Skocz do zawartości

Niechęć i obrzydzenie


Rekomendowane odpowiedzi

Już myślałem, że echo czerwonej pigułki przestało się odzywać w mojej głowie i świadomości. Wiadomo, że każdy wychodzący z matrixa odczuwa niechęć, obrzydzenie do kobiet i złość na nie, miałem to również. 

Wszystko się układało w mojej głowie tak jak powinno, przestałem czuć złość itd. Zacząłem rozumieć, że to tak będzie funkcjonować i tego nie zmienię - pogodziłem się z tym. 

Ponownie czerpałem przyjemność z kontaktów z płcią przeciwną, ale te baby to mają pod kopułami gorzej niż ustawa przewiduje. 

 

Sytuacja A

 

Ex znajomego, pcha mi się do wyra, kiedy stanowczo odmawiam stwierdza że mam ją za dziwkę, po paru dniach podczas jakiejś tam rozmowy z jej ust pada "ciesz się że nie oskarżyłam Cie o gwałt wiadomo komu by uwierzyli".

 

Po co to? Po co takie zagrywki? Co ja jej takiego zrobiłem? Gdybym dał się wykorzystać i ja bym ją oskarżył o gwałt kto by mi uwierzył? NIKT! I niestety miała racje w odwrotną stronę skutek byłby inny. 

 

 

Sytuacja B

 

Kobieta z którą się rozstałem dzięki temu forum plecie oszczerstwa na mój temat wśród moich znajomych. Dziewucha z borderline i innymi bonusami, że tak powiem została przygarnięta pod moje skrzydła, wyciągłem ją z domu do ludzi, moich znajomych - po czasie stali się oczywiście wspólnymi znajomymi. Niektóre z tych znajomości nie przetrwały tego "związku". Z tymi niedobitkami z którymi mam sporadyczny kontakt również nie żyje dobrze. A dlaczego? Rzekomo pani była notorycznie bita, poniżana i znęcałem się nad nią psychicznie wielokrotnie grożąc jej śmiercią :) 

 

Nadmienię, że ci znajomi normalnie myślący i znający mnie długo miewają pewne wątpliwości bo byli świadkami niejednokrotnie wspaniałej gry aktorskiej tejże pani. W sposób mistrzowski próbowała udawać padaczkę i ataki astmy ( wiem, że ani tego ani tego nie ma na 100% ) by wymusić cokolwiek. 

 

Ja rozumiem, że kobieta może poczuć się źle odrzucona, tak samo jak i mężczyzna, ale mi nigdy do głowy nie przyszło by swoją byłą partnerkę w oczach innych sprowadzać do roli puszczalskiej itd - co niektórzy mężczyźni potrafią. Dlaczego one nie mają za grosz honoru? 

Przecież same są sobie winne, jak inni mężczyźni będą traktować z góry wszystkie inne kobiety. Baby same sobie grabią i zaszczepiają niechęć do siebie, do swej płci innym facetom. 

Mi to się rzygać już na to wszystko chce, a nadmieniłem tylko dwie najdobitniejsze sytuacje, tego jest mnóstwo. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rapke Czas pokazał kto przyjaciel a kto szuja. Swoją drogą wierzyć lasce która znają krócej i od razu oceniać Ciebie że taki jesteś nie słuchając co Ty masz do powiedzenia, słabe to. W pierwszej sytuacji jasne że miałbyś przechlapane bo kobiety to bajkopisarze i zrobią wszystko by udupić faceta. Czemu nie mają za grosz honoru? Dla mnie sprawa jest prosta. Żadna kobieta będąc pod wpływem ochronki mediów, prawa i białorycerzy nie przyzna się do tego że to ona jest winna popełnienia tych czynów wobec twojej osoby. Zawsze odwrócą kota ogonem i z roli kata staną się ofiarami a najgorsze jest to że wielu ludzi im uwierzy bo jak to - taka krucha kobitka na pewno była bita, poniżana przez takiego bydlaka, nie ma innej opcji. Facet nie ma szans się obronić. 

