Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'randka' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

Znaleziono 21 wyników

  1. Trafiłem przepadkiem na program "Kolacja w ciemno" na Polsat Cafe. Odcinek bodaj 42. Chodzi o to że singielka z pośród pięciu zaserwowanych menu, wybierze trzy. Przez kolejne dni spotka się z "autorami wybranych menu" w ich chacie. Po trzech randkach bohaterka wybiera, z którym zje kolację w restauracji. Obejrzałem tylko fragmenty, ale nie w tym rzecz... Laska z tego odcinka - Dominika lat 34 przyznała że była wodzianką w pewnym programie. Więc ja Google... No i paczcie! https://www.pudelek.pl/tag/dominika+zasiewska/ Masakra! I oni chcieli chłopaków na taką minę wpierdolić. Bajerowała z masa facetów z show-bizu - Wojewódzki, Nergal, Rutkowski, Koterski i chuj wiek kto jeszcze. 😜 Czynna w tej branży od 2011 roku. Samotna mamuśka do tego. Syn z ojcem mieszka ponoć. Chyba dobrze A mówię, spoko goście byli w tym programie. I oni niby mieli walczyć o uznanie tej panny? Przecież ona ma najpewniej głowę zepsutą tym swoim życiem dawnym! Nie wytrzyma z normalnym facetem.
  2. Warszawa. Chad w Mercedesie wyrywa piękną Panią spacerującą po chodniku. Przy pierwszym podejściu Pani oznajmia, że ma chłopaka. Kilka minut później (podejście nr 2) zmienia zdanie i zostaje singielką. Podejście nr 1. Od 7:18 Podejscie nr 2. Od 10:45
  3. Dziewczyna wyszła z inicjatywą po Twoim odezwaniu się i zaproponowała kawiarnię. Zlekceważyłeś jej propozycję bez uzasadnienia i zaproponowałeś to, co odpowiadało Tobie (bilard). .Jasno zakomunikowała Ci w odpowiedzi, że jej to nie pasuje (gra, dym papierosowy). Mogłeś jeszcze zaproponować coś innego albo zmodyfikować swoją propozycję. Obstawałeś przy swoim, olewając to, co mówi. Przedstawiłeś się od razu jako osoba mająca trudności z przyjmowaniem podstawowych komunikatów i potrzeb drugiej osoby. Dlatego już się nie odezwała. Można przekonywać drugą osobę do rzeczy, których nie chce, ale nie od samego początku znajomości, kiedy sama też chce coś zaproponować. Nie ma co tu dorabiać filozofii redpillowej, sama odczułabym irytację po czymś takim, nawet gdyby to była rozmowa z koleżanką, a przecież ledwo się poznaliście. Zainteresowanie zainteresowaniem, ale to jest jeszcze etap badania, czy z druga osobą da się w ogóle dogadać. Dla mnie kwestia podstawowa. Pozdrawiam
  4. Witam Braci, jak w temacie czy warto w coś takiego się zaopatrywać. Wykupienie golda na miesiąc kosztuje 67 zetafonów ( można wykupić również abonament na rok wtedy wychodzi po 30 zł ale chyba najpierw trzeba zrobić jakiś beta test? ). Można również obczaić jakiś tutorial jak mieć Tinder Gold za free - pełno tego w necie - ale za każdym razem każą ściągać jakieś durnowate aplikacje i ostatecznie i tak to nie działa. Także czy korzystaliście z tego i przyniosło wam to jakieś wymierne korzyści?
  5. Kiedy już po kilku minutach intuicja podpowiada, że z tej mąki chleba nie będzie. Lub kobieta na żywo nie jest w Waszym guście. Ile czasu trwały Wasze najkrótsze randki?
  6. Witam was serdecznie. Od pewnego czasu spotykałem się z dziewczyną. Wiele pocałunków, randek, ale do sedna. Spotykałem się z pewną dziewczyną przez 2 miesiące wszystko w najlepszym porządku. Po tym czasie wszedłem z nią w związek. Okazało się że w tym czasie co się spotykaliśmy miała chłopaka (kilka miesięcy związku). Jako że nie tykam zajętych byłem nieźle wkurwiony, gdy się dowiedziałem że w dniu w którym nasza relacja się pogłębiła miała chłopaka. Więc bracia proszę was o radę. Czy związek z taką dziewczyna będzie trwały, czy jednak ten sposób dotknie i mnie. Z tego co wiem miała wielu partnerów, ale zarzeka się że jest dziewica. Bardzo proszę o radę czy warto jej zaufać i wejść na poważne tory?
