Rnext Opublikowano 8 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2017 6 minut temu, IgorWilk napisał: do serca przez żołądek Aż tak długiego nie mam A serio, to ja już wyoutowany z rynku. Trochę żal i nie żal w sumie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maxis300 Opublikowano 9 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Nie macie sumienia przed obiadem jestem a to aż przez telefon pachnie ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 9 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Dziś na obiad planuję pesto na bazie własnych tagliatelli. O takie coś (modyfikacja - zamiast orzechów pinii nasze polskie laskowe): 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywny Opublikowano 9 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Wnoszę o zakaz zamieszczania przez @Rnext takich zdjęć. To jest nieludzkie, żeby pokazywać coś takiego komuś kto ryż nawet rozgotuje... 2 1 6 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WysportowanyPrzystojny Opublikowano 9 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 SPAGHETTI Z CZERWONĄ FASOLĄ Taki polski obiadek, zdrowy, wegański, beztłuszczowy Niebo w gębie! 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Headliner Opublikowano 9 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 W dniu 8.11.2017 o 10:29, robert_m napisał: U mnie dziś na śniadanie była owsianka z bananem i odrobiną miodu. Posiłek który wystarcza od rana do mniej więcej obiadu. Chyba Tobie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Voqlsky Opublikowano 10 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 (edytowane) @Pozytywny w ramach przeprosin Rnext powinien zrobić danie dla poszkodowanych forumowiczów , wysłać kurierem czy coś . @Rnext nie jesteś czasem Food Emperor-em? "i.... zobacz jakie to dobre... aż mi łonowe spalą się .... pitoki odleciały ...... " Edytowane 10 Listopada 2017 przez Voqlsky 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 10 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 @Voqlsky nie nieee, nie jestem FE Mnie kuchnia relaksuje. Zaczęło się niewinnie, bo kupiłem kiedyś w prezencie dla B kute, japońskie noże. I przyszedł dzień w którym trzeba było je w końcu naostrzyć. No to kilka lekcji z YT, kamień do wody i jechane. I tak z każdym ślizgiem noża czułem jak ogarnia mnie taki spokój, jakiś taki "zen". No to potem trzeba było sprawdzić ostrość na pomidorze. To samo uczucie, jeszcze wzmocnione fascynującą ostrością klingi. Spodobało mi się i zacząłem szukać pretekstu żeby coś jeszcze było do pokrojenia. No i jak Forrest nie mógł przestać biec, tak ja nie mogłem przestać kroić. Tak się zaczęło. "To wszystko co mam na ten temat do powiedzenia" p.s. Jak by co, to dzisiaj pieczemy gęś 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mosze Red Opublikowano 10 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 55 minut temu, Rnext napisał: I tak z każdym ślizgiem noża czułem jak ogarnia mnie taki spokój, jakiś taki "zen". No to potem trzeba było sprawdzić ostrość na pomidorze. To samo uczucie, jeszcze wzmocnione fascynującą ostrością klingi. Dexter i Hanibal też tak zaczynali 1 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 10 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 @Mosze Red pochlebiasz mi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MoszeKortuxy Opublikowano 10 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 @Rnext Ty masz jakąś książkę kucharską czy z neta bierzesz przepisy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 10 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2017 @MoszeKortuxy - mamy i książki i netem też się podpieramy. Tylko że już traktujemy przepisy jako sugestie/wytyczne/"pomysł na" a nie ścisły dogmat. Mamy po prostu swoje smaki, gdzie jest dużo różnych przypraw i zasadniczo - przekrętów kulinarnych. Dla nas w nich się kryje ostateczny smak. Nauczka pierwsza przyszła z próbą pieczenia ryb w masie solnej wg ścisłego przepisu. Klęska na całej linii, danie skopane tak bardzo jak to tylko możliwe. Niejadalne, poszło po pierwszym kęsie do kosza. Głównie schrzaniona na max masa solna: Nauczka druga, też ściśle wg. przepisu i druga klęska - sambal Tuż po zrobieniu, jeszcze nie ideał ale niby z dobrymi rokowaniami. Jak dojrzał dzień-dwa, tępy, ostry smak bez finezji, płytki, pusty i płaski. Tylko mordę palił, choć lubimy ostre smaki. Koszmar, zwłaszcza że mieliśmy porównanie z innymi (lokalny Turek do swojego sklepiku z Berlińca przywoził, tylko zaczął nawalać). Tak że jeśli myślisz o przepisach, przekombinuj je nieco pod siebie. Skopiesz raz i drugi i złapiesz co Ci pasuje a co nie. Na początek wąchaj i smakuj różne zioła czy mieszanki, zobacz jaka jest różnica w pieprzu świeżo mielonym, tłuczonym i sproszkowanym z paczki, unikaj przypraw z glutaminianem (też jest tępy i pusty i pozornie podkręca smak). W którymś momencie spróbujesz np. anyż, goździki, cząber, gałkę muszkatołową itd i będziesz wiedział czy i do czego pasują. Wyrobi Ci się własna "mapa smaków i zapachów" - Übung macht den meister, jak by powiedziała nasza agentka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 (edytowane) To ja może tak bardziej z dystansem i w specyficzny sposób o jedzeniu oraz przygotowywaniu posiłków wszelakich. Bon appetit. Edytowane 11 Listopada 2017 przez HORACIOU5 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 Skoro dziś święto gęsiny, nie obejdzie się bez niej. Trochę się spóźniłem, bo wolałbym zachęcić Was już wczoraj. Zatem - kombinacja piersi z gęsi, natartej majerankiem i odrobiną(!) sosu sojowego (przekręt) z modrą kapustą z jabłkami i śliwkami. Niestety jabłka muszą się na skórce skarmelizować do granicy przypalenia, bo są i tak tylko "markerem" i do wyrzucenia. