Skocz do zawartości

Problem


Gomez

Rekomendowane odpowiedzi

Opiszę dosyć mocno w skrócie, więc mam 19 lat i mam dziewczynę 17 letnią(chodzimy razem do szkoły) , bardzo fajna dziewczyna trudno na nią narzekać i wgl całkiem spoko, jednak dowiedziałem się pewnej przykrej rzeczy, otóż ma problem z ojcem, wiadomo na początku domyślałem się że coś jest nie tak bo nie chciała mnie zapraszać do siebie, narzekała na niego itd. ale ostatnio zwierzyła mi się że jej ojciec jest psycholem, wyzywa ją od szmat robi awantury zwłaszcza po pijaku i ostatnio chciał jej zabić kota jak nie zabił. I teraz nachodzi pytanie, co powinienem zrobić? Nie jestem żadnym białym rycerzem i wgl. ale jak facet słyszy takie coś to się po prostu przykro robi, a tym bardziej jak nie wie co ma się z tym zrobić, no bo co ja mogę zrobić? Pobić go? To albo się będzie mścił jeszcze bardziej albo skończy się co gorsze policją. Zawiadomić policję  to też głupi pomysł a matka jej po prostu przymyka oczy na to wszystko. Niby moja dziewczyna mówiła że wystarczy jej to że po prostu jestem no ale wiecie... Chce się po prostu pomóc. I mam to oczywiście gdzieś na końcu głowy że jesteśmy młodzi itp. że może będziemy mieli innych partnerów, żeby korzystać z życia itd. To wciąż mam dylemat i nie wiem co zrobić z tym. Jakie są wasze odczucia? Może mieliście podobną sytuację?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczekać do 18 i niech ucieka z patologii. Kurator rodzinny w tym wypadku wiele raczej nie zadziała. Potem stancja i można się bawić w utrzymanie własnej egzystencji. Wraz z wyprowadzką polecam jej zabrać wszystkie ważne dokumenty czyli akt urodzenia, papiery z bierzmowania i takie bzdety. Potem można składać wnioski o alimenty, ale potrzebne są dowody, więc już teraz można nagrywać nawalonego ojca. 

 

 

PS. Za kota to mogłabym uciąć łeb i nasrać do tchawicy, bo kotków się kurwa nie krzywdzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie sprawy po sądach toczą się latami. Moja mama brała rozwód z moim ojcem z orzeczeniem o jego winie, jak jeszcze byłem w gimnazjum. Głównie przez alkohol. Potem doszło znęcanie się psychiczne, wymeldowanie go z mieszkania i eksmisja, całość trwała dobrych kilka lat. Było warto, chociażby dla mojej mamy, która teraz ma spokój. Więc jeśli chcesz pomóc w ten sposób, to pogadaj z jej mamą, złóżcie jakieś doniesienie, niech policja założy niebieską kartę, złożyć sprawę do sądu i jakoś to ciągnąć. Albo tak jak pisał kolega wyżej, przeczekać rok i zabierać dziewczynę do siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem co dziewczyna przeżywa. Miałem podobnie w domu za małolata. Ojciec nie radził sobie sam ze sobą. Mimo 40 lat jeszcze czasami mam dziwne sny albo deprechy mnie dopadają. Wyprowadziłem się z domu jak skończyłem 19 lat i to było najlepsze co mogłem zrobić. Tutaj też radzę zbyt długo nie czekać. Czy to chłopak, czy dziewczyna, nieważne. Szkoda dzieciaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz 19 lat i wchodzisz w związek z dziewczyną, która ma piekło w domu. Ojciec psychol. Przemyślałeś to ?

Cytat

Nie jestem żadnym białym rycerzem i wgl. ale jak facet słyszy takie coś to się po prostu przykro robi, a tym bardziej jak nie wie co ma się z tym zrobić

Nie wiesz co robić ale pchasz się w to !!! Chcesz się bawić w wybawiciela, ratownika ? Oby kiedyś ta pomoc nie odbiła się na Tobie. Nic nie wiadomo co siedzi w głowie tej dziewczyny.

Nie odgrywaj supermana, zrobią to za Ciebie inni.

Chcesz się bawić w związki to poznawaj wiele dziewczyn, testuj aż w końcu wybierz właściwą dla siebie. Masz mnóstwo czasu, a Ty już na start pakujesz się w kłopoty

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Gomez napisał:

mam 19 lat i mam dziewczynę 17 letnią(chodzimy razem do szkoły)

Chodzisz z 17letnim dzieciakiem.

2 godziny temu, Gomez napisał:

otóż ma problem z ojcem

2 godziny temu, Gomez napisał:

zwierzyła mi się że jej ojciec jest psycholem, wyzywa ją od szmat robi awantury zwłaszcza po pijaku i ostatnio chciał jej zabić kota jak nie zabił.

2 godziny temu, Gomez napisał:

I teraz nachodzi pytanie, co powinienem zrobić?

Uciekać od niej jak najdalej, choćby jeszcze dzisiaj.

Będziesz dla niej emocjonalnym providerem, a kiedy sama wyjdzie emocjonalnie z tego bagna - nie będziesz jej potrzebny.

2 godziny temu, Gomez napisał:

Nie jestem żadnym białym rycerzem

2 godziny temu, Gomez napisał:

jak facet słyszy takie coś to się po prostu przykro robi

comment_oTQLEYkgZKxsaYqUqGuemI8der3ugaC3

2 godziny temu, Gomez napisał:

To wciąż mam dylemat i nie wiem co zrobić z tym.

A jak jesz jakieś dobre ciasto z cukierni, to lubisz je z dodatkiem g***a czy bez?

Wiedz, że to, że ona ciebie zostawi to jest nawet bardziej, niż pewne - będziesz dla niej takim przedłużeniem ręki, kimś kto zmieni ją oraz jej życie.

Ale zachowania patologiczne, których jest świadkiem w domu, zostają w niej, a któregoś pięknego dnia się w niej obudzą i nie bądź zdziwiony jak pewnego dnia, zamiast czułego buziaka na dzień dobry, dostaniesz od niej z piąchy.

A potem zacznie się festiwal nienawiści i pogardy dla ciebie - bo nie będzie widziała w tobie twojego ojca, choćby nie wiadomo jak demonizowała swojego ojca, to on w jej oczach jest i pozostanie silnym facetem i daruj te bajki o tym, że ,,chciał zabić jej kota" A ty śmieszku chcesz startować do niego z łapami :D Chciałbym zobaczyć jak cię będą zeskrobywać ze ściany, w którą on cię wmuruje.

 

Śmieszku - masz dopiero 19 lat i na dzień dobry, chcesz sobie życie zmarnować, bo ona robi z siebie ofiarę?! Nie robi, ona wzbudza tylko i wyłącznie litość i politowanie.

Dla niej takie akcje to chleb powszedni, dający jej dużo przyjemności.

Żadna ale to żadna kobieta nie jest warta tego aby na jakikolwiek etapie jej życia, poświęcać dla niej najlepsze i najważniejsze na własne ukształtowanie, lata życia.

Pogoń ją im dalej od siebie tym lepiej i nie łap się na jej czułe słówka o tym, jak to ma źle w domu - w życiu z nią będziesz miał tak samo, a nawet i gorzej bowiem rośnie materiał na kogoś jeszcze bardziej patologicznego, niż jej ojciec.
Ona nie będzie miała wobec ciebie żadnej litości, nawet się nie zająknie aby zacząć ciebie atakować zarówno fizycznie jak i mentalnie - staniesz się wrakiem człowieka, którego ona zostawi, bo żadna kobieta nie lubi słabości.

To co teraz prezentujesz ze sobą, to jest słabość, którą ona wykorzysta przeciwko tobie z dokładnością laserową i nim się jorgniesz, że popełniłeś największy błąd swojego życia, będziesz jak koleś z poniższego mema

21-dive-fat-man-meme.w710.h473.2x.jpg

lecieć w galaktyce całkowitego upodlenia, gdyż im dłużej będziesz siedział w takiej znajomości, tym trudniej z czasem będzie w niej tobie, oraz ciężej z czasem będzie tobie z niej wyjść.

 

Ona ma 17 lat, cycki już jej urosły, nie potrzebuje opiekuna czy emocjonalnego providera, uciekaj śmieszku od niej czym prędzej...

Tylko się zabezpieczaj aby twój syn nie miał patologicznej matki a ty teścia Hehe :D

 

Ale co ja tam wiem...

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Odlotowy napisał:

Chodzisz z 17letnim dzieciakiem.

Uciekać od niej jak najdalej, choćby jeszcze dzisiaj.

Będziesz dla niej emocjonalnym providerem, a kiedy sama wyjdzie emocjonalnie z tego bagna - nie będziesz jej potrzebny.

comment_oTQLEYkgZKxsaYqUqGuemI8der3ugaC3

A jak jesz jakieś dobre ciasto z cukierni, to lubisz je z dodatkiem g***a czy bez?