  7. Witam, doskonale zdaję sobie sprawę że jest tu mnóstwo doświadczonych samców i dlatego proszę o Waszą opinię na temat mojego planu spotkania rozpoznawczego. Sytuacja wygląda następująco: do mojego koła naukowego (studiuję) dołączyła dziewczyna która mi się podoba, wydaje się być raczej cicha i/lub nieśmiała, zaprosiłem ją na spacer przez facebook'a i się zgodziła. Zaznaczam że określiłem charakter spotkania jako spacer, a nie randka. Ponieważ rozmawiałem z nią tylko raz jak czekała na autobus planuję lepiej ją poznać właśnie podczas spaceru, ponieważ na razie za mało o niej wiem żeby stwierdzić czy nadaje się na moją dziewczynę. Plan jest taki: - spacer po centrum miasta (Wrocław), ewentualnie jakieś tereny zielone - już na początku spotkania oznajmiam że mi się podoba i chcę ją bliżej poznać - znam zasadę 90/10 i zamierzam ją stosować, ale będę się starał rozmawiać głównie o niej np. co myśli, co by zrobiła - na seks raczej nie liczę ale guma będzie pod ręką Są też pytania: - jak z kontaktem fizycznym? nie chcę wyjść na nachalnego/zdesperowanego/nieśmiałego, a przecież to nie randka tylko spotkanie rozpoznawcze - czy na koniec spaceru powinienem powiedzieć żeby to ona zainicjowała drugie spotkanie jeśli jej zależy, czy też ja powinienem się tym zająć? nie chcę wyjść na desperata/niezainteresowanego zwłaszcza że dziewczyna jest nieśmiała - czy jest sens mówić dużo o sobie, skoro to ją chcę poznać? - jeżeli dziewczyna wykaże inicjatywę w rozmowie, to pozwolić jej kontrolować omawiane tematy, czy trzymać ją w garści? Oczywiście czytam inne tematy i poszerzam swoją wiedzę, ale w ciągu jednego dnia pewnie nie ogarnę całego forum więc każda rada bądź krytyka mi się przyda.
  8. Czołem! Bracia, braciszkowie, druhowie! Mam pewne rozkminy, częściowo podpadające pod białorycerzenie, częściowo pod jakieś tam zasady moralne, wynikające z mojego charakteru. Sam jestem ciekaw czy coś się zacznie, czy nie, czy może skończy zanim zacznie, i jak potoczy. Potraktuję to jako częściowe poznanie samego siebie, a doświadczenie będzie pewnie w jakimś stopniu moją wygraną jak i porażką. Zyskiem i stratą. Czy zostanę Zawiszą Białym? Czy oprę się magii pewnego cudownego miejsca, zwanego potocznie Panią Cipą. Co to będzie. Co to będzie. Do rzeczy, Poznałem nie dawno pewna panią, dość urodziwą, młodszą o jakieś 10 lat, w wieku ostatniej szansy na bejbi. Urody dodaje jej w połowie azjatyckie pochodzenie, nie jest też Polką. SMV większe od mojego, myślę też że lepiej zarabia. W moim odczuciu co najmniej mocna ósemka, albo i wyżej. Szczerze? W Pani o takiej że urodzie, mój skromny narząd gościć nie miał jeszcze okazji. Pierwsze spotkanie było bardzo spoko, było trochę dotyku, gdzieś tam przy okazji przytuliłem, ale ogólnie nie pchałem się z łapami, byłem blisko, ale też trochę daleko, nie kleiłem się do niej. Pani odwzajemniała się dotykiem, chętnie się przytulała jak obejmowałem, na pożegnanie cmoknęła mnie trzy razy po przejściu kolejnych kilku kroków, trzeci raz celowała chyba w usta, ale że nie jestem łatwy, to trochę odwróciłem głowę i nie trafiła Tyle odnośnie detali. Spotkanie