Skocz do zawartości

Dlaczego kręci mnie lanie?


ajland

Rekomendowane odpowiedzi

Hmm..... rozważałam na różne sposoby to zapytanie i wypowiedzi różnych osób, nie tylko tu. I pojęcia nie mam. Choć stosowano wobec mnie okrutne kary, kary fizyczne. I nawet przez myśl mi nie przeszło bym tego chciała czy ktoś miałby stosować coś takiego w seksie ze mną. Przykro mi. Jedynie co od siebie powiem - osoba takowa pewnie nie zaznała co to w......l, ale dosłownie i nie tylko pasek -  może stąd bierze się taki pociąg. Nie neguję tego, bo wydaje mi się, że każdy czegoś doświadcza na każdym etapie i w każdej dziedzinie swego życia. Pewnie danym osobo jest to potrzebne - ok, ale mi nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyłączam się do @Nefertiti i podziękuję za lanie, nigdy mnie nie bito i niech tak zostanie ;) 

Nawet mogę powiedzieć, że samo czytanie i wyobrażenie takich aktów abominację u mnie wzbudza.

 

Jeśli chodzi o innych ludzi, to wyznaję zasadę: 

,,Wolnoć, Tomku, W swoim domku." i ja nie muszę, a nawet nie chcę o tym wiedzieć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko

Stopy rzadzą!!! Oczywiście te ładne, zadbane i mięciutkie. O ile fetysz do cześci ciała uważam za coś normalnego.

O tyle upodobanie do bicia i przemocy kojarzy mi się z obniżoną samooceną.

 

Taka kobieta czuje, że ma opiekuna "tatusia", który ją pokieruje gdy jest nieogarnięta. Wymierza kary i chłostę dla jej "dobra". Dlatego chętnie oddaje mu całą władze wraz z przerzuceniem ciężaru i odpowiedzialności za siebie samą. Wtedy czuje się dobrze wiedząc, że jest "bezpieczna". Przejawia się to w warstwie psychicznej, która rzutuje ten obraz na seksualność. Natomiast z drugiej strony motywy mogą być różne. Ukryte skłonności sadystyczne, niska samoocena (jak ktoś jest gnojony to chciałby być tym co gnoi) lub po prostu chęć uprzedmiotowienia samicy (podświadomy brak szacunku do niej). Przynajmniej tak to widzę. Nie mówie tu o jakichś lekkich i niewinnych zabawach. Tylko już takiej konkretnej przemocy z bólem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Mnie to nie pociąga. 

Ale lubię brutalny seks po którym mam siniaczki na ciele. 

Mój były np. notorycznie gryzie mi moje ucho i to boleśnie, szkoda, że ja to odczuwam dopiero po fakcie.  

W trakcie jakoś w ogóle mnie to nie boli tak bardzo. 

Np. dzisiaj zauważyłam siniaki na moich przedramionach, absolutnie nie wiem, kiedy to się stało,kiedy mnie tak mocno ujął.  Bolą mnie też zawsze piersi.  A czasami mam też poobdzierane kolana i łokcie. Plus te kości biodrowe, bo mam trochę odstające. Chyba robiliśmy to wtedy na podłodze i mi się trochę poobcierały.  

 

I to dość dużych wielkości, a przecież ja mam niedługo bal.  Jeszcze sobie pomyślą, że ktoś mnie notorycznie tłucze.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/23/2017 at 10:51 PM, ajland said:

Moglby mi to ktos jakos naukowo wytlumaczyc ? Chodzi mi o takie prawdziwe lanie, pas, paddle, reprymenda. Dlaczego mnie to tak kreci nawet ogladajac filmik tego typu juz mam orgazm. Czym jest uwarunkowane to ze mnie tak bardzo to podnieca?

Właściwą odpowiedź i diagnozę może postawić tylko seksulog.

My możemy tylko przypuszczać
1. Jeden z partnerów pokazał Ci taki seks i było Ci nieziemsko. Teraz o tym marzysz i chciałbyś to robić z kolejnymi partnerami.
2. Ktoś Ci opowiadał jak było mu przyjemnie i Cię to kręci.