Wiedz, że to, że ona ciebie zostawi to jest nawet bardziej, niż pewne - będziesz dla niej takim przedłużeniem ręki, kimś kto zmieni ją oraz jej życie.

Ale zachowania patologiczne, których jest świadkiem w domu, zostają w niej, a któregoś pięknego dnia się w niej obudzą i nie bądź zdziwiony jak pewnego dnia, zamiast czułego buziaka na dzień dobry, dostaniesz od niej z piąchy.

A potem zacznie się festiwal nienawiści i pogardy dla ciebie - bo nie będzie widziała w tobie twojego ojca, choćby nie wiadomo jak demonizowała swojego ojca, to on w jej oczach jest i pozostanie silnym facetem i daruj te bajki o tym, że ,,chciał zabić jej kota" A ty śmieszku chcesz startować do niego z łapami :D Chciałbym zobaczyć jak cię będą zeskrobywać ze ściany, w którą on cię wmuruje.

 

Śmieszku - masz dopiero 19 lat i na dzień dobry, chcesz sobie życie zmarnować, bo ona robi z siebie ofiarę?! Nie robi, ona wzbudza tylko i wyłącznie litość i politowanie.

Dla niej takie akcje to chleb powszedni, dający jej dużo przyjemności.

Żadna ale to żadna kobieta nie warta tego aby na jakikolwiek etapie jej życia, poświęcać dla niej najlepsze i najważniejsze na własne ukształtowanie, lata życia.

Pogoń ją im dalej od siebie tym lepiej i nie łap się na jej czułe słówka o tym, jak to ma źle w domu - w życiu z nią będziesz miał tak samo, a nawet i gorzej bowiem rośnie materiał na kogoś jeszcze bardziej patologicznego, niż jej ojciec.
Ona nie będzie miała wobec ciebie żadnej litości, nawet się nie zająknie aby zacząć ciebie atakować zarówno fizycznie jak i mentalnie - staniesz się wrakiem człowieka, którego ona zostawi, bo żadna kobieta nie lubi słabości.

To co teraz prezentujesz ze sobą, to jest słabość, którą ona wykorzysta przeciwko tobie z dokładnością laserową i nim się jorgniesz, że popełniłeś największy błąd swojego życia, będziesz jak koleś z poniższego mema

21-dive-fat-man-meme.w710.h473.2x.jpg

lecieć w galaktyce całkowitego upodlenia, gdyż im dłużej będziesz siedział w takiej znajomości, tym trudniej z czasem będzie w niej tobie, oraz ciężej z czasem będzie tobie z niej wyjść.

 

Ona ma 17 lat, cycki już jej urosły, nie potrzebuje opiekuna czy emocjonalnego providera, uciekaj śmieszku od niej czym prędzej...

Tylko się zabezpieczaj aby twój syn nie miał patologicznej matki a ty teścia Hehe :D

 

Ale co ja tam wiem...

Czytając to mam wrażenie że jestem atakowany i degradowany to rangi samca beta albo nawet omega xD. Ale to co napisałeś to miałem też takie przemyślenia takie jak napisałeś.

 

2 godziny temu, Gomez napisał:

To wciąż mam dylemat i nie wiem co zrobić z tym. Jakie są wasze odczucia? Może mieliście podobną sytuację?

Napisałem wyraźnie że mam dylemat pomiędzy właśnie bycia z nią, a właśnie rzucić to w chuj.  Chcę poznać opinię innych ludzi bo nie wiem po prostu co o tym myśleć gdyż nigdy nie spotkałem się z podobną sytuacją.

 

 

"A ty śmieszku chcesz startować do niego z łapami :D Chciałbym zobaczyć jak cię będą zeskrobywać ze ściany, w którą on cię wmuruje." A to ciekawostka :D, a na jakiej podstawie jesteś w stanie coś takiego wywnioskować?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

   Miałem kolegę w podobnej sytuacji... Okazało się, że puszczała się z połową szkoły na imprach, a taka biedna była i też rodzina patologicznej(przynajmniej ona tak twierdziła heh), bo jej nie rozumieją, i ona chciała się nawet zabić! (to znaczy tak mu pisała, a chodziła na imprezy). Jak jej badboy z nią zerwał to dopiero w niego zaczęła się wysrywać i gadać. Cały czas był tylko orbiterem i kołem zapasowym, jak coś się pierdzielnie. Tak się chłopak zakochał, że nie mógł spać, jeść ani się uczyć. Ciągle myślał o niej.