było fajne, dziewczyna ogarnięta, ponieważ był trochę spontan, sama znalazła knajpę i powiedziała, że będzie za 20 minut. Była nawet trochę przede mną. Nadajemy na podobnych falach, kupiła mi nawet drinka jako pierwsza. Po spotkaniu sama nawiązuje kontakt i pisze. Tu pojawia się mój dylemat biało moralny vs. chęć łatwego pukania. Pierwsze wrażenie jest takie, że jest ona fajnym człowiekiem, pisze to na podstawie tego, że widziałem jak rozmawiała przy mnie z innymi ludźmi, jak ich traktowała. Wiedząc o tym, że chciała by mieć męża i dzieci nie chciałbym jej zabierać czasu. Niech sobie szuka swojego szczęścia w życiu. Zrobiła na mnie wrażenie, i czuję, że za kilka randek pewnie dostał bym haju, a nie chce się pakować ani w haj, ani w dzieci, ani w żony. Umawiam się z nią na kolejne spotkanie, i jednocześnie chcę jej o tym powiedzieć, a z drugiej strony.. no wiecie sami, co bym chciał. No ale wtedy już się wpakuję w ciąg dalszy, poleci haj, i będę bezbronny Czy kiedy podążę drogą moich zasad moralnych, zostanę Zawiszą Białym, czy może już nim jestem? Czy kiedy prawie ją puknę, i zrezygnuję - to będę mógł powiedzieć, że jak bym chciał, to bym miał, i będę Dzielnym i Silnym Samcem, który podążył za swoimi zasadami i oparł się Dziurowej Magii? Czy może uniknę dziwnych historii, kiedy okaże się, że zarabiam za mało, i znajdzie się lepszy kandydat, a ja wypluty i przeżuty wyląduje na forum, pisząc chłopaki jak zapomnieć? Czy może ona uzna, że jestem wspaniały, nie chcę jej skrzywdzić, ujmę ja swoją dobrocią, i powie, a co tam, bierz mnie Bejliszu - w to akurat wątpię Zapraszam do dyskusji!
  9. Hej wszystkim! Tak jak w tytule. Mam zamiar wyskoczyć z dziewczyną 1 na 1, prawdopodobnie do jakiegoś baru albo w plener na tanie wino z siarką lub mocne piwo. I z racji tego wydarzenia, jako że jestem amatorem i dopiero zaczynam się spotykać z dziewczynami(mam 18l.), to chciałbym zadawać wam bracia trzy szybkie pytania: 1) Jakich tematów na spotkaniu starać się unikać? 2) Jakie tematy warto by poruszyć(Nie muszą to być konkretne tematy. Bardziej na czym mam się skupić podczas rozmowy)? 3) Czy stawiać na wywoływanie emocji u dziewczyny? W sensie, czy od razu kierować relację "na wyższy poziom"? -W związek z dziewczyną nie uśmiecha mi się wchodzić, może jedynie w celu zdobycia doświadczenia(nigdy nie byłem w związku). Bardziej celowałbym w seks. Parcia na nią dużego nie mam, więc jak coś zepsuje to tragedii nie ma. Najwyżej będzie koleżanka do kolekcji. -Podobam się jej na 99%. -Mniej więcej znam jej zainteresowania -Dziewczyna chodzi do tej samej szkoły co ja Jak spotkanie wypali, to na pewno dam wam znać co zjebałem a co nie Pozdrawiam
  10. Siemanko. Poznałem ostatnio przez Badoo dziewczynę z którą umówiłem się na spotkanie w najbliższym czasie, tylko że jedyną opcją jest rozmowa po angielsku. Niby znam ten język na poziomie B1/B2 na piśmie, ale w mowie już ciężej mi coś przekazać. Nie wiem co z tym fantem zrobić, iść na spontanie, odwołać to spotkanie? Znacie może z autopsji podobną sytuację i możecie się podzielić doświadczeniem? Z góry dzięki za odpowiedzi.
