Skocz do zawartości

Polski obóz koncentracyjny, czyli nadal 1500 PLN "na łapę"


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

Pisząc że Korwin nie ma na nic wpływu, nawet nie wiecie jak się mylicie. Ma i to gigantyczny.

 

Wyobraźcie sobie polskie pensje np. we francji - płonęłyby całe miasta, byłoby strzelanie do ludzi, stan wojny domowej. W ciągu jednego dnia rząd by upadł, i następni zrobiliby wszystko co możliwe, by ludzie z pensji mogli się utrzymać bez chwilówek i kredytów na coś, co jest niezbędne do życia (samochód, lodówka itd.).

 

Dlaczego w Polsce ludzie się nie buntują? Komuna, mentalność - tak, ale jest coś jeszcze. To przekonanie mas ludzkich, że wyższa pensja np. w postaci pensji minimalnej, ustalonej tak by człowiek pracując, mógł sam skromnie wyżyć a nie jeść ze śmietnika, jest śmiertelnie niebezpieczna dla gospodarki. Oto pensja minimalna ma sprawić, że biznesmeni masowo uciekną z kraju (pewnie do bogatych krajów, gdzie jest pensja minimalna), albo popełnią samobójstwo z rozpaczy. 

 

Żeby goj uwierzył w taką bzdurę, trzeba go przekonać. Korwin zdobył ok. 200 tysięcy młodych, którzy siedzą przy komputerach i okupują - wykop, onety, wp, interię - są wszędzie. Latami widziałem, że gdy ludzie narzekali na pensję, byli brutalnie atakowani wrzaskami że gospodarka upadnie, że Irlandia z wysoką pensją minimalną miała kolonie (he he, bieda była straszna jeszcze niedawno) - i ten tumult młodych ludzi, tworzył gigantyczną rzekę opinii.

 

Jaki miało to wpływ na ludzi? Olbrzymi. Żeby agencje PR to zrobiły, trzeba by MILIARDÓW dolarów rocznie. Jeden Korwin załatwił to za darmo, a nawet ci młodzi na utrzymaniu rodziców, sami płacili mu pieniądze. 

 

Kłamstwo powtarzane wiele razy - staje się prawdą. Przekonali nas, że wysokie pensje są złe. I właśnie dlatego Korwin zawsze rozwala szanse swojej partii przed wyborami. Bo gdyby wygrał, to by się okazało że gówno zrobi, a jakby coś zrobił, to tylko nędzę w kraju dla większości, a dla małej garstki multimiliarderów niebotyczne zyski. On jest od tłumaczenia gojom, dlaczego mają mało zarabiać.

 

Poniżej film, w którym Korwin z pogardą tłumaczy biednym gojom, że mało zarabiają bo państwo ich okrada. Super, ale co to zmienia? Co robotnicy mają zrobić w tej sytuacji? Jest konkretny problem, który państwa załatwiają pensją minimalną - a tu Korwin daje rozwiązanie, które wymaga obalenia państwa i nowego rządu, niby jak ci ludzie mają to zrobić? A dziecko woła o jedzenie, trzeba kupić, mieć pieniądze.

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, volcaniusch napisał:

@Krugerrand W krajach Zachodu przedsiębiorcy stanowią 4-10% ogółu zatrudnionych. W Polsce jest to gdzieś 30 procent, a ponad 50% to kraje rozwijające się. Przedsiębiorcą nie każdy może być, mało ludzi ma do tego predyspozycje. Dla mnie przedsiębiorcą nie jest mechanik mający własny warsztat i 2 pomagierów. To jest dla mnie rzemieślnik. Powinien mieć lżejsze zasady i opłaty niż spółka mająca montownie w Polsce. W Polsce jest ten błąd, że DG to wszyscy: od bazarowego sprzedawcy skarpetek do właścicieli sieci supermarketów... 

 

Co do poprawności politycznej: w każdych czasach jest co innego uważane za tabu. Z resztą z tymi dziećmi niepełnosprawnymi można było powiedzieć o tym łagodniej, ale po co? :D Kiedyś korwinowcy z Krakowa żalili się, że Berkowicz olał ich akcję z paczkami dla biednych na święta, za to Szczotkowski ich przyjął z serdecznością. 

Tu się nie zgadzamy:) Mechanik mający własny warsztat i zatrudniający ludzi będzie dla mnie przedsiębiorcą, ponieważ tworzy miejsca pracy i płaci płaci podatki za tę działalność.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą logiką to jestem przedsiębiorcą, bo dałem pracę Mirkowi, żeby mi kafelki w łazience położył. Umowa zlecenie i też odprowadziłem podatek od jego wynagrodzenia. Dla mnie jak ktoś chce być patriotą to nie powinien mieć problemów z płaceniem na to państwo. Patriota jednak musi się buntować jak te pieniądze idą na ośmiorniczki.

 

@Stulejman Wspaniały Korwin jest niebezpieczny, bo młodzi ludzie myślą czarno-biało, zero-jedynkowo. Do tego pozornie proste recepty na problemy. Albo coś jest wspaniałe albo całkowicie złe i do dupy.

Edytowane przez volcaniusch
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Pisząc że Korwin nie ma na nic wpływu, nawet nie wiecie jak się mylicie. Ma i to gigantyczny.

 

Wyobraźcie sobie polskie pensje np. we francji - płonęłyby całe miasta, byłoby strzelanie do ludzi, stan wojny domowej. W ciągu jednego dnia rząd by upadł, i następni zrobiliby wszystko co możliwe, by ludzie z pensji mogli się utrzymać bez chwilówek i kredytów na coś, co jest niezbędne do życia (samochód, lodówka itd.).

 

Dlaczego w Polsce ludzie się nie buntują? Komuna, mentalność - tak, ale jest coś jeszcze. To przekonanie mas ludzkich, że wyższa pensja np. w postaci pensji minimalnej, ustalonej tak by człowiek pracując, mógł sam skromnie wyżyć a nie jeść ze śmietnika, jest śmiertelnie niebezpieczna dla gospodarki.

 

Patrząc na moich znajomych i współpracowników kilka faktów przemawia za tym że ludzie siedzą cicho:

- Po pierwsze - życie w mentalnym niedostatku, czyli kompleks biedy. Moje pokolenie (30-40) latków wychodzi z założenia że mieć to znaczy być. Aby to osiągnąć zadłużają się i tu zaczyna się zamordyzm. Pracodawcy wiedzą, że ktoś zachetany kredytem, albo petlą zadłużenia nie podniesie głosu, wie to również rząd. Dzięki frankowiczom, mają nową potencjalną grupę zwolenników - wystarczy coś obiecać w związku z poprawą sytuacji z kredytami frankowymi i każdy za nim poleci. To pokolenie pamięta jeszcze kartki, kolejki itp. Na zachodzie Europy nie zauważyłem tego problemu. Z moich doświadczeń wynika, że ludzie żyją bardziej pragmatycznie. Nikomu nie przeszkadza 15 letni samochód który jest sprawny, nie generuje ponadprzeciętnych wynikających z zużycia kosztów. U nas nie ważne co, aby było nowe.

- Druga sprawa, moda na kupowanie za darmo (na kredyt) - nawet jeżeli jeden z drugim wie i ma świadomosc że zadłużanie się dla bzdur ma dla niego zgubne skutki, to postepuje w ten sposób, bo "wszyscy tak robią", bo znajomi i rodzina go wyśmieje - dla mnie to jest po prostu niesamowite, jak "dorośli" ludzie argumentują swoje decyzje.

- Po trzecie - wszechobecne nieuctwo, debilizm, i siedzenie w strefie komfortu. Ludzie po prostu siędza w jakimś chorym matrixie nic ze sobą nie robiąc. Nawet jeżeli trafi się ktoś, kto go kopnie w dupe i nawet pokaże jak może zmienić swoje życie, to traktują go jak wroga.

- Po czwarte. Wszechobecna manipulacja i tematy zastępcze. Naprawdę cieżko temu nie ulec. Manipulowanie "bydłem" jest naprawdę banalne. Zawodowo, we własnym zakresie robiłem małe eksperymenty na wielu płaszczyznach zawodowych - moje obserwacje były bardzo smutne. Ponadto sam wiele razy łapię się tym, że jak stracę czujność, to zaczynam wchodzić w bagno.

 

Według mnie znaczna większość społeczeństwa żyje tak jak ich los poniesie (frankowicze, i reszta towarzystwa) inni mają świadomosc bagna, ale akceptują że tak jest i robią swoje, pozostali udają, że walczą z systeme, czerpiąc z niego korzyści.

Dwie sentencje przychodza mi do głowy: "Dlaczegoś biedny? Boś Głupi"; "Prawo jest jak zagroda: Wilk przeskoczy, Wąż przepełznie, a bydło stoi i ryczy" 

Jeśli myślimy że coś się zmieni, to obawiam sie, że sami się mamimy czymś, co nigdy nie zaistnieje.

Według mnie, zmianę trzeba zacząć od nas i od naszych dzieci, czyli edukować, rozmawiać, poruszać różne tematy, wyciągać wnioski, analizować i przedewszystkim wymagać od siebie i od naszych najbliższych, wtedy może coś się zmieni. Jeżeli będziemy liczyć że hasła populistów coś zmienią, to uważam, że żadnych zmian nie doczekamy.

