposób "niezauważalny" zmieniona, a raczej zamieniona na wzrost cen. No cóż, inflacja to nie wzrost cen. Wzrost cen to wzrost cen, nazwa mówi sama za siebie. Wzrost cen jest, miedzi innymi, spowodowany inflacja ale nią nie jest. Inflacja ma inną definicję, a została zmieniona, żeby ukryć prawdziwą przyczynę i prawdziwe skutki inflacji. "Nieznana" przyczyna oznacza jednocześnie "nieznany" sposób zapobiegania i kółko się zamyka. A przyczyna jest prosta - rosnące wydatki państwa. To rząd i jego polityka pieniężna jest odpowiedzialny za inflację i jej wszystkie, jak najbardziej negatywne skutki. Nie widać tego tylko dlatego, że efekty inflacji nie są natychmiastowe tylko odłożone w czasie. (Proszę zauważyć, że wzrost cen w skutek inflacji /cpi-inflation/ jest przesunięty w czasie o około 18 miesięcy) I gwałtowny wzrost podaży pieniądza powoduje "stymulację" wydatków, wszyscy zarabiają więcej, wydają więcej, i są zadowoleni. Do czasu. Do czasu gdy wzrost płac powoduje wzrost kosztów dla producentów, którzy są zmuszeni podnieść ceny żeby związać koniec z końcem, rosnące ceny powodują spadek popytu, i jeszcze głębszy spadek przychodów, a co za tym idzie i zysków producentów. Konsumenci też są niezadowolenia bo pomimo chwilowego wzrostu ich wartości nabywczej, po wzroście cen ta wartość nie tylko nie wróciła do poprzedniego poziomu a spadła. Wszyscy na tym stracili. W takim razie dlaczego w ogóle powodować inflację skoro wszyscy na tym tracą? No bo nie wszyscy tracą. Zyskuje rząd, i rządowi pracownicy, których przybyło, którym wzrosły płace, oraz bank centralny i banki w ogóle bo więcej pustych pieniędzy to większe zyski bez kosztów (Skoro nie ma kosztów wytworzenia pieniądza to mniejsze koszty). Czyli jednak jest, czy raczej są beneficjenci inflacji i to oni są za nią odpowiedzialni, to oni na tym zarabiają, kosztem konsumentów i producentów. Czy jest na to lekarstwo. Jest! Tylko nikt go nie chce przyjąć. To jak z alkoholikiem. Inflacja, znaczy alkohol w krótkim okresie polepsza samopoczucie, przyjemne skutki przychodzą wpierw, bolesne skutki, w postaci kaca, przychodzą następnego dnia. Odstawienie alkoholu też jest bolesne, ale też tylko tymczasowo - po przejściu początkowego pragnienia i równie bolesnych skutków odstawienia, przychodzi wyleczenie. Sęk w tym, że w przypadku leczenia, nieprzyjemne skutki uboczne przychodzą pierwsze i jako nieprzyjemne są niepożądane ich nikt nie lubi. Zwłaszcza rząd, który, wraz ze swoimi pracownikami dostanie po tyłku najmocniej. Niestety nie mamy alternatywy. Znaczy mamy - możemy się zamienić w republikę Wajmarską czy też bliższą nam czasowo Wenezuelę. Wybór należy do nas. Wykład profesora Miltona Friedmana na temat inflacji:
  4. Czy pokolenie wyżu demograficznego pozbawiło przyszłości swoje dzieci? Mało kto wie jak bardzo się różni życie nasze od życia naszych rodziców, (dla niektórych być może dziadków). Jesteśmy pierwszymi pokoleniami, które nie będą miały w życiu lepiej niż ich rodzice - finansowo, społecznie, zdrowotnie. Wiem, że w Polsce była komuna ale w sensie instytucjonalnym się skończyła 30 lat temu i od tego czasu mamy demokrację a w demokracji większość, ma rację i ustawia innych pod siebie. Wbrew pozorom nie różnimy się aż tak od naszych zachodnich sąsiadów i mamy podobne problemy, spowodowane tymi samymi przyczynami. Warto się zapoznać z odkrycia, chyba mogę tak powiedzieć, Davida Willettsa, które jest bardzo nieintuicyjne ale bardzo ale to bardzo logiczne. The Pinch: How the Baby Boomers Stole Their Children's Future by David Willetts Krótkie wyjaśnienie filmowe: (po ang, są napisy, można włączyć tłumaczenie) I dłuższe wyjaśnienie przez odkrywcę tego fenomenu i źródło poprzedniego filmu i artykułu: (jw.)