Mnie osobiście bicie,pejczowanie itp nie kręci. Ale miałem partnerki która lubiały być zdominowane szczególnie w seksie analnym i czerpały z tego naprawdę dużą przyjemność po przetrwaniu początku który potrafi być bolesny. Po osiągnięciu odpowiedniego podniecenia ból mijał i sąsiedzi musieli wychodzić zapalić ?.Sam się dziwiłem na początku jak niektóre kobiety potrafi się wkręcić w seks, i co można z nimi robić wtedy..... Trzy mi wyznały że one już sobie seksu bez tego nie wyobrażają i strasznie je to kręci. Także analogia jakaś do twojego podniecenia i wobrażeń jest.

Ludzie potrafią mieć naprawdę rożne pomysły, kolega z szkoły  średniej opowiadał o kobiecie która lubiała być opluwana w trakcie seksu, on z kolei lubiał nieogolone pachy u kobiety ??
Jedna kobieta proponowała mi Strap-on bo miała faceta który był Bi (ona to lubiała i ją to kręciło latanie z plastikowym penisem) - zrobiłem duże oczy i  ....wybiłem jej to z głowy a potem zerwałem znajomość bo miała na to parcie straszne.

 

Lepiej się przejdź do seksuloga jak Cię to tak męczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taką masz preferencję seksualną. Niektórzy lubią po prostu różne odmiany BDSM. Słyszałem o jakichś zlotach dla takich osób, gdzie pan konferansjer wychodzi na scenę ze swoją niewolnicą z zakneblowanymi ustami i ze smyczą na szyi.

 

Mnie coś takiego odstręcza, ale nie uważam tego za nienormalne, bo ludzie mają różne preferencje, które nie są zależne od nich. Jedni lubią grupowy seks, drudzy jakąś formę agresji i przemocy fizycznej podczas stosunku, a jeszcze inni doprowadzać się do orgazmu podczas ocierania się o drzewo.

Patologią to jest przymuszanie kogoś do seksu ( albo partnera do jakieś formy seksu, która nie jest dla niego/niej komfortowa) a nie forma kontaktów seksualnych, której nie można zamknąć w formule " po bożemu".

 

Po co się na rozwodzić nad tym skąd się to wzięło. Andrzej Gryżewski w książce " Sztuka obsługa penisa" wysnuł teorie, że seksualność kształtuje się w okresie naszego dzieciństwa i że nie możliwym praktycznie jest zlokalizowanie konkretnych momentów, które miały na nią wpływ.

Jak spożywam makaron z sosem bolońskim, to się nie zastanawiam " a właściwie, to dlaczego mi to smakuje ? ". Mógłbym się nad tym głowić do usranej śmierci, ale życia szkoda.
 

Cytat

 

Ciekawe, czemu facetom tak odwala na punkcie stóp?

 

Przyczyną pośrednią może być to, że stopy mogą są jakimś symbolem dominacji albo uległości. Ciężko to wszystko rozplątać i logicznie uzasadnić, czemu niektórych mocniej pociągają pewne części ciała.

Edytowane przez Infernal Dopamine
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
W dniu 4.02.2020 o 00:37, Infernal Dopamine napisał:

Sztuka obsługa penisa" wysnuł teorie, że seksualność kształtuje się w okresie naszego dzieciństwa i że nie możliwym praktycznie jest zlokalizowanie konkretnych momentów, które miały na nią wpływ.

Gdyby tak było, to ja poszłabym bardziej w stronę sado, byłabym dominą z krwi i kości.  

Z moim kolegą mieszkającym obok mieliśmy swoje "niewinne" zabawy. W rzeczywistości, kiedy teraz o tym pomyślę, to on był prawdziwym maso.  

Kazał mi po sobie chodzić, wkładać stopy do jego ust. Jeździć na nim, kiedy udawał konia. A raz musiałam go bić, zawsze mnie do tego prowokował.  

On jest starszy ode mnie o kilka lat, teraz ma żonę i dziecko. Utrzymujemy dobry kontakt. Muszę go kiedyś zapytać, czy nadal drzemią w nim takie skłonności.  

To była dość burzliwa znajomość.  

 

Ale ja jestem bardziej maso.

Spotykałam się raz z jednym o skłonnościach do dominacji. A szczerze, to każdy mój partner miał jakieś skłonności do dominacji. W innym przypadku bym z nimi nie była, bo absolutnie nie lubię dominować.  

A więc, ja się chętnie oddawałam w jego ręce.  

Potrafił pięknie wiązać (bondage jest prawdziwą sztuką). 

Często razem podziwialiśmy to potem w lustrze. Miał piękny, czarny sznur. Kiedy robił te swoje supełki, sam dotyk sznura przyprawiał o drżenie. 