Edytowane przez Animavilis
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stulejman WspaniałyW polityce chodzi generalnie o to, żeby dorwać się do władzy i realizować swój program wyborczy. Niedługo minie 30 lat odkąd czlowieka nie ma w parlamencie, a i nic nie wskazuje na to żeby miał tam powrócić, więc nie ma możliwości realizacji swojego programu. Zresztą jak był to razem z nim z UPRu było raptem 3 posłów, także i przy tej liczebności wpływ na cokolwiek może być niewielki.

Rozumiem Twój punkt widzenia odnośnie młodych. Przesiąkają tym, a potem jak np PRzemysław Wipler idą do polityki, kandydują z list inntch partii i okazuje się, że tej polityki nie da sie realizować albo przesiąkają tą parlamentarną zgnilizną i jedzą ośmiorniczki. Może być ich nawet dużo więcej niż podajesz, a i tak jak to w demokracji będzie większość, która jak Animevilis napisał można łatwo zmanipulować i zagłosują jak zwykle od lat to sie dzieje. Media to potężna broń manipulacyjna. Ludziom można wiele wmówić, zohydzić, albo sam Korwin się wypisze z wyścigu swoimi wypowiedziami czy działaniami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie społeczeństwo utożsamia dobrobyt z ogólnym wyglądem kraju, tak mi się zdaję przynajmniej ponieważ słyszę "zobacz ile się się zmieniło, drogi, budynki, wielkie sklepy, wincyj pracy" to myślenie kolektywne czyli pozostałości po dawnym systemie. Oczywiście nie rozumieją że te sklepy dają im żywność najgorszej jakości, a pieniądze wyprowadzają do swoich krajów. Nie rozumieją co to podatki i ile rząd tak naprawdę im zabiera, nie widzą niczego złego w tym że np niemcy posiadają większość mediów ani w tym że lekarze zamiast ich leczyć to sprzedają im leki. Cytując wcześniej przywołanego Korwina to polak chce tylko "żyć i żreć".

14 minut temu, Animavilis napisał:

"Dlaczegoś biedny? Boś Głupi"

 

 

 

Polacy żyją jak psy a wyobrażają sobie że to co osiągnęli to sukces. Moim zdaniem to że jest jak jest to tylko i wyłącznie wina samych polaków, głupich, niewyedukowanych, myślących tylko o sobie, skorych do kłótni. Najważniejsze jest się pokazać, dom + samochód taki żeby innym zbielało oko, a że do końca życia na kredytach to już sprawa drugorzędna, nie ma u ludzi świadomości ekonomicznej, jest ciągłe psioczenie że mało i mało .

Kolejne rządy mają na celu wyłącznie utrzymanie się u władzy po to by czerpać apanaże od lobbystów obcych rządów i firm. Nic się nie zmienia za to toczy się nieustająca dyskusja. Tutaj nigdy nie będzie normalnie, a będzie jeszcze gorzej. Tylko czekać aż rpp podwyższy stopy procentowe, wtedy niektórzy boleśnie odczują swój brak myślenia.

 

Patrzę na te statystyki i się zastanawiam bo jak wracam na wieś odwiedzić babcię to wszędzie nowe samochody, domy wyremontowane więc też mógłbym powiedzieć że widzę że status materialny u ludzi się podniósł, jednakże to tylko fatamorgana bo jedyne co się poprawiło to liczba instytucji oferujących kredyty.

 

8 minut temu, Animavilis napisał:

Według mnie znaczna większość społeczeństwa żyje tak jak ich los poniesie (frankowicze, i reszta towarzystwa) inni mają świadomosc bagna, ale akceptują że tak jest i robią swoje, pozostali udają, że walczą z systeme, czerpiąc z niego korzyści.

 

Frankowicze to śmietanka polskiego januszostwa. Nabrali tych kredytów bo chcieli dostać coś za pół darmo, bez wiedzy, bez zastanowienia na hura. Znałem takich, potem chodzili i się puszyli jaki to dobry biznes ukręcili, przechytrzyli świat i teraz to oni majo i żyjo. Nieciekawie się to skończyło jak wszyscy wiemy. No ale teraz krzyk bo rząd i banki ich oszukali. Zawsze jest winny ktoś inny a nie własna zaślepiająca chciwość i brak myślenia.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Bez przesady :> Najczęściej wypłacana pensja (dominanta) w październiku 2016 r. wyniosła 2074 zł brutto, czyli ok. 1,5 tys. zł na rękę. Czyli prywaciarz ma kosztów 574 złote, nawet licząc dodatki, to jaka firma zagranicą ma takie śmieszne koszta pracownika? Przecież to jest za darmo, taniej niż koszta utrzymania niewolnika