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 No niestety @Rnext ale po tym przedostatnim Twoim zdjęciu nie pozostaje mi nic innego jak: A poważnie.. aż mi cieknie ślinka oczywiście 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 Panowie, to po pierwsze żadna czarna magia a po drugi, naprawdę nie wymaga całych dni w kuchni. Jestem przekonany, iż jest to dostępne dosłownie dla każdego. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wstydliwy Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 (edytowane) @Rnext, nie zliczę, ile razy mi imponowałeś rozległą wiedzą, stylem wypowiedzi, opanowaniem, a ty cholera musiałeś się jeszcze okazać tutejszym mistrzem kuchni. Powiedz, jesteś geniuszem, androidem? Edytowane 11 Listopada 2017 przez Wstydliwy 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 Przestałem gotować jak Syny opuściły dom. Moja nie gotuje, ja jadam na mieście w barach, mam ulubione gdzie zjem za dychę. I naprawdę domowe. Teraz zamówiłem sobie grubą słoninę ze skórą na ruskie sało, do wódeczki. Jak będę robił to wstawie foty. Smalczyk niedługo też robię, fotoreportaż zapewniony. A teraz samcza z orzechami włoskimi, tylko. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 @Wstydliwy teraz to mnie (troszeczkę) zawstydziłeś @Adolf idzie zima, więc też zrobimy słoiczek. Jak chcesz to spróbuj zrobić z proporcji 2/3 słoniny zwykłej i 1/3 wędzonej. Kroimy (wiadomo kto kroi) w kostkę taką 5x5mm bo akurat lubimy skwarki, choć wiem że niektórzy mielą w maszynce. Dodajemy tak samo w kostkę krojone jabłko (trochę), celując w czasie do końca smażenia żeby też troszkę "ognia" dostało a pod koniec sypnąć majeranek. Ale tak finalnie, żeby się nie spalił. Wiem, że niektórzy dodają trochę mleka, ale nie stosujemy tego patentu. Dosalanie to już na kanapce jak kto lubi. Ślinka mi pociekła. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adams Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 A ja na obiad wciągnąłem pizzę własnej roboty. Żeby było bardziej niepodległościowo to jest trochę akcentów biało-czerwonych. Ogólnie hipsteriada na maksa, ciasto z pełnoziarnistej mąki orkiszowej, dwa rodzaje wegańskiego sera. Ciekawe, czy komuś uda się wymienić pozostałe składniki, które widać na zdjęciu? 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zacny Opublikowano 12 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 @Adams Papryczki jalapeno widzę? Są genialne 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 12 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 @Adams dlaczego to wygląda jak tylko wypieczony spód obsypany surowizną? Nie zapiekałeś razem z farszem? Tzn. całkiem spoko, bo kto co lubi. Jest jakiś sos pomidorowy? Fota mała, więc za dużo nie widać detali. Oliwki plus odmiana kalamata, do tego chyba karczochy. Ser albo bałkański albo to jest tofu. Papryka słodka krojona w paski. Jedna też do złudzenia przypomina chili, ale jednej chyba byś raczej nie dał, więc tylko tak się ułożyła raczej. No i jalapeno oczywista. Nadtopionych wiórków serowych nie rozpoznam No i możliwe że te sześć białych pasków to mini szparagi marynowane. Swoją drogą - kupuj oliwki w zalewie z pestkami (w całości, nie drylowane). Nie przesiąkają tak zalewą a po zgnieceniu oliwki nożem, pestkę łatwo wyjąć i tak. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adams Opublikowano 12 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 7 hours ago, Rnext said: dlaczego to wygląda jak tylko wypieczony spód obsypany surowizną? Bo to jest w połowie procesu pieczenia. Taka np. papryka jakby siedziała w piecu od początku do końca to by się zrobiła mało jędrna i przez to nieapetyczna. Jest taka szkoła, że niektóre składniki rzuca się na ostatnie 2 minuty pieczenia (np. plastry pomidorów) i tu jest taka właśnie sytuacja. Generalnie gratuluję oka, rozpoznałeś prawie wszystko. Ten ser przypominający bałkański to jest wegański ser pleśniowy. Reszta się zgadza, jedynie umknęły Ci pieczarki, ale przyznaję, ledwo je widać. Co do oliwek to mi nie przeszkadza przesiąkanie zalewą, o ile jest to dobra zalewa. A rzadko kiedy jest dobra. Spora większość oliwek na rynku jest co najwyżej lekkopółśrednia, ale mam kilka swoich sprawdzonych dostawców i tego się trzymam. Mam też sprawdzone oliwki z pestkami. Tak czy owak raz jeszcze gratulacje, szczególnie w przypadku karczocha - nie dość, że spora rzadkość w PL to jeszcze tu jest pokrojony. Szacun. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MG-42 Opublikowano 12 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Wychodzi że Rnext ma sokoli wzrok, trzeba Cię mieć na oku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 12 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 2 godziny temu, Adams napisał: Spora większość oliwek na rynku jest co najwyżej lekkopółśrednia To jest niestety, ale bardzo smutna prawda najprawdziwsza. @MG-42 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi