Skocz do zawartości

Dlaczego kręci mnie lanie?


ajland

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Czy myślisz, że na tak dużym forum nie ma facetów, którzy tak robią, ale się nie przyznają?

Tak właśnie myślę. Przemoc tego typu (poza sferą seksualną, gdy jest to akceptowane przez dwie osoby) to kryminał i jest tutaj od dawna potępiana zarówno przez założyciela, jak i nas.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, tukan napisał:

Jakich ludzi? Wiesz co to AI w ogóle?

Tak, wiem czym jest sztuczna inteligencja. Odniosłam się tutaj do tego:

42 minuty temu, tukan napisał:
1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

No niestety:( Wolę być ciekawa konstrukcji piramidy schodkowej i ją zgłębiać, a nie przebywać w towarzystwie jednostek sprawiających, iż odczuwam silny dyskomfort. 

Nie trać na to czasu, prawdziwą odpowiedzią na to, czym jest życie jest sztuczna inteligencja.

Nie zamierzam tracić czasu na ludzi ani na kwestie (np. AI), które mnie kompletnie nie interesują, bo jestem prostak i wolę piramidki.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hatmehit lubię z tobą pisać. Mimo młodego wieku, jesteś niezwykle dojrzała emocjonalnie i elokwentna.

 

22 minuty temu, Hatmehit napisał:

Nigdy nie czułam strachu przed partnerem, nie miałam do tego na szczęście powodu.

To dobrze, widać cechuje cię roztropność. Ważne, aby rozważnie dobierać partnerów Poznać kogoś, zanim dopuści się bliżej.

 

29 minut temu, Hatmehit napisał:

Seks okraszony pełną dominacją oraz pewną brutalnością z odpowiednią osobą też niepokojący nie jest. To ja ufałam drugiemu człowiekowi, a na nim była odpowiedzialność, aby mnie nie uszkodzić. Moim zdaniem, mimo skromnego doświadczenia, to dobrze wpływa na relację, buduje szacunek do wzajemnych granic

? ? ? Tak, dokładnie! Jeśli znasz kogoś i mu ufasz, to wtedy wiesz, że jesteś przy nim bezpieczna. Nawet jeśli będzie zmuszony być gwałtownym w realnym życiu.

 

20 minut temu, Hatmehit napisał:

dla niego chyba większym wyzwaniem jest  ta brutalność, mimo podniecenia i zgody obu stron

Tak. Kontrolowanie siebie, kiedy tak ciężko zachować chłodny umysł. Nikt nie chce skrzywdzić, przekroczyć granic kogoś na kim mu zależy. Nawet przypadkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Dakota napisał:

Mimo młodego wieku, jesteś niezwykle dojrzała emocjonalnie i elokwentna.

Oj jeszcze mi się w główce poprzewraca!:D Nie mnie oceniać, lecz dziękuję. 

11 minut temu, Dakota napisał:

To dobrze, widać cechuje cię roztropność. Ważne, aby rozważnie dobierać partnerów Poznać kogoś, zanim dopuści się bliżej.

Roztropności bym sobie nie dodawała, pomimo wielu plusów, nie była to najbardziej racjonalna relacja. W każdym razie- uczymy się na błędach, a rozwaga rośnie z czasem i doświadczeniem. Należy pamiętać o pewnych cechach czy wspomnieniach i nie dać się ponieść uczuciom, ale postarać się wszystko filtrować przez sytuację życiową, w której się w danej chwili znajdujemy. 

Bezpieczeństwo jest jednak chyba najważniejsze, daje poczucie swobody, szczerości i możliwości poznawania się. Adrenalina i kortyzol zdecydowanie na nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hatmehit napisał:

Nie zamierzam tracić czasu na ludzi ani na kwestie (np. AI), które mnie kompletnie nie interesują, bo jestem prostak i wolę piramidki.

Czyli nie chcesz naprawdę poznać świata. Twoja wola.

W sumie prawie każda kobieta to urodzona hedonistka i konsumpcjonistka, rzeczywistej chęci poznania prawie żadna nie ma.

Edytowane przez tukan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, tukan napisał:

Czyli nie chcesz naprawdę poznać świata. Twoja wola.

W sumie prawie każda kobieta to urodzona hedonistka i konsumpcjonistka, rzeczywistej chęci poznania prawie żadna nie ma.

Nie będę się kłócić- po prostu moim światem jest moja pasja, czyli egiptologia, that's it. 