Przepraszam, ale nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. Koszty pracodawcy będą się kształtować na następującym poziomie:

Brutto :     2074.00 zł
Netto (dla pracownika) :     1511.59 zł
Całkowity koszt pracodawcy :     2501.44 zł

 

więc koszt pracodawcy to ok. 1000 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o zaszczepienie darwinizmu społecznego, który w mentalności młodych jest bardzo rozpowszechniony przez właśnie Korwina. Dorosną i zobaczą, że przy korwinistach nic nie zdziałają i lądują w .Nowobogackiej, która jest de facto takim Korwinem dla korpoludków. ;)  

Edytowane przez volcaniusch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stulejman Wspaniały

 

Ale po co ten temat skoro nie chcesz na ten temat dyskutować? Bo nie czaję? Jakbym nie chciał na dany temat rozmawiać to bym tematu nie zakładał ;).

 

Problem zasadniczo jest taki: Podwyżka minimalnej pensji o 100 zł kosztuje pracodawcę 121 zł. Pracownik otrzymuje z tego 69 zł a rząd 52 zł. Więc rząd ma motywację do podwyższania minimalnej co roku i chwali się w tym w mediach, ale najmniej zarabiający pracownik dostaje z tego tyle co podwyżka inflacyjna. Czyli wielkie G, a nie wzrost pensji. Jak z tego wniosek? Przede wszystkim znacznie podnieść kwotę wolną od podatku, a jeszcze lepiej zlikwidować dochodowy w ogóle.

 

Druga sprawa, w Polsce 80% nowych firm upada w ciągu dwóch lat. Główna przyczyna: duża biurokracja i ryczałt ZUS, który teraz wynosi 1200 zł. Czyli masz nową firmę, wychodzisz 500 zł na plus, ale musisz dopłać ZUS 1200 zł. Nawet lepiej, masz na miesiąc -500 (strata) a i tak musisz płacić 1200 zł na ZUS. Czegoś takiego nie ma nigdzie w Europie, wszędzie płacisz jak jesteś na plusie, a start-upy mają dużo ułatwień. Wniosek: przywrócić ustawę Wilczka i odejść od ryczałtu ZUS. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Pisząc że Korwin nie ma na nic wpływu, nawet nie wiecie jak się mylicie. Ma i to gigantyczny.

 

Wyobraźcie sobie polskie pensje np. we francji - płonęłyby całe miasta, byłoby strzelanie do ludzi, stan wojny domowej. W ciągu jednego dnia rząd by upadł, i następni zrobiliby wszystko co możliwe, by ludzie z pensji mogli się utrzymać bez chwilówek i kredytów na coś, co jest niezbędne do życia (samochód, lodówka itd.).

 

Dlaczego w Polsce ludzie się nie buntują? Komuna, mentalność - tak, ale jest coś jeszcze. To przekonanie mas ludzkich, że wyższa pensja np. w postaci pensji minimalnej, ustalonej tak by człowiek pracując, mógł sam skromnie wyżyć a nie jeść ze śmietnika, jest śmiertelnie niebezpieczna dla gospodarki. Oto pensja minimalna ma sprawić, że biznesmeni masowo uciekną z kraju (pewnie do bogatych krajów, gdzie jest pensja minimalna), albo popełnią samobójstwo z rozpaczy. 

 

Żeby goj uwierzył w taką bzdurę, trzeba go przekonać. Korwin zdobył ok. 200 tysięcy młodych, którzy siedzą przy komputerach i okupują - wykop, onety, wp, interię - są wszędzie. Latami widziałem, że gdy ludzie narzekali na pensję, byli brutalnie atakowani wrzaskami że gospodarka upadnie, że Irlandia z wysoką pensją minimalną miała kolonie (he he, bieda była straszna jeszcze niedawno) - i ten tumult młodych ludzi, tworzył gigantyczną rzekę opinii.

 

Jaki miało to wpływ na ludzi? Olbrzymi. Żeby agencje PR to zrobiły, trzeba by MILIARDÓW dolarów rocznie. Jeden Korwin załatwił to za darmo, a nawet ci młodzi na utrzymaniu rodziców, sami płacili mu pieniądze. 

 

Kłamstwo powtarzane wiele razy - staje się prawdą. Przekonali nas, że wysokie pensje są złe. I właśnie dlatego Korwin zawsze rozwala szanse swojej partii przed wyborami. Bo gdyby wygrał, to by się okazało że gówno zrobi, a jakby coś zrobił, to tylko nędzę w kraju dla większości, a dla małej garstki multimiliarderów niebotyczne zyski. On jest od tłumaczenia gojom, dlaczego mają mało zarabiać.

