Skocz do zawartości

Poznana na szybko dziewczyna..


Rekomendowane odpowiedzi

A ja sobie zadałem trud i przeczytałem tą ścianę tekstu (chociaż mi mocno ten temat gównem podlatuje ;) ). Dlaczego przeczytałem: 

W dniu 5.11.2017 o 21:40, Strusprawa1 napisał:

Wytłumaczyłem temat po prostu, bo zacząłem być obwiniany o białorycerstwo. Szanuję. Odwdzięczę się jeszcze nieraz.

Lecimy (chociaż przyznam że boli mnie czytanie tego drugi raz): 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

bo tą "dziewicę z prowincji" znam już równo 2 lata.

Czy Ty masz problem z czyimś pochodzeniem? (swoim, bo dodatkowo jak to liceum to myślę że nie mieszkaliście tak daleko). W dalszym fragmencie widać że te 25 km to prowincja w ch*j bardziej niż Twoje miejsce zamieszkania.  

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

Miałem wtedy koleżankę, dobrą przyjaciółkę, z którą bawiłem się "w kotka i myszkę", lecz chciałem to też skończyć, bo tylko traciłem czas.

Typowe usprawiedliwienie nieudanego wyjścia z friendzona (jeszcze raz, kto z kim się bawił w kotka i myszkę?). 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

(pijany byłem, ale nie tak pijany, żeby pocałować..)

WTF? :blink: jak Ci się dziewczyna podoba to całujesz a nie zastanawiasz się czy jesteś wystarczająco pijany. 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

No spoko, fajnie, zasnęła na łóżku moim. Poszedłem do laptopa na wyjebce i potem się zbudziła. Trochę mnie to wkurzyło, więc lekko w sobie czułem gniew. Potem poszliśmy do szkoły, na "imprezę".

Dobrze że podkreśliłeś jak to miałeś "wyjebane". Ale i tak nic nie zrobiłeś- nie pocałowałeś, nie pomacałeś i jeszcze wstałeś do laptopa zamiast iść spać żeby maksymalnie rano pannę wydalić do domu (mam nadzieję że się przynajmniej gniewałeś na siebie a nie na nią- byłby jakiś motor do zmian). Generalnie widać że operacja owijania w pełni zakończona sukcesem. 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

Postanowiłem sobie, że będę ją ignorować w szkole, lecz tylko na "cześć" odpowiadać. W sumie wtedy też zacząłem z jeszcze inną ze szkoły gadać i "kręcić", ale ta nawet tego nie zauważyła. Za rzadko to robiłem. W sumie i tak miałem to gdzieś.

Echhhh... W tym fragmencie widać wszytko. Dla mniej wtajemniczonych- postanowienie sobie że się będzie kogoś olewać wywołuje skutki odwrotne do zamierzonego- prawdziwe olewanie nie ma nic wspólnego z postanowieniem- i dodatkowo kręceniem, i sprawdzaniem, i analizowaniem, i usprawiedliwianiem tego pod koniec- bo czujesz w podświadomości co tak naprawdę się dzieje. 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

Po tygodniu-dwóch od choinki zauważyłem, że na długich przerwach chodzi z jakimś typem ze swojej klasy. No spoko, fajnie, niech spi*rdala - pomyślałem sobie.

Zauważyłeś? Po co w ogóle patrzyłeś jak ją tak ignorowałeś? (nie podkreślił bym tego fragmentu gdyby nie dalsze lamenty) 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

ponieważ w maju dała sobie jakieś zdjęcie w tle z żałosnym opisem. W sierpniu na instagramie (może was śmieszyć, że używa się tych wszystkich aplikacji... ale tak po prostu łatwiej..) zarywałem do jej kumpeli z klasy, przy czym ona chamsko się wtrącała. Oczywiście trochę cisnęliśmy bekę z niej na prywatnych wiadomościach, ale nikt i tak o tym nie wiedział, wkurzyłem mnie tym wtedy

Co Ty nas tak zaraz szufladkujesz? Portale społecznościowe jeśli je odpowiednio używać bywają pożyteczne, aa nie zaraz... Faktycznie jeśli je używać do stalkowania jakiejś dziewczyny, czytanie żałosnych opisów, obgadywanie dziewczyny z inną (nie dość że jak dziewczyna- to jeszcze liczenie na to że nikt o tym nie wie- aż się ciśnie na usta słowo: spie*dolenie). 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

Zaprosiłem - siedziała mi na kolanach, przytulaliśmy się, robiłem jej malinki, ale nie całowaliśmy się - miałem jakiś opór przed tym.