  5. Republikańskie/konserwatywne kobiety są bardziej atrakcyjne. Mężczyźni też. Badania na temat wpływu atrakcyjności na poglądy są jednocześnie nowe jak i już dość stare - mają do 10 lat. Różnią się interpretacją, niektóre z tych wyjaśnień są patykiem na wodzie pisane inne bardziej sensowne, jedne bardziej ekonomiczne inne bardziej ideologiczne lub psychologiczne. Niestety nie ma ewolucyjnych. Jestem pewien, że wyjaśnienie na gruncie psychologii ewolucyjnej byłoby najbardziej trafne, przynajmniej w aspekcie psychologicznym. W aspekcie ekonomicznym, jak najbardziej ekonomia ewolucyjna będzie miała największą wagę. Jak dotąd, żadne z tych wyjaśnień nie jest ani kompletne ani nie przemawia do naukowego rozumu. Natomiast wszystkie te badania zgadzają się w jednym - w obserwacji, że kobiety/osoby bardziej atrakcyjne są bardziej republikańskie/konserwatywne niż ich mniej atrakcyjne koleżanki/ziomkowie. Jedyne wyjaśnienie jakie do mnie w jakiś sensowny sposób przemawia, nie pochodzi od naukowców a od dziennikarza czy też felietonisty z artykułu: "Why Conservative Women Are So Pretty". Jest nieścisłe ale dotyka pewnej ważnej istoty problemu - wolności. Wolności, która wśród tzw. konserwatystów jest uznawana z założenia a wśród socjalistów odrzucana, też z założenia. Mówiąc inaczej, może to, co zauważam, to po prostu kobiety, które zostały wyzwolone przez swój światopogląd, aby być tym, kim są, w sposób wyjątkowy i pewny siebie, bez skrępowania i przepraszania, nieobciążone politycznie poprawnymi ograniczeniami narzuconymi kobietom przez lewicę, a rezultatem tego jest rodzaj istotnej kobiecości, która nie jest opresyjna, jak chciałaby tego lewica. Zamiast tego jest cudowna i można by powiedzieć fundamentalna. I wolna. -- Bibliografia: The GOP has a feminine face, study finds; Sep 27, 2012 https://www.sciencedaily.com/releases/2012/09/120927130955.htm https://web.archive.org/web/20121001020450/https://www.sciencedaily.com/releases/2012/09/120927130955.htm Appearance-Based Politics: Sex-Typed Facial Cues Communicate Political Party Affiliation; Journal of Experimental Social Psychology, Volume 49, Issue 1, January 2013, Pages 156-160 https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0022103112001758 Effects of physical attractiveness on political beliefs; Politics and the Life Sciences , Volume 36 , Issue 2 , Fall 2017 , pp. 3 - 16; 27 Dec 2017 https://www.cambridge.org/core/journals/politics-and-the-life-sciences/article/abs/effects-of-physical-attractiveness-on-political-beliefs/D5214D0CAE37EE5947B7BF29762547EE The right look: Conservative politicians look better and voters reward it; Journal of Public Economics, Volume 146, February 2017, Pages 79-86; 21 Dec 2016 https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0047272716302201
  6. Znany felietonista i gawędziarz, Janusz Korwin-Mikke opowiada o sztandarowych mitach lewicy. Na początek mit "Człowieka pracy". Dlaczego należy się utożsamiać z człowiekiem zabawy lub konsumentem, raczej niż z człowiekiem pracy i jak to się ma do ekonomii. PS. Nie wiem o czym dokładnie będą te wykłady. Ten jest bardziej o ekonomii i kulturze niż o polityce, choć słowo "lewica" sugerowałoby polityczny wątek. W razie czego można przenieść.
  7. Cześć. Pytanie do użytkowników. Jakie widzicie wokół siebie nagłe zmiany cen produktów/usług. Ceny wyraźnie i szybko zaczynają skakać. IMO niedługo się zacznie dziać źle. Sam zamierzam zrobić zapasów podstawowych produktów (chemii środków czystości etc.) co najmniej na rok. Jakie jest wasze spojrzenie na to co się dzieje?
  8. Dzień dobry. Pod koniec ubiegłego roku przysłowiowa baba kupiła sobie na giełdzie Coinbase za kilkaset zł kryptowaluty. Nigdy ich nie sprzedała. Nigdy ich nie wymieniła na inne. Równocześnie zapragnęła przygód na giełdzie Capital com. - i tu zgodnie z odwieczną prawdą straciła 90% (też kilkaset zł) kapitału. W każdym razie nic i nigdy nie wpłaciła na swe konto w Polskim banku. Owszem kilka pozycji było zamkniętych z zyskiem ale generalnie na koniec roku strata. Ale nic nie zostało wypłacone. Z powrotem zostały zakupione „pozycje” giełdowe.... Czy zakup tych kryptowalut należy zgłaszać do skarbówki? Czy te „zabawy” giełdowe również się zgłasza? Wszystko było zawierane z telefonu... baba nawet nie ma komputera. Jeżeli należałoby wypełnić PIT-38. To będzie problem... Na szczęście wpłaty można udokumentować. Poszły z karty płatniczej. Pozdrawiam serdecznie. I proszę o poradę. Śmiać się ze mnie można.🙂
  9. Witam, powoli przygotowuję się do zmiany pracy i doszedłem do wniosku że potrzebuję własny transport, z tego względu rozważam zakup motocykla/motoru (to jakaś różnica?). Ponieważ w temacie motorów jestem zielony jak wiosenne liście, proszę o porady czy w mojej sytuacji motor ma sens. Nie mam miejsca na samochód, sam motor powinien się wcisnąć. Planuję dojeżdżać nim do pracy <20km i kilka razy w roku podróże ~300km. Doświadczenie z motorami mam zerowe, ale nadrobię w razie potrzeby. Nie zamierzam szaleć, popisywać się przed samicami, jeździć na tylnym kole itp. Jazda po drogach głównie asfaltowych z dodatkiem polnych. Generalnie szukam maszyny bezawaryjnej (wiem że takich nie ma), bezobsługowej z możliwością przewiezienia bagażu. Wstępnie planuję wydać do 10 000zł. Niestety transport publiczny w mojej okolicy nie istnieje, a na zestaw rower+motor nie mam miejsca. Jeszcze kilka pytań. Jakie są koszty w porównaniu z samochodem? Czy motor jest bardziej ekonomiczny? Co jeszcze muszę kupić? Jakiś kask, ochraniacze? Czy motor może stać pod chmurką, czy musi być pod dachem? Będę również wdzięczny za wszelkie linki które pozwolą mi się szybko wdrożyć w temat.