 

Poniżej film, w którym Korwin z pogardą tłumaczy biednym gojom, że mało zarabiają bo państwo ich okrada. Super, ale co to zmienia? Co robotnicy mają zrobić w tej sytuacji? Jest konkretny problem, który państwa załatwiają pensją minimalną - a tu Korwin daje rozwiązanie, które wymaga obalenia państwa i nowego rządu, niby jak ci ludzie mają to zrobić? A dziecko woła o jedzenie, trzeba kupić, mieć pieniądze.

 

 

1 godzinę temu, Stulejman Wspaniały napisał:

 

Akurat z tym uciekaniem do innych krajów, gdzie jest pensja minimalna, to bym się nie zapędzał, bo biznesy opłacało przenosić się do UK lub do Czech, gdzie opodatkowanie, pensja wolna od podatku itp. są mniejsze - tylko co ma z tym wspólnego pensja minimalna, skoro dyskutujemy o Polsce, gdzie płaci się Polskim pracownikom, w Polskich warunkach gospodarczych. A największe korporacje uciekają tam, gdzie są niższe podatki, np. na Cypr. Firma AmRest (franczyzobiorca amerykańskich restauracji typu KFC, Pizza Hut, Starbucks) miała do niedawna siedzibę we Wrocławiu, ale postanowili przenieść się do Madrytu - formalnie są zarejestrowani w Hiszpanii, ale większość kadry dalej urzęduje w Polsce. Zmiana w ogóle nie wpłynie na polepszenie komfortu życia pracowników tej firmy. Tak nawiązałem a propos uciekania firm do krajów, gdzie jest pensja minimalna.

 

Czy polskie masy sabotowały wprowadzanie pensji minimalnej? Jakoś nie słyszałem, żeby były protesty od nowego roku, gdy weszły zmiany. Do Korwina można mieć pretensje o wszystko, jednak nie można mu odmówić żelaznej logiki i konsekwencji. Oraz ostatecznie tego, że od lat dziewięćdziesiątych nie był w sejmie. No bo w końcu kogo Korwin przekonał, że pensja minimalna jest niedobra? Tych wszystkich pryszczatych gimnazjalistów, którzy od lat nie pozwalają mu na przekroczenie progu wyborczego? To gdzie oni są? Przecież całe pokolenie wychował na swoich poglądach, a oni jednak głosowali na inne partie, które mogły w inny sposób wpływać na wzrost gospodarczy, niż tylko podwyższenie płacy minimalnej.

 

Nie jestem adwokatem Korwina, głosować na niego też nie będę, bo uważam, że ten człowiek nie potrafi zapanować nad własnym środowiskiem. Staram się zrozumieć co ma z tym wspólnego Korwin, skoro rozmawiamy o zjawiskach ekonomicznych, które Korwin tylko powiela. Nie będę jadł ziemniaków, bo Hitler też jadł. Argumentacja "a bo na zachodzie to jest kwota minimalna" - na zachodzie są podrzędne miasta w których funkcjonuje kilka linii metra, a w stolicy Polski jest sensacja, gdy wybuduje się drugą. Naśladowanie zachodu, który był na innym pułapie po zmianach ustrojowych, które zaszły w Polsce, jest śmieszne. To tak jakby suchoklates wpadł na siłownie i próbował podnosić ciężary, z którymi radzą sobie mięśniaki z kilkuletnim doświadczeniem. Podkreślę zasadniczą rzecz: ja nie oceniam, czy kwota minimalna jest dobra, czy zła. Po prostu jestem w opozycji, kiedy podaje się przykład światowych potęg gospodarczych, bo chcę - właściwie żądam - żeby ktoś wskazał państwo, które wprowadziło pensje minimalną będąc w tak gównianych okolicznościach jak my.

 

Problem gospodarczy w Polsce to jedna sprawa. Drugą jest to, że my jako społeczeństwo dajemy się dymać na każdym kroku. To państwo to pookrągłostołowy potwór na którym wyrosły układy, korupcja, nepotyzm. Gdzie do tej pory popełnia się samobójstwa niewygodnym osobom. Polska to kraj call-center, magazynów, jakiejś drobnej produkcji. I to jest problemem Podkarpacia i Lubelszczyzny.