I z takimi oto supełkami kazał mi przynosić np. przegląd sportowy ze stolika obok, czy inną rzecz. Opanowałam to do perfekcji. 

 

Ci, którzy nie siedzą w temacie, raczej nie zrozumieją jaką to daje PSYCHICZNĄ satysfakcję.  

 

 

  • Like 5
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, JudgeMe napisał:

Gdyby tak było, to ja poszłabym bardziej w stronę sado, byłabym dominą z krwi i kości.  

Z moim kolegą mieszkającym obok mieliśmy swoje "niewinne" zabawy. W rzeczywistości, kiedy teraz o tym pomyślę, to on był prawdziwym maso.  

Kazał mi po sobie chodzić, wkładać stopy do jego ust. Jeździć na nim, kiedy udawał konia. A raz musiałam go bić, zawsze mnie do tego prowokował.  

Nie był maso. Znam maso jak i sado. Nie mniej to co opisujesz maso nie jest. Maso by był gdyby prosił o tortury.

 

Cytat

Ale ja jestem bardziej maso.

Spotykałam się raz z jednym o skłonnościach do dominacji. A szczerze, to każdy mój partner miał jakieś skłonności do dominacji. W innym przypadku bym z nimi nie była, bo absolutnie nie lubię dominować.  

A więc, ja się chętnie oddawałam w jego ręce.  

Potrafił pięknie wiązać (bondage jest prawdziwą sztuką). 

Często razem podziwialiśmy to potem w lustrze. Miał piękny, czarny sznur. Kiedy robił te swoje supełki, sam dotyk sznura przyprawiał o drżenie. 

I z takimi oto supełkami kazał mi przynosić np. przegląd sportowy ze stolika obok, czy inną rzecz. Opanowałam to do perfekcji. 

Maso nie byłaś/nie jesteś. Możesz być sado i ulegać i być maso i dominować. Sado i maso nie jest związane ze spektrum kontroli a bólem. Jesteś tak zwanym rope bunny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.04.2020 o 12:49, JudgeMe napisał:

Ci, którzy nie siedzą w temacie, raczej nie zrozumieją jaką to daje PSYCHICZNĄ satysfakcję.  

 

Tak. Do tego niektórzy ludzie próbują wchodzić w temat, nie mając autentycznych skłonności. Wchodzą, bo chcą spróbować, bo coś słyszeli. W efekcie dochodzą do wniosku, że to jest "przereklamowane". 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, MordkaClowna napisał:

Osoby, które lubią lanie, często są bardzo obciążone psychicznie (np. bardzo odpowiedzialna praca, opieka nad ciężko chorym, etc.) przekładając się przez kolana (mężczyzny) zrzucają z siebie ciężar odpowiedzialności (Twoja głowa jest wolna, a tyłek zbity). 

 

A co z osobami, które lubią bić innych?

 

Jeżeli masochizm bierze się z obciążenia, to czy sadyzm bierze się z braku obciążenia?

 

W moim przypadku to by pasowało, bo mam w życiu sporo szczęścia, bardzo niewielkie obciążenia, brak większych problemów, itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ViolentDesires a mogłabyś napisać coś więcej dlaczego lubisz bić innych? Co wtedy czujesz? Dlaczego to robisz? W jakich sytuacjach (pomijając aspekty seksualne)?

Mi zawsze osoby stosujące przemoc fizyczną kojarzyły się ze słabymi psychicznie, zaburzonymi na poziomie emocjonalnym. Bicie innych pozwala im uzyskać poczucie kontroli nad swoim życiem, którego w inny sposób nie potrafią zaznać.

Edytowane przez ewelina
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MordkaClowna napisał:

Osoby, które lubią lanie, często są bardzo obciążone psychicznie (np. bardzo odpowiedzialna praca, opieka nad ciężko chorym, etc.) przekładając się przez kolana (mężczyzny) zrzucają z siebie ciężar odpowiedzialności (Twoja głowa jest wolna, a tyłek zbity). 

Co może być przyczyną potrzeby oraz uwielbienia seksualnej uległości i brutalności przy jednoczesnej lekkości życia? Relatywnym braku obciążeń i zdrowej przeszłości czy poczuciu wartości? Chyba, że u mnie to po prostu kwestia gustu bez większej filozofii i analizy. W sumie ciekawa sprawa, szczególnie, że masz jakieś informacje 'naukowe'. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6525106/. Kilka istotnych dla Waszej debaty fragmentów:

Cytat

Ample literature shows that BDSM practitioners are typically highly educated (...) It could be suggested that individuals with higher education levels are attracted to the psychological dynamics of BDSM play and see it as an enrichment of their relationship or sexuality, but this should be clarified by future research.