  10. Libertyn

    Koszt alternatywny

    Koszt alternatywny jest jednym z podstawowych pojęć dotyczących współczesnej ekonomii. Jednocześnie jak "Freakonomics" pokazało, zasady ekonomiczne da się przenieść na dowolną sferę życia, tak długo jak nie dotyczy to praw czysto fizycznych w rodzaju prawa ciążenia czy też praw termodynamiki. Jak to wygląda w przypadku relacji międzyludzkich w tym damsko- męskich? Każdy z nas dysponuje określonymi zasobami, każdy z nas ma określone możliwości. Problem w tym że zasoby są ograniczone zaś możliwości nieraz wykluczają się. Możemy przykładowo mieć pieniądze zarobione wskutek pracy, ale nie możemy mieć czasu spędzonego w pracy i odwrotnie. Wyobraźmy sobie ze mamy 19 lat i jesteśmy z normalnej rodziny. Możemy iść albo do pracy albo na studia. Jeśli pójdziemy do pracy, możemy iść na studia zaoczne, lub siedzieć w domu lub chodzić na spotkania ze znajomymi itd. Nie możemy tego robić jednocześnie. Na studiach możemy albo przyłożyć się do nauki, albo pójść do pracy albo imprezować czy rozwijać się poza uczelnią, zależnie od wyboru albo będziemy mieć więcej kasy, albo więcej znajomości albo lepsze wyniki i potencjalnie stypendium i lepsze widoki na staż w przyszłości. Wyobraźmy sobie Y. Dziewczynę w naszym wieku. Ona ma dokładnie te same możliwości i też musi wybierać. Oboje jednocześnie mamy wyprane mózg że możemy i zasługujemy na wszystko co tylko chcemy. Wyobraźmy sobie że poszliśmy na studia i ostro zakuwamy/pracujemy. Y jest imprezowiczką. Nie spotykamy się. Wyobraźmy sobie ze wolimy imprezować, Y zakuwa/pracuje. Nie spotykamy się. Wyobraźmy sobie znów że Y jest imprezowiczką o boskim ciele. My kujonem który raz na rok poszedł do klubu. Podryw nam się udaje. Zaczynamy chodzić. Mimo tego że jesteśmy dla siebie atrakcyjni okazuje się że np. ona wyciąga nas na imprezy a my odmawiamy bo sesja blisko. Dość szybko relacja się kończy. Rozbieżne cele w życiu. Wyobraźmy sobie że ona raz na rok pojawia się w klubie razem z nami. Czy coś z tego będzie? Niekoniecznie. Może się okazać że cele mamy zbieżne ale np ona nie widzi świata poza biologią a my obracamy się dookoła fizyki. Koniec związku. Wyobraźmy sobie ze oboje obracamy się wokół fizyki. Ale ona nie jest super pięknością. Czy coś z tego będzie? To zależy od nas. Od naszego wyboru. Od poniesienia kosztu alternatywnego. Bo możemy czekać dalej. Zarywać do seksownych dziewczyn w nadziei że któraś będzie miała nasze pasje i poglądy do życia. Możemy się związać i zrezygnować z marzenia o seksbombie, chyba ze ją sami stworzymy. Kobiety mają tak samo. Niestety coraz więcej osób czeka. Na szanse wyboru niewykluczającego. Zanim więc zaczniecie się umawiać. Zastanówcie się dobrze. Czego chcecie. Co możecie dać. Bo nie możecie dać wszystkiego, i nie możecie chcieć wszystkiego. Reszta jest w gestii waszego i ich wyboru kosztu jaki poniesiecie.
  11. Ekonomia kosztów transakcyjnych to kawał dobrej ekonomii, poznanie tego zagadnienia to dla mnie osobiście był kamień milowy w nauce ekonomii, coś równie mocnego jak poznanie niegdyś Szkoły austriackiej i jej metodologii. Bardzo poszerzyło mi to spojrzenie na działanie gospodarki. Twórcą ekonomii kosztów transakcyjnych był niejaki Ronald Coase, Zaczęło się od jego najbardziej znanego artykuły pt. "Natura Firmy". W nim Coase starał się wytłumaczyć dlaczego w ogóle powstaje na rynku coś takiego jak firma. Jak dość powszechnie wiadomo centralne planowanie, które miało miejsce w socjalizmie nie zdawało rezultatu, dlatego, że brakowało w nim charakterystycznego dla kapitalizmu mechanizmu cenowego, bez którego nie da się prowadzić właściwej kalkulacji ekonomicznej. Ze wszystkich ekonomistów, problem ten chyba najlepiej opisywał Ludwig von Mises: https://pl.wikipedia.org/wiki/Problem_kalkulacji_ekonomicznej Pozostaje jednak jedno pytanie. Dlaczego zatem rynek nie wygląda jak jeden wielki bazar, gdzie ludzie dokonują