Edytowane przez Andre Tande
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im biedniejsze państwo tym bardziej drenowane. Z resztą z polski wypływa ogromna ilość pieniędzy i dziwnie nikt nie potrafi tego załatać (Biedronki, lidle montownie i inne super dziadostwa). Otóż kredyty rownież mamy lichwiarskie za bardzo. Przykład w niemczech kredyt 10.000E na 5 lat do spłaty 11.800. U "nas" 40,000zł na 5 lat do spłaty UWAGA około 70.000zł w mBanku(wiadomo do kogo należy :) )sprawdzaliśmy osobiście ze znajomym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, GurneyHalleck napisał:

Przepraszam, ale nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. Koszty pracodawcy będą się kształtować na następującym poziomie:

Brutto :     2074.00 zł
Netto (dla pracownika) :     1511.59 zł
Całkowity koszt pracodawcy :     2501.44 zł

 

więc koszt pracodawcy to ok. 1000 zł.

Wyraźnie napisałem, plus dodatki - umiesz czytać, czy widzisz tylko to co chcesz zobaczyć? I nadal podtrzymuję swoje zdanie - koszt niecałych tysiąca złotych, to ma być dużo dla zachodniej korporacji? To mają być te straszne koszty? Przecież na zachodzie, ten sam pracodawca musiałby zapłacić kilka razy więcej (!) pracownikowi, do tego bardzo duże podatki, i jeszcze mają zysk MIMO NIŻSZYCH CEN PRODUKTÓW. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niemcy mieli taki plan Mitteleuropa według, którego Polska ma być rynkiem zbytu na ich towary oraz gospodarką komplementarną w stosunku do niemieckiej. Jak widzimy to się rzeczywiście dokonało. Korwin w tym odegrał naprawdę niewielką rolę, no bo na jakie rzeczy on ma lub kiedykolwiek miał wpływ ? Na nic praktycznie a to że żyje ciągle 19wieczną ideą państwa i pieprzy przez to bzdury to zupełnie inna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Wyraźnie napisałem, plus dodatki - umiesz czytać, czy widzisz tylko to co chcesz zobaczyć? I nadal podtrzymuję swoje zdanie - koszt niecałych tysiąca złotych, to ma być dużo dla zachodniej korporacji? To mają być te straszne koszty? Przecież na zachodzie, ten sam pracodawca musiałby zapłacić kilka razy więcej (!) pracownikowi, do tego bardzo duże podatki, i jeszcze mają zysk MIMO NIŻSZYCH CEN PRODUKTÓW. 

 

Przypominam, że jesteśmy w Polsce i zachodnie korporacje (nawet supermarkety) nie działają na zasadzie dofinansowania wypłat pracowników polskich z Niemieckiego budżetu, tylko z tego, co zarobią w Polsce. I gospodarka w Polsce nie opiera się wyłącznie na zachodnich korporacjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Wyraźnie napisałem, plus dodatki - umiesz czytać, czy widzisz tylko to co chcesz zobaczyć?

Wyraźnie skorygowałem to co napisałeś - a pisałeś o kosztach pracodawcy na poziomie 574 zł. Składki na ubezpieczenia różnego typu są dzielone na pracodawcę i pracownika.
To nie jest tak, że tylko pracownik płaci, część jego składek opłaca pracodawca.
Widać, że nigdy nie zatrudniałeś pracowników. Piszesz o koszcie pracy nie odnosząc kosztów do podstawy. Przez wszystkie podatki zawartość % podatków w całości płacy jest wysoka.

Na pewno nie najwyższa w Europie, ale spora. Do tego dochodzi niska kwota wolna od podatku co prowadzi do tego, że pracownik więcej oddaje Państwu niż pobiera wynagrodzenia "do ręki".

 

 

Edytowane przez GurneyHalleck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Kniaź z Bajki napisał:

Niemcy mieli taki plan Mitteleuropa według, którego Polska ma być rynkiem zbytu na ich towary oraz gospodarką komplementarną w stosunku do niemieckiej. Jak widzimy to się rzeczywiście dokonało. Korwin w tym odegrał naprawdę niewielką rolę, no bo na jakie rzeczy on ma lub kiedykolwiek miał wpływ ? Na nic praktycznie a to że żyje ciągle 19wieczną ideą państwa i pieprzy przez to bzdury to zupełnie inna kwestia.

Wydaję mi się, że nie tylko dla niemiec. Dziwnym trafem przed wejściem do uni zlikwidowano bardzo dużo naszego krajowego przemysłu. Gdzieś jakaś mądra głowa mówiła, że właśnie to był warunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, CzarnyR napisał:

Wydaję mi się, że nie tylko dla niemiec. Dziwnym trafem przed wejściem do uni zlikwidowano bardzo dużo naszego krajowego przemysłu. Gdzieś jakaś mądra głowa mówiła, że właśnie to był warunek.