Powiem ci kiedy ja byłem w chorej relacji z laską zamieszkała ode mnie 40km manipulowała każdą osobą z którą miałem do czynienia. Kiedy w końcu powiedziałem dość i to było przed świętami oznajmiłem jej telefonicznie że koniec z nami (tak wiem mogłem osobiście ale nie chciałem już jej widzieć bo pogadać chciała u siebie, na swoim terenie) najpierw płakała, zarzucała mi że obiecałem przyjechać na święta, chciała we mnie wzbudzić wyrzuty sumienia. Powiedziałem że nie ma mowy i koniec z nami. Po chwili dosłownie zmiana i gadka - ty taki owaki, zniszczę Cię itd. Diametralnie z płaczącej dziewczyny przemieniła się w bestie rzucającą inwektywami. Olałem to. Nie odzywałem się. Jeszcze na sylwka pisała smsa ze mnie kocha, teskni itd ale nigdy już jej nie odpisałem ani nie odebrałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie brać do siebie tego co napiszę, ale "pretensje" (piszę to w DUŻEJ przenośni) do kobiet, że nie mają honoru, to jak mieć "pretensje", że po jesieni następuje mroźna zima a nie lato.

 

Kobieta nie tylko nie ma czegoś takiego jak honor, ale nawet nie potrafi zrozumieć co to jest. 

 

Dla większości kobiet coś takiego jak męski honor jest czymś zwyczajnie śmiesznym i nieżyciowym, ponieważ honor jest czymś ... brakuje mi odpowiedniego słowa ... uduchowionym, idealistycznym, czymś wzniosłym.

 

Dla MĘŻCZYZNY najważniejszy jest jego honor, by czerpać dumę i siłę do życia ze świadomości, że postępuje według własnych zasad i nie sprzeniewierza się im.

 

On z tego czerpie energię.

 

Dla obrony honoru prawdziwy mężczyzna pójdzie na wojnę z całym światem, a nawet odda życia vide Michał Jerzy Wołodyjowski, postać jak najbardziej autentyczna.

 

Dla kobiet, które z natury są bardzo praktyczne, przyziemne, najważniejsze są dar przetrwania z czego też wynika potrzeba akceptacji ze strony otoczenia.

 

Dla kobiety zawsze będzie czymś niezrozumiałym, że mężczyzna nie potrafi robić tego co ona - wszystkiego, aby "przetrwać" - nawet zaprzedaniu swojej duszy, swego jestestwa.

 

Dlatego mężczyzna ze swoim honorem będzie dla kobiety kompletnie nie życiowy.

 

I w tym temacie nigdy się nie dogadają i nie zrozumieją. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również przeżywam obecnie okres niechęci wobec kobiet. Co do konfabulacji pań to ja mogę się podzielić swoją historią, otóż ostatnia opuściła okręt gdy podupadłem nieco na zdrowiu i straciłem sporo szekli czyli standard. No ale oczywiście na koniec musiała za plecami naopowiadać bzdur do znajomych i dziwnym trafem posłuch znalazła u dwóch "honorowych" i "szanujących kobiety" półpedałów, którzy zdecydowali się słowem i czynem bronić jej cnoty.

 

Jeden przylazł do mnie do mieszkania, mówił że chce pogadać więc niczego nie podejrzewając wpuściłem go i się zaczęło jak ja tak mogę itp, że niewolno tak traktować kobiet. Dowiedziałem się że zabierałem jej pieniądze, brałem pożyczki na nią, oczywiście wyzywałem i znęcałem, powiedział że sam z nią pójdzie na policje. Na koniec, gdy żadne tłumaczenie nie dawało rezultatu i nie chciał przestać gadać to nazwałem go pizdą i kapłonem co zrobi wszystko żeby zamoczyć no to rzucił się na mnie znienacka i zaczął tłuc. Efektem tego był złamany nos, rozcięty łuk brwiowy czyli jednym słowem kolorowo a raczej czerwono i to wszędzie.

Myślę że był w takim stanie że mógł mnie zabić w tej furii, na szczęście zrzuciłem go i uciekłem do sypialni w której mam szafę S1, no i jak otworzyłem drzwi do sypialni w które walił i zobaczył co trzymam to szybko stracił rezon. Później oczywiście policja, dostał zawiasy i jest do tyłu kilkadziesiąt tysięcy.