   O tyle dobrze, że miał sporo silnej woli i dowiedział się, że była po prostu szmatą. Wzięli go do ośrodka i 2 tygodnie faszerowali lekami (sam się zgłosił do nich, bo już nie wytrzymywał psychicznie i świrował. Dzwonił do wszystkich i opowiadał jak ją kocha). Wyszedł silniejszy i już się chyba nie da zrobić w przyszłości w bambuko. Nie twierdzę, że twoja dziewczyna taka jest, ale często pewne rzeczy są bardziej skomplikowane i będziesz tylko dla niej trampolinom do lepszego świata. Potem i tak o tobie zapomni, a misio utrzymywał biedną 18 latkę zapieprzając na dwa etaty, żeby miała dobrze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gomez A ja dam ci radę taką, o której prawie nigdy się nie wspomina. Twoja kobieta często jest lustrem swoich rodziców. Chcesz mieć takich teściów? Za których musisz się wstydzić, z którymi nigdy nie będziesz chciał zostawić swoich dzieci? Popatrz na swoich teściów, to bardzo dużo mówi o rodzinie. Swoją drogą posłuchaj audycji:
 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Bierzesz kartkę A4 i w formie podania opisujesz na niej co się dzieje w tej rodzinie.

2. Adresujesz pismo do najbliższego Sądu Rodzinnego (znajdziesz w internecie). Możesz zrobić to anonimowo, co wskazujesz w piśmie.

3. Sąd nie zbagatelizuje tej sprawy - sądy rodzinne obecnie są bardzo wyczulone w takich sprawach.

4. Sąd wyśle kuratora do tej rodziny, aby sporządził wywiad. Tym samym oprawca wg. Ciebie otrzyma wiadomość : wiemy co robisz.

5. Sąd po odbytym wywiadzie jest zobowiązany przeprowadzić niejawną lub jawną rozprawę, po czym orzeknie czy nie ma o czym mówić, czy jest potrzebny kurator dla tej rodziny. Jeśli nie ma tam oczywistej patologii, sprawa pewnie zostanie zamknięta.

 

Warto to zrobić z prostej przyczyny: jeśli ojciec faktycznie jest patologią to być może tym można go wystraszyć.

 

Ale:

Jeśli w liście napiszesz o rzeczach, o których mogłeś wiedzieć tylko ty to dziewczyna zorientuje się i prawdopodobnie odwróci się od ciebie.

 

Jesteście bardzo młodzi i możecie mieć nieobiektywny osąd w tej sprawie, szczególnie ty. Dlaczego ? Ponieważ to dziecko, które jest twoją dziewczyną może trochę naginać rzeczywistość np.swoim płaczem, a to biedny kotek, a to puszka piwa raz w tygodniu wypita przez ojca czyli wg.dziecka alkoholik.

 

Natomiast twoje hormony podpowiadają, żeby ojcu przypierdolić. Naprawdę ? Bo nie chce mieć kota w swoim domu i jasno to zakomunikował swojemu dziecku ?

 

Przyjrzyj się dokładnie jeszcze raz temu wszystkiemu i zadaj swojej dziewczynie jeszcze raz logiczne pytania dotyczące sytuacji rodzinnej. Wtedy rozważ w swoim umyśle jeszcze raz będąc jak najbardziej obiektywnym.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gomez Chłopaku! Trochę pokory! 

   Zmień avatar bo źle się kojarzy! Powinieneś wiedzieć dlaczego.

 

Teraz do Ciebie. Nie wpierdalaj się w to! Nie znasz prawdy, wiesz tylko to co ona Ci powiedziała.

Może  tak jest może nie. Nie wiesz tego. Nie wpierdalaj się w jej życie rodzinne, bo możesz wyłapać po ryju od jej ojca.

 

   Co Cie jej rodzina i życie? Jej sprawy. Nie bądż  kiblem do którego ona może się wyrzygać ze swoimi problemami rodzinnymi.

Chcesz zaruchać? Na tym się skup, bo jej problemy są jej problemami. Jej układ rodzinny nie powinien Cię interesować, bo przecież nie będziesz się z nią chajtał.

 

   Chłopaku, masz 19 lat, całe życie przed Tobą, a ta dziewczyna jest jedną z pierwszych.

Czytaj forum, ucz się i nie zawracaj dupy sprawami prostymi, oczywistymi. :)

 

  Bracia, nie dopierdalajcie młodemu, nie róbcie analizy psychologicznej. Kolega zapytał, młody jest niedoświadczony.