Ożesz, tyle nowoczesnego i fantastycznie zorganizowanego przemysłu zlikwidować ... To jest wyczyn.
Przecież przed wejściem do Unii Europejskiej to przodowaliśmy we wszystkich dziedzinach, a teraz co ? Bieda ...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, EnemyOfTheState napisał:

Większość miejsc pracy tworzy sektor MSP, a nie zachodnie korporacje i tu jest pies pogrzebany. Dokładnie to MSP stanowi 99,8% wszystkich firm w Polsce, tworzy 67% PKB i 75% miejsc pracy.

MSP ?

Oraz skąd takie dane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, GurneyHalleck napisał:

Ożesz, tyle nowoczesnego i fantastycznie zorganizowanego przemysłu zlikwidować ... To jest wyczyn.
Przecież przed wejściem do Unii Europejskiej to przodowaliśmy we wszystkich dziedzinach, a teraz co ? Bieda ...

https://niezlomni.com/polska-przed-i-po-wejsciu-do-unii-europejskiej-zobacz-co-sie-zmienilo/    Może nie było tego wiele ale widać teraz co się zmieniło :) ps Chciałem wstawić zdjęcie niestety pojawia się informacja o błędzie technicznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, CzarnyR napisał:

https://niezlomni.com/polska-przed-i-po-wejsciu-do-unii-europejskiej-zobacz-co-sie-zmienilo/    Może nie było tego wiele ale widać teraz co się zmieniło :) ps Chciałem wstawić zdjęcie niestety pojawia się informacja o błędzie technicznym.

Naprawdę to napisałeś ???? To może najpierw sprawdź co linkujesz, bo propaganda w zestawieniu z faktami dziwnie miałka jest :)
Popatrz sobie na firmy np. FAKRO, Press-Glas, PKO czy w końcu CD_projekt RED :) a to tylko tak napisałem z galopu.

A zobacz kto jest np. udziałowcem Alior Banku :)

 

Z drugiej strony zapłakałem się ze śmiechu jak zobaczyłem na tej grafice FSO ;) no jak to ma być polski klejnot w koronie to ja odpadam, bo ten zakład znam z autopsji.
I ja nie dość, że bym go zamknął to jeszcze zaorał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, volcaniusch said:

Chodzi o zaszczepienie darwinizmu społecznego, który w mentalności młodych jest bardzo rozpowszechniony przez właśnie Korwina. Dorosną i zobaczą, że przy korwinistach nic nie zdziałają i lądują w .Nowobogackiej, która jest de facto takim Korwinem dla korpoludków. ;)  

A czy zycie nie jest jednym wielkim darwinizmem? Czy w relacjach damsko-meskich nie panuje krwiozercza rywalizacja? Jak masz nieatrakcyjne geny, to kobiety Cie nie chcą. Co prawda w ekonomii to inaczej dziala, ale wciąż istnieje cos takiego jak preferencja czasowa - jak ktos, kto potrafi oszczedzac, przekladac przyjemnosc na potem i malo konsumowac jest wywyzszany, gdyz ma aktywa i przez to sie bogaci. Nie rodzimy sie rowni, zasady tego swiata nie są sprawiedliwe, a ludzie nie mają tego samego w glowach, przez co jedni są bardziej produktywni, a drudzy mniej. To brzmi bardzi brutalnie. Niestety socjalizm daje zludną nadzieje na wyjscie z tego darwinowskiego szamba poprzez haselka o rownosci, sprawiedliwosci spolecznej i zwijaniu nizej bogatych. Swiat się rzadzi pewnymi zasadami i ekonomia rzadzi sie swoimi zasadami. Nie dziwcie sie, ze jest bieda, gdy przez dziesiatki lat mielismy komunizm, co jest zaprzeczeniem czlowieczenstwa, (tak, powtarzam sie) zas we Francji jest pensja starczajaca wyzywic rodzine i miec dzieci, poniewaz tam przez te lata nikt nie tłamsił wlasnosc prywatną i zasady ekonomii jak u nas.

 

Korwin nie wymyslil tego, że placa minimalna jest zla. Uparliscie sie tego jak rzep ... Czegos. 

Na zachodzie jest to wiadome, że negatywnie wplywa to gospodarke, ale oczywiscie musimy po nich powtarzac, BO ONI TAK MAJĄ. Niestety nikt nie zauwaza, że nawet teraz mają bardziej liberalną gospodarke niz nasza (nawet w Szwecji gdzie jest bodajze najwiecej miliarderow per capita).

2 hours ago, Stulejman Wspaniały said:

Pisząc że Korwin nie ma na nic wpływu, nawet nie wiecie jak się mylicie. Ma i to gigantyczny.

