Skocz do zawartości

Dlaczego ona chce ze mną być?


Rekomendowane odpowiedzi

Pozdrawiam samcze grono.Pisze w dość nietypowej sprawie.Większość osób byłaby zadowolona z  sytuacji w jakiej się obecnie znajduje .Jednak mi po dość długim obcowaniu z dziełami Marka miga czerwona lampka.

 

Więc tak

 

 

Parę miesięcy temu poznałem dziewczynę.Początki były dość niewinne.Przeniosłem sie do nowego miasta i nie miałem z kim spędzać czasu.Pomyślałem sobie ,że pójdę z kimś do kina. Akurat na pewnym forum znalem dziewczyne z tego miasta i napisałem do niej czy nie miałaby ochoty pójść na film.Spotkaliśmy się.Była to "miłość" od pierwszego wejrzenia jak to mówia kobiety

 

.Od razu znaleźliśmy wspólne tematy  do rozmów i zamiast oglądać film rozmawialiśmy.Na drugi dzień dziewczyna sama napisała i chciała się umówić .Dziewczyna jest 3 lata młodsza i chodzi do liceum.Ja natomiast pracuje.I tu sie zaczynają moje wątpliwości . Poznałem  ją już trochę i dużo sobie opowiadaliśmy o sobie.Ona pochodzi z zamożnej rodziny w ,której rodzice ukierunkowali ją bardzo mocno na nauke .Chodzi do najlepszego liceum w mieście,zna parę języków i większość czasu właśnie temu poświęca.

 

Ponadto wyczułem że jej rodzice są bardzo majętni.Ja natomiast jestem z zupełnie innego świata.Moi rodzice nie poradzili sobie z rodzicielstwem.Ojciec nadużywał alkoholu w efekcie czego matka była zawsze nerwowa.Chodziłęm swoimi ścieżkami,choć jestem raczej wrażliwym człowiekiem i "zły" świat mnie nie kusił. Szkołę raczej olewałem i zajmowałem sie jakimiś swoimi pasjami-grami,komputerami potem piłką nożna i literaturą. Już jako młody chłopak miałem problemy z socjalizacją.

 

Myśle ,że było to spowodowane niską samooceną ze względu na sytuacje w domu.Żyłem w małym mieście i z powodu wstydu izolowałem się od ludzi.Wraz z wiekiem wpadałem w takie stany depresyjne ,że postanowiłem się zmienić.Zacząłem czytać,ćwiczyć .Gdy skończyłem szkole dzięki pomocy przyjaciela udało mi sie trafić do dużego miasta i znaleźć dość dobrą prace jak na moją zerową wartość na rynku pracy.I tu pytanie.Po co ta dziewczyna ze mną jest?

 

Nie jestem orbiterem jak by sie mogło wydawać ,bo dostaje sex  onai często wymyśla jak to będziemy razem żyć...Z jej SMV bez problemu mogłaby znaleźć lepszego chłopaka .Coś mnie nie pokoi.Boje się ,że w pewnym momencie dostane takiego strzała ,że sie nie pozbieram.Ona niby wie jak wyglądało moje życie,nic jej nie kupuje.Czasami postawie jakąś pizze czy kawe,ale bez rewelacji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na mocno niedoświadczoną, a przed nią studia - bardzo burzliwy czas, sprzyjający przygodom wszelakim. Być może traktuje cię jako eksperyment, z którym złapie temat, żeby potem z innymi nie dać plamy.

Możliwe też, że próbuje (sztucznie) wypełnić wzorzec otrzymany od rodziców, zbudować poważny związek, jednak w każdej chwili powaga i obowiązek może jej się znudzić, stwierdzi, że jest za młoda i chce użyć życia, do którego ty będziesz trampoliną.

Jeżeli chcesz to ciągnąć, musisz nad nią dominować, a nie sprawiać wrażenia dwójki zagubionych dzieciaków. Co z tego, że jest bogata? To hajs rodziców, w praktyce, jako pracujący, masz więcej niż ona. Racjonalizuj sobie wszystko tak, żeby wyszło na twoje.

I się zdystansuj, niech ona będzie trampoliną do podniesienia twojego poczucia własnej wartości

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę ,że ona wcale nie myśli. Jest fajnie to fajnie jak nie to nara. Są emocje, starszy facet albo taki co podwozi pod szkołę też koleżanki zazdroszczą. Może chce wyjechać na wakacje z facetem, pierwszy wyjazd pod namiot alko albo zrobić rodzicom na złość. Nic ci do tego. Miej na celu swoje dobro i swoją przyszłość tyle. Jako opcja tymczasowa nie wierz w te głupotki i licz się z tym ,że po kolejnej imprezie z koleżankami będzie miała już nowego faceta.   