tylko wzajemnych wymian? Dlaczego powstaje coś takiego jak firmy, czyli przedsiębiorcy powołują do życia organizacje, w których obowiązuje zarządzanie administracyjne? Czyli jakby wewnątrz firma prowadzi centralne planowania, korzystając jednocześnie z mechanizmów rynkowych "na zewnątrz". Mówiąc metaforycznie rynek to nie gładkie masło, tylko ma na powierzchni grudki, którymi właśnie są firmy. Dzieje się tak dlatego, że korzystanie z rynku nie jest bezkosztowe, koszty które trzeba ponieść z tego tytułu to tzw. koszty transakcyjne. Są nimi np. koszty związane z pozyskiwaniem informacji, czy negocjowaniem umów pomiędzy uczestnikami rynku. Ronald Coase wyróżnił dwa rodzaje kosztów -koszty organizacyjne - związane z organizacją przedsiębiorstwa, utrzymania jego administracji i hierarchii -koszty transakcyjne - czyli wspomniane wyżej koszty korzystania z rynku A więc firmy powstają dlatego, że do pewnego stopnia opłaca się ponieść koszty organizacyjne, które okazują się być niższe niż dokonywanie ciągłych transakcji na rynku. Czyli np. opłaca się zorganizować przedsiębiorstwo, całą jego administrację żeby uprościć procedury zawierania umów z dostawcami, pracownikami, wspólnikami itd. niż gdyby trzeba była zawierać za każdym umową z każdym uczestnikiem rynku z osobna. Jednocześnie przychodzi moment kiedy zamiast ponosić kolejnych kosztów organizacyjnych opłaca się korzystać z mechanizmów rynkowych (koszty transakcyjne stają się niższe niż organizacyjne). Gospodarka socjalistyczna nie mogła się powieść, ponieważ cała gospodarka była oparta na centralnym planowaniu. A więc oznaczało to, że poniesione koszty organizacyjne były zbyt wysokie oraz nie można było skorzystać z mechanizmów rynkowych "na zewnątrz" organizacji. Tymczasem przedsiębiorca sam jest w stanie skalkulować, do którego stopnia może ponosić koszty organizacyjne, a kiedy zacząć korzystać z mechanizmów rynkowych. Zrozumienie tych zależności pokazuje nam wiele ciekawych aspektów dotyczących gospodarki: -Dlaczego powstają firmy - Opisałem powyżej -Dlaczego socjalizm nie zadziałał - Jak wyżej -Dlaczego jedna firma nie była nigdy w stanie przejąć całego rynku - Firma będzie rozrastać się do czasu aż koszty organizacji dodatkowej transakcji wewnątrz firmy zrównają się z kosztami dokonania tej samej transakcji za pomocą wymiany na wolnym rynku lub z kosztami organizacji w innej firmie -Pokazuje to nam pewne ograniczenia wolnego rynku, jak asymetria informacji, czy różna siła negocjacyjna pomiędzy jego uczestnikami -Pozwala to nam wyłapać różne ciekawe smaczki - Np. to że lepsze drogi w kraju sprzyjają wyższym płacom, bo pracownicy mogą być bardziej mobilni, mieć większą siłę negocjacyjną, mówiąc inaczej będą ponosić niższe koszty transakcyjne. To samo można powiedzieć o większym dostępie do informacji, np. poprzez rozwój internetu. Dla zainteresowanych polecam również bardzo dobrą książkę Ronalda Coase'a dostępną w języku polskim "Firma rynek i prawo". A także taki krótki wykład na temat ekonomii kosztów transakcyjnych:
  12. Obrzydliwy patriarchat znów pokazał swą demoniczną twarz! Okazuje się, że kobietom zabiera się mniej pieniędzy w "składkach" a daje więcej w emeryturach. Jak źle muszą się czuć nasze piękne panie gdy są traktowane ulgowo, niczym ktoś gorszy, słabszy albo głupszy?! Kobieta idzie na emeryturę 5 lat wcześniej a żyje znacznie dłużej - marnuje się. Wyobraźcie sobie jakich cierpień w związku z bezczynnością musi doznawać taka nowoczesna i postępowa "bisnesłumen" gdy słyszy "koniec tego dobrego. Jesteś już za stara by pracować. Tylko zły mężczyzna może, ty musisz od dzisiaj siedzieć w domu inaczej cię zabijemy"! Kobiety! Powstańcie! Żyjecie dłużej - więc żaden (tfu!) mężczyzna nie będzie Wam na starość przedwcześnie przerywał waszej wieloletniej kariery - zwłaszcza, że żyjecie dłużej więc możecie więcej osiągnąć! Bracia, bądźmy solidarni z kobietami, jak