Skocz do zawartości

Kontrola wytrysku


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia, trenuję zaciskanie mięśnia łonowo guzicznego, to jak to w końcu jest? Onanizuję się, i gdy zbliża się orgazm mam je zacisnąć z całej siły? Kiedyś mi się udało przeżyć taki orgazm, ale w sumie nie wiem jak się to stało - zaciskałem i się udało, a teraz zaciskam i nic z tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu ćwiczyłem i dalej ćwiczę kontrolę wytrysku, przy orgazmie, lecz z tego co zauważyłem kontrola przy jechaniu na ręcznym jest o wiele prostrza (kilka razy mi się udało) , przy seksie wygląda to już zupełnie inaczej, ciśnienie po prostu rozsadza, nigdy mi się nie udało :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

U mnie wygląda to tak, że muszę przestać tarmosić Freda tuż przed wytryskiem, wtedy zaciskam z całej siły mięsień łonowo-guziczny, a orga(ni)zm dalej robi swoje. W zasadzie nie zwracam uwagi na oddech.

Orgazm bez wytrysku jest 1000x lepszy od zwykłego, chociaż w momencie kulminacyjnym rzeczywiście ciężko się powstrzymać. Myślę, że doznania mogą być podobne jak przy kobiecym orgazmie, kiedy to ona wije się we wszystkie strony ;)

Generalnie nawet piąty raz w ciągu czwartego dnia pod rząd nie wykazuje "zmęczenia materiału", a nawet działa w przeciwną stronę ;)

Zastanawiam się jedynie, czy da się wyćwiczyć mięsień ŁG tak, żeby nie trzeba było przerywać stymulacji. Podjęte przeze mnie próby rozluźniały mięsień jakby z automatu i się po prostu nie dało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontrola wytrysku poprzez zaciskanie mięśnia Kegla wydaje się prostszym, jeśli tak to można nazwać rozwiązaniem. 
Ćwiczyć go można podczas codziennych czynności, głównie siedząc czy stojąc nieruchomo. Podczas chodu jest to trudniejsze. Kiedyś sporo ćwiczyłem jeżdżąc autem na długich trasach. Jeśli nie wiesz jak się za to zabrać, najlepiej jest podczas oddawania moczu, robić to na raty, sikasz-wstrzymujesz, sikasz-wstrzymujesz, sikasz-wstrzymujesz. Nie ma to szkodliwego działania na zdrowie. 
Zależy od organizmu, ale po miesiącu dwóch można zupełnie przejąć kontrole nad swoimi "wyrzutami pocisków rakietowych".  Z kobietką jest to początkowo trudniejsze, wymaga w kulminacyjnym momencie większego skupienia, ale koniec końców i w tym dochodzi się do wprawy.

Większy problem, to wytłumaczenie/przekonanie swojej partnerki, że przeżyłeś orgazm i ona naprawdę Cie podnieca. 
Czytałem o tym kiedyś i u mojej byłej też się potwierdzało; brak naszego wytrysku działa na nie negatywnie. Pojawiają się watpliwości o ich atrakcyjność, złość że trudniej złapać nas na dziecko, i wkurw że po orgazmie nie wyładowałeś swoich najcenniejszych minerałów tylko zachowujesz siły witalne i wciąż chodzisz naładowany jak dumny paw. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, ReddAnthony napisał:

U mnie wygląda to tak, że w gumach moge bez końca. Bez gum zalezy - jeśli danego dnia już spuszczałem z krzyża to jest ok, lece ile chce. Na świeżo ciężko się powstrzymać...

Rozumiem, że w momencie kulminacyjnym również musisz przerwać stymulację?

W moim przypadku nie jest istotne czy to pierwszy czy kolejny raz w ciągu dnia. Chociaż jakbym dłużej się powstrzymywał, to pewnie byłoby ciężko. Mówię o masturbacji, bo odkąd wyćwiczyłem ten mięsień, to nie miałem okazji wypróbować inaczej niż w samotności :(

 

15 godzin temu, The Saint napisał:

Większy problem, to wytłumaczenie/przekonanie swojej partnerki, że przeżyłeś orgazm i ona naprawdę Cie podnieca. 
Czytałem o tym kiedyś i u mojej byłej też się potwierdzało; brak naszego wytrysku działa na nie negatywnie. Pojawiają się watpliwości o ich atrakcyjność, złość że trudniej złapać nas na dziecko, i wkurw że po orgazmie nie wyładowałeś swoich najcenniejszych minerałów tylko zachowujesz siły witalne i wciąż chodzisz naładowany jak dumny paw. 

Podejrzewam, że kobiety podświadomie lubią spermę (widok, dotyk, smak), bo to naturalny pęd do rozmnażania się. Ten temat w twórczości Marka był wałkowany często, więc nie ma się co w niego zgłębiać.

Spójrzmy jednak ze swojej perspektywy - przecież nam też bardzo ciężko przekonać się do tego, aby nie wytryskiwać, mimo że orgazm bez wytrysku, jak już wspomniałem, jest 1000x bardziej przyjemny. Mimo wszystko, w momencie kulminacyjnym muszę się bardzo pilnować, bo często stwierdzam, że może jednak strzelę, ale świadomość musi tutaj wywrzeć naprawdę mocny wpływ, żeby "położyć ręce na kołdrze". Kolejny dowód na to, że naturalny mechanizm pchający nas do rozmnażania się działa :)

 

Rozmawiałem też z kilkoma przyjaciółkami (bez benefitów) o suchym orgazmie, wszystkie stwierdziły, po argumentacji, że oczywiście jest to z korzyścią dla zdrowia faceta, ale "ja tam wolę, żeby normalnie strzelał" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się kiedyś interesowałem orgazmem bez wytrysku i chylę czoła dla tych którzy to opanowali.