Na co dzień zdobywam wiedzę ogólną z kilku dziedzin, ale wolę być specjalistką w jednej, tej do której mam jakieś predyspozycje oraz którą... Kocham? To pewnie za mocne słowo, ale bliskie mojemu przywiązaniu i szacunkowi do życiowej pasji. 

 

Może i jest to objaw hedonizmu i konsumponizmu, w końcu z ogromną przyjemnością pochłaniam wiedzę z zakupionych publikacji:D 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, tukan napisał:

Czyli nie chcesz naprawdę poznać świata. Twoja wola.

W sumie prawie każda kobieta to urodzona hedonistka i konsumpcjonistka, rzeczywistej chęci poznania prawie żadna nie ma.

Nigdy „naprawdę” nie poznasz świata, możesz co najwyżej próbować zgłębić maksymalną ilość działających mechanizmów i przejść interdyscyplinarnie przez maskymalną ilość dziedzin - od ścisłych do typowo humanistycznych, w tym wspomnianych piramidek. Możesz poświęcić na to całe życie i da ci to jakiś, ale wciąż ekstremalnie zniekształcony obraz. Natomiast inną kwestią jest, że o wielu rzeczach można czytać, ale nie zrozumieć ich zupełnie - nie chodzi o to, że są zbyt skomplikowane, ale np. osoba bez weny artystycznej nigdy nie zrozumie co czuje artysta tworząc. Tego  „odcienia” świata nie poznasz, takich przykładów jest mnóstwo.
 

Co innego jakaś specjalizacja, o której mówi @Hatmehit. To spojrzenie od innej strony, tu jesteś w stanie zgłębić jakiś mały fragment rzeczywistości dużo bardziej i niemalże „faktycznie go poznać”.

 

Oba podejścia mają swoje ogromne zalety i nie wartościowałabym ich, a w szczególności ludzi, którzy wybierają jedną albo drugą drogę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Hatmehit napisał:

Nie będę się kłócić- po prostu moim światem jest moja pasja, czyli egiptologia, that's it. 

Na co dzień zdobywam wiedzę ogólną z kilku dziedzin, ale wolę być specjalistką w jednej, tej do której mam jakieś predyspozycje oraz którą... Kocham? To pewnie za mocne słowo, ale bliskie mojemu przywiązaniu i szacunkowi do życiowej pasji. 

 

Może i jest to objaw hedonizmu i konsumponizmu, w końcu z ogromną przyjemnością pochłaniam wiedzę z zakupionych publikacji:D 

Ja się nie kłócę, przecież sama stwierdziłaś fakt, że jesteś ignorantką. To Twoje słowa nie moje, o co Ci chodzi?

1 godzinę temu, sol napisał:

Nigdy „naprawdę” nie poznasz świata, możesz co najwyżej próbować zgłębić maksymalną ilość działających mechanizmów i przejść interdyscyplinarnie przez maskymalną ilość dziedzin - od ścisłych do typowo humanistycznych, w tym wspomnianych piramidek. Możesz poświęcić na to całe życie i da ci to jakiś, ale wciąż ekstremalnie zniekształcony obraz.

Bzdura. Poprzez 'poznanie świata' nie mówimy o poznaniu każdego zakamarku ale ogólnego obrazu, to ma znaczenie. Ogólny obraz świata całościowo tłumaczy sztuczna inteligencja i algorytmy genetyczne, tylko trzeba to zrozumieć, a ja nie mam czasu Ci tłumaczyć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, tukan napisał:

Ja się nie kłócę, przecież sama stwierdziłaś fakt, że jesteś ignorantką.

W pewnych kwestiach tak.  Gdyż zwyczajnie czas na zgłębianie ich wolę wykorzystwać na coś, co szczerze od wielu lat uwielbiam. Wolę przeżyć życie robiąc to, co kocham, a nie to, co powinnam, aby tylko nie być uznaną za ignorantkę przez pana tukana:D Od kiedy idę tą drogą jestem znacznie spokojniejsza i szczęśliwsza. 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NimfaWodna napisał:

Jak wiadomo co nas nie zabije to nas wzmocni. Przeszłam przyśpieszoną lekcje życia. Dlatego dziś nie jestem "miekką fają".

Dobrze, że wyciągnęłaś z tego taką lekcję. Czasem, gdy ktoś się sparzy, będzie się bał ognia przez resztę życia. Kwestia charakteru jak mniemam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Libertyn napisał:

Nie wiem. Jesteś tylko projekcją w moim umyśle wytworzoną w oparciu o projekcje swojej osoby, którą tworzysz na forum. 