  11. Cześć! Od początku. Praca, klienci, czat. Poznaję dziewczynę, jak milion innych, piszemy o pracy - bo wymieniamy oferty - po jakimś czasie do siebie dzwonimy. Przez telefon śmiechy, chichy, włączyła mi się bajera i lekki flirt - wiadomo, żeby mnie zapamiętała. Jeszcze wtedy byłem w LTR, 3 miesiące temu po ponad roku zerwaliśmy. Wiadomo, jak to samiec (niekoniecznie ALFA), tęsknota, itp. itd. Do rzeczy, w poniedziałek zadzwoniła do mnie pani K., znów flircik, żarty, gadka 10% o ofertach, 90% natural. Potem odezwałem się na czacie, zeszło nt wyglądu, bo mówię w końcu, że w ciemno się nie będę produkował. Więc wysłała zdjęcie z - uwaga - prywatnego numeru, ale... zdjęcie bluzki. Odpisałem żartobliwie, wyślij mi jeszcze kawałek nogawki to chyba na kawę pójdziemy. No długo czekać nie musiałem... i tak się zaczęło. Jako miejsce do spotkania wybrałem znaną mi knajpę, gdzie można i browca wypić i dobrze zjeść. Podkreślam, nie miałem pojęcia jak laska wygląda! Spóźniłem się specjalnie 3 minuty, podchodzę do auta po portfel i nadjeżdża taksa. Wysiada mocne 8/10 i myślę "Boże, żeby tylko ona chociaż tak wyglądała, a nie gorzej". No heeeej, Ty pewnie jesteś Szymek. Tu uwaga, nie zdrętwiałem tylko na lajcie "Jessica Simpson?" "Tak" "O, to szkoda, bo czekam na K." - nie wiem, na ile to było dobre, ale laska prawie sikała - jest dobrze. Piwko (ja bez alko, bo autem), śmiechy, gadka - no Bracia, byłem na wielu randkach w życiu, ale takich emocji nie dostarczyła mi jeszcze żadna kobieta. Kojarzycie uczucie, że poznajecie 5 minut temu laskę, a czujecie, że znacie się całe życie? No, to jedna z takich randek (chociaż oficjalnie to nie była randka). Po knajpie poszliśmy na spacer (laska wcale nie chciała iść do domu), po wszystkim odwiozłem do domu (bo i tak po drodze, więc pomyślałem, że tu nie zjebię aż tak). Wracam do domu i normalnie jak baba czuję high emocjonalny. No kozak spotkanie. Była kinetyzacja, niestety zabrakło KC, ponieważ powiedziałem jej, że to tylko kawa i nie jestem łatwy (wiem, zjebałem). Były rozmowy o seksie, zero nudzenia o związkach, polityce, etc. Na drugi dzień myślałem kiedy się odezwać, postanowiłem piątek wieczór (spotkanie w czwartek), jednak nie musiałem długo czekać, bo na czacie odezwała się pierwsza. Pisaliśmy do końca pracy, oczywiście nie co minutę, bo miałem zajęcie, a nawet jak nie, to musiała wiedzieć, że mam. I od końca pracy cisza. Dlaczego to piszę? Bo po pierwsze, chciałem się pochwalić, a co mi tam, że po udanym związku, można się odkuć i zapomnieć o byłej (uwierzcie mi, że pani K. zalazła mi za skórę). Teraz tak, w skrócie: Na plus: - poczucie humoru - negi (robią ogromną robotę...!) - kinetyzacja - wiele innych, jak np. rozmowy o seksie. Na minus: - wytłumaczenia (np. dlaczego wziąłem piwo bezalkoholowe), na szczęście szybko się odbiłem, że się nie tłumaczę, tylko słuchaj bo z tym się wiąże pewna ciekawa historia, bla bla bla - zapłaciłem rachunek, mówiąc, że następnym razem TY stawiasz - powiedziałem, że i tak jej nie odwiozę do domu, niestety na koniec sam to zaproponowałem (nie wiem, czy tu był taki strzał w kolano, ale sądzę, że trochę wtopa). Pytanie do was: nie mam zamiaru oczywiście nawet złamanego sms puścić w weekend, ale myśl, żeby zadzwonić w niedzielę pod wieczór i powiedzieć "wtorek 18:00 tu i tu, bądź ubrana wygodnie czy tam coś" jest okej? Czy czekać na jej inicjatywę?
