Skocz do zawartości

Niechęć do ludzi


Karakalla

Rekomendowane odpowiedzi

Z pewnych względów przez ostatnie kilka dni pracowałem w sprzedaży (zastępując osobę która tam pracuje na stałe). Nie lubię ludzi. Nie lubię z nimi gadać, słuchać co mają do powiedzenia, czego chcą, itp.. Są dla mnie niczym. Zacząłem odczuwać straszną niechęć gdy tylko ktoś wchodził i czegoś chciał. Czułem jak każdy mój mięsień się napina w reakcji obronnej, jak zaciskają się moje pięści, każde wypowiadane słowo brzmiało inaczej niż normalnie. Tak mam od dawna. Dlaczego tak się dzieje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie i mimo kilku lat pracy nad sobą, nie mogę tego zmienić. Najprawdopodobniej to głęboko zakopane podświadome emocje, które dają o sobie znać tylko dlaczego co i jak, to ja do dzisiaj nie wiem... Może to być problem niewłaściwej diety albo nadmiernego walenia konia, u mnie po takich maratonach pojawia się straszne zirytowanie i niechęć do jakichkolwiek kontaktów i generalnie wkurwienie na wszystko. Im bardziej dbam o siebie tzn. dieta, nofap, ćwiczenia tym mam lepszy stosunek do ludzi ale mimo wszystko jakichś medytacji, afirmacji sracji nie mogę do końca się pozbyć problemu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Bracia mają racje pisząc o introwertyźmie. Kiedyś miałem podobnie jak autor tematu, teraz mam tak czasami, zwłaszcza jak się gdzieś (z czymś) śpieszę. Zdarza mi się wtedy mieć agresywne wręcz myśli, które na szczęście w czyny nie przechodzą, można powiedzieć, że to kontroluję na zewnątrz co nie znaczy, że wewnątrz nie jestem poirytowany. Dodatkowo to nasila się, jeśli z kimś z jakiegoś powodu nie chcę rozmawiać. Nauczyłem się mieć wywalone na innych i może to z tego wynika. Dodatkowo, był podobny temat gdzieś, gdzie chyba nasz moderator @Drizzt ujął to tak, że "ludzie introwertyczni mogą mieć wielkie ego" czy coś w ten deseń, mam na myśli to, że czują się lepsi od ekstrawertyków z pewnych powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Karakalla A jakimś dziwnym trafem wszedłeś na to forum, i piszesz z ludźmi :) . Moja propozycja, to wizyta u specjalisty, psychologa.

I nie, nie ufaj temu, że sam sobie jesteś w stanie pomóc, to już nie ten etap w którym możesz jakoś wpłynąć na swoje wzorce.

@BrightStar Najwyraźniej jest jeszcze za wcześnie. Potrzebujesz czasu, i trzymania się swoich założeń. 

@Gaunter o Dimm To nie introwertyzm.

 

Patrząc Panowie na wasze wypowiedzi, mam wrażenie jakbyście byli nie-ludźmi :), a zwierzęta należy trzymać w klatce :) komu uciekliście?

Edytowane przez karolek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karolek Nie-ludźmi? Pachnie mi tu dziwnie czymś, co gdzieś już widziałem, było podobne określenie w historii..tylko przedrostek inny :) Mam wrażenie, że nie rozumiesz sytuacji, którą kolega w pierwszym poście opisał. I na jakiej podstawie stwierdzasz, że to nie jest introwertyzm?