prawdziwi feminiści! Zawalczmy o emerytury dla kobiet najwcześniej od 73 lat! By mogły one dłużej sycić się tą niesamowitą przyjemnością jaką jest praca. A teraz na poważnie i fakty wg money.pl (należą do WP więc tam złego słowa na kobiety się nie mówi): Nasze panie narzekają na niskie emerytury, bo średnio dostają 1540zł (mężczyźni średnio 2800zł). Nie narzekają jednak na to, że żyją średnio 8 lat dłużej od mężczyzn (średnio 82 lata). Nie narzekają, że emerytowany mężczyzna pożyje średnio 9 lat a kobieta 22 lata. Statystyczny mężczyzna zarabia ~17% więcej niż kobieta. Ale kobiety odprowadzają składkę emerytalną 765 zł, mężczyźni 899. Przez lata pracy kobieta przelewa średnio 303 tys. zł. do ubezpieczyciela społecznego. Mężczyzna 399 tys. zł. Jest to 96 tys. zł. różnicy... Wg obliczeń z artykułu mężczyźni dostaną w ciągu życia średnio 345 tys. zł. emerytur a nasze nowoczesne panie aż 450 tys. zł. Czyli mężczyzna dostanie 44 tys. zł. mniej niż wpłacił... a kobieta 51 tys. zł. więcej. Obrzydliwy patriarchat. Naprawdę obrzydliwy. źródło: https://www.money.pl/emerytury/wiadomosci/artykul/system-emerytalny-emerytury-kobiet-emerytury,160,0,2400160.html?fbclid=IwAR2EL7Qo0SlgWwNTVJ3DFGXBO4VSYgd3POMJRRGYpvaO1Fsm85t46eT_yiY
  13. Tak sobie Panowie myślę od dłuższego czasu, że nie opłaca się pracować. Owe myślenie zaczęło mi ciążyć już jakieś 3 - 4 lata temu (jak jeszcze nie było tak źle jak teraz) i jest podparte doświadczeniem osobistym. Wielu z was wie, a dla tych którzy nie wiedzą, napiszę, że mam wykształcenie czysto techniczne, górna półka zawodowa, bardzo mało jest takich gostków jak ja. Zajechało skromnością, no coż , taki dar wrodzony. Zawód oraz wykształcenie zostawmy bohaterowi tego postu oraz Mossadowi, CIA, KGB, i whooy wie komu - to nieistotne jest. Otóż jeżdże sobie po krajach, (to tu, to tam), większość to srUNIA i zauważyłem jedną ciekawą zależność. Podam na przykładzie tego roku, a ten rok był całkiem niezły w money "brutto". Jak sobie podliczyłem wszystkie wydatki związane z wyjazdami, podatki, koszty utrzymania to wyszło mi, że zarobiłem 40 - może 50% całej kwoty. Mimo wszystko jak na Polskę to i tak duże pieniądzę. Dodam, że jestem już coraz starszy i zaczynam być zmęczony tym burdelem, pracuję po 60 godz. w tygodniu i moje zdrowie zaczyna podupadać. Jestem obecnie na kontrakcie za granicą, firma dobra, za nic nie płacę, przeloty po ich stronie itd. jednak coś we mnie pękło. Firmy dzwonią jak pierdolnięte, abym u nich zaczął pracować - znowu skromność, tak naprawdę to brak fachowców. Przechodzę do meritum. Niby wszystko okey, Ja sprzedaje im swoją wiedzę i umiejętności, oni płacą mi niezłą kasę za nie - pięknie. TO QRWA MAĆ DO CZEGO TY @SledgeHammer SIĘ PRZYCZEPIASZ ? A no właśnie, do tego co napisałem na górze, do kwoty netto na łapę. Jakoś 12 albo 13 tego miesiąca dostałem wypłatę, za niecały zeszły miesiąc. Whooy 50-tek, trochę 100% overtime, bo pracuję po 60 ałer na week (a i więcej) to qrwa, jak ma nie być. Jaki z tego wynik: 45% wypłaty zajebane, jebane podatki i hooy wie co, szkoda że nie wzięli 60%. Jak zacząłem rozmawiać o tym z Menagerererem, to odpowiedział mi lakonicznie : Duzio mamona, duzio podatki Wiedzę oraz doświadczenie zbierałem latami. Jestem w tym całkiem dobry, nie chleję, jestem dyspozycyjny i mam dobrą opinię. A co najciekawsze - ciężki zawód, którego nikt już nie chcę sie uczyć (automatyka przemysłowa - ogólnie). I qwra jego mać nie mam zamiaru zapierda........ć na jakiś ciapatych nierobów, czarnych nierobów i białych też, czyli w ogólnym pojęciu na "System Opieki Cwaniaków i Bałwanów" + oczywiście Banksterka. Brachy co robić, co począć mam, bo mi się w tym Socjalistycznym Cyrku za Błazna robić nie przystoi. Brachy liczydełka i inni radcie, bom nie z depresji te bazgroły wypisywał. Szczególnie liczę na liczydełka, typu @Mosze Red. @EnemyOfTheState, @kootas i inni. Z wyrazami szacunku SH.