  12. Swoją drogą @Vincentgdy jeździłem sobie w latach 90tych pośpiechami codziennie na zajęcia to utkwiła mi w pamięci jedna rzecz. Często-gęsto w wagonach były mapy sieci połączeń kolejowych. Idealnie pokrywały się z granicami zaborów. Kongresówka była ewidentnie uboższa. Ex-niemieckie, ewidentnie gęstsze. Nawet znalazłem grafę:
  13. Ksanti

    Randka na golasa

    Nie bardzo wiem czy w dobrym dziale ale zaryzykuję. Przeglądając yt wyskoczyła mi propozycja urywków z Duńskiego czy tam Szweckiego programu telewizyjnego pt. "Adam szuka Ewę". Jest to program typu randka w ciemno. Z pewnym wyjątkiem. Uczestnicy wyruszają na bezludną wyspę i muszą spędzić ze sobą czas będąc bez ubrania. Nie wiem w jakim stopniu jest to wyreżyserowane ale po zobaczeniu fragmentu stwierdziłem, że fajnie się ogląda i poszukałem całego odcinka online. W tym odcinku na wyspę trafiają na początku spokojna pulchna blondyna i imprezowicz z dużą "maczugą" jak to podkreślają samice w programie. Dochodzi do nocnego incydentu. Zauroczona dziewczyna czuje się wykorzystana. Następnego dnia na wyspę trafiają spokojny facet i ciemnoskóra szczupła nimfomanka... Niemal jak scenariusz z życia wzięty. Kto chce niech obejrzy i opowie jak wrażenia. Dla zachęty 2 ładne dziewczyny, no mężczyźni też przystojni https://www.cda.pl/video/1919937d
  14. Witam, Panowie od przeszło nastu lat bylem z zona (teraz rozwod) i temat logistyki po spotkaniu z kobieta jest mi malo znany. Kilka pytan ponizej: - Jak wy to ogarniacie? - U niej ? - U siebie? - Na miescie? - Teksty w stylu chodzmy do mnie pokaz ci zdjecia z wakacjii i album ze znaczkami jeszcze chodza :)? Z drugiej strony czemu obca babe mialbym sprowadzac do siebie na kwadrat - no chyba zeby pozmywala i posprzatala. Taki zart z dupy: Najlepszy srodek antykoncepcyjny? Nie podawac swojego adresu, numeru telefonu i nazwiska Dzieki z gory za powazne, rzeczowe i merytoryczne odpowiedzi
  15. Panowie! Nie wiem czy mogę zamieścić tutaj ten link,ale proszę spójrzcie na to : https://vod.tvp.pl/29819923/odc-4 Akcja zaczyna się od 20 minuty. A teraz szybko przyznać się ,który to z Was?
  16. Nikt tego jeszcze nie wrzucił, a znalazłem dzisiaj rano na demotach: Źródło: http://demotywatory.pl/4708425 Mam wrażenie, że to robota któregoś z Braci
  17. Bracia, W nawiązaniu do tematu "Szybkie randki - Speed Dating - Czy ktoś był? opinie" i problemów niektórych osób ze znalezieniem kobiet do krótko/długo - terminowych relacji lub po prostu jednorazowych randek, postanowiłem założyć temat, gdzie znajdowałyby się cały dostępny zbiór miejsc/sposobów/okoliczności, gdzie takie Panie można spotkać. Oczywiście odrzucam z góry wszelkie zabawy typu "speed-dating", kluby, tinder czy inne portale internetowe. Celem jest zebranie propozycji miejsc, gdzie możemy spotkać Panie "rokujące na przyszłość" . Najlepiej przedstawiać propozycję bazując na swoim doświadczeniu - tj. poznałeś w takich i takich okolicznościach, nie zawiodłeś się, to napisz, pomożesz innym. Zacznę od siebie. Moja propozycja: 1/ konferencje, spotkania branżowe/eventy zawodowe - miejsca, gdzie możesz swobodnie podejść do interesującej Cię kobiety i zacząć rozmawiać na temat, który Was obu interesuje/na którym się wspólnie znacie. Wielokrotnie udawało mi się poznawać tą drogą fajne i interesujące Panie, które mogąc pochwalić się/zaimponować swoimi zainteresowaniami dawały namówić się na dodatkowe spotkanie. Tym samym otwierały mi drogę do nawiązania dalszej znajomości. Czekam na Wasze doświadczenia i propozycje.