PS. Uważaj, bo ugryzę, w końcu mam zwierzę na avatarze ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się,że jesteś bardziej taką samotną duszą,która bardziej przepada za swoim towarzystwem i lepiej się czuje samemu ze swoimi myślami niż w towarzystwie innych ludzi. A z drugiej strony może być tak, że jeśli czujesz że masz większą wartość od ludzi słabszych zwyczajnie nie chcesz z nimi przebywać .Wolisz bardziej omijać ich szerokim łukiem ,byle tylko by byli z dala od ciebie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karolek jesteś zwykłym januszem umysłowym. Gadasz jak gruba ciotka na rodzinnej imprezie, która w dupie była gówno widziała, ale skoro x lub Y nie ma chłopaka/dziewczyny znaczy, że pierdolnięta i leczyć się musi, no bo każdy "normalny" już ma. Zwierze dziki, nie chce kobity, wiązać się nie chcę, przecież wszyscy chcą. TAK samo jak introwertyk dureń patrzy na ekstrawertyka i vicecersa. Funkcjonowanie jednego wydaje się "nienormalne" drugiemu ale wynika to z braku "czucia" drugiej strony, jako, że przezywają pewne rzeczy inaczej. Mówiąc, że ktoś jest jak zwierze, bo nie zachowuje się jak ja uznaje to za właściwe świadczy  o wąskich horyzontach poznawczych lub złej woli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z jednej strony lubię ludzi, lubię im pomóc, nie ukrywam, że lubię usłyszeć słowo "dziękuję". Z drugiej strony mam momenty, że uważam ludzi za niedojrzałych, januszowatych, zwykłych gburów, zazdrośników. Po lekturze forum widzę coraz więcej schematów w relacjach, w pewnych problemach damsko- męskich, w sposobie myślenia. Ten schemat( robota, rodzina, piwsko, nowy samochód, żeby poszpanować przed sąsiadem, przemądrzanie się na wszystkie tematy, postawy roszczeniowe) sprawia, że wątpię w głębszy sens relacji, a dziękuję za miejsca jak forum. Ostatnio też więcej obserwuję, staram się mniej oceniać( średnio mi to wychodzi), akceptować to, że ludzie są jacy są, że większość ludzi nie ma ochoty się rozwijać i taka januszowatość jest w sumie normalna. Najgorsze jednak, że widzę coraz większą powtarzalność w zachowaniach ludzi, wiem mniej więcej, co się stanie w pewnych sytuacjach i to wszystko wydaje się takie miałkie. Tak... historie na forum sprawiają, że więcej obserwuję, przyglądam się i widzę schematy:) 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś introwertykiem i pewnie melancholikiem na dodatek (flegmatycy też należą do introwertyków, ale oni z natury lubią ludzi).

Mniemam, że masz takie stany, ponieważ:

a. nie nauczyłeś się nie chłonąć emocji innych ludzi (jesteś jak gąbka),

b. nie wypracowałeś stałości własnego "ja" i inni mają duży wpływ na twoje samopoczucie,

c. nie widzisz sensu swojej pracy (melancholicy z natury są bardzo ambitni),

d. skupiasz się mocno na negatywnych emocjach, na tym co było. Introwertycy używają nieustannie zgromadzonej w podświadomości "bazy danych". Jeśli do tej pory było źle, to ciężko introwertyka przekonać do tego, że może być dobrze. Musisz nauczyć się myśleć pozytywnie.

 

Natomiast niechęć do słuchania ludzi, przebywania w ich towarzystwie, to zwykłe reakcje obronne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Heniek napisał:

a. nie nauczyłeś się nie chłonąć emocji innych ludzi (jesteś jak gąbka),

b. nie wypracowałeś stałości własnego "ja" i inni mają duży wpływ na twoje samopoczucie,

 

Natomiast niechęć do słuchania ludzi, przebywania w ich towarzystwie, to zwykłe reakcje obronne.

Jak nauczyć się przestać chłonąć emocje innych ludzi. Zauważyłem to u siebie, myślałem, że to empatia i każdy tak ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, WąsatySamiec napisał:

@karolek jesteś zwykłym januszem umysłowym. Gadasz jak gruba ciotka na rodzinnej imprezie, która w dupie była gówno widziała, ale skoro x lub Y nie ma chłopaka/dziewczyny znaczy, że pierdolnięta i leczyć się musi, no bo każdy "normalny" już ma. Zwierze dziki, nie chce kobity, wiązać się nie chcę, przecież wszyscy chcą. TAK samo jak introwertyk dureń patrzy na ekstrawertyka i vicecersa. Funkcjonowanie jednego wydaje się "nienormalne" drugiemu ale wynika to z braku "czucia" drugiej strony, jako, że przezywają pewne rzeczy inaczej. Mówiąc, że ktoś jest jak zwierze, bo nie zachowuje się jak ja uznaje to za właściwe świadczy  o wąskich horyzontach poznawczych lub złej woli.