Edytowane przez Ramzes
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pocztylion Dlatego nie bój się a bądź gotów na taką ewentualność. Jeśli już się boisz to przegrałeś. Pamiętaj - zajmij się rozwojem siebie, żebyś w momencie gdy pojedzie na studia i "będzie przemyśleć pewne rzeczy, będzie potrzebować czasu bo nie wie co czuje a ty będziesz ją osaczał" zlał to z pyty i nie skończył jak płaczący i srający z nerwów kot tylko facet ;) 

Swoją drogą byłem w takiej relacji. Ona z bogatego domu, ja z normalnego. Panna do dziś ma 1 miejsce w plebiscycie na najbardziej poetyckie i delikatne powiedzenie mi, że nasze uczucie jest wyjątkowe bo ona jest bogata a ja biedakiem. Otóż siedzimy sobie kiedyś w knajpce, ja pod stołem ręka na jej cipce, ona drży z napięcia i masuje mnie po kutasie i nagle do mnie:
- Wiesz - to uczucie jest wyjątkowe - czuję się jak Rose a ty jesteś Jack i oboje na Titanicu!

- W sensie, że o co chodzi?

- No wiesz no - ja taka ułożona, grzeczna a ty wariat. Wiesz no - z różnych warstw.

- W sensie, że ja jestem biedny wariat a ty bogata arystokratka?

- Oj no wiesz misiu, wiesz że nie do końca mi chodziło oj no...

Mistrzyni!

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego ona chce ze mną być skoro nie mam kasy, zasobów i nie wiadomo czego jeszcze?

Bo ma 18-19 lat i jest jeszcze mentalnie dzieckiem, które żyje w beztrosce pod opieką rodziców.

Dopiero za jakiś czas, jak zacznie szukać samodzielnych zarobków, pracować na to co ma bo nie będzie kapało z nieba, to zacznie myśleć jak dorosła kobieta i oceniać faceta po tym jaki byt może on zapewnić jej i potomstwu. Jeśli sama zdobędzie wykształcenie i dobry zawód to i tego samego lub lepszego, będzie wymagała od samca.

Narazie jest za młoda.

Moja rada dla Ciebie to zająć się sobą tak byś i Ty zdobył jakieś wykształcenie rokujące na przyzwoitą pracę. Na pewno dobrze na tym wyjdziesz a i nie będzie kompleksu przed taką panną.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki chłopaki za odzew.Potwierdziliście wiele moich przypuszczeń i dodaliście nowe.Co do jej wieku to fakt.Jeszcze nie wie co to dorosłe życie i w każdej chwili może się zmienić jej światopogląd .Choć wydaje mi się ,że jeść dość dojrzała jak na swój wiek.

@BonhartCo do argumentu ,że testuje mnie jako pierwszego chłopaka to nie do końca.Miała już chłopaka i opowiadała mi o nim więc nie jestem pierwszym.Ale pocieszam się ,że przynajmniej pierwszy dobiłem do jej dziewiczych lądów:) Dominować nie chce,co prawda zdarzają się takie momenty ale lubię gdy druga osoba robi coś z własnej woli .

@TomkoW takim razie już przegrałem.Jest to moja pierwsza dziewczyna i jest trochę inna niż te dziewczyny co dotychczas znałem,albo udaje.Pewnie gdyby moje życie było bardziej"normalne" to przeżyłbym to jako nastolatek i miałbym inne podejście do związków.Mam uczucie ,że się załamie gdy mnie zostawi  .Jak na swój wiek jestem bardzo naiwny.Nieraz mówiłem jej ,że jak pójdzie na studia to nasz związek się skończy.Wtedy się obrażała,mówiła ,że nie jest jak wszystkie i inne takie babskie gadanie.Mojemu bratu też tak dziewczyna mówiła a gdy poszła na studia to stwierdziła ,że ją ogranicza i go zostawiła.

Często miewam stany lekkiej depresji.Ostatnio chciałem zobaczyć czy się do mnie zrazi i zacząłem jej pisać ,ze mam depresje i nie chce mi się wstawać z łóżka itp.Ogólnie raczej nie próbuje przed nią udawać kogoś kimś nie jestem.Co do zarobków to się raczej nie łudzę ,że będę od niej więcej zarabiał.Nie studiuje nawet bo nie mam wsparcia ani finansowego ani psychicznego.W jej rodzinie dużo osób ma firmy,nawet jeśli jakoś odechce jej się uczyć w co nie wierze to ktoś ją zatrudni po znajomościach.Inna sprawą jest ,że nie mam parcia na kasę.Chciałbym iść raczej w duchowość.Pięć tysięcy na rękę by mi wystarczyło w życiu.Nie widzę sensu mieć więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pocztylion Twoja dziewczyna ma cipkę i cycki? Jeśli tak to nie jest inna niż wszystkie :) Jeśli piszesz jej, że masz depresję i nie chce ci się wstawać z łóżka to widzę, że już sam zacząłeś się pozbywać dziewczyny na własne życzenie ;) 

Chłopaku - nie będę cię czarował. Dzień, w którym pojedzie na studia będzie dniem końca twojego związku. I nie mówię ci tego jak alfa i omega. Tęsknota, brak fizycznych emocji, dotyku, seksu wygasza każdy piec. Nawet sadzę co się zapali w kominie (hehe). Musiałbyś stawać na głowie, żeby podtrzymać emocje, ruchać ją tak, że nawet ubierając buta będzie myśleć o twoim kutasie i inne bajery. No ale po co? Nie szkoda życia? To twoja pierwsza dziewczyna, ćwicz, ucz się. Nie znam ANI JEDNEGO związku, który by przetrwał studiowanie w różnych miastach. Po obserwacji moich koleżanek ze studiów to 100% z nich poznało partnera a później męża na studiach właśnie. I często na 4 i 5 roku - to daje do myślenia ;) Tik, tak, tik, tak...

