RoNIN Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 Witam. Obecnie studiuje i zastanawiam się nad podjęciem takiej pracy przez ten 3 miesięczny okres. Jeśli zarobki i warunki będą dobre, być może zawieszę studia i po prostu postaram się tam jak najbardziej zarobić. Problem tkwi jednak w tym, że nie mam o takim wyjeździe zielonego pojęcia. Nie wiem gdzie mogę coś takiego załatwić bez znajomości, tak żeby wiedzieć na co się piszę i po prostu nie jechać w ciemno nawet gdy będzie to jakieś ogłoszenie z internetu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gromisek Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 Dołączam się do pytania. Również studiuje i zastanawiam się nad podobnym wyjazdem. W internecie widziałem kuszące propozycje przez różne urzędy pracy tymczasowej. Wydatków trochę jest, a chciałoby się mieć dodatkowe fundusze na zajęcia dodatkowe... Jeżeli nic nie wyjdzie z wyjazdem do Skandynawii, to może skuszę się na Niemcy. Ma ktoś doświadczenie z pracą za granicą załatwioną przez taki urząd pracy tymczasowej? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser45 Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 Witam. Byłem w pracy za granicą w Holandii na 6 tygodni. Praca polegała na zbieraniu jabłek i gruszek. Potrzebny był mi język angielski w stopniu komunikatywnym aby dogadywać się z szefem i przekazywać informacje pozostałym pracownikom. Nie narzekam, zarobiłem za ten okres na czysto 2 tysiące euro. Jednak u mnie to były znajomości, moja mama pracowała tam rok temu przez agencję pracy a w tym roku załatwiliśmy bezpośrednio u holendrów. Napiszę Ci szczerze, że jeśli Cię nic nie trzyma w Polsce to śmiało wyjeżdżaj, da się jak najbardziej zarobić i ja teraz kombinuje jak tu wyjechać minimum na 5 lat i później wrócić do Polski. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 11 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2017 (edytowane) Moj kolega po miesiącu z haczykiem z Norwegii przywiózł 15k pln. Jak załatwić robotę? Nie wiem, u mnie z osiedla jeździ tam ekipa co robi remont w szkołach i prywatnych domkach. Edytowane 11 Listopada 2017 przez zuckerfrei Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
self-aware Opublikowano 12 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Ja osobiście też nad tym myslałem. Póki co pracę mam i to całkiem spoko, natomiast z czasem spróbuję rzucić to i założyć swoje. Jak się nie uda no to czemu nie spróbować? 15k pln po około miesiącu? To już na pewno był w czymś bardzo dobry, co? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 12 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 No wykończeniowa w szkole to było, bez agencji pracy. Pracował ze starymi wygami. Gotówkę widzalem na oczy nie ma ściemy, tam się żyje! W sezonie quady wycieczki fiordy... z tym ze kolega inny zjechał z 2 tygodnie temu dopinać rozwód (schemat hehe on zapierdala jej odjebuje - dwójka dzieci) u pokazywał ile jyz napadało śniegu tyle co on miał wzrostu Ok 1,9m! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Matiz Opublikowano 12 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Znaczy pomysł jeszcze o bezpieczeństwie wiesz oni przyjęli jaką tam ilość tych migratów (gwałciciele , terroryści ) . Może zarobisz więcej ale różnie to się może potoczyć wyskoczy ci jakiś z tzw. Problemami psychicznym i da ci z noża Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Headliner Opublikowano 12 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2017 Kur....a , przykre to, że Polak żeby zarobić musi wyjechać z wlasnego kraju... co te kurwy politycy z nami zrobili powinniśmy zarabiać tutaj takie pieniądze, żeby za granicę jeździć na wakacje a nie do roboty. Musiałem się tu wpisać - ale oczywiście powodzenia kolego 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
2073 Opublikowano 15 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2017 (edytowane) Dokladnie politycy tak zrobili, że musimy się upadlać u Hansa. Co do kwot 15k to proszę chłopy nie piszcie tak, bo chłopak się napali, następnie zderzy się z rzeczywistością i będzie płacz. Przez agencję pracy zarobki to najniższa krajowa w danym kraju. Zarobić można jezeli jest się fachowcem budowlanka lakiernik, mechanik itp. Dodatkowo jest się podwykonawcą... i pracuje bezpośrednio. Wtedy idzie zarobić prawie jak ich rodowity. Ps w tej kwocie 15k* ukryta gwiazdka. *Po12h ED with weekend Edytowane 15 Listopada 2017 przez 2073 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Headliner Opublikowano 15 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2017 Nie wiem z jakoch miast jesteście ale widziałem,że w Krakowie przy ul. Kamiennej jest jakaś agencja czy firma, gdzie na szybie wystawowej jest szyld - " Praca w branży budowlanej w Norwegii " Nie mam pojecia co to jest ale jak ktoś mailby blisko i był zainteresowany to takie coś istnieje - można chyba iść i pogadać z zywym człowiekiem a nie wysyłać jakieś aplikacje przez neta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BRK275 Opublikowano 