 

Porównanie do SS i Lectera to na pewno przesada. 

 

Cytat

No i jakie podejście byłoby obiektywne Twoim zdaniem?

 

Moim zdaniem wypadałoby wziąć pod uwagę, że osoby "przemocowe" są częścią społeczeństwa, żyją cały czas wokół Ciebie. W tym ludzie, którzy znęcają się nad całkowicie zależnymi od nich dziećmi czy zwierzętami, albo częściowo zależnymi małżonkami. Ode mnie facet może przecież łatwo odejść. Do tego ja nie żeruję na słabych osobnikach, to mnie nie kręci. Żebym miała przyjemność ze złamania faceta, to on musi coś sobą reprezentować. Faceci brzydcy, niscy, cherlawi, otyli i biedni odpadają. Zostają ci, którzy i tak sobie w życiu poradzą. 

 

Najprawdopodobniej każdy człowiek ma w swoim otoczeniu osoby dużo gorsze ode mnie, tylko o tym nie wie, więc nie ma co histeryzować z powodu mojej nieskromnej osoby. 

 

15 godzin temu, Hatmehit napisał:

Być może tak jest, zbyt mało okropieństw jeszcze w życiu doświadczyłam, aby to stwierdzić:) Lubię moją optymistyczną naiwność i wiarę w choć odrobinę dobra. To co mnie bardziej niepokoi niż taka przemoc fizyczna, to jej racjonalizacja przez @ViolentDesires. Mogłabym stwierdzić, że co mnie to, bo jej nie znam i opieram się jedynie na forumowym obrazie, ale to nie jest chyba społecznie zdrowe, aby czerpać realną przyjemność ze znęcania się psychicznego oraz fizycznego (tutaj ciut bardziej rozumiem, bo walka o dominację i te sprawy), to powinno być jakoś piętnowane. Domyślam się, że ww nie napierdala i poniża byle kogo, ale gdybym wiedziała o jej skłonnościach, to nie chciałabym przebywać w towarzystkie takiej osoby. Nie ze strachu (choć przyznaję, że trochę też, gdyż wiem że w żaden sposób bym się nie obroniła), ale z ogromu nieprzewidywalności, negatywnego spontana.

 

❤️

 

Lubię Ciebie. Ta naiwność, dobroć, a do tego świadomość własnej słabości, lęk przed krzywdą... To jest słodkie, budzi we mnie ciepłe odczucia i to wcale nie sadystyczne, tylko opiekuńcze. ❤️

 

PS. To nie jest podryw, ani kpina. Po prostu swobodny wyraz emocji. 

 

12 godzin temu, Dakota napisał:

Dużo zależy od SMV "napastnika".

Jeśli znacznie przewyższa nasze, dużo łatwiej jest sobie to jakoś wytłumaczyć.

Zracjonalizować, przeliczając zyski i koszta.

Droga poprzez łózko jest znaną praktyką. Fantazje o Grey'u też nie biorą się z znikąd.

 

Dokładnie. 

 

W przypadku Greya ludzie często nie doceniają znaczenia tego, że Grey nie tylko się znęca, ale jest też bogaty i przystojny. Powieść o tym, jak znęca się facet brzydki i biedny, mieszkający razem z rodzicami, raczej nie byłaby zbyt popularna. :)

 

Ja jestem bardzo ładna, najczęściej najładniejsza w danym towarzystwie czy miejscu. To ma ogromne znaczenie, daje mi to bardzo duże możliwości. Mężczyźni są w stanie wiele znieść, aby tylko ze mną być, nawet na upokarzających warunkach. Gdybym była brzydką sadystką, to moje życie wyglądałoby mniej różowo. 

 

Ja uwielbiam te komiczne klimaty, gdy facet z jednej strony chciałby zachować godność, ale z drugiej strony nie chce tracić kobiety o takiej urodzie. Później się okazuje, że jego godność to tylko poza, z której jest gotów dla mnie zrezygnować. Postawa "nie pozwolę się tak traktować!" przechodzi w "proszę, odbierz telefon, porozmawiajmy". Później facet przeprasza mnie za swoje zachowanie. Ja go uderzyłam, ale to on mnie przeprasza. Musi też powiedzieć mi, samodzielnie wymyślić, dlaczego jego zachowanie było nieodpowiednie. Ma uzasadnić, dlaczego ja miałam rację i przemoc z mojej strony była słuszna. Wysłuchiwanie tych tłumaczeń jest bardzo zabawne, robię się rozbawiona na samą myśl o tym. :)

 

Zdarzają się takie rozmowy:

 

On - Nie pozwolę się tak traktować!