Cytat

Moreover, a recent meta-analysis on the prevalence of child sexual abuse in community and student samples showed that 7.9% of men and 19.7% of women had suffered some form of sexual abuse in childhood (...) Nonetheless, although some preliminary findings suggest an association between sexual trauma and BDSM-related interests, current literature does not prove a causal relationship.

Cytat

2 studies gauging pain thresholds in masochistic subjects demonstrated that masochists displayed pain hyposensitivity.

 

Cytat

Compared with non-BDSM control subjects (n = 434), BDSM practitioners (n = 902) were less neurotic, more extroverted, more open to new experiences, more conscientious, and less agreeable. Moreover, BDSM practitioners differed in their attachment styles because they were less sensitive to rejection, more confident in their relationships, had lower need for approval, and were less anxiously attached compared with the non-BDSM participants. Most of these effects were driven by the female subsample of the BDSM practitioners.

 

Cytat

Many BDSM-oriented individuals became aware of their kink-themed interests at a relatively young age, that is, before the age of 15.

@MordkaClowna Twoje wnioski co do genezy tych zachowań są dość odważne, chętnie zobaczyłbym jakieś argumenty (badania?) je potwierdzające.

 

A, i jeszcze ten fragment:

Cytat

Cross and Matheson indicate that it is power that is at the core of BDSM interactions, rather than pain, bondage, and humiliation, which are merely tools or methods to achieve the mutual creation of a hierarchical status.

- coś, co Oscar Wilde sugerował już w XIX wieku: "everything in the world is about sex - except sex. Sex is about power".

Edytowane przez leto
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, ewelina napisał:

@ViolentDesires a mogłabyś napisać coś więcej dlaczego lubisz bić innych? Co wtedy czujesz? Dlaczego to robisz? W jakich sytuacjach (pomijając aspekty seksualne)?

 

Poczucie władzy, wyższości, pokazania drugiej osobie, że jej miejsce jest pode mną. Poczucie, że druga osoba otrzymuje poniżenie i ból, na jakie zasługuje. Wywołuje to u mnie podniecenie, ekscytację. 

 

W jakich sytuacjach? W różnych, ale ograniczam to mocno, ze względu na obawę przed konsekwencjami. W ostatnich latach najczęściej biję swoich facetów, gdy nie są mi posłuszni, albo gdy po prostu mam na to ochotę. Czasami zdarzało się, że ktoś dostał na imprezie. Gdy byłam nastolatką, to niekiedy biłam się z ludźmi ze szkoły czy z osiedla. Brzmi to strasznie, jakbym była dresiarą z marginesu, ale tak naprawdę jestem dziewczyną z dobrego domu. 

 

Cytat

Mi zawsze osoby stosujące przemoc fizyczną kojarzyły się ze słabymi psychicznie, zaburzonymi na poziomie emocjonalnym. Bicie innych pozwala im uzyskać poczucie kontroli nad swoim życiem, którego w inny sposób nie potrafią zaznać.

 

Ja nie jestem słaba psychicznie, wręcz przeciwnie. A czy zaburzona? Kto wie... :)

 

Na pewno częścią tego jest pragnienie posiadania kontroli, władzy, ale to nie dlatego, że moje życie jest złe. Moje życie jest bardzo dobre, ale ja chcę dodatkowo poczuć fizyczną, pierwotną, zwierzęcą władzę. Nawet pisząc o tym teraz, robię się od tego nakręcona.

 

4 godziny temu, leto napisał:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6525106/. Kilka istotnych dla Waszej debaty fragmentów:

 

Do mnie to ogólnie pasuje. Mam wyższe wykształcenie i pochodzę z dobrej rodziny. W moim dzieciństwie nie było żadnego molestowania seksualnego. 

 

Ciekawe jest to "less neurotic". Ja jestem bardzo oddalona od neurotyczności, nie mam nawet cienia stanów lękowych, wahań nastrojów, rzadko kiedy czuję stres. Czasami czuję się przez to płytka, bo nie łapię tej całej "dramy", jaką przeżywają inni ludzie. 