  14. Znalazłem ciekawy zbiór statystyk. Zadziwił mnie nieco i wciągnął, więc i wam publikuję. "Według Eurostatu w styczniu 1999 r. siła nabywcza płacy minimalnej brutto w USA była wyższa o 163% niż w Polsce, a w styczniu 2018 już tylko o 13%. Mimo że Polskę i USA dzieli gospodarcza przepaść kilkudziesięciu lat rozwoju, płaca minimalna w obu krajach jest porównywalna. Tym samym w USA płaca minimalna jest rzeczywiście płacą minimalną tj. niskim wynagrodzeniem w stosunku do tamtejszej średniej dla wąskiej grupy najgorzej wykwalifikowanych pracowników. Z kolei w relatywnie ubogiej Polsce płaca minimalna odleciała do statusu najczęstszego wynagrodzenia tworząc klimat dla absurdalnych roszczeń płacowych nie mających uzasadnienia w produktywności gospodarki. " Na wykresach poniżej porównano wynagrodzenia godzinowe "robotników w wielkim i średnim przemyśle" w Polsce i "pracowników produkcyjnych" w USA w latach 1924-1938. Wykres na górze porównuje dane historyczne, a wykres na dole dane historyczne powiększone o wskaźnik skumulowanej inflacji CPI w USA. Z danych Bureau of Labor Statistics wynika, że koszty życia w USA w 2017 r. były dokładnie 16 razy wyższe niż średnie koszty w latach 1924-1938 tym samym można przyjąć, że 1 USD z lat 1924-1938 odpowiada wartości 16 USD z 2017. Dane nie uwzględniają różnic w poziomie cen między Polską i USA, dlatego na dolnym wykresie tylko wzrost płac w dolarach z 2017 r. w USA można jednocześnie interpretować jako wzrost siły nabywczej i porównywać płace z lat 20. i 30. pod względem siły nabywczej ze współczesnymi płacami w USA. W Polsce wzrost siły nabywczej godzinowych wynagrodzeń w przemyśle był znacznie większy niż wynikałoby z poniższych danych w dolarach z 2017 r. W "Małym Roczniku Statystycznym 1939" na s.274 podano, że realne wynagrodzenie godzinowe w przemyśle w 1938 r. było prawie o 140% wyższe niż w 1924 r. choć nominalnie było tylko o 36% wyższe, a w USD z 2017 r. - o 58%. Przyjmując, że wynagrodzenie wykwalifikowanego pracownika w produkcji w USA w 1938 r. wyniosło ok. 11 USD z 2017 r. (ówcześnie 0,64 USD) wychodzi, że to o 50-60% więcej niż wynosi średnia płaca w Polsce obecnie. Trzeba jednak brać pod uwagę, że USA są dziś krajem 2 razy droższym od Polski dlatego wyrażając płace z lat 30. w dolarach z 2017 r. trzeba przyjąć, że w 1938 r. USA też były krajem 2 razy droższym od współczesnej Polski i 11 USD w USA w 1938 r. odpowiadałoby we współczesnej Polsce realnie kwocie ok. 5-6 USD. Jakiej kwocie odpowiadałoby wynagrodzenie godzinowe w polskim przemyśle w 1938 r. wynoszące 15 ówczesnych centów czyli 2,56 USD z 2017 r.? Nie wiem, ale sądzę, że trochę mniejszej (10%?) od 2,56 USD obecnie. Porównanie siły nabywczej średniej płacy netto z poprawionymi danymi dla Polski na podstawie współczynnika konwersji PPP według OECD za 2017 r. (1,782). Średnia płaca w gospodarce narodowej w I kwartale 2018 r. wyniosła 3287 zł netto (4622 zł brutto). Dzieląc 3287 przez współczynnik konwersji PPP tj. 1,782 otrzymamy wynik 1845 USD według parytetu siły nabywczej. Średnia płaca w sektorze przedsiębiorstw powyżej 9 osób w marcu 2018 r. wyniosła 3471 zł netto (4887 brutto) tj. 1948 USD według parytetu siły nabywczej. Źródło: https://www.wykop.pl/ludzie/Raf_Alinski/
  15. Nie wszystko co prezydent Trump robi bym poparł, m. in. nie podoba mi się jego protekcjonizm handlowy, ale takie reformy jak obniżka podatku CIT itp. zaczynają przynosić dobre rezultaty. Polecam artykulik na temat: https://steemit.com/polish/@flmh49/ameryka-trump-a-czyli-obecny-stan-gospodarki-usa A miało być tak strasznie, wojna, kryzys, kiła i mogiła. Lewo-skrętny mainstream nie miał racji?, oj no nie może być.
  16. No Panowie, sprawdzie ten news: https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/referendum-w-szwajcarii-dot-bankowosci-moze-niezle-namieszac/q74bper Nie wiem co zrobią banksterzy, żeby to zatrzymać, ale w Szwajcarii jeśli to przejdzie to będzie wiążące, nie tak jak u nas. W skrócie: inicjatywa zakłada, że bank nie będzie mógł pożyczać więcej niż ma w depozytach - czyli koniec z kreacją "wirtualnego" pieniądza za pomocą pierdyliarda pośrednich "inwestycji", papierów dłużnych i innych instrumentów bankowych. Ma się skończyć "ratowanie banków" za pomocą pieniędzy podatników (znamy ten temat prawda?). To bezpośrednio wali w obecny system ekonomiczny, którego kwintesencją jest non stop dodruk i wyciąganie ralnej wartości/dóbr od ludzi przez zadłużanie. Szwajcarzy to mądry naród zdaje się. Jak przejdzie to czy pójdzie za tym fala podobnych inicjatyw w innych krajach? Przejdzie to wogóle, jak sądzicie? Co Wy na to?
