Skocz do zawartości

Katolik-patriota uważa, że "prawdziwi mężczyźni" powinni oddać pokłon matce Jezusa


MoszeKortuxy

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Zły_Człowiek napisał:

+ monogamia + straszenie piekłem za brzydki sex. i efekt gotowy: ludzie straszeni piekłem nie chcą się rozmnażać.

Ale z tego by wynikało, że kościół nie ma realnej władzy, bo ludzie wybierają sobie z jego przekazu to co im wygodne, a resztę obchodzą. Czyli kościół jest taki jak chce społeczeństwo, a nie społeczeństwo takie jak chce kościół.

 

Moim skromnym zdaniem chrześcijaństwo swoimi naukami przygotowało grunt pod wojujący feminizm, zmiękczyło i nadal zmiękcza mężczyzn, ale równocześnie - co paradoksalne - utraciło w ogromnej mierze i wciąż traci wpływ na społeczeństwo. Wierni posłuchają kościoła, ale tylko w tym, w czym im wygodnie, wyłączając grupkę naprawdę oddanych ortodoksów, których jest u nas dużo mniej niż się wydaje.

 

Dlatego kościół może w najlepsze mówić już tylko to, w co ludzie sami wierzą i czego chcą słuchać: że kobiety są niewinne i święte niczym Matka Boża, że mężczyzna powinien być podporą rodziny i wykazywać się odpowiedzialnością. I tak dalej.

 

Zakres sprawowanej władzy zawsze testuje się głosząc rzeczy niepopularne. A u nas kościół wie, że jakby zarządził coś naprawdę niepopularnego, np. oczekiwał od każdego małżeństwa minimum trójki dzieci celem zażegnania kryzysu demograficznego, to naraz by się okazało, że jego władza jest iluzoryczna, bo ludzi bardziej obchodzi ekonomia i wygoda życia, a kapłan to jest najwyżej od święcenia jajek, a nie dawania wytycznych życiowych.

 

Moim zdaniem mentalnie jesteśmy już tacy sami jak Europa Zachodnia, a nasza religijność to w większości przypadków tylko pokazówka i blaknące dziedzictwo przeszłości.

Edytowane przez Mr.Meursault
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Liberalne" chrześcijaństwo typu zlewicowane luteranizmy itp na zachodzie to są prawdziwie "sfeminizowane" aż do herezji kościoły, katolicyzm trzyma właśnie z nimi paradoksalnie. Nawet na ostatnim "świętowaniu reformacji" - papa Franek spotkał się z liberalnymi szwedzkimi luteranami (homopropaganda i kobiety pastorki), a chrześciajnie ewangeliczni (protestanci sensu stricto) odcięli się od tego towarzystwa.

Edytowane przez AdamPogadam
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Współczesne chrześcijaństwo jest coraz bardziej prolewicowe. Zwłaszcza luteranizm. Nie jestem chrześcijaninem, ale szanuję konserwatywnych kalwinistów np. Prezbiterianie (zwłaszcza Kościół Prezbiteriański w Ameryce). Szanuję też Amiszów, Huterytów oraz Mormonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.