 

"Cross and Matheson indicate that it is power that is at the core of BDSM interactions, rather than pain, bondage, and humiliation, which are merely tools or methods to achieve the mutual creation of a hierarchical status."

 

Moim zdaniem to pasuje, ale to nie jest sprzeczne z tym, co napisał(a) MordkaClowna. (Tamta wiadomość została chyba usunięta)

 

Być może w osobie z dużym obciążeniem wykształca się poczucie, że jej pozycja powinna być niska i potem szuka ona "potwierdzenia" tego?

 

Ja jestem mało obciążona i mam poczucie, że moja pozycja powinna być wysoka. Dążę do sytuacji, w których zostanie to "potwierdzone". W których dostanę to, co w moim odczuciu mi się należy.

image.gif

image.gif

image.gif

image.gif

image.gif

image.gif

Edytowane przez ViolentDesires
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ViolentDesires dzięki za odpowiedź.

21 minut temu, ViolentDesires napisał:

Ja nie jestem słaba psychicznie, wręcz przeciwnie.

Rozumiem co masz na myśli, pewnie mało co może Cię zaboleć, złamać, zranić. Ale czy to świadczy o wysokiej sile psychicznej?  Moim zdaniem osoba silna psychicznie nie potrzebuje nic nikomu udowadniać, siłą wymuszać kontroli, zadawać bólu fizycznego. Ludzie o wysokim poczuciu własnej wartości nie uciekają się do takich działań, nie mają potrzeby by krzywdzić innych, gdy nie jest to konieczne (samoobrona).

51 minut temu, ViolentDesires napisał:

ale ja chcę dodatkowo poczuć  pierwotną zwierzęcą władzę

Takie sformułowanie świadczy o nierozumieniu świata zwierząt. Zwierzęta nigdy nie zabijają i nie zadają bólu bez potrzeby, dla fanu, dla chęci oglądania cudzego cierpienia. Więc  gdy człowiek krzywdzi innych, by poczuć się lepiej, poczuć swoją moc to wtedy jest nawet niżej od zwierząt.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lekki sadyzm fajna rzecz, sądzę że każdą kobietę to kręci, ale nie każdy facet to rozumie.@ViolentDesires Twoi faceci też Cię lali? Czekasz aż któryś Ci dorówna albo przebije? Nie czujesz zawodu, skoro piszesz o pierwotnych instynktach to przecież kobieta szuka dominującego faceta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to jest właśnie to bardzo subtelne uczucie o którym pisał chociażby Fiodor Dostojewski w książce "Zapiski z podziemia", jest to dosłownie rozkosz płynąca z upokorzenia, bardzo ciekawy temat. Wiąże się to także z bólem, Fiodor Dostojewski opisuje tam, że na swój sposób można delikatnie to odczuć nawet podczas bólu zęba, ale nie sam ból sprawia rozkosz a w tym przypadku możliwość jęczenia, użalania się. Zauważ @ajland u siebie, czy same te czyny tj. bicie, wyzwiska sprawiają Ci tę rozkosz, czy jednak to w jakiej jesteś wtedy sytuacji, twoje położenie, myślę, że tak jak pisał Dostojewski chodzi o to drugie. Ale oczywiście nie jest to łatwo stwierdzić, bo uczucie jest niesamowicie subtelne i trudno je obserwować samo w sobie.


Co do pochodzenia tego zjawiska, to również Fiodor Dostojewski w książce "Skrzywdzeni i poniżeni" stwierdza, że ta rozkosz z upokorzenia jest typowa właśnie dla tych tytułowych ludzi skrzywdzonych i poniżonych przez życie. Oczywiście nie znaczy to, że musiałaś być bita pejczem przez ojca od dzieciństwa i gwałcona. Czasami zwykłe uczucie, interpretacja danej sytuacji potrafi upokorzyć nas przed nami samymi. Inna przyczyna może być taka, że potrzebujesz uwagi a właśnie masochista otrzymuje pełną uwagę od sadysty i może w ten sposób to w sobie zaspokajać. Bardzo możliwe też, że powyższe dwie przyczyny się ze sobą łączą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ViolentDesires napisał:

Ja nie jestem słaba psychicznie,

Jesteś słaba psychicznie. 

W dodatku próbujesz się dowartościować cudzym kosztem. Żałosna jesteś bardziej niż Ci się wydaje.  ?

 

 

2 godziny temu, ViolentDesires napisał:

Mam wyższe wykształcenie i pochodzę z dobrej rodziny.

