Skocz do zawartości

PAN USŁUŻNY


roxtedy

Rekomendowane odpowiedzi

szczerze? Odpowiedz sobie dlaczego Ci tak zależy i co za korzyści z tego masz. Myśl jak kobieta zrób rachunek finansowy zysków i strat lub ewentualnie macierz i przyporządkuj wagi do danych zagadnien. Czysta chlodna kalkulacja tak jak one to robią. Bo widzę ze jednak masz cos w sobie z romantyka to nie grzech ale dupa bardziej boli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo ,ze mam twarde umięsnione dupsko to boli. Masz racje ,może nie romantyka ale ja jestem dobrym gościem w środku choć z wyglądu jak najgorszy bandzior i jak ktoś jest dla mnie dobry to zasadą wzajemności dostaje więcej.

Gdy byłem młodszy byłem sukinkotem z kalkulacją na siebie ale przeszedłem jakąś przemiane i stałem się dobrym człowiekiem.

Jak widac dobro nie popłaca.

Bilans korzyści wychodzi marnie ,na minus 

Edytowane przez roxtedy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy Bracia piszą Ci sama prawdę. Jest takie powiedzenie. 

 

,, Jesteśmy za mało szczerzy przed samym sobą, aby przyznać że jaka kokwiek relacja między ludźmi to kalkulacja co ja mam z tej relacji, jakie ona daje mi korzyści " 

 

I tak to kolego w większości wyglada. Weź sobie kartkę usiądź sam gdzieś wycisz się i zapisz sobie plusy relacji z ową panią i minusy. Potem znak równości i będziesz w domu. To bardzo pomaga uwierz często wtedy człowiekowi otwierają się oczy. 

 

Iluzje jakie masz w swojej głowie to bujda. Pozbądź się tego i myśl trzeźwo. Białorycerstwo na dłuższą metę nie popłaca. Zatraciłes swoją męskość, pewność siebie a dla pani staniesz się nudnym Januszem. Tego chcesz? Wybór należy do Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 sie zbliża i na choya mi nerwy i szarpanie o byle pierdy. Za 10 lat juz nie bede taki zdrowy jak teraz i instynkt dupcyngiela zelżeje i co zostanie ?? Dziadek mawiał do mnie : pamietaj Mareczku chuj jest najgorszym doradcą, jak nie możesz zbij kapucyna a potem pomysl a wszystko bedzie w innych kolorach. 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej zastanowiłbym się na Twoim miejscu czego chcesz od życia, mieć babę byle by chujem powojować no to wiesz - słabizna, nie lepiej jakaś FF czy inna kochanka? 

Jakie widzisz swoje życie za 5-10-15 lat? Co byś chciał do tej pory osiągnąć? Co byś powiedział sobie za 10 lat? 

A chuj wierny druh Twój i tego się trzymaj, jak laska Cię nie podnieca, no to nie warto się z taką wiązać, chociaż z drugiej strony biorąc pod uwagę samą sferę seksualną, to co Ci zostanie? Z bezmózgiem nie porozmawiasz na poważniejsze tematy...

31 minut temu, roxtedy napisał:

Masz racje ,może nie romantyka ale ja jestem dobrym gościem w środku choć z wyglądu jak najgorszy bandzior i jak ktoś jest dla mnie dobry to zasadą wzajemności dostaje więcej.

Traktuj ludzi z wzajemnością, a dobro zostaw np. dla pomocy dzieciakom z domów dziecka, albo dla pobliskich szkół. Nikomu nie rozpowiadaj, a dwa będziesz w środku sam z siebie zadowolony pomimo bycia "chujem" na zewnątrz :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no przydało mi się wasze spojrzenie na to, Odlotowy pojechał ostro ,ale dziękuje.

To co widziałem już od jakiegoś czasu potwierdziliście.

Podobno kobieta jest jak małpa ,nie puści jednej gałęzi póki nie trzyma w łapie drugiej.

DZiękuje wszystkim za poświecony czas. Inaczej teraz widzę to wszystko.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, roxtedy napisał:

Odlotowy pojechał ostro ,ale dziękuje.