 

Ja (spokojnie, bez emocji) - Ok, rozumiem. W takim razie nie będziemy razem, żegnam.

 

On (zmieszany) - Porozmawiajmy o tym.

 

Ja - Nie mamy o czym rozmawiać.

 

On - Proszę, nie bądź taka. 

 

Ja - Ja już z tobą nie rozmawiam. 

 

Idę w kierunku drzwi, często facet próbuje mnie zatrzymać. Próbuje się ze mną dogadać, ja nie reaguję, ale w pewnym momencie mówię:

 

- Uklęknij przede mną.

- Co?

- Uklęknij przede mną. 

 

Jeżeli klęka, to mówię:

 

- A teraz mnie przeproś.

 

Jeżeli nie chce uklęknąć lub przeprosić, to wychodzę. Wiedząc, że on i tak pewnie się odezwie w ciągu jednego dnia. Wtedy najpierw przeprasza telefonicznie, potem na żywo. 

 

Przy całym szacunku do mojego charakteru i zdolności pedagogicznych, a także siły fizycznej i umiejętności bicia, to oni by mnie tak nie traktowali, gdybym nie była bardzo ładna. 

 

12 godzin temu, Dakota napisał:

Ostateczny efekt jest identyczny, Ustalenie dominacji, utrzymanie dyscypliny.

Jednak w sytuacjach, o których piszecie powód jest inny.

W punkt. Zazdrość- niskie poczucie własnej wartości i strach przed opuszczeniem.

(@NimfaWodna przykra sprawa, szkoda że cię to spotkało.)

 

Alkoholicy zdają sobie sprawę z własnego położenia.

Agresją "poprawiają" swoją pozycję w swoich oczach.

 

We wszystkich opisywanych tu wypadkach przemoc jest przejawem słabości.

Brakiem umiejętności radzenia sobie z sytuacją, bezradnością.

 

Tak, powód jest inny. Ja jestem bardzo daleka od jakiejkolwiek słabości czy bezradności. 

 

Cytat

Zgadza się. Znacie ten moment, uczucie kiedy ktoś was pieści. Elektryzujące, rozpływające ciepło po kręgosłupie? To jest coś bardziej pierwotnego, zwierzęcego.

 

Tak. :)

 

 

9 godzin temu, leto napisał:

Nos = złamany xdddd

 

Ja czasami tak biję, ale bez łamania nosa, robię to z wyczuciem. :)

 

Edytowane przez ViolentDesires
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ViolentDesires napisał:

Zdarzają się takie rozmowy......

Będę " brutalny" Twój wpis to w większośći oderwanie od rzeczywistości level hard. Nie wiem na jakich idiotów/beciaków trafiasz że klęczą przed tobą jak przed Bogiem o ile to nie twoja zagubiona wyobraznia. Do tego przemawia EGO wyjebane w kosmos, jak byś trafiła na mnie to lanie na goły tyłek gwarantowane.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, ViolentDesires napisał:

Porównanie do SS i Lectera to na pewno przesada. 

Może i. Ale czy to na swój sposób nie pociągające? Zarówno ta formacja jak i ten wirtuoz zła.

Cytat
Cytat

No i jakie podejście byłoby obiektywne Twoim zdaniem?

 

Moim zdaniem wypadałoby wziąć pod uwagę, że osoby "przemocowe" są częścią społeczeństwa, żyją cały czas wokół Ciebie.

Tak. Podobnie jak obecna jest pedofilia, obrzezanie dziewczynek, revenge porn, czy wylewanie kwasu na twarz w ramach zemsty. Jak i setki innych bestaialstw.

Czy to że w pasztuńskiej wsi za seks pozamałżeński można oberwać setką kamieni i cegieł oznacze że ja, mogę podobnie postąpić i rzucać cegłami?

Cytat

W tym ludzie, którzy znęcają się nad całkowicie zależnymi od nich dziećmi czy zwierzętami, albo częściowo

zależnymi małżonkami. Ode mnie facet może przecież łatwo odejść.