Niech dostanie odpowiedź. Bo widzę czasami że my, Bracia przechodzimy trochę w ton mentorski.

 

Obawiam się aby to nie poszło trochę za daleko.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gomez Może to będzie przykre, to co teraz Ci powiem ale myślę, że jest w tym więcej niż ziarno prawdy. Na forum mamy pewien wątek o wdzięczności kobiet :) I teraz mam do Ciebie pytanie i zastanów się nad odpowiedzią na nie: po co chcesz jej pomóc? Czy to przyniesie Ci jakieś korzyści, czy też nie, bo jeśli liczysz na jakąś wdzięczność rodem z bajek, gdzie księżniczka rzuca się w ramiona swojemu wybawicielowi, który zabił smoka, no to..muszę Cię rozczarować ale nic takiego miejsca mieć nie będzie. Pewne są natomiast kłopoty, które będziesz mieć tytułem "rozwiązywania" jej spraw. Dodatkowo, bardzo dobrze, że nie zrobiłeś żadnej głupoty z próbowaniem bicia jej ojca, to by nic nie dało. Ewentualnie sam byś sobie zaszkodził :) Kolejną ważną kwestią jest to czy dziewczyna mówi Ci prawdę? Ja rozumiem, to Twoja dziewczyna, chciałbyś jej pomóc i tak dalej ale tak naprawdę nie napisałeś nam ile lat z nią jesteś. Nie wiesz też czy ona nie koloryzuje a niestety panie mają do tego tendencję. Podsumowując: chcesz jej pomóc? Jeśli ona nie kłamie, to może jakiś sposób by się znalazł, tylko nie licz na żadną wdzięczność. Nic nie dostaniesz, pomoc takiej osobie przypomina karmienie dzikiego zwierzęcia, nawet nie zauważysz kiedy a będziesz bez ręki.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gomez skup się!!!   

@Adolf  i @Odlotowy wsadzili ci intelektualnie palec w oko(brawo), powinno cię zaboleć.

jeśli dalej nie trybisz i wiary nie dajesz, to złap orienta w temacie "wywiad środowiskowy".

Będzie mniej bolało/kosztowało, a może całość twego futra uratuje za w czasu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie rację, nie ma co ryzykować w sumie. Jeszcze sobie to na spokojniej przemyśle ale dzięki panowie o coś takiego mi chodziło. Mimo że też niektórzy źle mnie zupełnie zrozumieliście (pewnie dla tego że pisałem też ogólnikowo) to naprawdę dzięki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gomez Kobiety w większości od pierwszej miesiączki do 20 roku życia mają w głowie totalne siano. Nie masz pewności czy Twoja mówi Ci prawdę. Może się mścić na ojcu bo nie kupił czegoś albo nie załatwił jej czegoś. One potrafią grać tak aby wyszło zawsze na ich korzyść. Te zgrywanie niewinności to też taka sztuczka. 

Powiedz tak szczerze, która kobieta powiedziała, że zjebała związek, że to jej wina? Prawie żadna. W większości to faceci byli łajdakami, a one biedne skrzywdzone. 

Skorzystaj z rad @Adolf i @Odlotowy. Dobrze Ci prawią. Nie jesteś z nią po ślubie by interesować się jej rodziną. Daruj sobie wtrącanie się w te sprawy i zgrywanie jej rycerza. Nie oczekuj też wdzięczności za to, bo kobiety rzadko, ale to rzadko kiedy ją okazują. 

Jak wyżej wspomniałem dziewczyny w tym wieku mają emocjonalne siano w głowie. Czyli nie zdziw się jak Twoja z Tobą kiedyś skończy związek bo to nie to, bo za dobry dla niej jesteś, bo potrzebujecie przerwy od siebie itd.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, CalvinCandie napisał:

@Gomez Kobiety w większości od pierwszej miesiączki do 20 roku życia mają w głowie totalne siano. Nie masz pewności czy Twoja mówi Ci prawdę. Może się mścić na ojcu bo nie kupił czegoś albo nie załatwił jej czegoś. One potrafią grać tak aby wyszło zawsze na ich korzyść. Te zgrywanie niewinności to też taka sztuczka. 

Powiedz tak szczerze, która kobieta powiedziała, że zjebała związek, że to jej wina? Prawie żadna. W większości to faceci byli łajdakami, a one biedne skrzywdzone. 