Ależ proszę :)

Popatrz na to w bardzo, ale to w bardzo krzywym zwierciadle :)

Mijasz na ulicy jakąś parę - uśmiechnij się do Pani :) a zobaczysz, że ona na to zareaguje pozytywnie ;)

A jednocześnie wyobraź sobie, jakie piekło ona musi sprawiać swojemu facetowi - kiedy są sami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Odlotowy napisał:

Mijasz na ulicy jakąś parę - uśmiechnij się do Pani :) a zobaczysz, że ona na to zareaguje pozytywnie ;)

A jednocześnie wyobraź sobie, jakie piekło ona musi sprawiać swojemu facetowi - kiedy są sami :)

Taa przykład z życia: niby fajnie fajnie rodzinka mojego brata wygląda, a jak tam byłem we wrześniu to się ostro ze sobą posprzeczali a dla mnie taka milutka wręcz aż dziwnie się czułem ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam w okolicy trzy pary i widzę życie o którym kiedyś marzyłem ślimtając w poduszkę. Dwa małżeństwa i jeden konkubinat ale za to z dzieckiem. Miałem ostatnio okazję być z każdą "szczęśliwą" parą po pół dnia i o ile jeszcze na rodzinnych spędach się hamują to pół dnia już było wyzwaniem ponad ich siły

. Kwas , syczenie na siebie, wieczne pretensje i generalnie atmosfera zimnowojenna non stop. Odechciało mi się tego miodu na długo.

Nawet tam gdzie chłop rządził atmosfera była baardzo daleka od normalnej, spokojnej.

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, roxtedy napisał:

Jak widac dobro nie popłaca

Spełnianie zachcianek drugiej osoby by ugrać coś dla siebie (tutaj sex) nie jest dobrem tylko zakamuflowaną manipulacją.

 

Wg mnie najprostszy sposób by być dobrym to po prostu być szczęśliwym i kochać siebie a reszta wydarza się ot tak.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, jaro670 napisał:

Miałem ostatnio okazję być z każdą "szczęśliwą" parą po pół dnia i o ile jeszcze na rodzinnych spędach się hamują to pół dnia już było wyzwaniem ponad ich siły

Mieszkam z rodzicami wciąż i szczerze atmosfera jest naprawdę kochana, a sprzeczki to typu, czemu nie zadzwoniłeś, że się spóźnisz na obiad, bez wyzwisk, po prostu zgodni są i tyle, jakoś nie było nigdy mega ostrych kłotni i trzaskania drzwiami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, roxtedy napisał:

 

Gdy byłem młodszy byłem sukinkotem z kalkulacją na siebie ale przeszedłem jakąś przemiane i stałem się dobrym człowiekiem.

Jak widac dobro nie popłaca.

Bilans korzyści wychodzi marnie ,na minus 

 

To już wiesz do czego wracać.

A powiedz mi czy ta zmiana w "dobrego" @roxtedy nie była przypadkiem pod wpływem niuni ? Pytam bo pachnie mi to kolejnym schematem typu zdobędę bad-boya, podbiję sobie tym ego a później go pięknie wykastruję żeby żadna go nie chciała.

Edytowane przez jaro670
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, jaro670 napisał:

 

To już wiesz do czego wracać.

A powiedz mi czy ta zmiana w "dobrego" @roxtedy nie była przypadkiem pod wpływem niuni ? Pytam bo pachnie mi to kolejnym schematem typu zdobędę bad-boya, podbiję sobie tym ego a później go pięknie wykastruję żeby żadna go nie chciała.

No jak w mordę strzelił masz racje. Jako sukinkot miałem ludzkie odruchy do tych ktorzy byli w porządku dla mnie,ci co podpadli raz byli spaleni.  Potem niunia zaczeła mnie zmiękczać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, roxtedy napisał:

Za 10 lat juz nie bede taki zdrowy jak teraz i instynkt dupcyngiela zelżeje i co zostanie ??

   Zauważyłem że kilka razy użyłeś tego sformułowania, że boisz się jesieni życia, że pała sflaczeje, że nie będziesz taki powabny jak jesteś.

Co Ty kurwa myślisz że po 50-tce facet flaczeje? Dbaj o siebie, to w tym wieku będziesz posuwał nawet panny w okolicach 20-30. Sam jestem 50+,

i nie narzekam na atencję młodych kobiet, chociaż spaślak ze mnie, do tego łysy, ale z perspektywami, gdybym był samotny.

   Życie zaczyna się po 50-tce. Jesteś ogarnięty, dorobiony, znasz kobiety. Widzę że pragniesz stabilności, że życie przeleciało a Ty masz 40+.