Może? Czy nie do końca bo poza laniem jeszcze ma prany mózg? I ma siebie za gówno które widocznie musi to akceptować bo taka rola gówna.

 

Powiedz mi szczerze. Chciałabyś mieć partnera będącego męską wersją Ciebie?

Cytat

Do tego ja nie żeruję na słabych osobnikach, to mnie nie kręci.

Czym jest słabość? Czym jest siła? Od dłuższego czasu mam wrażenie że słabością jest empatia i niekalkulatywna chęć czynienia świata lepszym.

Cytat

Żebym miała przyjemność ze złamania faceta, to on musi coś sobą reprezentować. Faceci brzydcy, niscy, cherlawi, otyli i biedni odpadają. Zostają ci, którzy i tak sobie w życiu poradzą. 

Chyba że ich złamiesz i sobie nie poradzą. Czy to nie będzie cudne trofeum? Wysłać dobrze rokującego prawnika na śmietnik życia

Może gwałciciele patologiczni myślą podobnie.

10/10. Inteligentna. To mogę sobie z niej skorzystać. Nic się w końcu nie stanie. Wszak ona sobie poradzi.

Cytat

Najprawdopodobniej każdy człowiek ma w swoim otoczeniu osoby dużo gorsze ode mnie, tylko o tym nie wie, więc nie ma co histeryzować z powodu mojej nieskromnej osoby. 

Może. Ale o Tobie wiadomo.  Ty się do tego przyznajesz, racjonalizujesz i na swój sposób chełpisz. Myślę że za x lat zostaniesz sama jak palec. Bo każdy w dłuższym okresie będzie uciekał.

A tych co nie uciekną. Odrzucisz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, smerf napisał:

Będę " brutalny"

Purr* . . . dawaj!

 

2 godziny temu, smerf napisał:

Twój wpis to w większośći oderwanie od rzeczywistości level hard. Nie wiem na jakich idiotów/beciaków trafiasz że klęczą przed tobą jak przed Bogiem o ile to nie twoja zagubiona wyobraznia.

Może tak, może nie. Łatwo jest po pisać, siedząc wygodnie przed monitorem.

Żądza. Zaciera obraz, zatruwa umysł nie gorzej niż alkohol.

A jest to coś, co się da budować z czasem. Podsycać i utrzymywać poprzez dokuczanie (teasing).

Mało historii na forum, gdzie Brat stracił głowę?

 

Powiem wam coś strasznego. Ta paskuda, sadystyczna @ViolentDesires jest prawdziwa.

Zbyt dobrze się rozumiemy. Dopowiadamy wzajemnie jeszcze niewypowiedziane zdania.

 

2 godziny temu, smerf napisał:

Do tego przemawia EGO wyjebane w kosmos

Niezaprzeczalnie. Podtrzymuje swoją opinię o osobowości narcystycznej.

 

1 godzinę temu, Libertyn napisał:

Powiedz mi szczerze. Chciałabyś mieć partnera będącego męską wersją Ciebie?

Ja ci odpowiem na to pytanie. Raczej bym siebie nie polubił.

 

1 godzinę temu, Libertyn napisał:
Cytat

Żebym miała przyjemność ze złamania faceta, to on musi coś sobą reprezentować. Faceci brzydcy, niscy, cherlawi, otyli i biedni odpadają. Zostają ci, którzy i tak sobie w życiu poradzą. 

Chyba że ich złamiesz i sobie nie poradzą. Czy to nie będzie cudne trofeum? Wysłać dobrze rokującego prawnika na śmietnik życia

Może gwałciciele patologiczni myślą podobnie.

10/10. Inteligentna. To mogę sobie z niej skorzystać. Nic się w końcu nie stanie. Wszak ona sobie poradzi.

I wielu tak kończy. Wszak Pycha kroczy przed upadkiem.

Gdyby była mężczyzną, prawdopodobnie jej passa skończyłaby się dawno.

 

1 godzinę temu, Libertyn napisał:
Cytat

Moim zdaniem wypadałoby wziąć pod uwagę, że osoby "przemocowe" są częścią społeczeństwa, żyją cały czas wokół Ciebie.

Tak. Podobnie jak obecna jest pedofilia, obrzezanie dziewczynek, revenge porn, czy wylewanie kwasu na twarz w ramach zemsty. Jak i setki innych bestaialstw.

Każdy z tych wypadków jest niewypowiedzianym dramatem, tkwiących w nim ludzi.
Spotykasz się z tymi ludźmi na co dzień. Witasz się, być może przyjaźnisz.