Skorzystaj z rad @Adolf i @Odlotowy. Dobrze Ci prawią. Nie jesteś z nią po ślubie by interesować się jej rodziną. Daruj sobie wtrącanie się w te sprawy i zgrywanie jej rycerza. Nie oczekuj też wdzięczności za to, bo kobiety rzadko, ale to rzadko kiedy ją okazują. 

Jak wyżej wspomniałem dziewczyny w tym wieku mają emocjonalne siano w głowie. Czyli nie zdziw się jak Twoja z Tobą kiedyś skończy związek bo to nie to, bo za dobry dla niej jesteś, bo potrzebujecie przerwy od siebie itd.

 

Wiem o tym ze maja totalnie siano i dla tego właśnie ta jedna chwilowo przykula moja uwagę na trochę więcej bo miała jako tako mózg i umiała go używać a wcześniej korzystałem ze tak powiem z życia :P. A wdzięczności to ja nie oczekuje i nigdy nie oczekiwałem od nikogo tylko po prostu takie skurwysyństwo jakie słyszałem w sumie wywołało we mnie chwilowo negatywne emocje i trochę mi przyćmiło myślenie. I co do mówienia prawdy to raczej mówiła prawdę a wnioskuje to z tego głownie ze dowiedziałem się tez na boku paru rzeczy i jestem w stanie w to uwierzyć, i dla tego lepiej uciec ze tonącego statku póki można.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gomez

Zanim założysz lśniącą zbroję i pognasz z kopią w ręku na swoim koniu w celu ratowania swojej panny z opresji - jak na prawdziwego rycerza przystało, to posłuchaj:

 

Jest mnóstwo takich przypadków. Nie jesteś jedyny, a twoja panna tym bardziej nie jest wyjątkowa. 

My tutaj obecni nie wiemy jak zakończy się ta sprawa (mam na myśli sprawa patologicznej rodziny, nie "wasza" - jak zakończy się wasza, to już wszyscy wiedzą, ale o tym więcej za chwilę).

 

Po pierwsze: Świata nie zmienisz. Jej starych nie zmienisz. Patologii młody rycerzu nie wyplewisz. Urzędy, policja i najbliżsi krewni najczęściej sobie z tym nie radzą, ale ty uważasz młody, nabuzowany emocjami chłopcze, że dasz radę? :D  Serio - jeżeli masz tam w główce obraz jakiś wyidealizowany obraz ratowania swojej panny z biedy, po czym zostajecie razem do usranej śmierci - to zabij to w sobie jak najszybciej.

Zresztą, jak możesz pomóc komuś kto jest silniejszy od Ciebie? Ta Panna ma zapewne więcej charakteru i o wiele twardszą dupę niż Ty sam - tak została ukształtowana, i nic z tym nie zrobisz. Sparzysz się, to wszystko.

Kobiety pochodzące z patologicznych rodzin, z reguły znajdują sobie patologicznych chłopaków. To oni je ruchają, to na nich te laski patrzą przez pryzmat ich ojca. A Ty? Ty jesteś tym rozemocjonowanym chłopcem który już się przejął i prosi o rady na forum aby ratować.

Ratować kogo? 

Na początek radziłbym uratować siebie i opuścić  ten związek który nie wnosi niczego. (Poza twoim hajem hormonalnym, ale tutaj możesz znów napisać o tym iż Ciebie on nie dotyczy bo jesteś alfą ;) ).

 

Dopiero później, po wyjściu z tego śmiesznego związku możesz zrobić to, co napisał Ci kolega @Pozytywniak. Dalej niech laska sobie radzi - a poradzi na pewno. Gdyby jednak nic się nie zmieniło, to z tej sytuacji jest jeden plus: Ty zrzuciłeś z siebie miano gąbki emocjonalnej. Zrozum, że nie jesteś tym rodzajem faceta który będzie wzbudzał w niej emocje. Ona będzie podświadomie szukać twardej ręki, mimo, iż będzie mówić co innego. (Żadne słowa kobiety się nie liczą - liczą się tylko jej czyny).

 

Powodzenia 

 

 

PS

Cytat

,, ... I co do mówienia prawdy to raczej mówiła prawdę [...]"

Strasznie mnie to rozbawiło. :D 

A może tak poprosiłbyś najpierw ukochaną, aby nagrała dla Ciebie jakiś filmik z tych akcji? Bo już mówisz o pomaganiu, a nawet nie znasz tej sytuacji do końca. 

 

 

Edytowane przez Matthew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.