Ja to bym się skupił na tym oporze- czasem poszukaj przyczyn tego co się dzieje w sobie a nie dookoła. Robiłeś malinki i nie całowałeś?? WTF? 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

Miałem złe wzorce, a ciężko to przepracowywać w wieku (wtedy) 19 lat.

Niewłaściwie użyty czas przeszły. 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

Pamiętam była sytuacja, że umawialiśmy się na "to", ale krótko mówiąc - dałem d*py, bo trochę ciotę z siebie zrobiłem i powiedziałem, że jeszcze poczekajmy na to.

Znowu to samo co powyżej z całowaniem- zjebałeś i speniałeś- i tu pisze z własnego doświadczenia :D 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

Gdzieś około 21 czerwca tego roku spytałem ją czy jest dziewicą. Odpowiedziała, że jest. Ona spytała mnie o to samo - i znowu błąd - powiedziałem prawdę. Powiedziałem, że nie jestem. Miałem to ze swoją byłą. Dałem ciała całkowicie. Potem się zgorszyła trochę i jak wróciła do domu, to zaproponowałem jej związek. Zgodziła się z radością.

Skoro nie jesteś jak Cię posądzają białym rycerzem- po co Ci było wiedzieć czy jest dziewicą? Po co w ogóle rozmawiałeś o swoich akcjach w przeszłości? Po co jeszcze po tym do całego zapieprzenia dokładasz sam jazdę po sobie? Naprawdę? Dziewczyna grająca dziewicę i dająca w dupę się zgorszyła? Mam zdrową bekę teraz przy całym współczuciu Twojej sytuacji. Zaproponowałeś związek- dla czego w ogóle? Bo z opisu wnioskuje że w ogóle była do niczego. No ale ulga że przynajmniej się zgodziła. 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

Około 14 lipca pierwszy raz pojechałem do niej rowerem 25 km w jedną stronę. Trochę daleko.

Dlaczego się to tu pojawiło? 25 km na rowerze daleko? Żebyś się nie zes*ał przypadkiem po drodze z wysiłku :P Nie można poprostu w ramach utrzymania kondycji i przyjemnej letniej wycieczki pojechać do dziewczyny? Nie wiem. 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

Pytałem ją i zagadywałem o tym gościu, z którym chodziła na długich przerwach. Skopiuję teraz treść wiadomości,

Serio? Nie dość że naruszanie prywatności to jeszcze pokazywanie swoich braków. 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:
  • Ja: "Dawno mnie nikt nie wkurwił jak ty teraz. To co napisałaś jest tak debilne, że nie wiem czy mam to dalej ciągnąć."
  • Ona: "Dobrze"
  • Ja:"Czyli co? Ja jestem głupszy bo jestem z tobą i nie studiuję prawa? Bardzo łatwo dajesz się manipulować. Ale bardzo dobrze, że mi o tym napisałaś."

Miałem napisać że ujebywałem prostsze szit testy- ale nie potrafiłem znaleźć przykładu... 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:
  • Ona: "Jak chcesz. Nie piszmy ze sobą tydzień. Niech każdy z nas przemyśli wszystko."
  • Ja:"No. Plączesz się w tym."
  • Ona: " Nie plącze. Nigdy nie byłam i nie starałam się o Kusego (nazwisko typa). Co mogę zrobić żebyś uwierzył. Nie rób mi już przykrości. Przykro mi, że muszę się tłumaczyć jak nigdy mi na Kusym nie zależało i nie łączyło."

Niech każde z nas przemyśli wszystko- mam co innego do roboty, to chyba będzie na polski jak sądzę... no a wnioskując z tego że z Tobą pisze to przed wiadomościami z rzeczonym Kusym- wystarczy usunąć przeczenia i będziesz miał co się działo z Kusym (tylko pamiętaj że w polskim podwójne przeczenie to też przeczenie i w nigdy nie- usuń obydwa ;) ). 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:
Np. Wysłałem jej zdjęcie w lustrze i napisałem "muszę umyć lustro", a ona "siebie też XD". Później ją ukarałem tym jeszcze mocniej pewnym incydentem z moją byłą, o której wyżej pisałem.. ale to już inna kwestia.
 