  17. Zapraszam do dyskusji. Zacytuję tutaj estońskiego polityka i publicystę, Marta Laar'a, który napisał całkiem obiektywny tekst o przemianach gospodarczych w jego kraju. Tekst długi, ale naprawdę warty lektury i analizy. http://mises.pl/blog/2014/10/29/laar-estonski-cud-gospodarczy/
  18. Mądrego warto posłuchać
  19. https://wpolityce.pl/swiat/378460-soros-zapowiada-w-davos-koniec-prezydenta-usa-to-tymczasowe-zjawisko-trump-zniknie-ze-sceny-w-2020-roku-albo-nawet-i-wczesniej Soros odważnie mówi, że Trump przestanie być prezydentem w 2020 lub wcześniej. Co o tym sądzicie? Amerykański miliarder i filantrop węgierskiego pochodzenia George Soros zapowiedział podczas swojego wystąpienia wczoraj na światowym forum ekonomicznym w Davos „koniec Donalda Trumpa” - informuje agencja „Bloomberg”. Według Sorosa administracja prezydenta USA „zagraża światu”. Ale na szczęście – jak podkreślił miliarder– Trump to „przejściowe zjawisko”. Rosnąca opozycja wobec jego rządów doprowadzi do jego upadku. Trump zniknie ze sceny w 2020 roku albo nawet i wcześniej. Demokraci wygrają wybory do Senatu w 2018 roku —podkreślił prezes Soros Magament Fund i dodał, że „z powodu zagrożenia wywodzącego się od Trumpa” jego Open Society Foundation wydaje prawie połowę budżetu obecnie „bliżej domu”, czyli w USA, zamiast inwestować w kraje trzeciego świata. Staramy się chronić amerykańska demokrację. Instytucje (w USA-red.) są jednak na tyle silne, że Trump nie odniesie sukcesu. Bez wątpienia jednak wojna nuklearna i zmiany klimatyczne to obecnie największe zagrożenia dla cywilizacji. —zaznaczył Soros. Wojna nuklearna dlatego, że Trump nie chce uznać Korei Północnej za potęgę jądrową i odmawia współpracy z Chinami w załagodzeniu konfliktu z Phenianem. Amerykański miliarder odniósł się także do kryzysu w Unii Europejskiej i ostrzegł przed zagrożeniem wywodzącym się ze „wzrostu nacjonalizmów”. Musimy wymyślić UE na nowo, by odzyskać zaufanie i entuzjazm obywateli. Unia nie powinna także tworzyć twardego rdzenia wokół strefy Euro —przekonywał oraz wyraził nadzieję, że Wielka Brytania pozostanie członkiem europejskiej wspólnoty, a jeśli jednak z niej wyjdzie, to niedługo z powrotem do niej wróci. Jak zauważa „Bloomberg” Soros już w zeszłym roku w Davos wygłosił szereg prognoz, z których jednak „żadna się nie ziściła”. Mówił m.in. o upadku Trumpa w 2017 r., tymczasem prezydent USA trzyma się mocno. Przekonywał również, że wzrostu gospodarczego w Chinach nie da się podtrzymać, tymczasem wzrost gospodarki państwa środka ostatnio jeszcze przyspieszył.
  20. Witajcie, rano logując się na swoje konto wyskoczyło mi takie o to cudowne słodkie okienko Pierwsza myśl. Ktoś chce pod pretekstem oświadczenia wyciągnąć ode mnie dane. Poszukałem poczytałem i okazało się, że to jednak prawda. Na podstawie podpisanej ustawy o ciągnięciu lachy amerykanom, klienci banków w polsce mają wypełnić oświadczenie dla Usraela, podając przy tym swoje dane oraz swój NIP. Alior postanowił zrobić to elektronicznie, inne banki podobno mają przysyłać listownie gotowe formularze do wypełnienia. Czekam jeszcze za listem z mBanku. Czyli w efekcie jeśli posiadasz więcej rachunków czeka Cię niezła papierologia. I kilka wizyt na poczcie. W przypadku sprzeciwu bank ma wszelkie podstawy do blokady konta. Najlepsze jest w tym to, że oni jawnie straszą blokadą rachunku, w oficjalnym piśmie. Będzie ciekawie. W umowie nie ma słowa o tworze FACTA. Mogą posypać się pozwy? Ilu będzie ludzi, którzy to oleją to jak każdy przychodzący z banku i zachęcający do wzięcia kolejnej pożyczki. Zostawie dwa linki wyjaśniające sprawe dokładniej: http://samcik.blox.pl/2016/04/Logujesz-sie-do-bankowosci-elektronicznej-a-tu.html http://pulsinwestora.pb.pl/4366438,32419,banki-moga-zablokowac-oszczednosci
  21. Coś z serii łopatologii stosowanej w nauce ekonomii. Ponadczasowy esej Leonarda Reada, tłumaczący procesy rynkowe z perspektywy zwykłego ołówka: http://coin.wne.uw.edu.pl/lhardt/ReadJa.pdf Dla tych, którym nie chce się czytać, przedstawienie eseju w formie animacji:
  22. Enemy

    Ekonomia behawioralna

    Nie samą Austriacką Szkołą Ekonomii człowiek żyje, dziś będzie trochę o czymś innym. A mianowicie o ekonomii behawioralnej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekonomia_behawioralna Jest to dziedzina z pogranicza ekonomii, psychologii oraz socjologii. W rzeczywistości, kluczową rolę odgrywa w niej psychologia. Z tego względu w odróżnieniu od ASE (opartej na prakseologii i dedukcji) w metodologii stosuje się także badania empiryczne (głównie oparte na obserwacjach, sondażach czy ankietach). Głównym przedmiotem badań ekonomii behawioralnej jest badanie zachowań ludzi na rynku, które nie zawsze są w pełni racjonalne. Czyli dlaczego ludzie niekiedy podejmują działania dla nich niekorzystne, a wręcz stratne. Ekonomia behawioralna ma duże zastosowanie zarówno w biznesie, inwestowaniu, jak i w zwykłym codziennym życiu. Największym chyba osiągnięciem badań z dziedziny ekonomii behawioralnej jest teoria perspektywy: https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_perspektywy Jest to teoria psychologiczna opisująca zachowania ludzi wobec ryzyka. Jest