5 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2017 Przygotuj się przede wszystkim, że kolorowo nie będzie nawet za cenę wysokich zarobków. Jeżeli nie masz znajomości + dodatkowo nie miałeś nigdy styczności z pracą za granicą to chciałbym Cię ostrzec. Piszę z własnego doświadczenia, nie jestem jednak w Norwegii ale zamieszkuję w Szkocji. Wiadomo zarobek w funtach to rzecz przyjemna, ale ponoszę za to wysokie koszta (nie są to koszta pieniężne). Zacznę od tego, że pracuję oczywiście wśród "polaków", powodem tego jest mój język którym nie władam za dobrze oraz dodatkowo brak doświadczenia (bo polskie doświadczenie z gówno prac się tutaj nie liczy). Pracuję w hotelu, jest bardzo ciężko, po 5-6h dziennie przez 6 dni w tygodniu. Siedzę tutaj w Szkocji praktycznie samemu, teoretycznie mam dwóch znajomych lecz bardzo rzadko się widujemy. Po pracy jestem zmęczony i nie chce mi się nic więcej robić, zwiedzać itp. Czuję, że się tutaj strasznie wypalam. Brakuje mi rodziny i znajomych z Polski. Jak mam wolne to nie mam co robić, ile można chodzić samemu i zwiedzać? ale jak kto co lubi. Chciałbym pójść do baru/pubu/klubu/kina/na dupeczki... znowu bariera językowa, nie mam się jak popisać i z kim pogadać. Każdy ma tutaj "swoich znajomych", w dupie mają polaka na emigracji. Nie potrafię się tutaj odnaleźć. Praca - dom - praca - dom, to powoli dobija. Wiadomo, mogę zawsze zapisać się na jakiś sporty/siłownia/basen ale to dodatkowe koszta, a przyleciałem tu zarobić. Plus wielki z całej tej tułaczki za granicą jest taki, że bliżej poznałem siebie, potrafię o siebie zadbać, wiele się nauczyłem o życiu. Ogólnie rzecz biorąc tak jak już pisałem, mam tutaj znajomych którzy mi na początku pomogli oraz w miarę dobre zakwaterowanie też po znajomości. Bez znajomości nawet nie wiem czy bym ryzykował. Teraz po 2 miesiącach jestem przekonany, że w "ciemno" to byłaby masakra, nie przetrwałbym tego psychicznie. Wiadomo jednak, do odważnych świat należy... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryss Opublikowano 5 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2017 15 k miesięcznie w Norwegii dla Polaka jak najbardziej realne ale nie przy 8 godzinach i nie obecnym kursie NOK. Teoretycznie wszystko się da ale trzeba mieć skórę jak słoń, a psyche jak bunkier. 2-3 miesiące nie problem ,ale dłużej każdy musi sam ocenić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norweg_gorszego_sortu Opublikowano 17 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2018 Oj, z wyjazdem na pracę sezonową jest problem, było ciężko, jest jeszcze ciężej. W zasadzie zostają tylko prace w rolnictwie, lub kelnerowanie. Co do rolnictwa, to zwykle pracuje co roku ta same ekipa, a jak ktoś wypada, to bierze się z polecenia innego. Jedyna rada to taka, aby już się zacząć rozglądać i pisać maile po różnych plantacjach, stanowiska na zastępstwo i tymczasowe się zaklepuje w lutym. Norwegia ma tę specyfikę, że latem są tzw. wspólne ferie, wszyscy biorą na raz 3-5 tyg. wolnego, w jednym terminie i zamyka się praktycznie wszystko, miasta wyglądają, jakby ktoś bombę biologiczną rzucił. A w 15 tys. w miesiącu przy normalnych pracach to bym nie wierzył, to ok 50 tys. nok przed podatkiem, czyli więcej, niż norweska średnia krajowa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
verde Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 2 Sierpnia 2018 Podłączam się do tematu, bo nie chcę zakładać nowego. W przyszłym roku chciałbym wyjechać do Norwegii do pracy na dłuższy okres. Dlatego prośba do kogoś zorientowanego: Gdzie poza facebookiem i podstawowymi ofertami można szukać tam pracy? Najbardziej chciałbym pracować jako operator reachtrucka i w takim charakterze chciałbym wyjechać. Angielski znam na tyle, że bez problemu bym się dogadał (byłem parę lat temu w Holandii i przekonałem się). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Norweg_gorszego_sortu Opublikowano 11 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2018 Jak masz uprawnienia, jakiś dokument na te trucki, to polecam agencje pracy. Jeśli papiery są po angielsku, to zajmą się nostryfikacją i zamianą na norweskie przez inspekcję pracy. Mi tak zamienili polskie uprawnienia na wózki widłowe na norweskie. A Potem Adecco, Jobzone, Manpower, Workshop, CBA itp... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
astraldreamer84 Opublikowano 15 Października 2018 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2018 Dnia 12.11.2017 o 07:33, Matiz napisał: Znaczy pomysł jeszcze o bezpieczeństwie wiesz oni przyjęli jaką tam ilość tych migratów (gwałciciele , terroryści ) . Może zarobisz więcej ale różnie to się może potoczyć wyskoczy ci jakiś z tzw. Problemami psychicznym i da ci z noża Hehe. Co prawda to prawda. Wez jeszcze pod uwage,ze zycie na domkach z "Polokomi" to tez grube wyzwanie. Chlanie, cpanie, awantury, bojki, wyzwiska, stres, czesto brud, smrod, brak wlasnej przestrzeni, brak prywatnosci.. wiadomo jak jest. Kto byl ten wie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi