Skocz do zawartości

Jak powiedzieć, by "poszło w pięty"?


Karakalla

Rekomendowane odpowiedzi

Sytuacja z dzisiaj: na osiedlu kobieta parkuje samochód dosłownie na skrzyżowaniu uliczek tak że nie da się w zasadzie przejechać (tzn da się, ale zaczął się tworzyć korek). Uchyliłem okno, spytałem czy to jest normalne żeby tak parkować. Usłyszałem że tak, że to normalne. Spytałem zatem czy jest pani normalna ? Ona na to "a pan ?" . Tutaj jej szyderczy uśmiech na twarzy, wychodzi z auta i ma wszystko z bani. W tym momencie trafił mnie przysłowiowy szlag i rzuciłem tylko soczyste "głupia ci....a !" i odjechałem bo co robić ? Co Wy zrobilibyście w takiej sytuacji ? Jak zareagować ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym się nie pierdol...ił i robił zdjęcia i wysłał donos na policje. Od razu. Pierwsze co będę robił jak kupię kamerkę do przodu do auta to będę wysyłał donosy na pały. Nic mnie tak nie wku...a jak kierowcy, którzy w dupie maja przepisy i jakiekolwiek zasady życia społecznego. Przewiduję kupno płynu hamulcowego lub ługu sodowego i załadowaniu go do strzykawki. Pięknie przechodzisz obok, lejesz na lakier i żaden monitoring tego nie wyłapie. Rezultat? Rzućcie okiem na necie. Ewentualnie kluczyk i po lakierze. Nauczą się szmaty parkować. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na spokojnie to sobie myślę że powinienem wyjść z auta, podejść do niej i powiedzieć: "Uważaj, następnym razem włączę wsteczny i wycofam 100m, zaczekam jak będziesz wsiadać i z pełnym impetem uderzę w bok twojego auta. Nie przeżyjesz tego.".

Edytowane przez Karakalla
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sytuacja z wczoraj jak wracałem z pracy idę dosłownie po drugiej stronie ulicy od swojego domu. Obok chałupy przechodzi pani 30-35 lat 9/10 no i mi się wymsknęło:

Ja: trudno oka nie zawiesić

Ona:Ty to co najwyżej możesz oko zawiesić

Ja:Ma pani rację zbyt kiepski tyłek, żeby zabrać się do działania

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie niszczcie cudzej własności. Jest duża szansa,że to nie jej auto. Jak ktoś cierpliwy lubi się szarpać to nic tylko zastawić auto i zadzwonić pogadać do kogoś coś załatwić/ spytać się.

Jak kobieta wyjdzie i będzie się miotać to powiedzieć, że rozmawiasz przez telefon i odjedziesz jak skończysz bo nie można w trakcie jazdy rozmawiać. Niech 20 min postoi. :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też o tym myślałem ale gdybym chciał zastawić jej samochód to musiałbym stanąć już zupełnie na samym środku (ona stała na łuku, z jej przodu i z tyłu były zaparkowane samochody, musiałbym stanąć obok niej) i wtedy to ja byłbym sprawcą całego zamętu, co pewnie szybko by się na mnie odbiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Jak powiedzieć, by "poszło w pięty"?

Pracuję w centrum dużego miasta i przed budynkiem jest trochę miejsca. Ulica jest dość ruchliwa i prawie zawsze wszystkie miejsca parkingowe są zajęte więc ludzie często zatrzymują się przed tym budynkiem bo zwykle właśnie tam jest trochę miejsca. Zatrzymując się tak blokują drogę pożarową i wjazd do garażu podziemnego. I teraz odnośnie Twojego pytania: jeśli zwrócisz kierowcy uwagę (oczywiście grzecznie ale rzeczowo) to są różne reakcje. Jeden grzecznie przeprosi i odjedzie, inny będzie się dąsał i mruczał pod nosem ale odjedzie, jeszcze inny będzie zadawał głupkowate pytania typu 'to gdzie mam stanąć?' albo 'ja tylko na chwilę' a jeszcze inny oleje to całkowicie i jeszcze cie zwyzywa i każe spier... Także nie ma reguły. Warto spróbować grzecznie wyjaśnić a jak to nie da efektu to sorry gregory niech się straż miejska lub policja bawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli dało się przejechać, to cóż, powiedziałeś swoje pod wpływem nerwów i koniec.

 

Wzywanie Policji byłoby bez sensu, bo zanim dotarliby na miejsce, to naszej "bohaterki" już by nie było, a nawet jeśli by była, to przypuszczam, że skończyłoby się na pouczeniu, ewentualnie jakimś śmiesznym mandacie.

 

Kobiety są niestety kiepskimi kierowcami, nie to, że chcę tutaj dać pstryczka w nos, ale każdego dnia dostrzegam głupotę, niewiedzę, i brak pewności w prowadzeniu auta przez kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karakalla czy Ty jesteś bez winy? Tzn możesz o sobie powiedzieć wzorowy kierowca? 

 

Foto donos i temat do zamknięcia.