  18. video z "wykładu" dla różowych pasków ( made in wykop) zdaje się że w innych tematach już było omawiane to zagadnienie ciekawe ile tych kobit cokolwiek zrozumiała ze słów prowadzące
  19. To było w roku 2012. Nie będę pisał gdzie się poznaliśmy, bo jeszcze mnie ktoś tu namierzy. Spodobała mi się ogromnie. Ujęła mnie jej delikatność, subtelność, ciekawa, lekko nawet zmysłowa uroda (poza nieco kartoflowatym nochalem). Byłem wtedy w szczytowym okresie swojej fanatycznej nienawiści i pogardy wobec kobiet, ale coś mi wewnątrz nakazało - spróbuj, najwyżej dostaniesz kosza. Wtedy jeszcze wierzyłem, ze kobiety potrafią być inne, ze gdzieś tam sa jednostki które są oryginalne i nie lecą na automacie całe życie jak wiekszość bab. Nie ukrywam, że nie widziałem z której strony ugryźć osobniczkę. Wcześniej zawsze zadawałem się z kobietami butnymi, chamskimi, przebojowymi, prącymi do przodu. Ten okaz był jednak zupełnie inny. Artystyczna dusza. Swój świat - podobno żeglarstwo, teatr i literatura. Piszę "podobno" bo nie dowiedziałem się o tym od niej, tylko z trzeciej ręki, ale o tym dalej. Cicha, łagodna, zwiewna, eteryczna i bardzo ładna, dobrze się ubierająca, widać było że ma gust. Po kilku przymiarkach postanowiłem uderzyć, ale okrężną drogą, delikatnie i z wyczuciem (nie tak jak w temacie "Zbyt Wielki Indywidualista?"). Zaproponowałem wyjście do teatru. Zgodziła się. Umówiliśmy się na określony dzień i porę, oczywiście każde płaciło za siebie. Nie ukrywam, że nie przepadam za tego typu rozrywką, ale ten jeden raz postanowiłem pójść na kompromis. Generalnie jednak brzydzę się całej tej pompatyczności, nadęcia i pseudononszalancji jaką reprezentuje sobą gawiedź która uczęszcza na spektakle, rzekomo we własnym mniemaniu pretendendująca do bycia oświeconą, lepszą i światłą elitą społeczeństwa. Dla beki (nie cierpie tego słowa i używam rzadko) chciałem nawet rozsiąść się z tyłu i pierdolnąć sobie w trakcie sztuki zimniutkiego browarka, co miało w zamierzeniu być wyrazem mojej kpiny z tego całego przeintlektualizowanego towarzystwa, bo humanistów to ja podobnie jak Waldemar Łysiak nie znoszę organicznie, ale potem doszedłem do wniosku, że byłbym u niej spalony z marszu. Cóż, takie to rzeczy przychodzą do głowy jak się ma 23 lata, poza tym od zawsze podkreślałem, że jestem prostym facetem. Chociaż na tle tego co wyrabiałem i wymyślałem jak byłem młodszy, pomysł z alkoholizowaniem się w teatrze to dziecinna igraszka. A więc wybraliśmy się. Czekałem na nia przed wejściem, odstawiony jak ten przysłowiowy stróż na Boże Ciało. Spóźniła się 5 minut. Zajęliśmy miejsca. W trakcie przerwy poszedłem do kibla. Sztuka się skończyła (pamiętam, że grał w niej Mirosław Baka), przyznam z ręką na sercu iż do pewnego stopnia nawet się w nią wciągnąłem, ale czas gonił - zebraliśmy okrycia wierzchnie z szatni i wyszliśmy z teatru. Zaproponowałem spacer nad Motławę. Zgodziła się bez oporów. Zaczęliśmy iść, a jako że mam wiele w życiu do powiedzenia na różne tematy, zasypałem ją jednym z brzegu. Jednak w miarę jak mówiłem i mówiłem, zaczęła we mnie narastać lekka irytacja. Otóż dziewczę nic a nic nie mówiło. Tylko przytakiwało, używając do tego równoważników zdań. Cały zasób jej słownictwa przez ten wieczór mieścił się w