Skocz do zawartości

40 złotych miesięcznie od każdego kto pali e-papierosy czyli nowy podatek PIS


MoszeKortuxy

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, JoeBlue napisał:

Dziala bezbolesnie, nawet nie trzeba miec tzw. silnego charakteru.

Rzucasz i juz.

Magia.

Ale dziala tylko raz.

To też zależy.

 

Na mnie nie zadziałała za pierwszym razem. Bo ta książka działa na zasadzie prania mózgu (akurat tu w pozytywnym tego słowa znaczeniu).

Ja jestem na to odporny, na mnie nie działają reklamy, nie działają akwizytorzy, nie działa żadna psychoterapia itp.

Sam muszę dojść do określonych wniosków i jesli ktoś coś do mnie o czymś mówi - to ja słucham uważnie ale natychmiast mam swoje przemyślenia.

 

Allen Carr na 63 stronie swojej książki pisze tak - cytuję:

 "Przemysł tytoniowy korzysta z faktu, że nikt nigdy nie dowiódł naukowo, że palenie tytoniu jest bezpośrednią przyczyną raka płuc. Jednakże dane statystyczne są tak powalające, że nie potrzeba żadnego dowodu. Nikt nigdy nie udowodnił mi naukowo dlaczego, gdy uderzę się młotkiem w palec, to boli"

 

Na pierwszy rzut oka - logiczne.

Ale jesli to przemyśleć - już nie

 

Bowiem jest całe mnóstwo palaczy (powalająca większość)*, którzy przepalili całe zycie i nie zachorowali na raka płuc.

Tymczasem na świecie nie ma ani jednego człowieka, który uderzony młotkiem w palec - nie poczułby bólu.

 

Więc przykład jest nietrafiony. I własnie takie drobiazgi spowodowały, że na mnie nie zadziałało.

 

*)

W Polsce od wielu lat odnotowuje się ok 20 tysiecy przypadków zachorowań na raka płuc rocznie. Umiera z tego powodu podobna ilośc ludzi (co oznacza, że skutecznośc współczesnych terapii przeciwko tej chorobie wynosi zero procent)

Tymczasem w Polsce (2016) pali 8.5 miliona ludzi.

To są oficjalne, rządowe dane.

 

Z powyższego wynika jasno i niezbicie, że rocznie na raka płuc zapada nie wiecej, podkreślam - nie wiecej niż 0.25% palących papierosy (20 tysiecy do 8.5 miliona to mniej niż ćwierć procenta)

Jest to wątła przesłanka do postawienia znaku równości między paleniem papierosów a rakiem płuc.

 

Podkreślone słowo określenie nie wiecej - bierze się stąd że:

1. Jesli przyjąć za prawdę iż rak płuc pojawia się po 40 latach palenia (a tak mówi propaganda medyczna) - to dzisiejsze 20 tysiecy przypadków - trzebaby zestawiać z liczbą palaczy sprzed 30-40 lat. A wtedy paliło 16 milionów ludzi.

2. Nie kazdy z rakiem płuc to palacz. Nie brakuje takich, którzy nigdy nie palili ani nawet nie przebywali w zadymionym od fajek środowisku.

 

Tak więc Bracia - tu też jest nieco matrixa :)

 

A po co ? A po to by móc nakładać akcyzę na papierosy przy poparciu społeczeństwa (niech płacą palacze bo trują).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.