 

To są skutki dawania się podpuścić kobiecie, żądza cipy potrafi doprowadzić niektórych do całkowitego zaniku logicznego myślenia, dlatego nigdy nie należy bagatelizować pań i ich oskarżeń bo mogą znaleźć posłuch wśród osób które uważamy za godne zaufania. Atak może przyjść z najmniej spodziewanej strony, nie wiadomo czy któryś z naszych kolegów skrycie nam nie zazdrości i chce zaszkodzić. Także zawsze trzeba dobrze przyglądać się kolegom, szczególnie temu jak zachowują się wobec kobiet.

 

Oczywiście pan szlachetny nigdy nie został dopuszczony do bram raju, a dla ex ta cała sytuacja to była woda na młyn. Do tej pory plecie farmazony do ludzi na mój temat. Zadzwoniła nawet do mojej matki i powiedziała że pożyczyłem od niej pieniądze i nie oddałem i ona to powinna zrobić, pierdolnięta, myślała że moja matka jej w to uwierzy.

Wszystko oczywiście rozbija się o pieniądze. Ex stwierdziła że odchodzi ale chciała przy tym wyciągnąć jak najwięcej hajsu.

 

Co do honoru u kobiet to one nie maja czegoś takiego, nie rozumieją go. Pójdę nawet dalej i napiszę że kobiety w ogóle są niezdolne do jakichkolwiek uczuć wyższych.

 

10 minut temu, Nathan Rothschild napisał:

Dla obrony honoru prawdziwy mężczyzna pójdzie na wojnę z całym światem, a nawet odda życia vide Michał Jerzy Wołodyjowski, postać jak najbardziej autentyczna.

 

 

Postać może i honorowa ale w literaturze przedstawiony jest jako uber biały rycerz, stąd uważam że nie czyni to z niego dobrego przykładu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, to dopowiem. 

 

Pisząc o Wołodyjowskim w kontekście męskiego honoru, miałem na myśli, że dla mężczyzny honoru jego własne słowo jest święte.

 

Jeżeli powie, że zrobi tak, to "to" zrobi.

 

Wołodyjowski złożył przysięgę przed obrazem Matki Boskiej, że będzie bronił Kamieńca Podolskiego i go nie podda, nawet jeśli miałby zginąć. Dowodził wysokim zamkiem górującym nad miastem.

 

Kiedy za jego plecami, bez jego zgody, miasto podpisało kapitulację ... Wołodyjowski dotrzymał danego słowa i wysadził się wraz z zamkiem, aby go nie oddać w łapy tureckie.

 

Ja wiem, wiem ... ten cholerny polski romantyzm ..., ale z drugiej strony co miał zrobić ... dotrzymać przysięgi i zachować męski honor ... czy olać przysięgę, splamić honor i pójść do niewoli, albo nie daj Bóg, przebrać się za kobietę i uciec, jak potrafili to robić tacy słynni panowie jak Wielki Książę Konstanty w 1830 roku w Warszawie czy hrabia Metternich w Wiedniu w 1848 roku.

 

Kiedyś się mówiło, że szlachectwo zobowiązuje.

 

Jeśli jesteś mężczyzną i podjąłeś samodzielnie decyzję, że dla ciebie Twój własny honor jest najważniejszy, to dotrzymaj zobowiązania, które na siebie nałożyłeś i pokaż, że Twoje zasady i Twoje słowo jest dla ciebie ważniejsze, nawet od twojego życia jeśli będzie taka potrzeba dziejowa ...

 

Noblesse oblige, panowie, noblesse oblige :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Kniaź z Bajki napisał:

Co do honoru u kobiet to one nie maja czegoś takiego, nie rozumieją go. Pójdę nawet dalej i napiszę że kobiety w ogóle są niezdolne do jakichkolwiek uczuć wyższych.

Tu się nie zgodzę. Potrafią kochać prawdziwie i ciepło... cudze pieniążki :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rapke i co ona mówi jeszcze ze masz małego chuja??? Miałem to samo co Ty dałem radę ze 3 miesiące... kładź na to chuj czym Ty się przejmujesz... ex kolegi miała przepalony styk, jako nie chciałeś jej ukłuć??? Jej nie chciałeś? Jak to? Hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Nathan Rothschild napisał:

Kiedy za jego plecami, bez jego zgody, miasto podpisało kapitulację ... Wołodyjowski dotrzymał danego słowa i wysadził się wraz z zamkiem, aby go nie oddać w łapy tureckie.