Jeśli się załamiesz to pamiętaj - płacz i cierp, ale sam, nie przed nią. Ewentualnie wódka z kumplami, albo forum. To normalne, oczyszcza emocje. Ja nieraz po moich se pobuczałem pod prysznicem. Czytaj dużo historii tutaj ze świeżakowni. Na początku będzie element odrzucenia - moja jest inna, to niemożliwe! A jednak - ludzie nie różnią się od siebie bardzo pod względem popędów i instynktów.

Co do zarabiania to nie możesz wychodzić z takiego założenia. Takie panienki (jak i chłopaków) z "polecenia i koneksji" traktuje się bardzo krytycznie bo zazwyczaj to sieroty, które same nie potrafią się ogarnąć i tatuś czy mamusia załatwiła. Mają pod górkę, są później nielubiani w pracy, zazwyczaj nie robią zbyt wiele dzięki pewności siebie przez plecy. Do tego inni patrzą na nich krytycznie. Nie wiesz co się stanie - może ona skończyć na 500+ bo da dupy nie temu komu trzeba, natura zadziała, zaciąży nie z tym kim by chciała, przytyje, rodzice z domu wywalą bo córcia jakiemuś łachmanowi dała ciałka i wykolei się ze swoich pięknych i bogatych torów. Ty natomiast możesz pracować, ktoś cię zauważy, trafi ci się okazja na biznes, siądzie, może jakiś wyjazd i będziesz 5 tysi wyciągał lekką ręką. 

Ty wiesz jak skończyła ta laska, o której mówiłem przed chwilą że się zadawałem? Najbardziej nieszczęśliwa kobieta jaką znam. Ślub z przymusu, brak jakiegokolwiek uczucia, chłop ma kasę, ona chodzi na boku bo gość ją brzydzi, codziennie udawany uśmiech, przed rodziną kochające małżeństwo, w środku nieszczęśliwi ludzie. Dziecko laska chce mieć, ale nie z mężem.

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.11.2017 o 13:12, Tomko napisał:

delikatne powiedzenie mi, że nasze uczucie jest wyjątkowe bo ona jest bogata a ja biedakiem.

haha pytałęś się czy możesz wyprowadzić jej psy albo trawnik przystrzyc? :D

bardzo trudna sytuacja kolego. Ona już się sklasyfikowała jako biedak :/

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogarnii się.

Ciesz się życiem. Może jesteś jej pierwszą wielką miłością? Nawet jak nie wyjdzie, coś się stanie jutro, za rok czy kilka, to pozostaną super wspomnienia?

Masz kompleksy na punkcie kasy, to są tylko Twoje kompleksy. Może inni tego nie widzą, nie przeszkadza im - są też tacy. Kasa jest nabyta, pracuj nad sobą, miej cel w życiu, to i kasa przyjdzie jeśli będziesz chciał. Głowa do góry i więcej luzu.

Patrz na Marka - kasy nie miał, zdrowie szwankowało - a teraz... teraz to gość. :)

Edytowane przez Johnny
Literówka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm jesteś chwilowym kaprysem poligonem przed wejściem w dorosłość zresztą co tu mówić o dziewczynie która wewnętrznie jest jeszcze dzieckiem i rządzą nią silne dawki hormonów nad którymi nikt jeszcze nie zapanował. Pracuj nad sobą bo Twoje życie będzie składało się z częstych depresji. ( co do swoich deklaracji i rozmów odnośnie swoich stanów emocjonalnych .... miedzy nogi kobiety dostajesz się silną postawą zdecydowaniem a nie rozmowami o depresji .... )

 

Dla baby im mniej mówisz tym lepiej a szczególnie o Twoich lękach i słabościach bo wykorzysta to wcześniej czy później nawet nieświadomie przeciwko Tobie.

 

Obowiązkowa pozycja dla Ciebie to Mózg Kobiety autorstwa Louann Brizendine

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łapinski Dominowałem tą samiczkę wtedy całkowicie i miałem w dupie ten tekst. Robiłem z nią co chciałem. Ale fakt, wspięła się na wyżyny poezji. I to lepiej niż polityk, który powie ci żebyś spier..lał w taki sposób, że ucieszysz się na zbliżającą się podróż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Tomko napisał:

I to lepiej niż polityk, który powie ci żebyś spier..lał w taki sposób, że ucieszysz się na zbliżającą się podróż.

Dla mnie to nic nadzwyczajnego.
Ot zwykła życiowa sytuacja :)

Ale ten teks z podróżą już gdzieś go widziałem i jest wyśmienity :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.