 

O czym ty gadasz? najpierw przeczytaj to co napisałeś, bo chyba pomyliłeś wątki.

Powinienem cię nazwać inwalidą intelektualnym, ale tego nie zrobię bo cię szanuję jako człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, karolek napisał:

 

O czym ty gadasz? najpierw przeczytaj to co napisałeś, bo chyba pomyliłeś wątki.

Powinienem cię nazwać inwalidą intelektualnym, ale tego nie zrobię bo cię szanuję jako człowieka.

Powinieneś najpierw sam czytać co piszesz, a przed wysłaniem przemyśleć i mam tu na myśli Twój pierwszy post, co jasno napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karolek, @WąsatySamiec

 

Bracia ... niestety widzę, że i Wam się udziela ... zatem Pax

 

Uważam, że rację (nie lubię używać tego terminu) mają obie strony sporu . ...

 

Przecież każdemu z nas zdarza się taki dzień, że wszystko (no prawie wszystko) w tym ludzie, nas wkur...w..ają.

Ważne jednak, jakie i czy w ogóle ma to granice. Jeżeli się nasila, bądź utrzymuje przez dłuższy czas, to mamy problem. ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Starzec Autor tematu powiedział, że sytuacja w firmie zmusiła go do objęcia stanowiska w sprzedaży. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to co napisał co z nim się dzieje.

W porządku, że jest szczery. Problem polega na opisie reakcji jego umysłu.

 Cytuję

" Nie lubię ludzi. Nie lubię z nimi gadać, słuchać co mają do powiedzenia, czego chcą, itp.. Są dla mnie niczym. Zacząłem odczuwać straszną niechęć gdy tylko ktoś wchodził i czegoś chciał. Czułem jak każdy mój mięsień się napina w reakcji obronnej, jak zaciskają się moje pięści, każde wypowiadane słowo brzmiało inaczej niż normalnie. "

 

@WąsatySamiec Karakalla ma to już od dawna, w jaki sposób on tego wcześniej nie zauważył? nie kontaktował się z ludźmi?

Wiemy, że trwa to pewien okres czasu, więcej niż chwilowe wzniesienie, czy ch**owy dzień. Jeśli uważasz, że to normalne, to radzę się zbadać u psychiatry.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karolek ... no z tym "Są dla mnie niczym... to na prawdę bardzo poważna sprawa ...

 

Nie wiem, czy mnie samego byłoby stać na taką szczerość.

 

Myślę, że gdyby szacowny autor miał wszystkich za nic, nie pytałby nas o zdanie, ani tym bardziej o radę  ... no ale zawszę mogę się mylić ...

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Starzec A może ubrał maskę, a w rzeczywistości nami też gardzi.

Rozumiem, można nie przepadać za "kontaktem z ludźmi" ale nie od razu za samymi "ludźmi" .

@Karakalla To chyba normalne, musisz się z tym pogodzić. Schemat wygląda następująco

TY>PRODUKT/USŁUGA<KLIENT

TY - chcesz sprzedać jak najdrożej.

KLIENT - chce kupić jak najtaniej.

Obydwie te osoby łączy interes, a nie relacja towarzyska. Oczywiście przebieg rozmowy może tak wyglądać jak relacja towarzyska, ale nią nie jest.

 

A jeśli twój klient zachwyci się twoją osobą, i interes przestanie być dla niego interesem a relacją towarzyską, to możesz mu wtedy wcisnąć ...prawie wszystko.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.