Rozumiem Cię chcesz stabilności, rodziny, potomka, (może), wiek ma swoje prawa. Z babą tego nie znajdziesz, uwierz mi, ciągłe trzymanie ramy męczy.

Ja ze swoją widzę się dosłownie może godzinę na dobę, i dobrze, mało wtedy wkurwia.

 

    Co bym Ci poradził, jeżeli nie masz dzieciaka, nie planujesz dzieciaka i rodziny, przerób swoją partnerkę na mielone. Miej na nią totalnie wyjebane.

To ona ma latać za Tobą nie odwrotnie. Na początek daj se urlop na dwa tygodnie. Powiedz jej tak jak one to robią: Kochanie nie wiem co do Ciebie czuję.

Potrzebuję czasu na przemyślenie, czy chcę być z Tobą, męczysz mnie, ograniczasz, na razie dajmy sobie spokój. I sajonara.

Bądź konsekwentny przez te dwa tygodnie, nie dzwoń, nie odpisuj. Gwarantuje Ci że po tych dwóch tygodniach, będziesz miał seks jakiego jeszcze nie miałeś.

Oczywiście jest opcja że jej to będzie pasowało bo ma jakąś gałąź. Jak ma to dobrze dla Ciebie.  Ale wątpię, po takim tekście zadziała syndrom odrzucenia, tzn. to ona porzuca nie odwrotnie.

 

Powodzenia Bracie.:)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, roxtedy napisał:

No jak w mordę strzelił masz racje. Jako sukinkot miałem ludzkie odruchy do tych ktorzy byli w porządku dla mnie,ci co podpadli raz byli spaleni.  Potem niunia zaczeła mnie zmiękczać. 

Skąd ja to znam a pod koniec człowiek nie jest pewny swojej tożsamości że nawet po męsku , ze zdrowym gniewem nie potrafi pierdolnąć łapą w stół.

Tak jak @Stulejman Wspaniały w swojej audycji akurat zawsze jak zasypiam :D.

Tego nie można się pozbywać, swojej dzikiej,szorstkiej części natury.  Tylko żeby się nie pozbyć tej części natury to trzeba z babami spędzać jak najmniej czasu. Łup, łup, chlapu chlap i wracaj bejbe do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem tego typu dotyczy wielu mężczyzn. Pod okiem i skrzydłami kobiety niestety kapcanieja bojąc się ,, kary " na sex. 

 

Kobietę trzeba trzymać twardą ręką.z szacunkiem z uczuciem, ale twardą. Jak coś się nie podoba być szczerym i o tym rozmawiać a nie dusić w sobie. Schematy powielane na tej stronie aż kują po oczach. 

 

Ciepły miś kobieta się nudzi, szuka wrażeń i ostatecznie skacze na głowę. Miejcie jaja i bądźcie facetami. Na prawdę dla sexu który macie z dużo lepsza zawodniczka za drobną opłatą warto tak się poświęcać, upokarzać ? 

 

Nie Warto. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.10.2017 o 17:44, Adolf napisał:

.

 

To ona ma latać za Tobą nie odwrotnie. Na początek daj se urlop na dwa tygodnie. Powiedz jej tak jak one to robią: Kochanie nie wiem co do Ciebie czuję.

Potrzebuję czasu na przemyślenie, czy chcę być z Tobą, męczysz mnie, ograniczasz, na razie dajmy sobie spokój. I sajonara.

Bądź konsekwentny przez te dwa tygodnie, nie dzwoń, nie odpisuj. Gwarantuje Ci że po tych dwóch tygodniach, będziesz miał seks jakiego jeszcze nie miałeś.

Oczywiście jest opcja że jej to będzie pasowało bo ma jakąś gałąź. Jak ma to dobrze dla Ciebie.  Ale wątpię, po takim tekście zadziała syndrom odrzucenia, tzn. to ona porzuca nie odwrotnie.

 

Powodzenia Bracie.:)

Pani wyprzedziła mnie w tym i sama wyszła z powyższą propozycją.

Czyżby inna gałąź?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, roxtedy napisał:

Pani wyprzedziła mnie w tym i sama wyszła z powyższą propozycją.

Czyżby inna gałąź?

   Następna manipulacja, robi to co doradzaliśmy Tobie. Podejmij grę, nie pisz nie dzwoń, idź na przeczekanie.

Jak nie wróci, olej totalnie.

 

Czyżby inna gałąź?

 

Być może ale nie będę wróżem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.