Jak każda tutaj. ?‍♀️

Jeszcze zapomniałaś dopisać, że potrafisz robić szpagat, i masz miliony na koncie. 

Jadasz smoothie na śniadanie, ogarniasz pięć języków w stopniu biegłym, masz swoje pasje i zainteresowania. 

Masz duże cycki, fajną dupę. A twarz 10/10. Faceci się ślinią na Twój widok, a kobiety przez to nienawidzą i obgadują za plecami. 

I dodaj koniecznie, że jesteś dziewicą, albo raz się nieszczęśliwie zakochałaś, i niestety mu dałaś. A masz przecież koleżanki, które wszystkim dają (dupodajki).  

A, co tam jeszcze... Zapomniałaś o najważniejszym, masz przecież jeszcze wysokie libido. Codziennie chce Ci się pieprzyć. Pięć razy dziennie, z czego raz zaspokajasz się wibratorem, a drugim razem bananem dla odmiany. 

A pomiędzy przerwami czytujesz Dostojewskiego, i tego, no, jak mu tam... Tołstoja! Oczywiście w oryginale.  

 

O czym jeszcze zapomniałam? 

 

Edytowane przez JudgeMe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ViolentDesires napisał:

W jakich sytuacjach? W różnych, ale ograniczam to mocno, ze względu na obawę przed konsekwencjami. W ostatnich latach najczęściej biję swoich facetów, gdy nie są mi posłuszni, albo gdy po prostu mam na to ochotę. Czasami zdarzało się, że ktoś dostał na imprezie. Gdy byłam nastolatką, to niekiedy biłam się z ludźmi ze szkoły czy z osiedla. Brzmi to strasznie, jakbym była dresiarą z marginesu, ale tak naprawdę jestem dziewczyną z dobrego domu. 

Moim zdaniem to stereotypy z tym, że agresja to tylko u dresiar. Głębsze rejony odczłowieczenia często są właśnie w białych rękawiczkach, gdzie pozornie wszystko jest na glanc. 

Co by się stało, gdybyś nie mogła bić? Czy czujesz wyższość nad tymi, którzy tego nie potrzebują do szczęścia?
 

2 godziny temu, ViolentDesires napisał:

Na pewno częścią tego jest pragnienie posiadania kontroli, władzy, ale to nie dlatego, że moje życie jest złe. Moje życie jest bardzo dobre, ale ja chcę dodatkowo poczuć fizyczną, pierwotną, zwierzęcą władzę. Nawet pisząc o tym teraz, robię się od tego nakręcona.

Czyli ktoś musi stracić i poczuć to upokorzenie, żebyś mogła poczuć siłę? Myślałaś o zmianie miejsc?

Edytowane przez t0rek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

t0rek, wpierdzieliłeś mi się, a nie zdążyłam dokończyć mojego komentarza. 

 

No tak, kompletnie wyleciało mi z głowy! Jak mogłam zapomnieć! Jesteś dobrym człowiekiem, regularnie wpłacasz przecież datki na charytatywne organizacje.  

Lubisz gotować, kuchnia tajska, to Twoja specjalność. A wieczorami oczywiście wypieki.  ? Ciasteczka, oczywiście, że owsiane (przecież nie jemy syfu, nigdy w życiu!). 

Uwielbiasz sprzątać. Potrafisz wyprasować 50 koszul męskich w ciągu zaledwie jednej godziny. 

Uprawiasz swój ogródek. Masz zasiany jarmuż w doniczkach, czekasz tylko aż urośnie, żeby dodać do swojego smoothie!

Masz męża, chłopaka (chuj wie kim on właściwie jest... może to kochanek), robisz mu dobrego loda rano i wieczorem, z połykiem. Przecież uwielbiasz połykać. Nie wyobrażasz sobie, jak można nie znosić takich rzeczy. Czasami wydaje Ci się, że masz za wysokie libido (zastanawiasz się, czy nie założyć o tym tematu na forum, przecież to takie niespotykane, żeby kobieta miała większe libido od faceta).  

A swojemu chłopkowi oczywiście pomogłaś, to dzięki Tobie stał się tym, kim jest teraz. Ojojoj, czasami zastanawiasz się, czy nie zrobiłaś dla niego za dużo?

A przecież on jest taki niewdzięczny! A przecież bez Ciebie byłby nikim. Takim małym robaczkiem. 

Ale Ty jesteś wyjątkowa, że OMG. ?‍♀️

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.