Ofiary niewidzialnej wojny.

Pisałem o tym, wspominając o banalności zła.

 

1 godzinę temu, Libertyn napisał:
Cytat

Najprawdopodobniej każdy człowiek ma w swoim otoczeniu osoby dużo gorsze ode mnie, tylko o tym nie wie, więc nie ma co histeryzować z powodu mojej nieskromnej osoby. 

Może. Ale o Tobie wiadomo.  Ty się do tego przyznajesz, racjonalizujesz i na swój sposób chełpisz. Myślę że za x lat zostaniesz sama jak palec. Bo każdy w dłuższym okresie będzie uciekał.

A tych co nie uciekną. Odrzucisz.

Bo skorzystała z anonimowości, jaką zapewnia sieć i miała odwagę się przyznać. Co do przyszłości, może masz rację, może się mylisz.
Ja bym się o @ViolentDesires nie martwił. Raczej ma opanowaną manipulację i brakuje jej moralności i skrupułów.

 

23 godziny temu, ViolentDesires napisał:

Moim zdaniem przesadzasz i podchodzisz do tego w nieobiektywny, przewrażliwiony sposób.

 

Spójrz na to, jakie rzeczy potrafią robić ludzie pomimo tego, że grozi im za to kara. Mam tu na myśli choćby przemoc domową, najczęściej bicie kobiet przez mężczyzn. To nie są istoty z innej planety, tylko ludzie żyjący wokół Ciebie. Możesz mieć takie osoby wśród sąsiadów, znajomych, a nawet członków rodziny. 

Pomyśl o tym, jakie rzeczy robiliby ludzie, gdyby nie wizja kary. Ilu ludzi chciałoby pobić, nawet zabić kogoś, kto im podpadł. Ilu facetów chętnie by zgwałciło seksowną kobietę, gdyby mieliby zagwarantowany brak kary? 

Nie, mylisz się. @Libertyn wykazuje normalne, "zdrowe" podejście do tematu.

To ty jesteś inną, niezrozumiałą dla nich siłą. Która niewidocznie rozrasta się w społeczeństwie, jak niewykryty nowotwór.

 

Co do drugiej części. Zapewne wiele osób. Ludzie są "dobrzy" na ile to jest na nich wymuszone. Jeśli dasz im okazję, pożrą cię żywcem.

Moralność utrzymywana strachem, czy obietnicą nagrody jest nic niewarta. 

 

2 godziny temu, ViolentDesires napisał:

Ta naiwność, dobroć, a do tego świadomość własnej słabości, lęk przed krzywdą... To jest słodkie, budzi we mnie ciepłe odczucia i to wcale nie sadystyczne, tylko opiekuńcze.

Ludzki umysł  jest wspaniałym dziełem. Przy odrobinie wysiłku, potrafi dostrzec nawet najskrytszą niesprawiedliwość.

Dakota 2020 

 

Tu się różnimy. Kiedyś chciałbym tę niewinność zniszczyć, skorumpować. Ponieważ jest lustrem, w której odbija się cała moja brzydota. Żywą manifestacją niesprawiedliwości tego świata...

 

Pozdrawiam

 

Edytowane przez Dakota
* https://youtu.be/CDzG2RaZORo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2020 o 09:16, Hatmehit napisał:

Wiesz, Wy też nie musicie walczyć o terytorium czy jedzenie, o to mi chodziło. Ale nie będę dyskutować kto ma lepiej a kto gorzej, jedynie przyznam, że społecznie jest nam kobietom czasem łatwiej. Choć to zależy od jednostki.

We wprowadzeniu do "Wenus w futrze", stawia się tezę, że sadomasochistyczne skłonności mają swoje biologiczne podłoże, bo stanowią one pozostałość "ewolucyjnych atawizmów", ponieważ "zaspokojenie potrzeb seksualnych mogło nastąpić dopiero po walce zakończonej zwycięstwem lub pokonaniem". 

Podoba mi się to uzasadnienie. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, smerf napisał:

Twój wpis to w większośći oderwanie od rzeczywistości level hard.