 

Kiedys mój kolega dostał karnego kurasa, przepraszali go i matkę w lokalnej gazecie (mama jest inwalida prawie nie chodzi, ledwo sama siedzi).

 

Kij ma dwa końce, a proca...

 

 

Ps. Dalej te nalepki z kutasem tak cieżko schodzą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem. Sam nie jestem idealnym kierowcą. Szczerze mówiąc to szlak mnie trafia z tymi kamerkami. Z jednej strony to fajna sprawa, kiedy ktoś łamie przepisy w taki sposób, że swoim zachowaniem zagraża życiu innych, ale gorzej jak trafi się taki "prokurator" z kamerką, co każde drobne wykroczenie będzie zgłaszał( i dotknie to jakiegoś dobrego, ostrożnego kierowcę, a nie pirata drogowego). A to co widzę na powyższych filmikach jest dla mnie nie do przyjęcia. Są odpowiednie organy- im zostawmy wymierzanie sprawiedliwości, bo niszczenie cudzego mienia dla mnie jest wandalizmem, buractwem i prostactwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Panowie, koledze @Karakalla, chodzi o to że zabrakło mu języka w gębie na ripostę słowną 'pani'.

Nie ma co się produkować w temacie donos na SM, czy Policję. Po prostu zabrakło mu języka w gębie.

Sam tak mam, że później analizując to co się stało, myślę: a mogłem jej dopierdolić tak czy siak.

To normalne.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako praktykujący gliniarz mogę podpowiedzieć koledze, że istnieje taka instytucja jak ujęcie obywatelskie sprawcy wykroczenia, w myśl art. 45. § 1 KPOW tj:

 

Policja ma prawo zatrzymać osobę ujętą na gorącym uczynku popełnienia wykroczenia lub bezpośrednio potem, jeżeli:
1) zachodzą podstawy do zastosowania wobec niej postępowania przyspieszonego;
2) nie można ustalić jej tożsamości.

 

Przy którym to przepisie zastosowanie ma art. 243 KPK tj.

§ 1. Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.
§ 2. Osobę ujętą należy niezwłocznie oddać w ręce Policji.

 

Z praktyki zawodowej jednak nie polecam.Mimo faktu, że przymus bezpośredni w tej sytuacji zabroniony nie jest to niech sobie kolega wyobrazi reakcję ludzi jak pani zaczęłaby spierdalać albo zareagowałaby agresją na ujęcie, co dosyć często się dzieje. Szarpanina z panią na środku ulicy na oczach innych ludzi jest słabym pomysłem.

18 minut temu, Adolf napisał:

   Panowie, koledze @Karakalla, chodzi o to że zabrakło mu języka w gębie na ripostę słowną 'pani'.

Nie ma co się produkować w temacie donos na SM, czy Policję. Po prostu zabrakło mu języka w gębie.

Sam tak mam, że później analizując to co się stało, myślę: a mogłem jej dopierdolić tak czy siak.

To normalne.

Wydaje mi się jednak, że było tak jak stwierdził @Adolf - koledze pani zamknęła paszczę :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adolf napisał:

   Panowie, koledze @Karakalla, chodzi o to że zabrakło mu języka w gębie na ripostę słowną 'pani'.

Nie ma co się produkować w temacie donos na SM, czy Policję. Po prostu zabrakło mu języka w gębie.

Sam tak mam, że później analizując to co się stało, myślę: a mogłem jej dopierdolić tak czy siak.

To normalne.

Dokładnie o to chodzi. Zacząłem spokojnie, ona mnie zbyła, rozkręciłem się, widać było że jestem wściekły, ona powiedziała mi "tralalalalalla", zaczęła się śmiać, wyszła z samochodu i poszła. Zostało mi tylko rzucenie słów "głupia c...a". Jak zareagować gdy ktoś ewidentnie leci w kulki ? Jak się opanować, zmiażdżyć by poczuła się jak g...o i pokornie zrobiła to czego się od niej oczekuje. Odnoszę wrażenie że niektóre z nich są tak rozwydrzone że pozostaje tylko użycie siły co oczywiście skończy się konsekwencjami prawnymi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Karakalla napisał:

Jak się opanować, zmiażdżyć by poczuła się jak g...o

 

   Nie da się. Chyba że jesteś jak agent 07. Facet bystrzacha, z polotem i na wszystko ma natychmiastową puentę.

Jesteśmy tylko ludźmi, w stresie gadamy jak gadamy. Dobrze że nie wybuchłeś, tylko zachowałeś spokój.

Jednocześnie to pani odczuła satysfakcję że Ty skrewiłeś. A gdybyś wybuchnął. Zjebał byś jak szmatę?

Czy nabrała by szacunku do Ciebie? Czy miała by radochę bo jakiś rozemocjowany pierdoła pierdoli bo mu się śpieszy.

Tak czy siak ona zawsze ugra, bo jej emocje zostały napojone wkurwem innych ludzi.

 

   Zlewam takie sytuacje, obserwuje i czekam na innych. Wtedy mam bekę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.