twórcami byli amerykański ekonomista i psycholog Daniel Kahneman oraz amerykańsko-izraelski psycholog Amos Tversky. Za teorię perspektywy Kahneman otrzymał nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii w 2002 r. (Tversky już nie żył). Wspólnie z Kahnemanem nagrodę Nobla dostał również Vernon Smith, również mający duży wkład w rozwój ekonomii behawioralnej i ekonomii eksperymentalnej. Teoria perspektywy obala teorię oczekiwanej użyteczności, dominującej do niedawna w głównym nurcie ekonomii, zakładająca racjonalność człowieka wobec decyzji. Np. Jeśli wolisz jabłko od banana, to będziesz też woleć 10-procentową szansę wygrania jabłka od 10-procentowej szansy wygrania banana. Problem w tym, że człowiek nie jest w pełni racjonalną istotą, wpływ na jego decyzje mają także subiektywne odczucia, emocje, awersja do ryzyka, czy błędy poznawcze i logiczne. Więc taki aksjomat racjonalności nie jest całkiem poprawny. Podważenie tej teorii to nie lada wyczyn, w końcu jej autorami byli tacy geniusze jak ekonomista Oskar Morgenstern oraz matematyk John von Neumann. Najważniejsze założenia teorii perspektywy: 1. Efekt pewności - polegający na tym, że preferowane są te prognozy, które dają pewny zysk, nawet jeśli alternatywna prognoza daje wyższy zysk oczekiwany (ale niepewny). 2. Efekt odbicia - polegający na tym, że inaczej traktowana jest prognoza strat niż prognoza zysków. W przypadku, gdy dostępne są jedynie prognozy przynoszące straty, uczestnicy badania poszukiwali ryzyka i wykazywali odwrotność efektu pewności. 3. Efekt izolacji - polega na tym, że ludzie upraszczają skomplikowane problemy skupiając się zwykle na tym, co różni dane alternatywy, a nie na tym co je łączy. Konsekwencją tego efektu jest fakt, że sposób sformułowania problemu wpływa na wybierane sposoby jego rozwiązania. W efekcie może powstać niespójność preferencji. Pozostałe zagadnienie ekonomii behawioralnej i teorii perspektywy: Efekt posiadania - ludzie zazwyczaj cenią wyżej rzeczy, które już posiadają. Np. człowiek kupuje bilet na wyprzedany koncert zespołu muzycznego za 200 dolarów. Ponieważ bardzo lubi ten zespół mógłby zapłacić za niego nawet 500 $. Ale gdyby ktoś chciał odkupić od niego bilet, prawdopodobnie zażądałby jeszcze więcej np. 3000 $. Minimalna cena sprzedaży jest więc wyższa niż maksymalna cena zakupu. Efekt posiadania nie odnosi się do dóbr, które traktujemy jako środek wymiany, rzadziej występuje on również u ludzi biednych. Ponieważ żyją oni poniżej swojego punktu odniesienia są zawsze stratni. Kiedy otrzymują niewielką kwotę, traktują ją jako zmniejszenie straty, a nie zysk. Efekt utopionych kosztów - zjawisko polegające na tym, że ludzie maja skłonność do trzymania się wcześniej podjętych decyzji nawet w sytuacji, gdy okazały się one niekorzystne, jeśli tylko były związane z poniesieniem dużych kosztów lub ze znacznym wysiłkiem. Np. decydujemy się jechać do kina, w czasie śnieżycy, dlatego że wcześniej kupiliśmy bilet. To zjawisko również tłumaczy Panowie, dlaczego często zwlekamy z zakończeniem złego związku z kobietą, bo przecież tyle już w nią zainwestowaliśmy Niechęć do straty - tendencja do preferowania unikania strat nad zdobywanie zysków. Przykładowo gdy klient sieci telekomunikacyjnej zapłaci w jakimś miesiącu wyjątkowo wysoki rachunek, operator może przedstawić mu ofertę pakietową pozwalającą uniknąć takiego rachunku w przyszłości. W rzeczywistości nowa oferta może być dla klienta niekorzystna (jeśli wysoki rachunek był spowodowany czynnikami losowymi), ale dla uniknięcia potencjalnych przyszłych strat klient będzie nią zainteresowany. Niechęć do straty jednak nie zawsze jest całkowicie nieracjonalnym zachowaniem. Przykładowo gdy cały nasz majątek wynosi 1000 zł, zysk 1000 zł oznacza dla nas podwojenie tego majątku. Strata 1000 zł oznacza natomiast utratę wszystkiego, co mamy, w szczególności pozbawiając nas środków do życia. Dlatego uniknięcie tej straty może być znacznie ważniejsze niż potencjalne podwojenie naszego majątku. Paradoks hazardzisty - błąd poznawczy i błąd logiczny polegający na traktowaniu niezależnych od siebie zdarzeń losowych jako zdarzeń zależnych. Lepkość cen - jest zjawiskiem polegającym na opóźnionym dostosowywaniu się cen do sił podaży i popytu Ekonomia behawioralna tłumaczy również np. popularność gry w Lotto, kiedy wygrana jest bardzo wysoka, ludzie są skłonni podjąć grę, pomimo że szansa na wygraną jest bardzo mała. Więcej tego typu zjawisk do poczytania poniżej: http://asgaria.pl/ekonomiaspoleczna.html#Ekonomia_behawioralna Pokrewnymi dziedzinami do ekonomii behawioralnej są: -teoria decyzji https://pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_decyzji -ekonomia eksperymentalna: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekonomia_eksperymentalna -ekonomia ewolucyjna: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ekonomia_ewolucyjna -neuroekonomia: https://pl.wikipedia.org/wiki/Neuroekonomia
  23. Lekcja ekonomii w 3 minuty, na której nauczysz się więcej niż przez kilka lat studiów
  24. http://mises.pl/blog/2016/03/15/salerno-jak-spadek-pkb-generuje-wzrost-gospodarczy/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.