Jak już wcześniej nadmieniłam, znałam kiedyś dość dobrze dziewczynę bardzo podobną do @ViolentDesires i wcale to co ona pisze nie wydaje mi się oderwane od rzeczywistości, wszakże z tego co pamiętam to na polecenie owej gąski przykładowo jeden facet potrafił stanąć na czterech łapach i udawać psa przy znajomych; manipulowała ona wszystkimi - niezależnie od płci, dla czystej "zabawy" i poczucia wyższości. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2020 o 20:59, smerf napisał:

Będę " brutalny" Twój wpis to w większośći oderwanie od rzeczywistości level hard. Nie wiem na jakich idiotów/beciaków trafiasz że klęczą przed tobą jak przed Bogiem o ile to nie twoja zagubiona wyobraznia. Do tego przemawia EGO wyjebane w kosmos, jak byś trafiła na mnie to lanie na goły tyłek gwarantowane.

 

Jeżeli myślisz, że to jest oderwane od rzeczywistości, to nie masz pojęcia o życiu. Przeczytaj wpis @Claudianne powyżej. 

 

Dla większości facetów bardzo ładna kobieta jest ważniejsza od ich godności. Dla niektórych nawet przeciętna lub brzydka kobieta jest ważniejsza niż ich godność. Zresztą powiedzmy sobie szczerze, utrata godności to nie jest utrata ręki czy nogi, ani nawet mieszkania czy samochodu. To jest niematerialna, subiektywna strata, po której życie toczy się normalnie.

 

Na ludzi silnie działa uczucie straty. Niech facet najpierw poczuje, że należę do niego, niech się przyzwyczai do tej wizji. Ja potem mu to odbieram, szybko i kategorycznie. Jego wizja bycia ze mną spada gwałtownie do zera, w ciągu kilku minut wywołanego przeze mnie konfliktu. On próbuje to ratować przez normalną rozmowę, na co ja kompletnie nie reaguję, ignoruję go. Bez złości, bez jakichkolwiek emocji. On ma poczuć, że w ogóle nie ma na mnie wpływu, że jest całkowicie bezsilny. Robi się zdesperowany, zdezorientowany, nie wie co ma robić i wtedy ja otwieram kanał komunikacji na moich warunkach. On się na to godzi, bo to jest jedyna rzecz, jaka daje mu nadzieję na poprawę sytuacji. Jego bariery zostają przełamane, a na przyszłość już wie, jak ma się zachowywać.

 

Co do Ciebie, to jest możliwe, że gdybyś faktycznie znalazł się w tej sytuacji, to zachowałbyś się dokładnie tak samo, jak tamci faceci. Teraz mówisz co innego, pewnie nawet w to wierzysz, ale oceniasz to z dystansu, nie znajdujesz się w tej sytuacji, nie przeżywasz tych emocji. Często jest tak, że ludzie mówią, że oni "na pewno" zachowaliby się godnie, a potem zachowują się zupełnie inaczej. Gadki mężczyzn typu "ja mam zasady i nie dałbym się poniżać", to ta sama kategoria, co gadki kobiet typu "ja nigdy nie poleciałabym na pieniądze", albo "ja nigdy nie przespałabym się z facetem na pierwszej randce". To jest najczęściej pusta poza, a nie realna postawa. 

 

Piszesz o "gwarantowanym" laniu na goły tyłek, a nie wiadomo, czy byś sobie ze mną fizycznie poradził. Ja jestem wysoka, wysportowana, bardzo silna jak na swoje rozmiary. Ćwiczę od kilkunastu lat sztuki walki, umiem i lubię się bić. Najczęściej to ja mam nad facetem przewagę, a nie odwrotnie. Szczególnie szybki masaż wątroby ma wybitne walory psychoterapeutyczne. 

 

Nawet jeżeli byłbyś w stanie ze mną wygrać, to co byś zrobił, pobił mnie? ?  Obezwładnił wywołując obtarcia?  Wymiar sprawiedliwości mógłby uznać, że była to próba gwałtu, albo jeżeli byłyby ślady nasienia, to za gwałt. W drugą stronę to tak nie działa, ślady pobicia na facecie mogą zostać zinterpretowane tak, że zły mężczyzna próbował zgwałcić, ale na szczęście kobieta była dzielna i silna, ćwiczyła sztuki walki, więc się obroniła. 

 

W dniu 2.05.2020 o 21:35, Libertyn napisał:

Może i. Ale czy to na swój sposób nie pociągające? Zarówno ta formacja jak i ten wirtuoz zła.

 

Dla mnie osobiście jedynie "stylistycznie", nie na serio. Do tego nienawidzę ich za to, co zrobili Polakom.