 

Wyobraźcie sobie polskie pensje np. we francji - płonęłyby całe miasta, byłoby strzelanie do ludzi, stan wojny domowej. W ciągu jednego dnia rząd by upadł, i następni zrobiliby wszystko co możliwe, by ludzie z pensji mogli się utrzymać bez chwilówek i kredytów na coś, co jest niezbędne do życia (samochód, lodówka itd.).

 

 

No dobra, ale czy jestesmy wyjatkiem? Czy aby cala Europa wschodnia, Ameryka poludniowa, Indie, Afryka itd. Nie mają nizszych pensji niz w Europie zachodniej? Mają. Gdyby to od placy minimalnej zalezalo, to Wenezuela bylaby najbogatszym krajem swiata, a ludzie tam glodują. Liczy sie bogactwo i wolnosc gospodarcza, aby Polska mogla zbudowac silną klase srednią. Teraz zakladanie firm jest mocno utrudnione. 15 lat temu, zarowno dzis tez, pracodawca mogl zmieniac pracownikow jak rekawiczki, poniewaz byl popyt na prace, a nie na pracownika. 

Polecam "Ekonomia stosowana" Thomasa Sowella.

PS. Michalkiewicz, ktorego jak mowiles sluchales, tez jest liberalem.

 

Na Ukrainie pensje są 4 razy mniejsze pensje niz w Polsce przy polskich cenach i mogą sobie protestowac do woli - nic to nie da. Czy jakby na Ukrainie zwiekszyli minalną, to Polacy jechaliby tam do pracy? Z tego wynika, że tak.

 

Pkb to wymysl pryszczatych korwinistow, sila nabywcza, wszelkie prawa ekonomii sie nie liczą - wystarczy dopierdzielic prywaciarzom i wszyscy będą szczesliwi. Fajnie by bylo. Czy to sie gdzies sprawdzilo?

 

2 hours ago, Stulejman Wspaniały said:

 Jaki miało to wpływ na ludzi? Olbrzymi. Żeby agencje PR to zrobiły, trzeba by MILIARDÓW dolarów rocznie. Jeden Korwin załatwił to za darmo, a nawet ci młodzi na utrzymaniu rodziców, sami płacili mu pieniądze. 

 

Kłamstwo powtarzane wiele razy - staje się prawdą. Przekonali nas, że wysokie pensje są złe. I właśnie dlatego Korwin zawsze rozwala szanse swojej partii przed wyborami. Bo gdyby wygrał, to by się okazało że gówno zrobi, a jakby coś zrobił, to tylko nędzę w kraju dla większości, a dla małej garstki multimiliarderów niebotyczne zyski. On jest od tłumaczenia gojom, dlaczego mają mało zarabiać.

 

Poniżej film, w którym Korwin z pogardą tłumaczy biednym gojom, że mało zarabiają bo państwo ich okrada. Super, ale co to zmienia? Co robotnicy mają zrobić w tej sytuacji? Jest konkretny problem, który państwa załatwiają pensją minimalną - a tu Korwin daje rozwiązanie, które wymaga obalenia państwa i nowego rządu, niby jak ci ludzie mają to zrobić? A dziecko woła o jedzenie, trzeba kupić, mieć pieniądze.

 

 

Nie zeby cos, ale ogolnie w ostatnich latach czy to w Ameryce czy w Europie, rosnie popularnosc anty-keynesowskiej ekonomii. Nawet u mnie na studiach na cwiczeniach z makroekonomii mialem Rothbarda i Mengera. Od Rothbarda "zloto banki i ludzie - krotka historia pieniądza.".

Na zachodzie jest Stefan Molyneux, cala masa reporterow z liberalnymi pogladami na gospodarke, w Niemczech jest Hans Hermann-Hoppe.. Wiec nie, Korwin tego nie wymyślil, nie oglupia specjalnie gojów.

Nawet filmiki z kanalu "Prosta ekonomia" nie jest tworzona pod "korwinizm", ale pod ekonomie Misesa, Rothbarda, Sowella, Mengera itd.

 

Ale nie, Korwa oglupia gojów.

Najłatwiej tak mowic, gdy nie sledzi się zagranicznych mediow.

To jest trend swiatowy prosze Ciebie. :)

I nikt nie mowil, że wysokie pensje są złe. W zambabwe zarabiali miliony, alechleb takze kosztowal miliony. Interwencjonizm jest zludzeniem, które bardzo latwo przyswoic i trudno zrozumiec. Gdy ktos nie rozumie tego, a rozpowiada to, by potem stac sie zwolennikiem tego, to zaczyna czuć sie oszukanym.

 

 

 

Mam do Ciebie jedno pytanie.

Tyle mowisz o czytaniu ksiazek.

Czytales jakies ksiazki zachodnich ekonomistow? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.