 

Mam pytania do Was jako bardziej zaawansowanych:

-czy po długim stosunku niezakończonym wytryskiem nie bolą Was później jajca?

-nie boicie się, że taka praktyka może powodować rozwój spermatoceli?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 30.07.2014 at 01:40, Marek Wolf napisał:

Bracia, trenuję zaciskanie mięśnia łonowo guzicznego, to jak to w końcu jest? Onanizuję się, i gdy zbliża się orgazm mam je zacisnąć z całej siły? Kiedyś mi się udało przeżyć taki orgazm, ale w sumie nie wiem jak się to stało - zaciskałem i się udało, a teraz zaciskam i nic z tego.

 

 

Pierwsza kwestia to trzymanie jaj ręką "podczas". Żeby zaistniał orgazm z wytryskiem , jaja muszą podnieść sie automatycznie do góry jeżeli je przytrzymasz ,to jest łatwiej kontrolować wytrysk, po jakimś czasie można już bez ręki. Druga sprawa odpowiedni czas "ścisku" mięśnia oraz oddychanie podczas tego gdyż serce Ci mocniej bije i przez to trzeba oddychać aby udrożnić tlen. I jeżeli za długo trenujesz tzn więcej niż 3 razy na dzień to możesz go przetrenować...

Edytowane przez Don Juan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.02.2016 at 11:29, forface8 napisał:

Rozumiem, że w momencie kulminacyjnym również musisz przerwać stymulację?

W moim przypadku nie jest istotne czy to pierwszy czy kolejny raz w ciągu dnia. Chociaż jakbym dłużej się powstrzymywał, to pewnie byłoby ciężko. Mówię o masturbacji, bo odkąd wyćwiczyłem ten mięsień, to nie miałem okazji wypróbować inaczej niż w samotności :(

 

 

Jeśli w gumkach bzykam to żeby doszło do kulminacji to musze się mocno skupić, a jak sie nie skupiam to wale i wale do póty mi stoi.

Bez gumek - tak, muszę przerwać stymulacje, zmienić pozycję na taka, w której to ja kontroluje ruchy czyli np. od tylca, albo na boku itp. Jezdziec odpada bo wtedy laska mnie doprowadza blyskaiwcznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Być może ten gadżet, wytwór polskiej myśli start-upowej może stać się panaceum na tego rodzaju bolączki.

 

https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/startup-lovely-rekord-polskiego-crowdfundingu-udzialowego/0rstn1w

 

Pierścień nazwany LOVELY jest lepszym afrodyzjakiem od pierścionka zaręczynowego. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/27/2016 at 5:29 PM, ReddAnthony said:

Jeśli w gumkach bzykam to żeby doszło do kulminacji to musze się mocno skupić, a jak sie nie skupiam to wale i wale do póty mi stoi.

Bez gumek - tak, muszę przerwać stymulacje, zmienić pozycję na taka, w której to ja kontroluje ruchy czyli np. od tylca, albo na boku itp. Jezdziec odpada bo wtedy laska mnie doprowadza blyskaiwcznie ;)

Mi w gumie też nieraz cieżko jest dojść .Wolę spust bez gumy do japy albo na cycki niż w gumie w cipsko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

U mnie to zależy od poziomu koncentracji. Im większa, tym mam lepszy dostęp do mięśni, tzn. jestem w stanie je precyzyjnie zaciskać i rozluźniać. Przy orgaźmie wystarczy mocno zacisnąć mięśnie perineum (między odbytem a moszną) i nie pozwolić na ich rozluźnienie (będą pulsować, żeby doszło do wytrysku). Jeśli mózg nie zarejestruje pulsowania, to uzna że wytrysku nie było i umożliwi przeżywanie kolejnych orgazmów.

 

Jest prosty test na poziom kontroli: wystarczy spróbować zacisnąć mięśnie perineum bez zaciskania mięśni wokół odbytu - kwestia wprawy / praktyki.

 

W taoiźmie są też praktyki polegające na dociskaniu palcami "million dollar point" (google), ale tego nie testowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wstrzasajaco_przystojny Ciekawe to co napisałeś :) Będę musiał przetestować :)

 

@and

To może problem jest nie w przypadku tego środka znieczulającego ale w nacisku prezerwatywę na penisa? Bo nacisk jeśli jest zbyt duży może ograniczać dopływ krwi do penisa i przez to penis opada. Możesz w sumie wypróbować sobie inne sposoby na przedłużenie stosunku. Chusteczki orgasm control, albo spray.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punkt miliona dolarów, to miejsce między odbytem, a moszną, czyli tam, gdzie znajduje się mięsień Kegla. Zaciska się go palcami, ale tylko wtedy, kiedy sperma znajduje się w tak zwanym Punkcie bez odwrotu, czyli już praktycznie następuje wytrysk. Wtedy zaciśnięcie tego punktu palcami spowoduje, że nastąpi orgazm, ale sperma nie wystrzeli. Nie wiem, na ile jest to zdrowe, bo stosowałem to jakiś czas i wtedy po prostu następuje jakby wewnętrzny wytrysk.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem takiego działania. Poza tym nie zaczyna się seksu z partnerką od razu po nałożeniu takiego specyfiku. Warto jest trochę poczekać aż się to wchłonie (raptem kilka minut) bo faktycznie może ją wtedy trochę znieczulić. No i w takich sytuacjach grunt to wzajemne zrozumienie.Warto jest rozmawiać z partnerką. Jak czujesz, że zaraz dojdziesz to powiedz jej, że zaraz skończysz i zaprzestańcie na chwile, ewentualnie zmieńcie pozycję. Taka przerwa też pomaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.