 

 

Wcale się nie wysadził, ktoś podpalił przez przypadek prochownie i wybuchła. Wysadził się w filmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, zgoda. Pomieszały mi się fakty z życia prawdziwego Wołodyjowskiego z filmowym Wołodyjowskim.

 

Nie o niego tu chodzi. 

 

Odejmij zdanie o Wołodyjowskim z mojego pierwszego komentarza i czy zmienia to cokolwiek w moim przekazie na temat honoru ? Uważam, że nie.

 

Wołodyjowski miał być przykładem ... a że nie trafionym ... mój błąd.

 

Niech będzie więc obojętnie kto, no nie wiem ... o tej porze ciężko mi się myśli ... a już wiem :) 

 

Mój ulubiony polski generał ... Józef Bem.

 

Na niego mnie nie złapiesz ... wiem o nim wszystko. Pisałem o nim pracę magisterską ha ha ha :) 

 

Wielkie pozdro !

 

I niech męski honor będzie z Tobą :) 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na końcu wszystkich negatywnych uczuć czeka niezmiennie obojętność i święty spokój. Człowiek złości się, gorszy i kombinuje, póki mu zależy, póki wierzy że ma szansę coś zdobyć albo że został niesprawiedliwie potraktowany i musi to odkręcić, póki karmi emocje.

 

Ja wyciągnąłem wnioski z moich dotychczasowych związków, wyciągnąłem je też z tego co piszą biolodzy, ewolucjoniści, MGTOWowcy, redpillersi, statystycy, demografowie, socjologowie...i zrozumiałem w pewnym momencie z niemal całą stanowczością, że gra jest niewarta świeczki, a przynajmniej nie dla mnie, bo nie dość że zawsze czekałby na mnie i tę drugą osobę układ, który nie może nas zadowolić - bo ludzkie pragnienia są z definicji nienasycone i sprzeczne - to jeszcze nie jestem tym typem człowieka, który ma największe szanse na grę o nazwijmy to - wysokie stawki. A skoro tak, to faktycznie jedyną racjonalną opcją jest zainwestować wysiłek, czas i pieniądze w samego siebie. Przeżyć coś ciekawego, zobaczyć, zwiedzić i finalnie odejść bezpotomnie, ale zawsze to lepsze niż uczestnictwo w grze która nie dość że jest ustawiona i skończy się bankructwem, to jeszcze nie oczekują cię przy stoliku z otwartymi ramionami.

 

Myślałem o tych sprawach bardzo długo i teraz jestem na granicy pełnej obojętności względem damskich powabów, po prostu za umysłem podążyło w pewnym momencie ciało. I w gruncie rzeczy coraz bardziej chwalę sobie ten stan, podniecenie jest przereklamowane. Jeśli czegoś mi brakuje po świadomej rezygnacji z relacji damsko-męskich, to zwłaszcza kwestii emocjonalnych - czułości, poczucia tego że komuś zależy na moim losie, że mnie szanuje i na mnie czeka, że mam kogo wysłuchać i komu co opowiedzieć...ale w sumie da się żyć.

Edytowane przez Mr.Meursault
  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rapke jestem w podobnej sytuacji

 

Borderline I wszystko jasne

 

moja Ex jak jeszcze mielismy kontakt potrafila w jednym meilu prosic o cos, kazac mi cos zrobic, oskarzyc mnie o cos I grozic policja.

Chwalila sie jak to na mnie mimo tego, ze maltretowalem ja psychicznie nie pozwoli powiedziec zlego slowa oraz ze bronila moje dobre imie gdy jacys znajomi mowili na mnie ze jestem strasznym czlowiekiem I znecalem sie nad nia psychicznie...

najlepsze w tym wszystkim jest to, ze ja tych "znajomych nie znam I nigdy z nimi nie rozmawialem", czyli moja Borderka broni mnie sama przed swoimi opowiesciami (poniewaz tylko ona im naopowiadala historie).

Oczywiscie to I tak najprawdopodobniej zmyslona historia ale pokazuje jej schemat.

 

Zgadzam sie z tym, ze nerw jest na kobiety, gdy widac jak graja pod siebie schematami.

 

Najwazniejsze w tym wszystkim to myslec o sobie, o swoim zdrowiu I dbac o siebie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.