Nie pojechała Ci publicznie, może jak byś się odgryzł w jakiś zabawny sposób to wyszło by z tego jakieś fajne pisanie, może to nawet było zachęcenie do czegoś takiego? (już wyłączam mojego białego rycerza- może higiena? :P )  

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

ale też chcę mieć dużą rodzinę, co przeważnie na tym forum, może wydawać się żałosne.

Żałosne- opinia ludzi- jak coś Cię kręci, widzisz w tym wartość to dlaczego tak do tego pochodzisz? 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

Później ją ukarałem tym jeszcze mocniej pewnym incydentem z moją byłą, o której wyżej pisałem.. ale to już inna kwestia.

  Myślę że poczuła się bardzo ukarana (chyba nie ma co wyjaśniać).

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:
Ona: "Mam Ciebie za miłego, uczciwego, mądrego, pełnego miłości mężczyznę. Dla mnie to żartowanie..."
 

Brakuje tylko żeby Ci napisała że ma w Tobie przyjaciela. Zabawne jak kobiety potrafią nas diagnozować między wierszami. 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:
Jak coś, to jeszcze dopowiem. ;)
 

Oszczędź jeśli można. 

 

Szczerze mówiąc, dopiero w tym momencie spojrzałem na Twój profil i jestem szczerze zdziwiony (data rejestracji i ilość postów) tym tematem

 

Jak to naprawić? 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

I nasuwa się pytanie - skoro to wszystko wiem, skoro widzę jej zachowanie, to dlaczego wciąż tak się zachowuję?

Chyba tu mamy jedną z (jak myślę wielu) przyczyn: 

 

W dniu 5.11.2017 o 21:21, Strusprawa1 napisał:

Byłem wychowywany przez nadopiekuńczą matkę, ojciec zginął jak miałem 11 miesięcy. Nie pamiętam go. Miałem ojczyma, który był podręcznikowym przykładem "Janusza" - napracować się na budowie, nachlać się, najeść, naruchać. Przez całą podstawówkę i I i II klasę gimnazjum dokuczano mi, nie potrafiłem się przeciwstawić dobrze. W III klasie, po wakacjach potrafiłem już bardziej zawalczyć o swoje, gdy siedziałem dłużej w internetach. Przez pierwszy semestr biłem się z 5 gośćmi, jednemu oko wybiłem, przez co miałem zakaz na imprezy przez I semestr.

Nie obwiniaj nikogo za miejsce, w którym jesteś. Było co było ale od pewnego czasu to Ty kształtujesz siebie. Ale skoro było co było masz mnóstwo rzeczy do przepracowania, przykładowo co aż bije po oczach- stereotypowe myślenie i przejmowanie się opinią innych ludzi. I myślę że własnie te dwie rzeczy odpowiadają w dużej mierze za Twoje dalsze postępowanie mimo wiedzy. Co do stereotypowego myślenia- spróbuj patrzeć na świat z innej strony- przykładowo- spojrzyj na świat z zupełnie innych, różnych perspektyw, odwracaj strony sporów, konfrontuj poglądy (bez uprzedzeń), wczuj się w czyjąś sytuację (i wtedy na przykład zobaczysz że ludzie mają swoje problemy i literalnie mają w dupie co sobie inni myślą- nie w ramach założonego ignorowania)

 

Mam nadzieje że nie potraktujesz tego posta jak osobistą wycieczkę- ale przemyśl to co napisałem- bo mimo że to post o Twojej historii jego forma, położenie i inne Twoje posty w tym wątku nie mówią wiele pozytywnego o Twoim czasie spędzonym na forum. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krótkowłosy Dzięki, właśnie tego potrzebowałem. Trochę brutalnie napisałeś, ale w sumie sam z siebie robię ciotę tym jak piszę. Przeczytam to kilka razy. Poza tym chyba jeszcze poczytam kilka razy różne zakamarki tego forum - na pewno nie zaszkodzi. Jeszcze raz dzięki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.