 

Cytat

Tak. Podobnie jak obecna jest pedofilia, obrzezanie dziewczynek, revenge porn, czy wylewanie kwasu na twarz w ramach zemsty. Jak i setki innych bestaialstw.

Czy to że w pasztuńskiej wsi za seks pozamałżeński można oberwać setką kamieni i cegieł oznacze że ja, mogę podobnie postąpić i rzucać cegłami?

 

Nie, ale wypadało brać pod uwagę to, że moja nieskromna osoba nie jest największym złem na świecie, a nawet w samej Polsce. 

 

Cytat

Może? Czy nie do końca bo poza laniem jeszcze ma prany mózg? I ma siebie za gówno które widocznie musi to akceptować bo taka rola gówna.

 

Ciągle ktoś komuś pierze mózg. Media, ale także ludzie sobie nawzajem. Jeżeli pranie mózgu oznacza brak wolnego wyboru, to nikt go w pełni nie ma. 
 

 

Cytat

Powiedz mi szczerze. Chciałabyś mieć partnera będącego męską wersją Ciebie?

 

To zależy, bo ja traktuję inaczej poszczególnych facetów. Mam różne "wersje" samej siebie, pytanie jaka wersja jest przypisana do danego faceta. 

 

Oczywiście nie chciałabym mieć partnera, który byłby męską wersją mnie "sadystycznej". Ale też długo bym z taką osobą nie pobyła. Nawet nie wiem, czy byłabym wściekła, czy rozbawiona śmiesznym doświadczeniem. 

 

Jeżeli facet bardzo mnie kręci lub jeżeli bardzo go lubię, to potrafię być dla niego niesamowicie dobra i słodka. Cały czas, bez jakichkolwiek skaz. To jest mój królewski hołd lub dar dla niego. W każdej chwili zachowuję się tak, aby dać mu jak największą przyjemność. Potrafię przez cały czas relacji zachowywać się dobrze, bez ani jednego złego słowa. Nigdy nie krytykuję, staram się usprawiedliwiać wszystkie jego błędy, obsypuję komplementami, uśmiechami i czułością. Wśród znajomych, na mieście, inni faceci mu mnie zazdroszczą, z powodu urody, a ja to celowo potęguję. Jestem w niego wpatrzona, kleję się do niego, w każdym moim ruchu widać moje oddanie. W łóżku jest oczywiście tak samo. Ja nie mam wahań emocji, prawie zawsze mam dobrą formę, więc jestem w stanie robić z konsekwencją, która jest chyba nieosiągalna dla innych kobiet. Nie na siłę, tylko jeszcze dobrze się bawiąc. 

 

Gdybym miała być z męską wersją mnie, traktującą mnie w tym drugim trybie, to byłabym jak najbardziej za. 

 

Cytat

Chyba że ich złamiesz i sobie nie poradzą. Czy to nie będzie cudne trofeum? Wysłać dobrze rokującego prawnika na śmietnik życia

 

To jest możliwe, ale wydaje mi się, że tak się nie dzieje. 

 

Moim zdaniem trochę ich uszkadzam w kontekście związków. Ale wcale nie tak, że boją się kobiet i są niezdolnymi do funkcjonowania wrakami ludzi. Prędzej inne kobiety wydają im się mdłe, bezbarwne, a relacje z nimi nijakie, za mało intensywne.  Gdy czasami spotkam jakiegoś z jego nową kobietą na mieście, to mam wrażenie, że ja jestem dla niego dużo ważniejsza niż ona. Może mieć pretensje i czuć do mnie niechęć, ale nie jest w stanie nie czuć do mnie ogromnego respektu. 

 

Cytat

Myślę że za x lat zostaniesz sama jak palec. Bo każdy w dłuższym okresie będzie uciekał.

A tych co nie uciekną. Odrzucisz.

 

A to Ty myślisz, że ode mnie się ucieka? ?

 

Raczej by się znaleźli tacy, którzy chcieliby wrócić. 

 

Ja mam plany założenia rodziny i na pewno nie zostanę sama. Nie chcę dziecka z niewolnikiem, będę je miała z facetem, którego szanuję i traktuję bardzo dobrze. 

 

W dniu 2.05.2020 o 22:57, Dakota napisał:

Gdyby była mężczyzną, prawdopodobnie jej passa skończyłaby się dawno.

 

Na pewno byłoby gorzej, trudniej. 

Edytowane przez ViolentDesires
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.