Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'introwersja' .
-
Od pewnego czasu zacząłem obserwować siebie, że zaczynam się wycofywać z relacji międzyludzkich. Zaczynają mnie po prostu męczyć. Tracę dużą część swojej energii na przebywanie w dużej ilości osób. Po kilku chwilach chce mi się spać i nie mam sił, by jakkolwiek brać udział w rozmowach. Wcześniej jak byłem młodszy też tak miałem. Ostatnimi czasami bardziej z introwertyka stałem się ekstrawertykiem. Przysłowiową duszą towarzystwa, a jednak znów to do mnie wróciło. O co może chodzić? Czy da się w jakiś sposób to przepracować i zmienić swoją naturą? A może ją zaakceptować? Czuję, że ludzie zaczynają na mnie dziwnie patrzeć jak z takiego gościa, który był pełen energii i porywał tłumy staję się jakimś odludkiem.
-
Witam. Jestem Adrian i obecnie mam 23 lata. Piszę głównie z ciekawości, ponieważ chciałbym się dowiedzieć czy tylko ja jestem jedyny w swoim rodzaju. Brzmi to narcystycznie ale zaraz wszystko wyjaśnię. Robiłem testy przez internet (fakt lekarz może wiedzieć lepiej) oraz czytałem sporo o introwersji. Mimo stwierdzenia że u nas nie ma stu-procentowego introwertyka/ekstrawertyka, to śmiem twierdzić że jestem skrajnym intro, a dokładniej kimś kto ma osobowość Schizoidalną. Niemal wszystkie informacje pokrywają się z moim życiem, od przyczyn po objawy. Nie nazywam tego jednak chorobą, gdyż będąc chorym cierpimy prawda? A ja czuję się o wiele lepiej z dala od kogokolwiek, do tego stopnia że pisząc książkę czuję przypływ i natchnienie. Z tą osobowością pokrywa się też niechęć do wszystkich ludzi zwana mizantropią. Wbrew pozorom ta wybuchowa mieszanka trzech skrajności działa na mnie korzystnie. W mojej głowie siedzą pomysły o których w żadnej z książek beletrystycznych nie mogę znaleźć. Ponadto gdzieś w głębi siebie odczuwam że ta wyobraźnia mogłaby pomóc przyszłym pokoleniom na postrzeganie świata. Zdarza mi się nieraz w robocie odpłynąć, nie jestem w stenie tego wyjaśnić to tak jakbym dostał impuls, i moja świadomość wędruje w swoim świecie. Mizantropia ma też wpływ na moją podświadomość. Mam sny w których nie ma ludzi, a jeżeli już są to dzieją się z nimi dziwne rzeczy których nigdzie w żadnym horrorze nie widziałem, a zaznaczam że za horrorami nie przepadam. Pierwszy raz odważyłem się o snach powiedzieć dopiero w technikum kumplom z klasy, ich miny mówiły same za siebie. Z jednej strony panowała nad nimi ekscytacja ale z drugiej strony niepokój, wtedy zrozumiałem że dobrym pomysłem będzie przelać na papier to co siedzi w mojej głowie. Muzykę zacząłem słuchać dużo później niż moi rówieśnicy. Podczas gdy oni słuchali rapu, techno itp w podstawówce. Ja dopiero w gimnazjum zacząłem słuchać muzyki metalowej, teraz słucham także soundtracków i klasycznej oraz innych ciężkich brzmień. Doszedłem do pewnej refleksji że dlatego mogę cieszyć się tą muzyką bo nie ma w niej ludzkiego głosu? Może to moje przewrażliwienie. Z takich informacji dodatkowych mogę podać: nigdy nie miałem dziewczyny, nigdy nie zapaliłem papierosa, nie czuję więzi emocjonalnej z kimkolwiek, wszelkie próbę kontaktu z inną osobą traktuję na zasadzie "wypada się odezwać niż ciekawe co u niego", nie dbam o to co inni sądzą o mnie, jeżeli mnie chwalą odruchowo staram się tą pochwałę umniejszyć na ile się da. Jeżeli chcecie bym rozwinął któryś z wątków z przyjemnością to zrobię, mogę też podać screeny z testów. Aha i proszę sobie darować ''wyjdź na dwór do ludzi". PS. Jakiś rok temu według moich analiz byłem INTP, teraz bardziej INTJ. Pozdrawiam.
- 1 odpowiedź
-
- 1
-
- introwersja
- mizantropia
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: