Skocz do zawartości

Śmierć przedsiębiorcy prowadzącego jednosobówkę


Rekomendowane odpowiedzi

Swego czasu na pewnej grupie facebookowej trafiłem na materiał dotyczący zalet i wad prowadzenia spółki "zło" i 1DG, jako, że moja Mama kiedyś poruszyła temat ze mną, co by było gdyby nie daj Boże, Tatko fiknął z tego świata. No to opowiadała, że kiedyś kładli się spać i rozmawiali o tym m.in. ale też, że nasza firma, cały ten teren jest na wieczystym użytkowaniu - i moją Mamę martwiło jak to dalej będzie i co się stanie. No cóż zrobiłem mały rekonesans, ale nie o terenie tylko o dostępie do kont bankowych - wywiedziałem się, że decyzja w banku to czas od 2 tygodni do miesiąca, no ok szłoby jakoś przeżyć za oszczędności, ale gdzie jest haczyk?

 

W tego typu filmikach: 

Pokrótce: w przypadku śmierci właściciela następuje tak:

Wypłata pensji 3 miesięcznej jeżeli tak samo długi czas jest wypowiedzenia umowy o pracę, aby w tym czasie mogli sobie znaleźć nową robotę. Zapłata podatków vaty sraty i pierdaty, gorzej jak są podpisane gdzieś umowy cywilne, leasingi, kredyty, a i jeszcze podatek od spadku itp...

 

Co to znaczy np. dla firmy np. takiej jak w mojej rodzinie? Policzmy 6 pracowników, pensja 2 tysiące netto, czyli brutto brutto daje nam 3 347,01 zł jakoś wg kalkulatora, czyli mnożymy to przez 6 a potem przez 3 miesiące = ponad 60 koła, o reszcie podatków i zobowiązań nie wspominam nawet...

Do czego zmierzam? Pisałem artykuły naukowe jako doktorant n/t sukcesji w rodzinnych firmach, ale nie uwzględniłem najważniejszego czynnika przeszkadzającego. Owszem pisałem o tym i owym, ale nie o śmierci właściciela i ich poważnych konsekwencji.

 

Teraz będę kombinował jak tu przekonać mojego Tatuśka, do zmiany formy prowadzenia DG, jest strasznie oporny na spółkę "zło", ale musiałbym poszukać innego zastępstwa, a dwa wchodzi też nowe prawo spadkowe jeśli chodzi o dziedziczenie przedsiębiorstw, znając życie pisdzielcy jak zwykle dojebią Polakom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może spółka cywilna powinna być odpowiedzią? Jeśli chodzi o kwestie osób prywatnych to można upoważnić osobę na wypadek śmierci. W takim wypadku można wypłacić 80k pln z konta. Wiadomo trzeba okazać dokumenty typu akt zgonu itp. Szczegóły w regulaminie banku. (tu dla @Stulejman Wspaniały to może być jedną z form zabezpieczenia rodziców). Czasem na podział ustawowy trzeba czekać 6 miesięcy. Wiadomo u notariusza jest szybciej ale to kosztuje. 

Słyszałem,że niektórzy zakładają fundację ze zmiennym zarządem. @Camilovesky a ty jakie scenariusze obrałeś w swojej pracy ? 

 

Edytowane przez Ramzes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spółka cywilna to gówno, ktoś umrze to taka spółka przestaje istnieć. Masz te same prawa co mąż po ślubie, czyli żadne.

Upoważnienie też nie bardzo będzie miało miejsce w przypadku przedsiębiorstwa, więc niezbyt zadziała, bo co z tego skoro konto rodziców jest wspólne Mama może wypłacić kasę, ale to nie rozwiązuje mojego głównego problemu.

Podział będzie szybki bo w zasadzie, skoro jest wspólnota majątkowa - to Mama dostaje wszystko, ale pozostaje kwestia wypłacenia ekwiwalentu pracownikom zgodnie z kodeksem pracy.

 

Słyszałem o kwestiach fundacji, ale to nie jest dla nas.

Scenariusze to sprawdzić pozostałe rodzaje spółek, skoro Tatko opiera się przed "zło", to inne może mu podejdą... :)

 

Cóż doczytując informacje o spółce jawnej, bo cywilna i partnerska nie są dla nas, o komandytowej na razie nie wiem, to kwestia jest taka, że w jawnej można dać zapis w umowie spółki, że w przypadku śmierci jednego wspólnika - dana spółka istnieje dalej, tylko wtedy i tak jest postępowanie sądowe w sprawie ustalenia spadkobierców (o ile ich nie ma wcześniej wymienionych), ale do rzeczy jeżeli ja będę robił taką spółkę z moim Tatą to, prawdopodobnie jako, że będę spadkobiercą to taka spółka i tak przestanie istnieć. 

Kwestie te bym musiał serio rozważyć u dobrego prawnika, ewentualnie spadkobiercą będzie moja Mama i wtedy jako tako spółka dalej podziała sobie dalej.

Nie pozostało mi nic innego jak rozważyć spółkę komandytową oraz zoo i poszukać kancelarię doradztwa podatkowego. 

 

Odświeżam temat i zaczynam tak, że po konsultacjach z prawnikiem oraz znajomą, którą ma firmę doradczo-księgową itp.,

to wychodzi nam spółka jawna, z tym zastrzeżeniem, że będą spisane testamenty, w którym zawarte będą informacje, że w ramach spadku wspólnikiem zostaje moja Mama (nie ważne czy śmierć będzie mojego Taty, czy też moja), z tego właśnie względu, że to będzie nowo utworzona firma i pracownicy zostaną przejęci właśnie przez nią, bo jeżeli były tylko jeden testament od mojego Taty, i ja bym kojtnął, to firma nowa przestaje istnieć i procedura wypłaty dla pracowników jest wciąż obowiązująca...

W umowie spółki będzie zapis, że pomimo śmierci wspólnika - spółka istnieje nadal, więc dla bezpieczeństwa własne długi wolę spłacić jak najszybciej. I tak zostało mi tylko 30k złotych, ale im szybciej tym lepiej, bo byłby niemiły psikus jakbym to zostawił dla rodziny.

Jedynie musimy zgłosić spółkę do krs-u, czekać na jej utworzenie i co roku robić raport w koszcie 140 zł.

 

Pozostało mi ogarnąć koszty notarialne oraz koszty księgowe spółki jawnej oraz jej utworzenia.

 

W dniu 26.11.2017 o 19:52, Piter_1982 napisał:

fajnym zwyczajem mogłoby być dopisywanie rozwiązań na nasze bolączki, jeśli poznamy je poza forum. Zawsze to zwiększa 'masę wiedzy' zawartą na forum. 

I tak w tym moim wątku będę robił :) 

Generalnie można będzie tutaj prześledzić procesy sukcesyjne np. mojej rodziny, wiem, że za dużo tutaj nie będzie szczegółów dotyczących wykonywanej działalności, ale to nie będzie miało znaczenia, gdyż, tak może być w każdej branży. 

 

Połączone - Mosze Kortuxy

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

W spółce jawnej fajne jest jeszcze to że każdy wspólnik może mówić o sobie prezes ;). 

 

Polecam przy okazji książkę Kamila "Biznes w kraju dziadów", otwiera oczy jak ważne jest położenie fundamentu formalno-prawnego pod każdą działalność. 

 

@Camilovesky powodzenia!

 

ps. fajnym zwyczajem mogłoby być dopisywanie rozwiązań na nasze bolączki, jeśli poznamy je poza forum. Zawsze to zwiększa 'masę wiedzy' zawartą na forum. 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.