słowach "tak", "nie", "dziękuję", "przepraszam", "nie wiem", "rozumiem", aha". Nie zadała mi ani jednego pytania w trakcie mojego przedłużającego się monologu, ani razu nie podchwyciła żadnego tematu. Tylko patrzyła przed siebie, czasami zerkała ukradkiem na mnie... tak jakby się... wstydziła? W końcu zacząłem się złościć nie na żarty. Naglę zamilkłem, uciąłem swój wywód jak nożem. Zapadła cisza i tak szliśmy przez 10 minut. Wskazałem na ławkę - usiedliśmy. Ona obok mnie i patrzyła w niebo na księżyc. Cisza grobowa.Mogłem niemal słyszeć pływające w Motławie ryby. Zacząłem inny temat. I znowu to samo. Mówię i mówię. Zero reakcji, poza potakiwaniem głową. Wstałem z ławki, wziąłem ją za rękę i poszliśmy dalej. W pewnym momencie zapłonąłem żywym ogniem, targnęło mną aż do żywego. Wkurwiłem się jak chyba nigdy, myślałem że eksploduje na kawałeczki i ryknąłem: - Czy Ty do kurwy nędzy coś w ogóle mówisz, czy jesteś jak ryba albo niemowle, że odebrało Tobie mowe? Ona spojrzała na mnie. Oblała się rumieńcem, spuściła wzrok w chodnik i wydukała speszona: - Ale o co Tobie Vincent chodzi? Teraz to ja zaniemówiłem. Stałem i tak na nią patrzyłem. bez słowa, sparaliżowało mnie. W końcu oprzytomniałem, chwyciłem ją za rękę, powiedziałem, ze musi iść na tramwaj, bo jej zaraz ostatni ucieknie, co nie było oczywiście prawdą. Doczłapaliśmy na przystanek, Bogu dzięki od razu przyjechał, wsiadła i tyle ją widziałem. Wracałem do domu i cały czas myślałem o niej i jej zachowaniu, więcej już się nie spotkaliśmy, nigdy ani ona do mnie ani ja do niej nie zadzwoniliśmy. Dobrze wszyscy wiemy jak kobiety potrafią pierdolić. Od rzeczy i godzinami, szczególnie między sobą. Tymczasem od jej koleżanek ze studiów dowiedziałem się, że podczas gdy tamte trajkoczą jak najęte o dosłownie niczym, ta w ich (i nie tylko) towarzystwie zawsze milczy i najwyżej słucha, a odpowiada tylko zapytana, zdawkowo i krótko. Na przerwach między zajęciami siedzi zawsze sama, zatopiona w książce, na samych zajęciach też nigdy nie zabiera głosu. Postanowiłem zrobić wywiad środowiskowy i zaczerpnąć co nieco informacji od znajomego ze studiów, największego ruchacza i imprezowicza, który to żadnej okazji ani zabawy nigdy nie przepuści. Powiedział mi, że owszem, widział ją kilkukrotnie w takim to a takim klubie. Zawsze przychodziła totalnie sama, nawet bez koleżanek i tańczyła również sama na parkiecie, a robiła to podobno w sposób niesamowicie magnetyzujący, seksowny sposób, bo zgrabna jest okrutnie. Jako że Panna należy do takiego mocnego HB8, raz dwa ustawiał się do niej długi sznurek adoratorów i podrywaczy. Jednak wszyscy oni bardzo szybko, napotykając na barierę i zerową interakcję werbalną z jej strony, robili w tył zwrot i się ewakuowali, także pod koniec zabawy dalej tańczyła sama. Nigdy w życiu nie spotkałem się z takim przypadkiem i zapewne już nie spotkam. Oryginalna dziewoja, no nie powiem, na tym polu bije większość kobiet. Lesba? Schizofreniczka? Wstydliwa? Nieśmiała? Co o tym myślicie bracia? Minęły już prawie 4 lata, a ja nadal sobie o niej przypominam.
  20. victorFelix

    Randka w pigułce

    Panie często deklarują, że lubią szczerość. Voila! http://Szczerość na pierwszej randce
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.